Skocz do zawartości

Ale zgniłem...


Rekomendowane odpowiedzi

"Odezwała" się moja niby pierwsza dziewczyna. Spotykałem się z nią z miesiąc, może chwilę dłuzej. Czasy mojego białorycerstwa, pani z silnie patologicznej rodziny (wtedy mi to nie przeszkadzało). Bez ojca, siostra ostra ćpunka, matka z nowym chłopem. Przez miesiąc z nią miałem wiecej akcji niż przez resztę moich związków łącznie. Jeszcze na koniec spuściła mnie w kiblu mówiąc, że nie zamierza ze mna stać i piep*zyć głupot. 

Najpierw na wk*rwieniu zablokowałem gdzie sie da. Po jakimś czasie o tym zapomniałem i jak od nowa zakładałem media społecznościowe to już jej nie blokowalem.

Przypomniała mi się w niedzielę, kiedy ni z tego ni z owego zaobserwowała mój profil. 

Po cholerę to zrobiła to nie wiem, tym bardziej że jestem obecnie w szczęśliwym związku i mam dość wymowne zdjęcie na profilu o tym informujące. 

No cóż, z mojej strony ignor. 

Ale zastanawia mnie czym takie "panienki" się kierują? Przecież musi sobie zdawać sprawę z tego ze nie będę nigdy jej kumplem, atencji odemnie też nie dostanie.

To tyle, chciałem się trochę wygadać. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, Lambert napisał:

Ale zastanawia mnie czym takie "panienki" się kierują?

Dokładnie takie samo pytanie mógłbyś zadać o sens życia - nikt Ci nie odpowie bo nikt tego tak naprawdę nie wie, tak samo jest z kobietami - dlaczego opierdalają takie historie? przecież one same nie wiedzą, pewnie to wynik patologii, w której się panna wychowała, ma porąbane w głowie, szuka jakich emocji, co chwilę zmienia frajerów, może jest znowu na etapie poszukiwań i się jej trafiłeś to się przypomniała ale nie łudź się, ze tylko Tobie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Ace of Spades napisał:

Dokładnie takie samo pytanie mógłbyś zadać o sens życia - nikt Ci nie odpowie bo nikt tego tak naprawdę nie wie, tak samo jest z kobietami - dlaczego opierdalają takie historie? przecież one same nie wiedzą, pewnie to wynik patologii, w której się panna wychowała, ma porąbane w głowie, szuka jakich emocji, co chwilę zmienia frajerów, może jest znowu na etapie poszukiwań i się jej trafiłeś to się przypomniała ale nie łudź się, ze tylko Tobie.

Niby czym mam się łudzić? Zwisa mi ona kompletnie. Po prostu dziwi mnie, że nie ma na tyle wstydu, żeby zatrybić tak prostą zależność. No ale cóż może za dużo wymagam...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Lambert napisał:

Przypomniała mi się w niedzielę, kiedy ni z tego ni z owego zaobserwowała mój profil. 

Po cholerę to zrobiła to nie wiem, tym bardziej że jestem obecnie w szczęśliwym związku i mam dość wymowne zdjęcie na profilu o tym informujące. 

Dlatego panie!

 

Raz, że pokazujesz światu swoje szczęście ?, a dwa pani nie po to Cię kopnęła w dupę abyś był szczęśliwy!

 

Druga strona medalu taka, że pani pewnie samotna, szlag ja trafia, jak widzi nowa damę u twojego boku. 

No i jeszcze jeden chyba najważniejszy powód: Ex, bada jakie jeszcze ma u Ciebie notowania :)

Tz zacznie badać, bo to, że się odezwie, to pewne jak podatki w tym kraju.

 

Edytowane przez Still
  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uczyłem się kiedyś ekonometrii, a tam była teoria o racjonalnym postępowaniu konsumenta, coś w tym stylu. 

 

Baba coś tłumaczy i mówię jej, że teoria jest błędna zupełnie, nie ma odniesienia do rzeczywistości, bo konsument jest emocjonalnym stworzeniem, po prostu człowiekiem. Większość decyzji zakupowych nie wynika z racjonalnych, lecz bardziej emocjonalnych względów. Nawet pierdolone ciasteczka ustawiają przy kasie, żebyś wziął i ludzie biorą, co nie jest racjonalne :D Dostałem srogi opierdol, że kim jestem, aby podważać lata rozwoju dziedziny. 

 

Podobnie tutaj. Zachowanie czysto nielogiczne, po prostu klik i chuj. Nie zastanawia się, po prostu to robi i zapomina. Nie ma w tym żadnego sensu. Z tego powodu będziemy, jako mężczyźni zawsze na przegranej pozycji. Doszukujemy się sensu tam, gdzie go nie ma. Tworzymy teorie, rozkminiamy, ale czasami za działaniem nie idzie żadna myśl. To się tylko dzieje. Albo myśl przychodzi na długo po fakcie, kiedy już i tak się mleko rozlało :D 

 

Odradzam naukę ekonometrii przy okazji ?

  • Like 3
  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wygląda na jedną z tych, które na siłę szukają faceta zamiast iść od razu do psychiatry.

Przerobiłem to, lista przebojów obejmuje poniższe opcje:

-po maratonie kutasometrów doszła do wniosku, że tylko ty traktowałeś ją jak człowieka, i tylko z tobą ma szansę na "założenie SZCZĘŚLIWEJ RODZINY";

-próba kontaktu z twoją rodziną, wciskanie bajek, że byliście szczęśliwi a tobie coś odwaliło;

-próba kontaktu z obecną panią;

-mniej lub bardziej subtelny szantaż, sugestia samobójstwa lub samookaleczenia;

Itp, itd. Broń Panie Boże nie odpisywać, nie odpowiadać, nie wchodzić w żadną interakcję, ogółem jak z bullterierem na wolności, nie patrz w oczy i omijaj szerokim łukiem

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem związku tytułu z zawartością.

 

Moja eks zaczęła obserwować mój profil po ok 1,5roku od rozstania, w trakcie nowego związku. Wcześniej piętnaście lat razem.

 

Kobieta, z którą spotykałem się ok 20 lat temu przez chwilę, a którą spotkałem w wakacje przypadkiem na mieście, wypiłem kawę i pogadałem jakąś godzinkę, jeszcze do niedawna zaczepiała w wiadomościach. W końcu ustąpiła, widząc lakoniczne odpowiedzi. 

 

Nie da się czasem zrozumieć tego dziwnego stworzenia, jakim jest kobieta. I lepiej nie próbować.

3 minuty temu, Bonhart napisał:

Wygląda na jedną z tych, które na siłę szukają faceta zamiast iść od razu do psychiatry.

Niestety, częsty widok. 

Ale z drugiej strony, facetów rozsypujących się bez kobiety też niemało.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem kiedyś ciut podobną historie.

Kiedyś na studiach spotkałem się dosłownie dwa może trzy razy z dziewczyną, sam do końca nie pamiętam jak to się potoczyło,

że się więcej nie spotkaliśmy, bo nie pamiętam żadnych poważnych rozmów. Byłem wtedy straszna pipka, więc nie wykonałem żadnego

"ruchu".

W ogóle już o niej zapomniałem, a się odezwała długo potem, chyba na naszej klasie, chyba, bo to były wtedy początki.

Na jednej z fotek miała na rękach "bąbelka" i wyglądała jakby przytyła, w sumie wyglądała przez to dużo mniej atrakcyjni, niż jak ją pamiętam.

Zagadałem ją, że "Mam wrażenie, że nie widzieliśmy się chyba więcej niż dziewięć miesięcy" ... no tak, żeby podkreślić, że widzę, że dużo się chyba

w międzyczasie w jej życiu pozmieniało ...

Eeee.. nie odezwała się, zastanawiałem się przez jakiś czas, czy może coś dowaliłem, albo się obraziła ..

Być może, ona biedna mnie zagadała, a ja się akurat, bezczelna, patriarchalna, świnia, zwróciłem nietaktownie uwagę na taki, bez znaczenia detal ..

Dziś uzbrojony w nową wiedze, myślę, że szukała leszcza :)

Dzięki bogu nie dotknąłem jej, bo bym miał stresa..

4 godziny temu, Lambert napisał:

"Odezwała" się moja niby pierwsza dziewczyna

Jedno jest pewne, na pewno jest bezinteresowna ...

3 godziny temu, Still napisał:

Raz, że pokazujesz światu swoje szczęście ?, a dwa pani nie po to Cię kopnęła w dupę abyś był szczęśliwy!

Bosze, te słowa mają w sobie prawdy ... :) zwłaszcza ta druga część :) 

Edytowane przez StatusQuo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli mówicie że jednak coś może się kroić...

Być może, bo z mojej strony kompletny brak jakiejkolwiek reakcji, mogło ją to zaboleć. A wszyscy wiemy jak potrafi zareagować "skrzywdzona" kobieta. 

Jak coś zacznie się dziać to ją zablokuje najwyżej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobiety to emocjonalne stworzenia i wcale nie odcinają przeszłości grubą kreską tak jak my.

Kochają grzebać się we wspomnieniach, przeżywać sytuacje jeszcze raz i mówić o miłościach sprzed wielu lat.

A jeśli rozstaliście się w złej atmosferze to na widok tego, że żyjesz bez niej szczęśliwy będzie aż kipiała ze złości.

Ma być Ci gorzej niż jej, a jeśli tak nie jest, to będzie się to starała na wszystkie sposoby Tobie udowodnić.

Z moich doświadczeń wynika, że po nieudanych relacjach byłe szukały kontaktu aby pochwalić się, że kogoś mają i za wszelką cenę poprzez publikacje, oznaczanie na FB ich obecnych, starały się zademonstrować jakie to są teraz szczęśliwe - no chyba, że to tylko moja nadinterpretacja, ale jak to mówią miłośnicy teorii spiskowych: "przypadek?" :)

Popatrzcie na to kto jest głównym widzem brazylijskich telenowel, seriali typu "Moda na sukces" i innych tasiemców, w których głównym motywem są seks, dramaty, intrygi, zdrady i małżeństwa.

 

Dlatego rady Braci, które przewijają się w wielu wątkach o kategorycznym odcięciu i blokadzie kontaktów z byłymi są w mojej opinii jak najbardziej słuszne.

Edytowane przez rusti
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, rusti napisał:

Ma być Ci gorzej niż jej, a jeśli tak nie jest, to będzie się to starała na wszystkie sposoby Tobie udowodnić.

Z moich doświadczeń wynika, że po nieudanych relacjach byłe szukały kontaktu aby pochwalić się, że kogoś mają i za wszelką cenę poprzez publikacje, oznaczanie na FB ich obecnych, starały się zademonstrować jakie to są teraz szczęśliwe - no chyba, że to tylko moja nadinterpretacja, ale jak to mówią miłośnicy teorii spiskowych: "przypadek?" :)

Racja. Facet, jak chce wywolac zazdrosc w bylej (np po to by wrocila) to wrzuca zdjecia z tego, jak zajebiste zycie prowadzi. Kobieta, jak chce wywolac zazdrosc na bylym, to od razu spotyka sie z kims innym (one sa do tego bardziej sklonne nic faceci, facet jeszcze ma jakis honor i uczucia po rozstaniu), bzykaja sie, oraz chwala nowym panem na sile.

Hitem jest, jak jedna panienka z zeszlego roku (pisalem o niej watek, wyjatkowo paskudny typ kobiety) po zerwaniu ze mna potrafila... pojechac ze swoim poprzednim ex na weekend w gory. A jeszcze zadzwonila do mojej kolezanki i sie tym pochwalila, wiedzac, ze ja sie dowiem ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Lambert napisał:

Przecież musi sobie zdawać sprawę z tego ze nie będę nigdy jej kumplem, atencji odemnie też nie dostanie.

To że nie dasz jej atencji, jest akurat spoko ale oczywiście że nie zdaje sobie sprawy, oczywiście że tego chce, bo chce cie mieć na ten "wszelki wypadek".

Następnie piszesz:

57 minut temu, Lambert napisał:

Jak coś zacznie się dziać to ją zablokuje najwyżej. 

Czyli niestety masz do niej słabość i czekasz na to coś. Jeśli tylko poczuje twoją krew... jesteś przegrany, spierdolisz sobie związek. Jak już z kimś jesteś, to bądź lojalny.

Karma wraca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, dyletant napisał:

 

Następnie piszesz:

Czyli niestety masz do niej słabość i czekasz na to coś. Jeśli tylko poczuje twoją krew... jesteś przegrany, spierdolisz sobie związek. Jak już z kimś jesteś, to bądź lojalny.

Karma wraca.

Właśnie chodzi mi o ochronę mojego związku.  Boję się trochę że odwali coś, albo będzie próbowała na nas bezpośrednio wpłynąć. 

Nie mam do niej słabości,  to czysta obawa o to na jaki pomysł może wpaść. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Lambert wygląda na to, że masz na jej punkcie obsesje. gdybyś nie miał to:

a) byś na nią nie zwracał uwagi

b) nie zakładał wątku na forum

 

Ale skoro już, to po prostu dbaj o obecny związek. Istnieje wiele możliwości na to że twój związek się popsuje, nie myśl o niej, kurwasz jego mać!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Lambert napisał:

"Odezwała" się

Czyli

6 godzin temu, Lambert napisał:

zaobserwowała mój profil

 

Mysli sobie: "Kurła, stare dzieje, trzeba sprawdzić co się dzieje u fagasa, może na orbitę da się wrzucić"

 

Tyle.

50 minut temu, Lambert napisał:

chodzi mi o ochronę mojego związku

O co kurwa?

Przed czym?

 

50 minut temu, Lambert napisał:

to czysta obawa o to na jaki pomysł może wpaść

Łoł czyli jednak wariatka w stylu BPD/NPD?

No to spodziewaj się stalkingu, wyzwisk, komplementów, dzwonienia do obecnej partnerki i opowieści że jesteś gwałcicielem i bijesz kobiety, ...

Noo i takie tam.

 

W razie czego jest książka na ten temat "Say Goodbye To Crazy."

5 godzin temu, Lambert napisał:

Po prostu dziwi mnie, że nie ma na tyle wstydu, żeby zatrybić tak prostą zależność

Ona doskonale kuma zależności wszelakie ale doskonale też kuma jak małe niewinne skrzydełko motylka (klik lajk) może spowodować lawinę emocji i wydarzeń (patrz Twoje rozkminy, obawy, rozmyślania, ciekawość) i nigdy nie wiadomo co się stanie. 

 

Czego Ci brakuje w obecnym "szczęśliwym" związku? ??

Edytowane przez Imbryk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 12/3/2019 at 8:26 PM, Imbryk said:

Łoł czyli jednak wariatka w stylu BPD/NPD?

No to spodziewaj się stalkingu, wyzwisk, komplementów, dzwonienia do obecnej partnerki i opowieści że jesteś gwałcicielem i bijesz kobiety, ...

Mam teraz taką sytuację. Po 2 miesiącach rozstania.
Zablokowałem byłą wszedzię gdzie to było możliwe. Zmieniłem zdjęcie profilowe na F (komentarze są widoczne dla wszystkich z zewnątrz) i nowa kobieta wrzuciła "serduszka" ok godziny 13.
O godzinie 16 Nowa Kobieta dostaje zaproszenie od Mamy mojej byłej (aby przeczesać jej profil) . Godzina 19 moja była piszę już do mojej nowej .... jakim byłem ch...  biłem i inne cuda które nie miały miejsca.
Żałosne ale one są do tego zdolne.
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Lambert ja Ci coś powiem ze swojego niedawnego doświadczenia. Rozstałem się z laską na początku tego roku, przeorało mi to psychikę znacznie bardziej, niż kiedykolwiek bym się spodziewał. Jakieś 3mc temu wydawało mi się, że posprzątałem sobie po niej już w głowie. Przestałem o niej myśleć, przestała mi się pojawiać w snach. Ale ale, czy aby na pewno? Ciągle widywałem jej odwiedziny na jednym z moich (nielicznych) kont na soszjal midiach, co wywoływało u mnie mieszaninę zażenowania, współczucia, rozbawienia i lekkiego wkurwu. Nawet gdzieś kiedyś o tym komuś wspomniałem. To znaczyło, że wcale jeszcze w 100% nie mam posprzątanego. Czy dziś mam - ciągle nie wiem. Już nie sprawdzam kto mnie gdzie podgląda na SM. Czy to znaczy, że sprawa zamknięta? Czas pokaże.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, leto napisał:

@Lambert co wywoływało u mnie mieszaninę zażenowania, współczucia, rozbawienia i lekkiego wkurwu. Nawet gdzieś kiedyś o tym komuś wspomniałem. To znaczyło, że wcale jeszcze w 100% nie mam posprzątanego.

Mam podobne uczucia ale nie ze względu że coś tam do niej czuję. Krótko się z nią spotykałem i nie wiazałem żadnych większych planów. Bardziej chodzi mi o jej chamskie zachowanie w stosunku do mnie. Wiesz, robiła straszne dramy, zwaliła wszystko po rozstaniu na mnie, obgadała za plecami, wystawiła odpowiednią laurkę u innych osób a teraz jak gdyby nigdy nic udaje koleżankę. Żenada. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.