Skocz do zawartości

Biały jeleń


Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie bracia, chciałbym żebyście ocenili dla mnie moją sytuację, jeśli to nie kłopot, sam interesuje się waszym forum od jakichś dwóch lat, lecz jak widać braku doświadczenia sama teoria nie zastąpi.

 

Otóż pewnego razu jakiś ponad miesiąc temu poznałem przez Internet pewną niewiastę, sama się do mnie odezwała, długo rozmawialiśmy całymi dniami, podejrzewam, że za długo nawet, bo przez jakieś 3 tygodnie codziennie wymieniliśmy bardzo dużą ilość wiadomości, moim zdaniem chyba nawet za szybko to szło, bo ja pisałem, że się zauroczyłem i inne tego typu pierdoły, ona podobnie, ciągle o mnie myśli blabla, dosyć szybko to wszystko wyszło, jakieś dziwne deklaracje, lecz to póki co tylko były słowa pisane.

 

Później na jej prośbę zaczęliśmy rozmawiać przez telefon, mimo że z tym trochę zwlekałem, nawet rozmawiamy teraz, ale o tym zaraz.

 

Jak ona naciskała na rozmowy telefoniczne, ja chciałem się spotkać po raz pierwszy i tak jakoś na początku powiedziała mi, że do dwóch tygodni da znać, więc nie pytałem, potem doszło do tego, że w jakiś tam dzień da mi znać, ten dzień nadszedł, ona z początku była cicho, lecz lekko dając jej do zrozumienia o obietnicy, przypomniała sobie i napisała, że ma czas prawdopodobnie któregoś tam, a dzień później na 100%, zaznaczam że dzieli nas lekko ponad 100km. Kiedy do wyznaczonego terminu było kilka dni, zadzwoniłem właśnie po raz pierwszy, gadki szmatki i o spotkaniu powiedziała, że właściwie to nie wie jak to będzie, bo dużo pracy ma, co wydaje mi się, że jest prawdą, więc powie mi 2 dni przed. 2 dni przed cisza, na dzień przed znowu rozmawiamy przez telefon, ona mówi, że ma dużo pracy i raczej nie da rady, chociaż jeszcze nie wie, powiedziałem żeby dała parę godzin przed sygnał jak coś, nie dała, cały następny dzień cisza, odezwałem się wieczorem, powiedziała, że wróciła późno z pracy i poszła spać, co możliwe, że też było prawda, nieważne. Na następny dzień rozmowa telefoniczna, normalnie wszystko git. Potem następne dwa dni kompletna cisza, ja nie wytrzymałem, odezwałem się do niej zdenerwowany, żeby się zdecydowała, wyszła kłótnia, co zdarzało też nam się dosyć często, powiedziałem że czekam na termin spotkania, ona stwierdziła że nie wie, bo teraz ma ciężki okres, dużo pracy, przez te 2 dni też pracowała od 5 do 20 którejś, bo była gdzieś tam w podróży, więc na razie nie jest w stanie się określić, po czym znowu rozmawiamy przez telefon i tłumaczy się pracą blabla, powtarzam całkiem możliwe.

 

Teraz przechodzę do sedna tego bełkotu, mianowicie przez ten czas od pierwszego telefonu kontakt mieliśmy inny, raz lepszy, raz gorszy, coraz mniej takich rozmów i słodzenia sobie inny innych głupot, więc zapytałem co się nagle zmieniło, bo jakoś mnie zaczyna lekceważyć i odwlekać spotkanie, ona początkowo twierdziła, że nic, lecz później przyznała się o rzekomym wyjeździe do pracy za granicę, mówię tu o Szwecji, dlatego nie chce się spotkać, żeby tego nie rozkręcić bardziej, bo wie, że jak się spotkamy to ona się wkręci i będzie musiała tutaj zostać, a jakby jednak nie wyszło to nie chce żałować wyjazdu. Jakieś tam sprzeczki, ona bardzo się z tego tłumaczyła i przepraszała wielokrotnie, to aż dziwne, przepraszała, że dużo mówiła pisała, a teraz takie coś wyszło.

 

Mimo wszystko powiedziała, że dalej chce utrzymywać kontakt, dalej pisze dzwoni, ona wyjeżdża tylko na pół roku, ale teraz nie chce nic obiecywać, żeby nie było kwasu, ze spotkaniem stwierdziła, że póki co też lipa i nie wie, bo nie dość, że to co pisałem przed chwilą, to jeszcze głupio wyszło i bałaby się mi spojrzeć w oczy, ale kiedyś chciałaby się niby spotkać mnie poznać osobiście. Ona niby nikogo nie szuka, niby była skupiona tylko na mnie, ma tam jakichś znajomych dwóch czy tam trzech ponoć bliższych kolegów, dwójka z nich tworzy grupę stałych bywalców klubów i ruchacz jak sama mówiła, ale ponoć wzajemnie nie są w swoim typie, nic między nimi nie ma i nie było, ten trzeci ma narzeczoną.

 

Także podsumowując, o co w tym wszystkim chodzi? Ona jest po związku, w którym została zdradzona, może to jakiś wpływ? Może za szybko wszystko wyszło, ewentualnie zrobiłem z siebie jakąś ciape i dlatego wyhamowała? Czy to standardowa orbita i czeka na coś lepszego? Utrzymywać z nią kontakt dalej? Mimo wszystko ja nie mam obycia z kobietami i dla samego treningu mógłbym z nią rozmawiać, a nóż coś z tego wyjdzie, bo jest spoko, świetnie się dogadujemy, a na pewno jestem mniej wkręcony w nią, niż trochę wcześniej, pozdrawiam 

 

PS. Mógłbym w sumie dodać, że jakaś dziwna jest, bo pisze, dzwoni, tłumaczy się, ale spotkać mimo wszystko na razie nie, pchnąć to dalej nie

Edytowane przez WhiteZawisza
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwa lata czytasz to forum i jak grochem o ścianę. Laska zakręciła raz i teraz też kręci. Za kogo ty się uważasz, że dziewczyna sama do ciebie zagaduje, flirtuje i mami... myślisz, że jesteś taki zajebisty?

 

Nie bierz niczego co mówi za gwarant. Oceniaj po tym co robi. Jak widać to sztuka tylko uwagi.

 

Mam nadzieję, że jesteś młody i jeszcze zdążysz się ogarnąć na czas zanim zapłodnisz jakąś modliszke, która cie zje.

Edytowane przez misUszatek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raz ona się odzywa, raz ja to zależy. Czytam dwa lata z przerwami, ale wiadomo brak doświadczenia robi swoje, teoria mówi, że jestem idiotą, a praktyka, że wcale nie jest tak jak piszecie lub pewnie napiszcie, walczą dwie osobowości, jedna w lśniącej zbroi, druga to czarny mag

 

Nie jestem jakiś zajebisty, ale właśnie oceniam po tym co mówi, głównie zależy mi na waszej ocenie pod kątem psychologicznym jej zachowania, ja nie jestem takim idiotą jak widać w tym tekście, lecz ona jest ciekawym szczurem doświadczalnym

 

Raczej nie tylko mówi, bo często wysyła mi jakieś zdjęcia, czy filmiki o różnych porach, na których to widać 

Edytowane przez WhiteZawisza
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam mniej, niż 25, luźno, ale na naukę zakladania kondomów to jeszcze nie czas, bo najpierw ona musi się po raz pierwszy pokazać haha :D

 

A co sądzisz o tym zachowaniu, bo to mnie bardzo ciekawi, z czego to wynika, nie mogę tego rozgryźć, więc postanowiłem napisać tutaj, z jednej strony dzwoni płacze i mnie przeprasza, a z drugiej boi/nie chce się spotkać 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popuść ziomeczku wodze wyobraźni - nawet jeśli by pyknęło to będziesz do niej jeździł ponad 100 km?

Nie ma co nawet rozbijać tej sytuacji na czynniki pierwsze, ponieważ jest to książkowa orbita. Przez tak zwany haj hormonalny dałeś się zwabić w ramę "słodkiego" chłopaczka, dałeś jej ponadto decydować o spotkaniu i wodzić cię za nos przez długi czas oraz zaangażowałeś się prawie natychmiast nawet nie widząc jej "na żywo".

Związek, który miałby się utworzyć z takim bagażem "słodkich" rozmów, "słodkiego" zaangażowania, uników i małych kłamstewek nie wytrzymałby i tak próby czasu i takiej pokracznej ramy. Ponadto powtarzam, 100 kilometrów.

Nabyłeś kolejne doświadczenie, ale widać nie za wiele treści forum zostało przekute w realizację.

Dokształć się w kwestii podrywu - na internetach jest mnóstwo profesjonalnego materiału.

I zapamiętaj - kobieta chce faceta silnego i agresywnego - takiego który umie sobie radzić z ludźmi. Pragnie być przygwożdżona do ściany i twardą ręką zabrana do krainy rozkoszy i oraz emocjonalnego rollercoastera.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ona chciała do mnie przyjechać, ja to mam problem z komunikacją :D

Wiem to wszystko o czym piszesz, ale jak nie mając odpowiedniego doświadczenia mam kobiecie się zaprezentować jako silny samiec, jak te braki będzie przecież widać, ja jestem sobą od początku, ale nie zawsze byłem wobec niej słodkim chłopaczkiem, bo wielokrotnie jej mówiąc wprost cisnąłem, nawet rozmawiając przez ten telefon ja jestem stroną dominującą, mimo tego haju czy coś, wiem to śmiesznie brzmi, ale tak jest :D

Może powiem tak, jest haj, jest słodki chłopaczek, ale nie jestem pizdą,  jest też agresywny gość, swoje zdanie mam i się go trzymam, kkońcowo to wolę z słodkiego chłopczyka pokazać później charakter, niż grać alfę, a wyjść na ciapciaka

 

PS. Wiem, że tego słodkiego pierdzenia to za dużo było, tu masz całkowitą rację, wstyd :D

Edytowane przez WhiteZawisza
Nowa myśl
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja myślałem, ze ten Wątal jest o mydle marki "Biały jeleń".

Jak czytam takie Wątale to mam nieodparte wrażenie, że to jakiś bezsensowny Trolling, piszesz, ze interesujesz się Forumem od 2 lat i wyjeżdżasz z takim naiwnym Wątalem, że aż się tego czytać nie chce!

No ale dobra! zakładając, ze to nie Trolling - kurłła! chłopie przecież to zwykłe babskie pierdolamento, laska ma Ciebie w dupie, bawi się, może nawet z koleżankami razem pisała i się nabijała, bedzie się umawiać w nieskończoność, są laski, które rajcuje jak jakiś tam koleś jest napalony a ona może go spuścić w kiblu kiedy zechce, wyluzuj, daj sobie spokój, zablokuj i znajdź inną.

  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spróbuj przez telefon kierować rozmowę na tematy seksualne, jakieś fantazje między wami itp. i zobacz jaka będzie reakcja. Jeśli nie podłapie tematu to rozważ wygaszenie znajomości bo nic z tego nie będzie, będziesz tracił czas i energię oraz wkręcisz się emocjonalnie w ślepą uliczkę.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, WhiteZawisza napisał:

 sama się do mnie odezwała

Pal licho tu może by ci lampka się nie zaświeciła, więc to ci wybaczam. Nie jest to czerwona lapka, ale pomarańczowa żeby być czujnym... 

1 godzinę temu, WhiteZawisza napisał:

ja chciałem się spotkać po raz pierwszy i tak jakoś na początku powiedziała mi, że do dwóch tygodni

Tu już się pierwsza lapka potwierdziła i tu powinieneś podskórnie czuć że to gruby szwindel... i zakończyć temat z panią 

 

Dalej to już czytałem stały babski schemat, nic mnie w nim nie zaskoczyło bo po 2 red alertach to już już na autopilocie resztę czytam. 

Edytowane przez slavex
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli kobieta jest tobą szczerze zainteresowana to gdy zaproponujesz jej spotkanie jej reakcją będzie entuzjazm.

Jeśli nawet nie będzie mogła to podda termin alternatywny. A co najważniejsze zadba o to żeby być w określonym miejscu, o określonej porze. Miałem taką sytuację niedawno: 

 

Teraz zadaj sobie pytanie, kto więcej inwestuje w ten kontakt i czy to nie wygląda tak jakbyś się jej narzucał. Laska Cię ewidentnie zbywa i robisz jej za czasoumilacz i orbitera. Jak masz czas i ochotę proszę bardzo, miłej zabawy. Dalej podbijaj jej ego.

 

Zaproponuj spotkanie drugi raz i jak Ci powie, że nie to daj sobie spokój. Możesz też czekać aż się jej skończą wszystkie opcje przed tobą i w końcu nastanie twoje 5 minut, które też mogą nie nadejść.

 

Nie masz kobiet w bliżej lokalizacji? Chyba, że jak lubisz takie "telepatyczne" relacje.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, WhiteZawisza napisał:

Witajcie bracia

Witaj.

 

3 godziny temu, WhiteZawisza napisał:

Teraz przechodzę do sedna tego bełkotu

Nie mogłeś zacząć od tego?

 

3 godziny temu, WhiteZawisza napisał:

kontakt mieliśmy inny, raz lepszy, raz gorszy, coraz mniej takich rozmów i słodzenia sobie inny innych głupot, więc zapytałem co się nagle zmieniło, bo jakoś mnie zaczyna lekceważyć i odwlekać spotkanie

Jesteś emocjonalny tampon, dobry miś.

 

3 godziny temu, WhiteZawisza napisał:

Ona niby nikogo nie szuka, niby była skupiona tylko na mnie

Ha ha ha ha ha. Uwierzyłeś w to? Ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha...... uhhhh ha ha ha ha ha ha ha ha

 

3 godziny temu, WhiteZawisza napisał:

jakichś znajomych dwóch czy tam trzech ponoć bliższych kolegów, dwójka z nich tworzy grupę stałych bywalców klubów i ruchacz jak sama mówiła

Stałeś się tym czwartym, jak widać rola ruchacza już zaklepana.

 

3 godziny temu, WhiteZawisza napisał:

Także podsumowując, o co w tym wszystkim chodzi? (...) zrobiłem z siebie jakąś ciape (... )Czy to standardowa orbita i czeka na coś lepszego?

Lubie jak odpowiadacie na swoje własne pytania.

Tak zrobiłeś. Przez trzy tygodnie sms'ować? Dwa tygodnie gadać o niczym przez telefon? Sam się w jej oczach wykastrowałeś.

 

3 godziny temu, WhiteZawisza napisał:

Mógłbym w sumie dodać, że jakaś dziwna jest, bo pisze, dzwoni, tłumaczy się, ale spotkać mimo wszystko na razie nie

Schemat. Spełniasz swoją rolę. Może jak się postawisz, a widzi w tobie potencjał na "księżyc", to się zgodzi spotkać. Może i tylko tyle.

Kończ waść znajomość, bo aż boli jak się to czyta.

Pozdrawiam.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.