Skocz do zawartości

Czy jedna z teorii Braci Samców jest dziurawa?


Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, Messer napisał:

Zapoznaj się z teorią introwertyzmu, która mówi o tym że osobowość introwertyczna to po prostu osobowość oparta na lęku. Sam byłem introwertykiem, i to kurwa jakim. Teraz w testach wychodzi mi na 80-90% ekstrawertyzmu. No cuda.

Z całą sympatią, ale dla mnie to kompletna aberracja. Introwetyk jest oparty na leku, tak? Przed czym? A nie wziąłeś pod uwagę, że introwertyka to po prostu męczy, jak wrzód na tyłku? Jak mnie :) Nie lubię tłoku, tłumów, zgiełku, wrzasków, masowych imprez, tych cholernych świateł w klubach itd.

 

Najlepsze pomysły, idee wpadały mi zawsze podczas samotnych wyjazdów.

 

Lubię ciszę i spokój. A jednocześnie całe zawodowe życie pracuję z ludzi, również dla większego grona, uchodzę za bardzo kontaktowego. Ale nie przywiązuje się, nie integruję, mam naturę totalnego zadaniowca - najemnika, dowożącego wynik niezależnie od okoliczności. Konkret. Bez zbędnego pierdolenia i small talków. 

 

Po wyjściu z zawodowego kontekstu totalnie się odcinam i wracam do mojego świata. 

 

To czego się boję i kim jestem? :)

 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Obliteraror napisał:

To czego się boję i kim jestem? :)

Z opisu ambiwertyk jak malowany. 

https://poradnikprzedsiebiorcy.pl/-trzeci-typ-osobowosci-czym-jest-ambiwersja

"Ambiwertyk lubi przebywać wśród ludzi, ale ceni sobie również ładowanie baterii w samotności, ciszy, pełnym skupieniu. Czasami czuje się przytłoczony nadmiarem bodźców i chętnie spędza czas w zaciszu domowym. Kiedy jednak za długo siedzi w domu, bardzo chce wyjść do ludzi i spotkać się z nimi. Badania dowodzą, że ambiwertycy są najbardziej stabilni emocjonalnie ze wszystkich typów osobowości.

Ambiwertycy są jednocześnie bardzo empatyczni, potrafią słuchać, ale też są energiczni, pewni siebie, w związku z czym doskonale sprawdzą się na przykład w roli sprzedawców. Potrafią bowiem zjednać sobie klientów, wzbudzają zaufanie.".

 

4 minuty temu, Obliteraror napisał:

Ale nie przywiązuje się, nie integruję, mam naturę totalnego zadaniowca - najemnika, dowożącego wynik niezależnie od okoliczności. Konkret. Bez zbędnego pierdolenia i small talków. 

Tak samo. Sprawdź sobie jeszcze tutaj jeżeli jest czas, być może jesteś typem doradcy. Ten test jest wyjątkowo popularny i jak na taki - trafny, polecam. https://www.16personalities.com/pl/

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie te historię o dobrze sytuowanym 40 latku, który może sobie wziąć 20 latkę za partnerkę często poruszane na forum jak i przez Marka w audycjach z reguły to mit.

 

,, Mając 40 lat będąc zadbanym spokojnie wychaczysz 20 latkę " czyżby ?

 

Ja rozumiem, że taka relacja może opierać się na korzyściach z obu stron: 

 

On: jako 40 latek może pokazać się w śród rówieśników jako gość z klasą, który wyrwał młodą foczkę 

 

Ona: jako młoda laska, która zwabiła na haczyk 40 latka z kasą nie musi martwić się finansami. Ubiera się w drogich sklepach chodzi w ciuchach, które jej rówieśniczki ze szkoły mogą jej zazdrościć. Do tego wczasy, wycieczki na wieść o wycieczce klasowej do Karpacza pryska śmiechem przecież ona ma Canary al inclusive dwa razy w roku. 

 

Tylko jedna rzecz mnie boli, że często kobieta wystarczy, że dobrze wygląda i nie mówię tu o paniach z zamiłowaniami do sportu trenujące kilka razy w tygodniu. Niektóre Panie mają dar od losu w postaci wyglądu nie muszą nic robić. Nawet jak zajadają się ciastkami, piją napoje typu cola i tak mają świetną figurę i kształty. I tym wabią facetów i nie muszą w zasadzie nic więcej robić. 

 

Do czego zmierzam: 

 

O czym ma rozmawiać facet po 40 z 20 latką?. Wyobraźcie sobie sytuację gość ma firmę, masę ludzi pod sobą, finanse na głowie, rozliczenia. Wstaje rano jego laska i mówi : a wiesz Jolka ta z mojej klasy zdradza swojego faceta ale ogólnie to ona puszczalska jest i nikt jej nie lubi ??

 

Gość tego słucha i myśli : co Ty pierdolisz do mnie dziewczyno. 

 

W tym przypadku nie ma miłości nie wierzę w takie bajki. Jest jakaś obupulna korzyść, która często ma krótkie nogi i większym przegranym na mecie jest niestety mężczyzna. 

Edytowane przez Kimas87
Błąd
  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Mapogo napisał:

Po prostu pewnych rzeczy nie da się przeskoczyć. W pewnym wieku należy zacząć raczkować, później nauczyć się mówić, czytać, pisać, liczyć. Następnie, gdy jest się sprawnym intelektualnie, skorym do nauki i ma się w sobie chęci do poprawy własnego bytu należy iść na studia, zdobyć doświadczenie, pierwszą pracę, podnosić kwalifikacje oraz działać na wielu frontach. Także towarzyskim, dlatego wielokrotnie podkreślałem żeby nie odkładać tej sfery w kąt, bo będziecie tego żałować.

 

Dokładnie!  Ja krytykuję Red Pill między innymi dlatego, że moim zdaniem Red Pill często zniechęca ludzi do działania na tym odcinku.

 

2 godziny temu, Mapogo napisał:

To jest po prostu oczywiste, że kobieta jako istota społeczna, towarzyska, wygadana, łatwiej i szybciej nawiązująca kontakty, z wgranym programem, który podpowiada jej, że mężczyzna przebojowy jest więcej warty niż introwertyk będzie się zwilżać na widok tego pierwszego, a drugi będzie atrakcyjny tylko pod warunkiem, gdy jego inne zalety będą w stanie przykryć jego towarzyską indolencję.

 

Coś w tym stylu.

 

2 godziny temu, Mapogo napisał:

Nie czarujmy się, nie kupujcie tych opowiadań niektórych forumowiczów. Niejaki @HodowcaKrokodyli chwali się podbojami, ale on należy do małego procenta męskiej społeczności, który w odpowiednim wieku zdobył pewne doświadczenie, nauczył się zasad i wie na czym polega cała gra.

 

Trochę tak, chociaż u mnie też nie było aż tak pięknie. Na początku II roku studiów nigdy nie całowałem się z kobietą, zakochałem się nieszczęśliwie i miałem myśli samobójcze. Potem trafiłem na kilka lat do PUA, co miało i zalety i wady. Prawdziwa poprawa nastąpiła wtedy, gdy rzuciłem PUA i zacząłem się uczyć od naturali.

 

2 godziny temu, Mapogo napisał:

Oburzenie na RedPill często ma miejsce ze strony mężczyzn, którzy po prostu nie rozumieją położenia tych sfrustrowanych, nieśmiałych gości.

 

Jeżeli o mnie chodzi, to moje oburzenie ma inną przyczynę. Ja po prostu uważam, że Red Pill zniechęca ludzi do stawania się lepszymi w stosunkach z kobietami. Czyli, że pogłębia problemy z frustracją i nieśmiałością, zamiast je naprawiać.

 

 

2 godziny temu, Mapogo napisał:

Introwertyk nie będzie miał okazji tego przeżyć,

 

Ja w liceum byłem święcie przekonany, że jestem introwertykiem i że ja "po prostu tak mam"...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszędzie te baby i baby. Bez nich źle, a z nimi jeszcze gorzej ?

 

PS. Użytkownik @Messer proszony o wysłanie materiałów o których kiedyś wspominał na forum odnośnie pohodnej PUA (mam nadzieję, że precyzyjnie się wyraziłem, bo nie jestem pewien do końca, czy to było coś takiego) użytkownikowi @DavidStarsky 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, HodowcaKrokodyli napisał:

Właśnie w kontekście tego, że po Red Pill widać, że tworzyli to sfrustrowani "beta filozofowie".

Podaj mi kilku czołowych beta filozofów, żebym mógł się zapoznać ze źródłami. 

15 godzin temu, HodowcaKrokodyli napisał:

Red Pill poprzez bzdury o hipergamii sugeruje, że kobieta poleci tylko na jakiegoś chada czy bogacza. Tak nie jest, często kochanek do zwyczajny gość, który był pod ręką

Widać że upraszczasz i przez to sam produkujesz bzdury.

 

Red Pill właśnie mówi, że hipergamia owszem celuje w najlepszego chada ale zadowoli się tymczasowo tym panem co aktualnie jest pod ręką aby spełnić kobiece potrzeby w danym momencie. 

To nie jest tak proste na jedno zdanie.

14 godzin temu, HodowcaKrokodyli napisał:

Red Pill często zniechęca ludzi do działania na tym odcinku

No widzisz, czy encyklopedia zachęca do czegokolwiek? To jest zbiór informacji a Ty sam możesz się zniechęcić lub zmotywować. 

14 godzin temu, HodowcaKrokodyli napisał:

Red Pill zniechęca ludzi do stawania się lepszymi w stosunkach z kobietami

Podaj parę przykładów, linków, cytatów.

Mam kompletnie przeciwne zdanie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Kimas87 napisał:

O czym ma rozmawiać facet po 40 z 20 latką?. Wyobraźcie sobie sytuację gość ma firmę, masę ludzi pod sobą, finanse na głowie, rozliczenia. Wstaje rano jego laska i mówi : a wiesz Jolka ta z mojej klasy zdradza swojego faceta ale ogólnie to ona puszczalska jest i nikt jej nie lubi

W sumie fakt, jednakże nie każda 20-tka jest głupsza od mebla. Bzdurne tematy Panie potrafią generować niezależnie od wieku. Potem masz kwiatki w stylu: bo ta Kasia z biurka obok to plotkara i puscila sie z szefem za awans, bo nienawidzę swojej pracy, bo się nudzę, bo dlaczego w tym roku Mielno, a nie na Maderę, bo tylko pracujesz i Cię nie ma wiecznie, bo już mnie nie kochasz, bo nic ciekawego nie robiliśmy ostatnio razem, bo tylko byś mnie traktował jak seksualną zabawkę i myślisz tylko o jednym, bo tamto, bo siamto itd.

 

To nie jest kwestia wieku.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, Imbryk napisał:

Podaj mi kilku czołowych beta filozofów, żebym mógł się zapoznać ze źródłami. 

 

Mi chodzi o to, że po tym, jak wygląda przekaz Red Pill, widać, że tworzyli to ludzie inteligentni, ale mający doświadczenia głównie w byciu przegranymi z kobietami. Stąd określenie "beta filozofowie".

 

25 minut temu, Imbryk napisał:

Widać że upraszczasz i przez to sam produkujesz bzdury.

 

Red Pill właśnie mówi, że hipergamia owszem celuje w najlepszego chada ale zadowoli się tymczasowo tym panem co aktualnie jest pod ręką aby spełnić kobiece potrzeby w danym momencie. 

To nie jest tak proste na jedno zdanie.

 

Zbyt skrótowo to napisałem. Miałem na myśli sytuację, w której kobieta zdradza swojego faceta z kimś, kto wcale nie wygląda lepiej i nie jest bogatszy od jej partnera, tylko nawiązał z nią dobry kontakt. Czyli wbrew teoriom o hipergamii.

 

25 minut temu, Imbryk napisał:

No widzisz, czy encyklopedia zachęca do czegokolwiek? To jest zbiór informacji a Ty sam możesz się zniechęcić lub zmotywować. 

 

Przekaz Red Pill to nie encyklopedia, tylko przekaz ideologiczny, który często skręca w kierunku "kobiety są złe, normalny facet najprędzej dostanie od nich tylko po dupie".

 

25 minut temu, Imbryk napisał:

Podaj parę przykładów, linków, cytatów.

 

Widziałem wiele przykładów tu na forum, ale nie przyszło mi do głowy, żeby je zapisywać, dokumentować.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, HodowcaKrokodyli napisał:

przekaz Red Pill, widać, że tworzyli to ludzie inteligentni, ale mający doświadczenia głównie w byciu przegranymi z kobietami

Przykłady ludzi tworzących silny przekaz Red Pill przez youtube i blogi,, poletko USA ale dobrze pasujące również do polskich warunków: 

 

Tom Leykis,

Rollo Tomassi,

Richard Cooper,

Rian Stone,

Carl - Black Label Logic

Terrence Popp

Jonathan - Modern Life Dating (PUA)

Troy Francis (PUA)

 

Przegrani z kobietami?

29 minut temu, HodowcaKrokodyli napisał:

Widziałem wiele przykładów tu na forum, ale nie przyszło mi do głowy, żeby je zapisywać, dokumentować

Na Forum masz zbiór przykładów prywatnych opinii i interpretacji ludzi szukających odpowiedzi, a niekoniecznie wygłaszających przekaz Red Pill.

 

Proszę o przykłady spoza Forum.

Na jakiejś podstawie faktów wyrobiłeś sobie swój pogląd ktory tu przedstawiasz, chciałbym zobaczyć te podstawy.

 

Zakładam że pamiętasz choć jedno, dwa źródła które pomogły Ci wyrobić sobie pogląd.

29 minut temu, HodowcaKrokodyli napisał:

Przekaz Red Pill to nie encyklopedia, tylko przekaz ideologiczny

Nie.

 

29 minut temu, HodowcaKrokodyli napisał:

który często skręca w kierunku "kobiety są złe, normalny facet najprędzej dostanie od nich tylko po dupie".

I to już nie jest Red Pill tylko dewiacja, kompletne zniekształcenie myśli Red Pill.

Edytowane przez Imbryk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Imbryk napisał:

Przykłady ludzi tworzących silny przekaz Red Pill przez youtube i blogi,, poletko USA ale dobrze pasujące również do polskich warunków: 

 

Tom Leykis,

Rollo Tomassi,

Richard Cooper,

Rian Stone,

Carl - Black Label Logic 

Terrence Popp

 

Przegrani z kobietami?

 

Z wymienionych znałem wcześniej tylko Rollo Tomassi i moim zdaniem jego przekaz wskazuje na to, że jest przegrany z kobietami, albo przynajmniej był (bo teraz może być bogaty, etc).

 

Przeczytałem tę jego rzekomo świetną książkę "Rational Male" i było to nudna, dziwna lektura. "Duch" tej książki jest męczący, moim zdaniem ze słów można wyczuć, że autor jest przeintelektualizowanym lamusem. Jednocześnie rozumiem, dlaczego ludziom nie posiadającym odpowiedniego kontekstu czy wyczucia, ta książka wydaje się być dobra. To jest właśnie w tym najgorsze. Gdy pomyślę co by się stało, gdybym ja trafił na "Rational Male" w wieku 21-22 lat, gdy byłem nieszczęśliwie zakochany, miałem myśli samobójcze i byłem rozżalony na świat, to prawie mam dreszcze. W takim przypadku, byłbym pewnie teraz frustratem Red Pillowym, z dużą ilością teorii Red Pillowej w głowie, a małą ilością przyjemnych doświadczeń z kobietami.

 

Wtedy (21-22 lata) trafiłem na PUA, co miało zalety i wady (odradzam ufanie ludziom z PUA). Kilka lat później rzuciłem PUA i zakumplowałem się z paczką naturali, o jednym wspomniałem wcześniej w wątku. Tam zobaczyłem, jak wygląda życie prawdziwych "wygrywów", poznałem ich spojrzenie na świat. "Duch" ich spojrzenia jest inny, czuć w nim emocjonalnych zwycięzców, a nie broniących się intelektualnie przegranych. Dla nich kobieta to pies, a nie zagrożenie. Ich przekaz jest emocjonalnie zupełnie inny od przekazu Red Pill. Niby są podobieństwa (anty-białorycerstwo), ale poza tym idzie to w zupełnie innym kierunku.

 

Moim zdaniem fani Red Pill emocjonalnie się zatruwają, ale tego nie zauważają, bo nie mają dobrych punktów odniesienia, a często pewnie i inteligencji emocjonalnej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, HodowcaKrokodyli napisał:

Mężczyźni myślą "moja Myszka taka nie jest!", bo tego nie widzą

Lub nie chcą widzieć bo ich wizja świata zawaliłaby się. Wszelkie wartości na których budowali swoje życie poszłyby w "pizdiec" na dno, a oni razem z nimi.

Weź się potem z takiego dna wydostań, gdy nie umiesz pływać (np nie znasz tego forum).

21 godzin temu, Frank89 napisał:

Nie wiem może tak może nie. Dla mnie taka relacja jest patologiczna co innego jakbyśmy rozmawiali o związku z 25/28 letnią kobietą. 

To tylko Twoje osobiste poglądy.

A świat jest taki, że kandydatka na lokalną miss 19-20 lat wyszła za mąż za lokalnego biznesmena, dzieciatego rozwodnika po 40-stce. Ślub i wesele odbyło się na jednej z turystycznych wysp. Oczywiście przelot gości jak i całą imprezę sfinansował wiadomo kto. 

  • Like 1
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, rycerz76 napisał:

Ile brat ma lat, że taki mądry?

Ostatnio byłem na pewnej imprezie i przy równolatkach parach kobiety wyglądały dziwnie staro, przypadek nie sądzę.

38 lat. Możesz zajrzeć, jeśli chcesz, do mojego tematu o diecie z Fabryki Siły. 

I tak, widzę też, że czas jest bardziej okrutny dla pań. Mężczyzna w wieku 40 lat, bez nałogów, uprawiajacy sport, w tym zwłaszcza dzwigający cìężary jest nadal niedaleko od pełni swych sił witalnych. Panie już się niestety sypią, skóra, włosy i jędrność nie te. Inna sprawa, że kobiety bardziej bazują na zabiegach, zamiast uprawiać sport...

Tyko co mój wiek i powyższe wnoszą do dyskusji?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, HodowcaKrokodyli napisał:

Rollo Tomassi i moim zdaniem jego przekaz wskazuje na to, że jest przegrany z kobietami, albo przynajmniej był (bo teraz może być bogaty, etc).

Nie znasz gościa w ogóle. Jest świadomie "szczęśliwie" żonaty od chyba 25 lat, ma 20-letnią córkę, za młodu był ruchaczem, miał laskę BPD i inne takie, pracuje  - i trzeba go posłuchać parę godzin i poczytać parę godzin żeby zrozumieć że gada z doświadczenia i własnej analizy.

 

46 minut temu, HodowcaKrokodyli napisał:

autor jest przeintelektualizowanym

Faktycznie może to tak wyglądać, gościu rozgrzebuje analitycznie każdy temat bardzo drobiazgowo.

 

46 minut temu, HodowcaKrokodyli napisał:

Wtedy (21-22 lata) trafiłem na PUA, co miało zalety i wady (odradzam ufanie ludziom z PUA). Kilka lat później rzuciłem PUA i zakumplowałem się z paczką naturali, o jednym wspomniałem wcześniej w wątku

No i super, myślę że jesteś w mniejszości i jesteś "wygrywem" i możesz nie rozumieć, nie widzieć sensu Red Pilla.

 

Jest np. taki gościu Andrew "Cobra" Tate, ktorego nikt nie musiał podawać żadnego tam redpilla, ma to w naturze i uczył się tego od swojego ojca, silnego "alfy."

46 minut temu, HodowcaKrokodyli napisał:

Dla nich kobieta to pies, a nie zagrożenie. Ich przekaz jest emocjonalnie zupełnie inny od przekazu Red Pill. Niby są podobieństwa (anty-białorycerstwo), ale poza tym idzie to w zupełnie innym kierunku

Tzn tw "wygrywy" każdy aspekt życia mają połapany? Zdrowie, poukładana psychika,  kasa, kobiety?

Bo właśnie o układaniu wszystkich aspektów życia mówi Red Pill.

46 minut temu, HodowcaKrokodyli napisał:

Jednocześnie rozumiem, dlaczego ludziom nie posiadającym odpowiedniego kontekstu czy wyczucia, ta książka wydaje się być dobra

Ciekawe co mówisz, ja mam dokładnie na odwrót: właśnie ddzięki m.in. tej książce i Red Pillowi tego wyczucia i kontekstu nabrałem i przestałem sobie strzelać seriami w stopy i kolana.

Edytowane przez Imbryk
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 12/7/2019 at 11:07 AM, Carl93m said:

"czekaj, pracuj, zarabiaj, a kobieta sama się pojawi"

IMHO to jest myślenie życzeniowe. Dobrze zostało to ujęte w tym poście:

Moje osobiste obserwacje są następujące: jak byłem młody i bez kasy, to miałem spore powodzenie u dziewczyn i to naprawdę atrakcyjnych. Teraz jestem po 40-ce, trzymam formę (13% BF), dobrze zarabiam, ale z podażą atrakcyjnych samic wcale nie jest dobrze. Równolatki zwykle są odpychające seksualnie, wśród trzydziestolatek coś by się znalazło, ale przeważnie z bąblem w zestawie, a dwudziestolatki mówią do mnie per 'pan' (i na uniwerku to jeszcze pół biedy, ale zdarzyło mi się coś takiego w pub-ie). Ja wiem, że 17- latka uciekła niedawno z domu z 50-letnim ojcem koleżanki. No super. Tylko realnie reszta 17-latek wcale się na mnie nie rzuca z kurwikami w oczach i jak dobiję 50-ki to raczej wątpię, żeby to się zmieniło. Może byłbym w stanie przygruchać sobie taką małolatę, ale to by wymagało ode mnie niemałej aktywności - sama z siebie raczej się żadna nie pojawi, wbrew tezie cytowanej przez brata @Carl93m

 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, Kimas87 napisał:

Panowie te historię o dobrze sytuowanym 40 latku, który może sobie wziąć 20 latkę za partnerkę często poruszane na forum jak i przez Marka w audycjach z reguły to mit.

Nieprawda. To jest niechętnie widziane przez oburzone samotne matki i panie które do 40 robiły karierę, albo skakały po kutangach i obudziły się same z kończącą się atrakcyjnością. 

 

Jest wiele możliwych scenariuszy, ale myślę, że ogarnięty 40latek może mieć wiecej wspólnego i więcej wspólnych pasji z 25-27latką na przykład niż z sfrustrowaną równolatką, której motywacją jest "ostatni dzwonek" 

Może być też odwrotnie. Pusta młódka co nie ma nix poza wdziękami do zaoferowania, a równolatka ogarnięta i zadbana. Wszytsko możliwe, tylko mniej lub bardziej prawdopodobne i wszystko ma swoje konsekwencje i cenę

 

Cytat

Ja rozumiem, że taka relacja może opierać się na korzyściach z obu stron: 

Każda relacja opiera się na korzyściach i stratach. Każda dosłownie. Z kobietą, z kumolem, z szefem, z Bogiem, z rodzicami. 

Cytat

Tylko jedna rzecz mnie boli, że często kobieta wystarczy, że dobrze wygląda (...) . Niektóre Panie mają dar od losu w postaci wyglądu nie muszą nic robić. Nawet jak zajadają się ciastkami, piją napoje typu cola i tak mają świetną figurę i kształty. I tym wabią facetów i nie muszą w zasadzie nic więcej robić. 

1. Jak wspomniałem wyżej: wszytsko ma swoją cenę i konsekwencje. 

Ładna pańcia, co całe życie na tym jedzie, że ma zgrabną dupkę i ładną buzię owszem, nie musi się wysilać. Wiele z takixh kobiet leży i pachnie, a wokół skaczą faceci. 

 

To pomyśl co się z taką dzieje, kiedy zbliża się do 30. A potem 40 i 50. 

Nic nie umie, niczego nie osiągnęła, codziennie w lustrze widzi jak się rozpada to na czym zbudowała swoje życie. Przesrane. 

Cytat

O czym ma rozmawiać facet po 40 z 20 latką?. Wyobraźcie sobie sytuację gość ma firmę, masę ludzi pod sobą, finanse na głowie, rozliczenia. Wstaje rano jego laska i mówi : a wiesz Jolka ta z mojej klasy zdradza swojego faceta ale ogólnie to ona puszczalska jest i nikt jej nie lubi 

Wszytsko zależy od tego z kim się zadajesz. Jeśli celujesz w puste tapeciary, to tak będziesz miał. 

Ja mam 35 lat. Moja dziewczyna jest 7lat młodsza. Nie jest to taka różnica jak opisałeś w temacie, ale to nie ma znaczenia, bo prawda jest taka, ze wiekszosc pasji rozwijamy jako nastolatkowie, a potem stare pogłębiamy i rozwijamy nowe- maximum zazwyczaj w wieku studenckim

Rozumiesz? Jeśli dziewczyna była pustakiem w wielu 18-20 lat to zazwyczaj nie będzie z nią o czym pogadać jak jej 40 stuknie. 

 

Do rzeczy: z  dziewczyną wymieniamy się książkami, latamy do teatru i kina, ostatnio byliśmy na wspinaczce, razem czasem biegamy, prujemy w paintball ostro i czasami gramy w online mmorpg. Dyskusje na każdy temat: polityka, historia, religia, kwestie ideologiczne. I to są prawdziwe dyskusje, a nie wzajemne potakiwanie- bo ona ma na niektore sprawy zuoełnke inny pogląd. Tematów wspólnych jest tyle, ze naprawdę potrzebuję czasami zamknąć ryj i posiedzieć sam. 

Cytat

W tym przypadku nie ma miłości nie wierzę w takie bajki. Jest jakaś obupulna korzyść, która często ma krótkie nogi i większym przegranym na mecie jest niestety mężczyzna. 

Chłopie obudź się. A w jakim przypadku jest miłość? Dwoje ludzi się spotyka, wpadają sobie w oko, feromony uruchamiają burzliwe reakcje hormonalne i to ciągnie tych ludzi do siebie. To nie jest miłość. To jest zakochanie i prosty sygnał od natury, ktora nakłania Was do jak najszybszego aktu seksualnego, zeby przedłużyć gatunek. Nie ma w tym nic mistycznego, nic wziosłego, nic eterycznego i wmawianie nam, ze jest inaczej jest ciężką krzywdą dla gatunku ludzkiego. Z tego się bierze większość prawdziwych dramatów. Ludzie mylą zakochanie z miłością. 

 

 

W momencie zakochania myślenie jest wyłączone, hormony robią Ci z trzeźwego osądu papkę. Bo natura nie ma na celu zeby z Waszej znajomości wyszedł ślub, piękna miłość do późnej starości i w zgodzie z religią w jakiej jesteś wychowany. Natura chce zeby z tego kontaktu było dziecko, bardzo nie chce żebyś analizował i trzeźwo myślał, bo byś jeszcze zrezygnował.  Natura chce zeby Ci odbiło i zebyśxcie jak najszybciej zmajstrowali dziecko. Tyle. 

Na to, czy Wy się za rok nie będziecie się nienawidzić, albo zadawać sobie pytanie "co ja w niej/nim widziałam" natura ma kompletnie wyjebane. 

 

Zacznij od definicji. Nie ma miłości w takim związku jak opisujesz? A czym jest miłość? 

Miłość jest wyborem. Poznajesz kogoś, jest zakochanie albo i nie ma, wystarczy pociąg seksualny wbrew pozorom. Po jakimś czasie opadają te najmocniejdze emocje i zaczynasz widzieć wady i miejsca w ktorych w tej relacji się nke dogadujecie albo trze. I decydujesz: to mogę zaakceptować, z tego mogę zrezygnować, a tego nie jestem w stanie tolerować. To dziala w obie strony. Wybór: chcę być z tą kobietą, razem iść do przodu, godzę się na to co mi nie do końca pasuje, ona też i pracujemy nad tym zeby to działało. I to też jest relacja biorę/dostaję

 Zdradzę Ci brutalną prawdę: nawet altruista i kompletna pizda która ze związku nie ma pozornie nic dobrego a tylko zbiera wpierdol i się poświęca, ma coś z tego dla siebie i jest to egoistyczne. Są ludzie trwający w takixh ukladaxh po to zeby móc się nad sobą użalać "ufff jak ciężko" i się emocjonalnie masturbować "ale ja jestem dobry i jak ja się poświęcam"

Rozumiesz skalę tego zakłamania? 

 

Obraz związków, miłości itd jaki jest nam pakowany do głów od dziecka, (przez kukturę, film, muzykę, a nawet Kościół Katolicki na równi z lewakami nawet) jest kompletnie wypaczony, nierealny i zakłamany sam w sobie do tego stopnia, ze jak wiekszość Homo sapiens rozmawia o swoich związkach to uwielbiają się rozwodzić nad tym jak to się poświęcają dla związki, jak wiele z siebie dają, ale sami przed sobą niechętni są do tego zeby przyznać, zs mają z tego coś dla siebie i jest to motywacja egoistyczna.

 

Ty miłość mylisz z zakochaniem. To jest bardzo niebezpieczne. Dlaczego? Bo zakochanie jest krótkie. Takie emocje jak na początku już nie wracają. Są tacy, co tefo nie rozumieją i całe zycie skaczą z kwiatka na kwiatek w poszukiwaniu tego haju hormonalnego co będzie treać wiecznie. Nie dzieje zię nigdy. 

Inni np dokonują wyboru (miłość) i są z kimś długo, dzielą zycie. Ale natura to suka- na takiego czlowieka w kazdej chwili może zrzucic zakochanie. Potencjał w tym jest nieograniczony. 

Kto nie rozumie tych różnic może przegrać wszytsko. 

A sens jest taki raz jeszcze: zakochanie to niezależna od nas i nketrwała reakcja chemiczna, nic więcej, nke ma w tym zadnej magii, przeznaczenka i tym podobnych bzdur. 

Miłość jest wyborem. 

 

Edytowane przez Esmeron
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Adams napisał:

IMHO to jest myślenie życzeniowe. (...)

Moje osobiste obserwacje są następujące: 

 

Nareszcie głos praktyka, dzięki. Czytajcie młodzi.

Ja, jako żonaty i nie szukajacy obecnie seksu na boku, nie wypowiem się co do związków z 20latkami, bo ani takich nie szukam, ani mnie takie siksy, po pewnych doświadczeniach, nie interesują. Jeżeli moje małżeństwo by się rozpadło, to celowałbym zdecydowanie w LTR z rówieśniczką albo niewiele młodszą. Ma być szczupła, zadbana i powinna być uprawiać regularnie jakiś ruch - ale na pewno ciała 20tki (tej jędrności, twardości....) mieć nie będzie. Fine with that. Ale ma to szase być szczere i prawdziwe, a nie wyrachowane. To JA się będę jej podobał, a nie inne rzeczy.

Moją wiedzę o stosunku kobiet do starszych znam i od kobiet i z praktyki.

A wiecie, że Napoleon chciał od Walewskiej i ją zaklinał, żeby kochała go dla tego, jakim jest mężczyzną, dla niego samego, a nie dlatego, że jest cesarzem? Dla mnie to jest potwierdzenie, że każdy z nas -  przecież istot społecznych, stadnych, szuka akceptacji i chce się podobać per se, jako on, a nie jako dostawca dóbr, schody do kariery, ozdoba itd.

Mnie fałsz satysfakcji nie daje.     

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Imbryk napisał:

że hipergamia owszem celuje w najlepszego chada ale zadowoli się tymczasowo tym panem co aktualnie jest pod ręką aby spełnić kobiece potrzeby w danym momencie. 

Tu niestety ale przyznaję rację Bratu @HodowcaKrokodyli

 

POSŁUCHAJTA BRATY TRANSLACJI jego toku rozumowania według mego skromnego gównorozrzutnikowego katslizatora.

 

Laska ZAWSZE NA PODSWIADOMYM PUNKCIE szuka samca alfa/sralfa!

Tylko wy nie kumacie działań na PODZBIORACH!

Jeżeli w zbiorze laski najwyżej będzie 5.5 to ona zdecyduje się na niego.

Jeżeli możliwość się pojawi przeskok na 7 to skoczy.

Czy 5.5 to sralfa?

TAK/NIE.

W zbiorze 5 będzie ewidętnie ALFĄ.

W Zbiorze 7 będzie sralfą.

 

I TO JEST TEN SŁYNNY WUUUBÓR KOBIECY.

WŁAŚCIWIE TO SUMĄ CZYNNIKÓW oraz potrzeb samicy w danym okresie.

Nawet nie latach czy miesiącach liczone!

A jedno noc nie?!

Z tąd są te mikro wysoki baletowe, danie dupy w drodze do chałupy.

 

NATOMIAST  redpill to OBLICZENIA na zbiorze idealnym w pewnym układzie pomiarowym z ogniskiem anomaliiii/osobliwości.

 

Podam przykład:

Poznajesz jeden z drógim 4 zajebiste dupy na baletach.

One mówią że mają ochotę na Bara Bara .

Ty się obrażasz i wyzywasz je od curew bo szukasz materiału na żonę!!!

 

Kto dał dupy?

Na pewno nie one wam!

Ty samcu!

Bo skąd wiesz, że po nocy by się nie zalowciała?

Lecz redpill twierdzi, że to szmaty były.

 

U samic frustracja wzrośnie.

Wy zwalicie do laski.jpg

 

Później gadanie bo one są takie same.

Czym wy się różnicie???

Ilością stron redpilla na blachę wykutych?

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 8.12.2019 o 16:35, Imbryk napisał:

Nie znasz gościa w ogóle. Jest świadomie "szczęśliwie" żonaty od chyba 25 lat, ma 20-letnią córkę, za młodu był ruchaczem, miał laskę BPD i inne takie, pracuje  - i trzeba go posłuchać parę godzin i poczytać parę godzin żeby zrozumieć że gada z doświadczenia i własnej analizy.

 

To znaczy tak mówi. Ja po przeczytaniu jego słów o jego małżeństwie i shit testach, mam wątpliwości co jego kompetencji i rzetelności. On mi wygląda na inteligentnego lamusa, która naczytał się PUA, a nie na kogoś, kto naprawdę jest dobry w tej sferze życia.

 

BTW Rzeczy z PUA, takie jak teoria alfa i shit testów, przejęte bezkrytycznie przez Red Pill, to niezłe głupoty. Czasami może się wydawać, że to pasuje do realnego świata, ale często nie pasuje. Zarówno PUA, jak i Red Pillowcy są często za mało rozgarnięci, aby zdać sobie z tego sprawę. Zamiast tego uprawiają sekciarskie myślenie "co pasuje do naszej teorii, przyjmujemy jako dowód na jej słuszność, a co nie pasuje, ignorujemy".

 

W dniu 8.12.2019 o 16:35, Imbryk napisał:

No i super, myślę że jesteś w mniejszości i jesteś "wygrywem" i możesz nie rozumieć, nie widzieć sensu Red Pilla.

 

W moim życiu bywało źle i rozumiem, że ludzie mają problemy, bo sam je miałem.

 

1. Przez całe liceum i aż do pierwszej części II roku studiów, byłem aspołecznym incelem.

2. Potem przez kilka lat byłem PUA. Wtedy szło mi mozolnie, rezultaty były słabe w stosunku do wkładanego wysiłku i czasu.

3. "Wygrywem" stałem się dopiero około 26 roku życia.

 

Nigdy nie byłem Red Pillowcem, ale jestem sobie w stanie wyobrazić, jak mocno Red Pill mógłby mi przeorać mózg, gdybym trafił na niego w gorszych okresach mojego życia.

 

W dniu 8.12.2019 o 16:35, Imbryk napisał:

Tzn tw "wygrywy" każdy aspekt życia mają połapany? Zdrowie, poukładana psychika,  kasa, kobiety?

 

Mi chodziło o bycie wygranym z kobietami. Czasami wbrew problemom w innych aspektach życia. Znam sytuacje, gdy kobiety wspierały finansowo niektórych moich znajomych i to przez długie okresy czasu. Z jednym chodziłem na piwo i podryw często wtedy, gdy jego główna, ale nie jedyna kobieta była w pracy, zarabiając na jego utrzymanie.

 

W dniu 8.12.2019 o 16:35, Imbryk napisał:

Ciekawe co mówisz, ja mam dokładnie na odwrót: właśnie ddzięki m.in. tej książce i Red Pillowi tego wyczucia i kontekstu nabrałem i przestałem sobie strzelać seriami w stopy i kolana.

 

Głęboko wątpię, abyś naprawdę nauczył się tego z Red Pill. Podejrzewam, że jedynie pozbyłeś się białorycerskiego myślenia i spojrzenia - co jest wartościowe, ale to nie jest wszystko.

 

 

23 godziny temu, Tornado napisał:

I TO JEST TEN SŁYNNY WUUUBÓR KOBIECY.

WŁAŚCIWIE TO SUMĄ CZYNNIKÓW oraz potrzeb samicy w danym okresie.

Nawet nie latach czy miesiącach liczone!

A jedno noc nie?!

Z tąd są te mikro wysoki baletowe, danie dupy w drodze do chałupy.

 

Jasne. "Wyskoki baletowe" pięknie pokazują, jak teorie Red Pill o hipergamii są w praktyce błędne. To znaczy nie modelują prawidłowo faktycznych zachowań kobiet. Często kobieta idzie łóżka z facetem o niewysokim SMV w ramach szybkiego wyskoku, na zasadzie "a co mi tam, bawmy się", bez głębokiej analizy rynkowej jego SMV.

 

Są też sytuacje, gdy to nie jest "wyskok baletowy" i kobieta zna faceta dłużej, a i tak olewa jego braki w SMV, bo przykładowo dobrze się jej mu z nim rozmawia.

 

23 godziny temu, Tornado napisał:

Bo skąd wiesz, że po nocy by się nie zalowciała?

Lecz redpill twierdzi, że to szmaty były.

 

1. Oczywiście, że później mogłyby się zakochać. Niektóre długie związki zaczynają się od szybkiego bzyknięcia czy macanka na imprezie.

 

2. Moim zdaniem takie myślenie "to szmaty były", to tak naprawdę utajone myślenie białorycerskie. Którego moim zdaniem wśród Red Pillowców jest sporo, tylko oni nie nazywają tego w ten sposób.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 hours ago, HodowcaKrokodyli said:

To znaczy tak mówi. Ja po przeczytaniu jego słów o jego małżeństwie i shit testach, mam wątpliwości co jego kompetencji i rzetelności. On mi wygląda na inteligentnego lamusa, która naczytał się PUA, a nie na kogoś, kto naprawdę jest dobry w tej sferze życia.

Po pierwsze zastrzegam, że nie czytałem całego wątku z przyczyn oczywistych.

 

Chyba niewiele przeczytałeś.

On w wieku 20+ lat grał w zespole i przepuścił przez łóżko ponad 20 kobiet, dlatego widzi jak głupio zachowują się mężczyźni kupujący, jak ja to mówię, pierwszą parę butów którą w sklepie założyli na nogi, nieważne czy pasują czy nie.

"W końcu nie chodzę boso, prawda?"

Że buty po tygodniu się rozlatują?

Widziały gały co brały.

Takich rzeczy jak gra w zespole się nie zmyśla, bo w mgnieniu oka by go internet zajechał.

Chyba nawet teraz da się na YT znaleźć filmiki jak gra.

Wyrobienie sobie nazwiska, które zna cały świat to też nie zabawa dla przedszkolaków.

Żaden PUA-owiec się nie ostał ale RP to nie PUA.

 

Czy Neo wziął czerwoną pigułkę po to, żeby przelecieć Trinity?

Najkrócej mówiąc:

Wziął po to, żeby zobaczyć PRAWDĘ.

Tym jest RedPill.

Bardzo niewiele ma do czynienia z kobietami, choc oczywiście PRAWDA O KOBIETACH jest podzbiorem CAŁEJ PRAWDY.

---

Jeszcze musiałem dodać:

Jego teksty ratowały mężczyzn przed samobójstwami.

Dziękowali mu potem za nie jako i ja mu podziękowałem kilka razy choć zabijać się nie miałem nigdy zamiaru.

Oczywiście możesz powiedzieć, że i to zmyślił, ale jeśli coś zmyślonego ratuje ludziom życie to jest warte złota.

---

Jeszcze musiałem dodać:

Po wprowadzeniu w swoje życie jego rad zmieniło się ono kompletnie.

Jestem zrównoważony, spokojny, mam wiarę w siebie i żadna kobieta mi jej nie zabierze.

Właśnie dlatego piszę na BS, żeby się podzielić tym jak to zrobiłem.

Ktoś pomógł mnie, może ja się odpłacę pomagając komuś innemu.

Należy spłacać długi.

Solidarność plemników.

Edytowane przez JoeBlue
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 7.12.2019 o 21:42, Messer napisał:

U introwertyka jest na odwrót - lęk uderza w niego, bo nie projektuje go na zewnątrz.

Jeśli masz na myśli nadaktywność czy jakkolwiek to nazwać, to zgadzam się. Odbiera "bardziej" bodźce.

 

Kupcie sobie coś takiego, co nazywa się "Ewolucja pożądania" D.Buss. Postawcie to na półce obok Kobietopedii a w wolnej chwilii poczytajcie, to znajdziecie wiele smaczków.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 7.12.2019 o 11:07, Carl93m napisał:

 

 

Ogólnie głównym trzonem rad dla brzydkich czy nieprzystojnych mężczyzn było twierdzenie: "Masz 2* lat ? Zajmij się pracą, rozwojem, a po 40. weźmiesz sobie młodą 18-sto letnią dziewczynę".

Myślę, że w tym stwierdzeniu jest nieujęte masa różnych czynników, które można wziąć pod uwagę.

 

 

Oczywiście.

Bo to co napisałeś to cholerne uproszczenie.

 

Nie każdy koło 40 się dorabia.

Nie każdy koło 40 trzyma fason z sylwetki.

Nie każdy koło 40 ma klasę i styl.

Nie każdy koło 40 ma jakiś rodzaj statusu i jakiś rodzaj fejmu.

 

Kolejna rzecz.

40 latek i 18 latka ?

Nikłe prawdopodobieństwo!

40 latek i 30 latka ?

Dużo większe prawdopodobieństwo!

 

Nie.

 

Co do zasady zapomnijcie o osiemnastolatkach.

Co do zasady trzydziestolatki będą dla Was osiągalne.

 

Ilu z Was w wieku 40 lat będzie mogło ogarnąć zadbaną 30stkę?

Pareto rządzi. Rozkład Pareto.

Dwóch na dziesięciu.

Mniej więcej.

 

Czemu tylko tylu?

Skupcie się na parach widywanych.

I oceńcie ile jest 40latków z 30 latkami.

A ilu 40 latków z 20 latkami.

Czysta statystyka.

Edytowane przez Margrabia.von.Ansbach
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Margrabia.von.Ansbach napisał:

Czysta statystyka.

Jak ja curłłalala lubię mieszanie 'staty' z dynamicznym rozwojem sytuacji w uniwersum.

 

Zaczynając od Górno lotnych wysrywów tematycznych każda statystyka opiera się na zbiorze badanym!

Kolejne nik nie weryfikuje uzyskanych informacji, jedynie nanosi je do  systemu jako wysoko prawdopodobne.

Zagłębiając się niżej w prostą warstwę dpołeczną np osiedle.

Faktycznie ciężko będzie znaleźć tam łaskę z innego miasta lecz nie jest to niemożliwe na poziomie założeń.

 

Może będzie tam studentka.

Może koleżanka odwiedzi koleżankę.

Może do babci przyjedzie wnusisa.

Usia siu sia i będzie imprezusia.

 

Z TYM, ŻE TE MOŻE TO ZALEŻNOŚĆ POMIAROWA JEST!

 

A jak mi wiadomo nie da rady zbadać zależności bez prowadzenia pomiarów.

Aby pomiary przeprowadzić trzeba RUSZYĆ Z/D-UPĘ z kanapy.

Najlepiej w realu konfrontacje czynić.

 

Brać na klatę doświadczenia.

 

Przestać pitolić, że wszystkie są złe!

 

  To my samce ogólnie piździejemy(smy).

 

NIE STETY LASKI LUBIĄ GOŚCI WYPŁYWAJĄCYCH POZA STREFĘ KOMGORTU!

 

ŻYCIE TO NIE BAJKA TYLKO WOJNA O PRZETRFANIE.

CZY się komuś podoba czy nie.

 

Narzekanie za fortepianu to siedzenie w okopie i czekanie na napalm prosto w dynie.

 

No samo spadnie. Zaiste ciepło będzie.

 

;)

 

 

 

Edytowane przez Tornado
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.