Skocz do zawartości

Szantaż


Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie, chciałbym uzyskać zewnątrzna opinie Was Bracia względem zaistniałej w moim życiu sytuacji. Nie będę lał wody chociaż jeżeli zajdzie potrzeba rozwine wątek. Mianowicie znajomość z kobietą rok ponad, poważnie dobra relacja, kobieta spokojna i się otworzyła, czuła itd. Cały czas trzymałem od dystans na tyle aby za mocno nie wchodzić w jej rodzinę, mieszkamy osobno, spotkania średnio 4 dni w tygodniu. Kilka razy jej odmowilem wyjścia do jej znajomych, za to z nią robiłem mnostwo rzeczy. Ostatnio chciała psa swojego zabrać do mnie na noc, nie wyraziłem zgody w sposób kulturalny. Skończyło się brakiem kontaktu, po 2 dniach się odezwała, ale nie jakos mega super tylko taka zawiedziona, w drodze rozmowy i argumentacji mojej logiczej bez ataku jakiegoś na nią, a bardziej tłumaczeniu, nie chcąc ustąpić ostatecznie napisała "a może mam przyjechać po swoje rzeczy?" co odebralem jako szantaż i odpisałem że "możesz, nie ma problemu, spakowac Ci je, albo może wysłać ?" Chciałem pokazać że to szantaż itd, ostatecznie wszyatko poszło dalej, rzeczy zostały odebrane przez jej koleżanki i generalnie od 2 dni nie ma kontaktu. Uważacie że to był szantaż? Dopytuje ponieważ jestem poruszony ta historia, co prawda to nie pierwsza taka historia w moim życiu, ale w tym przupakdu chciałabym zasięgnąć opinii z zewnątrz bo fajna babka. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Calo napisał:

31

A zachowanie jak u 18 latków ... no ale teraz ponoć później ludzie dorastają ze względu na smartphone

 

powiem Ci tak trafił cwaniak na cwaniaka ... też tak miałem ale wtedy miałem naście lat.

 

 

Edytowane przez Staś
a
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Calo istnieją dwie opcje:

 

1 Standardowy shit test, sprawdza na ile może ci wejść na głowę. Jeśli tak jest to postąpiłeś właściwie, zdałeś, odezwie się za jakiś czas.

 

2 Z racji wieku, własnie przechodzi zderzenie ze ścianą, parcie na rodzinę, bąbelka itp. Nie rokowałeś na męża i ojca - niechęć do budowania tzw. trwałej relacji (nie chciałeś się angażować w kontakty z jej znajomymi, nie chciałeś się zaangażować we wspólną opiekę nad psem - taki podświadomy test na tatusia z jej strony), w takim wypadku wypadłeś z jej listy, zwyczajnie ona już nie ma czasu do stracenia.

 

Osobiści skłaniam się, ku drugiej opcji i uważam, że też postąpiłeś właściwie, jeśli nie masz parcia na rodzinę. 

  • Like 10
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Mosze Red napisał:

@Calo istnieją dwie opcje:

 

1 Standardowy shit test, sprawdza na ile może ci wejść na głowę. Jeśli tak jest to postąpiłeś właściwie, zdałeś, odezwie się za jakiś czas.

 

2 Z racji wieku, własnie przechodzi zderzenie ze ścianą, parcie na rodzinę, bąbelka itp. Nie rokowałeś na męża i ojca - niechęć do budowania tzw. trwałej relacji (nie chciałeś się angażować w kontakty z jej znajomymi, nie chciałeś się zaangażować we wspólną opiekę nad psem - taki podświadomy test na tatusia z jej strony), w takim wypadku wypadłeś z jej listy, zwyczajnie ona już nie ma czasu do stracenia.

 

Osobiści skłaniam się, ku drugiej opcji. 

Poważnie ...... a może po prostu się wk....iła ze głupiego psa nie może ze sobą zabrać . Czasami życie jest banalnie proste :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Mosze Red napisał:

@Calo istnieją dwie opcje:

 

1 Standardowy shit test, sprawdza na ile może ci wejść na głowę. Jeśli tak jest to postąpiłeś właściwie, zdałeś, odezwie się za jakiś czas.

 

2 Z racji wieku, własnie przechodzi zderzenie ze ścianą, parcie na rodzinę, bąbelka itp. Nie rokowałeś na męża i ojca - niechęć do budowania tzw. trwałej relacji (nie chciałeś się angażować w kontakty z jej znajomymi, nie chciałeś się zaangażować we wspólną opiekę nad psem - taki podświadomy test na tatusia z jej strony), w takim wypadku wypadłeś z jej listy, zwyczajnie ona już nie ma czasu do stracenia.

 

Osobiści skłaniam się, ku drugiej opcji i uważam, że też postąpiłeś właściwie, jeśli nie masz parcia na rodzinę. 

Dzięki za rzeczowa odpowiedź. 

 

2 minuty temu, dyletant napisał:

Jest 31-letnią panną? A ty ile masz? Potrafisz napisać o niej coś obiektywnego?

Tak, panna. Mieliśmy też rozmowę o dzieciach, to znaczy ja już mam, ona nie ale chce, ja póki mówiłem jej ze nie chce, to było dawno temu ta rozmowa, i nie było ani jednego spiecia od tamtej pory, mega ciepła itd. Taka co by się cały czas tulila, albo udawała bo koleżanki ma różne. Obiektywnie rodzina ułożona, ona w miarę wysokie stanowisko, inteligentna, bardzo zaradna. Generalnie robocza, albo dobrze udawała. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten pies to taka kość w gardle.

Rozumiem że "one" potrafią robić różne nieprzewidywalne rzeczy, ale jak można pchać się do kogoś z obsrańcem na noc?

Myślę, że to jednak jakaś jej "podświadomość". Normalni ludzie nie chodzą na spotkania z psami...

A może bardzo lubi pieski, niestety znam i takie...

 

Co do twojej odpowiedzi, to jesteś nią za bardzo oczarowany, a jeśli to dorosła samica i do tego w miarę dobrze wykształcona, to sztukę manipulacji ma opanowaną bezbłędnie, tylko może nie spotkała do tej pory na swojej drodze kogoś kto by jej odmówił i spadła jej pewność siebie, którą naleganiem chce właśnie naprawić.

4 minuty temu, Calo napisał:

Mieliśmy też rozmowę o dzieciach, to znaczy ja już mam, ona nie ale chce, ja póki mówiłem jej ze nie chce,

Bełkot, albo popraw post albo sprostuj bo nie rozumiem.

Edytowane przez dyletant
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli spakowane rzeczy odebrały za nią jej koleżanki i od kilku dni jest z jej strony cisza, to wszystko wskazuje na to, że decyzja jest podjęta i dla niej jest to koniec. 

 

Radziłbym zablokować ją gdzie to tylko możliwe i zapomnieć o niej. Gdyby usilnie szukała kontaktu spuścić na drzewo.

 

Raczej nie chce mi się wierzyć w to, że to był z jej strony test. Następna proszę. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może tylko szukała powodu.

Może uznała, że nie dasz sobie wejść na głowę, więc nie rokujesz.

Może jest jebnięta, poznałem pewną damę kiedyś, która o psie mówiła, ze to jej synuś - a tu jak to, nie chcesz poznać jej dziecka ;)

 

Nie mniej, cóż -  pokazała Ci jak bardzo relacja z Tobą była dla niej ważna.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, dyletant napisał:

Ten pies to taka kość w gardle.

Rozumiem że "one" potrafią robić różne nieprzewidywalne rzeczy, ale jak można pchać się do kogoś z obsrańcem na noc?

Myślę, że to jednak jakaś jej "podświadomość". Normalni ludzie nie chodzą na spotkania z psami...

A może bardzo lubi pieski, niestety znam i takie...

 

Co do twojej odpowiedzi, to jesteś nią za bardzo oczarowany, a jeśli to dorosła samica i do tego w miarę dobrze wykształcona, to sztukę manipulacji ma opanowaną bezbłędnie, tylko może nie spotkała do tej pory na swojej drodze kogoś kto by jej odmówił i spadła jej pewność siebie, którą naleganiem chce właśnie naprawić.

Bełkot, albo popraw post albo sprostuj bo nie rozumiem.

Jestem bardziej niż w większości ostatnich relacji z tego względu że naprawdę mi imponowala oddaniem. Co do niezrozumiałej części, wspomniałem o mojej i jej rozmowie, o ewentualnych przyszlych dzieciach, odnosząc się jednocześnie do wspomnianej wyzej mozliwosci zaniechania chęci kontynuowania znajomości, ze względu na fakt, że nie rokuje na rodzinę itd. Mieliśmy rozmowę o rodzinie, gdzie wyrazalem raczej stanowisko że póki co nie, natomiast to było dawno i nic po tym nie wskazywało, aby nad tym ubolewala. 

4 minuty temu, Baelish napisał:

Może tylko szukała powodu.

Może uznała, że nie dasz sobie wejść na głowę, więc nie rokujesz.

Może jest jebnięta, poznałem pewną damę kiedyś, która o psie mówiła, ze to jej synuś - a tu jak to, nie chcesz poznać jej dziecka ;)

 

Nie mniej, cóż -  pokazała Ci jak bardzo relacja z Tobą była dla niej ważna.

Może tak być. Wiem po prostu, że z zewnątrz czasami więcej widać, dlatego pytam. Bez emocji które wiadomo we mnie są, mogę być mało obiektywny. Dzieki. 

14 minut temu, Krugerrand napisał:

Jeśli spakowane rzeczy odebrały za nią jej koleżanki i od kilku dni jest z jej strony cisza, to wszystko wskazuje na to, że decyzja jest podjęta i dla niej jest to koniec. 

 

Radziłbym zablokować ją gdzie to tylko możliwe i zapomnieć o niej. Gdyby usilnie szukała kontaktu spuścić na drzewo.

 

Raczej nie chce mi się wierzyć w to, że to był z jej strony test. Następna proszę. 

Gdyby szukała kontaktu to właśnie z nią porozmawiam i zobaczę. Blokować nie będę, bo to moim zdaniem nic nie rozwiązuje, a i trochę wygląda jakby to mnie jakoś porusuzlo. Jak nic nie będzie więcej też przeżyje, nawet jak będzie odblokowana, tak czy inaczej dzieki za wlansy pogląd. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, dyletant napisał:

Ten pies to taka kość w gardle.

Rozumiem że "one" potrafią robić różne nieprzewidywalne rzeczy, ale jak można pchać się do kogoś z obsrańcem na noc?

Nie tyle chodzi o psa co jej rację, która jest bardziej racjonalna niż racja autora wątku - oczywiście tak to odbiera owa dama.

Nie ma sensu użerać się z kobietami, które chcą stawiać na swoim za wszelką cenę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzie ten szantaż? No psa chciała zabrać na noc pewnie borderka albo psychopatka : ) hehe. Miał ktoś z Was kiedyś psa? Pies np. wychodzi na spacer i sam tego nie robi, więc może laska po prostu chciała go o zgroozo zabrać na noc do Calo, żeby nie musieć wracać o świcie do pieska ? Ja do mojej zabierałem psa, chociaż miała kota i jakoś nie piszczała, że psa zabieram. Powiem szczerze też bym się wku... gdybym usłyszał z psem to nie z wyżej wymienionego powodu.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Calo napisał:

trochę wygląda jakby to mnie jakoś porusuzlo.

Ot urażona męska duma. Po boli, po boli i przestanie. Podświadomie traktowałes panią, jako swoją maskotkę. Idealna, żeby pokazać się w swoim towarzystwie (u pani już nie?) darmowe dymanko, spędzanie wspólnego czasu. W twoim mniemaniu,  układ idealny. Tylko że promocja na tyłek, nie trwa wiecznie ?

Nagle pani powiedziała szlus. Tak to bywa. Jedne robią dramy, drugie znikają bez słowa, szukając pana do założenia rodzinki. 

A czy pani ostatnimi czasy, nie wypominała Ci twoich wad, zachowań??? 

 

Bo jak mawiał klasyk:  Niestety, nawet jeśli mężczyzna poświęci swoje życie tylko dla kobiety, to ona, zgodnie ze swoją naturą, znajdzie odpowiedniego zamiennika w mniej niż tydzień.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo trzeźwa rekcja, nie pierdoliles się w tańcu.

Prosto i konkretnie zareagowałeś gratulacje silnej woli. 

Jestem prawie pewien, że się odezwie. 

Wtedy ulżyj sobie w jakikolwiek sposób ( nie z nią) i w razie kryzysu jest forum

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Calo napisał:

"a może mam przyjechać po swoje rzeczy?"

Uważam że to zdanie to był szantaż. 

Albo pretekst żeby mogła Cię spuścić w kiblu -nie chciałeś pieska przenocować, to spierdalaj z mojego życia nic nie warty chamie.

2 godziny temu, Calo napisał:

"możesz, nie ma problemu, spakowac Ci je, albo może wysłać ?"

No to jest jedyna dobra odpowiedź. 

I akurat ta pani chyba na nią czekała, bo:

2 godziny temu, Calo napisał:

rzeczy zostały odebrane przez jej koleżanki

Sprawa załatwiona. 

 

Dobrze, że dzieci nie macie.

 

2 godziny temu, Calo napisał:

fajna babka

No to sobie znajdzie jakiegoś fajnego faceta.

2 godziny temu, Calo napisał:

kobieta spokojna i się otworzyła, czuła

Dobrze będzie z nią miał.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Still napisał:

Nagle pani powiedziała szlus.

Zupełnie mnie to nie dziwi. W dobie internetowych portali randkowych pańcia ma takich naiwnych kilkunastu na dobę. A jak jest nie bardzo szkaradna to kilkadziesiąt. Znajdzie sobie takiego, którym może dowolnie sterować. Autorze wątku, daj se spokój. Wypij setkę muszynianki, alleluja i do przodu. Jutro będzie lepszy dzień, bezdomny ofiaruje ci bentleya, i wtedy zagrasz myszce na nosie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawidłowo człowieku. Nie miej do siebie żalu, ani przez jedną sekundę.

 

Masz prawo powiedzieć nie, kiedy coś ci nie pasuje, a tu jak widzisz pojawiły się pewne konsekwencje.

 

Zwykłe nie wystarczyło, aby perfekcyjnie ocenić człowieka, wyjść z toksycznej potencjalnie relacji i się po prostu uratować.

 

Zobacz, jak wiele dobrego zrobiła asertywność w krótkim czasie. Modelowy przykład.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Mosze Red napisał:

@Calo istnieją dwie opcje:

 

1 Standardowy shit test, sprawdza na ile może ci wejść na głowę. Jeśli tak jest to postąpiłeś właściwie, zdałeś, odezwie się za jakiś czas.

 

 

Żaden shittest. Kobieta chce zerwać z Tobą i wymyśla głupi powód. 

1 godzinę temu, Proffesor napisał:

Gdzie ten szantaż? No psa chciała zabrać na noc pewnie borderka albo psychopatka : ) hehe. Miał ktoś z Was kiedyś psa? Pies np. wychodzi na spacer i sam tego nie robi, więc może laska po prostu chciała go o zgroozo zabrać na noc do Calo, żeby nie musieć wracać o świcie do pieska ? Ja do mojej zabierałem psa, chociaż miała kota i jakoś nie piszczała, że psa zabieram. Powiem szczerze też bym się wku... gdybym usłyszał z psem to nie z wyżej wymienionego powodu.

Dokładnie. Kobieta też człowiek ale niektórzy o tym zapomnieli.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może Tobie się wydaje, że wszystko było dobrze. Będąc zakochanym nie kontrolujemy siebie. 

Nie rozumiem również decyzji aby być z kimś na dluzej i nie planować przyszłości. Jeżeli chcesz traktować tak innych to wszystko zwróci się przeciwko tobie. 

Kobieta chce mieć dzieci a ty nie chcesz = nie pasujecie do siebie i tyle 

Edytowane przez z prawego łoża
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, mac napisał:

Prawidłowo człowieku. Nie miej do siebie żalu, ani przez jedną sekundę.

 

Masz prawo powiedzieć nie, kiedy coś ci nie pasuje, a tu jak widzisz pojawiły się pewne konsekwencje.

 

Zwykłe nie wystarczyło, aby perfekcyjnie ocenić człowieka, wyjść z toksycznej potencjalnie relacji i się po prostu uratować.

 

Zobacz, jak wiele dobrego zrobiła asertywność w krótkim czasie. Modelowy przykład.

Dzięki, też generalnie tak uważam, ale w natłoku tych emocji mialem zaburzona pewność. 

6 godzin temu, z prawego łoża napisał:

Może Tobie się wydaje, że wszystko było dobrze. Będąc zakochanym nie kontrolujemy siebie. 

Nie rozumiem również decyzji aby być z kimś na dluzej i nie planować przyszłości. Jeżeli chcesz traktować tak innych to wszystko zwróci się przeciwko tobie. 

Kobieta chce mieć dzieci a ty nie chcesz = nie pasujecie do siebie i tyle 

Nie upraszczalbym tego do takich wniosków, ale dzieki za opinie. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Calo napisał:

Ostatnio chciała psa swojego zabrać do mnie na noc, nie wyraziłem zgody w sposób kulturalny.

Też bym nie pozwolił wprowadzać zwierząt do mojego azylu. Kiedyś jednej pańci pozwoliłem na królika jak mieszkaliśmy razem i NIGDY WIĘCEJ. Nie to, że nie lubię zwierząt wrecz przeciwnie ale pierdolnik, który robią w mieszkaniu nie jest tego wart według mnie. 

10 godzin temu, Calo napisał:

Skończyło się brakiem kontaktu, po 2 dniach się odezwała, ale nie jakos mega super tylko taka zawiedziona, w drodze rozmowy i argumentacji mojej logicznej bez ataku jakiegoś na nią, a bardziej tłumaczeniu, nie chcąc ustąpić ostatecznie napisała

Widzisz wdajesz się w emocjonalne pierdololo i próbujesz argumentować logicznie ale to na nic bo pani jako typowa kobieta egoistka uważa, ze jej emocja jest jedyna i słuszna i ona ma rację. Tylko i wyłącznie na podstawie własnego stanu emocjonalnego ona tak twierdzi i możesz 2 godziny spędzić na tłumaczeniu ale to na nic, szkoda czasu. 

10 godzin temu, Calo napisał:

"a może mam przyjechać po swoje rzeczy?" co odebralem jako szantaż i odpisałem że "możesz, nie ma problemu, spakowac Ci je, albo może wysłać ?" Chciałem pokazać że to szantaż itd, ostatecznie wszyatko poszło dalej, rzeczy zostały odebrane przez jej koleżanki i generalnie od 2 dni nie ma kontaktu.

Według mnie postąpiłeś prawidłowo, zaczyna się od przyprowadzenia pieska na jedną noc ani się obejrzysz a sam zapierdalasz z psem o 4 rano na dwór bo musi się załatwić. Mimo, że pańcia od początku obiecywała, że to przecież jej pies i ona będzie z nim wychodzić...(taaa hahahahahahha). Tak się powoli gotuje beciaka (żabę). 

Ile razy ja to widziałem, córka/żona chcą pieska on taki słodki i kochany a po 3 miesiącach tylko facet z nim wychodzi, zwłaszcza jak trzeba rano wstać. 

10 godzin temu, Calo napisał:

Uważacie że to był szantaż?

Raczej test i próba przesunięcia granicy. Ale można to odebrać jako szantaż obiektywnie patrząc, na tym polegał ten test. 

10 godzin temu, Calo napisał:

Dopytuje ponieważ jestem poruszony ta historia, co prawda to nie pierwsza taka historia w moim życiu, ale w tym przupakdu chciałabym zasięgnąć opinii z zewnątrz bo fajna babka. 

Popatrz na to obiektywnie uważasz, że "fajna babka" mimo "szantażu". No tak przymila się, jest inteligentna, dobry sex bla bla bla... Tylko, że to pewnie była maska, która przybrała, żeby cię urobić. Przez chwilę miałeś na talerzu jej prawdziwe oblicze, ale penis nie pozwala ci tego ujrzeć, ponieważ tęskni za jaj szparą. 

 

Pani ma 31 lat i nie ma dzieci, nie dziw się, że szuka kogoś kto jej to da, taka ludzka natura. Ja osobiście bym jej za to nie winił, z resztą to co napisałem powyżej to tylko interpretacja tego co ty opisujesz, trzeba to traktować z dystansem. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minutes ago, SSydney said:

Według mnie postąpiłeś prawidłowo, zaczyna się od przyprowadzenia pieska na jedną noc ani się obejrzysz a sam zapierdalasz z psem o 4 rano na dwór bo musi się załatwić. Mimo, że pańcia od początku obiecywała, że to przecież jej pies i ona będzie z nim wychodzić...(taaa hahahahahahha). Tak się powoli gotuje beciaka (żabę). 

Ile razy ja to widziałem, córka/żona chcą pieska on taki słodki i kochany a po 3 miesiącach tylko facet z nim wychodzi, zwłaszcza jak trzeba rano wstać. 

 

Podpisuję się rękami, nogami i zdjęciami z fotoalbumu.

A kiedy przyszło co do czego to zostawiła pieska bez mrugnięcia okiem. A psa razem z "pieskiem" ;) 

 

Markowe "Kuuuuuu^&a" mnie nachodzi jak sobie przypomnę w jakim ja gównie znalazłem się na własne życzenie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.