Skocz do zawartości

Seks na 1 spotkaniu pod kątem związku !


Rekomendowane odpowiedzi

46 minut temu, RENGERS napisał:

takie kobiety często lubią do kogoś "należeć". 

dziś do tego, jutro do innego... ?

 

Nie sądzę, że jest jakaś reguła. Jedna da Ci od razu i będzie Ci wierna, inna da Ci z bólem po pół roku i potem się dowiesz, że ma dwóch kochanków naraz, z czego jeden to emigrant z Syrii ?

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 11.12.2019 o 01:42, RENGERS napisał:

 

 

Do tej pory miałem kilkadziesiąt   kobiet- głównie w moim wieku- większość z nich sama inicjowała kontakt, albo bezczelnie się do mnie uśmiechała, więc to ja podchodziłem. Praktycznie zawsze seks na 1 spotkaniu, po gadce, winku, zawsze luz, spontan-  totalne szaleństwo z kobietami przychodziło mi łatwo.

 

Do sedna...

 

Dobrze by było  się od was  dowiedzieć, czy jest słusznym sypiać z kobietami od razu, wcześnie czy może warto by było poczekać -  pod kątem związku.

Chciałbym wejść pierwszy raz w życiu w związek i nie wiem  czy kobiety które oddają się od razu mogą być potencjalnymi kandydatkami czy też nie- czy to od razu skreśla dziewczynę na potencjalną partnerkę ? Oczywiście prawie za każdym razem jak już  kobitę rozbierałem mówiły że one takie nie są itd. ja kiwałem głową  i działałem dalej- wiadomo shit-test, który dzielnie odbijałem swoimi ruchami frykcyjnymi

 

  Z góry dzięki za odpowiedź i pozdrawiam.

 

      

 

Kolego, bierz się za kobiety adekwatne do Ciebie. W mojej opinii Ty kobiet nie szanujesz więc -nie marnuj życia tym które się szanują- ukrywając własne barwne życie erotyczne. Na pewno sporo z kobiet które zaciągnąłeś do łóżka nie tyle było łatwych, co naiwnych i zdesperowanych. Powinieneś szukać kobiety doświadczonej, co się już wyhulała jak Ty i - teraz chce już do kogoś należeć ? Ja bym osobiście nie chciała tak doświadczonego faceta. Przeszkadzało by mi to, a jeszcze bardziej jakbym się dowiedziała o tym po czasie lub od kogoś innego. Szczerość i szacunek to podstawa.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Kimas87 napisał:

Z mojego doświadczenia te, które oddały mi się od razu to były dobre kurewki.

Wiesz jak to wszystko wygląda a masz tak białorycerskie myślenie.

 

Jesteś w błędzie jak myślisz że jeśli kobieta się Tobie oddała po x czasu to jakiemuś dobremu zawodnikowi nie odda się od razu.

 

Patrz co Kobieta ma w głowie, jaką ma rodzinę, co robi i jak Ciebie traktuje, a nie czy oddała Ci się za pierwszym razem.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, TheFlorator napisał:

No, panowie, uczyc sie od nowego kolegi !

Powiedz, czego młodsi Bracia mogą nauczyć się od naszego nowego kolegi? Pewność siebie pomijam, bo fakt, jest bardzo ważna i warto ją rozwijać. Ale jak mają deficyt urody czy wzrostu i brak rodziców sponsorujących te zabawy, to niewiele się nauczą. Jedynie sfrustrują.

 

I nie rozumiem tego orwellowskiego dwojmyślenia, że jak Pani ma ochotę na seks na pierwszym spotkaniu, to nie rokuje długoterminowo, a jak wezmie na przetrzymanie, to robi się materiał na partnerkę. To tak IMO nie działa. To tylko seks. No ale nam jak licznik rośnie to i super partia się z nas robi :) Nie spina mi się to, bo widziałem udane związki które narodziły się w obu ww. wariantach.

Edytowane przez Obliteraror
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, TheFlorator napisał:

No, panowie, uczyc sie od nowego kolegi !

Przelknac zazdrosc i sie uczyc.

Czego można się od niego nauczyć? 

Atrybuty, które mają dexydujący wpływ na łatwość w postępowaniu z kobietami nie są jego zasługą, po prostu takie karty dostał w rozdaniu. 

Poniekąd jego wysiłkiem i jego osiągnięciem jest wykształcenie, praca i zarobki. Poniekąd. 

Ale nie to jest w lekkości jego kontaktów decydujące, tylko to co dostał od życia ot tak po prostu. 

Mogę się w pewnych szczegółach mylić, ale myślę, że bardzo blisko prawdy będę jeśli napiszę, że kolega przyszedł na świat w zamożnej rodzinie, nie brakowało mu niczego, a ponieważ wyróżniał się atrakcyjnością fizyczną i prawdopodobnie nie odstawał w sporcie, od podstawówki był lubiany i spotykał się z serdecznością kolegów i zainteresoeaniem dziewczyn. Wykształcenie i dobra pozycja zarobkowa to logiczne konsekwencje wychowania, ambicji własnych i rodziny, a także zaplecza przez rodzonę zapewnionego. Jeśli byłs inna droga, nawet nie myślał o jej istnieniu. 

 

Czy powinno to budzić zazdrość? Absolutnie nie. Zazdrość jest zbyt negatywną emocją, by warto było na nią tracić czas. Poza tym tacy faceci wbrew pozorom są łatwymi ofiarami manipulacji (kobiet i nie tylko) . Zbyt łatwe życie nie pozwala często na wykształcenie pewnego rodzaju przebiegłości, sprytu, w dodatku upośledza umiejętność cieszenia się i doceniania. 

 

W każdym razie fajnie, ze tu trafił i to z stosunkowo niegroźnym problemem. Jak popracuje nad sobą, czefoś się o świecie i o sobie dowie, będzie miał bardzo szerokie perspektywy i kontrolę na tym potencjałem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Obliteraror napisał:

Powiedz, czego młodsi Bracia mogą nauczyć się od naszego nowego kolegi? Pewność siebie pomijam, bo fakt, jest bardzo ważna i warto ją rozwijać. Ale jak mają deficyt urody czy wzrostu i brak rodziców sponsorujących te zabawy, to niewiele się nauczą. Jedynie sfrustrują.

 

I nie rozumiem tego orwellowskiego dwojmyślenia, że jak Pani ma ochotę na seks na pierwszym spotkaniu, to nie rokuje długoterminowo, a jak wezmie na przetrzymanie, to robi się materiał na partnerkę. To tak IMO nie działa. To tylko seks. No ale nam jak licznik rośnie to i super partia się z nas robi :) Nie spina mi się to, bo widziałem udane związki które narodziły się w obu ww. wariantach.

Rodzice sponsorowali mnie do 18 roku życia, jak myślę większość dzieciaków.

 

Za koszty na studiach odpowiadałem już ja.

 

Czyli od około 7 lat jestem na SWOIM utrzymaniu.

 

Proszę poprawnie interpretować moje wypowiedzi, nigdy nie pisałem że jestem utrzymywany przez rodziców...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minutes ago, Obliteraror said:

Powiedz, czego młodsi Bracia mogą nauczyć się od naszego nowego kolegi?

@Esmeron

 

Chodzilo mi o sam przebieg "randki" lub "taktyke" opisana przez autora.

 

Dla praktyków moze nic nowego. Dla osob z malym doswiadczeniem fajny krotki przyklad jak to moze przebiegac. Ot tyle. Niezaleznie od wieku.

Dla mnie, króciutka wartosciowa wiedza (wzieta z czyjegos realnego zycia) I tyle. 

Napisane przez 25 latka o swoich "rowiesnicach".

 

Bardziej to wartosciowe, niz kolejny temat o tym jakie wszystkie kobiety dzis rozpieszczone I do dupy I zadna nie chce isc ze mna na randke.

 

 

Co ciekawe, mam wrazenie, ze "stare zasady" (pan placi za winko I posilek np) staja sie w dzisiejszych czasach coraz rzadsze.

 

37 minutes ago, Obliteraror said:

Ale jak mają deficyt urody czy wzrostu i brak rodziców sponsorujących te zabawy, to niewiele się nauczą. Jedynie sfrustrują.

Alez czy ja nie bylem "zazdrosny" czytajac ten watek I patrzac na sukcesy autora z plcia przeciwna? Oczywiscie, ze tak :)

Swojej przeszlosci nie cofne, I w sumie fajnie poczytac o czyis sukcesach (zakladajac ze to nie fikcja). 

Autor ma wyglad I wysoki start finansowy w zyciu I widac jest inteligentny. No I efekty sa. Lekcja rzeczywistosci.

 

Jakiej jakosci/wartosci byly tego kobiety? Tego nie wiem...

 

37 minutes ago, Obliteraror said:

I nie rozumiem tego orwellowskiego dwojmyślenia, że jak Pani ma ochotę na seks na pierwszym spotkaniu, to nie rokuje długoterminowo, a jak wezmie na przetrzymanie, to robi się materiał na partnerkę. To tak IMO nie działa. To tylko seks. No ale nam jak licznik rośnie to i super partia się z nas robi :) Nie spina mi się to, bo widziałem udane związki które narodziły się w obu ww. wariantach

Sam nie wiem. Na LTR wolalbym jednak panne ktora od razu nie pojdzie do sypialni ale w dzisiejszych czasach sam nie wiem czy jest juz jakakolwiek korelacja.

Jesli zaiskrzy od razu to dlaczego nie skonsumowac tego skoro jest to obopulne uczucie?

Edytowane przez TheFlorator
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, timida napisał:

Przeszkadzało by mi to, a jeszcze bardziej jakbym się dowiedziała o tym po czasie lub od kogoś innego. Szczerość i szacunek to podstawa. 

Szacunek ok, szczerość ok. Ale nie spowiedź! Na pytanie o życie erotyczne przed związkiem odpowiadam milczeniem.

 

Sio do rezerwatu!:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, TheFlorator napisał:

Swojej przeszlosci nie cofne, I w sumie fajnie poczytac o czyis sukcesach (zakladajac ze to nie fikcja). 

Autor ma wyglad I wysoki start finansowy w zyciu I widac jest inteligentny. No I efekty sa. Lekcja rzeczywistosci.

Ale ja to w pełni rozumiem :) Tylko czy zachwyca Cię sytuacja, gdy trzylitrowym silnikiem wyprzedzisz Matiza na światłach? Tak po prostu jest. Ale inspiracją do czegokolwiek z gdybym był w wieku Autora, ale w kompletnie innej sytuacji życiowej (i urodowej, tak jak byłem) bym tego nie nazwał.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Obliteraror napisał:

Ale ja to w pełni rozumiem :) Tylko czy zachwyca Cię sytuacja, gdy trzylitrowym silnikiem wyprzedzisz Matiza na światłach? Tak po prostu jest. Ale inspiracją do czegokolwiek z gdybym był w wieku Autora, ale w kompletnie innej sytuacji życiowej (i urodowej, tak jak byłem) bym tego nie nazwał.

Szanuje twój punkt widzenia, jednak w  ten sposób bym nie uogólniał, mam kumpli którzy NON stop, ale to NON stop mają piękne, długonożne dziewczyny przy swym boku, mając twarze niczym buldożer lub obrabiarka  CNC.

 

Są za to mistrzami sprzedawania utopijnej wizji kobiecie , charyzmy,  wcale nie są specjalnie zamożni, możliwe że są to ludzie z tzw. towarzyszem na pokładzie ( tutaj kieruję uśmiech w stronę zwolenników teorii ezoterycznych wszelkiej maści, lecz to tylko jedna z wielu koncepcji )

 

Wierz mi lub nie, ale jeżeli chodzi o kobiety to ja tym gościom wodę mógłbym co najwyżej podawać z tym swoim dobrym " wyglądem".

 

 

( mogę się mylić )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, kulisy dojścia do władzy istotnego polityka raczej do niczego nie przydadzą się facetowi zaiwaniającemu za minimalną, a jednak takie historie cieszą się zainteresowaniem ? Myślę, że "metody podrywu Chada" też można tak potraktować. Ciekawostka. Jak się nie jest Chadem, to większość z tego nic nie da.

 

Aczkolwiek jako kurdupel mogę potwierdzić pewne uniwersalne manewry, co już pisałem wcześniej - pewność siebie i stanowczość w okazywaniu zainteresowania (ale bez cienia desperacji) i nawet konkret laski z wielkim ego potrafią się zauroczyć. Nie umiem swoich "sukcesów" wytłumaczyć niczym innym ?

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minutes ago, Obliteraror said:

Tylko czy zachwyca Cię sytuacja, gdy trzylitrowym silnikiem wyprzedzisz Matiza na światłach? Tak po prostu jest. Ale inspiracją do czegokolwiek z gdybym był w wieku Autora, ale w kompletnie innej sytuacji życiowej (i urodowej, tak jak byłem) bym tego nie nazwał.

Rozumiem.

 

Znów wróćmy do składowych atrakcyjności faceta w oczach niewiast:

1) wygląd - twarzy nie zmienisz. Ciało...generalnie możesz (tak, ciężka praca etc)

2) kasa/pozycja ...generalnie możesz (tak, ciężka praca etc)

3) inteligencja...generalnie możesz (tak, ciężka praca etc)

4) charakter/poczucie humoru/umiejętności socjalne...jak powyżej

itp itd.

 

Autor "ma jak ma" i niech sobie z tym robi co chce. Może to i nie inspiracja a może częśc się zfrustruje ale widać fajnie efekty i nad czym można pracować u samego siebie.

Znów...nie wiadomo jakiej jakości/wartości to były kobiety więc wiesz...

 

Było na forum jakiś czas temu paru użytkowników, którzy założyli na prawdę ciekawy temat. Byli bardzo atrakcyjni fizycznie i opisali jak to trawa na prawdę wygląda z drugiej strony jak się jest takim atrakcyjnym i ma się nadzwyczajne powodzenie u kobiet. Oczywiście posypały się od razu łatki, że się chwalą, szukają atencji, że powini być skromni i nie narzekać blablabla. Wiadro frustracji się wylało na po prostu inny, ciekawy wartościowy temat.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zmienisz twarzy, wzrostu (nie licząc jakichś idiotycznych zabiegów w Chinach z łamaniem nóg), inteligencji raczej nie poprawisz (jak jesteś naturalnie tępy, to niewiele z tym da się zrobić), nie staniesz się duszą towarzystwa będąc intrawertykiem, nie zmienisz swojego charakteru i prawdopodobnie nie dasz nawet rady zmienić swoich upodobań i przyzwyczajeń. A jeśli Ci się uda, to na siłę i pewnie nie będziesz z tego powodu szczęśliwy.

 

Niestety, większość "cech sukcesu", czy to z kobietami, czy w biznesie, czy w czymkolwiek jest wrodzona. Zawsze uważałem, że rola tzw. ciężkiej pracy jest mega przesadzona i to tylko taki kit wstawiany maluczkim,żeby chciało im się zapierdzielać, no bo przecież per aspera ad astra (tia).

 

Na szczęście większość z nas ma jakieś cechy, które można wykorzystać w życiu, by zapewnić sobie sensowną i wartościową egzystencję.

 

Zawiść, złorzeczenie światu, że się nie jest Chadem, etc. to głupota - bo nic nie daje, a tylko szkodzi zdrowiu psychicznemu.

 

Autor dostał fajne karty, ale to nie jest ani jego zasługa, ani "wina", stąd nie widzę specjalnie sensu, by robić sobie z niego "kontrolowaną szyderę" w stylu "o patrzcie, bananowy dzieciak z ładną buźką i długimi gicami" - ale też nie przerzucił tysiąca ton żelaza, żeby mieć ładną twarz. Po prostu tak ma. Teraz kwestia, co z tym zrobi, a moim zdaniem jest na dobrej drodze, żeby się sensownie ustawić w życiu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Januszek pełna zgoda

 

Te gadki o ciężkiej pracy, że każdy może osiągnąć sukces to jest mit. Podobnie jest z kobietami. Jak jesteś nieśmiały, nie potrafisz zagadać to prawdopodobnie taki pozostaniesz. Możesz przeczytać 5 książek o podrywaniu a potem dochodzi życie realne podchodzisz do kobiety i koniec stres Cię zabił. 

 

46 minut temu, Januszek852 napisał:

Niestety, większość "cech sukcesu", czy to z kobietami, czy w biznesie, czy w czymkolwiek jest wrodzona. Zawsze uważałem, że rola tzw. ciężkiej pracy jest mega przesadzona i to tylko taki kit wstawiany maluczkim,żeby chciało im się zapierdzielać, no bo przecież per aspera ad astra (tia).

Oczywiście. Pewne cechy są wrodzone. W sporcie jest takie fajne określenie np w piłce nożnej często używane przez komentatorów ,, albo to masz, albo nie " 

 

46 minut temu, Januszek852 napisał:

Zawiść, złorzeczenie światu, że się nie jest Chadem, etc. to głupota - bo nic nie daje, a tylko szkodzi zdrowiu psychicznemu.

Jak to śpiewał sobota ,, od narzekania nie wyzdrowiał jeszcze nikt " 

 

46 minut temu, Januszek852 napisał:

Autor dostał fajne karty, ale to nie jest ani jego zasługa, ani "wina", stąd nie widzę specjalnie sensu, by robić sobie z niego "kontrolowaną szyderę" w stylu "o patrzcie, bananowy dzieciak z ładną buźką i długimi gicami" - ale też nie przerzucił tysiąca ton żelaza, żeby mieć ładną twarz. Po prostu tak ma. Teraz kwestia, co z tym zrobi, a moim zdaniem jest na dobrej drodze, żeby się sensownie ustawić w życiu.

Oczywiście. Natomiast dziś wielu ludzi lubi sobie przypisywać sukcesy, a jak człowiek zacznie drążyć temat to się okazuje, że gdyby nie rodzice i ich pomoc to byłby nikim. Nie twierdzę, że autor tematu taki jest. Zaznaczył, że od małego rodzice mi dużo pomagali i się z tym nie kryje. 

Edytowane przez Kimas87
Błąd
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 11.12.2019 o 00:42, RENGERS napisał:

Siema, jestem atrakcyjnym  25 letnim dobrze zbudowanym mężczyzną, 186, 90 kg, kasa  na drogie  ciuchy itd.

 Mam pasję  z której w każdej chwili mogę ładnie zarobić i do tego kilka mniejszych zainteresowań , aktualnie nie pracuję,  mam spore oszczędności z których żyję.

 

Nigdy nie miałem problemu z kobietami.

Jestem pewny siebie i zadufany w sobie-  (muszę to poprawić bo bywam arogancki )

 

Do tej pory miałem kilkadziesiąt   kobiet- głównie w moim wieku- większość z nich sama inicjowała kontakt, albo bezczelnie się do mnie uśmiechała, więc to ja podchodziłem. Praktycznie zawsze seks na 1 spotkaniu, po gadce, winku, zawsze luz, spontan-  totalne szaleństwo z kobietami przychodziło mi łatwo.

 

 W sumie mógłbym potroić, baaa podejrzewam że mógłbym mieć baaardzo dużo babek, lecz  staram się opanowywać swoje młode żądze i nie skupiać się na seksualności- ponieważ  mi  to szkodzi, no i większość stosunków z kobietami nie sprawiła mi zbyt dużej fizycznej przyjemności ( prezerwatywa , mechaniczność stosunku ), szczerze mówiąc to większości z nich nawet nie pamiętam.

 

comment_2PmqkTIjNQOIv98VL4nQzSgEq0TCFJXh

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależy.

To nie jest coś, co przekreśla, jako jedna jedyna rzecz.

Może masz szczęśliwy splot okoliczności - jesteś przystojnym gościem, a u kobiet seksualność działa trochę falami.

Może się zdarzyć, że spoko laska po prostu ma ochotę na seks.

Ten czas w miesiącu, schudła, jest po siłowni, dawno nie miała seksu, kupiła sobie kieckę, przystojny gość obcinał ją wzrokiem, itd - kumulacja jak w lotku.

I spotyka się wieczorem na randce z przystojnym gościem - np. z Tobą - i gość robi wszystko prawidłowo, ma głos, jest fajnie ubrany, ładnie pachnie, dobrze flirtuje i podrywa - no i "się dzieje".

Normalnie - miała by opory. Ale - kumulacja zjawisk i czynników - i jest seks po 1 randce.

 

I - piszę o normalnej randce - a nie o ONS w klubie, po alku i dragach. Taki przypadek raczej skreśla perspektywy związku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...
On 12/11/2019 at 4:57 PM, leto said:

Demasta jest spoko, robi krok dalej niż PUAsi i goście od bycia-najlepszą-wersją-siebie, ale to ciągle tylko jeden mały krok. Jak idziesz dalej, to zaczyna się mroczna dżungla, to jest podróż jak w Jądrze Ciemności.

Co polecasz w takim razie po DeMasta ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówiłem sobie wczoraj bassfreak-u jak już wejdziesz na forum braci to nie czytaj takich tematów i nie pogrążaj się jeszcze bardziej i co ja kurwa aktualnie robię ? :lol:

@RENGERS Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia syty nie zrozumie głodnego , coś co dla ciebie jest przereklamowane dla mnie jest bardzo słabo osiągalne nie chodzi o sam seks bo nawet mając seks na 1 spotkaniu i tak bym chciał dalej to pchać w LTR. Ciesz się że pochodzisz z normalnego domu i rodziny oraz że od najmłodszych lat miałeś poprawną socjalizację tzn tak zakładam może być inaczej.

W dniu 11.12.2019 o 01:42, RENGERS napisał:

Siema, jestem atrakcyjnym  25 letnim dobrze zbudowanym mężczyzną, 186, 90 kg, kasa  na drogie  ciuchy itd.

 Mam pasję  z której w każdej chwili mogę ładnie zarobić i do tego kilka mniejszych zainteresowań , aktualnie nie pracuję,  mam spore oszczędności z których żyję.

Nigdy nie miałem problemu z kobietami.

Jestem pewny siebie i zadufany w sobie-  (muszę to poprawić bo bywam arogancki )

U mnie prawie wszystko jest odwrotnie :D karzeł 175 cm nie gruby ale lekko ulany 87 kg ryj przy dobrych wiatrach 6/10  aktualnie hajs trzymam tylko na żarcie a z robotą obecnie dramat , jakieś tam hobby mam ale pasją bym tego nie nazwał , problemy z kobietami mam odkąd pamiętam no a ostatnie zdanie to już nie skomentuje :lol:

Edytowane przez bassfreak
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.