Skocz do zawartości

Poczucie braku celu w życiu.


vand

Rekomendowane odpowiedzi

6 godzin temu, vand napisał:

Obawiam się, że nic nie zmieni mojego życia. ;)

Może nie wyczuwam tutaj sarkazmu (jeśli jest) ale jeśli to jest prawdziwe nastawienie to już pozostaje bić brawa na samym początku.

 

Kolejny raz widzę temat Twojego autorstwa bracie @vand o podobnym zabarwieniu (szkoda że nie erotycznym). Jeśli zmianę swojego mindsetu rozpoczynasz dobrze, a potem skupiasz się nad tym co inni mają dookoła, patrzysz na te stworzone iluzje to będziesz zakładał tutaj jeszcze milion pięćset podobnych tematów. Nikt nie mówi, że musisz już znaleźć sens życia, kto wie  czy go w ogóle znajdziesz. Ale po co się na tym skupiać? Cel w życiu przyjdzie sam, może nawet się nie zorientujesz jak jakiś temat zaprzątnie Ci głowę bez reszty lub będziesz czuł się odpowiedzialny za to co robisz. A może masz właśnie za dużo wolnego czasu i pozwalasz tym swoim myślom panować nad sobą? A może po prostu od siebie zbyt wiele wymagasz, nie uwzględniając otoczenia?

Zrewiduj sobie w jakim jesteś położeniu. I błagam nie patrz na innych - tych co tu piszą że biorą minimalną na rękę i tych co biorą 20k co miesiąc -różnie bywa, a Ty się nie musisz dostosowywać do planu, schematu. Inna sprawa, że ludzi pracujących w zawodzie, który ich jara prawdziwie jest zdecydowanie mniej niż tych, którzy pracują by mieć środki.

 

6 godzin temu, vand napisał:

A potem i tak wszyscy umieramy, zatem klucz: po co cokolwiek?

To najlepiej się położyć i tak do śmierci.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Azizi

 

Jeśli w życiu mój zawód ma mi przynosić kasę i zero przyjemności, to moim zdaniem nie ma sensu tego robić.

 

Jasne, ludzie mają rodziny, zobowiązania, pracują bo muszą. Ja jeszcze nie muszę, nie mam presji. Ale chcę. I chce pracować w czymś co mnie interesuje. Ale jeśli nie mogę znaleźć pracy to mnie to frustruje i naturalnie pojawiają się myśli związane z tym czy się nadaje do danej profesji. Następnym krokiem jest myślenie - "co jeśli nie to".

 

Nie wiem czy od siebie za dużo wymagam, moim zdaniem za mało wciąż. 

 

Ciężko nie patrzeć na innych, zwłaszcza jeśli widzisz ich w lepszym położeniu niż Twoje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, vand napisał:

Ciężko nie patrzeć na innych, zwłaszcza jeśli widzisz ich w lepszym położeniu niż Twoje.

A co robisz, żeby to zmienić?

 

Nie chcesz poznać nowego.

Nie chcesz wyjść ze strefy komfortu.

 

Bez tego nie ruszysz i ciągle będziesz w bagnie po uszy z tymi samymi pytaniami. Za rok, za pięć lat - będzie to samo.

 

@vand kolejny temat o tym, że nie masz sił na zmianę i wewnętrznej chęci. Wątki zakładasz i uzyskujesz odpowiedzi od chłopaków.

 

Wszystko sprowadza się do jednego:

PIERWSZY KROK

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Młody Samiec napisał:

@vand kolejny temat o tym, że nie masz sił na zmianę i wewnętrznej chęci. Wątki zakładasz i uzyskujesz odpowiedzi od chłopaków.

 

Wszystko sprowadza się do jednego:

PIERWSZY KROK

Otóż to!

 

Piszesz nam, że nie chcesz pracować w tym co Ci nie daje satysfakcji. Co w tym kierunku robisz?

Twój cel na ten moment to praca w zawodzie marzeń. Co w tym kierunku robisz? Myślisz i to jest Twoje działanie? Bo jeśli tak, to myślenie to nie wszystko.

 

My za Ciebie pierwszych kroków nie podejmiemy. Nie napiszemy Ci co masz zrobić w planie 10letnim a co chcesz zrobić w celach długofalowych.

Sam sobie piszesz receptę na swoje życie.

 

8 minut temu, vand napisał:

Ale jeśli nie mogę znaleźć pracy to mnie to frustruje i naturalnie pojawiają się myśli związane z tym czy się nadaje do danej profesji. Następnym krokiem jest myślenie - "co jeśli nie to".

Nie myśl sobie, że jesteś wyjątkiem. Że tylko Ty myślisz czy to co robisz ma sens, czy jesteś w tym dobry. Podejrzewam, że masa osób tak ma. Nic nie poradzisz.

 

9 minut temu, vand napisał:

Ciężko nie patrzeć na innych, zwłaszcza jeśli widzisz ich w lepszym położeniu niż Twoje.

Ciężko jest nie patrzeć na innych, ale jak chcesz żyć w taki sposób to brawo. Nigdy nie osiągniesz zadowolenia z życia.

Też się porównywałem. Ba, nawet teraz czasem się porównuję. I co, co mi da takie porównywanie się? Porównywanie się, mówiąc lakonicznie, jest do dupy.

 

Wyjdź ze strefy komfortu, zacznij więcej działać niż myśleć. Bo zaczynam wierzyć, że myślami blokujesz działania i w kółko Macieju.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, vand napisał:

Ludzie wymyślają sobie różne cele, jeden finansowy, drugi rodzina, trzeci jeszcze coś. A potem i tak wszyscy umieramy, zatem klucz: po co cokolwiek?

W pewnym sensie, też miałem z tym problem- "że i tak wszyscy umrzemy..". Po co się starać, po co to, lub tamto.

 

Ale.

 

Uzmysłowiłem sobie jakiś czas temu, że wszystko co istnieje ma jakiś sens, nawet jak my go nie dostrzegamy. Niezależnie, co o tym sądzisz, myślisz- nie bez powodu jesteś tu i teraz.

Ponieważ z czysto z pragmatycznego sposobu myślenia- wszystko ma sens. Dosłownie wszystko. 

 

Ciężko jest dostrzec sens życia, bez wiary w życie po życiu- niezależnie jak je sobie wyobrażasz.

 

Możesz przez całe swoje życie nie znaleźć odpowiedzi na pytanie- jaki jest sens życia, co nie znaczy, że tego "sensu" nie ma. Uwierz mi, że jest- nie ważne jakie masz o tym zdanie Ty i ja. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@vand

 

Nie mam kurwa pojęcia ! Zrozum. Nie musisz, czegoś rozumieć, żeby coś było. 

 

Jeżeli spotkałbym Boga/złotą rybkę/wyrocznię , to zadałbym pytanie- "jaki jest sens istnienia, rzeczywistości"

 

Bo własnie to pytanie jest jedno z najważniejszych w dziejach. 

 

"życie" straciłoby swój urok, gdybyśmy wszystko wiedzieli.

  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@vand

 

Chciałeś rozpocząć terapię, pytałeś się kiedyś na priv i jednak nie poszedłeś ponieważ dostałeś pracę i nie masz czasu/jest ci lepiej.

 

To jak postępujesz wiele mówi o Tobie. Widzę dużo niekonsekwencji  na odpowiedzi braci masz jakieś głupstewka typu:

Godzinę temu, vand napisał:

 

Jeśli w ogóle to wszystko ma jakikolwiek sens :) bo zaczynam wątpić.

 

Godzinę temu, vand napisał:

Jakbym jeszcze wiedział jak wykonać ten pierwszy krok albo czym on powinien być w moim przypadku. W lanym tekście to brzmi dobrze, i tylko w nim.

 

58 minut temu, vand napisał:

 

Całkiem zabawne. Uwierz, że jakbym wiedział co ze sobą zrobić, 1:1, to bym tu nie pisał teraz tylko to dawno zrobił. ;) Nie użalam się dla użalania się, ja szukam rozwiązania, bo mnie to martwi i dobija.

 

Co to za mielenie ? Cześć jestem vand nie chce mi się żyć co mam robić?

 

Cześc vand tu Jaśnie Wielmożny proponuje kalistenike.

 

Człowieku nie da się pomóc w takich sytuacjach, określ sytuacje, możliwości, przeciwskazania, zagrożenia, oczekiwania etc etc etc.

 

Jeśli nie potrafisz ok, to trzeba iść się leczyć i koniec, poczucie bezsilności nie jest naturalne tylko jest wynikiem trwających i rozwijających się mechanizmów lękowych.

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Jaśnie Wielmożny

 

Nie rozumiem. Jestem młody i po prostu zagubiony, jak prawdopodobnie ponad połowa młodego pokolenia. 

 

Bawi mnie, że jeszcze kogoś to dziwi. Może ludzi urodzonych przed szałem technologii i owszem. 

 

Ale w dzisiejszych czasach to całkiem normalne, popatrz wokół.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, vand napisał:

Bawi mnie, że jeszcze kogoś to dziwi.

Mnie to nie dziwi. @vand

 

Zestaw ogólnikowych informacji jakimi opatrzyłeś ten wątek nie pozwala na jakiekolwiek sensowne rady, jedyne na jakie można sobie pozwolić teraz:

 

Potrzebujesz więcej hajsu? Masz na tyle dużo, że nie umrzesz ale na tyle mało, żeby żyć godnie? Naucz się kłaść kafelki i wyjedź do Norwegii po problemie.

 

Nie chcesz kłaść kafelków bo jesteś "informatykiem" okej tkwij w stagnacji i płacz na forum.

 

Jeśli o samo życie z pasji chodzi to powiem jedno beka. Masz ile max 23 lata? I sądzisz, że masz takie skille że powinni ci płacić złotem? Beka. Pracuj jakkolwiek, nie wymagaj od pracy cudów tylko hajsu, na boku masz pasje a to co jest pasją PRZERODZI się w zawód, jak będziesz w tym wyśmienity raczej nie jesteś. Dlaczego tak uważam? Bo jesteś rozedrgany i nie konsekwentny, ludzie wyśmienici w swoim warsztacie są skupieni. Poza tym (przynajmniej ja) nie wiem co robisz etc etc więc jak ci pomóc?

 

A wiem co mówię, bo jestem artystą plastykiem po Akademii i moje życie składa się z wiecznego progresu, który muszę cisnąć i jestem jedyną osobą, która patrzy mi na ręce. Kiedy zaczynam być bylejaki, tworzę byle jako czytaj również NIE ZARABIAM. Mam dopiero 31 lat więc teoretycznie przede mną ok 30 lat napierdalanki z samym sobą, a sztukę zajmuje się od kiedy skończyłem 8 lat. Tak wtedy to nie była tam żadna sztuka, ale zacząłem wykluwać to w sobie od osseska. LATA, lata, lata, człowieku skupienie. A ty co obejrzałeś jakieś gówno na youtube i sądzisz, że zarobisz swój pierwszy milion przed 30 - stką?

 

Budzę Cię, nie widzę sensu w poklepywaniu po ramieniu.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, vand napisał:

@Gradhach Pod jakim względem miało mi się poprzewracać w dupie? Nie wiem gdzie iść z moim życiem, co robić dalej. 

 

Nie będę szedł gdziekolwiek, bo nie o to mi chodzi. Póki mogę zadbać o to, żeby robić to co lubię, to chciałbym tego dopilnować.

 

Czyli masz cel dlaczego twierdzisz że nie możesz go realizować? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co z ludźmi, którzy przyjemność z pracy i miliony zaczęli zarabiać mając 45-50 lat? Będziesz do tego czasu jęczał, że nie wiesz jaki sens życia, bo praca nie ta (a za tym już pójdzie zapewne cała litania odnośnie życia).

Ocknij się chłopaku.

 

23 minuty temu, vand napisał:

Nie rozumiem. Jestem młody i po prostu zagubiony, jak prawdopodobnie ponad połowa młodego pokolenia. 

Nie tylko młode pokolenie jest zagubione. Wszyscy jesteśmy zagubieni, bo nie znamy sensu życia. Albo go szukamy. Tylko te "starsze pokolenie/pokolenia" starają się działać, zamiast siedzieć i myśleć.

Edytowane przez Azizi
literówka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Jaśnie Wielmożny

 

Jakby chodziło o zarobki, to uwierz, nie gadałbym tak, ja nie oczekuje cudów, jeśli chodzi o zarobki, naprawdę. Tylko po prostu chciałbym robić to w czym chce się wyspecjalizować. Od czegoś trzeba zacząć, nie? 

 

Jak będę wyśmienity? Osób wyśmienitych w niektórych profesjach jest parę na cały świat, a jakoś inni są w stanie jednak rozwijać swoją karierę mimo tego, że nie są giga tuzami, także moim zdaniem mocne wyolbrzymienie.

 

No nie wiem, zazwyczaj ludzie po akademiach sztuki to kończą sprzedając rysunki przed rynkiem danego miasta, bo tak większość "artystów" kończy właśnie.

 

@Frank89

 

Nie umiem się realizować, nie czuje w ogóle potrzeby wewnętrznej żeby się w czymś dalej rozwijać. To jest ten moment, że jeśli nie dostajesz feedbacku od świata zewnętrznego, że coś robisz dobrze w postaci uzyskania pracy, czy czegokolwiek, to przestajesz coś robić w tym kierunku.

 

@Azizi

 

Nie oczekuje milionów, także nie wiem skąd taki wniosek. Nie, raczej jeśli nie odnajdę swojego celu życia albo jakiegoś celu pośredniego lub motywacji ogólnie, to raczej nie przeżyje więcej niż kolejne 3-5 lat.

 

Starsze stara się często działać, dlatego też, bo nie rodzili się w czasie kiedy wszyscy od dzieciaka są już kosmicznie przebodźcowani.

 

Poza tym są starsi, mając dużo większe doświadczenie, i wiek. Do pewnych spraw podchodzą po prostu inaczej, bardziej na luzie.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze Cię rozumiem kolego. Forum to jedyne miejsce gdzie można się poradzić, gdy nie ma kogo zapytać. Dla mnie też praca bez satysfakcji jest bez sensu, a że jestem w klasie maturalnej, to zaraz będę musiał wybierać co dalej. 

Jeszcze w tygodniu pełnym zajęć jest okej, ale w taką niedzielę, gdzie jest więcej czasu wolnego rozkminy same przychodzą do głowy i niepewność o przyszłość. 

 

Natomiast widać w Twoich słowach użalanie się nad sobą. Bracia się wypowiadają, a Ty się nawet do tego nie odnosisz tylko dalej powielasz swoje zmartwienia. Jeżeli czekasz na gotowy poradnik to się nie doczekasz, bo czegoś takiego nie ma i to się odnosi do wielu dziedzin życia. 

 

Pracowałeś gdzieś kiedyś? Trzeba próbować różnych zajęć, jak się nie odnajdziesz to chociaż będziesz wiedział, czego nie chcesz w życiu robić. To jest moja obserwacja na podstawie własnych DOŚWIADCZEŃ. Nie ma lepszego nauczyciela.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.