Skocz do zawartości

Kobiety ze wschodu - namiar na nie komercyjny sposób na zagadanie


Grzegorz

Rekomendowane odpowiedzi

37 minut temu, Patton napisał:

Za to w Amerykańskim, to mogłem sobie wybierać, jak Klaudiusz w Polskim Tinderze. I do tego często kobiety same do mnie pisały, pomimo tego, że bliżej mi do Shreka niż Chada.

Ciekawe od czego to może zależeć.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Polsce jest sporo ich u nas, ale wiem że to nie rozwiązuje sprawy. Z portali randkowych odradzam te zagraniczne, bo większość tych, co wyskakuje w wyszukiwarce jest oszustwem w celu wyłudzenia kasy. Tinder i Badoo dają radę, ale znana prawda o portalach jest taka, że tam większość to faceci. Prawdziwych lasek jest mało, a jak są, to dają za kasę. Więc o romansie z krwi i kości chyba nie ma mowy. 

 

Może są jakieś fora studentów ze wschodu w Polsce? Albo masz w okolicznych miastach kluby, gdzie chodzą na imprezy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Marek Kotoński zmienił(a) tytuł na Kobiety ze wschodu - namiar na nie komercyjny sposób na zagadanie

Ja tu widzę szereg sprzeczności:

 

1. Narzekamy na materializm Polek, a chcemy szukać ratunku wśród nacji, które emigrują zarobkowo, często na czarno, do niezbyt bogatego kraju jakim jest Polska, by uciec od biedy ? Wam się marzy wielkie love (albo ostre rżnięcie chociaż) a one są tu by poprawić swój byt. Jaka jest szansa, że nie będziecie tylko środkiem do tego celu?

2. Bariera językowa, intelektualna, obyczajowa. Wcale nie jest fajnie mieć za partnerkę kobietę, z która z różnych powodów po prostu nie idzie się dogadać. Jak oprócz rżnięcia jej wyobrażacie sobie spędzanie z nią czasu? Ile z Ukrainek mówi płynnie po polsku lub chociaż angielsku? ile z nich jest naprawdę ogarnięta życiowo (chociażby podstawy wiedzy o świecie) zamiast bycia oderwaną granatem od pługa? Ile z nich będzie miało podobne poczucie humoru, mentalność, etc. co Wy, byście poczuli się przy niej swobodnie? nawet w "swoich kręgach" o to ciężko ....

 

jeśli już, to cisnąłbym kobiety z innej kultury czyli daleka Azja czy coś w tym stylu - może zechce im się z wami przygody takiej, jak polkom z Mokebe. I może się nawet zakochają ? Niestety, nie mam pojęcia, jak poznać takie kobiety bez scamu. 99.9% "portali" w stylu "poznaj azjatki" to kompletne ściemy.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No owszem. Z tymi z Orientu to się dopiero dogadasz jeśłi słowiański język jest dla ciebie problemem.

Bariera obyczajowa  też większa co do Ukrainek niż w przypadku Tajek.

 

Quote

...chcemy szukać ratunku wśród nacji, które

emigrują zarobkowo, często na czarno, do niezbyt bogatego kraju jakim jest Polska, by uciec od biedy ?

1. Bogactwo to rzecz względna.

2. Prawie milion naszych pewnie pojechało do UK na naukę języka, co?

Jak sądzisz?

Co mówią o nas Anglicy?

Może:

"emigrują zarobkowo, często na czarno, do niezbyt bogatego kraju jakim jest UK, by uciec od biedy ?"

 

Edytowane przez JoeBlue
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@JoeBlue

 

Z tego, co się orientuję, to albo mają do nas stosunek ambiwalentny, albo nas nienawidzą. Różnie. Ale co to ma do tematu? :) Do UK Polak może wyjechać legalnie. Do Polski Ukrainiec niby też, ale czasowo, a czasowość oznacza dokładnie to samo, co w przypadku jankeskich zielonych kart: próba usidlenia tubylca celem zdobycia obywatelstwa. Różnica jest monstrualna.

 

A co do bariery obyczajowej, to dochodzi jeden pomijalny aspekt - egzotyka. Tak jak Polka podnieca się Mokebe mówiącym łamanym angielskim. Analizowałeś kiedyś, czemu? Co on ma takiego niezwykłego? czemu nie podnieca ją Ukrainiec, tylko Murzyn?

 

Bo jest egzotyczny. Inny. Ma to uzasadnienie biologiczne, tak poza tym.

 

A z PL i Ukrainy to prawie to samo, ale z barierą obyczajową. Tylko bez egzotyki.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Patton napisał:

@Ksanti

Sam chciałbym wiedzieć. No ale może działa to na podobnej zasadzie, jak gość z zachodu dla Polek?

Chyba na takiej zasadzie, że już się wyszalały i dla nich Chad to uj a nie materiał na związek ale ta teoria wydaje się mocno naciągana lol. 

 

A tak serio to chwilę nad tym pomyślałem i doszedłem do wniosku, że może po prostu w JUESEJ na portalach jest zbliżony stosunek liczby kobiet do mężczyzn. W rezultacie atencja jest jakoś bardziej równomiernie rozłożona a jedna laska nie dostaje tak dużego dostępu do Chadów jak u nas. Warto by było to zbadać w eksperymencie kryptonim MAAG (Madison average american gurl). 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 hours ago, Januszek852 said:

Tak jak Polka podnieca się Mokebe mówiącym łamanym angielskim. Analizowałeś kiedyś, czemu? Co on ma takiego niezwykłego? czemu nie podnieca ją Ukrainiec, tylko Murzyn?

 

Bo jest egzotyczny. Inny. Ma to uzasadnienie biologiczne, tak poza tym.

Owszem.

Jest to frajda, na godzinę.

Że kobiety szukają ekscytacji to wiadomo.

Że robią głupio - też.

Lala wychodzi za mąż za jakiegos egzotycznego gościa a dziwić zaczyna się dopiero wtedy, gdy dowiaduje się, że nie ma nic do powiedzenia, że nie może nawet kiwnąć palcem bez jego zgody, że to on decyduje o dziecku itd.

Potem jest płacz i zgrzytanie zębów, ale kolejne lale i tak niczego się nie nauczą, tak już mają.

 

Byłem kilka razy na tajskich masażach.

Masaż super, komunikacja - zero.

Jedyne co potrafią powiedzieć to "are you ok?".

Nie możesz przekazać co ma robić.

Chcesz mieć takie coś 24x7?

Cokolwiek by mówić to nie ma porównania w różnicach obyczajowych między Słowianami a nawet innymi Europejczykami a egzotyką.

Myśli człowiek, że bzyknąłby Murzynkę, ale jak stała taka obok mnie, przy firmie, gdy paliliśmy papierosy, pomyślałem jednak, że gdyby była do wzięcia to chyba bym sobie darował.

 

A wiesz, że jeśli weźmiesz Tajkę czy inną taką to ona musi wysyłać kasę rodzinie?

Nie jest tego dużo, ale cała rodzina na to czeka.

To ma zalety, bo jeśli ona pójdzie "w długą", to rodzina ją przeklnie.

Niemniej, nawet to feminizm już załatwił.

Siostry nauczą ją, że może brać od ciebie kasę nawet jak się zmyje.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, JoeBlue napisał:

Myśli człowiek, że bzyknąłby Murzynkę, ale jak stała taka obok mnie, przy firmie, gdy paliliśmy papierosy, pomyślałem jednak, że gdyby była do wzięcia to chyba bym sobie darował.

Może była nieatrakcyjna ? ;)

 

Wiązać bym się z taką nie chciał, ale na jedną noc... czemu nie? właśnie egzotyka trochę. Jedynie strach przed wenerykiem byłby.

 

3 minuty temu, JoeBlue napisał:

Chcesz mieć takie coś 24x7?

W ogóle. Dlatego jeśli babka nie mówi po polsku lub angielsku w sposób biegły, to odpada na cokolwiek innego, niż jednorazowy numerek :) Niestety, biegłych w polskim prawie nie ma prócz Polek, a biegłych w j. angielskim wbrew pozorom też nie ma za dużo.

Niemniej, chodziło mi o to, że gdybym miał szukać "zagramanicą", to wolałbym taką egzotyczną, dla której jestem jakąś nowością a nie kolejnym słowiańskim łysiejącym typkiem jakich tysiące dookoła ;) Oczywiście musiałaby spełnić warunek komunikacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Atrakcyjna?

Wiesz co to jest murzyńska dupa?

Tylko w Hollywood czarne wyglądają jak szprychy.

Jest jedna ciemna panienka w Warszawie.

Poczytaj o niej na garsonierze.

 

Na jedną noc to i ja się piszę, z założeniem, że będzie szczupła.

Nawet na kilka.

 

Zapomnij o komunikacji.

Słyszałeś, że organ mowy kształuje się w ciągu kilu pierwszych lat życia?

Puść sobie na YT jakąś rozmowę po duńsku i spróbuj to powtórzyć.

---

 

Edytowane przez JoeBlue
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Januszek852 napisał:

Bo jest egzotyczny. Inny. Ma to uzasadnienie biologiczne, tak poza tym.

To chodzi o stawianie w pozytywnym kontekście. Kiedyś gdy żołnierze Amerykańscy byli w Polsce poszedłem razem z nimi do klubu. Razem będąc w podobnym kontekście wyszły na przód czynniki biologiczne i osobowościowe. To wszystko.

Dlatego też warto zadbać o zgodny z naszymi celami kontekst. 

 

Co do kobiet z innych stron trudniej połapać się na ich kłamstwach (trwa to dłużej). Co więcej często również ze względu na różnice kulturowe są przez nas przychylniej oceniane.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już kiedyś wspominałem, że jestem już trzeci rok z Ukrainką i nie narzekam, skończyła dwa kierunki i mówi dobrze po angielsku, a teraz po ponad dwóch latach, także po polsku. Jest bardzo miła i czuła, zazwyczaj uśmiechnięta, nie ma żadnych fochów, ani nie kupczy tyłkiem, jest mało emocjonalna. Jest szczera, nie kłamie i nie manipuluje,( akurat ludzka nieszczerość i kłamstwo łatwo potrafię wychwycić) To w sumie dopiero początki znajomości, zobaczę co będzie z czasem, jestem uzbrojony po zęby w wiedzę z forum, jednak póki co, jest dobrze.

No kurła himalajka mi się trafiła ?

Edytowane przez Leniwiec
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli szukacie Ukrainek, które pracują w naszych fabrykach, to chyba nie spodziewacie się dobrze urodzonych i wykształconych wyżyn społecznych.

 

Wystarczy pojechać do dużego miasta, Charkowa i Kijowa i zobaczyć, że tam też żyją ludzie na poziomie, wykształceni z pasjami i jeśli chodzi o kobiety, to bardzo piękne i z klasą.

Zasadniczy plus to,  ta klasa i respekt, z którym taka dziewczyna Cie potraktuję - czego naszym brakuje. Poza tym to kobieta jak inne.

 

Bariery komunikacyjne są zabawne, generalnie polecam stawiać na dobra zabawę i nic na siłę. Na Ukrainie codziennie możesz jeść obiad w restauracji, jeździć wszędzie taksówka i spędzać miło czas. Jeśli to tego znajdzie się jakaś dziewczyna, która ten czas z Tobą spędzi to jest po prostu fajnie.

 

Na takie wyprawy polecam również ZEA, tani bilet z Katowic i jakiś tańszy Emirat niż Dubaj, nieskromnie powiem, że podobno krążą już o mnie śmiesznie historie, a raczej jestem skromny i wycofany :). Kolejka Filipinek (i nie tylko) czeka ;).

 

Podsumowując, jakby ktoś chciał jechać, tu czy tam, w kupie raźniej :).

 

 

Edytowane przez Johny_B
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Johny_B napisał:

Jeśli szukacie Ukrainek, które pracują w naszych fabrykach, to chyba nie spodziewacie się dobrze urodzonych i wykształconych wyżyn społecznych.

Zawiało jakimś dziwnym poczuciem wyższości. Warto chwilę zastanowić się ilu naszych po studiach pracowało na zmywaku po 2004 roku w UK - jak tylko można było się tam legalnie przenieść.

Takie generalizowanie jest trochę nie na miejscu. 

28 minut temu, Leniwiec napisał:

Jest bardzo miła i czuła, zazwyczaj uśmiechnięta, nie ma żadnych fochów, ani nie kupczy tyłkiem, jest mało emocjonalna. Jest szczera, nie kłamie i nie manipuluje,( akurat ludzka nieszczerość i kłamstwo łatwo potrafię wychwycić) To w sumie dopiero początki znajomości, zobaczę co będzie z czasem, jestem uzbrojony po zęby w wiedzę z forum, jednak póki co, jest dobrze.

Czytając Twoją historię i  kilka innych które się tu przewijały, obserwują reakcję i komentarze które one generują. Ja tu (na forum) dostrzegam trochę mechanizm "kwaśnych winogron" u niektórych "braci". W kilku wątkach przewija się porada, że warto spróbować z kobietą spoza Polski, żeby pozbyć się typowego księżniczkowania na które tutaj Panowie tak narzekają, ale zawsze zaczyna się wyszukiwanie powodów dla którego "się nie da". Bo na pewno będzie tak samo, bo różnica kultur, bo życzeń dziadkowi po polsku przy opłatku nie złoży, a bo na pewno na kasę poleci itp. Czytam, czytam i jak dla mnie, to sporo mówi to o kompleksach i obawach piszących. Tak jakby Polki były święte, wierne i zupełnie nie patrzyły na kwestie materialne przy wyborze partnera. 

Panowie, na prawdę żyjemy w takich czasach, gdzie łatwo jest wystawić głowę ze swego lokalnego grajdołka i ruszyć w świat w poszukiwaniach. Dostępność do translatorów (które działają offline nawet tam gdzie nie ma netu) jest bardzo pomocna. Nie ma co się bać.

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, JoeBlue napisał:

Tylko w Hollywood czarne wyglądają jak szprychy.

No XD. Raz w życiu taką widziałem, jakby była biała to by mi dyrgnął - reszta czarnych kobiet jest potężna i mają wielkie dupy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Zdzichu_Wawa napisał:

Zawiało jakimś dziwnym poczuciem wyższości.

Nie chciałbym, żeby ktokolwiek czuł się przy mnie źle, albo gorzej ode mnie. W ten sposób postępują  właśnie "nasze Panie".

 

Chciałem przedstawić fakty wprost.  Jeśli będziesz szukać dziewczyny na dyskotece, (co jest dla mnie równoznaczne z rozrywką dla większości ludzi pracujących na "taśmie"), to obojętne czy to będzie Polka czy Ukrainka - jest to nie za dobry "target". Oczywiście w mojej opinii. 

 

Znam trochę inteligentnych ludzi po zawodówkach, pracujących w fabrykach i przyznaje generalizowanie jest nie fair, ale fakty są faktami.  

Sam pracowałem, przebywałem z tymi ludźmi, jestem z proletariackiej rodziny.

Przepraszam za szczerość i to że ktoś mógł poczuć się urażony. 

 

Jeśli jakaś dziewczyna czuję się, źle z tym co powiedziałem, proszę sprawdzić, że nie jestem taki zły ;), a może jestem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Johny_B napisał:

Nie chciałbym, żeby ktokolwiek czuł się przy mnie źle, albo gorzej ode mnie. W ten sposób postępują  właśnie "nasze Panie".

Nie wiem jak postępują "nasze Panie" i co przez to chciałeś powiedzieć. Po prostu moim zdaniem to nie zgadza się z realną sytuacją. Na emigrację zawodową wyjeżdżają różni ludzie. Ostatnio (chyba z Polityce) był art o Ukraince która mając doktorat jest kierowniczką zmiany obsługi hotelowej w hotelu na Pomorzu, bo przez 4 miesiące w sezonie zarabia na cały rok pobytu u siebie w domu.

Nie dziwił bym się temu tekstowi, gdyby nie fakt że "nasi" też rozjechali się po Europie w poszukiwaniu lepszego zajęcia. Często mając dyplom w kieszeni pracują "przy taśmie" albo "szparagach" bo dobrze tam płacą i praca stała.

 

 

17 minut temu, Amos napisał:

Myślę że inwestowanie kilka tysięcy w podróż na Filipiny aby poruchać ( bo do tego to wszystko zmierza)

No nie wiem. Tak samo można uprościć wiele z męskich działań.

np. 

- inwestowanie dziesiątek tysięcy w dobre auto...aby poruchać

- kupno dużego domu (zamiast kawalerki) ....aby poruchać

itp. (kłania się słynna scena z Testosteronu o piłce i piłkarzach).

 

18 minut temu, Amos napisał:

Tym czasem aby dobrze się zabawić trzeba być oryginalnym, choć odrobinkę, nie nudzić, zając się swoim życiem a kobiety same nas znajdą. Natura próżni nie znosi i wyrówna co ma wyrównać. Nie trzeba zapierdalać 5000 km aby tego doświadczyć

No widzisz. W Polsce mając "przenno -buraczaną" urodę słowiańskich przodków trzeba się właśnie MOCNO natrudzić, żeby się wyróżnić spośród 20- mln podobnych twarzy. Wyjeżdżasz na Filipiny czy do Tajlandii i nagle tak jakbyś będąc w Polsce obudził się rano nagle będąc 20 cm wyższym. Druga kwestia, nagle zmiana optyki o 180 stopnii. Trochę tak jak Polki jadą do Włoch czy Egiptu i są zaczepiane przez lokalesów (moze się nie podobać, ale pompuje ego -"laska jest rozchwytywana"). Szary no-najmowy gość na polskiej ulicy, nagle w Azji zaczyna dostrzegać skierowane do niego uśmiechy lokalesek. Dostaje atencję którą aby mieć w Polsce musiałby byś gwiazdą TV co najmniej.

23 minuty temu, Amos napisał:

Gloryfikacja kobiet za granicy zdradza u niektórych brak znajomości natury kobiet, która zawsze i wszędzie jest taka sama. Po prostu wielu sobie z tą naturą nie potrafi poradzić, stąd szukanie szczęścia daleko od Polski

Zgadzam się że natura jest taka sama....ale środowisko/otoczenie już całkiem odmienne. Za bardzo upraszczasz problem i to prowadzi Cię do błędnych wniosków.

To trochę tak jakby porównywać pierwsze randki w Szwecji (gdzie zgodnie z prawem obie strony musza wyrazić jasną zgodę na seks) z pierwszą randką w Afryce.

Niby natura kobiet taka sama, ale pozycja faceta i ew konsekwencje prawne wspólnie spędzonej nocy z lokaleską jakby trochę inne. Czyż nie?

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Amos napisał:

Natomiast nie trzeba być chyba aż tak lotnym na umyślę aby zauważyć że wypady do Filipin i Tajlandii to jawna seks-turystyka.

Znów upraszczasz zbytnio. Seks turystyka jest wtedy gdy gość jedzie na dziwki. Gdy jedzie i poznaje tam lokalną dziewczynę i są razem to jak dla mnie nie ma nic z seks turystyki.

2 minuty temu, Amos napisał:

Nie zauważyłem jakoś abyśmy mieli w Polsce 20 milionów singli, nawet z przenno-buraczaną urodą jak to ująłeś coś ruchają i z kimś się spotykają.

Tak więc argument który podałeś, można o kant tyłka rozbić.

Podałem Ci argument o kwestii wyróżnienia się z tłumu. Skoro zawężamy grupę facetów tylko do singli, to tak samo zawężamy grupę kobiet też tylko do singli. Nagle się okazuje że panowie mają konkurować o względy dużej grupie lasek 30+ po studiach (nadreprezentacja singielek w tej grupie). Więc zderzają się z ich wysoko podniesionymi oczekiwaniami. 

BTW: co do tego ruchania - czytałeś raporty o polskiej seksualności? Średnia dla Polski to raz w tygodniu -najczęściej w sobotę/weekend.

No faktycznie naruchają się że hohoho :-)

Szczególnie Ci w związkach po urodzeniu dziecka.

6 minut temu, Amos napisał:

Bo są łatwe.

kompleksy i jeszcze raz kompleksy. Te złe Polki które powinny dawać tylko nam - Polakom.

7 minut temu, Amos napisał:

To zamiast tych 5 czy 6 koła na podróż do Filipin, lepiej zainwestować w dobrą dziwkę, też dostaniesz atencje na cała dobe, albo dwie. Bo mi różnicy by nie robiło bo w tym czy w tamtym przypadku muszę płacić. W relacjach z kobietami płacisz zawsze, szczególnie za seks.

Sorry, ale nie wiesz o czym piszesz.

Znasz temat z opowiadań i pokazujesz tylko że teoretyzujesz w obu kwestiach (i dziwek i Filipin).

8 minut temu, Amos napisał:

Zawsze możesz powiedzieć że jesteś muzułmaninem i nie zgadzasz się na takie pisemną zgodę na papierze, bo czujesz się dyskryminowany.

 tak, tak oczywiście. Argument z grupy tych, że nie zamkną Cię bo identyfikujesz się jako kobieta i jako taka jesteś chroniony.

Nadal nie zmienia to faktu, że gdzie indziej nie musisz odstawiać żadnych szopek żeby mieć namiętną noc jak się spodobasz lasce.

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, Amos napisał:

To zamiast tych 5 czy 6 koła na podróż do Filipin, lepiej zainwestować w dobrą dziwkę, też dostaniesz atencje na cała dobe, albo dwie. Bo mi różnicy by nie robiło bo w tym czy w tamtym przypadku muszę płacić. W relacjach z kobietami płacisz zawsze, szczególnie za seks.

Czy Ty już kiedyś nie byłeś na tym forum? Bo kogoś mi przypominasz, tylko nicku nie pamiętam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Amos napisał:

Agresja wobec kobiet bierze się z ich braku w swoim życiu. To strasznie widać.

W takim Zrazie skąd się bierze agresja kobiet wobec mężczyzn a to jeszcze straszniej widać.

 

PS Zawsze mnie zadziwiają tacy specjaliści od kobiet, skoro jesteś taki mądrala pokaż nam te wszystkie zajebiste laski, które ruchałeś i ruchasz albo załatw tutejszym chłopakom (którzy nie mają wziecia u pań) jakieś fajne laski

A przede wszystkim to nie naśmiewaj się tutaj z chłopaków tylko kurłła! pokaż jak to się robi! (ja np. bardzo chętnie zobaczę Ciebie w akcji)

Edytowane przez Ace of Spades
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorry @Arch, ale ciebie to już po charakterze pisma można poznać. O dziwkach z Azji pisze koleś, który się wielokrotnie chwalił, że łazi na nasze polskie płatne panienki. Bo szkoda czasu na podrywanie normalnych kobiet. Fatal error.


W ogóle zagraniczniaki to przyjeżdżają do Warszawy, czy Krakowa na grzyby? A nie na nasze „łatwe panienki”? A do Lwowa polskie męskie wypady na kawkę są organizowane? Od razu zaznaczam, że nie mam na myśli wszystkich dziewczyn, wiadomo. I to samo jest tam, jak zawijasz do Bangkoku, czy innych turystycznych miejsc to się nie dziw, że na dziwki trafiasz. A że dodatkowo biały ma tam łatwiej, to jest fakt. Tylko trzeba pamiętać, że pizda w Europie, będzie pizdą w Azji, dodatkowo nie znając prawa, mentalności tych ludzi to ukręci na siebie bata.


Zresztą, Azja Południowo-Wschodnia liczy około 500 mln ludzi (Indonezja nabija) z czego pewnie wiele milionów to kobiety w wieku dogodnym. I teraz mam uwierzyć, że wszystkie one są dziwkami? Kto to kurwa przerobi? To chyba cała męska populacja z Europy i USA/Kanady musiałaby lecieć w tamte rejony i zabrać się za kopulację. A ilu to każdy a nas zna osób co w męskim gronie pojechały tam na seksy? Coś się znajdzie, ale to na pewno nie będzie jakaś wielka liczba.


PS. Przestań chodzić na te divy bo ty je już wszędzie widzisz. Lustro ma?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, Amos napisał:

Skoro te kobiety są takie świetne, to gdzie są masowe loty Polaków do Azji?

Bo z tego co wiem, Europejczycy nie śmigają tam po żony ale tanio i dobrze poruchać.

Na razie mocno wzrosła liczba małżeństw z Ukrainkami. Bo tych jest więcej (w Polsce), łatwiej o kontakt nawet nie znając języka (bo one się uczą polskiego).

Przyjdzie też pora na inne nacje. Ja jestem z Latynoską, mój kumpel z Tajką, kolejny kolega z Ukrainką.

tutaj masz fajna infografikę (nawet nie trzeba w tabelki GUS-u się zagłębiać):

https://porady.sympatia.onet.pl/infografiki/malzenstwa-polsko-ukrainskie-infografika/z8kq5me

 

Dobrze widać że Polki już od dawna stosują tą taktykę (szukając partnerów na zachodzie Europy).

 

Godzinę temu, Amos napisał:

Podałem Ci kontr-argument, gdzie jest 20 milionów siglów bez seksu?

Bo skoro muszą się aż tak natrudzić według Twojej opinii, to musi być chujowo, a jednak ktoś te kobiety ruchać musi, prawda?

Nie nie musi. Część żyje bez seksu (nie potrzebuje aż tak), części wystarczy masturbacja. wrzucę Ci kolejne zródło o singlach:

"Zazwyczaj szukamy osób podobnych do nas, a kobiety preferują partnerów o wyższym statusie niż ich własny. Skoro mamy więcej lepiej wykształconych kobiet, jest naturalne, że nie ma dla nich partnerów spełniających te warunki – mówi Emilia Paprzycka. Tak jak kobiety szukają partnerów o wyższym niż ich własny statusie, tak mężczyźni wolą partnerki o niższym od swojego. A tymczasem połowa kobiet żyjących bez partnera ma wykształcenie średnie lub pomaturalne, a duża część – wyższe. Pracują na stanowiskach kierowniczych. Co drugi mężczyzna bez partnerki ma wykształcenie zawodowe i gimnazjalne. I tak koło samotnych, którzy nie mają szansy na spotkanie, się zamyka."

 

"Ponad połowa żyjących w pojedynkę przyznaje, że jedną z ich form aktywności seksualnej jest masturbacja (więcej mężczyzn niż kobiet) oraz że jest uzasadniona i potrzebna, kiedy brakuje nam partnera. – Z punktu widzenia zdrowia seksualnego masturbacja jest ważna. Podobnie jak pozytywny stosunek do swojej seksualności. Dzisiaj pacjentki mówią: „Nie mam partnera, nie mam kłopotów, ale orgazmy przeżywam jak nigdy przedtem”. Oczywiście, są osoby, dla których korzystanie z wibratora czy przyznanie się do tego jest nie do zaakceptowania – mówi Izdebski."

 

https://zwierciadlo.pl/seks/kim-sa-single-w-polsce

Godzinę temu, Amos napisał:

Wiem, Ty też wiesz, ale brakuje Ci argumentów.

Na razie to tylko piszesz niczym nie poparte (swoje) teorie.

Godzinę temu, Amos napisał:

Opinie o tamtejszych kobietach można sobie wyrobić na podstawie tego ilu turystów jeździ tam podupczyć.

W latach 80-tych do Polski przyjeżdżali robotnicy z Niemiec na sexturystykę (słynne "z autobusem Arabów zdradziła go" albo "sypał zielonymi mahoniowy gość"), czyli że też nasze Polki łatwe?

Nie ma to jak wsypywać wszystkich do jednego worka i generalizować.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 2.12.2019 o 12:54, Ksanti napisał:

Za to w Amerykańskim, to mogłem sobie wybierać, jak Klaudiusz w Polskim Tinderze. I do tego często kobiety same do mnie pisały

Tą zagadkę rozwiąże Ci każdy, kto jeździł po amerykańskiej prowincji. Amerykanie są po prostu biedni, a pokazywany w TV "american dream" mają za oknami - i mogą skonfrontować z rzeczywistością, co mocno obniża ich wymagania. Paradoks :)

https://www.rp.pl/Gospodarka/305199976-Amerykanie-biednieja-Niemal-polowy-gospodarstw-domowych-nie-stac-na-czynsz-i-jedzenie.html

https://forsal.pl/artykuly/1377905,ubostwo-w-usa-jest-duzo-wieksze-niz-wskazuja-statystyki-oto-dlaczego-opinia.html

 

Więc nie trafiałeś na milionerki z Manhattanu, a na bezrobotne panie z Dakoty czy Alabamy. Jest ich proporcjonalnie więcej niż "rokujących finansowo" panów w okolicy, i efekt skali po prostu widać na ichnim Tinderze... i w realnym świecie. Dla nich, małżeństwo z Europejczykiem jest ekonomiczną wygraną, i niektóre doskonale zdają sobie z tego sprawę. Zresztą, przy niektórych prawach stanowych, wystarczy takiej zamieszkać z mężczyzną pod jednym dachem, i po jakimś czasie nabiera "cohabitation" wszelkich praw małżeństwa - włącznie z podziałem majątku przy rozejściu.

 

Materiały po angielsku, czyli NFZ po amerykańsku:

https://en.wikipedia.org/wiki/Remote_Area_Medical

https://www.theguardian.com/news/2016/nov/23/enormous-pop-up-clinic-trying-bridge-americas-health-divide

 

20 milionów Amerykanów mieszka w kempingowych domkach: https://www.bbc.com/news/magazine-24135022

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Amos napisał:

Myślę że inwestowanie kilka tysięcy w podróż na Filipiny aby poruchać ( bo do tego to wszystko zmierza) jest postawą skrajnie idiotyczną. Ale to tylko moja opinia.

Mi chodziło o ZEA - wyjazd na weekend - bilet lotniczy 400 zł, hotel 100-150 za noc. Koszty jedzenia jak u nas.

 

Jeśli chodzi o "poruchanie", miałem na myśli, zwiedzanie z bonusami, takie włóczęgostwo i przygodę (niektórzy to lubią):

3 godziny temu, Johny_B napisał:

(...)spędzać miło czas. Jeśli to tego znajdzie się jakaś dziewczyna, która ten czas z Tobą spędzi to jest po prostu fajnie.

 

Jeśli chodzi o ten fragment:

2 godziny temu, Zdzichu_Wawa napisał:

Nie wiem jak postępują "nasze Panie" i co przez to chciałeś powiedzieć. Po prostu moim zdaniem to nie zgadza się z realną sytuacją. Na emigrację zawodową wyjeżdżają różni ludzie. Ostatnio (chyba z Polityce) był art o Ukraince która mając doktorat jest kierowniczką zmiany obsługi hotelowej w hotelu na Pomorzu, bo przez 4 miesiące w sezonie zarabia na cały rok pobytu u siebie w domu.

Nie dziwił bym się temu tekstowi, gdyby nie fakt że "nasi" też rozjechali się po Europie w poszukiwaniu lepszego zajęcia. Często mając dyplom w kieszeni pracują "przy taśmie" albo "szparagach" bo dobrze tam płacą i praca stała.

wklejam raz jeszcze:

 

2 godziny temu, Johny_B napisał:

Znam trochę inteligentnych ludzi po zawodówkach, pracujących w fabrykach i przyznaje generalizowanie jest nie fair, ale fakty są faktami.  

Sam pracowałem, przebywałem z tymi ludźmi, jestem z proletariackiej rodziny.

I dodam, że doktorat nic nie zmienia w tym temacie.

 

Natomiast jeśli nie wiesz jak postępują nasze Panie, na pewno się dowiesz, całe życie przed Tobą. Polecam też lekturę forum. Ci inteligentni z doktoratem lub bez uczą się na cudzych błędach. No chyba, że jesteś kobietą :) (?)

Edytowane przez Johny_B
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.