Skocz do zawartości

Czy jest sens spotykać się z nią na odległość?


Summit

Rekomendowane odpowiedzi

    Ostatnio na aplikacji poznałem dziewczynę, zaczęliśmy od pisania ogólnie o życiu, a potem doszły długie rozmowy przez telefon, wysyłanie fotek (bardzo w moim guście), poznaliśmy się bardziej. Po miesiącu zaproponowałem spotkanie i zgodziła się, ale wyszło, że mamy do siebie około 400km. ?

    Teraz pytanie do was, czy to miałoby sens? Wiem, że sama by mnie nie odwiedziła, co rozumiem, bo chodzi jeszcze do szkoły, a ja na takie spotkania mógłbym sobie pozwolić może raz w miesiącu.

    Dodatkowo od paru dni czuję jakby przechodziło jej zainteresowanie, sama się nie odzywa, a wcześniej nie miała z tym problemu, stąd też mam dodatkowe wątpliwości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

400km w jedną stronę. 

400km powrót =800 km w sumie. 

Auto spala (bo zakładam, że posiadasz) między 6~7l/100km. 

Dojazd do Twojej gwiazdy kosztować Cię będzie około 56 litrów. 1l 95 to około ~ 4.80 zł. Co nam daje zabawę za ~270 zł. Jeden dojazd.

 

Jak będziesz szczęśliwcem i poruchasz, a laska jest dla Ciebie 10/10 to chuj , można przymknąć oko. 

Jak nie, to kolejne wyprawy powiedzmy 3, dają nam już zabawę za około 810 zł. Przy założeniu, że siedzicie o suchym pysku i nigdzie nie wychodzicie. 

Dojazd pociągiem tyle km, to już w ogóle abstrakcja. O zmarnowanym czasie nawet nie wspomnę. 

 

To co, nadal chcesz do niej jechać? 

  • Like 4
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma szans. Jeśli już teraz czujesz, że przechodzi jej zainteresowanie, to pomyśl co będzie za kilka miesięcy, nawet gdybyś przyjeżdżał raz na miesiąc. Tym bardziej jeśli jest atrakcyjna, to na pewno kręcą się wokół niej orbiterzy, którzy daliby się pokroić dla zamoczenia. Miałem z rok temu taką znajomość na odległość. Moim zdaniem szkoda czasu na inwestowanie w takie internetowe znajomości, bo i tak nic z tego nie będzie, a stracisz tylko czas i jest szansa, że uzależnisz się emocjonalnie. 

 

No chyba, że chcesz się tylko pobawić i ją puknąć. Chociaż i tak nie ma gwarancji, że da. A słabo byłoby jechać 400km w jedną stronę po to, żeby sobie posiedzieć i pogadać :D  

Edytowane przez Mattheo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesteś gotowy się w razie czego przeprowadzić? Czy ją o to pytałeś? 

Ma sens, jeśli będzie perspektywa mieszkać razem docelowo.

Przerabiałem 1500 km i miało to pewne plusy:

+ żyłem dalej po swojemu

+ spotkania były bardzo ekscytujące

+ tęsknota ma w sobie romantyzm (już z niego wyrosłem ale w młodości był miły)

Minusy już pewnie znasz.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minutes ago, Summit said:

Wiem, że sama by mnie nie odwiedziła, co rozumiem, bo chodzi jeszcze do szkoły, a ja na takie spotkania mógłbym sobie pozwolić może raz w miesiącu

Przeczytaj to co napisałeś pare razy i pomyśl.

 

58 minutes ago, Summit said:

Dodatkowo od paru dni czuję jakby przechodziło jej zainteresowanie

Tu się potwierdza iż kobiety są bardziej kumate od facetów w "tych kwestiach".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Mattheo napisał:

No chyba, że chcesz się tylko pobawić i ją puknąć. Chociaż i tak nie ma gwarancji, że da. A słabo byłoby jechać 400km w jedną stronę po to, żeby sobie posiedzieć i pogadać :D

Ja bym to przetestował w inny sposób. Zamiast jechać do laski, to namówił ją na wspólny wyjazd w ciekawe miejsce (np. w góry, albo jakiś wypad weekendowy do Europy (tam gdzie latają tanie linie). Od razu w pełni świadomie komunikował że jedziemy jako para, albo wcale. Żeby wyeliminować z góry akcje w stylu "bo ja w sumie nie wiem co czuje". Lasce pomysł się spodoba, to minimum spędzicie fajny tydzień/wypad razem w miłym miejscu. Do tego w obcym miejscu będzie bardziej wyluzowana (brak oceny środowiska). Jak laska zacznie mnożyć problemy, to będziesz wiedział, że tak samo byłoby jakbyś do niej gnał te 400 km to tej Piły ?

 

*a propos skeczu z Testosteronu.

Edytowane przez Zdzichu_Wawa
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie da się ukryć, że taka wycieczka zalatuje totalną desperacją @NoName ;) Chyba, że @Summit odwiedzi ją przy okazji załatwiania jakichś ważnych spraw w jej mieście :P 

 

4 minuty temu, Taboo napisał:

Prawdziwa miłość nie ma granic!

Wzruszyłem się ???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Summit napisał:

że mamy do siebie około 400km. ?

 

Wyłapałem tylko to reszty tego co napisałeś nawet nie czytam (ani tego co wcześniej ani potem) bo to pewnie jakieś racjonalizacje i oszukiwanie się.

Nie ma to sensu, szkoda kasy na bilety/paliwo, czasu i stresu. Znajdź dupę w okolicy. 

 

Pozdrawiam serdecznie. ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Baelish napisał:

Ona kuma, że to nie ma sensu, ale jesteś miłym umilaczem czasu i podbijaczem atencji.

Już się trochę znudziła.

Tak to właśnie widzę, porozmawiam z nią jutro. 

Potrzebowałem chyba jakiegoś potwierdzenia, bo zdążyłem ją już polubić. Jak zawsze można na was liczyć, no cóż idzie się dalej. ?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Summit napisał:

zaczęliśmy od pisania ogólnie o życiu, a potem doszły długie rozmowy przez telefon, wysyłanie fotek (bardzo w moim guście), poznaliśmy się bardziej. Po miesiącu zaproponowałem spotkanie i zgodziła się

 

To jest dopiero wzruszające... Całkiem niezły wstęp do tego romansidła, który mógłby stać się hitem i przyniósł miliony zysku.

 

Po co Ci te długie rozmowy przez telefon? Straciłeś miesiąc z czasie którego poznałbyś kilka innych dziewczyn/kobiet.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Cortazar napisał:

Po co Ci te długie rozmowy przez telefon? Straciłeś miesiąc z czasie którego poznałbyś kilka innych dziewczyn/kobiet.

Nie twierdzę że to jakaś wielka miłość czy romansidło, tylko zarys sytuacji.

Dogadywaliśmy się to też rozmowy naturalnie przyszły.

Z tym poznaniem paru innych na miejscu, to ciężko, brakuje miejsc gdzie można się spotykać i zapoznawać.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, NoName napisał:

A myślicie Panowie, że taki koleś co chce jechać taki kawał do dziewczyny to w jej oczach zyskuje czy traci ? Czy taki koleś nie jest trochę desperatem ? 

Rozumiem że to pytanie retoryczne. Dla panny nawet koleś z osiedla, co tam kurłła z osiedla - z tej samej klatki schodowej, co tam kurłła z klatki - sąsiad za ściany może być frajerem a co dopiero frajer za siedmiu gór i siedmiu rzek, taka laska może się pochwalić przed psiapsiółkami - patrzcie koleś do mnie przyjeżdża aż z Azerbejdżanu taki napalony - a psiapsiółki na to - ha ha ha a to głupol ha ha ha!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, myślę, że jak kobieta romantyczka to pewnie to może zadziałać przynajmniej przez jakiś czas... ale w większości przypadków to będzie tylko budowanie ego dziewczynie, która będzie pysznić przed koleżaneczkami jaka to jest zajebista bo jakiś frajer goni do niej taki kawał drogi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Summit napisał:

ale wyszło, że mamy do siebie około 400km. 

Przerabiało to wielu z nas, bez sensu. Stracisz czas i kasę na przejazdy, po 800 km w 2 strony. Długie związki na odległość nie działają w zadowalającej formie.

Ona szybko znajdzie zastępstwo bliżej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Summit napisał:

Nie twierdzę że to jakaś wielka miłość czy romansidło, tylko zarys sytuacji.

Nawiązałem do wątku Marka o napisaniu romansidła/scenariusza.

 

Godzinę temu, Summit napisał:

Dogadywaliśmy się to też rozmowy naturalnie przyszły.

Z tym poznaniem paru innych na miejscu, to ciężko, brakuje miejsc gdzie można się spotykać i zapoznawać.

Pisałeś, że poznaliście się przez aplikację więc i do tego piłem. Gadanie godzinami przez telefon to strata czasu i nigdy nie zastąpi Ci spotkania na żywo.

 

No chyba, że poeta jesteś i wiersze jej recytujesz a ona z zachwytu wyje do księżyca wyżymając mokre majty. No ale wtedy to już dawno by sama do Ciebie przyjechała.

 

Do tego tyle rozmów i nawet nie wiedziałeś, że ona 400km w bok. Nawet jak pojedziesz raz to co potem? Takie znajomości na odległość nie mają szans. Wiem z własnego doświadczenia ale i postów o tym są tu miliony.

 

Poznawaj dalej przez apki ale od razu staraj się umawiać na żywo a nie jakieś rozmowy w toku. Powiesz jej wszystko o sobie przez telefon to staniesz się nudny i Cię zleje jak ta z tego wątku (tudzież wątala).

 

Powodzenia.

 

Aha, jeszcze jedno:

7 godzin temu, Summit napisał:

porozmawiam z nią jutro

A po co? Niech to zdechnie naturalnie.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.