Skocz do zawartości

Nic nowego oj nic nowego, miś był za dobry :)


Rekomendowane odpowiedzi

Jak sądziłem bracia historia się nie zakończyła w inny sposób niż przewidywałem. 

 

Pomimo tego jaki to ze mnie "**uj, egoista bez serca i współczucia" oraz z uwagi, że nastąpił konflikt interesów mamusi i córuni, co było do przewidzenia moja wyjątkowa była druga połówka uważa, że nic takiego wielkiego się nie stało, co najwyżej powinniśmy iść na terapie dla par "bo ona przemyślała" czyt. przekalkulowała zyski i straty z trzymania z mamusią i wyszedł minus :) Jednakże, przeczuwam, że to tylko kamuflaż. Będzie ukrywać teraz "niewidzialną nić" połączenia z mamcią jak to określił brat @rarek2 by w uśpieniu czekać na mój błąd i wtedy uderzyć z podwójną siłą. 

 

Mam wrażenie, że nawet one obie sobie przez te parę dni uknuły jakiś niecny spisek wobec mnie. 

No tylko się wkur**iłem po tym kontakcie z jej strony. Wiedziała, że nie odbiorę to nasmarowała smsa, a ja głupi przeczytałem. No cóż, ciekawość to pierwszy stopień do piekła. Mam teraz za swoje. 

 

Jutro będzie trzeba zmienić naprawdę numer telefonu, a szkoda, bo się przyzwyczaiłem. Nie lubię zmian, a jeżeli już to o 180 stopni :) 

Także cytując jedyną prawdziwe kochającą za nic kobietę na świecie, Halinę Kiepską Arrivederci Roma !

 

 

Edytowane przez Rapke
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, Rapke napisał:

przekalkulowała zyski i straty

Cytat

Po dwóch latach spełniania zachcianek pani, wyręczania jej we wszystkim i ogólnego srania i pierdzenia wokół myszki

Znaleźć drugiego takiego pół-niewolnika nie jest tak łatwo.

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 12/26/2019 at 9:15 PM, Rapke said:

Dlaczego teraz baby tak nic nie daja? I nie dbaja o chłopa? A jak jakis podskakuje to wymiana? 

Prosta odpowiedź alimenty ludzie podświadomie kalkulują. Gdyby wiedziały, że po rozwodzie nie będzie pieniędzy z alimentów i jeszcze całkiem zapomniałem socjalu od państwa, inaczej by się zachowywały.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 27.12.2019 o 00:14, powerade napisał:

Toranaga wiem o tym lecz 7 lat byłem w związkach kwestia przezeyczajenia . Teraz jestem sam 6 miesięcy i nie mogę się odnaleźć ;) 

I tu jest największy problem bo nawet mimo będziesz wiedział że wkładasz rękę do maszynki mielącej mięso i tak to zrobisz bo im dłużej sam jesteś tym bardziej wariujesz i jesteś się w stanie upodlic żeby być z babą. Ale jak jesteś sam 10 lat to taka myśl ci przez głowę nie przejdzie. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@powerade. Naucz się jednej rzeczy. Tego kwiatu pół światu. Zawsze mam kilka opcji do wyboru i jest git. Jak mnie laska zaczyna za bardzo wkurwiać, jest jebnięta albo leniwa i choćby miała cipkę ze złota to wypierdala. 30.12.2019 skończyłem 2 letni związek bez żalu. 01.01.2020 przyszła do mnie laska która była druga w kolejce, jakiś czas temu bardzo chciała ze mną być, ale ja byłem w związku i nie zdradzam. Ona zaczęła się z kimś spotykać miesiąc temu, była z nim na sylwestra a tu jeb, zadzwoniłem i się jej motylki w brzuchu odezwały. Widocznie tamten to tampon miał być bo jakby nie okres to by się w łóżku skończyło, a tak to tylko macanki. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 27.12.2019 o 00:14, powerade napisał:

Toranaga wiem o tym lecz 7 lat byłem w związkach kwestia przezeyczajenia . Teraz jestem sam 6 miesięcy i nie mogę się odnaleźć ;) 

Kolega serio jest Tobie źle ? masz jakieś koleżanki na tematy ? do czego Tobie tęskno ? może za dużo czasu masz ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, ares napisał:

Kolega serio jest Tobie źle ? masz jakieś koleżanki na tematy ? do czego Tobie tęskno ? może za dużo czasu masz ?

Nie to ze złe poprostu przyzwyczajony do bycia w związku . Tematy mam byłem u myszki jednej na sylwestrze pobawiłem się fajnie ?? czasu brak firma treningi itp 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, powerade napisał:

Nie to ze złe po prostu przyzwyczajony do bycia w związku . Tematy mam byłem u myszki jednej na sylwestrze pobawiłem się fajnie ?? czasu brak firma treningi itp 

Kolego ale czemu ma służyć ten związek chcesz na FB zmienić status ? Przedstawić mamie czy tacie czy po co to . Sam napisałeś i zajebiście mam myszki i mam tematy to gdzie ten problem , może jedna z myszek zamienisz kiedyś na małże ale póki na krzyżu nie ma ciśnienia to żyj i ciesz się życiem  

 

i jeszcze jedno jak brak Tobie tego , że musisz sie spowiadać czy coś to dawaj na forum gdzie jesteś i co robisz to może będzie przepustka na wyjście hehe pozdrawiam

Edytowane przez ares
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, ares napisał:

Kolego ale czemu ma służyć ten związek chcesz na FB zmienić status ? Przedstawić mamie czy tacie czy po co to . Sam napisałeś i zajebiście mam myszki i mam tematy to gdzie ten problem , może jedna z myszek zamienisz kiedyś na małże ale póki na krzyżu nie ma ciśnienia to żyj i ciesz się życiem  

 

i jeszcze jedno jak brak Tobie tego , że musisz sie spowiadać czy coś to dawaj na forum gdzie jesteś i co robisz to może będzie przepustka na wyjście hehe pozdrawiam

@ares dzięki za zimny prysznic na głowę przydał się ?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 12/26/2019 at 9:15 PM, Rapke said:

1. Zero wspólnego mieszkania jeśli nie zarabia choć połowy tego co Ty 

(...)

6. Nic nie daje prócz tyłka raz na jakiś czas?

 

Zazdroszczę Ci. Udało ci się uciec głową z pod topora. Ja się wpieprzylem lata temu w małżeństwo z pańcią dokładnie spełniającą punkty od 1 do 5. Jakaś anomalia co do 6 bo tyłek wypinała chętnie ale te wady z pkt 1-5 spowodowały że jak na nią patrzę to mam ochotę sobie zajebać. Zazdroszczę raz jeszcze. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Toranaga napisał:

Zawsze mam kilka opcji do wyboru i jest git.

No to Ty masz. Ale znakomita większość mężczyzn ma tylko jedną opcję albo wcale i jest z kimś z braku laku i nawet wiedząc że baba wkurwia mają do wyboru ona albo samotnosc. Ja wiem ze lepiej byc samemu ale kto był w związku ten wie że "przechodzenie" w singielstwo nie jest takie łatwe jak się wydaje.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, ZortlayPL napisał:

Ja wiem ze lepiej byc samemu

Bycie samemu a samotność to dwie różne sprawy. Można być w związku a pomimo tego czuć się samotnym. A to że ktoś jest w związku z braku laku to tylko i wyłącznie jego wina. W dzisiejszych czasach za w miarę nieduże pieniądze można zwiedzać świat i poznawać masę kobiet. Poza tym nie wszystko kręci się wokół cipki. Swiat jest zajebisty.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Toranaga napisał:

Bycie samemu a samotność to dwie różne sprawy. Można być w związku a pomimo tego czuć się samotnym. A to że ktoś jest w związku z braku laku to tylko i wyłącznie jego wina

Bycie samemu a samotnym dla niektorych to jedno i to samo, a to ze ktos jest w zwiazku z braku laku to niekoniecznie wina tej osoby bo nie wszyscy moga liczyc na "opcje" bez masowego narazania sie na odrzucenie. Nie zgadzam sie z Twoim komentarzem i tyle. Jak masz "opcje" to inaczej na wszystko patrzysz i sobie mozesz takie mowy typu "oto ja chad przemawiam do przegrywów" wygłaszać . Nie wiem jeszcze co masz na mysli mowiac o poznawaniu kobiet za niewielkie pieniadze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, ZortlayPL napisał:

Nie wiem jeszcze co masz na mysli mowiac o poznawaniu kobiet za niewielkie pieniadze.

Napisałem o podróżach za niewielkie pieniądze, a przy okazji poznawanie kobiet.

 

Określenie chad do mnie nie pasuje. jestem przeciętnym z wyglądu, bardzo niskim facetem.

Siła tkwi w moim charakterze i sposobie bycia.

W podstawówce i zawodówce byłem tak nieśmiały że wstydziłem się nawet powiedzieć cześć do laski która mi się podobała.

Przez swoją niską samoocenę nie wierzyłem że jakaś fajna panna będzie chciała ze mną być i odrzucałem nawet jak już jakaś się znalazła.

 

Myślałem że jestem do niczego i odsuwałem się od ludzi. Miałem swój swiat, zamknąłem się z moim 386 33mhz w pokoju i to było moje życie.

 

Po jakimś czasie zmieniłem robotę, poznałem nowych ludzi, zacząłem wychodzić na świat i okazało się że mogę wszystko a jedyną przeszkodą jest ta w mojej głowie.

 

Dlatego napisałem że każdy może mieć dużo opcji jeśli tylko będzie tego chciał i popracuje trochę nad sobą.

 

Ludzie wychodzą z dużo gorszego bagna niż brak fajnej laski, więc jeżeli ktoś mógł to każdy może.

 

Polecam obejrzeć vlog na YouTube Ucieczka do raju i puścić odcinek w którym gościu opowiada o swoim życiu.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, ZortlayPL napisał:

Już od dwóch lat próbuję sforsować te przeszkodę,

Głową muru nie przebijesz. Obejdź tą przeszkodę. Zacznij traktować laski jakbyś gadał z kolegą, bez ciśnienia. Tak a propo, chuj z tym całym SMV , albo ci się laska podoba albo nie. Uwierz mi wygląd to nic.  Charakter i podejście do życia jest dużo ważniejsze. Skup się na interakcji i na tym co dupa ma do powiedzenia tym bardziej że będziesz chciał z nią spędzać czas wolny a szkoda marnować życia na głupią cipę.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 26.12.2019 o 21:15, Rapke napisał:

Pozdro bracia!

I przez takie pojebane prawo jak mamy W Polsce, ZAMIAST ZWIĄZAĆ SIĘ Z WARTOŚCIOWĄ KOBIETA, TO MASZ ZNISZCZONE ZYCIE. Gdyby była opieka naprzemienna, kary finansowe, areszt, a nawet więzienie za alienacje, groźba 15 lat więzienia za składanie fałszywych zeznań w sądzie. Brak możliwości żądania alimentów, bo pogorszył się status społeczny, ciekawe, ile by wtedy było rozwodów.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pani oznajmila, ze dziecka nie zobacze dopoki z nia nie porozmawiam. Na jej nieszczescie nie odczuwam olbrzymiego parcia na widzenie, bo zdaje sobie sprawe ze predzej czy pozniej to nastapi. 

Jestem po rozmowie z prawnikiem i tylko potwierdzil to co wiedzialem. Jestem przygotowany na egzekwowanie spotkan z dzieckiem na drodze sadowej. 

Wszystko co pancia mogla wykorzystac na drodze prawnej by zrobic mi kolo piora tez juz zostalo "posprzatane".

Blokada numeru jak doradzali bracia na niewiele sie zdala. Co dzien dostaje ze 2 smsy z innych nr z prosba o rozmowe i zapewnieniami o jej uczuciu oraz z deklaracjami "zrozumialam swoj blad". 

 

Moj lek ze znow sie wpierdole w jeszcze wieksze gowno jest na tyle duzy ze mam wylaczony telefon i zmienie numer. Sytuacja jest o tyle dobra, ze jedna z ciotek zbiegiem okolicznosci wyjezdza na dluzszy urlop i mam sie opiekowac mieszkaniem i jej zwierzakiem. Zainstaluje sie tam na jakis czas bo pewnie zaczna sie najscia w miejscu zamieszkania. Potrzebny mi jest trezwy osad sytuacji i calkowita izolacja oraz dystans od niej bo czuje ze moge sie zlamac. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie @Rapke to jeszcze nie koniec i jeszcze będziesz miał jazdy i podjazdy. Zmień zamki w mieszkaniu i w firmie, to podstawa (kody do alarmów), zakup noeą kartę telefoniczną a nowy numer daj tylko osobom najbardziej zaufanym z zastrzezeniem aby nie podawały tego numeru osobom trzecim bez Twojej zgody. SMS-y od nieznanych numerów nie kasuj a po prosyu zachowaj (nigdy nie wiadomo co sie może przydać i kiedy).

Zwacaj uwagę gdzie parkujesz samochód i rano nogą sprawdz czy koło nie jet luźne, Piszę to po swoich doświadczeniach życiowych. No i jeszcze : kamery. dyktafon .   Powodzenia.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Aktualizacja sytuacji po 2 miesiącach.

 

1. Kontakt z dzieckiem mam kiedy chce i kiedy mi wygodnie. Tylko "babci" to przeszkadza bo nie może zabierać wnuka do kościółka i innych przybytków mądrości kiedy sobie zażyczy.

2. Kwestie finansowe również są całkowicie po mojej myśli, zakupy robię ja (zbieram paragony) a kieszonkowe pańcia dostaje przelewem 2 razy w miesiącu. Tak żeby się w główce nie powaliło od nadmiaru gotówki.

3. Pańcia też sprawia wrażenie jakby poszła po rozum do głowy ale bardziej skłaniałbym się ku temu że nastąpił wielki konflikt interesów na linii córcia - mamcia (wiem, że dochodzi również do rękoczynów)

 

A ja?

A ja sobie żyje i mam na wszystko czas, realizuje swoje drobne cele, czuje się szczęśliwy i wolny. Odczuwam również nieposkromioną radość z faktu że "mamusia" nakłaniając myszkę do wyprowadzki dała mi super zajebisty prezent pod choinkę, nieświadomie bo nieświadomie ale reasumując i tak jestem ten najgorszy :D Słyszałem już historię o tym, że to ja ZOSTAWIŁEM swoją wyjątkową druga połówkę z dzieckiem i blablabla. 

 

Mam teraz dwa wyjścia. 

1) Wyprowadzka do innego miasta w pogoni za biznesem i sławą (planuje od dawna) i wziąć ze sobą pańcie dając drugą szanse, oczywiście od razu zostałaby wykopana do pracy. 

2) Jak wyżej, bez pańci. 

Jedynym powodem który uwzględnia pańcie w moich planach jest syn i całkowita izolacja od mamusi. 

Póki co w przygotowaniach jest wyprowadzka z powodów biznesowych a czy pańcia będzie miała zaszczyt dołączyć czas pokaże. 

Na razie nie obiecuje, nie ciągnę za sobą, niech użera się z mamcią ile się da. Niech przyjdzie na kolanach błagać o wybaczenie. 

Dyskusję rozpocznę tylko i wyłącznie w momencie całkowitej eliminacji mamci z życia.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.