Skocz do zawartości

Pływanie, basen, poprawa sylwetki i walka z lipomatią


Ramaja Awantura

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 14.12.2019 o 22:10, Ramaja Awantura napisał:

W ramach motywacji od miesiąca u

Podczas pływania, nie obciąża stawów kolanowych, to akurat jest dobre, ja biegam dużo , to czasami mnie stawy bolą jak biegam np 30 km. Dobrze robisz, ze uczysz się pływać, prawda jest taka lepiej późno niż wcale

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Boromir napisał:

Podczas pływania, nie obciąża stawów kolanowych

Właśnie przez to poszedłem na pływalnie bo jak pisałem, miałem epizod z kolanem i teraz mam jeszcze z biodrem i boje się że na pakerni sobie coś zrobię. Poza tym pływam tak że jak wychodzę z wody to się chwieje na nogach XD A poza tym to jest frajda i się po tym dobrze czuje...

Miałem też pare razy odczucie jak na chwilę trener kazał nam odpocząć, jak ma się wodę tylko po pas to czułem niesamowite ciepło, jakbym biegł w 30 stopniowym upale. Tak się ciało nagrzewa tylko nie wiemy o tym bo woda je schładza...

Edytowane przez Ramaja Awantura
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem przed chwilą na baseniku :3 Człowiek wychodzi taki hmm zresetowany, z pustką w głowie, zmęczony dość specyficznie. A i muszę więcej jeść bo to co jem witać nie wystarcza bo kiedyś nie byłem głodny tak teraz czuje niedosyt. A jem obficie 2 posiłki dziennie np:

Jajecznika z 5 jaj (3 zółtka i 2 całe) 50 gr masła, 3 plastry boczku, surówka...

i np. 300 gram ziemniaczków gotowanych ubitych zasmażanych z 100 gramami boczku i 50 gramami smalcu, do tego ogóreczek kiszony w liczbie 4 sztuk średniej wielkości...

W pracy jem np 5 ogóreczków kiszonych i 2 paczki boczku po 200 gram. Gdy dodam do tego bułeczkę jakąś ciemną to robie się szybciej głodny... można też jako przekąskę wypić kubeczek śmietany 30 proc.

Kiedyś w lidlu były takie słoiczki ze smalcem z mięsem i np czosnkiem, było to super, jadłem jak nutelle XD i jakieś mięso i warzywo ale wycofali niestety :(

Ludzie się dziwią że jedząc tak tłusto jestem szczupły, nie mogą uwierzyć imbecyle XD

Edytowane przez Ramaja Awantura
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem w podobnym wieku i też nie umiem. W liceum chodziłem na naukę pływania dla dorosłych, nauczyłem się na plecach, ale teraz bym raczej nie wszedł do wody. Ostatnio miałem też pomysł, aby się nauczyć i chyba mnie zmotywowałeś. Powiedz trenera szukałeś online czy na miejscu, czy jakiś znajomy? Jaki to jest koszt?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 26.01.2020 o 23:38, paulaner napisał:

Jestem w podobnym wieku i też nie umiem. W liceum chodziłem na naukę pływania dla dorosłych, nauczyłem się na plecach, ale teraz bym raczej nie wszedł do wody. Ostatnio miałem też pomysł, aby się nauczyć i chyba mnie zmotywowałeś. Powiedz trenera szukałeś online czy na miejscu, czy jakiś znajomy? Jaki to jest koszt?

Niedaleko mojego miejsca zamieszkania jest pływalnia w szkole do której chodziłem od zerówki do końca gimnazjum. Szukałem online szkoły, semestr I -D1 - kosztował mnie 396 zł, pół roku. Teraz drugi będzie kosztował z 700 zł (quuurwa) ale uj jak mus to mus :3

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Marek Kotoński zmienił(a) tytuł na Pływanie, basen, poprawa sylwetki i walka z lipomatią
  • 2 miesiące temu...
  • 3 tygodnie później...

Bardzo dobra droga to pływanie. Oprócz tego, że nauczysz się pływać to jeszcze możesz zasmakować tej dyscypliny. Jestem triathlonistą, a właściwie quadrathlonistą amatorem i pływanie daje mi najwięcej radości. Pamiętaj jest 5 stylów pływackich i ucz się każdego: klasyczny (żabka), grzbiet, motylkowy, dowolny (kraul)...no i zmienny.

I jeszcze jedno, budowanie masy mięśniowej na siłce w imię tzw. rzeźby nie wpłynie pozytywnie na efektywność w pływaniu. Tu jest najważniejsza technika i wydolność tlenowa.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ATE50 Poszedłem na basen dla dwóch rzeczy - zrzucenie sadła (domyślnie pozbycie się lipomastii) i nauczenie się pływać bo niestety ciąży mi to psychicznie (tak jak nauka języka)...

Co do stylów to po 2 miechach chodzenia po 2 razy w tyg (1 lekcja + 1 sam) ogarnąłem w miarę żabkę a pod koniec coś tam kraula (niestety idzie wolno bo kondycja + psychika).

No od dzisiaj zaczynam biegać, robię pompki i przysiady, jeszcze pewnie ogarnę podciąganie (mam 4 rodzaje gum które leżą nieużywane). Chodzi mi o zrzucenie opony i lipomasti (bo na buzi już wyglądam ok ale można jeszcze wymaksować).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.