Skocz do zawartości

Alfa Romeo 147 GTA


RENGERS

Rekomendowane odpowiedzi

16 minut temu, RENGERS napisał:

 

Trudno, żeby miał, skoro auto wyprodukowano tylko w 5K sztuk na całą Europę. Prawdopodobieństwo, że jednym z nich jeździł jakiś Brat Samiec jest pomijalnie małe.

Ogólnie o marce mam niezłe zdanie, też kiedyś jeździłem Alfą, daje frajdę z jazdy za niezłą cenę.

Awaryjność? Pilnuj, by wymieniać części i oleje wtedy, kiedy kończy im się resurs i ani dnia później!!! Nie dopuszczaj do dłuższych postojów, to nie służy Alfom, one muszą jeździć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Małe wymiary+silnik v6 konstrukcji Busso. 147 GTA to pierdzielony włoski szatan, który w dodatku bardzo miło brzmi. Szczerze mówiąc jechałem nią około 5 km, kiedy kumpel szukał podobnego autka (sam mam 147 2.0). Moje spostrzeżenia:

+Prowadzi się jak Alfa. Układ kierowniczy świetnie reaguje i czujesz drogę.

+Wolnossak- natychmiastowa reakcja na gaz i niezłe osiągi.

±Zawieszenie... +Bo ta sucz kocha zakręty i świetnie się nią jeździ po łukach, a - jak jest dość wilgotno, to często można się spotkać ze skrzypieniem elementów metalowo-gumowych (mimo, że nie są zużyte, nawet nowe tak się zachowują)

+Prosty silnik (v6 prosty, haha). Dokładniej chodzi o brak wszelkich pierdalansów typu zmienne fazy rozrządu. I chwała Bogu i partii, bo gdyby Fiat zaingerował w tą jednostkę i dodał takie rozwiązanie faz rozrządu jak w 4 cylindrowych benzyniakach, to by było trzeba wywalić 900zł za 1 przestawiacz/wariator (2 głowice=2 wariatory średnio co 2 wymiany rozrządu, boli).

+Materiały wykończeniowe w środku. Są dobrej jakości i nie porzygasz się po otwarciu drzwi, kiedy zostawisz samochód w lato w skwar na otwartym słońcu.

±Znowu + i - w jednym- BODYCOM. Z jednej strony spoko, bo wszystko jest ze sobą sprzęgnięte i trzeba się naprawdę mocno pobawić, żeby puknąć w tym "szafę". Według moich informacji można to tylko wyzerować, ewentualnie przelutować bebechy z tego mniej zjeżdżonego okazu, ale i tak masa z tym zabawy. - dlatego, że wymiana radia, nawet na drugie oryginalne z tego samego modelu kończy się "osiowaniem proxy", czyli bez komputera nie podchodź. To samo tyczy przełączników szyb itd.

+Wygodne fotele i pozycja za kierownicą. Tu też FiatAuto SpA się postarało, bo przejazd kilkuset kilometrów bez przerwy wcale nie jest niekomfortowy (na przednich siedzeniach, tył to już nieco gorzej).

+Karoseria. Moim zdaniem są to samochody dobrze zabezpieczone przed korozją. Miałem taką sytuację, że urwało mi kawałek nadkola na przednim lewym kole i woda, błoto i inny syf wpadały do wewnątrz, znajdując najczęściej miejsce do poleżenia w progu. Oczywiście jakiś czas później zauważyłem to usterkę, ale niestety wewnętrzny Janusz zbagatelizował sprawę, ale dobrze, że to nie był jakiś japoniec albo Opel/VW/Seat. Próg do tej pory zdrowy, mimo, że syfu było w nim co nie miara.

+Hamulce. Oj heble panie szanowny to one mają fest. Mimo prostej budowy zacisku (1 tłoczek), to trzeba uważać z siłą, jaką działamy na dźwignię tegoż systemu.

 

Co mi się nie podoba w tych modelach:

- Usterki elektroniczne. Kiepskie złączki, które potrafią wywalić na blat awarię SRS, albo w ogóle nie odpalisz wozu, bo się któryś kabel masowy połamie.

- Zwłaszcza w Busso: spalanie, ale z drugiej strony masz kurde 147 GTA, a nie jakiś litrowy blender z 2 turbinami ;).

- Zwłaszcza w Busso: spalanie oleju. Nawet w instrukcji jest podane, żeby co tankowanie sprawdzać poziom oleju i ewentualnie dolać. Luźno pasowane silniki takie są, nic nie poradzisz...

- Masa katalizatorów w wydechu. Gratka dla każdego mechanika, żeby dorobić na chlebuś :D. Generalnie są 3 katy w 4 cylindówkach (Twin Spark), 4 katy w 4 cylidrówkach JTS i 2 katalizatory w v6, ale są zintegrowane z kolektorami.

- Nie jest to samochód dla wysokich.

- Nie ma w klapie bagażnika miejsca na kluczyk. Zadek można otworzyć albo przyciskiem na pilocie, albo przyciskiem w środku na panelu.

- Upierdliwe wymiany niektórych części. Żeby się dostać i wymienić 1 część, trzeba demontować kilka innych. Koszt serwisu automatycznie leci w górę.

- Mało miejsca w bagażniku i z tyłu.

 

Wplątałem nieco info z innych wersji, niż GTA, ale mają między sobą dużo podobieństw.

 

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Yahu napisał:

Małe wymiary+silnik v6 konstrukcji Busso. 147 GTA to pierdzielony włoski szatan, który w dodatku bardzo miło brzmi. Szczerze mówiąc jechałem nią około 5 km, kiedy kumpel szukał podobnego autka (sam mam 147 2.0). Moje spostrzeżenia:

+Prowadzi się jak Alfa. Układ kierowniczy świetnie reaguje i czujesz drogę.

+Wolnossak- natychmiastowa reakcja na gaz i niezłe osiągi.

±Zawieszenie... +Bo ta sucz kocha zakręty i świetnie się nią jeździ po łukach, a - jak jest dość wilgotno, to często można się spotkać ze skrzypieniem elementów metalowo-gumowych (mimo, że nie są zużyte, nawet nowe tak się zachowują)

+Prosty silnik (v6 prosty, haha). Dokładniej chodzi o brak wszelkich pierdalansów typu zmienne fazy rozrządu. I chwała Bogu i partii, bo gdyby Fiat zaingerował w tą jednostkę i dodał takie rozwiązanie faz rozrządu jak w 4 cylindrowych benzyniakach, to by było trzeba wywalić 900zł za 1 przestawiacz/wariator (2 głowice=2 wariatory średnio co 2 wymiany rozrządu, boli).

+Materiały wykończeniowe w środku. Są dobrej jakości i nie porzygasz się po otwarciu drzwi, kiedy zostawisz samochód w lato w skwar na otwartym słońcu.

±Znowu + i - w jednym- BODYCOM. Z jednej strony spoko, bo wszystko jest ze sobą sprzęgnięte i trzeba się naprawdę mocno pobawić, żeby puknąć w tym "szafę". Według moich informacji można to tylko wyzerować, ewentualnie przelutować bebechy z tego mniej zjeżdżonego okazu, ale i tak masa z tym zabawy. - dlatego, że wymiana radia, nawet na drugie oryginalne z tego samego modelu kończy się "osiowaniem proxy", czyli bez komputera nie podchodź. To samo tyczy przełączników szyb itd.

+Wygodne fotele i pozycja za kierownicą. Tu też FiatAuto SpA się postarało, bo przejazd kilkuset kilometrów bez przerwy wcale nie jest niekomfortowy (na przednich siedzeniach, tył to już nieco gorzej).

+Karoseria. Moim zdaniem są to samochody dobrze zabezpieczone przed korozją. Miałem taką sytuację, że urwało mi kawałek nadkola na przednim lewym kole i woda, błoto i inny syf wpadały do wewnątrz, znajdując najczęściej miejsce do poleżenia w progu. Oczywiście jakiś czas później zauważyłem to usterkę, ale niestety wewnętrzny Janusz zbagatelizował sprawę, ale dobrze, że to nie był jakiś japoniec albo Opel/VW/Seat. Próg do tej pory zdrowy, mimo, że syfu było w nim co nie miara.

+Hamulce. Oj heble panie szanowny to one mają fest. Mimo prostej budowy zacisku (1 tłoczek), to trzeba uważać z siłą, jaką działamy na dźwignię tegoż systemu.

 

Co mi się nie podoba w tych modelach:

- Usterki elektroniczne. Kiepskie złączki, które potrafią wywalić na blat awarię SRS, albo w ogóle nie odpalisz wozu, bo się któryś kabel masowy połamie.

- Zwłaszcza w Busso: spalanie, ale z drugiej strony masz kurde 147 GTA, a nie jakiś litrowy blender z 2 turbinami ;).

- Zwłaszcza w Busso: spalanie oleju. Nawet w instrukcji jest podane, żeby co tankowanie sprawdzać poziom oleju i ewentualnie dolać. Luźno pasowane silniki takie są, nic nie poradzisz...

- Masa katalizatorów w wydechu. Gratka dla każdego mechanika, żeby dorobić na chlebuś :D. Generalnie są 3 katy w 4 cylindówkach (Twin Spark), 4 katy w 4 cylidrówkach JTS i 2 katalizatory w v6, ale są zintegrowane z kolektorami.

- Nie jest to samochód dla wysokich.

- Nie ma w klapie bagażnika miejsca na kluczyk. Zadek można otworzyć albo przyciskiem na pilocie, albo przyciskiem w środku na panelu.

- Upierdliwe wymiany niektórych części. Żeby się dostać i wymienić 1 część, trzeba demontować kilka innych. Koszt serwisu automatycznie leci w górę.

- Mało miejsca w bagażniku i z tyłu.

 

Wplątałem nieco info z innych wersji, niż GTA, ale mają między sobą dużo podobieństw.

 

 

Pozdrawiam.

Dzięki za konkret wiedzę, tą alfę mam w bani od dziecka właściwie, zawsze mi się podobała, dobra na 1 furę ? Czy brać coś praktyczniejszego ? Nie planuje dzieci w najbliższym dziesięcioleciu, jestem też dość wysoki mam 186cm, 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, RENGERS napisał:

Dzięki za konkret wiedzę, tą alfę mam w bani od dziecka właściwie, zawsze mi się podobała, dobra na 1 furę ? Czy brać coś praktyczniejszego ? Nie planuje dzieci w najbliższym dziesięcioleciu, jestem też dość wysoki mam 186cm,  

Jeśli to ma być zwykła 147 to już z 1.6 105KM, ale to też tak średnio, bo i części droższe i roboczogodzin dużo=wysoki koszt serwisowania. Na początek popatrz za jakimś Nissanem Almerą N15 (sam od niej zaczynałem), Daewoo Lanosem ewentualnie z włoszczyzny Stilo (byle nie 1.8 (133 konie) i 1.6 (136 koni) bo ma ten sam cholerny wariator, który jest w TSach Alfy). Ze stilaków na pierwszą bym wziął 1.2 (80KM), bo mimo, że nieco mułowaty, to jednak ma spełnić rolę nauczyciela.

 

Wszystko zależy od Twoich decyzji.

Pozdrawiam i szerokości ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 11.12.2019 o 19:32, trop napisał:

A wiecie dlaczego właściciele Alfa Romeo nie mówią sobie "dzień dobry"? 

 

Bo rano widzieli się już w warsztacie u mechanika ????

Właśnie dzięki takim osobom jak ty, a jest ich bardzo dużo w polszy nowsze Alfy są dużo tańsze niż kaudi i bemki, natomiast ich awaryjnosc jest na bardzo zbliżonym lub niższym poziomie.

Nie mówiąc już o tym że wyglądem zabija niemiecką konkurencję na starcie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.