Panzerrrr Opublikowano 22 Grudnia 2019 Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2019 Mam 30lat a czuje się jak dybuk, totalna pustka okres ojojania już za mną. Żyję pracą i to nie z zamiłowania tylko z przyzwyczajenia. Nic nie sprawia mi przyjemności ale to pół biedy, ja nie odczuwam żadnych emocji - ksywka od czasów licealnych kamienna twarz. Jestem zupełnie wyalienowany, pracuje na samodzielnym stanowisku sporadyczny kontakt z przełożonym za pomocą maila. Nie muszę dodawać chyba że nie mam przyjaciół znajomych czy tam kumpli - niezależnie od płci. Ostatnio dodatkowo dopada mnie brainfog lub jak ja to nazywam amwbizacja i zupełnie nie wiem jak to ugryźć. Do kogo z tym iść oraz czy to jeden problem czy może cale spektrum które się tak manifestują. Dodatkowo nie chciałbym nabruździć sobie w papierach adnotacjami "leczony psychiatrycznie" albo czymś podobnym bo zdarza mi się współpracować z podmiotami hmm że tak to ujmę resortowymi... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser109 Opublikowano 22 Grudnia 2019 Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2019 16 minut temu, Panzerrrr napisał: czuje się jak dybuk judaistyczny diabeł? Spróbuj zadziałać jakoś na swoją gospodarkę hormonalną. Zrewidowałbym to, jak się odżywiam, w ciemno polecam suplementację witaminy D3, jej temat był tu wielokrotnie poruszany. Poza żywieniem sport - nawet 20 minut dziennie jakiejś aktywności zmienia WSZYSTKO, ale widać to dopiero po miesiącu/dwóch. O tym, że pornuchy i męczenie predatora niszczą mózg mam nadzieję, że wiesz. No i niestety, ale jednak skontaktowałbym się z jakimś psychologiem, sklasyfikujesz swój problem i dowiesz się, jak z nim walczyć. 1 krok - założenie tematu - masz za sobą, ale w sieci nikt cię nie zdiagnozuje i dostaniesz co najwyżej ogólniki. Także marsz do gabinetu z podniesioną głową, twoje osobiste Termopile czekają Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Panzerrrr Opublikowano 22 Grudnia 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2019 - 2 lata ciągłego suplementowa D3 i B7 + okresowe badania - lekkie treningi siłowe + bieganie puki było ciepło - potrafię z miejsca przebiec 17km, bez szału ale nie zupełne próchno. - no porn 100% od pół roku No trzeba będzie iść. Jak pójdę prywatnie to mogę poprosić o nie wpisywanie tego faktu do systemu Ewuś? Pozostaje jeszcze pytanie czy do psychologa czy psychoterapeuty, nie potrzebuje się wypłakać, chce realnych informacji i kompetencji społecznych. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
leto Opublikowano 23 Grudnia 2019 Udostępnij Opublikowano 23 Grudnia 2019 (edytowane) 4 hours ago, Panzerrrr said: bieganie puki było ciepło Ajjj ziom mylisz się. Teraz jest najlepsza pogoda na bieganie, przy temperaturach 5-8 stopni. Kto więcej biega ten wie, że przy takich temperaturach najczęściej bije się swoje rekordy życiowe. Optymalne chłodzenie organizmu. Ja np, w czasach gdy intensywnie biegałem, dyskomfort zaczynałem odczuwać dopiero poniżej -5 stopni. 4 hours ago, Panzerrrr said: chce realnych informacji i kompetencji społecznych. Znam jednego serio dobrego coacha od "ogarniania życia" w Warszawie. Prowadzi też normalne psychoterapie ludzi z większymi problemami, taki człowiek orkiestra ale naprawdę kozak. Jak chcesz kontakt to pisz PW. Myślę że gość jest bardzo elastyczny co do nieodnotowywania różnych rzeczy w EWUŚu i innych formalnych gównach. Nie jest jednak najtańszy. Ogólnie z tego co piszesz to potrzebna jest Ci jakaś zmiana. Mniejsza lub większa, ciężko ocenić po tym, co napisałeś. Może wystarczy zacząć podrywać panny w klubach, może potrzebujesz jako hobby kaligrafii, a może nawet zmiany kraju zamieszkania albo korekcji płci. Nikt Ci tutaj tego nie zdiagnozuje. Myślę że jest to zadanie dla psychologa. Edytowane 23 Grudnia 2019 przez leto Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Panzerrrr Opublikowano 23 Grudnia 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Grudnia 2019 Cytat Teraz jest najlepsza pogoda na bieganie, przy temperaturach 5-8 stopni. Mam od lat problemy z zatokami, jak tylko zaczyna się robić chłodno to co bym nie robił jestem chory. Może to tylko racjonalizacja bo ponoć nie ma złej pogody tylko są źle ubrani ludzie ale ja nie umiem tego problemu obejść od lat. Cytat Znam jednego serio dobrego coacha od "ogarniania życia" w Warszawie. Dziękuję bracie jednak do wawy mam dosyć daleko, na tyle że dojazdy były by prawie niemożliwe. Postaram się ogarnąć coś lokalnie ale jak to nie da efektu to się zgłoszę po kontakt. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
icman Opublikowano 23 Grudnia 2019 Udostępnij Opublikowano 23 Grudnia 2019 10 godzin temu, Panzerrrr napisał: nie potrzebuje się wypłakać, chce realnych informacji i kompetencji społecznych. Emocje są też realną informacją. Godzinę temu, Panzerrrr napisał: Mam od lat problemy z zatokami, To też jest informacja. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dodarek Opublikowano 23 Grudnia 2019 Udostępnij Opublikowano 23 Grudnia 2019 Jak się nie ruszasz to zacznij się ruszać. Siłownia, bieganie, spacery na mrozie, żeby zmarznąć. Możesz spróbować morsowania. Chodzi o to, żeby przywrócić cię do natury. Wszyscy żyjemy dziś w sztucznym świecie, jak kury w kurnikach przemysłowych. Widziałeś kiedyś takie kury? Spróbuj ogarnąć sobie jakiegoś kumpla/przyjaciela. Ja jestem samotnikiem, ale udało mi się tak 2-3 kumpli znaleźć i mogę z nimi czasem napić się piwa, iść na siłownię, bilard. To bardzo ważne, może nawet najważniejsze. Dzięki temu podniosą się poziomy różnych neuroprzekaźników np. serotonina, oksytocyna itp. A właśnie, weź sobie kota/psa. Będziesz móg się opiekować drugą istotą i będziesz czuł się potrzebny. Spróbuj rozkruszyć mur, który wokoło siebie zbudowałeś i otworzyć się na ludzi itp. Wiem, że 9 osób na 10 to podłe szuje, ale dla tej jednej osoby na 10 warto spróbować. Może i jakaś kobieta się nawinie, ale to uważam że jest dodatek do życia mężczyzny, który ogarną wcześniejsze poziomy i jest stabilny emocjonalnie oraz niezależny. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Panzerrrr Opublikowano 1 Stycznia 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Stycznia 2020 Nowy rok nowy ja silne postanowienia (takie pierdololo) ale... Stwierdziłem że idę do psychoterapeuty i to koniecznie faceta i tu odkrycie - to gatunek prawie wymarły. Same "baby" a do tego masa jakiś pedagogów szkolnych dorabiających po godzinach. Po długich poszukiwaniach szok google mówi mi że za rogiem dosłownie jest facet który specjalizuje się w pracy z mężczyznami i pomaga im w: "kryzysie poczucia męskości, walce o zachowanie czystości, osiąganiu celów" a nawet pomoc mężczyznom o skłonnościach homoseksualnych. Puki się nie wczytałem za bardzo byłem bardzo ucieszony ale biorąc pod uwagę że ów specjalista przyjmuje w jakimś parafialnym ośrodku a kompetencje zdobywał w "Stowarzyszeniu Psychologów Chrześcijańskich i stowarzyszeniu Judejskie lwy" to nie wiem co o tym myśleć. Boję się że to będzie sekciarska indoktrynacja i tyle - mam na pieńku z kościołem i nie przekroczyłem progu żadnego od ok 15 lat. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser93 Opublikowano 1 Stycznia 2020 Udostępnij Opublikowano 1 Stycznia 2020 (edytowane) On 12/23/2019 at 3:30 AM, leto said: Teraz jest najlepsza pogoda na bieganie, przy temperaturach 5-8 stopni. Kto więcej biega ten wie, że przy takich temperaturach najczęściej bije się swoje rekordy życiowe. Optymalne chłodzenie organizmu. Jak ktoś mieszka w większym mieście (albo w mniejszym gdzie jest zwyczaj palenia śmieciami) to bieganie teraz tylko spotęguje wdychanie smogu @Panzerrrr Powodzenia w terapii!! Edytowane 1 Stycznia 2020 przez somsiad 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jebak Leśny Opublikowano 1 Stycznia 2020 Udostępnij Opublikowano 1 Stycznia 2020 32 minuty temu, somsiad napisał: to bieganie teraz tylko spotęguje wdychanie smogu Przerabiałem i nauczyłem się jednego - nie biegaj w zimę wieczorem, jak nie ma wiatru ? 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
leto Opublikowano 1 Stycznia 2020 Udostępnij Opublikowano 1 Stycznia 2020 52 minutes ago, somsiad said: Jak ktoś mieszka w większym mieście (albo w mniejszym gdzie jest zwyczaj palenia śmieciami) to bieganie teraz tylko spotęguje wdychanie smogu No też racja. Zapomniałem o tym czynniku. No cóż, najlepiej nad morzem, albo w lesie za miastem ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Panzerrrr Opublikowano 1 Stycznia 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Stycznia 2020 Mieszkam na największym w Polsce osiedlu domków jednorodzonych, połowa opalana śmieciuchami a druga kominkami. W okolicy mawia się że mamy konklawe prze pół roku Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi