Skocz do zawartości

[Warszawa] aktualna sytuacja, liczba wolnych kobiet, dostępność, itd..


Rekomendowane odpowiedzi

Warszawa jest jednym z lepszych miejsc do życia w ogóle w Polsce (stosunek płac do kosztów życia, dostępność kultury, poziom mentalny ludzi itd itp). Myślę że lepiej się tym kierować a nie dostępnością kobiet. Kobiety jak to kobiety, w każdym większym mieście jest ich od zatrzęsienia, także tych wolnych, więc będzie spoko, czy wybierzesz Warszawę, czy Kraków, czy 3miasto.

 

Także ogólnie zapraszam do W-wy :D

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Off-top.

Za który przepraszam.

 

Jak się zrobi cieplej, wiosną.

To trzeba się lokalnie spotkać.

Jeśli Koledzy z Warszawy mają ochotę.

Jakiś piątek.

Jakiś multitap.

Kufle i Kapsle czy Drugie Dno.

Na spokojnie i na luzie.

 

Edytowane przez Margrabia.von.Ansbach
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, JoeBlue napisał:

To teoria.

A praktyka?

Wziąłeś jakieś?

 

Nie jestem zainteresowany więc nie biorę. Mam żonę i nie skaczę na boki.  Ale widzę co się dzieje i co jest wolne do zagospodarowania. Oczywiście, co podkreślam od pierwszego swojego postu moje widzenie jest z pozycji bardzo przystojnego faceta. 

14 minut temu, Margrabia.von.Ansbach napisał:

Off-top.

Za który przepraszam.

 

Jak się zrobi cieplej, wiosną.

To trzeba się lokalnie spotkać.

Jeśli Koledzy z Warszawy mają ochotę.

Jakiś piątek.

Jakiś multitap.

Kufle i Kapsle czy Drugie Dno.

Na spokojnie i na luzie.

 

Namówiłeś mnie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, leto napisał:

poziom mentalny ludzi

hm... swojego czasu miałem zajęcia ze studentami na uczelni (jedna z lepszych) przez okres czterech lat.

Wiele osób się przewinęło, materia moja z tych wymagającej skupienia się.

Studenci dzienni plus weekend.

 

Hm. Poziom Kolego Szanowny jak to poziom.

Podobnie jak z poziomicą. Trzeba czasem z wasserwagą się w życiu pomęczyć...

 

Tak a propos.. "poziomu" :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, HodowcaKrokodyli napisał:

Tu jest duża konkurencja, dużo bogatych i zadbanych facetów, dużo klimatu "nie jesteś bogaty? to spierdalaj

I klonów chłopaczków w rurkach, jak wyjętych z kserokopiarki. Jak mam jakieś sprawy w centrum dłuższe niż na dzień, to staję regularnie albo w Gromadzie, albo Novotelu. I tak patrzę sobie kiedyś rano z okna Gromady tuż po hotelowym śniadaniu przez okno. W okolicy jest jak wiadomo masa sklepów, w tym z ciuchami i butami. I tak patrzę, pod jednym sklepem tłumek młodych Panów. Najpierw myślałem, że paru kumpli się umówiło w centrum. Potem patrzę, że paru siedzi na chodniku, paru okupuje drzwi, czekając na otwarcie. 

 

Młodzi mężczyźni.

Okupują drzwi sklepu z kurwa, trampkami.

 

Czekając na otwarcie.

Edytowane przez Obliteraror
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, leto napisał:

Warszawa jest jednym z lepszych miejsc do życia w ogóle w Polsce (stosunek płac do kosztów życia, dostępność kultury, poziom mentalny ludzi itd itp). Myślę że lepiej się tym kierować a nie dostępnością kobiet. Kobiety jak to kobiety, w każdym większym mieście jest ich od zatrzęsienia, także tych wolnych, więc będzie spoko, czy wybierzesz Warszawę, czy Kraków, czy 3miasto.

 

Także ogólnie zapraszam do W-wy :D

3miasto ma tę przewagę, że nie ma smogu, a wokół wzgórza, lasy, zatoka ... Tempo życia zauważalnie wolniejsze od 100licy. :)  Mieszkałem i tu i tam.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 hours ago, leto said:

Warszawa jest jednym z lepszych miejsc do życia w ogóle w Polsce (stosunek płac do kosztów życia, dostępność kultury, poziom mentalny ludzi itd itp).

Tak z ciekowości ile teraz się płaci za wynajem jakiegoś sensownego mieszkania 50-60m2 w pobliżu metra?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, somsiad napisał:

Tak z ciekowości ile teraz się płaci za wynajem jakiegoś sensownego mieszkania 50-60m2 w pobliżu metra?

Gdzie? Na Żoliborzu czy przy Szwedzkiej?

 

To miasto jest wewnętrznie mocno zróżnicowane.

 

Zresztą, mogę powiedzieć coś o kobietach. Mi np. łatwiej podrywało się dziewczyny na Górnym Śląsku niż w Warszawie. Wyczuwałem mniejszy pośpiech życia, częściej się uśmiechały, były bardziej otwarte na początkowym etapie nawiązywania kontaktu. @nick.na.jeden.tematJeśli nie jesteś w stanie poderwać laski w jednym z miast w TOP4 w PL, to Warszawa nie jest najlepszym miejscem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, leto napisał:

@Margrabia.von.Ansbach a zimą to co, picie do lustra na kwadracie? :D

 

Należę do tej części populacji.

Która przechodzi na 'tryb minimum' od listopada do końca marca.

A reaktywuje się od kwietnia do października.

Twarda jesień i zima kiepsko na mnie działają.

Motywacja spada i nastrój.

I takie tam.

Stąd też wiosna.

 

9 godzin temu, somsiad napisał:

Tak z ciekowości ile teraz się płaci za wynajem jakiegoś sensownego mieszkania 50-60m2 w pobliżu metra?

 

Wynajmuję kawalerki.

Dla przykładu.

Mam kawalerkę 200 metrów od metra Ursynów.

Budynek z 2008r. 33 m2.

Za te 33m2 biorę 1800 zł łącznie z opłatami (prąd płacony oddzielnie).

Jest to ok 100 zł poniżej cny rynkowej.

Ale najemca mieszka tam od ponad dwóch lat.

I jest bardzo solidny i terminowy.

Więc wolę wynająć mu 100 zł taniej.

Niż brać drożej ale nie być pewnym wynajmującego.

 

Drugą mam we Włochach (Warszawa Włochy).

Przy dworcu PKP/SKM.

Większa. 41 m2.

Ale ze względu na lokalizację czynsz jest o 17% niższy.

 

Lokalizacja jest wszystkim.

Przy samym metrze to rewelacyjna miejscówka.

Chętnych do wynajęcia od groma.

Bo wygodnie.

 

Jest też stacja metro Szwedzka ... ;)

Hardcore

Generalnie lewobrzeżna i prawobrzeżna Warszawa.

To dwa różne światy.

Choć powoli to się zaciera.

 

comment_RkbwpSCf5PvyR1l3ozWGvubE8bJIg9x6

Edytowane przez Margrabia.von.Ansbach
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Margrabia.von.Ansbach napisał:

 

Należę do tej części populacji.

Która przechodzi na 'tryb minimum' od listopada do końca marca.

A reaktywuje się od kwietnia do października.

Twarda jesień i zima kiepsko na mnie działają.

Motywacja spada i nastrój.

I takie tam.

Walniesz grzane z sokiem zatem

Godzinę temu, Margrabia.von.Ansbach napisał:

 

 

Wynajmuję kawalerki.

Dla przykładu.

Mam kawalerkę 200 metrów od metra Ursynów.

Budynek z 2008r. 33 m2.

Za te 33m2 biorę 1800 zł łącznie z opłatami (prąd płacony oddzielnie).

Jest to ok 100 zł poniżej cny rynkowej.

Ale najemca mieszka tam od ponad dwóch lat.

I jest bardzo solidny i terminowy.

Więc wolę wynająć mu 100 zł taniej.

Niż brać drożej ale nie być pewnym wynajmującego.

 

Czyli wynajmujący płaci mniej więcej tyle ile rata kredytu hipotecznego na to mieszanie. Czy coś źle liczę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Kasownik napisał:

Walniesz grzane z sokiem zatem

Czyli wynajmujący płaci mniej więcej tyle ile rata kredytu hipotecznego na to mieszanie. Czy coś źle liczę?

 

Trochę poniżej raty.

 

Ale nie robię już offtopu.

Bo mnie autor tematu i moderacja pogoni.

Słusznie pogoni.

 

Ad meritum.

Rodowite Warszawianki.

I zakorzenione od lat w Warszawie importy.

Ładne i zasobne.

To ciężki orzech do zgryzienia.

 

Polecam celować w przyjezdne.

Dużo mniejszy próg 'przebicia się'.

Przynajmniej na początku.

Bo potem jak zawsze - wymagania będą rosnąć.

 

A pisząc wulgarnie, za co przepraszam.

Czy Warszawianka z Żoliborza z willi na Słowackiego

Czy hoża dziewoja z Myszkowa Dolnego pod Ostrołęką wynajmująca mały pokój na Targówku.

Pewna ich część ciała taka sama.

 

Więc po co przepłacać?

 

Tym bardziej że na pierwszy rzut oka nie rozpoznasz.

Która to która.

Obie będą wyglądać jak klony "KOPIJ-WKLEJ" aktualnych mód z internetu.

Edytowane przez Margrabia.von.Ansbach
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mieszkałem przez kilka lat w Warszawie i mam podobne wrażenia jak niektórzy z Braci. Z mojego punktu widzenia Warszawa jest pełna dziewcząt ze ściany wschodniej (Lubelskie, Podlasie etc.), ale też np. z Łódzkiego, które wręcz proszą, by się nimi zaopiekować. Zaznaczę, że w okresie gdy mieszkałem w Stolicy wyglądałem gorzej niż teraz (nie trenowałem, ważyłem kilkanaście kilo więcej, ostatnio spotkałem się z kumplem z warszawskich czasów to mówi, że teraz wyglądam dużo korzystniej i młodziej, chociaż ogólnie też tragedii nie było: z grubsza dbałem o siebie), a pare razy zdarzyło mi się spotkać wręcz z natarczywym zainteresowaniem. Również zauważyłem te wpatrzone, "utęsknione męskiego ramienia" oczęta dziewcząt w miejscach publicznych (metro, wukadka, empiki, pizzerie etc.). Obecnie jestem na etapie, że moje zainteresowanie zarówno seksem jak i tzw. "relacjami romantycznymi" spadło na łeb na szyję, ale np. w Trójmieście to nie za bardzo zazdroszczę samcom w fazie godowej: mogę się mylić, ale dużo więcej tutaj takich typowych "silnych nowoczesnych współczesnych obywatelek świata" i panie zdecydowanie noszą nosy w górze. Z drugiej strony też sporo wszelakiej maści cudzoziemskich niewiast więc być może tragedii też nie ma. Nie wiem, nie próbowałem. Podobne obserwacje mam z Wrocławia.


Nie chcę, żeby wyglądało to jak "podlizywanie się", ale w ramach małego offtopu muszę powiedizeć, że zdecydowanie byłem pod wrażeniem zwyczajnych mieszkańców Warszawy z dziada pradziada  - mówimy tu o populacji męskiej. Zwyczajnie pomocni, gościnni, bardzo kochają swoje miasto i jeśli jesteś zainteresowany, żeby poznać je z innej strony niż ścisłe centrum to chętnie rekomendują różne fajne miejsca w tym historyczne. 

Edytowane przez Avanti!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.