Skocz do zawartości

Opłata cukrowa i opłata od "małpek". Wiemy, kto i ile zapłaci


Rekomendowane odpowiedzi

Wiem, że obecnie to mało istotny temat, ale czytałem w kilku miejscach, że obecne zawirowania z koronawirusem poskutkują m.in. wstrzymaniem się z wprowadzeniem tego "podatku cukrowego".

Wcześniej lobbowała też Coca Cola, by w ogóle tego nie wprowadzać.

W artykule:

 

https://www.money.pl/podatki/podatek-cukrowy-i-oplata-od-malpek-senat-za-odrzuceniem-ustawy-6488200876578433a.html

 

Jest napisane, że:

 

Cytat

Kwestia podwyższenia cen słodkich napojów oraz tzw. małpek wraca do Sejmu. Senat chce odrzucenia ustawy w całości.

 

Nad ustawą pochylały się senackie komisje: zdrowia i budżetu oraz finansów publicznych. Ta druga potrzebowała aż trzech posiedzeń, by ostatecznie zaproponować jedenaście poprawek do ustawy związanej "z promocją prozdrowotnych wyborów konsumentów", która w praktyce podwyższa opłaty za słodkie napoje oraz tzw. małpki.

Natomiast komisja zdrowia nie była w stanie przegłosować żadnej z zaproponowanych poprawek. Jedną z nich miało być m.in. opóźnienie wejścia w życie ustawy. Senatorowie chcieli, by miało to miejsce dopiero 1 stycznia 2021 roku.

 

Nie ma to jednak znaczenia, ponieważ senatorowie poparli wniosek o odrzucenie ustawy w całości. Za odrzuceniem ustawy zagłosowało 45 senatorów, 38 było przeciw, jeden się wstrzymał. To jednak nie znaczy, że ustawa idzie do kosza. Teraz wróci do Sejmu, gdzie posłowie mogą odrzucić senacki sprzeciw. (...)

 

Prawdopodobnie wprowadzą to bliżej końca roku.

 

Edytowane przez Dworzanin.Herzoga
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 9 miesięcy temu...
W dniu 20.12.2019 o 21:05, Brat Jan napisał:

Podobno większość przemysłu cukrowego w PL jest w rękach niemieckich.

I co z tego . Nie oni to płacą a my. Poza tym cukier jest składnikiem większej ilości wyrobów niż tylko Cola i Redbull.

Ale nie mam złudzeń PO zrobiło by to samo, tylko na wyścigi kupowali by niemieckie szczepionki i jeszcze w pakiecie do każdej dodali murzynka Bambo z pontonem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, ntech napisał:

Poza tym cukier jest składnikiem większej ilości wyrobów

Owszem.

Nie zauważyłem żeby podrożały słodycze: batony, ciastka, cukierki. Ani wyroby piekarnicze typu drożdżówka, pączek czy ciasta, torty.

Nawet na sam cukier nie ma tego podatku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Po raz kolejny wszystko wskazuje na to, że moje przewidywania z przeszłości się sprawdziły - ale nie trzeba być nostradamusem, by wiedzieć, jak się mają cele deklarowane [troska o zdrowie obywateli] do rzeczywistych [zaglądanie jeszcze głębiej do kieszeni, wycierając sobie mordę rzekomą troską].

Miały iść nakłady na leczenie/przeciwdziałanie cukrzycy, i co?

 

https://nczas.com/2022/05/09/podatek-cukrowy-pieniadze-rozplynely-sie/

 

Zero zaskoczenia. Pieniądze z podatku cukrowego rozpłynęły się w systemie. Polacy zapłacili, pacjenci nie skorzystali

 

Ekipa Prawa i Sprawiedliwości zapewniała, że podatek cukrowy jest niezbędny do walki z cukrzycą. „Nasz Dziennik” donosi, że pieniądze nie zostały przeznaczone na tę chorobę, tylko po prostu rozpłynęły się w systemie. Czy ktoś jest zdziwiony?

„Eksperci alarmują, że chorzy na cukrzycę nie skorzystali z wprowadzonego w 2021 r. tzw. podatku cukrowego w takim stopniu, w jakim zakładała to specjalnie przygotowana ustawa” – pisze w poniedziałek na okładce „Nasz Dziennik”.

Gazeta zauważa, że środki pozyskane z tego nowego podatku miały doprowadzić do poprawy zdrowia publicznego i unowocześnienia systemu opieki m.in. nad pacjentami z cukrzycą.

 

Półtora miliarda złotych rozpłynęło się w budżecie

„Mowa o, bagatela, prawie półtora miliarda złotych – pisze gazeta.

 

Pieniądze miały być przeznaczone na refundacje nowoczesnych leków dla cukrzyków czy na edukację pacjentów diabetologicznych.

Tymczasem specjaliści z branży wskazują, że żadna z nowych substancji nie została akceptacji refundacyjnej. Nie ma też pieniędzy na edukację pacjentów.

 Pieniądze, które miały być przeznaczone na konkretną edukację i leczenie pacjentów diabetologicznych, zasiliły inne projekty. Tak jak w ubiegłych latach, tak i teraz nie ma środków na finansowanie porady edukacyjnej w diabetologii. Będziemy apelować do Ministerstwa Zdrowia o zmiany w tym zakresie – komentuje prof. Krzysztof Strojek, kierownik Oddziału Klinicznego Chorób Wewnętrznych, Diabetologii i Schorzeń Kardiometabolicznych Śląskiego Uniwersytetu Medycznego.

NFZ odpowiada, że nie jest tak źle, bo udostępniono przepisy kulinarne

Paweł Florek, zastępca dyrektora w Biurze Komunikacji Społecznej i Promocji NFZ, próbuje odpierać zarzuty. Twierdzi, że 1,05 mld zł przeznaczono na refundację produktów leczniczych, 495 mln zł na refundację pasków do mierzenia glukozy we krwi, a 154 mln zł na realizację świadczeń w opiece specjalistycznej.

Co więcej – chwali człowiek od wizerunku NFZ – w ramach edukacji opracowano przepisy oparte na diecie DASH, które bezpłatnie zamieszczono na stronie NFZ.

Eksperci kontrują jednak, że wszystko to (no, może poza przepisami kulinarnymi!) było dostępne przed wprowadzeniem podatku cukrowego.

 Wszystko to, co było refundowane przed podatkiem, jest refundowane dziś. Nic poza tym. Niestety, podatek nie poprawił sytuacji chorych. A przecież potrzeby są ogromne – dodaje prof. Strojek.

Jedyne, co się zmieniło od momentu wprowadzenia podatku cukrowego, to… refundacja igieł do wstrzykiwaczy insulinowych.

Pacjent ma się leczyć sam, ale nie wie, jak

Z kolei w kwestii edukacji pacjentów niekoniecznie chodzi o przygotowanie przepisów kulinarnych.

 Wiadomo, że wizyta w poradni u specjalisty odbywa się raz na kilka miesięcy. A cukier zmienia się nieustannie, dlatego to pacjent samodzielnie musi sobie korygować dawki leków, dopasowywać dietę. Tak naprawdę edukacja jest tu kluczowa, ponieważ pacjent leczy się sam na podstawie aktualnych zasad leczenia – kontynuuje prof. Strojek.

 Jeśli taka wizyta edukacyjna odbywa się za rzadko, to choremu – zwłaszcza że często to osoby w podeszłym wieku – trudno zapamiętać wszystkie zasady, którymi powinien się kierować na co dzień. A nieumiejętność dawkowania leków w zależności od potrzeb może się przełożyć na pogorszenie stanu zdrowia chorego lub na wystąpienie powikłań – podsumowuje ekspert w „Naszym Dzienniku”.

Jak wynika z oficjalnych danych, co roku o 4 proc. więcej Polaków choruje na cukrzycę. Jeśli trend ten się utrzyma, w 2030 roku będziemy mieli w kraju 5 mln chorych, a cukrzyca będzie na 7. miejscu głównych przyczyn zgonów na całym świecie.

.....................................................................................................................................................................................................................................................................................
 
Dopowiem jeszcze, że każdy kto popiera takie podwyżki, powinien być zmuszony oprzeć swoją dietę przez jakiś czas o szczaw z nasypu i mirabelki które spadły z drzewa, może się to spełni, bo od dawna w UE są przebąkiwania o tym, że mięso jest za tanie i powinno być 3 razy droższe i wtedy do najbardziej opornych dotrze o co w tym wszystkim chodzi. ☺️ Chociaż wątpliwe.
Edytowane przez Dworzanin.Herzoga
  • Like 2
  • Haha 1
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...

Podtrzymuję to wszystko co napisałem w 2019r w tym wątku i w poprzednim poście, a do wszystkich którzy pisali "dobrze, opodatkować cukier gdzie się da!"

Mam dobrą wiadomość - możecie się cieszyć, możecie się radować.☺️

 

Bo rząd wstępnie zapowiedział:

 

Cytat

Rząd chce opodatkować nektary i soki 100 proc. 500 gospodarstw sadowniczych straci rynek zbytu

Rząd planuje wprowadzenie opłaty cukrowej na nektary, soki 100 proc. i napoje z 20 proc. dodatkiem soku z owoców.

Publikacja: 29.11.2022 15:00

 
 

Materiał powstał we współpracy z Instytutem Staszica

REKLAMA
 

Wywinduje to ceny tych produktów – wzrosną nawet o ok. 10 proc.. W dobie inflacji i rosnących wydatków na żywność, takie dodatkowe obciążenie będzie bardzo odczuwalne dla polskich konsumentów i sadowników – obawia się Instytut Staszica. W swoim stanowisku ostrzega, że nowy podatek pogorszy sytuację branży rolno-spożywczej. Spadek skupu owoców to zły prognostyk dla ponad 500 średnich gospodarstw sadowniczych w Polsce, które stracą rynek zbytu.

Rząd chce opodatkować nektary i soki 100 proc. 500 gospodarstw sadowniczych straci rynek zbytu Rząd planuje wprowadzenie opłaty cukrowej na nektary, soki 100 proc. i napoje z 20 proc. dodatkiem soku z owoców. Wywinduje to ceny tych produktów – wzrosną nawet o ok. 10 proc. W dobie inflacji i rosnących wydatków na żywność, takie dodatkowe obciążenie będzie bardzo odczuwalne dla polskich konsumentów i sadowników – obawia się Instytut Staszica. W swoim stanowisku ostrzega, że nowy podatek pogorszy sytuację branży rolno-spożywczej. Spadek skupu owoców to zły prognostyk dla ponad 500 średnich gospodarstw sadowniczych w Polsce, które stracą rynek zbytu.

Instytut Staszica (IS) uważnie śledzi plany resortu finansów w sprawie nowelizacji ustawy o podatku tzw. cukrowym.

Opłata cukrowa ma objąć nektary i napoje z wysoką, co najmniej 20-proc. zawartością soku z owoców, w których nie ma dodatku cukru, a także naturalne soki ze składnikami zwiększającymi ich wartości zdrowotne. Ministerstwo Finansów zapewnia, że „procedowany projekt nowelizacji ustawy o zdrowiu publicznym w zakresie opłaty od środków spożywczych (tzw. opłaty cukrowej) utrzymuje dotychczasowy zakres przedmiotowy ustawy i w żaden sposób go nie rozszerza" (Źródło: https://eureka.mf.gov.pl/informacje/podglad/517113). Z taką interpretacją nie zgadza się jednak Instytut Staszica. Według przedstawicieli tej organizacji zakres produktów objętych opłatą cukrową istotnie się zmienia, ponieważ MF planuje usunąć z dotychczasowej ustawy zapisy zwalniające z podatku napoje, które zawierają naturalny, pochodzący z owoców cukier.

REKLAMA
 

- Pod pretekstem uściślenia przepisów ustawowych, rząd chce rozszerzyć opłatę cukrową na wartościowe napoje z owoców i warzyw, zawierające jedynie cukier naturalnie występujący w owocach – czytamy w wystąpieniu Instytutu. Jak zauważa IS, zdaniem branży spożywczej podatkiem planuje się objąć produkty napojowe innowacyjne na skalę światową. Chodzi o napoje o unikalnej recepturze, zawierające min. 20 proc. soku z owoców.

- Nie ma wątpliwości, że cel regulacji nie ma nic wspólnego z polityką prozdrowotną i jest czysto fiskalny. Zmiana przepisów wymusi na producentach zaniechanie działań związanych z dalszą reformulacją produktów – zaniechanie inwestycji w produkty wartościowe i zdrowe w przystępnej cenie – dostrzega Instytut. I dodaje, że „należy się spodziewać, że skoro wartościowe produkty będą za drogie, nie będą kupowane albo też mogą zostać zamienione przez inne, pozbawione wartości zdrowotnych, tanie produkty bez zawartości soku owocowego" – uważa Instytut.

Całość: https://www.rp.pl/budzet-i-podatki/art37512121-rzad-chce-opodatkowac-nektary-i-soki-100-proc-500-gospodarstw-sadowniczych-straci-rynek-zbytu

 

Wierzę, że ci którzy klaskali uszami z powodu podniesienia ceny coli i teraz są szczęśliwi, bo konsekwencja tego wymaga.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.