Skocz do zawartości

Odkrywanie kobiecości


Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, Figurantowy napisał:

Ciebie to przytłacza rola płci w cywilizacji a nie dysonans między biologią a psychiką kobiety. Lepiej zmienić cywilizację niż płeć według mnie :)

Nie wybierałam cywilizacji w której się urodziłam :D

2 godziny temu, ewelina napisał:

Może na początek zacznij doceniać to co masz? 

2 godziny temu, ewelina napisał:

Jeśli obawiasz się procesu starzenia to zadbaj o swój styl życia. Poczytaj sobie o Hunzach, oni są dowodem, że styl życia bardzo wpływa na wygląd naszego ciała.

Nie mam nic :)

Mogę poczytać o Hunzach, ale weź pod uwagę, że żyję w mieście, muszę pracować min 8h dziennie, poruszać się w smogu itd. O zmianę stylu życia będzie ciężko. Poza tym ja nie chcę żyć długo :)

2 godziny temu, ewelina napisał:

Każdy ma ograniczony czas, więc zamiast się zamartwiać, warto go nie marnotrawić i kreatywnie wykorzystać

Zgadzam się, ale kobieta umiera za życia. Co z tego, że żyje dłużej niż mężczyzna skoro to nie życie? Najlepsze swoje lata, czyli teraz muszę poświęcić na zakładanie rodziny. Jakikolwiek rozwój w mojej sytuacji jest zbędny a nawet niepożądany, bo marnuję czas. 

2 godziny temu, ewelina napisał:

To dlaczego 80% samobójców to mężczyźni

Bo pewnie myślą, że coś muszą, a wcale nie muszą bo mają czas, którego kobiety nie mają. 

2 godziny temu, ewelina napisał:

Wydaje mi się, że różnice są już na etapie wychowywania dziewczynek i chłopców. Dziewczynki mniej muszą, traktuje je się bardziej łagodnie, mają większą taryfę ulgową. Poza tym kobieta może sobie wybrać czy chcesz pracować zawodowo, czy nie. W naszej  kulturze kobiety mają sporo przywilejów, a nawet za podobne  przewinienia dostają mniejsze kary niż mężczyźni.

Co do dziewczynek- to właśnie dziewczynki tresuje się od najmłodszych lat- nie siadaj w rozkroku, rób małe kroczki jak chodzisz, już od najmłodszych lat podkreśla się jakie to ważne żeby były ładne i dbaly o wygląd (z czego później biorą się kompleksy) etc. Nie wiem jak teraz wychowuje się dzieci, ale tak było "za moich czasów" 

1 godzinę temu, NimfaWodna napisał:

zostałam sama. Marząc o facecie, który oprócz mojej zgrabnej dupy zauważy mój intelekt. Zobaczy, że mam pasję i hobby. Że potrafie wnieść wkład do wspólnoty. Że potrafie zadbać o dom i potrzeby łóżkowe.
Ale co ja się tam znam...

Też tak dawniej myślałam. Niestety, tylko wygląd się liczy i może tylko odrobina tego, żeby mieć coś w głowie. Na szczęście obudziłam się szybciej niż przed 30 :D

Godzinę temu, Analconda napisał:

seks na zawołanie z kim chce i jak chce za darmo

żarcie za darmo na koszt faceta

darmowe taxi i usługi typu wniesienie sprzętu do domu

ułatwiona kradzież majątku

 

42 minuty temu, Analconda napisał:

Samochód drogi ale za sex albo jedynie iluzję można mieć taxi, mam ochotę na dobre koryto to albo se zrobię albo wydam kase a kobieta ma za darmo. No ogólnie gdybym był kobietą to bym znalazła sobie jelenia jakiegoś.

Wiesz, że kobiety, nawet powiedziałabym że znaczna większość kobiet ma też sumienie i nie chce robić przykrości drugiej osobie? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, tamelodia napisał:

Też tak dawniej myślałam. Niestety, tylko wygląd się liczy i może tylko odrobina tego, żeby mieć coś w głowie. Na szczęście obudziłam się szybciej niż przed 30 :D

 

13 minut temu, PanKanapka napisał:

Piękna generalizacja! Coś w stylu, że u faceta liczy się tylko gruby portfel :)

Nie każdy tak generazlizuje. Ale coś w tym jest. Jest taka piękna piosenka o tym: 

Bo to co nas podnieca,
to się nazywa kasa,
a kiedy w kasie forsa,
to sukces pierwsza klasa.

Bo to co nas podnieca,
to czasem też jest seks,
a seks plus pełna kasa,
to wtedy sukces jest.

 

Ja jeszcze wierzę, że może być inaczej. Może złudne marzenia. Ale w coś trzeba wierzyć :)

Edytowane przez NimfaWodna
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, ewelina napisał:

@tamelodia Jeśli urodziłaś się i mieszkasz w Polsce to Twój komentarz mnie co najmniej zdziwił. Ciekawe czemu tak sądzisz. Też jestem kobietą i nigdy w ten sposób nie myślałam, wręcz przeciwnie- jestem niesamowicie wdzięczna, że nie muszę być mężczyzną.

@ewelina Z mojej kilku letniej obserwacji wynika ze takie podejście maja kobiety które uważaj ze u sąsiada jest trawa bardziej zielona.... niestety w owym przypadku taka po prostu banalna prawda jest rzeczywistością dnia codziennego  tej osoby. Przykre to i ciężko się żyje koło takiej kobiety.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem większość argumentów za tym, że od mężczyzn generalnie w przeciągu życia wymaga się społecznie więcej. Inna rzecz, że na zdecydowaną większość z nich mają realny wpływ. U kobiet wygląda to inaczej, ale mówienie o jakichkolwiek minusach życia kobiet to dla części publiki chyba coś nie do przyjęcia. Życie kobiety, o ile nie jest chodzącą pięknością (a i domyślam się, że  i tu sprawa nie wygląda tak różowo) nie wygląda aż tak cukierkowato.

 

Jednego jednak argumentu nie rozumiem:

Wyjaśnisz mi @ewelina, bądź ktoś inny co wy rozumiecie przez łagodniejsze wychowanie dziewczynek? 

3 godziny temu, ewelina napisał:

Wydaje mi się, że różnice są już na etapie wychowywania dziewczynek i chłopców. Dziewczynki mniej muszą, traktuje je się bardziej łagodnie, mają większą taryfę ulgową.

W mojej opinii różnice zaczynają się wówczas kiedy dziewczyna jest nastolatką i uwidaczniają się cechy płciowe. Wtedy jeżeli dziewczyna jest ładna- mówimy o swego rodzaju przywilejach społecznych dawanych głównie przez płeć przeciwną. Koleżanki- w zależności od siły charakteru naszej małej miss dzielą się na dwa obozy- albo zostają w teamie z pięknością i starają się po cichu uszczknąć coś z jej blasku -albo- wieszają na niej języki. Stygmatyzacji ulegają również te brzydkie, choć - mogę tu powiedzieć na własnym przypadku- ostracyzm jest zarówno ze strony męskiej jak i damskiej. Te przeciętne mają szanse dorastać na polu socjalnym w miarę normalnie.

Tylko, żeby być sprawiedliwym- to to zjawisko występuje także u płci "brzydkiej". Sęk jednak, w tym , że panowie wizualnie dorastają troszeczkę później niż panie toteż wydaje się na pierwszy rzut oka, że zjawisko nie ma miejsca- a ono jest, tylko uwidacznia się nieco później. Miałam klasowych "chadów"- i oni- zupełnie tak jak moje ładne koleżanki oceniani byli wg innych kryteriów zarówno przez płeć przeciwną jak również kolegów- tu jednak rzadko kto miał siłę by przebić się "przez alfę"; znacznie częściej wybierana była współpraca, ale po minach tych chłopaków można było śmiało zakładać, że dana hierarchia społeczna im nie odpowiadała.

W mojej opinii jeżeli chodzi chodzi o czasy stricte dojrzewania płciowego jest 1:1

 

Jeżeli chodzi o czasy przed-nastolatkowe ;) można by rzecz ogólnie- do końca tak 12 roku życia to nie mam pojęcia o jakiej tu taryfie ulgowej jest mówione. Spora część dziewczynek do tego czasu raczej ogarnia kwestie np. odkurzania, obowiązków domowych itd., do tego w zdecydowanej większości domów wymagany jest czerwony pasek i ogólnie to dziewczynka ma umieć. Przypomnij sobie czasy swojej podstawówki- i powiedz uczciwie która płeć w twojej klasie przeważała, jeżeli chodzi o te wszystkie wysokie średnie itd.  U mnie zdecydowanie dominowały dziewczyny. Mówię tutaj także o jakichś olimpiadach, konkursach itd. To dziewczynki były bardziej chętne. Skutek głownie egzekwowania konkretnych wymagań z domu i ciągła potrzeba "sprawdzania" swojej pociechy, zwłaszcza w relacji matka- córka, z tego co zauważyłam. Synów, matki traktują bardziej ulgowo w mojej opinii. (Fajnie byłoby tutaj zrobić temat w rezerwacie i porozmawiać o stosunkach: matka-córka, matka-syn, ojciec- córka, ojciec-syn, ale wciąż jeszcze zbieram argumenty- zarówno te naukowe jak i życiowe)

Jeżeli jest jakiś aspekt w którym dziewczynkom jest faktycznie łatwiej to chyba dziewczęcy płacz, ale tu chyba wychowaliśmy się w innym kraju. Jak na moje to niezależnie od płci- wrażliwsze dziecko, ma przekichane. Nie wiem, nie czułam ,żeby ktoś się nade mną litował. Nad moimi męskimi odpowiednikami również.

Więc skoro na dobra sprawę- wygląda to bardzo podobnie, to dlaczego twierdzisz, że dziewczynki maja łatwiej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, Morfeusz napisał:

Jak być może zauważyłaś, w głównym ścieku medialnym nie wolno jest pisać o "kryzysie kobiecości", co jest większym problemem. 

Oczywiście, że zauważyłam i jest to błąd. Pojawia się jedynie stwierdzenie nijako oskarżające oraz ośmieszające mężczyzn za sytuację m.in. w relacjach międzyludzkich czy ogólnie pojętej kulturze. Nie mam żadnego porówniania do tego jak było "dawniej", bazuję jedynie na cudzych opiniach i biorę pod uwagę idealizowanie przeszłości, często dość abstrakcyjnie pojmowanej. Lecz tak, terminu "kryzys kobiecości" nie widać, a jeśli już o tym mówić, to dualistycznie i zwracać uwagę na zmiany jakie zaszły i na płaszczyźnie kobiet. Wiele się pomieszało, choć indywidua hołdujące, bądź chociaż zwracające uwagę na stan poprzedni, gdzieś sobie istnieją i szukają, pytają, zastanawiają się nad właściwością aktualnego przekazu, ale nie biorą wszyskiego jak na tacy. Gdyż nie o to chodzi, po obu stronach 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, NimfaWodna napisał:

Świetny masz obraz kobiet. Zapewnę w domu to widziałeś i teraz myślisz, że każda kobieta taka jest.

Nie właśnie - u mnie nie było tego ale takie rzeczy to jest normalka.

49 minut temu, NimfaWodna napisał:

Nawet ta, która "daje dupy" i odbiera korzyści musi chociaż dbać o siebie, żeby mieć "jelenia". Nie ma nic za darmo.

Jednak nie jest to tak wymagające jak praca na takiego pasożyta.

 

Godzinę temu, leto napisał:

Wydaje mi się, że się mylisz. Na bycie utrzymanką trzeba mieć jednak jakieś niebanalne walory estetyczno-seksualne. 

Jeszcze są tzw fetyszyści - nawet grubych.

(Ja nie jestem)

1 godzinę temu, Taboo napisał:

Czyli chcesz sobą NIC nie reprezentować, tu mi daj teraz natychmiast.

No jak bym był kobietą to ta - bym tak jak reszta pasożytował.

 

No to co - lepiej być kobietą i mieć za darmo czy facetem i tyrać na wszystko? A no i nie każdy w ogóle ma szanse by mieć dziewczynę ja np zbyt mało zarabiam. No a i tak bym nie chciał płacić żadnej za nic - co moje to moje.

Edytowane przez Analconda
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, tamelodia napisał:

Nie mam nic

Jak to nie masz nic? Masz wszystko, zaczynając od tych najbardziej podstawowych rzeczy, jak woda, jedzenie, odzież, mieszkanie. Jesteś zdrowa- widzisz, słyszysz, chodzisz. Jest mnóstwo ludzi, którzy są niewidomi, sparaliżowani, chorzy, wyobraź sobie jak ciężkie jest ich życie w porównaniu do Twojego. Żyjesz w kraju, gdzie panuje pokój, nie ma wojny, jesteś wolna. Możesz decydować o swoim życiu, o tym co robisz.

 

47 minut temu, tamelodia napisał:

to właśnie dziewczynki tresuje się od najmłodszych lat- nie siadaj w rozkroku, rób małe kroczki jak chodzisz

Poważnie? Ja nie miałam takich nakazów. Owszem, były pewne zakazy i schematy, typu- tego nie rób, jesteś dziewczynką, tak nie wolno. Ale też traktowanie na zasadzie- to dla niej za ciężkie, niech tego nie robi, bo nie da rady, itd. albo jak dasz radę to zrób, a jak nie to zostaw.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, NimfaWodna napisał:

Oczywiście. Ale mamy wolną wole i decydujemy z kim jest nam po drodzę. Nie musimy żyć z pasożytami i złodziejami. Niektórzy lubią masochizm.

Powiedz to facetom którzy są skutecznie manipulowani lub na konkretnym haju emocjonalnym (kobiety zresztą też),

to nie jest wszystko takie czarno białe.

55 minut temu, NimfaWodna napisał:

Świetny masz obraz kobiet.

Z iloma kobietami się umawiałaś że wypowiadasz się na ten temat?

57 minut temu, NimfaWodna napisał:

Nie widziałeś, wiec się nie wypowiadaj :) to jest mój atut akurat.

Dlatego liczyłem na zdjęcie, myślałem że to faceci się nie domyślają prostych rzeczy ;)

9 minut temu, Analconda napisał:

czy facetem i tyrać na wszystko?

Jak chcesz tyrać na wszystko to tyraj, ja nie mam zamiaru.

10 minut temu, Analconda napisał:

ja np zbyt mało zarabiam.

Ja uja miałem a się z dziewczynami umawiałem, popracuj nad swoją samooceną, pracuj nad sobą, rozwijaj się, jesteś tutaj na forum to korzystaj z wiedzy, a nie lamentujesz jak dziecko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, tamelodia napisał:

Wiesz, że kobiety, nawet powiedziałabym że znaczna większość kobiet ma też sumienie i nie chce robić przykrości drugiej osobie?  

Ta i nie korzystają? Miś zawieź mnie do chłopaka plis. Miś komputer mi się zepsuł. Miś trzeba wnieść pralkę!

No i cucek robi co trzeba. Nie żebym popierał bo właśnie nie popieram no ale nie oszukujmy się... - okazka czyni złodzieja,  dają to bierz zabierają uciekaj.

 

To życie kobiety to same plusy a to że z psiochy krew poleci raz na miesiąc... - mężczyźni czasem muszą w miejscu publicznym badyla poprawić bo niewygodnie.

 

@Taboo

Tyrać czyli pracować. Mam lekką pracę i się tu nie wysilam. Bo do pracy idzie się po kase tylko - takie mam motto.

Czy sugerujesz że masz za darmo wszystko? Chcesz X to musisz na to w jakiś sposób zapracować.

Edytowane przez Analconda
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Analconda napisał:

No to co - lepiej być kobietą i mieć za darmo czy facetem i tyrać na wszystko? A no i nie każdy w ogóle ma szanse by mieć dziewczynę ja np zbyt mało zarabiam. No a i tak bym nie chciał płacić żadnej za nic - co moje to moje.

Eee... Ja nic za darmo nie mam. Też na wszystko tyram. Darmowe jedzenie - owszem, ale następnym razem ja stawiam. Darmowe prezenty to tylko na urodziny czy święta, a nie od czapy. Jak facet musi pralkę wnieść na 10 piętro to robi to sam czy z kolegą / wykupuje w sklepie dostawę do domu? No właśnie. Kobiety tak samo :)

Nie wiem, może jestem dziwna, ale proszę o pomoc w ostatecznej ostateczności. Raczej wolę wynająć Pana od naprawy komputera niż maltrerowac o to kolegę. A jak już, to zawsze staram się odwdzięczyć... Przecież jak cie koleżanka o coś prosi to nie musisz tego robić? 

10 minut temu, ewelina napisał:

Jak to nie masz nic? Masz wszystko, zaczynając od tych najbardziej podstawowych rzeczy, jak woda, jedzenie, odzież, mieszkanie. Jesteś zdrowa- widzisz, słyszysz, chodzisz. Jest mnóstwo ludzi, którzy są niewidomi, sparaliżowani, chorzy, wyobraź sobie jak ciężkie jest ich życie w porównaniu do Twojego. Żyjesz w kraju, gdzie panuje pokój, nie ma wojny, jesteś wolna. Możesz decydować o swoim życiu, o tym co robisz.

... Tak jak miliony innych ludzi. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Wielokropek napisał:

Więc skoro na dobra sprawę- wygląda to bardzo podobnie, to dlaczego twierdzisz, że dziewczynki maja łatwiej?

Pierwsze lata życia spędziłam głównie na wsi, więc to może z tego wynika? Już trochę wyjaśniłam pisząc komentarz do @tamelodia. Brata nie miałam, ale miałam kolegów, z którymi się bawiłam. W momencie gdy dochodziło do jakiejś szkody wyrządzonej przez dzieci, to w pierwszej kolejności zawsze byli obwiniani chłopcy, nawet gdy dowody ewidentnie wskazywały, że winne są dziewczynki. Kary dla chłopców też były zwykle cięższe niż dla dziewczyn. Też miałam sporo obowiązków, ale zwykle istniała opcja typu- jak ci za ciężko, to zostaw. Od chłopców była wymagana większa konsekwencja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, ewelina napisał:

Kary dla chłopców też były zwykle cięższe niż dla dziewczyn. Też miałam sporo obowiązków, ale zwykle istniała opcja typu- jak ci za ciężko, to zostaw. Od chłopców była wymagana większa konsekwencja.

Wyjaśnione - bycie mężczyzną właściwie nie ma plusów. Pomijając jakieś tam kwestie moralne, patrząc na plusy i minusy wynik jest oczywisty. Bycie mężczyzną to miało plusy dawno temu jak nie było prawa, betacucków itd.

6 minut temu, tamelodia napisał:

Darmowe jedzenie - owszem, ale następnym razem ja stawiam.

Słuchaj w audycjach co robią cwaniary by facet zawsze płacił.

7 minut temu, tamelodia napisał:

Darmowe prezenty to tylko na urodziny czy święta, a nie od czapy.

No to samo - cwaniary wyciągają. To, że nie korzystasz to Twoja sprawa - a możesz.

8 minut temu, tamelodia napisał:

Jak facet musi pralkę wnieść na 10 piętro to robi to sam czy z kolegą / wykupuje w sklepie dostawę do domu?

Zapłaci bo nie znajdzie frajera co zrobi za darmo - a kobieta tak.

9 minut temu, tamelodia napisał:

Przecież jak cie koleżanka o coś prosi to nie musisz tego robić? 

No ja bym zapytał co za to dostanę. Ale są tacy co zrobią bo myślą, że coś dostaną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaakceptowałem fakt, że będac mężczyzną nie poznam nigdy dokładnie większości tajników psychiki kobiecej, chociaż domyślam się co mogłoby zadziałać.

W dobre kryzysu kobiecości (skoro tak mówicie) warto by było zatem zacząć rozwijać kobiece cechy osobowości u kobiet. Moim zdaniem zostało to potwornie zaniedbane.

A wię?

- umiejętność uwodzenia (na przykład poprzez taniec, uśmiech, głos, sposób poruszania się, ...) - obecnie większość pań wydaje się posiadać jedynie umiejętność wypindrzenia się odsłaniając jak najwięcej skóry oraz patrzenia się na swoją zdobycz ukradkiem

- kulturalna i rozbudowana wypowiedź

- cierpliwość i opiekuńczość

- umiejętności interpersonalne

- rozwój fizyczny i intelektualny przynajmniej w tym higienicznym stopniu (czyli przynajmniej raz na tydzień, ale konkretnie)

 

Pięknych kobiet jest całkiem sporo, natomiast przebłyski pozytywnej kobiecości u kobiet widuję niestety bardzo rzadko. U dziewczynek niestety też, także warto na to zwrócić uwagę. Jak nie będziemy doceniać takich pięknych cech u kobiet to za parę pokoleń pojęcie "miejska dżungla" nabierze dosłownego znaczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, ewelina napisał:

 

@ewelina Z tym pobiciem to i kobieta może być na celowniku. Kobieta się nie obroni, ale facet ma spore szanse ze względu na wojowniczą naturę ;)

 

Zapomniałam o miesiączce która u facetów nie występuje. Poza tym często zaburzenia hormonalne utrudniają zajście w ciążę oraz wpływają na stan psychiczny

Kobieta jest pod presją. Nie zawsze może. Facet ma pomoc w postaci np viagry. Kobieta nie.

 

Faceci z natury mają lepszą orientację i nie muszą nikomu zawracać głowy jeśli mają problem z ogarnięciem lokalizacji 

 

Nie ma wpływu ale i też nie musi znosić trudów ciąży. Kobieta może dbać o siebie a i tak mogą pojawić się komplikacje, a nawet zagrożenie życia!

 

Wiadomo że kobieta musi o siebie dbać bo inaczej będzie odstraszać np taka zarośnięta ;)

Zgadzam się, że kobiety są sobie winne, ale nie wszystkie. Te nieprowokujące są pokrzywdzone...

 

Odporność psychiczna nie przeważa u żadnej z płci. Za to siła nieporównywalnie tak.

Edytowane przez timida
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, NimfaWodna napisał:

Ja jeszcze wierzę, że może być inaczej. Może złudne marzenia. Ale w coś trzeba wierzyć :)

Oczywistym jest, że pieniądze są ważne, tak jak i wygląd, ale nie są to jedyne rzeczy, które się liczą - a tym bardziej nie powinny. Jak ktoś buduje związek w oparciu wyłącznie/głównie o kasę lub wygląd, to raczej szczęścia

nie znajdzie ;)

52 minuty temu, Analconda napisał:

Jednak nie jest to tak wymagające jak praca na takiego pasożyta.

52 minuty temu, Analconda napisał:

No jak bym był kobietą to ta - bym tak jak reszta pasożytował..

JEDNO WIELKIE WTF?!

 

Pasożyt to określenie pejoratywne i nie bez powodu. Chciałbyś być tym co krytykujesz? Zastanów się trochę co piszesz.

52 minuty temu, Analconda napisał:

A no i nie każdy w ogóle ma szanse by mieć dziewczynę ja np zbyt mało zarabiam. No a i tak bym nie chciał płacić żadnej za nic - co moje to moje.

Naczytałeś się chyba różnych teorii, nie weryfikując w praktyce. Nie trzeba dużo zarabiać, żeby partnerkę, skąd Ty to wziąłeś? 

 

20 minut temu, Analconda napisał:

Słuchaj w audycjach co robią cwaniary by facet zawsze płacił.

No to samo - cwaniary wyciągają. To, że nie korzystasz to Twoja sprawa - a możesz.

Cwaniary, czyli część kobiet, a nie wszystkie. Tak samo wśród facetów, są cwaniacy, co kłamią i oszukują, żeby tylko poruchać, ale to tylko część społeczeństwa. Czemu jedynie wycinek rzeczywistości tak bardzo kształtuje Twój światopogląd? 

Edytowane przez PanKanapka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Analconda ja tak nie robię. Czyli jestem gorszą kobietą? W sumie po co miałabym tak robić?

Druga rzecz - czerpiesz wiedzę o kobietach tylko z audycji czy spotkałeś się kiedyś z jakąś? 

 

5 minut temu, PanKanapka napisał:

 Oczywistym jest, że pieniądze są ważne, tak jak i wygląd, ale nie są to jedyne rzeczy, które się liczą - a tym bardziej nie powinny. Jak ktoś buduje związek w oparciu wyłącznie/głównie o kasę lub wygląd, to raczej szczęścia

nie znajdzie ;)

Co jeszcze się zatem liczy? Tak jak napisałam, wypadałoby miec chociaż "coś" w głowie. Ale jeżeli kobieta jest przeciętna z wyglądu, a np. Ma konkretne wykształcenie, dobrą pracę, jest samodzielna (nie potrzebuje sponsora) to nikt konkretny się nią raczej nie zainteresuje. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, PanKanapka napisał:

Pasożyt to określenie pejoratywne i nie bez powodu. Chciałbyś być tym co krytykujesz? Zastanów się trochę co piszesz.

Krytykuje ale jakbym miał wybór to wolałbym być pasożytem. Na tej samej zasadzie - nie popieram prywatnych banków ale chciałbym być właścicielem jednego i się nachapać.

 

14 minut temu, PanKanapka napisał:

Naczytałeś się chyba różnych teorii, nie weryfikując w praktyce. Nie trzeba dużo zarabiać, żeby partnerkę, skąd Ty to wziąłeś?  

 

9 minut temu, tamelodia napisał:

Druga rzecz - czerpiesz wiedzę o kobietach tylko z audycji czy spotkałeś się kiedyś z jakąś?  

Nie byłem bo nie mam na to szans - zarabiam zbyt mało - czyli faktycznie jestem zerem.

 

14 minut temu, PanKanapka napisał:

Cwaniary, czyli część kobiet, a nie wszystkie. Tak samo wśród facetów, są cwaniacy, co kłamią i oszukują, żeby tylko poruchać, ale to tylko część społeczeństwa.

Chad to co innego bo to jednostka wartościowa genetycznie - teoria ewolucji.

To nie oszukujmy się - normalna kobieta woli chada i przy okazji korzyści z betacucków.

14 minut temu, PanKanapka napisał:

Czemu jedynie wycinek rzeczywistości tak bardzo kształtuje Twój światopogląd?  

Tu dyskusja toczy się kto ma latwiej - co już zostało wyjaśnione kilka postów wyżej.

Z faktami się nie dyskutuje.

Edytowane przez Analconda
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, tamelodia napisał:

Co jeszcze się zatem liczy? Tak jak napisałam, wypadałoby miec chociaż "coś" w głowie. Ale jeżeli kobieta jest przeciętna z wyglądu, a np. Ma konkretne wykształcenie, dobrą pracę, jest samodzielna (nie potrzebuje sponsora) to nikt konkretny się nią raczej nie zainteresuje. 

Mogę pisać tylko za siebie.

 

1. Dla mnie ważne jest, aby kobieta była odpowiedzialna i zaradna, a nie zgrywała "damę w opresji". 
2. Zdrowe podejście do związku i spraw finansowych - ona chce pracować, a nie być moją utrzymanką, a skoro zarabia, to koszty życia dzielimy po połowie.
3. Ma swoje zdanie, ale nie robi "dram" bez powodu, byleby tylko rozkręcić dramę.

4. Nie kupczy seksem, ma otwartą głowę na sprawy łóżkowe.
5. Szacunek do mnie, siebie i ludzi w ogóle.
6. Nie żyje social-mediami.

To tyle co mi na szybko przychodzi do głowy :)

 

24 minuty temu, Analconda napisał:

Krytykuje ale jakbym miał wybór to wolałbym być pasożytem. Na tej samej zasadzie - nie popieram prywatnych banków ale chciałbym być właścicielem jednego i się nachapać.

Czyli jesteś człowiekiem bez zasad po prostu.

 

24 minuty temu, Analconda napisał:

Nie byłem bo nie mam na to szans - zarabiam zbyt mało - czyli faktycznie jestem zerem.

Ja byłem gołodupcem gdy wszedłem w związek, a w trakcie jego trwania bywało, że moja partnerka zarabiała więcej ode mnie, a nawet, że byłem po prostu bezrobotny, gdy ona pracowała. I nic to w naszej relacji nie zmieniło. Da się? Da się, a nie jestem chadem, ani bad boyem. Sam sobie coś wdrukowałeś do głowy i teraz sobie taki świat kreujesz.

 

24 minuty temu, Analconda napisał:

Chad to co innego bo to jednostka wartościowa genetycznie - teoria ewolucji.

Chad to nie koleś, który kłamie i oszukuje, żeby zaruchać, on nie musi takich rzeczy robić.

 

24 minuty temu, Analconda napisał:

Tu dyskusja toczy się kto ma latwiej - co już zostało wyjaśnione kilka postów wyżej.

Z faktami się nie dyskutuje.

To nie są fakty, tylko Twoje teorie zakompleksionego teoretyka. Popracuj nad sobą - niekoniecznie nad kasą, bo Twoja porażka matrymonialna leży raczej w innym miejscu niż kasa. Pozdro.

Edytowane przez PanKanapka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@tamelodia

No idealny przykład będzie:

Ja 20 lat i pracuje, zarobki trochę, ledwo idą w górę, zarabiać normalnie będę mógł bo nawet nie wiem czy się uda - dopiero za 3-4 lata i mowa o zarobkach 2600-3200€ na rękę.

 

Kobieta 20 lat:

Znajdzie 3-4 cucków którzy będą mieć nadzieje na sex więc będę usługiwać. Jak jest bardziej cwana to sponsor jakiś o ile ma wygląd no to już w ogóle super.

 

I co? Kto lepiej wychodzi? Wiadomo, że kobieta bo ja nawet nie mam pewności czy uda mi się coś tam czym chcę się zająć.

 

Zresztą nawet jak bym już zarabiał tyle ile mi starczy - nadal są ludzie zarabiający wielokrotność tego.

 

Żałuję, że urodziłem się mężczyzną - już bym był ustawiony, bez wstawania o 7 rano, bez kombinowania w przyszłość. Tak po prostu bo inna końcówka.

 

@PanKanapka

Chad to jednostka wartościowa genetycznie.

A Ci co oszukują itp to badboye.

 

Edytowane przez Analconda
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@timida 

5 minut temu, timida napisał:

Z tym pobiciem to i kobieta może być na celowniku.

Według statystyk, to jednak mężczyźni częściej są ofiarami pobić (nie mam na myśli przemocy domowej).

 

6 minut temu, timida napisał:

Odporność psychiczna nie przeważa u żadnej z płci.

Są liczne badania udowadniające, że jednak przeważa. Poza tym wspomniane wcześniej statystyki samobójstw to potwierdzają. Ale nie będę się upierać, mogę się mylić. Jak dla mnie, to mogłaby by panować w tej kwestii równowaga.

 

Co do reszty, to według mnie podane przez Ciebie minusy bycia kobietą są niemodelowe, bo dotyczą tylko części kobiet, mamy też wpływ na ich występowanie bądź natężenie..  Ale to jest moje zdanie, oparte na moich doświadczeniach. Każdy ma swoje doświadczenia, które mogą być zupełne różne od moich i jego zdanie też będzie prawdziwe. Jak to mówią- punkt widzenia, zależy od punktu siedzenia. Osobiście nigdy nie żałowałam, że jestem kobietą i nigdy nie chciałam być mężczyzną. Po prostu warto się skupiać na pozytywach, a nie na tym, na co nie mamy wpływu. Już gdzieś przytaczałam mądre wg. mnie słowa- to nie problem jest problemem, problemem jest nasze nastawienie do problemu.

31 minut temu, timida napisał:

Zgadzam się, że kobiety są sobie winne, ale nie wszystkie. Te nieprowokujące są pokrzywdzone...

Prawdziwe wartości zawsze się obronią i zawsze są w cenie. Bądź sobą, nie przejmuj się osobami i zjawiskami, na które nie masz wpływu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, ewelina napisał:
50 minut temu, timida napisał:

Odporność psychiczna nie przeważa u żadnej z płci.

Są liczne badania udowadniające, że jednak przeważa. Poza tym wspomniane wcześniej statystyki samobójstw to potwierdzają. 

To przez prawo. Oczywiście nie popieram ale jakby X lat temu kobiety próbowały się znęcać psychicznie to by zara je prymityw ustawił i statystki byłyby inne. Teraz mężczyźni są gnębieni. No i dzisiaj jest gorsza selekcja naturalna i tzw przegrywy zamiast odpaść w wieku dziecięcym mają dodatkową szansę.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Analconda napisał:

1.

seks na zawołanie z kim chce i jak chce za darmo

2.

żarcie za darmo na koszt faceta

darmowe taxi i usługi typu wniesienie sprzętu do domu

3.

ułatwiona kradzież majątku

 

 

Pozwoliłam sobie ponumerować żeby łatwiej się odnieść.

 

Ad.1. tak, ale z osobami bardzo nieatrakcyjnymi. Pewnie też chętnie by was ujeżdżała jakaś pani 150kg albo inna nieatrakcyjna, ale czy to fajne?

 

Ad.2. prawda tylko w przypadku tych atrakcyjnych kobiet. Brzydkie i nieciekawe żyją za swoje ?

 

Ad.3. nie ma znaczenia jeśli jest się honorowym.

 

Reasumując, łatwość życia kobiety względem mężczyzn jest przez Was pokazywana na podstawie życia tych kobiet, którym się na loterii genowej poszczęściło. Jest wiele singielek które nie mają mężów, na których mogłyby żerować. Teoretycznie mają poziom trudności życia jak statystyczny mężczyzna, ale weźcie pod uwagę, że były wychowywane inaczej, czyli nikt ich nie przygotował na trudy życia tak, jak wychowuje się chłopców.

 

Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia ?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.