Skocz do zawartości

Freud i Psychoanaliza - wasza ocena


Rekomendowane odpowiedzi

Bez jaj nie wiedziałem do którego dzialu to dać bo pasuje do conajmniej trzech więc jeśli wybrałem, źle to z góry przepraszam.

 

Jakiś czas temu znajomy powiedział, że czytał pośmiertnie wydane wspomnienia Zygmunta i stwierdził następująco :

 

"To byl żyd, ktory chciał zniszczyć chrześcijańską cywilizacje do czego sam sie przyznał"

 

Jeśli chodzi o samą psychoanalize (poczytalem o niej troche samej książki nie) to niektóre jej części do mnie trafiają.

 

W przeciwieństwie do psychologi zakłada istnienie "nieświadomości" czyli duszy. Problem w tym a raczej to z czym sie nie zgadzam to to, że dla Freuda dusza była głównie "zbiornikiem" rzeczy wypartych (głównie traum\przeżyć seksualnych z dzieciństwa). Moim zdaniem dusza to coś o wiele więcej niż twór noszący wyparcia a z pewnością nie tylko seksualne.

 

(Stary zboczeniec poczytajcie sobie listy które pisał z jungiem on nie chciał słyszeć ze podłoże jakiejkolwiek choroby psychiatrycznej jest inne niz seksualne ciągle do tego pił. Dlatego też w końcu sie porożnili Jung pił w religie uważał, że żaden lekarz nie może lekceważyć roli jaka odgrywa ona w ludzkiej psychice i życiu ).

 

Moim zdaniem dusza:

 

-Zawiera w sobie podstawowy kodeks moralny dany nam od Boga i najbardziej łopatologiczne rozróżnienie dobra od zła.

-To w niej zaczyna sie numinosum aby potem wejść na świadomość.

-Przez nią przychodzą do nas sny (tzn do ludzi z w miare czystą karmą)  które jak już 100razy mówiłem sa objawieniem\darem od Boga ukazującym nam co robimy źle (oczywiście nie wprost).

-Tak! Tak! W duszy na kilka kilkanaście lat przed pojawieniem sie w "realu" w postaci chorob i zlych zdarzen losowych przechowują się owe WYPARCIA ale jest to caly gniew, zlosc, nienawiść, przygnębienie, urazy, zle zdarzenia itd których nie zrozumieliśmy\przebaczyliśmy\przerobiliśmy\nie pojeliśmy , że Bóg dał je po coś. Odsyłam,do łazariewa on efekty tych wyparć nazywa "zniekształceniami na poziomie pola[duszy]".

 

Co do samego Zygmunta uważam, że podobnie jak dzisiejsze środowiska lgbt\femi najprawdopodobniej celowo chciał oderwać ludzi od Boga i skupić ich świadomość za bardzo na seksualności przez upatrywanie w niej źródła ich problemów a nie odejściu od Boga i uwierzeniu, że umysł i nauka rozwiążą za nas wszystko. A jako, że docierał do wielu ludzi mógł wypaczyć wiele świadomości.

 

A tak w ogole juz poza tematem to zauważyłem, że coś jest w tych próbach niszczenia cywilizacji przez zwrócenie ludzi nazbyt w stronę seksu.

 

Dzisiaj w szkołach pokazywanie dzieciom filmów z organami płciowymi, tęczowe piątki, 200płci, w niemczech spotkałem klientke ktora studiowala pedagogike uczyla sie akurat o tym "jak o seksie myślą niemowlaki" o nasraniu na archetypy i nadawaniu dowolnych znaczeń archetypom takim jak: "mężczyzna", "kobieta" czy "rodzina" to już nawet nie wspomnę.

 

Ps. Imperuim rzymskie ponoć też miało zostać ukarane przez Boga za -cytuję kolegę: "było już tak dobrze, że sie poprzewracało w dupach i już każdy z każdym uprawiał seks. Nie mieli żadnej świętości."

 

Temat odrywania nas od Boga akurat przy pomocy seksu (w sumie największą naturalna przyjemność i dotyczy praktycznie każdego) i niszczenie naszej cywilizacji to inny ciekawy temat, na który wartoby kiedyś podyskutować.

 

 

 

 

 

  • Like 2
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znalazłem ciekawy wpis dotyczący wątku który poruszasz.

 

https://gloria.tv/post/YmcR3TxNoLmH6J3EdobGGroGU

 

Osobiście uważam że obecna nowa moda ( czytaj Sodomia ) jest tym co zapowiedziane jest na Biblijnych zwojach. Ktoś może powiedzieć zawsze to było ale chyba nie w takiej skali i obecnej "promocji" typu marsze LGBT, zmiana płci, wszechobecny feminizm itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ciekawy temat, mało takich na forum moim zdaniem. Czytałem kiedyś Psychoanalizę Freuda. Przeczytałem jakąś część i mi się odechciało czytać. Mogę żec ,że "nie podeszła mi".

 

Dość długo w swoim życiu uczęszczałem na terapię w nurcie psychodynamicznym, ten kierunek był dla mnie idealny. Uważam ,że jest to najtrudniejszy nurt bo całą pracę robisz Ty sam. Możesz siedzieć z psychologiem i przez 45 minut liczyć muchy na ścianie i terapeuta się nie odezwie (nie oznacza to ,że nie zobaczy mowy ciała). 

 

Co do tematu duszy to moje zdanie jest takie- dusza jest mocno "zanieczyszczona" programowaniem. Było mnóstwo ale to mnóstwo rzeczy ,które musiałem przerobić zanim doszedłem do stanu w którym zacząłem czuć obecność tej duszy i połączenie z Bogiem. W duszy zawarty jest moim zdaniem kod. Kod poszukiwania prawdy. To jest proces, dla jednych krótszy dla innych dłuższy. 

17 hours ago, Król Jarosław I said:

Moim zdaniem dusza:

 

-Zawiera w sobie podstawowy kodeks moralny dany nam od Boga i najbardziej łopatologiczne rozróżnienie dobra od zła.

-To w niej zaczyna sie numinosum aby potem wejść na świadomość.

-Przez nią przychodzą do nas sny (tzn do ludzi z w miare czystą karmą)  które jak już 100razy mówiłem sa objawieniem\darem od Boga ukazującym nam co robimy źle (oczywiście nie wprost).

-Tak! Tak! W duszy na kilka kilkanaście lat przed pojawieniem sie w "realu" w postaci chorob i zlych zdarzen losowych przechowują się owe WYPARCIA ale jest to caly gniew, zlosc, nienawiść, przygnębienie, urazy, zle zdarzenia itd których nie zrozumieliśmy\przebaczyliśmy\przerobiliśmy\nie pojeliśmy , że Bóg dał je po coś. Odsyłam,do łazariewa on efekty tych wyparć nazywa "zniekształceniami na poziomie pola[duszy]".

Całkowicie się z tym zgadzam. Do tego dusza "kieruje" mnie w stronę prawdę, daje energię do odkrywania coraz to nowych kłamstw i szukania prawdy. 
 

17 hours ago, Król Jarosław I said:

Co do samego Zygmunta uważam, że podobnie jak dzisiejsze środowiska lgbt\femi najprawdopodobniej celowo chciał oderwać ludzi od Boga i skupić ich świadomość za bardzo na seksualności przez upatrywanie w niej źródła ich problemów a nie odejściu od Boga i uwierzeniu, że umysł i nauka rozwiążą za nas wszystko. A jako, że docierał do wielu ludzi mógł wypaczyć wiele świadomości.

Oczywiście, całe to LPG to zaprzeczeniu kreacji Boga. Odpowiednie "środowiska" biorą kreację Boga i ją odwracają. Przykładów jest mnóstwo, pierwszy z brzegu to farmacja. Boli Cię? Weź "lek". Nie masz energii? Weź psychotropy. Przykłady mogę mnożyć z każdej dziedziny życia. 
 

17 hours ago, Król Jarosław I said:

A tak w ogole juz poza tematem to zauważyłem, że coś jest w tych próbach niszczenia cywilizacji przez zwrócenie ludzi nazbyt w stronę seksu.

Dokładnie. Ludzie zamiast się mnożyć i rozwijać wolą ONSY i inne tindery. Niestety wielu kołczów Red Pilla/MGTOW poszło za daleko w swoich radach. Czy specjalnie nie wiem, ale trzeba brać spory dystans co do niektórych (np. Darius M)
 

17 hours ago, Król Jarosław I said:

Ps. Imperuim rzymskie ponoć też miało zostać ukarane przez Boga za -cytuję kolegę: "było już tak dobrze, że sie poprzewracało w dupach i już każdy z każdym uprawiał seks. Nie mieli żadnej świętości."

Rzym nadal rządzi, wystarczy spojrzeć na nasz kk. Biznes, idolatria, inkantacje, dziwne stroje i symbole i wiele innych np. czczenie niedzieli, zmiana imienia Mesjasza na Jezus (IESUS z greki).

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Król Jarosław I napisał:

W przeciwieństwie do psychologi zakłada istnienie "nieświadomości" czyli duszy.

Ja bym tak daleko posuniętych analogii nie wyciągał bo jednak dusza w terminologii religijnej jest nieśmiertelna a nieświadomość jest po prostu częścią naszego układu nerwowego.

A na bazie nieprzemijającego czynnika powstało większość (wyjątkiem, która ja znam to Zen - pytanie czy to religia?) religii.

 

Dla mnie osobiście jest to dość dziwne by Bóg miał mieć coś przeciwko czynnościom seksualnym.

Podział na sacrum-profanum co najczęściej jest utożsamiane z duch-ciało wydaje mi się być odwrotnym wychyleniem wahadła myślenia pogańskiego (przedchrześcijańskiego) a teraz mamy powrót.

Lecz to tylko świadczy o nas jako gatunku i ewolucji postrzegania i porządkowania rzeczywistości a nie o niej samej.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minutes ago, EMKEJ said:

Rzym nadal rządzi, wystarczy spojrzeć na nasz kk. Biznes, idolatria, inkantacje, dziwne stroje i symbole i wiele innych np. czczenie niedzieli, zmiana imienia Mesjasza na Jezus (IESUS z greki).

"Wszystkie drogi prowadza do Rzymu." KK posługuje się prawdą którą wykrzywia dodając różne kłamstwa czy tradycje aby kierować "masami" fajnie przedstawia to film Luter ( jest na youtube).

Dlatego też ma wysoką pozycje polityczna na świecie.

 

Dusza to inaczej wenętrzne JA ( niematerialna istota / nasza świadomość  ) zamieszkująca materialne ciało które jast jakby tymczasowym domem/namiotem.   

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, Król Jarosław I napisał:

dla Freuda dusza była głównie "zbiornikiem" rzeczy wypartych (głównie traum\przeżyć seksualnych z dzieciństwa)

Każdy autor zostawia cząstkę siebie w dziele. Prawdopodobnie Freud zarówno sam był molestowany jako dziecko, jak i był później w życiu dorosłym molestatorem.

 

18 godzin temu, Król Jarosław I napisał:

Moim zdaniem dusza:

-Zawiera w sobie podstawowy kodeks moralny dany nam od Boga i najbardziej łopatologiczne rozróżnienie dobra od zła.

Założenie że jakaś forma rozróżniania dobra i zła jest nam "nadana", zwalnia nas z odpowiedzialności za samodzielne rozróżnianie. Jest wyparciem się odpowiedzialności za samego siebie - tak łatwiej...

Jakiekolwiek założenie, że kodeks moralny istnieje, a tym bardziej że jest nadany i niezmienny, jest zaprzeczeniem wszechmocy Boga.

Klasyczne pytanie z tego zakresu to "czy zastrzeliłbyś Hitlera?".

Jeśli "tak" - przecież zabijesz człowieka, złamiesz "kodeks".

Jeśli "nie" - przecież przez zaniechanie zabijesz ludzi, nawet jeśli zachowasz słowo "kodeksu" postąpisz źle. Chyba, że fanatycznie powiesz "bóg tak chciał" i wrzucisz cyklonB...

Wolę tezę, że zło jest brakiem dobra, a możliwość czynienia dobra jest atrybutem Boga danym nam tutaj.

 

18 godzin temu, Król Jarosław I napisał:

najprawdopodobniej celowo chciał oderwać ludzi od Boga i skupić ich świadomość za bardzo na seksualności przez upatrywanie w niej źródła ich problemów

Problemem który mam z takimi dyskusjami, jest problem "totalności". Czyli jeśli A, to nie B. Jeśli PiS, to nie PO. Jeśli dobro, to nie zło.

Jeśli seksualność, to nie Bóg.

Ludzie uprawiają seks - fakt.

Ludzie miewają problemy z seksualnością - fakt.

W drugą stronę, problemy z seksualnością mogą być powodem innych problemów w życiu człowieka - chyba się z tym każdy zgodzi.

Mamy więc (zeschizowanego na punkcie seksu) Freuda, który usiłuje opisać jak problemy seksualne powodują inne problemy. Gdzie tu jest jeszcze miejsce na "odrywanie od" boga?

Jak słaby musi być bóg, że da się go od nas oderwać... To już dla mnie herezja.

18 godzin temu, Król Jarosław I napisał:

a nie odejściu od Boga

Wszechmocny, wszechobecny, Jestem Który Jestem. Jak niby da się od niego odejść? Jak pijesz pod dachem to Allach nie widzi?

Grzech pierworodny to nakładanie ograniczeń Temu Który Jest.
 

18 godzin temu, Król Jarosław I napisał:

coś jest w tych próbach niszczenia cywilizacji przez zwrócenie ludzi nazbyt w stronę seksu.

Działania ludzi przeciw ludziom - to łatwe. Cytując Kiplinga

On the first Feminian Sandstones we were promised the Fuller Life
(Which started by loving our neighbour and ended by loving his wife)
Till our women had no more children and the men lost reason and faith,
And the Gods of the Copybook Headings said: "The Wages of Sin is Death."

 

Ale to wszystko to są działania ludzkie. Antycywilizacyjne, ale - ręką człowieka uczynione.

(dla tłumaczenia skrótowego - hasło "miłość wobec wszystkich", kończy się jako ruchanie cudzych żon, aż nie rodzą się dzieci a mężczyźni tracą wiarę i cel w życiu - zapłatą za grzech jest śmierć).

 

19 godzin temu, Król Jarosław I napisał:

nadawaniu dowolnych znaczeń archetypom takim jak: "mężczyzna", "kobieta" czy "rodzina" to już nawet nie wspomnę

Niedoceniony Nienacki, powiedział że "władza nad ludźmi to jest władza nadawania swoistych nazw i określeń".

"Tak więc nazwał Dago Helmundę - Łże-Helmundą, i odwróciły się od jej słów wioski i grody. Tak to Dago Pan uzyskał nad nią władzę".

 

Godzinę temu, icman napisał:

Podział na sacrum-profanum co najczęściej jest utożsamiane z duch-ciało wydaje mi się być odwrotnym wychyleniem wahadła myślenia pogańskiego (przedchrześcijańskiego) a teraz mamy powrót. 

Długie, dużo wymaga opisu. Jedziemy.

Podział sacrum-profanum jest grzechem, jeśli Bóg jest wszechobecny i wszechmocny. "Odwróć kamień, a Ja tam będę. Spójrz w niebo, a ujrzysz Mnie. Nie znajdziesz mnie tylko w domach z drewna i kamienia".

Podział duch-ciało jest podziałem sztucznym. Dlaczego - bo Tu i Teraz Jesteśmy. JA, synteza duch-ciało. Umrze ciało, ale non omnis moriar. Stąd większość "zakazów religijnych" staje się - bzdurą... stworzoną w celach "dziel i rządź". Dbaj o swą duszę, przepisz wszystko na Kościół jedyny i wszechmocny latającego potwora spagetti - w takim stwierdzeniu, nigdzie nie ma miejsca dla Boga.

Myślenie pogańskie(przedchrześcijańskie). Co najmniej 300 lat przed Jezusem Chrystusem istnieli chrześcijanie, chociaż oczywiście innej nazwy używali. To jedna z najbardziej "ukrytych na widoku" prawd. Ponadto, czy Talmud/Tora propagują rozwiązłość seksualną? Bo są przedchrześcijańskie...

Teraz mamy powrót - teraz mamy upowszechnienie, a nie powrót. Drobna różnica. Rozpasanie seksualne i rozpusta istniała zawsze, w jakichś ilościach. Teraz te ilości rosną, i przestają się ukrywać.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, icman napisał:

a nieświadomość jest po prostu częścią naszego układu nerwowego.

 

Bratku błagam.... To nie chodzi o to co na codzień nazywasz nieswiadomością/byciem nieświadomym czegoś... Doczytaj proszę.

 

@Kespert 

 

"Prawdopodobnie Freud zarówno sam był molestowany jako dziecko"

 

Tak był. Przyznał w liście do junga, że padł ofiarą gwałtu homoseksualnego ze strony bardzo bliskiego krewnego.

 

 

"Założenie że jakaś forma rozróżniania dobra i zła jest nam "nadana", zwalnia nas z odpowiedzialności za samodzielne rozróżnianie. Jest wyparciem się odpowiedzialności za samego siebie - tak łatwiej...

Jakiekolwiek założenie, że kodeks moralny istnieje, a tym bardziej że jest nadany i niezmienny, jest zaprzeczeniem wszechmocy Boga."

 

Totalny sofizmat i wpierdalanie mi czegoś czego nie powiedziałem (juz do tego przywyklem...). Napisałem "łopatologiczne" i mialem na myśli najbardziej podstawowe. To oczywiste, że ogrom w tej dziedzinie nabywamy drogą behawioralną a i również mamy wlasny rozum. Ale kilka razy w zyciu widziałem jak rodzic daje małemu dziecku odpalonego papierosa żeby sprawdzić czy weźmie. Dzieci zawsze odmawiaja mimo, że jeszcze nie umieja dobrze mówić i całe 4-5letnie życie patrzą jak rodzic pali. Skąd wiedzą, że to jednak źle?

 

"Problemem który mam z takimi dyskusjami, jest problem "totalności". Czyli jeśli A, to nie B. Jeśli PiS, to nie PO. Jeśli dobro, to nie zło."

 

Problem, który przyniosłeś ty bo w moich wypowiedziach go nie było. Ja nie napisalem SEKS ALBO BÓG tylko "za bardzo na seksualność" a nie "o boże niech on tylko nie gada o seksie!" to by było już wyparcie.

Kolejna bzdura... 

 

Wszechmocny, wszechobecny, Jestem Który Jestem. Jak niby da się od niego odejść? 

 

Tym pytaniem ukazałeś, że na dobrą sprawe nie masz pojęcia o czym tutaj gadamy. Od Boga jest odejść bardzo łatwo. Wystarczy postawic cokolwiek ponad miłość do niego.

 

Ale to wszystko to są działania ludzkie.[...]

"władza nad ludźmi to jest władza nadawania swoistych nazw i określeń".

 

Mocny realizm bije z tych wypowiedzi. Ja uważam, że to Bóg przychodzi pod postacią wszelakich klęsk aby nas oczyścić. W warunkach cierpienia ciała rozwija sie duch.

 

Stąd większość "zakazów religijnych" staje się - bzdurą...

 

Chyba miałeś na myśli kościelne a nie religijne.

 

 

@Frank89 jakieś przykłady?

@EMKEJ chociaż ty wiesz o czym tu gadamy.... No i jeszcze

@smerf dziękuje za artykuł przejrzę niedługo i sie odniosę.

 

BARDZO PROSZĘ O BRANIE UDZIAŁU W DYSKUSJI LUDZI KTÓRZY NIE MYLĄ POJĘĆ I NIE PRZYPISUJĄ MI NA DRODZE SOFIZMATU RZECZY KTÓRYCH NIE POWIEDZIAŁEM ORAZ CZYTALI COKOLWIEK W TEMACIE KURWA BŁAGAM...

 

 

 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam za posta pod postem już nie moge edytować, proszę o scalenie.

 

@smerf dobry artykuł. Chociaż ja w biblijnych przypowieściach wykazuje sporą dozę nominalizmu. Oczyszczenie od Boga i ratunek przed czymś gorszym to wojny, choroby, kataklizmy itd. 

W przypowieści o Noem mamy akurat potop - spoko. Dla mnie nie ważne czy ta historia sie wydarzyła czy nie. Ważne, że zarówno wierzących: nominaliste jak i realiste (dla którego sie wydarzyła serio) doprowadzi do tego samego morału - co,sie dzieje kiedy stawiamy cokolwiek ponad Boga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Król Jarosław I - Takich przykładów nie ma z tego co pamiętam są to moje domysły ale jak wiadomo obok Tory Żydzi studiują/studiowali właśnie Talmud w którym jesteśmy  opisani ..... no własnie ten kto czytał ten wie jak. Psychoanaliza Freuda jest jak naukowe udowodnianie tych tez z tym mi się przynajmniej to kojarzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Frank89 nabyłem talmud po niemiecku w dodatku 100letni. Czytanie idzie opornie jak skończę to zapewne urichomię jakąś dyskusje.

5 godzin temu, icman napisał:

 

 

Dla mnie osobiście jest to dość dziwne by Bóg miał mieć coś przeciwko czynnościom seksualnym.

 

Gdzie ja to napisałem? Bo jakoś nie widzę.

 

@EMKEJ moim zdaniem MGTOW też często idzie za daleko w tych kwestiach nie bacząc, że Bóg stworzył całość z dwóch połówek, żadna gorsza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Król Jarosław I napisał:

Bratku błagam.... To nie chodzi o to co na codzień nazywasz nieswiadomością/byciem nieświadomym czegoś... Doczytaj proszę.

Nie wiem w jakim Ty kontekście używasz to stwierdzenie ale nieświadomość w ujęciu Freuda (jako przedstawiciela nauki) to większość procesów mózgowych ale nie tylko bo także i rdzeniowych a nawet i trzewnych, które przebiegają z pominięciem kory czołowej czyli części świadomej i najpóźniejszym ewolucyjnie tworem.

 

Dusza należy do zupełnie innej kategorii pojęć i możesz je sobie mieszać jak chcesz ale bez kontekstu całego aparatu pojęciowego jest tylko subiektywną opinią i ciężko o pole do dyskusji na argumenty inne niż zacytowane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Bohun napisał:

Freud był nazwijmy to prostakiem w dziedzinie psychologii(dzisiaj raczej jego teorie są traktowane z przymrożeniem oka), ale dał pewną  wizję tej sztuki Ten kokainista ;)

Pozdro

Tak. Z listów w ogóle wyłania sie jako człowiek mało przyjemny. Sama psychoanaliza w ogóle nie jest nauką a raczej paranauką bo zakłada istnienie czegoś czego nie za bardzo można udowodnić naukowo.

 

@icman Co do nieświadomości masz racje. Za bardzo zasadziłem sie na tym co pisał łazariew (stwierdził, że to co jung i fereud nazywali nieświadomością to właśnie dusza\pole człowieka) a to mogło nie być zbyt zrozumiałe dla ludzi, ktorzy go np. nie czytali.

Przepraszam następny razem postaram sie lepiej sprecyzować.

Edytowane przez Król Jarosław I
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Król Jarosław I napisał:

Przyznał w liście do junga, że padł ofiarą gwałtu homoseksualnego ze strony bardzo bliskiego krewnego.

Mam pewne opory przed traktowaniem jego własnych listów jako w pełni wiarygodnego źródła informacji. Tym niemniej, tutaj prawdopodobnie napisał prawdę.

 

16 godzin temu, Król Jarosław I napisał:

Totalny sofizmat i wpierdalanie mi czegoś czego nie powiedziałem

Stawiasz tezę że "dusza zawiera podstawowy kodeks moralny dany nam od Boga". Ja się z tą tezą nie zgadzam, bo sprzeciwiam się samemu pojęciu "kodeksu moralnego".

Teza i przeciwstawna teza, a nie sofizmat. Plus pierwszy z brzegu, problem do rozważenia w kontekście tego, czy rzeczywiście "dusza zawiera kodeks moralny".

 

16 godzin temu, Król Jarosław I napisał:

Dzieci zawsze odmawiaja mimo, że jeszcze nie umieja dobrze mówić i całe 4-5letnie życie patrzą jak rodzic pali. Skąd wiedzą, że to jednak źle?

Prosta reakcja chemiczna w obrębie nosa, kojarzy w mózgu dziecka zapach dymu z niebezpieczeństwem. Tak samo dzieci nie podejdą do sików skunksa, czy innych "śmierdzących" rzeczy. Instynkt przetrwania, behawioryzm.

Osobnym punktem jest zaś implikowane w tekście skojarzenie "pali - źle". Czy można twierdzić, że palenie papierosów jest złem w kontekście moralnym?

 

17 godzin temu, Król Jarosław I napisał:

Ja nie napisalem SEKS ALBO BÓG tylko "za bardzo na seksualność"

OK, punkt dla Ciebie - nie zrozumiałem tego tak, jak przedstawiasz.

 

17 godzin temu, Król Jarosław I napisał:

Tym pytaniem ukazałeś, że na dobrą sprawe nie masz pojęcia o czym tutaj gadamy. Od Boga jest odejść bardzo łatwo. Wystarczy postawic cokolwiek ponad miłość do niego.

Rzeczywiście, w kwestii definicji nie dogadujemy się. To jednak nie jest żaden dowód na obecność prawdy obiektywnej w jakiejkolwiek z naszych wypowiedzi ;)

Primo, nudno jest w dyskusji gdy tworzy się kółko wzajemnego potwierdzania.

Secundo, każda wiara powinna wytrzymać kilka logicznych argumentów przeciwko :) 

 

Natomiast co do problemu "odejścia od Boga", pozostaję na razie przy swoim zdaniu. Twierdzenie, że jakiekolwiek nasze ludzkie działanie, może spowodować zerwanie więzi z Bogiem, jest nakładaniem ograniczeń Jego wszechmocy. My, ludzie, możemy postawić cokolwiek ponad naszą miłość do Boga - ale to nie spowoduje, że On zerwie z nami więź.

Inaczej mówiąc - czy uważasz, że jest w Twej mocy zrobić coś, co spowoduje że Bóg odejdzie od Ciebie? Ty możesz próbować odejść - ale On nie odejdzie, to nie w twojej mocy taką rzecz sprawić.

 

17 godzin temu, Król Jarosław I napisał:

Ja uważam, że to Bóg przychodzi pod postacią wszelakich klęsk aby nas oczyścić. W warunkach cierpienia ciała rozwija sie duch.

"Nic co się stało pod sklepieniem niebiosów, bez Twej się wiedzy nie stało".

Generalnie - zgoda, z tym że zazwyczaj Bóg daje nam możliwość przejścia przez klęskę, oczyszczenia. Bardzo rzadko jest to działanie tak nieuniknione jak z Hiobem.

 

17 godzin temu, Król Jarosław I napisał:

Chyba miałeś na myśli kościelne a nie religijne.

Oczywiście masz rację, a ja nadużywam cudzysłowów. Obiecuję poprawę.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Iceman @Król Jarosław I @Kespert@smerf @EMKEJ Freud to jest jedno wielkie nieporozumienie i świat powinien o tym człowieku jak najszybciej zapomnieć. 

Zacznijmy może od największego mitu jaki powstał wokół tej osoby, otóż wbrew powszechnej opini Freud nie jestem autorem pojęcia "podświadomość" zaczerpnal on ten termin od niemieckich filozofów z 19 wieku a tak w ogóle to o podświadomości pierwszy pisał Platon. 

Filarami psychoanalizy są dwa mechanizmy. 

a) opór. 

b) przeniesienie. 

Istnienie żadnego z nich nie zostało empirycznie udowodnione w warunkach terapeutycznych a historia powstania tych teorii budzi przerażenie. Największą patologia jest dla mnie to, że w 21 wieku wielu praktykujących psychologów korzysta z tych mechanizmów w trakcie pracy terapeutycznej nie zdając sobie sprawy z ich genezy. Wystarczyłoby, żeby poświęcili trochę czasu na przestudiowanie historii psychoanalizy, żeby dowiedzieć się, że nie ma to żadnych podstaw naukowych. 

 

Freud leczył ludzi morfina i kokaina. 

 

Ogólnie o freudzie, psychoanalizie i pseudonauce mógłbym napisać dużo, ale ponieważ jestem teraz na mieście to skoncentruje się tylko na tym. Jeśli ktoś będzie chciał to mogę o tym jeszcze kiedyś napisać. 

 

Dorzucę jeszcze szybko ciekawostkę. 

 

Z pewnością każdy z was słyszał o ,,kompleksie Edypa" ten termin jest już w pseudonauce używany do granic możliwości. Wiecie jak powstał? 

 

Freud stwierdził, że on chyba nienawidził swojego ojca i pozada swoja matkę i wnioski ze swojej autoanalizy przełożył na całe społeczeństwo. 

 

No bo skoro on tak miał to znaczy, że pewnie wszyscy tak mają. 

 

Czysty absurd każdy kto ma chociaż minimalne pojęcie o logice wie, że takie wnioski są idiotyczne. 

 

Natomiast niektórzy psychologowie i wszelkiej maści internetowi eksperci a także zwykli ludzie, powielaja te bzdury i kompleks Edypa na stałe zawital do kultury masowej jako termin psychologiczny. 

 

Niestety nie mogę zgodzić się z teza, że teorie Freuda są traktowane z przymrozeniem oka. 

 

Z teoriami psychoanalitycznymi albo wywodzącymi się z psychoanalizy spotykamy się w codziennym życiu częściej niż nam się to wydaje. (testy projekcyjne w sądach, terapia psychodynamiczna, odzyskiwanie rzekomo wypartych wspomnień, wykorzystywanie psychoanalitycznych bzdur w dyskursie publicznym po to by ponizyc oponenta etc.) 

 

Psychoanalitycy narobili wiele szkód i paradoksalnie ich teorie szkodzą wielu ludziom do dzisiaj. 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez dobryziomek
  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Kespert

 

"Stawiasz tezę że "dusza zawiera podstawowy kodeks moralny dany nam od Boga"."

"Prosta reakcja chemiczna w obrębie nosa, kojarzy w mózgu dziecka zapach dymu z niebezpieczeństwem"

 

A co z sytuacjami jak zamiast papierocha dzieciak był sprawdzany workiem z bialym prochem? . Rozumiem, że masz swoje zdanie ja jednak pozostane przy twierdzeniu, że minimalną umiejętność rozróżniania dostajemy. Ale ok nie ma sensu sie dalej spierać bo nikt nikogo na drugą strone nie przyciągnie.

 

"

Primo, nudno jest w dyskusji gdy tworzy się kółko wzajemnego potwierdzania.

Secundo, każda wiara powinna wytrzymać kilka logicznych argumentów przeciwko :) "

 

Kurwa mordko jasne :D Tylko bez domawiania mi czegoś co nie powiedziałem ;]

 

Co do odejścia od Boga założę osobny temat. Fakt Bóg jest wszystkim i zawsze jest przy nas więc w fizycznym sensie dosłownie nie ma gdzie przed nim uciec. Ale to temat na osobny temat.

 

@dobryziomek Oczywiście, że tak. Napisałem stary zbok, który fochał sie na Junga za to, że ten śmiał pójść w stronę duchowości a nie powtarzać za nim ten seksualny bełkot.

 

Po smierci Zygiego powstało towarzystwo, które ukryło jego notatki i prace przed opinią publiczna. Odtajnione dokumenty po latach wskazywały, że co do udanych rezultatów terapii wielu swoich pacjentow po prostu łgał jak pies.

 

Co do kompleksu edypa uważał on, ze jest podstawą wszelkich wierzeń religijnych. Dzięki Bogu była to tylko wzmianka w liście i nie musiałem czytać nic wiecej na ten temat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Król Jarosław I Czyli mamy dziadka, ktory stwierdzil, ze jak byl mlody to chcial uprawiac seks ze swoją matką dlatego nienawidzil swojego ojca i uznal, ze wszyscy tak mają skoro on tak miał. Uznał również, ze to powod dla ktorego ludzie wierza w Boga. xD

 

Jak kiedys uslysze od jakiegos "geniusza" psychologii o kompleksie Edypa  to go wysmieje. 

 

Swoja droga Freud zawdziecza swoja popularnosc nazistom poniewaz spalili jego dziela. Dlatego w USA przez wiele lat jego "nauki" cieszyly sie duzym szacunkiem. 

 

Tylko najgorzej, że jego wypociny przedostaly sie do kultury masowej a ludzie co miesiac tracą grubą kasę na terapie, ktore wywodza sie z psychoanalizy. 

 

 

Edytowane przez dobryziomek
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Król Jarosław I napisał:

A co z sytuacjami jak zamiast papierocha dzieciak był sprawdzany workiem z bialym prochem?

https://www.independent.co.uk/news/uk/four-children-hospital-mistake-cocaine-sherbert-broadstone-middle-school-dorset-police-bournemouth-a7546001.html

https://cbs12.com/news/local/mother-accused-of-child-neglect-after-toddler-ingests-cocaine

Jak nie pachnie brzydko, to dziecko (nieświadome zawartości) kokainę spróbuje. Dopiero pouczenie rodzica (nie bierz tego, to jest fe) warunkuje rozróżnienie złe-dobre. Odruch wyuczony. Nie zgodzimy się :)

 

1 godzinę temu, dobryziomek napisał:

ludzie co miesiac tracą grubą kasę na terapie, ktore wywodza sie z psychoanalizy

Wydawało się, że po eksperymencie Rosenhama szarlatanom ubędzie pacjentów. Ale nie... Rosenham został "wyklęty" przez środowisko, a amerykański rejestr chorób psychicznych ostatnio powiększono o "syndrom uporczywego sprzeciwiania się autorytetom".

 

Edytowane przez Kespert
Literówka.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, dobryziomek napisał:

@Iceman @Król Jarosław I @Kespert@smerf @EMKEJ Freud to jest jedno wielkie nieporozumienie i świat powinien o tym człowieku jak najszybciej zapomnieć. 

Zacznijmy może od największego mitu jaki powstał wokół tej osoby, otóż wbrew powszechnej opini Freud nie jestem autorem pojęcia "podświadomość" zaczerpnal on ten termin od niemieckich filozofów z 19 wieku a tak w ogóle to o podświadomości pierwszy pisał Platon. 

Filarami psychoanalizy są dwa mechanizmy. 

a) opór. 

b) przeniesienie. 

Istnienie żadnego z nich nie zostało empirycznie udowodnione w warunkach terapeutycznych a historia powstania tych teorii budzi przerażenie. Największą patologia jest dla mnie to, że w 21 wieku wielu praktykujących psychologów korzysta z tych mechanizmów w trakcie pracy terapeutycznej nie zdając sobie sprawy z ich genezy. Wystarczyłoby, żeby poświęcili trochę czasu na przestudiowanie historii psychoanalizy, żeby dowiedzieć się, że nie ma to żadnych podstaw naukowych. 

 

Freud leczył ludzi morfina i kokaina. 

 

Ogólnie o freudzie, psychoanalizie i pseudonauce mógłbym napisać dużo, ale ponieważ jestem teraz na mieście to skoncentruje się tylko na tym. Jeśli ktoś będzie chciał to mogę o tym jeszcze kiedyś napisać. 

 

Dorzucę jeszcze szybko ciekawostkę. 

 

Z pewnością każdy z was słyszał o ,,kompleksie Edypa" ten termin jest już w pseudonauce używany do granic możliwości. Wiecie jak powstał? 

 

Freud stwierdził, że on chyba nienawidził swojego ojca i pozada swoja matkę i wnioski ze swojej autoanalizy przełożył na całe społeczeństwo. 

 

No bo skoro on tak miał to znaczy, że pewnie wszyscy tak mają. 

 

Czysty absurd każdy kto ma chociaż minimalne pojęcie o logice wie, że takie wnioski są idiotyczne. 

 

Natomiast niektórzy psychologowie i wszelkiej maści internetowi eksperci a także zwykli ludzie, powielaja te bzdury i kompleks Edypa na stałe zawital do kultury masowej jako termin psychologiczny. 

 

Niestety nie mogę zgodzić się z teza, że teorie Freuda są traktowane z przymrozeniem oka. 

 

Z teoriami psychoanalitycznymi albo wywodzącymi się z psychoanalizy spotykamy się w codziennym życiu częściej niż nam się to wydaje. (testy projekcyjne w sądach, terapia psychodynamiczna, odzyskiwanie rzekomo wypartych wspomnień, wykorzystywanie psychoanalitycznych bzdur w dyskursie publicznym po to by ponizyc oponenta etc.) 

 

Psychoanalitycy narobili wiele szkód i paradoksalnie ich teorie szkodzą wielu ludziom do dzisiaj.

Zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości, i to co napisałeś niżej tylko ja tak tego ładnie nie potrafię poukładać i napisać.

Tak czy srak kobiety są karmione wiedzą na poziomie bravo girl(w szkole nas uczyli że dziewczynki szybciej dojrzewają - tak, fizycznie ale psychicznie pozostają  gdzieś na etapie 6 letniego roszczeniowego dziecka :) ) i potem się uznają za wyrocznie psychologiczne, najbardziej nie lubię tych uznających się za jakieś oczytane lekarki lub ich kożelanki  - zlewam ciepłym moczem(potem się okazuje że małżeństwo trochę nie wyszło/mąż bije/pije i rożne takie kfiatki - no ale ona była pewna że to ten jedyny):)

Nigdy, ale to przenigdy nie wiąż się z kobietą która Ci będzie wynajdywać 10 chorób dziennie i nigdy nie trafi - to zwykła racjonalizacja swoich problemów(tzw.projekcja) ;)

P.S.

Jak miałbym jechać tym sposobem rozumowania to bym powiedział takim że problem z Tatusiem był i tyle , ale tego nie mówię bom grzeczny chłopiec w danej sytuacji;)

Pozdrawiam

 

Edytowane przez Bohun
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Freud jako pierwszy zaczął tak dogłębnie badać ludzką psyche i dlatego jest uważany za ojca psychoanalizy, ale dalsze badania i prace innych naukowców obaliły praktycznie wszystko co Freud forował.

Jego uczniem, a potem zdecydowanym przeciwnikiem był Jung, na którego dorobek środowisko psychiatrów i psychologów powołuj się do dzisiaj, co jest skutkiem tego, że jego analizy i wnioski ... działają?

Proponuję zapoznać się z Freudem jako czymś ciekawym, jako okazja do uświadomienia sobie jak niewiele ludzie wiedzieli o psyche i to jeszcze stosunkowo niedawno.

Natomiast żeby mieć fajny grunt pod wiedzę dotyczącą psychiki warto zacząć od Junga (np. rewelacyjna koncepcja "cienia" tj. o złej i mrocznej stronie charakteru, której nie wolno niszczyć).

Edytowane przez Miner
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ciekawa dyskusja. Mnie zastanawia w jaki sposób ktoś jest w stanie zdefiniować duszę, o ile takowa istnieje ? Nie sądzę aby można było to zrobić, używając jakiejkolwiek logiki czy percepcji.

Biorąc pod uwagę fakt, że wszystko jest wytworem naszego umysłu, może i dusza jest jednym z nich ?

Namnożyło się różnego rodzaju szamanów, którzy twierdzą, że mają monopol na prawdę, kurła nawet u mnie w firmie jeden się pojawił, a szef łyka wszystko jak młody pelikan, jestem dość sceptycznie nastawiony do tego typu "znafcóf".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Leniwiec napisał:

Nie sądzę aby można było to zrobić, używając jakiejkolwiek logiki czy percepcji.

Co nie znaczy że nie próbowano metod czysto fizykalnych.

http://polimaty.pl/2013/08/ile-wazy-ludzka-dusza/

Zadziwiające, że dzisiaj, w dobie wag elektronicznych o dokładności tysięcznych części grama, nikt tego eksperymentu nie zdecydował się powtórzyć/obalić/potwierdzić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Miner napisał:

 

Natomiast żeby mieć fajny grunt pod wiedzę dotyczącą psychiki warto zacząć od Junga (np. rewelacyjna koncepcja "cienia" tj. o złej i mrocznej stronie charakteru, której nie wolno niszczyć).

Zdecydowanie najwartościowsze książki jakie w życiu czytałem obok łazariewa. Jung był kozakiem i niech sobie z niego cipy (albo masoneria)robią naziste w internecie.

Wartości, które wniósł do mojego życia nieocenione.

 

Troche o cieniu wrzuciłem tu:

 

@Leniwiec C.G.Jung - Typy Psychologiczne na koncu jest słownik 3 strony definicjicji samej duszy . Na to trzeba oddzielny temat haha. A ja wole jeszcze doczytać ;]

Edytowane przez Król Jarosław I
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...

Freud i jego psychoanaliza. Jego największą umiejętnością była umiejętność sprzedaży samego siebie. To mu trzeba przyznać.

 

 

On 12/16/2019 at 9:15 PM, Król Jarosław I said:

poczytajcie sobie listy które pisał z jungiem on nie chciał słyszeć ze podłoże jakiejkolwiek choroby psychiatrycznej jest inne niz seksualne ciągle do tego pił

To mi nieodmiennie przypomina:

 

lewica ma obsesję na punkcie seksu, nic tylko seks, seks, seks i seks...

 

Tu jest to samo, nic tylko seks, seks, seks i seks...

 

Edytowane przez wrotycz
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Marek Kotoński zmienił(a) tytuł na Freud i Psychoanaliza - wasza ocena
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.