Skocz do zawartości

Apatia


larry

Rekomendowane odpowiedzi

@larry czuję dokładnie to samo ostatnimi czasy z tą różnicą że ja jeszcze czuję że nie obruchałem się na maxa w swoim życiu ale kobiety mnie ostatnio tak słabią swoimi schematycznymi, nudnymi zachowaniami że zwyczajnie mi się nie chce z nimi gadać. Jedna wielka nudna kopia poprzedniej kopii.

I w ogóle nie potrafię w nich dostrzec grama spontaniczności, wszystko co robią w środowisku w którym są faceci robią w jakimś konkretnym celu i to mnie mocno zniechęca do nich choć nie powinno.

Do tego męczą mnie ludzie, mam wrażenie że jakby dziś wszyscy moi bliscy i znajomi wypierdolili w kosmos to by mi było nawet na rękę. 

Wszędzie szukam samotności i spokoju i żeby nikt nie zawracał mi dupy problemami z czapy.

Też czuję jakiś bezsens w tym życiu i szukam czasem na siłę zajęcia żeby nie ześwirować. Już nawet popijanie z kumplami mnie nie bawi, natomiast ci co zerwali się na 2-3 godzinki ze sznurka myszki i bombelka są jak w siódmym niebie że mogli spierdolić z rodzinnego raju choć na chwilę. Dlatego namawiają jak mają wolne ale mi się już nawet chlać nie chce, zwyczajnie nudzi mnie to. 

Zastanów się @larry czy latem też miałeś taki stan bo mnie to dopiero teraz dopadło i chyba ma to związek z niedoborem światła. Jakoś latem zawsze mam większy power, może dlatego że moje hobby są związane z letnią, ciepłą pogodą. Zimą jest zawsze gorzej ale szukam zajęcia choćby na siłę bo boję się że pełne pójście w nihilizm to droga z której trudno będzie zawrócić.
Czasami podobno pomaga pomaganie innym, może jakiś wolontariat ? Może tego spróbuj. 

Edytowane przez jaro670
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 hours ago, leto said:

@jaro670 @larry niezły trop z tą porą roku. Nazywa się to sezonowa choroba afektywna.

Podobno niedobór witaminy D3. Łykam, ale nie wiele pomaga.

6 hours ago, jaro670 said:

Czasami podobno pomaga pomaganie innym, może jakiś wolontariat ? Może tego spróbuj. 

Kureła, żeby mi się jeszcze chciało :). Może to jest przepis. Tylko komu pomóc mając swoje problemy? Ktoś ma doświadczenie?

8 hours ago, wroński said:

 

Nie trolluję. Ból emocjonalny to niemiła rzecz.

A plantacyjka wiadomo, fiu, fiu.

Czyli rozumiem, że zbierasz codziennie bawełnę i z tego powodu jesteś szczęśliwy? W końcu nie masz czasu pomyśleć po co zbierasz bawełnę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@larry A czy to nie jest tak, że gdzieś podświadomie jeszcze nie przetrawiłeś do końca pigułki. Świadomie "rozumiesz" ale wewnątrz to jest całkowita nowość. Coś jak sportowcy, którzy kończą karierę, po latach highlifu mają problem aby wrócić do normalnego życia. Zresztą ludzie na emeryturze często też tak mają :D 

 

Dużo osób upatruje mitycznego szczęścia i spełnienia w relacjach damsko męskich, to ich napędza ale jak sam widzisz różnie to bywa. Kryzys wieku średniego często właśnie tak wygląda jak obecnie Twój stan. 

 

Osobiście mam to szczęście, że nigdy nie wiązałem swojego spełnienia z kobietami. Od małego już oglądając Świat Według Bundych łapałem, że coś jest nie tak. Zawsze szeroko rozumiana "niezależność" była dla mnie najważniejsza a relacje to mocno nadszarpują. 

Staram się czerpać szczęście z małych rzeczy (zresztą Marek w audycjach często podkreśla to, że szczęście to nawyk taki sam jak narzekanie). Dobre jedzenie, spacer, miłe zdarzenie, nowy rekord na siłowni. Wszystko kwituje zadowoleniem i pozwala to ciągle być w odpowiednim nastroju. Oczywiście, że jeżeli rozłożymy życie na części pierwsze to ono nie ma większego sensu a wyzbywając się pogoni za kobietami faktycznie można zgłupieć ale uwierz mi, że to tylko stan przejściowy. 

To wymaga swego rodzaju ponownego poznania siebie i zdefiniowania na nowo. Dowiedzenia się ile naszych przekonań jest naszych a ile to wgrane systemy i życia innych. 

 

Może jakiś wyjazd samotny by Ci się przydał? Sylwester w zupełnie innym stylu. 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest w pewnym sensie "normalny" stan ludzkiego umysłu. Każdy człowiek boryka się z problemem swojej przemijalności i ma potrzebę zrozumienia sensu tego wszystkiego. Religie, systemy społeczne, wszystko to wychodzi naprzeciw tym potrzebom. Religia (czy tam inną filozofia) ma udzielić człowiekowi odpowiedzi na pytanie o sens życia, a system społeczny ma nam zorganizować czas. Żebyśmy za dużo nie myśleli. Kiedyś słuchając jak sąsiad boruje u mnie w bloku ściany (a boruje od lat  jak potargany), zrozumiałem, że nie o borowanie tu chodzi (już z pięć chałup by zdążył wyremontować), tylko o zabicie czasu, zajęcie czymś myśli. Że to jest taka sama głupia reakcja ucieczkowa, jak robienie kariery, zaliczanie panien czy zapijanie się na śmierć. Albo posiadanie pasji. W pewnym sensie nie ma różnicy. 

 

 

 

 

Zachęcam do posłuchania tekstu, bardzo w temacie. 

 

U mnie jedynym rozwiązaniem Twojego dylematu okazała się wiara. Może i to też tylko reakcja obronna mózgu, w każdym razie poczucie bezsensu i osamotnienia zniknęło i jest to stan w miarę trwały. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, larry said:
9 hours ago, jaro670 said:

Czasami podobno pomaga pomaganie innym, może jakiś wolontariat ? Może tego spróbuj. 

Kureła, żeby mi się jeszcze chciało :). Może to jest przepis. Tylko komu pomóc mając swoje problemy? Ktoś ma doświadczenie?

Ja mam, dość rozległe i długotrwałe. Jest to fantastyczny sposób na poczucie się spełnionym, nie tylko dlatego że robisz wartościowe rzeczy, ale też możesz poznać w ten sposób dużo ludzi, przeżyć z nimi zajebiste momenty. Popracować fizycznie (w zależności jaki to wolontariat - będzie tego mniej lub więcej).

 

Nie wiem, czy działa na "uczucie pustki", bo jak to robiłem, byłem akurat w związku/związkach, także to uczucie miałem stłumione.

1 hour ago, EmpireState said:

To wymaga swego rodzaju ponownego poznania siebie i zdefiniowania na nowo.

Tu jest pies pogrzebany. Niestety, jest to proces, który skończy się dopiero jak kopniesz w kalendarz :D

39 minutes ago, Wypas said:

Że to jest taka sama głupia reakcja ucieczkowa, jak robienie kariery, zaliczanie panien czy zapijanie się na śmierć. Albo posiadanie pasji. W pewnym sensie nie ma różnicy.

Bravo, bravissimo.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 12/22/2019 at 4:33 PM, Wypas said:

 Że to jest taka sama głupia reakcja ucieczkowa, jak robienie kariery, zaliczanie panien czy zapijanie się na śmierć. Albo posiadanie pasji. W pewnym sensie nie ma różnicy. 

Pytanie... jeśli nie ucieczka to co :) . Każdy ucieka, aby nie zwariować. Od Elona Muska tworzącego co to nowe firmy do Marka, który buduję tę społeczność.

 

Jedyne rozwiązanie to zostać mnichem buddyjskim :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też mnie ostatnio dopadł bezsens istnienia, patrzę na wszystko z boku, jakie to puste, bezsensowne i bez wyrazu. Znudziło mnie imprezowanie, poznawanie kobiet, jak i wiele innych rzeczy.

 

Kiedyś wszyscy mieli dzieci, bo takie były oczekiwania społeczne, ludzie upatrywali w nich sens życia, bo jakby nie było, taki nasz biologiczny cel. 

 

W dzisiejszych czasach podejmujemy coraz więcej świadomych wyborów. Dochodzimy do wniosku, że to co innym daje "szczęście" nie koniecznie da go nam.

Pytanie o sens życia, zadają sobie ludzie od zarania dziejów, więc nie licz, że znajdziesz odpowiedź na forum.

 

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 12/21/2019 at 8:33 PM, leto said:

Odrzucając je wchodzimy właśnie w jakąś formę bezsenności. Ciągłej świadomości. Jakie jest rozwiązanie? Ja jeszcze nie wiem.

Myślę że rozwiązaniem jest życie na własnych zasadach (jak egoistycznie by to nie zabrzmiało) dla siebie (ale nie tylko). Przeżywanie, doświadczanie zbieranie mądrości, i kiedyś przekazanie tego dalej. Brzmi troche mało kusząco biorąc pod uwagę morze bezrefleksyjności jakie prezentują dzisiaj ludzie, ale co innego ma sens?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.