Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

@Qaikwow

Teraz, Qaikwow napisał:

możesz mamie kupić kwas azelainowy, na początek 10% z TO, pózniej finacee 15% i na koniec skinoren 20% i niacinamide 10 + zinc 1 razem z tym.

Dzięki, popatrzę jutro. :)

Teraz, Qaikwow napisał:

serią n z naszej krajowej firmy pharmaceris

Zerknę (może kupie jej kilka kosmetyków na święta). :)Mam dobre skojarzenia jeśli chodzi o tą firmę - kilka lat temu używałam ich tonik i sprawdził się u mnie, a mam zawsze obawy przed zastosowaniem nowych kosmetyków, bo sporo mnie uczula albo podrażnia, a teraz mam nawet w łazience z pharmaceris peeling trychologiczny (był bardzo polecany na pewnej grupie o zapuszczaniu włosów). :)

Teraz, Qaikwow napisał:

Brzmię jak baba, ale sam miałem dużo problemów i wiedza

Wcale nie, ☺️dla mnie to wielki plus, że mężczyzna świadomie dba o swoją skóre, twarz...  :)

 

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdy miałem trądzik bardzo pomagała mi miękka woda. (prosto z górskiego strumienia po podgrzaniu). 3-4 tygodnie kąpieli w takiej wodzie i 80% wszystkich zmian skórnych schodziło. 

Widzę, że @Messer masz dużą wiedzę w temacie dbania o siebie. Fajnie gdybyś prowadził jakiegoś bloga.

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Florence napisał:

Moja mama, która ma cerę naczynkową, zaczerwienienia i stosuje od jakiegoś czasu np  https://www.laroche-posay.pl/produkty-do-zabiegów-pielęgnacyjnych/rosaliac/rosaliac-ar-intense-p7831.aspx 

Moim zdaniem jakość tego kremu nijak ma się do jego ceny. Pozwolę sobie na krótką analizę składu.

 

Aqua/Water woda, wiadomo

Glycerin (gliceryna) jest to tani i powszechni składnik wielu kosmetyków. Osoby ze skłonnością do trądziku, przetłuszczającej się skóry powinny jej unikać, bo ma właściwości aknegenne i komedogenne (przyczynia się do powstawania zaskórników). Ewentualnie powinno jej być mniej niż 15% ogólnego składu danego kosmetyku. W tym kremie gliceryna występuje na drugim miejscu, więc jest ilościowo dominującym składnikiem. Dodatkowo gliceryna może być pochodzenia naturalnego lub syntetyczna (otrzymywana z propylenu, który jest pozyskiwany z benzyny). Producent nic nie napisał o jej pochodzeniu w tym kosmetyku, więc prawdopodobnie jest syntetyczna. Zdarza się, że nie jest dokładnie oczyszczana z rozpuszczalników, które są nieobojętne dla zdrowia

Isostearyl Neopenranoate to emolient, który nadaje poślizg kremom. Może  działać komedogennie.

Butylene Glycol to humektant, zapobiega wysychaniu i krystalizacji kosmetyku, pełni rolę promotora przenikania. Podejrzewany o właściwości komedogenne.

Pentylene Glycol podobnie jak poprzedni

Polysorbate 20 emulgator, stabilizator emulsji, może powodować reakcje alergenne i świąd skóry

Tambourissa Trichophylla Leaf Extract czyli ekstrakt z liści tej rośliny, który jest bardzo bogaty m.in. w polifenole, które wpływają korzystnie na skórę naczynkową czy z trądzikiem różowatym.

Glyceryl Acrylate/Acrylic Acid Copolymer zagęstnik

Dimethicone Dimethiconol - silikony. To składniki, którym warto poświęcić więcej uwagi. Są bardzo popularne w kremach, szamponach, odżywkach. Użyte w kremach dają wrażenie gładkości, jedwabistości skóry, ułatwiają rozsmarowywanie. @FlorencePodejrzewam, że to właśnie te składniki powodują, że Twoja mama jest zadowolona z kosmetyku. Ich efekt natychmiastowej gładkości skóry czy włosów jest bardzo powierzchowny i trwa dopóki silikon utrzymuje się na powierzchni. W przypadku odżywek i szamponów do włosów, silikony w nich zawarte faktycznie w minutę potrafią wygładzić włosy, nawet te najbardziej niesforne, a efekt utrzymuje się jeszcze długo po spłukaniu szamponu czy odżywki, ale to dlatego, że zmycie z powierzchni większości silikonów jest bardzo trudne. Stosowane nagminnie w kremach lub balsamach, faktycznie natychmiastowo wygładzają skórę, spłycają zmarszczki, wygładzają skórę pod oczami, niwelując nawet drobne zmarszczki mimiczne, ale jak często sami zauważamy – efekt gładkości trwa, dopóki stosujemy dany krem, odżywkę czy balsam. Kiedy silikon zostanie usunięty z włosów lub ciała, usunięty zostaje również efekt niebywałej gładkości, nawilżenia i miękkości czy to skóry czy włosów. Zmarszczki wracają, skóra wydaje się być bardziej przesuszona, zmięta i szara, a włosy nagle tracą blask i zaczynają przypominać sztywną sierść. Silikony działają po prostu jak laminat. Silikon nie lepi się i nie przetłuszcza, ma właściwości nabłyszczające, jest odporny na temperaturę i wodę, co oznacza, że trudno go zmyć z powierzchni. Dimethicone, nieusuwany ze skóry, gromadzi się na jej powierzchni i może działać jak silny alergen. Poza tym zatyka pory, tworząc na skórze powłokę, która nie przepuszcza nic w głąb, ani odżywczego tlenu, ani substancji odżywczych, aplikowanych przez nas w kosmetykach. Silikony w składach kosmetyków można rozpoznać po końcówkach: -methicone, -silicon,  -siloxane, -silanol. Jako ciekawostkę dodam, że dimetikon jest to obecnie najskuteczniejsza substancja lecząca wszawicę. Działa poprzez zablokowanie pasożytom dostępu do tlenu, czyli uduszenie.

Ammonium Polyacryldimethyltauramide/Ammonium Polyacryloyldimethyl Taurate regulator lepkości, emulgator

Disodium EDTA konserwant, bardzo popularny. Znalazł się na listach substancji toksycznych, z którymi człowiek nie powinien mieć bezpośredniej styczności. Producenci wykorzystujący disodium EDTA tłumaczą się tym, iż stosowana w ich produktach substancja nie przekracza dopuszczonej normy procentowej czyli zawarty w kosmetyku poziom disodum EDTA jest zbyt niski, aby spowodować bezpośrednią szkodę użytkownikowi. Rodzi się jednak pytanie, czy nagromadzenie tej substancji w organizmie skutkiem ciągłego używania wielu kosmetyków z nim w składzie nie przynosi jednak szkody człowiekowi? Jeśli uważnie nie czytamy składów i kupujemy kosmetyki pod dyktando reklam w prasie lub telewizji, możemy mieć problem. Disodium EDTA jest bowiem dosłownie wszędzie. Zawiera go zwykły zmywacz do twarzy, krem, podkład, mydło, balsam itd. Cóż więc z tego, iż każdy z tych kosmetyków z osobna nie przekracza niebezpiecznego dla człowieka stężenia disodium EDTA, jeśli nakładamy kosmetyki z nim jeden na drugi? Warto unikać go szczególnie w czasie ciąży i laktacji.

Acetyl Dipeptide-1 Cetyl Ester lipopeptyd, ma działanie nawilżające

 

Z powyższej analizy wynika, że w tym kremie zaledwie 2- 3 składniki mają działanie czynne, reszta to emulgatory i substancje poprawiające właściwości fizykochemiczne produktu. Ten krem kosztuje ok. 80 zł za 40 ml. Czy to dużo, czy mało? Niech każdy sam sobie odpowie. Osobiście nawet za darmo, bym go nie stosowała. Niestety cena produktów nie zawsze idzie w parze z jakością. Wiele marek inwestuje głównie w reklamę, a jakość składników jest mizerna. Często polskie marki, których produkty są 2-3 razy tańsze mają podobną jakość, a nawet lepszą niż te ogólnie uznawane za prestiżowe.

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ewelina co w takim razie polecasz jako nawilżacz do skóry zamiast typowego kremu?

 

La Roche Posay to według mnie przereklamowana marka. Kiedyś kupiłem effaclar od nich i mnie tylko podrażnił i w dodatku ma sls w składzie. Dodam, że polecił mi go lekarz. Szkoda gadać. Skąd taki hype na tę firmę?

Edytowane przez Qaikwow
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ewelina Dzięki za analizę, wcześniej nie interesowałam się składem jej kremu. :)

 

Teraz, ewelina napisał:

Użyte w kremach dają wrażenie gładkości, jedwabistości skóry, ułatwiają rozsmarowywanie. @FlorencePodejrzewam, że to właśnie te składniki powodują, że Twoja mama jest zadowolona z kosmetyku. Ich efekt natychmiastowej gładkości skóry c

Być może, :) ewentualnie ta woda termalna i drugi krem co nieco pomagają, albo zbyt mało czasu jeszcze minęło żeby widzieć rzeczywiste efekty albo ich brak, ewentualnie efekt placebo, już nie wiem. :D

 

Teraz, ewelina napisał:

silikony. To składniki, którym warto poświęcić więcej uwagi. Są bardzo popularne w kremach, szamponach, odżywkach. Użyte w kremach dają wrażenie gładkości, jedwabistości skóry, u

Nie używam.  :)

Dokładnie czytam składy swoich kosmetyków, bo silikon kilka lat temu mocno mnie uczulił. Później jeszcze pewien kosmetyk i podejrzewam, że właśnie przez silikon. :)

Zresztą jestem "włosomaniaczką", :D i dość świadomie dobieram kosmetyki do włosów.

Silikony są  różne, :)

 Najgorsze są "mocne'  silikony zmywalne tylko szamponami (czy innym środkiem myjącym)z mocnymi detergentami - SLS i SLES, a je stosuje raz na 2-3 tyg - tak łagodniejsze, więc nie chciałabym żeby mi się nadbudowywały na włosach, nawet gdybym tej alergii nie miała. :)

 

Niektórzy polecają silikony lotne albo takie zmywalne wodą/odżywką/łagodnym szamponem do zabezpieczenia końcówek (w serum np), no ale i tak u mnie odpada,

nie chce po tym co kiedyś dostałam na twarzy  dotykać nic z silikonami i  wolę olejki. :)

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Qaikwow Stan skóry jest odbiciem tego, co dzieje się wewnątrz organizmu. W moim przekonaniu najważniejsza jest dieta i styl życia, kosmetyki to tylko dodatek. Skóra składa się z kilku warstw. Większość składników czynnych kosmetyków działa tylko w tych najbardziej zewnętrznych. Natomiast prawdziwe nawilżenie skóry pochodzi od środka. Surowe owoce i warzywa są bogate w wodę strukturalną, która bezpośrednio dostaje się do komórek. Żaden krem tak nie zadziała. Warto ograniczać ilość soli, która niesamowicie odwadnia i to odbija się na kondycji skóry.

Kupując krem warto zwracać uwagę, żeby miał niezbyt długą listę składników i żeby przeważały składniki o działaniu czynnym. Czyli wszelkie ekstrakty, wyciągi powinny się znajdować nie na szarym końcu listy składników, a na początku. Można też zainteresować się naturalnymi olejkami, np. z pestek malin, arganowy, z migdałów. Z kokosowym ostrożnie, bo może zapychać pory. Trzeba liczyć się z tym, że skóra przyzwyczaja się do pewnych składników. Jeśli ktoś stosował kosmetyki zawierające silikony czy pochodne parafiny, to po odstawieniu może nastąpić okresowe pogorszenie stanu skóry. Nie ma co panikować wtedy.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, Qaikwow napisał:

La Roche Posay to według mnie przereklamowana marka. Kiedyś kupiłem effaclar od nich i mnie tylko podrażnił i w dodatku ma sls w składzie. Dodam, że polecił mi go lekarz. Szkoda gadać. Skąd taki hype na tę firmę?

Też jestem zdania, że jakość ich produktów nie jest kompatybilna z ceną. A jak to się dzieje, że firma jest tak popularna? Inwestują bardzo dużo finansów w reklamę. Ponadto wysyłają swoich przedstawicieli do dermatologów, organizują liczne szkolenia dla osób, które zajmują się dystrybucją ich kosmetyków, zachęcają klientów rozprowadzając bezpłatne próbki. Poza tym jest to firma zagraniczna, a jak wiadomo mnóstwo osób uważa, że skoro coś jest zagraniczne i reklamowane to nie może być niedobre.

8 minut temu, Florence napisał:

Jestem ciekawa co sądzisz o oleju konopnym

Nie stosowałam, ale znam opinie osób, które stosowały i były bardzo zadowolone. Najważniejsze, żeby był nierafinowany i tłoczony na zimno.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 29.11.2019 o 21:30, Messer napisał:

Mogę Ci rozpisać moją rutynę - stosuję tą koreańską metodę, dzięki której Koreanki mają się magicznie nie starzeć. I faktycznie wyglądają niesamowicie dobrze.

Mam bardzo podobną rutynę, choć chyba bardziej rozwiniętą ;) Pozwolę sobie skomentować :) 

 

W dniu 29.11.2019 o 21:30, Messer napisał:

Sunscreen, na wiosnę albo lato, na zimę szkoda mi $$.

Zimą efektywność UVA nie spada, mało tego- jest podobna do tej ekspozycji co w lecie. Moim zdaniem, nawet najlepsza pielęgnacja przeciwstarzeniowa jest bezsensu, jeżeli jej podstawą nie jest ochrona przed UVA. 

Brakuje mi też antyoksydantów za dnia- w połączeniu z filtrem daje zdecydowanie najlepszą ochronę. U Ciebie są w formie "od czasu do czasu" z tego co zrozumiałam.

W dniu 29.11.2019 o 23:16, Ace of Spades napisał:

 Vichy Woda termalna

Ja wolę tę z Uriage, w przeciwieństwie do tej z Vichy jest izotoniczna.

Dużo miłości do The Ordinary widzę :) Lubię tą markę, za proste składy, choć odkąd firma  w całości należy do koncernu Estee Lauder widać zmianę polityki.

Świetną alternatywą są sklepy z półproduktami - samemu tworzysz sobie kosmetyk :D Z wymarzonym składem :D np. biochemia urody czy mazidla.pl 

 

W dniu 29.11.2019 o 23:16, Ace of Spades napisał:

raz na tydzień The Ordinary - Retinol 1% in Squalane 

Jak na produkty z retinolem jest bardzo przeciętny.

 

Brakuje mi tu masaży twarzy. Skóra to tylko jeden z aspektów wizualnego starzenia się twarzy, na dodatek akurat tutaj najłatwiej wpłynąć. Co z migracją?

Piękne twarze Japonek to głównie wynik uciekania od słońca i właśnie regularnych masaży. Dochodzą jeszcze aspekty genetyczne i klimat, konkretnie wilgoć.  

W dniu 29.11.2019 o 17:27, Messer napisał:

marka The Ordinary jest nie do podrobienia ze swoimi peelingami

To fakt, najlepszy peeling jaki stosowałam to ten z AHA 30% + BHA 2%. 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, Wielokropek napisał:

Zimą efektywność UVA nie spada, mało tego- jest podobna do tej ekspozycji co w lecie. Moim zdaniem, nawet najlepsza pielęgnacja przeciwstarzeniowa jest bezsensu, jeżeli jej podstawą nie jest ochrona przed UVA. 

Pomyślę nad tym. Dziękuję za zwrócenie uwagi! ;) 
 

21 godzin temu, Wielokropek napisał:

Brakuje mi też antyoksydantów za dnia- w połączeniu z filtrem daje zdecydowanie najlepszą ochronę. U Ciebie są w formie "od czasu do czasu" z tego co zrozumiałam.

Tak, od czasu do czasu. Być może wrzucę pycnogenol. Dzięki. :)

 

21 godzin temu, Wielokropek napisał:

Ja wolę tę z Uriage, w przeciwieństwie do tej z Vichy jest izotoniczna.

I w sumie tańsza i bardziej pojemna. Dziękuję raz jeszcze. ;) 

 

21 godzin temu, Wielokropek napisał:

Jak na produkty z retinolem jest bardzo przeciętny.

A polecisz coś dobrego z retinolem?

 

21 godzin temu, Wielokropek napisał:

Brakuje mi tu masaży twarzy. Skóra to tylko jeden z aspektów wizualnego starzenia się twarzy, na dodatek akurat tutaj najłatwiej wpłynąć. Co z migracją?

Masz na myśli jogę twarzy? Czytałem coś o tym, ale jednak nie sprawdzałem zbyt szczególnie. Polecisz jakieś książki na ten temat, czy inne źródła informacji?

 

Super, że się odezwałeś. Już bardzo mi pomogłeś. ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Messer napisał:
W dniu ‎2019‎-‎12‎-‎02 o 16:53, Wielokropek napisał:

Brakuje mi tu masaży twarzy.

Czytałem coś o tym, ale jednak nie sprawdzałem zbyt szczególnie

Ja bym polecała roller jadeitowy. Najlepsze efekty daje, gdy przed użyciem schłodzi go się w lodówce, czy zamrażarce.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 29.11.2019 o 19:20, Bohun napisał:

Ano ja mam taki problem że jak się kąpię codziennie to z ryja(dotyczy skóry twarzy, w dół już nie) schodzi naskórek jakby to wyglądało jak gazeta rozmoczona i tak mam codziennie(bez problemu codziennie zbiera mi się tego gdzieś na oko 0.5cm^3 czasem więcej).

Mam tak z 10 lat co najmniej, od podstawówki miałem kłopoty z trądzikiem i w ogóle to cuda mi się dzieją ze skórą w szczególności twarzy.

Ostatnio mi babka powiedziała że to jakaś tam reakcje dermatologiczna i że to "taka moja uroda".

Wystarczy że się dotknę, potrę w szczególności o ryj to zaraz czerwone plamy się pojawiają.

Byłem u dermatologa to mi powiedziała to samo co ostatnio słyszałem - że to jakaś tam reakcjia hiper dermatologiczna czy jakoś tak.

Wkurwia mnie to jak huj.

Ma ktoś jakiś pomysł, co, jak ?

@Bohun Mi to wygląda na tzw łojotokowe zapalenie skóry- jest to choroba która zwykle dotyka młodych panów ;) tak mniej więcej 18-40 lat. Tzn jestem prawie, że pewna :) 

Muszę jednak wiedzieć gdzie na twarzy najbardziej się łuszczysz, bądź gdzie wpierw robi się "ten łupież na twarzy" :) Policzki, czoło, przy skrzydełkach nosa? Co zaczęło łuszczyć się pierwsze?

O właśnie- cierpisz może na łupież ?

Masz wrażenie, że twoja skóra na twarzy jest bardziej sucha czy tłusta?

A może sucha i tłusta jednocześnie- np. po myciu mocno się ściąga jest napięta i zaczerwieniona, ale poza tym to przecież ona jest tłusta.

Wspominałeś o trądziku,- zapewne dalej go trochę masz czy jak to jest? Jeżeli się z nim uporałeś to za pomocą jakiego preparatu/jakim sposobem?

To bardzo ważne. Jeżeli odpowiada za to jakiś preparat to najlepiej podaj jego nazwę.

Czym obecnie myjesz twarz i jak często? Jak jest to jakieś mydło to też podaj nazwę .

Zauważyłeś kiedy łuszczysz się bardziej? Zimą czy latem?

Jak długo już masz te objawy? Kiedy zauważyłeś trądzik, jak długo z nim walczysz/walczyłeś i co stosowałeś. Podaj nazwy produktów.

Do tego dochodzi stres. Zagadnienie o którym mówię i na które prawdopodobnie cierpisz, jest związane z działalnością pewnych grzybków- i jeśli grzybek raz się już uaktywnił to będzie wracał w momentach osłabienia odporności-również sytuacjach stresowych.

 

Wszystko Ci elegancko napiszę i postaram się pomóc- ale proszę odpowiedz na te pytania. Im więcej wiemy, tym lepiej.

 

@Messer

 

W dniu 3.12.2019 o 13:27, Messer napisał:

Super, że się odezwałeś. Już bardzo mi pomogłeś. ;) 

Jestem kobietą :) wodą, ogniem, burzą, perłą na dnie :D 

W porządku, podobno miałam być Karolem ;) 

 

Piszę do Cb posta już 2 dni i prawdopodobnie piątek/sobota napiszę tutaj o tym jak ja widzę pielęgnację anti-aging. Uprzedzam, ze prawdopodobnie będzie to jeden z najdłuższych postów na forum.

 

 

Edytowane przez Wielokropek
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Wielokropek napisał:

Mi to wygląda na tzw łojotokowe zapalenie skóry- jest to choroba która zwykle dotyka młodych panów ;) tak mniej więcej 18-40 lat. Tzn jestem prawie, że pewna :) 

Czasami obserwuję ludzi i dość często jest tak, że jak ktoś ma problemy ze skórą, to ciągle się dotyka w te miejsca, albo ma problemy ze skórą bo się w nie dotyka, taki nawyk. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Wielokropek napisał:

Jestem kobietą :) wodą, ogniem, burzą, perłą na dnie :D 

W porządku, podobno miałam być Karolem ;) 

 

Piszę do Cb posta już 2 dni i prawdopodobnie piątek/sobota napiszę tutaj o tym jak ja widzę pielęgnację anti-aging. Uprzedzam, ze prawdopodobnie będzie to jeden z najdłuższych postów na forum.

Oj, przepraszam za to pomylenie płci! Nie wiedziałem! Biję się w pierś! :D 

Najlepiej będzie napisać posta w postaci nowego wątku, żeby jak największa ilość ludzi mogła go przeczytać, bo tutaj zginie dla świata i przeczyta go może raptem parę osób. Tak byłoby najrozsądniej, bo szkoda tyle pisać bez większego odzewu. ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Wielokropek napisał:

@Bohun Mi to wygląda na tzw łojotokowe zapalenie skóry- jest to choroba która zwykle dotyka młodych panów ;) tak mniej więcej 18-40 lat. Tzn jestem prawie, że pewna :) 

Muszę jednak wiedzieć gdzie na twarzy najbardziej się łuszczysz, bądź gdzie wpierw robi się "ten łupież na twarzy" :) Policzki, czoło, przy skrzydełkach nosa? Co zaczęło łuszczyć się pierwsze?

O właśnie- cierpisz może na łupież ?

Masz wrażenie, że twoja skóra na twarzy jest bardziej sucha czy tłusta?

A może sucha i tłusta jednocześnie- np. po myciu mocno się ściąga jest napięta i zaczerwieniona, ale poza tym to przecież ona jest tłusta.

Wspominałeś o trądziku,- zapewne dalej go trochę masz czy jak to jest? Jeżeli się z nim uporałeś to za pomocą jakiego preparatu/jakim sposobem?

To bardzo ważne. Jeżeli odpowiada za to jakiś preparat to najlepiej podaj jego nazwę.

Czym obecnie myjesz twarz i jak często? Jak jest to jakieś mydło to też podaj nazwę .

Zauważyłeś kiedy łuszczysz się bardziej? Zimą czy latem?

Jak długo już masz te objawy? Kiedy zauważyłeś trądzik, jak długo z nim walczysz/walczyłeś i co stosowałeś. Podaj nazwy produktów.

Do tego dochodzi stres. Zagadnienie o którym mówię i na które prawdopodobnie cierpisz, jest związane z działalnością pewnych grzybków- i jeśli grzybek raz się już uaktywnił to będzie wracał w momentach osłabienia odporności-również sytuacjach stresowych.

To nie jest łupież na twarzy, tylko pod wpływem wody tak jakby naskórek mi z policzków schodził, ma postać taką jakby wziąć starą gazetę rozmoczyć we wodzie.

Skórę mam wiecznie wilgotną i tłustą, nie tylko na twarzy.

Podczas wysiłku jeszcze bardziej, latem masakra.

Łupież kiedyś tam miałem ale szamponem Head&Shoulders załatwiłem sprawę na ament.

Leczyłem trądzik kiedyś preparatem "Clerasil" z tego co pamiętam, na trądzik bardzo pomógł gdzieś pod koniec podstawówki ale skóra zrobiła mi się tak sucha i ściągnięta że mówić nie mogłem, dałem sobie spokój i nigdy już nie wróciłem do tego preparatu choć był najskuteczniejszy(próbowałem masę innych których nazw nie pamiętam, ale i tak były nieskuteczne).

Ryj obecnie myję wodą samą  albo mydłem, bez znaczenia, potem mam ryj cały czerwony, szyję też.

Tak z ciekawości jesteś lekarzem czy sama masz podobny problem ?

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
41 minut temu, Lalka napisał:

@Bohun A sprawdź bambino. Miałam coś podobnego zawsze na zimę na twarzy, a pare dni temu kupiłam bambino i problem z głowy. :)  

Olejek "bambino"(zakładam że o to Ci chodzi) dziefczyny stosują do zupełnie innych rzeczy, ale dzięki za zainteresowanie ;)

Byłem u dermatologa kolejnego, okazuje się że mam nietolerancję na jakichś tam składnik, maści na skórę mi nie pomogą i tyle.To nie takie proste.

Swego czasu trochę byłem dekadentem i przepijałem alkoholem leki i dostałem przewlekłej niewydolności wątroby, a potem powikłania....Próbowałem się zapić na śmierć ale okazało się być to nie takie łatwe.

No cóż, nosił wilk razy kilka, ponieśli i wilka.

Długa historia :(

Pozdrawiam

 

 

 

Edytowane przez Bohun
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, ariok napisał:

Panowie i Panie, a może ktoś poradzi jakiś środek na wągry na nosie?

Obawiam się że te wągry musisz wycisnąć i przemyć nos spirytusem salicylowym w najlepszym wypadku.

Koniec, końców musisz chyba iść do doktora i się zastanowić dlaczego je masz - powodów może być sto.

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Odświeżę temat. :) 

Ja jestem  fanką stosowania peelingu z kawy zmieszanej z oliwką (Johnsons baby) do ciała. Ostatnio będąc na zabiegu ciała w Yasumi, tam nabyłam peeling z owoców leśnych (pachnie przecudnie). 

Ucieszyłam się ( i też pozytywnie zaskoczyłam), jak kobieta po krótkiej rozmowie ze mną na temat pielęgnacji ciała stwierdziła, że widać, że stosuję peelingi regularnie. ;) 

Na twarz używam masek domowej roboty. Np. ze zgniecionych bananów jogurtu i miodu.

Albo też:

- Ogórek + jogurt

- mango + jogurt.

- płatki owsiane, jogurt i miód 

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.