Skocz do zawartości

Poczucie braku celu w życiu.


vand

Rekomendowane odpowiedzi

17 hours ago, vand said:

Jakbym odnalazł znów w sobie pasję do tego co kocham robić i wiedział jak znaleźć dla siebie pracę to może i też miałbym takiego kopa.

Pamiętaj, aby nie przeceniać pasji, bo ona jest trochę jak haj hormonalny w związku, w końcu przeminie. Nie obawiaj się rutyny, dołków, że coś nie wychodzi i pytań "czy to rzeczywiście dla mnie" przy większych trudnościach, tylko idź do przodu, bo w końcu znowu się poczujesz dobrze i będziesz zadowolony z progress'u. A jak będziesz zmieniał swoją "pasję" co drugi tydzień, to nigdy nie będziesz w niczym dobry i zadowolony z siebie.

 

Mi się podoba koncept "Ikagi", czyli połączenie:

- coś co w miarę lubisz (ja bym się nie szukał mitycznej pasji, co nie daje Ci spać)

- coś w czym kiedyś będziesz dobry i ludzie to docenią (i oddadzą swoje hasjy)

- coś co jest potrzebne innym

 

1*nnHrJ9pqU68RkWGDvnsbMA.jpeg

  • Like 2
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@vand - A czemu nie możesz żyć ze swojej pasji? Miałeś chyba jakąś pracę z tym związaną niedawno, czyli da się na tym robić $. Zobacz na mnie... Tak długo próbowałem walczyć z rynkami od motywów do WordPressa i chuja mi to dało, nie zamierzam jednak z tego tytułu rzucić tych umiejętności. Po prostu szukam pracy na etacie w WP. Cały czas się dokształcam, ostatnio dużo kminiłem nt. szybkości witryn i sporo się nauczyłem a teraz próbuję sobie napisać prosty CMS w samym PHP i MySQL i uczę się nowych rzeczy bo mój PHP był ograniczony tylko do funkcji WP, czyli słabo. Wiem, że konkurencja jest ogromna, pracy mało w stosunku do tego ilu ludzi chce to robić, ale wierze ciągle, że jeśli będę na odpowiednim poziomie to znajdzie się i praca i dobry hajs, wierzę że ogromna konkurencja jest do pewnego poziomu zaawansowania a potem coraz mniejsza. Wiesz czego się boję? Że WP i PHP to zła droga i stracę czas bo przecież teraz super opcja to JS, Node, Vue, React, Angular, aplikacje itd. Ale uznałem, że pierdolę to i nie czytam o tym za dużo bo od zastanawiania się tracę czas tylko po prostu wbijam w to o czym już mam jakieś pojęcie i chcę stać się w tym kimś lepszym czyli wbić na poziom Mida a kiedyś może Seniora (tak umownie rzucam nazewnictwem żeby było wiadomo o co chodzi bo ogólnie do tych nazw wagi nie przykładam). Chodzi o to, że jak będę przeskakiwał z technologii na technologię to nigdy nie ogarnę lepszego poziomu, analogia do tego co ktoś Ci napisał, żebyś nie szukał za dużo tych swoich pasji bo wyjdzie na to, że zmieniasz ją co 2 tygodnie i nigdy nie będziesz dobry.

 

Brak mi pieniędzy, brak mi ich przez całe życie, od wielu miesięcy mam dużo stresu, zmieniłem miasto (totalnie w ciemno), niedługo czeka mnie rozmowa kwalifikacyjna (oby, oby!), jest mi trudno nie ukrywam, mentalnie jestem w sporym dołku, ale cały czas próbuję i mam nadzieję, że w końcu i na mnie czeka nagroda chociaż już nie jestem naiwny jak typowy młodziak, któremu wmówiono, że jest jakaś gwarancja sukcesu. Zdecydowanie nie pochodzę z rodziny, która zapewniłaby mi jakiś super start...

 

Szczerze? Myślę, że obecnie masz za łatwo, za dobrze, za przyjemnie. Wydaje mi się, że świetną opcją byłby wyjazd za granicę na kilka miesięcy, ale bez pomocy rodziców, żebyś był w trochę finansowej dupie... Poczujesz, że żyjesz ;) Najesz się sporo stresów, będziesz musiał gadać po angielsku (zakładam tutaj Anglię, chyba że znasz inny język to wiadomo) itd.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 8.12.2019 o 14:35, larry napisał:

Pamiętaj, aby nie przeceniać pasji, bo ona jest trochę jak haj hormonalny w związku, w końcu przeminie. Nie obawiaj się rutyny, dołków, że coś nie wychodzi i pytań "czy to rzeczywiście dla mnie" przy większych trudnościach, tylko idź do przodu, bo w końcu znowu się poczujesz dobrze i będziesz zadowolony z progress'u.

Fajnie, że ktoś to w końcu napisał na forum. Strasznie przecenia się tą mistyczną pasje.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@larry

 

Pasja ze mną jest już 11 rok, także faktycznie... może już trochę przemija. Problem w tym, że nie widzę alternatywy w swojej głowie co mógłbym robić zamiast tego, w miejsce tego, cokolwiek. Ani nie widzę też możliwość pójścia gdzieś w bok tej pasji, w inny jej obszar.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 8.12.2019 o 14:35, larry napisał:

Pamiętaj, aby nie przeceniać pasji, bo ona jest trochę jak haj hormonalny w związku, w końcu przeminie.

Z tym się nie zgadzam, prawdziwa pasja nigdy nie przemija...Popatrz na ludzi którzy robią coś od 10-20-30-40 lat i jeszcze im się nie znudziło. Niekoniecznie są to osoby, które na tym zarabiają, chociaż są i tacy. 

 

@vand Ostatnio też mnie męczyło poczucie bezsensu wszystkiego, więc dokładnie wiem o czym piszesz. Nie znam recepty na wyjście z tej sytuacji. Zazwyczaj ludzie mają własne rodziny, a wtedy im się nie nudzi. Ja mam trochę zainteresowań i to one wypełniają mi czas, może spróbuj znaleźć sobie jakieś hobby, które lubiłbyś robić, popróbować różne rzeczy. Nie we wszystkim trzeba być doskonałym, byle była satysfakcja z wykonywanej czynności.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.