Skocz do zawartości

Pornografia internetowa a problemy seksualne


leto

Rekomendowane odpowiedzi

Zapomniałem o jednym: każdy na porno ma olbrzymiego fiuta. Nie powiecie, że to nie wypacza rzeczywistości, jeśli jesteście w okolicach średniej.

 

Ja ma przeciętnego fiuta i jako małolat się wkurzałem, że nie mam pały masaja strasznie. Duży minus porno. Dziewczyny jakoś bardziej na luzie przyjmują, że panie na ekranie mają fajniejsze cycki.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, czerwony napisał:

Możesz podać źrodło? Ja oglądałem reportaż gdzie była mowa, że na zachodzie łykanie sildenafilu na dyskotekach jest na porządku dziennym (może w Polsce już też patrząc na to co się dzieje). 

Problem istnieje i będzie raczej coraz gorzej.

Nie jestem w stanie teraz znaleźć tego artykułu. Jak pogoglujesz w angielskim necie to ewentualnie coś odkopiesz.

Tak, patologia zatacza coraz szersze kręgi i będzie tylko gorzej.

 

55 minut temu, alfa_sralfa napisał:

Uważam, że nie ma co popadać ze skrajności w skrajność. Wszystko jest dla ludzi w zdrowej wielkości.

Wyobraź sobie, że masz osobę, która jest byłym alkoholkiem, która była w ciągu LATAMI. Ta osoba to rzuciła, ale zdarza się impreza. Wóda będzie się lała, będzie fajnie, będzie zabawa, będzie się działo.

Jak myślisz, co się po takiej imprezie stanie? Jak się zachowa nasz alkoholik? Tak, alkoholik bo w AA np. sugeruje się, że nałóg nigdy nie jest pokonany - on ciągle jest uśpiony pod powierzchnią i wystarczy iskra, żeby odpalić całą machinę.

 

Zdajesz sobie sprawę, że usprawiedliwiasz siebie i to, że oglądasz te rzeczy w necie, a nie porno jakie takie? Bronisz własnego wizerunku jakąś tzw. "moralnością", pomijasz fakty bo prawdopodobnie wiele o neurochemii i psychologii nie wiesz, bo zajmujesz się czymś innym w życiu.

 

Jeżeli nie masz pojęcia jak działa neurochemia, jeżeli nie masz pojęcia jak działają nałogi, to proszę, nie wypowiadaj się w takich tematach, jeżeli nic o nich nie wiesz, a coś Ci się wydaje. Nikogo nie interesuje to, że się usprawiedliwiasz i rzekomo wszystko jest dla ludzi. Ludziom nie powinny być pewne rzeczy udostępniane, bo nie jesteśmy RACJONALNI, a większość ludzi nie zna takiego słowa jak ODPOWIEDZIALNOŚĆ i nie chce o nim słyszeć. Po alkoholu spokojny człowiek może z kogoś zrobić kalekę - pobić albo wsiąść za kółko, bo się nie kontroluje, NIE MA DO TEGO MOŻLIWOŚCI.. A wystarczyło to zrobić tylko raz i może zdarzyć się coś bardzo złego. Bronią alkoholu głównie ci, którzy chleją, i nie z powodu faktów, że alko uszkadza dosłownie wręcz całe ciało i każdą komórkę, ale z racji "odstresowania się", "miłego spędzenia czasu", "zrelaksowania się" itp. Widzisz schemat pomiędzy bronieniem porno i tego jakie dałeś argumenty a osobami, które piją bo CHCĄ?
Z pewnych rzeczy wynika, że pokolenia 1995+ są wręcz wychowane na pornografii, i takie osoby nie powinny wręcz WCALE tego oglądać, albo zrobić sobie przerwę co najmniej wielomiesięczną od tego, bo ich mózgi ciągle balansują na granicy ciągłej nierównowagi a czasem skrajnej wręcz choroby. Zejście z nałogu porno jest straszne, regeneracja jest tak ciężka, że człowiek może spać po 12h dziennie, a budzi się zmęczony. A wystarczy parę filmików i schemat się powtarza, potrzeba znowu miesięcy, żeby z tego zejść bo mózg zaczyna się ZNOWU przebudowywać w kierunku uzależnienia. Fajnie.

 

Nie bierz tego do siebie, ale jestem strasznie uczulony na ludzi, którzy nie wiedzą o czym mówią i głoszą mądrości, które rzekomo mają być sprawdzone dla wszystkich. Nie, kurwa, po prostu tak życie nie działa bo ludzie są czasem zupełnie różni i to, że ktoś nie odczuje na sobie konsekwencji zbyt dużych, nie znaczy że inna osoba nie zostanie zmieciona z powierzchni ziemi siłą, której NIE JEST W STANIE SIĘ OPRZEĆ. Sorry za ten ton, ale serio takie coś napisane, chociaż rzekomo "dla dobra ludzi" potrafi zrobić więcej krzywdy niż to jest do przewidzenia. W końcu dobrymi chęciami wybrukowane jest piekło.. 

  • Like 4
  • Dzięki 2
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W porno + fapie jest taki czynniki, który jest jednocześnie zaletą i wadą. To ciekawe w sumie. 

 

Czynnik ten to:

Nie chodzisz za kobietą jak pies z jęzorem merdający ogonem na każdy pozytywny gest od kobiety. Nie tak łatwo cię manipulować seksem. Kobieta i jej seks nie są już taką cenną wartością, seks staje się jakby mniej atrakcyjny. Nie ma nad tobą takiej władzy a raczej kontroli. To pozytyw. 

 

Ale ten sam czynnik jest wadą bo człowiek staje się bierny, nie ma w nim bodźca do działania, do dokonania wyboru, porno jest antyrozwojowe. Można sobie życie przez to zmarnować bo może być, że spotkasz interesującą kobietę ale odpuścisz bo będziesz miał wyjebane albo jesteś w kiepskim związku ale porno+masturbacja zniechęca do zmian. Wiadomo, że po zwalaniu chęć na większość niewiast odchodzi. 

 

Pornografia + masturbacja oddziela seks od kobiety i pokazuje, że nie musi to iść w parze. 

  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minutes ago, Januszek852 said:

Dziewczyny jakoś bardziej na luzie przyjmują, że panie na ekranie mają fajniejsze cycki.

Nie do końca się z tym zgodzę. Spotkałem się w życiu nie raz z kobietami, które miały spore kompleksy na punkcie swojego wyglądu, często kompletnie z czapy - np jedna, która jak wstawała naga z łóżka to myślałem "o kurwa leto, jesteś w raju" - ale zawsze się chowała przed moim wzrokiem i prosiła żebym na nią nie patrzył bo się źle czuje ze swoim ciałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Messer napisał:

Jeżeli nie masz pojęcia jak działa neurochemia, jeżeli nie masz pojęcia jak działają nałogi, to proszę, nie wypowiadaj się w takich tematach, jeżeli nic o nich nie wiesz, a coś Ci się wydaje.

Nie znam się  na neurochemii i nie twierdziłem też, że jestem specjalistą w tej dziedzinie.

 

18 minut temu, Messer napisał:

Nikogo nie interesuje to, że się usprawiedliwiasz i rzekomo wszystko jest dla ludzi.

Wcale nie pisałem o sobie. 

 

18 minut temu, Messer napisał:

Ludziom nie powinny być pewne rzeczy udostępniane

Wyżej pisałem, że wśród zwolenników spisku, znajdą się tacy, którzy chcieliby palić i zabraniać "niepoprawnych materiałów". Dobrze, że jeszcze mamy wybór.

 

18 minut temu, Messer napisał:

Widzisz schemat pomiędzy bronieniem porno i tego jakie dałeś argumenty a osobami, które piją bo CHCĄ?

Pewnie są takie osoby, które piją, a nie są uzależnione i takie, które oglądają porno i nie są uzależnione. I co? Zabronić picia i ogladania? Kawy i innych używek też, bo można się uzależnić (to tylko przykład - pytanie retoryczne)?

 

18 minut temu, Messer napisał:

Nie bierz tego do siebie

Ja nie czuj, żeby to było do mnie. Ja reprezentuję jakieś stanowisko. Nic więcej, więc bez urazy.

18 minut temu, Messer napisał:

jestem strasznie uczulony na ludzi, którzy nie wiedzą o czym mówią i głoszą mądrości

Na spokojnie. Uważam, że nie trzeba być kierowcą wyścigowym, żeby porozmawiać o ostatnim sezonie F1. Uważam też, że po to jest forum. Czy może też zabronić?

18 minut temu, Messer napisał:

Po alkoholu spokojny człowiek może z kogoś zrobić kalekę - pobić albo wsiąść za kółko, bo się nie kontroluje, NIE MA DO TEGO MOŻLIWOŚCI

A więc jednak powszechna prohibicja, skoro znajdzie się taki ktoś, kto po alkoholu wsiadł za kółko. Dla mnie ten wywód nie trzyma się kupy.

 

Ja zaś nie lubię fundamentalistów i skrajnych poglądów, które to zostały wplecione przez Messer

Edytowane przez alfa_sralfa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minutes ago, Januszek852 said:

OK, ale czy to z powodu tego, że na porno widziała lepsze? ;)

Skads musiała czerpać wzorce do porównywania się. Nie wiem czy z porno,  czy z kultury masowej. Ale to był absurd. Ciało 9/10 (poza twarzą, ale  jej nie chodziło o twarz), a ta narzekała. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wystarczyło zobaczyć w zwykłym filmie, reklamie, koleżankę w szkole zobaczyć ? Nie spotkałem się jeszcze z kobietą, która konkretnie odnosiłaby się do ciał z porno, prawdę mówiąc... najczęściej odnoszą się do znanych aktorek.

 

natomiast z uwagi na tabu związane z pokazaniem wzwiedzionego penisa w filmie (chyba tylko "Antychryst" Von Triera sobie na to pozwolił z takich bardziej znanych)młody facet poza pornolem fiuta nie ujrzy innego, niż swój. Nawet na basenie czy coś zobaczy, ale flaka ;)

Edytowane przez Januszek852
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Messer napisał:


Z pewnych rzeczy wynika, że pokolenia 1995+ są wręcz wychowane na pornografii, i takie osoby nie powinny wręcz WCALE tego oglądać, albo zrobić sobie przerwę co najmniej wielomiesięczną od tego, bo ich mózgi ciągle balansują na granicy ciągłej nierównowagi a czasem skrajnej wręcz choroby. Zejście z nałogu porno jest straszne, regeneracja jest tak ciężka, że człowiek może spać po 12h dziennie, a budzi się zmęczony. A wystarczy parę filmików i schemat się powtarza, potrzeba znowu miesięcy, żeby z tego zejść bo mózg zaczyna się ZNOWU przebudowywać w kierunku uzależnienia. Fajnie.

 

 

To nie jest do końca tak jak piszesz. Na własnym przykładzie mogę śmiało powiedzieć, że zrezygnowanie z porno nie było dla mnie większym wyzwaniem. Fakt, że nigdy nie oglądałem nałogowo, ale jednak. O wiele większym wyzwaniem jest no fap. Co więcej, odstawienie porno i masturbacji nie powoduje zmęczenia, a wręcz odwrotnie. Chce się rano wstawać, ma się energię do działania, znika brain fog.

Akurat niedawno odstawiłem całkowicie na 2 tygodnie cukier i muszę powiedzieć, że skutki uboczne były mocno odczuwalne, czego nie można powiedzieć o odstawieniu porno. natomiast w obu przypadkach korzyści są spore

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, RealLife napisał:

Nie chodzisz za kobietą jak pies z jęzorem merdający ogonem na każdy pozytywny gest od kobiety. Nie tak łatwo cię manipulować seksem. Kobieta i jej seks nie są już taką cenną wartością, seks staje się jakby mniej atrakcyjny. Nie ma nad tobą takiej władzy a raczej kontroli. To pozytyw. 

Tak sobie czytam to zdanie i czytam... I wpadła mi taka myśl do głowy, że w sumie nie masz racji chociaż sam myślałem tak jak Ty teraz, do tego momentu.

 

Otóż jak najbardziej wciąż chodzimy za kobietami jak psy z jęzorem, tyle tylko, że za tymi w necie... Byle trigger na jakiejś stronie i lądujesz na pornhubie albo masz głowę pełną myśli erotycznych. Strony pornograficzne i kobiety tam grające mają władzę nad nami. Wchodzisz, oglądasz, nabijasz kasę tym kobietom, jesteś zwykłym narzędziem dla nich, zasobem... Robisz im kasę waląc konia. Czyli jesteś jeleniem tak samo jak dla lasek na żywo, tyle że tutaj w internecie.

 

Jesteśmy na orbicie kobiet, tyle tylko że tych po drugiej stronie ekranu.

  • Like 3
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak do tematu, to proponuję zapoznać się z terminem "post dopaminowy"

 

http://www.f5.pl/zdrowie/post-dopaminowy-czyli-unikanie-bodzcow-zeby-pozniej-czuc-wiecej

 

https://www.national-geographic.pl/ludzie/dieta-emocjonalna-podbija-krzemowa-doline-ludzie-unikaja-bodzcow-dajacych-przyjemnosc

 

Nowa moda polegająca na odmowie wszelkich przyjemności przez jakiś czas. Ma spowodować reset i powrót do cieszenia się z rzeczy normalnych, małych.

 

 Kiedy już ktoś osiągnie dno; narkotyki, toksyczny seks, zła dieta, ogólne zepsucie i depresja, to może zastosować taki post. Brak seksu, kawy, alko, nikotyny, innych używek, koncertów, imprez, WSZYSTKIEGO. Nowa moda, która ma ożywić osobę zepsutą.

 

Są plusy i minusy samokontroli i ograniczeń narzucanych sobie.

 

Kto lubi grube imprezy, ten pewnie szybko zdania nie zmieni :))))

 

Wg mnie ma to sporo do tego tematu.

Edytowane przez alfa_sralfa
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzepanie bez porno to jest w ogóle taka średnio fajna zabawa - musisz się gdzieś schować, chusteczki jakieś ogarnąć czy coś itd itp. Zawsze masz tą świadomość że z żywą kobietą byłoby to 10x przyjemniejsze - i dlatego, jak sądzę, od samego fapania nikomu się nic w mózgu nie przestawia. Bo ilość bodźców jest MNIEJSZA niż w seksie z kobietą. Trzepanie do porno to inna historia - niby też sobie świadomie zdajesz sprawę że to jest namiastka, ale dodatkowe bodźce, często ZNACZNIE silniejsze niż dostępne w realu, powodują że Twój mózg jest w stanie "o kuuuuirwa jak dobrze". Dopamina. Ćpanie.

Edytowane przez leto
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, alfa_sralfa napisał:

A więc jednak powszechna prohibicja, skoro znajdzie się taki ktoś, kto po alkoholu wsiadł za kółko. Dla mnie ten wywód nie trzyma się kupy.

Musiałbym stworzyć cały elaborat. Pewne rzeczy ludziom nie powinny zostać udostępnione bo DOPAMINA nas zniszczy a ludzie NIE SĄ W STANIE SIĘ KONTROLOWAĆ. Wie o tym każdy w miarę kumaty neuropsycholog co robi z człowiekiem dopamina. Ba, nawet marketingowcy to wiedzą.

Te frazesy brzmią pięknie - wolność dla każdego, niech każdy robi co sobie życzy, dostęp do wszystkiego co się da - tylko nie wspomniałeś o jednym procesem jaki z tym idzie. Ten proces to DEGENERACJA.

 

Ludzie to są tak naprawdę duże dzieci, ale nikt o tym nie mówi. Czym się różni dziecko od dorosłego, poza oczywistym wyglądem? Oboje popisują się, pokazują swoją ważność, robią "ważne" rzeczy, fochają się, są impulsywni, potrzebują innych dla siebie, mają silną potrzebę posiadania i nazywania różnych rzeczy "moje", wsparcia. Różnica najczęściej jest na gruncie poznawczym i intelektualnym - jeżeli chodzi o impulsy to prawie niczym się nie różnimy, jesteśmy tylko bardziej wyrafinowani.

Dlaczego małe dziecko potrzebuje opiekuna? Żeby się nie zabiło. Zadaniem rodziców jest ciągłe dbanie w taki sposób o dziecko, żeby po prostu sobie nie zrobiło jak największej krzywdy. I nie, ludzie nie są w większości na tyle ogarnięci, żeby o sobie decydować. Problem w tym, że żyjemy w czasach rzekomej "wolności" gdzie to są modne slogany, ale zupełnie nie sprawdzone przez życie i każdy kto głosi inaczej ma przypiętą śmieszną łątkę, a chodzi o logikę. Nie chodzi o ograniczenie wolności - chodzi o wsparcie, bo jednostka nie ma siły z reguły przeciw całemu ogromowi wyzwań jakie oferuje życie.

 

Czy to znaczy, że trzeba zabraniać pewnych rzeczy? Cóż, wydaje mi się, że pewne rzeczy powinny być zdecydowanie ograniczone, a jeżeli chodzi o porno, to żaden mózg, który nie ma jeszcze 18 lat ciągłego rozwoju, nie powinien zostać narażony na tak silne bodźce jakie są związane z porno, bo one formują tę szarą masę jak plastelinę.. Robimy z ludzi kaleków przez dawanie wolności, zdajesz sobie sprawę? Wolność to nie jest obowiązek, wolność to przywilej. Ludzie nie potrafią korzystać z wolności - patrz ludzie, którzy szybko odchodzą na emeryturę i nie mają co zrobić z życiem. Tacy ludzie nawet często umierają bo nie ma kto im czasu uporządkować. Dawanie fizycznemu DZIECKU BRONI, którą zrobi z siebie kalekę jest nieporozumieniem.

Tak samo jak społeczeństwo upada poprzez pewne przyzwolenia, tak samo ludzie niszczą samych siebie bo nie mają zdolności się kontrolować i nie są świadomi zagrożeń. Jakie jest rozwiązanie? Nie wiem.

 

17 minut temu, House napisał:

To nie jest do końca tak jak piszesz. Na własnym przykładzie mogę śmiało powiedzieć, że zrezygnowanie z porno nie było dla mnie większym wyzwaniem. Fakt, że nigdy nie oglądałem nałogowo, ale jednak. O wiele większym wyzwaniem jest no fap. Co więcej, odstawienie porno i masturbacji nie powoduje zmęczenia, a wręcz odwrotnie. Chce się rano wstawać, ma się energię do działania, znika brain fog.

Właśnie piszesz tak, bo nie oglądałeś tego nałogowo i nie potrzebowałeś tyle czasu. Jeżeli mamy człowieka, który ogląda porno parę razy na tydzień, od, dajmy na to, 12 roku życia, rzuca w wieku 20 lat, to zejście będzie dosłownie straszliwe i zajmie to miesiące. Te plusy, które wymieniasz pojawiają się najczęściej po czasie - a ten czas zależy od tego, jak wielkie są uszkodzenia. U jednego to będzie 30 dni, u kolejnego 120 to będzie mało.

  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swoją drogą taka ciekawostka - kiedyś (z innego powodu heh) przeczytałem wszystko co mogłem znaleźć na temat odbudowywania gospodarki dopaminowej. Jedyny potwierdzony badaniami sposób, żeby to przyspieszyć (konkretnie przez wzrost ekspresji receptorów D1 i D2 w szlaku nagrody w mózgu) to... bieganie. Z badań wynika, że jest całkiem skuteczne. Także, panowie - odstawić porno, zacząć biegać i raz-dwa wszystko wróci do normy.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie to porno jest nawet gorsze niż alko/dragi. Żeby kupić czy obracać się w środowisku narkotykowym trzeba wyjść z domu, przynajmniej, poznajesz nowych ludzi, coś poruchasz a przy porno siedzisz godzinami, powstają lęki itp. Może przesadziłem, że jest gorsze, bo prochy też ryją banie ładnie, ale faktycznie trzeba się nad tym zastanowić, to i to robi z człowieka wraka.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jeśli już oglądałem to wersję amateur, gdzie jakieś małżeństwo nagrało sobie homemade i jakoś to trafiło do neta( czy sami wrzucili, czy ktoś postronny) , albo ukryta kamera z udziałem profesjonalistki z klientami( też nie wiem jak to się przemyciło do neta), gdzie wyjątkowo dostrzegłem że nawet autentyczny seks 4-5min( w 90% przypadków) jest lepszy niż ten komercyjny, nawet gdyby to byly LuxModels.

 

Takie coś jest bardziej realne aniżeli Profesjonalne produkcje, gdzie są przepiękne aktorki i mega-przystojni aktorzy, którzy mogą niewiadomo jak długo. 

 

Chciałbym to do czegoś porównać.

 

Niedawno natknąłem się na dokument ' wakacje nad Baltykiem' tych samych producentów, co stworzyli 'Chlopakow do wziecia'. Niestety program leci na niszowej Polsat Play, gdzie ma mniej odbiorców, ale należy docenić, że ktoś podjął się pokazać, że na plaże nie tylko przychodzą piękne młode dziewczyny i przystojni surferzy, a również masa Januszy/Grażyn oraz rodzin z 4-5 dzieci, które podkreślają skąd uzbierali kase na 10dni nad Bałtykiem i są to kobiety pewnie dla wielu 3/10. Możemy zobaczyć tam nie tylko picie drinków z parasolką przez gwiazdeczki, ale TRUDY wypraw rodzinnych z dziećmi . Polecam obejrzeć! na ipla jest

 

Trzeba zweryfikować nawet erotykę internetową ukazaną w teledyskach do realnego życia, wtedy unikniemy rozczarowań w relacjach międzyludzkich, a co za tym idzie ominą naś również później problemy seksualne.

Edytowane przez równieśnikSzpilki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, leto napisał:

Moim zdaniem sama masturbacja nie ma żadnego negatywnego wpływu. Masturbacja przy porno - owszem.

A no ma bo jeśli ktoś sie masturbuje a nie doprowadza dl wytrysku to tylko wprowadza do swojego ciała dodatkowe napiecie i zwiększa poziom wkurwienia.

Jeśli mówimy o masturbacji zakończonej wytryskiem to stosowana np 2-3x dziennie zabija energię i żaden teść,efedryna czy pigsy nie są wstanie tego zrekompensować.

 

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, równieśnikSzpilki napisał:

Możemy zobaczyć tam nie tylko picie drinków z parasolką przez gwiazdeczki, ale TRUDY wypraw rodzinnych z dziećmi

Myślę, że inteligentnemu człowiekowi nie trzeba podkładać tego na tacy w postaci dokumentu ;) Raczej był na plaży i widział januszy i grażyny z dziećmi i parawanami ? Ma też raczej dość empatii, by sobie to wyobrazić.

 

W sumie takie programy to dla mnie trochę fenomen - czy naprawdę jesteśmy w życiu tak wyalienowani jako grupy, że życie tzw. "zwykłego człowieka" trzeba pokazywać w roli shockera?

 

41 minut temu, heavy27 napisał:

przynajmniej, poznajesz nowych ludzi

Ludzie cholernie przeceniają wartość small talk z przypadkowymi osobami. Często przeciwstawiane jest to "siedzeniu w domu" - jednak dobra książka wniesie w Twoje życie 20 x więcej, niż pierdulenie z jakimś "nowo poznanym człowiekiem" (który w 90% przypadkach nie ma nic do powiedzenia oprócz bzdetów o dupie maryni). Sorry za niepopularną opinię.

 

Godzinę temu, Messer napisał:

Czy to znaczy, że trzeba zabraniać pewnych rzeczy?

Przecież porno formalnie jest dozwolone "od lat 18". Tak więc podwaliny prawne są, kwestia podejścia rodziców, wychowania... niestety, w większości rodzice nadal stosują PRL-owskie metody zakazywania i wzbudzania w dzieciach wstydu z powodu seksualności zamiast z nimi rozmawiać.

Moja matka nigdy nie próbowała wzbudzać we mnie zażenowania związanego z seksualnością dziecka, a potem chłopaka - miałem, moim zdaniem, dzięki temu zdrowe podejście. Oczywiście jako kobieta nie wiedziała o niezbyt dobrym wpływie porno na psychikę faceta, a ojca nie było (był wiecznie nawalony i miał mnie głęboko w dupie), ale robiła co mogła. Do niekorzystnego wpływu porno doszedłem samemu, rychło w czas - dziś erekcja lepsza, niż jak miałem 20 lat (bez kitu) a porno oglądam tylko takie, które mi aktualna partnerka nagra, ewentualnie razem z nią, bo wtedy jest nieco inny klimat ?

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.