Skocz do zawartości

O tym, co powoduje że się chłop z babą


leto

Rekomendowane odpowiedzi

Różni ludzie (szczególnie PUAsi którzy chcą na Was zarobić szekle, hahaha) Wam mogą wmawiać, że kobiety patrzą na status, pieniądze, charakter, pewność siebie, dominację, bla bla bla. Jaka jest prawda? Liczy się tylko jedno: atrakcyjność fizyczna. Zarówno w jedną stronę (mężczyźni w oczach kobiet), jak i w drugą. Tutaj macie dwa badania tego poniekąd dowodzące:

 

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/19558447

Quote

The strongest predictor of attraction for both sexes was partners' physical attractiveness.

oraz https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC5519305/

Quote

However, as a predictor of romantic interest, there were no sex differences. Only the responders’ perception of the targets’ physical attractiveness predicted romantic interest

Jest jeszcze ciekawiej (też z tej drugiej publikacji):

Quote

responders’ who rated the targets’ physical attractiveness as higher than themselves reported more romantic interest.

 

Także ten, jak jesteście 7/10, to generalnie na pannę 9/10 możecie liczyć tylko w domu płatnych uciech cielesnych albo wariatkowie.

 

Ogólnie polecam https://www.reddit.com/r/BlackPillScience/, kopalnia wiedzy zrzucającej klapki z oczu.

 

Z pozdrowieniami - doktor Leto, niszczyciel złudzeń, psuj dobrej zabawy.

 

PS. Proszę nie wyciągać z tego wniosków, że jak jesteście bezdomnym, zarzyganym po tygodniowym ciągu alkoholikiem o urodzie Brada Pitta, to będziecie mieli branie. Aż tak daleko te wnioski nie sięgają.

  • Like 3
  • Haha 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie nie sposób się z tym nie zgodzić.

Mimo wszystko puasi mają troszeczkę racji. Lepszy bogaty chad z ferrari i apartamentem i z złota kartą niż biedny chad (trochę przystojniejszy  od tego pierwszego) pracujący w kanałach albo na budowie.

Kobiety punktują samców niczym postać w grze komputerowej - 5 pkt za zaradność, 3 pkt za mieszkanko (im więcej m2 tym więcej pkt) , 3pkt za pracę (im więcej zarabia tym lepiej) itp itd.

Cytat

Także ten, jak jesteście 7/10, to generalnie na pannę 9/10 możecie liczyć tylko w domu płatnych uciech cielesnych albo wariatkowie.

 

A to to racja. Choćbyś latał swoim jetem to jak będziesz małym karakanem to średnio coś wskórasz. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minutes ago, tomek25 said:

Lepszy bogaty chad z ferrari i apartamentem i z złota kartą niż biedny chad (trochę przystojniejszy  od tego pierwszego) pracujący w kanałach albo na budowie.

Zgadza się, stąd mój komentarz o menelu z urodą Brada Pitta. Ale jest to drugorzędne. Każda kobieta wolałaby pracownika budowlanego 9/10, niż milionera 3/10, przynajmniej jeśli chodzi o seks/podryw/spędzenie z nim paru nocy. LTR to już inna bajka, w tym wypadku najwyraźniej kobiety są w stanie zacisnąć zęby i z obrzydzeniem wziąć tego milionera 3/10, a na boku mieć paru budowlańców 9/10.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętać należy, że wygląd jest tylko przepustką do wejścia przez bramę na posiadłość! A im ładniejsza panna tym od bramy do drzwi sypialni dłuższa droga. Ogarnięcie panny 10/10 nawet dla super Chada ale bez odpowiedniego mindsetu jest baaaardzo trudne lub wręcz niemożliwe.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie prawda. Kobiety łączą cechy mężczyzn i muszą iść na kompromisy. 

Temat do zamknięcia i bez sensu. Kaśka lubi brunetow a ja lubię rudę. I tak dalej.

I jak wg tej teorii wytłumaczysz, że nie chciała mnie dziewczyna 4/10 a chciała 8/10? Może dlatego, że ludzie nie mają identycznego gustu. Dlaczego ładna laska leci na biednego ćpuna a nie chce dynamiczniaka z AMG swojego ojca?

Dla ciebie Ewka to 10/10 dla mnie 4/10.

Ja dla Oli 5/10 a dla Małgosi jak model z okładki. 

 

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, leto napisał:

Liczy się tylko jedno: atrakcyjność fizyczna.

Gdyby tak było to nie widywałbym mało atrakcyjnych kolesi z dupami 10/10. Sam wygląd nie wiele da jak koleś nie ma osobowości, nie potrafi zagadać, poderwać... Taki przykład aktora Joe Pesci, karakan 163 cm wzrostu jakoś nie przeszkodziło mu to mieć piękną żonę i pewnie wiele innych pięknych kobiet. Ktoś powie zaraz, że facet jest aktorem, ma hajs i to dlatego ma te dupy. Ale ja myślę, że nie tylko to. Facet ma po prostu charyzmę, ma to coś co widać na filmach, w których grał "Chłopcy z ferajny" czy "Casino". Tak samo Al Pacino, De Niro... Poza tym są różne gusta wśród Pań, jednej będzie się podobał przylizany, wymuskany chłopaczek jak CR7, a inna będzie preferowała bardziej męski typ urody w stylu Javiera Bardem...  

Edytowane przez NoName
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jak wyjaśnisz popularnych raperów, piosenkarzy, którzy są brzydcy. Co myślisz, ze chcą z nimi iść do łóżka aby zrobić dziecko i złapać go na to, a potem zyć za czyjąś kasę?

są wysoko w hierarchii i kobiety to podnieca. 

5 minut temu, NoName napisał:

Gdyby tak było to nie widywałbym mało atrakcyjnych kolesi z dupami 10/10. Sam wygląd nie wiele da jak koleś nie ma osobowości, nie potrafi zagadać, poderwać... Taki przykład aktora Joe Pesci, karakan 163 cm wzrostu jakoś nie przeszkodziło mu to mieć piękną żonę i pewnie wiele innych pięknych kobiet. Ktoś powie zaraz, że facet jest aktorem, ma hajs i to dlatego ma te dupy. Ale ja myślę, że nie tylko to. Facet ma po prostu charyzmę, ma to coś co widać na filmach, w których grał "Chłopcy z ferajny" czy "Casino". Tak samo Al Pacino, De Niro... Poza tym są różne gusta wśród Pań, jednej będzie się podobał przylizany, wymuskany chłopaczek jak CR7, a inna będzie preferowała bardziej męski typ urody w stylu Javiera Bardem...  

Zgadzam się w 100%. Takie gadanie bo jestem brzydki więc już nic nie wskóram. 

Jak jesteś przystojny bez inteligencji emocjonalnej to sobie „poruchasz”. Chyba, ze w klubie jak nawaleni jesteście na 102

Edytowane przez z prawego łoża
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, leto napisał:

Także ten, jak jesteście 7/10, to generalnie na pannę 9/10 możecie liczyć tylko w domu płatnych uciech cielesnych albo wariatkowie.

No niestety nie, błąd. Od razu piszę, że nie chcę wchodzić w roztrząsanie tysiąca zmiennych i szukanie prawdy objawionej w miejscu, gdzie jej nie ma. Mężczyźni mają to dziwne umysłowe zboczenie, gdzie chcą na siłę szukać prawdy i związków przyczyno-skutkowych tam.. gdzie ich nie ma po prostu. I to wygląda czasem śmiesznie.

 

Nie ma tak, że kobieta patrząc na faceta myśli: ooo nie! on jest 7/10! a ja jestem co najmniej 9/10, niech się on nawet do mnie nie zbliża!
Nie.

Kobieta patrząc na faceta 7/10 może pomyśleć: fajny facet. Nie jest to może efekt WOW, ale raczej nie pomyśli: "fuj!", jednocześnie jednak sama wiedząc, że jest lepsza.
Całkowicie inaczej sprawa wygląda dla osoby 6/10, bo to już jest blisko zwykłej neutralności, i taki facet mógłby mieć duuuuże problemy z podrywem 9tki, szczególnie jeżeli nie poznaje jej przez jakieś grono znajomych. Swoją drogą, z całkiem nieznanych dla mnie przyczyn partnerami kobiet 8-9 właśnie są i byli faceci o jedno albo dwa oczka niżej. Sam mam dziwne wrażenie, że kobiet o wysokiej wartości urodowej jest po prostu więcej niż facetów.

 

Zupełnie inaczej jest znowu dla facetów od 4 w dół. Taka osoba zaczyna być po prostu odpychająca, a im niżej, tym gorzej. Wydaje mi się, że dla 5tki max to 7ka, ale to i tak byłoby ciężkie.

 

Często jest tak, że kobieta ma niższe standardy niż się facetom wydaje, bo tworzą w swoich głowach urojone wizje. A potem taka osoba zderza się z rzeczywistością i może zobaczyć jak prawdziwy partner tej kobiety wygląda - ja za pierwszym razem miałem coś w stylu: "ale co do kurwy? ona, z czymś takim?". Zresztą, skoro pannę posuwało paru kolesi to wiadomo, że nie każdy był modelem, bo modele raczej zaczynają się od 8/10 - więc teoria, że dopiero od 8/10 można mieć 9/10 - można ją szybko obalić. Jednocześnie niech się nikomu nie wydaje, że kobiety mają te standardy bardzo niskie, bo są pewne granice poniżej których dana kobieta po prostu nie zejdzie, ale właśnie osoby 7/10 mają predyspozycje do stukania wręcz wszystkich panienek, jeżeli mają co do tego umiejętności psychiczne, wraz z jakimś zapleczem finansów. Jednocześnie zaznaczam, że 7/10 facet nie jest aż tak pożądany bo nie robi mega dobrego wrażenia, prawdziwe emocje pojawiają się od 8 i w górę, wtedy kobiety same mogą inicjować podryw.
 

55 minut temu, leto napisał:

Ogólnie polecam https://www.reddit.com/r/BlackPillScience/, kopalnia wiedzy zrzucającej klapki z oczu.

A ja bardzo nie polecam, bo ta wiedza może bardziej przeszkadzać niż pomagać. 
 

Blackpill jest ostoją dla inceli, a osoba która się może tym zachłysnąć.. cóż. Dajmy na to osobę całkiem atrakcyjną. Taki ktoś czyta często o CZYICHŚ EMOCJACH, które są związane z CZYJĄŚ POSTAWĄ EMOCJONALNĄ, którą zbudowała na przestrzeni życia, oczywiście wszystko poparte badaniami. Nasza ofiara patrzy na siebie w lustrze. No, oczy nie taki kolor jak trzeba. Cera nie za bardzo złotawa. Szczęka mniej kwadratowa niż powinna być. 

I taki ktoś może sobie spokojnie iść zamyślony, dajmy na to, galerią handlową i może tego naszego bohatera wyminąć kobieta 7/10, która zatrzymała na nim spojrzenie i się do niego uśmiechnęła - typ jej się spodobał po prostu. Nasz bohater z urojonymi wizjami w głowie może nawet nie dopuścić myśli, że jest to zaproszenie do poznania i zamiast odwrócić się, dotrzymać jej kroku, spojrzeć na nią, ona na niego i powiedzieć: "cześć. masz wyjątkowo uroczy uśmiech", to wytłumaczy to sobie, że laska z niego ma bekę bo ma nieodpowiednią szczękę - trochę naciągam, ale chcę pokazać jak taki wirus jak blackpill potrafi wręcz zniszczyć życie osobom, które są jakoś atrakcyjne - nie zniszczy ta ideologia życia osobom brzydkim, a raczej pewne rzeczy wyklaruje, bo z racji wyglądu i tak są przeźroczyści albo odpychający, więc to może być coś dobrego.

  • Like 10
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z jednej strony Ameryki żeś Pan nie odkrył. Aczkolwiek znam kilku gości (wszyscy pon. 175cm wzrostu), którym daleko jest do powszechnego kanonu chada i są z laskami 8- 9 10. Dodam tylko, że nie mają żadnego statusu społecznego/ kasy.

 

Coś czuję, że to kolejny temat na kilkanaście stron.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie uroda jak najbardziej pomaga, daje fory na początku ale to co najbardziej rajcuje panny to odpowiedni emołszyn, mam swoje lata, nie znam sie na tych wszystkich pillach ale znam życie i setki razy widziałem jak kolesie o przeciętnej urodzie wyrywli bardzo atrakcyjne łaski, to co zawsze cechowalo tych śmiałków to właśnie pewność siebie, bajer i odpowiednie wrażenie, wzbudzanie emocji u kobiety. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem to bzdura. Ja nigdy nie myślałem o sobie, że jestem niski( 1.75m) dopóki nie poznałem kolesia o takim samym wzroście, który miał zajebisty kompleks na tym punkcie, i uważał, że przez to nie może znaleźć dziewczyny. Wtedy dopiero zacząłęm o tym rozmyślać, i stwierdziłem, kurde faktycznie jestem jakiś mały w porównianiu do wielu facetów z otoczenia, tłumu.

Dlaczego więc tylko raz usłyszałem od kobiety z którą się spotykałem, z dziesiątek różnych które przewinęło się przez moje życie, tekst "na zdjęciach wydawałeś się wyższy". Olałem, a laska to był ogień w łóżku. 

Także mam w dupie, jak słyszę tekst, że trzeba mieć ponad 1.80m, żeby wyrwać laskę 7/10 i wzwyż. 

Najlepiej jak oglądałem jakiś Australijski program gdzie ludzie dobierali się w pary. Był koleś o którym moja dziewczyna powiedziała, że jest 10/10, a żdana kobieta go nie chciała, bo był takim zjebem, że szok. 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszyscy macie po trosze rację. Ale pieniądze (nawet duże) można zarobić, nawet mając paskudną mordę i ze wzrostem siedzącego psa. Z urodą jest gorzej, bo wyżej pewnego poziomu się nie podskoczy (IMO 1,2 oczka). Więc tak się gra, jak przeciwnik pozwala. Mnie też wkurwia, że budzę raczej zainteresowanie tym pierwszym, nie drugim. Ale nic z tym nie zrobię. Porywam się jedynie na rzeczy realne.

  • Like 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musicie jeszcze wziąć pod uwagę, że atrakcyjność jest w pewnym stopniu relatywna. W niedużym, ale jest. Jest np mała grupa mężczyzn lubujących się w bardzo obfitych paniach. Jak sądzę podobnie jest w drugą stronę - panie 10/10 lubujące się np w mężczyznach, których większość kobiet wycenia jako 5/10. Ale są to małe odchyły od średniej, wyjątki od reguły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem w czym bracia widzą problem. Ja tam lubię zapraszać do łóżka panny 5-6-7/10, sam jestem hmm... Nie wiem może 5/10 a może 3/10? Kto by się tym przejmował? ;> 

 

Nie wiem po chuj komuś modelki 10/10 mi by się nie chciało przedzierać przez tabuny napalonych orbiterów, żeby wsadzić penisa w wagine, która pewnie niewiele różni się od innych. 

 

Po 1 patrzę jak mi się spędza z daną osobą czas, dobrze byłoby chociaż lubić jako człowieka łaskę, którą się posuwa. Nie wiem może ja jestem rycerzykiem ale seks sam w sobie to takie o walenie dwoma kawałkami mięsa w siebie. ;D

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie babka 7/10 to już jest wystarczająco dobrze. Z tym, że kobieta, która dla mnie jest 7/10 dla innego może być 8-9/10 albo 5-6/10. Każdy ma inny gust. Nie ładne to co ładne tylko co się komu podoba... Poza tym panna może nadrobić ewentualne braki w wyglądzie fizycznym kobiecością, seksapilem, nawet samym głosem i umiejętnością kokietowania. Z drugiej strony może być dziewczyna, która z urody jest 8/10 ale chodzi tylko w spodniach, ma męski chód , a jak jeszcze zaczyna sypać feministycznymi tekstami to już w ogóle jej atrakcyjność w moich oczach spada o parę oczek... 

Edytowane przez NoName
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minutes ago, NoName said:

Nie ładne to co ładne tylko co się komu podoba... 

No nie bardzo. Wg analizy z https://www.lesswrong.com/posts/X3jz5mriJeWi2uLdF/how-subjective-is-attractiveness (dawno to czytałem, więc w tej chwili nie ręczę czy tam jest wszystko dobrze policzone) standardowe odchylenie oceny x/10, jaką różni ludzie przypisują jednej osobie, wynosi zaledwie 0.45.

 

Innymi słowy, atrakcyjność jest cechą raczej obiektywną.

Edytowane przez leto
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zabawa polega na tym, że niektórzy zdają sobie sprawę z tematu (fizyczności, gwoli ścisłości - ale mnie na poezje wzięło) dopiero po fakcie, dla niektórych wydaje się on być oczywisty (moja bardzo nieskromna osoba) a niektórzy nie połączą kropek nigdy.

 

Biologia, Panie i Panowie. Mimo tylu lat ewolucji, mimo dwudziestego pierwszego wieku, rządzą nami te same atawizmy co i jaskinio - ludkami. Facet, który przewodził stadzie, wychodził na zewnątrz i upolował jaguara był w kobiecych oczach na tyle silnym samcem, że warto było by spłodzić potomka, który mógłby przejąć kilka z jego cech.  To samo jest i dziś - jest w internetach masa badań antropologów na temat proporcjonalności postrzegania przez kobiety "męskiej siły" przez pryzmat wzrostu. Czyli - ziuta, który jest relatywnie wysoki (dla 150cm kobitki - 180 to wysoki ziuta, umówmy się), ma szerokie plecy (atawizm - może kobietę zasłonić przed światem zewnętrznym) oraz duże, silne pośladki (umie popchnąć tu i ówdzie) będzie przez kobiety pożądany. Gdy kobieta upewni się, że posiada również pewne cechy charakteru, pasujące do jej kryteriów - dalej już nie trzeba tłumaczyć.

 

34 minuty temu, leto napisał:

Musicie jeszcze wziąć pod uwagę, że atrakcyjność jest w pewnym stopniu relatywna.

Bardzo słuszne stwierdzenie, jak wyżej.

 

Z drugiej strony z własnego doświadczenia powiem, że Ci wszyscy domorośli, polscy PUA - większość z nich to niezbyt przystojni ulańcy, przynajmniej Ci, których miałem wątpliwą przyjemność poznać. Nie twierdzę, że umiejętności podrywu są złe - wręcz przeciwnie, myślę, że każdy z nas powinien opanować sztukę rozmawiania z emocjonalną stroną kobiet. Według mnie - Ci wyżej wspomniani, nie mają innego wyjścia. Nie chce im się wziąć za siebie, więc wolą drogę poniekąd na skróty. Zamiast wmawiać laskom, że oni są atrakcyjni czy przystojni, to wolą przekonać ją, by sama wpadła na tą właśnie myśl, aż do momentu kiedy laska sobie pomyśli: "Teeeeej ten gruby jest na pierwszy rzut oka paskudny, ale świetnie mi się z nim rozmawia. Dawno z nikim tak nie rozmawiałam ! A jakie ciekawe pytania zadaje ! Pierdolę, śpię dziś z grubym". Drugi aspekt, że oni bazują nie na jakości, ale na liczbie podejść, krążą tak długo, aż w końcu coś zatną.

Edytowane przez Spartan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bracia, nie wierzcie w te badania (w zasadzie badania mogą być prawdziwe ale interpretacja wysunięta przez dr @leto

jest błędna) 

 

Doskonale wiem co mówię bo jestem łysiejący, z brzuchem, grubo poniżej 180 cm wzrostu, chadem zdecydowanie nie jestem. Dla własnego dobra nie napiszę więcej, ale bawiliście się w pracy w kumplami w wybór najlepszych TOP 3 lasek z pracy....? Że tak powiem - mission accomplished (tylko nie piszcie mi tu o tym ruskim przysłowiu, że tam gdzie pracujesz to  ... bla, bla).

 

Chad ma łatwiej przy pierwszym kontakcie (mniej mu kobiet odmówi np. na dyskotece), ale przy bliższym kontakcie inne cechy stają się ważne. 

 

2 hours ago, leto said:

Także ten, jak jesteście 7/10, to generalnie na pannę 9/10 możecie liczyć tylko w domu płatnych uciech cielesnych albo wariatkowie.

 

Możesz mieć dowolną kobietę jeśli twoja siła wychodzi z Inteligencji. Słowa, słowa i jeszcze raz słowa są jak czołg dla kobiecego mózgu i otwierają im nogi jak brami na autostradzie. 

Zawsze stanę też w obronie PUA. Nie ma nic bardziej skutecznego dla przeciętnego mężczyzny. 

  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.