Skocz do zawartości

Spotykasz "Siebie" ale w ciele mężczyzny lub na odwrót


Rekomendowane odpowiedzi

Pytanie do pań i panów.

 

Takie coś mnie naszło:

Wyobraźmy sobie sytuację, że spotykacie siebie (ale płeć przeciwną) praktycznie identyczną osobę z drobnymi różnicami, macie podobne historie, podobne ryje, podobne charaktery, podobne związki lub ich brak - obojętne, po prostu jesteście niczym te legendarne połówki jabłka.

Lecz w czym szkopuł?

 

Czy Ty drogi bracie wiedząc, że ta osoba jest w 100% Tobą, tylko w kobiecym ciele, czy wiedziałbyś że mógłbyś być sobą dajmy na to i jako facet okazać słabości, bo byłbyś zrozumianym przez drugą "połówkę" czy może mimo, że wiedziałbyś, że Ty to Ty ale koniec końców i tak trzymałbyś ramę, robił tak jak należy by swoista "rama" była cały czas aktywna i by kobieca Ty, nie była zawiedziona Tobą?

Innymi słowy czy mógłbyś w pełni sobą przy Takiej kobiecie, czy jednak koniec końców trzymałbyś ramę, manipulował i robił wszystko by "Ty" ale w kobiecej części miała "faceta z krwi i kości" - legendarnego supermana, bez kryptonitu?

To samo dotyczy się kobiet, czy gdybyście wiedziały, że ten facet to Wy, czy nadal byście stosowały techniki psychomanipulacji, wrzasków, płaczu by osiągnąć swoje cele i by ten "facet-ja" nie odszedł od was?

Czy ukazałybyście się bez makijażów i nie wiadomo jakich ceregieli? 

 

Jest to wbrew pozorom ciekawa zagwozdka według mnie.

Zastanówcie się i odpiszcie jak Wy to widzicie.

Liczę na ciekawe i przemyślane wypowiedzi.

 

Pozdrawiam.

Edytowane przez SzatanKrieger
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yyyy... chyba musisz mi to rozrysować.

Ale tu chyba nie ma co rozkminiać. Już tworzyłeś wątek dotyczący tego, jak kobiety powinny wzorcowo rozgrywać swoje życie. Jako facet na pewno doświadczałabym do 35 lat (nie mówię o łajdaczeniu się, tylko: podróże, może jakieś wojsko, ambicje zawodowe, kariera, pasje), a potem założyłabym rodzinę. Facet musi mieć etap, gdy jest sam (bez mamy i żony). Nie może ciągle przechodzić z kobiecych rąk do rąk.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawy temat, kiedyś sama zastanawiałam się nad czymś podobnym.

Oczywiście, że gdybym wiedziała, że druga osoba ma takie same odczucia jak ja i to samo w głowie, to obojętnie czy to byłby mój facet, czy koleżanka, byłabym do niej bardziej empatyczna, nawet jakby robiła coś źle, bo rozumiałabym z czego to wynika.

W sumie to myślę, że po części jesteśmy do siebie bardziej podobni niż nam się wydaje, tylko dla swoim motywów mamy zrozumienie, a dla czyichś już niekoniecznie bo nie wiemy co oni myślą i czym się kierują.

Pewne rzeczy też zrobilibyśmy zupełnie inaczej i zachowania innych są dla nas niezrozumiałe np. przestępstwa, dopiero kiedy wcielilibyśmy się w doświadczenia i umysł drugiego człowieka byśmy zrozumieli.

Ale uważam, że wielu z nas myśli bardzo podobnie, tylko różne okoliczności i ludzie sprawiają, że trochę inaczej postępujemy. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zagłaskalibyśmy się na śmierć, cały pożytek z takiej relacji ?.

 

To dziwnie skonstruowany eksperyment myślowy i nie wiem czy w ogóle ma sens. Poza zasięgiem jest wejść mentalnie w spodnie odmiennej płci, ja się tego nie podejmuje, bo i tak nie pojmę tych mechanizmów, a jeśli ktoś uważa, że jest w stanie to z dużym prawdopodobieństwem mogę stwierdzić, że się myli. A poza tym psuje całą zabawę, bo najbardziej fascynujące jest doświadczanie w relacji tych odmienności zdeterminowanych przez 23 parę chromosomów ?.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Amperka napisał:

Facet musi mieć etap, gdy jest sam

Myślę, że nie tylko facet.

 

5 godzin temu, SzatanKrieger napisał:

Innymi słowy czy mógłbyś w pełni sobą przy Takiej kobiecie, czy jednak koniec końców trzymałbyś ramę, manipulował i robił wszystko by "Ty" ale w kobiecej części miała "faceta z krwi i kości" - legendarnego supermana, bez kryptonitu?

Ja osobiście nie wierzę, że możemy być inni niż jesteśmy a samo próbowanie jest problemem, wierzę natomiast, że możemy być odpowiedzialni za siebie i używać tego kim jesteśmy.

Gdybym ja spotkał siebie jako kobietę to bym się zfriendzonował ;).

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale zamiast o pomocy czy friendzonie mam raczej na myśli czy zaakceptowalibyście siebie i stworzyli super związek czy może oszukiwalibyście i udawali kogoś innego niż jesteście. 

Kobiety by się upgrejdowały, pushupy w usta nagle te zapomniałem jak na to się mówi wiecie tą żelatynę co się wciska w usta byście apikowały a faceci by udawali postawniejszych niż ją itp, itd. 

Czy zaakceptowalibyście siebie a może tak jak piszecie, macie jakieś inne odczucia?

@deomi uważa, że by skonstruowała super związek i co tylko ona? Nikt nie widzi siebie w odmiennej płci jako dopełnienie? :D 

 

 

Myślę, że ten trening jest niesłychanie ważnym jakby nie patrzeć.

Edytowane przez SzatanKrieger
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja i mój klon :) hahaha facet nie był by zbyt szczesliwy:

1. Wzrost :) 

2. Mój nos u faceta wyglądł by karykaturalnie.

A tak na serio :) gdybym spotkała kogoś kto był by kropla w kroplę jak ja to było by cieżko. Dwa cieżkie przypadki:

1. Upartośći

2. Hedonizmu

3. Pedantyzmu.

Ta  przyjaźń/miłość/relacja mogła by nawet nie zaistnieć. Lub długo nie zaistnieć, bo byśmy się zwalczali wzajemnie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, SzatanKrieger napisał:

Wyobraźmy sobie sytuację, że spotykacie siebie (ale płeć przeciwną) praktycznie identyczną osobę z drobnymi różnicami, macie podobne historie, podobne ryje, podobne charaktery, podobne związki lub ich brak - obojętne, po prostu jesteście niczym te legendarne połówki jabłka.

Ale Ty zakładasz, że MY z NAMI płci przeciwnej stworzymy idealny związek?

 

Jakbym spotkał siebie z moimi lękami, ograniczeniami tylko w wersji żeńskiej i z żeńskim softem, i tym samym nieogolonym ryjem to po pierwsz nie czułbym pociągu wizualno-erotycznego, a i chyba nic nowego bym nie mógł odkryć, przecież sam się znam (oprócz kobiecego softu w tej połówce).

 

Generalnie, friendzone może tak - długie gadanie wieczorami "o tak tak, jak ja cię dobrze rozumiem!" ale związek byłby nudny jak flaki i nierozwojowy.

Nie dlatego że ja jestem nudny, tylko dlatego że gadałbym do lustra i ekscytował się czymś czym ekscytuje się moje odbicie w lustrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SzatanKrieger Nie wiem czy dobrze zinterpretowałem Twój wpis ale odpowiem tak jak ja to zrozumiałem...

 

 

Gdybym nagle obudził się i okazałoby się, że od dziś jestem kobietą to zacząłbym korzystać ze wszystkich kobiecych sztuczek dokładnie tak samo jak korzystałem z wszystkich męskich sztuczek będąc jeszcze mężczyzną. W końcu gra się takimi kartami jakie się dostaje.

 

Najpierw jednak sprawdziłbym w lustrze i poprzez macanie jakie mam cycki bo to największy kobiecy atrybut władzy nad mężczyznami.

 

W drugiej kolejności poszukałbym na półce książkę Rolanda Topora i raz jeszcze przeczytał opowiadanie 'Najpiękniejsza para piersi na świecie'. Poprzez ironię i sarkazm próbowałbym wytłumaczyć sobie irracjonalizm tego zjawiska.

 

Gdy już dotarłyby do mnie wszystkie kobiece instynkty to prawdopodobnie rozpoczął bym proces szukania najwartościowszego kandydata na ojca moich przyszłych dzieci.

 

Po urodzeniu bąbelka oczywiście wniosek o 500+ i siup na sofę oglądać seriale. :D

 

 

  • Like 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja czasem zastanawiałem się, czy gdybym spotkał drugiego siebie, to czy bym się polubił. Ogólnie jestem ciekaw, jakie sprawiam wrażenie na osobach które mnie poznają, i jak prezentuję się ja, z innej perspektywy.

Chciałbym usłyszeć taką szczerą opinię od osób, które mnie poznały. Ot tak z ciekawości. 

 

Tu chyba dużą rolę gra informacja, za jaką osobę się uważamy. Jeżeli uważałbym się za osobę zajebistą, pewnie wyrażałbym się w samych superlatywach o relacjach ja - ja. Jeżeli patrzę krytycznie, to na odwrót.

 

Na dzień dzisiejszy, chyba nie chciałbym być z Baelish'em laską, nawet gdybym miał fajne cycki.

 

..ale kto wie, może umówiłbym się np. z @Imbryk'iem będącym formie żeńskiej... no a ja w formie żeńskiej może z jakimś innym forumowiczem :D 

 

(tak wiem, to pojebane, więc na wszelki wypadek dodam 'no homo')

  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, SzatanKrieger napisał:

Czy zaakceptowalibyście siebie a może tak jak piszecie, macie jakieś inne odczucia?

Znając siebie jako siebie- człowieka, zakceptowałabym siebie jako partnerkę z perspektywy siebie-partnera i również zaaakceptowalam siebie-partnera z perspektywy siebie-partnerki, co więcej zakceptowałabym dzieci ze związku z samym sobą jako kolejny obieg siebie w związku ze sobą, a następnie wnuki..

Jakaś incepcja z tego wychodzi ?.

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Baelish napisał:

(tak wiem, to pojebane, więc na wszelki wypadek dodam 'no homo')

Przemyślałem to.

To już nie wiadomo czy homo czy auto czy hetero, ale jak zostałoby w rodzinie Forum plus fajne cycki to spoko.

 

34 minuty temu, Cortazar napisał:

rozpoczął bym proces szukania najwartościowszego kandydata na ojca moich przyszłych dzieci

I tutaj @SzatanKriegerowi chodzi o to, czy@Cortazar-baba szukałaby i związałaby się chętnie z @Cortazar-chłopem.

Edytowane przez Imbryk
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W takich tematach można puścić wodze fantazji niebezpiecznie daleko ;)

Od razu zaznaczam, że przy kalce 1:1 umysłu eksperyment jest z góry skazany na niepowodzenie - na tym poziomie potencjału matematycznego proporcje damsko-męskie są już dość trudne do określenia i wynoszą gdzieś między 1:20 a 1:100 (kobiet jest gdzieś w okolicach błędu statystycznego).

Jest wobec tego raczej oczywiste, że podobnych doświadczeń, jako świnka morska, raczej bym nie miał.

W zależności od wyglądu twarzy miałbym albo z górki, albo zostałbym feministką.

 

W pierwszym przypadku bym na siebie nawet nie spojrzał, w drugim... no tu już można pospekulować.

Zakładając, że trafiłbym na forum (gdzieś się trzeba zetknąć), zacząłbym tutaj prowadzić prywatną wojenkę usiłując wykorzystać posiadaną (we własnym mniemaniu) przewagę intelektualną do wykazania wyższości ideologii lewicowej nad zdrowym rozsądkiem, co gorsza zachowując logikę wypowiedzi.

Taka Fit Daria w wersji 2.0 z komórkami tłuszczowymi w sporej części zamienionymi w szare, a w pozostałej w koty :D 

 

tenor.gif?itemid=3356681

 

Reasumując - nic by z tego nie wyszło, prowadziłbym ze sobą ostrą wymianę poglądów zakończoną banem od @Rnexta, po czym nie wróciłbym już nigdy na forum mając znacznie ciekawsze rzeczy do roboty niż użeranie się z tą "bandą niedouczonych seksistów i mizoginów" :P

 

@deomi

Byleby nie był to związek zawodowy hodowców trzody chlewnej ;)

 

@Helena K.

Nie, bardziej Alabama, albo dynastia Habsburgów :lol:

Edytowane przez Ancalagon
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale to bardzo ciekawe ćwiczenie moim zdaniem na to czy siebie akceptujemy, raczej właśnie nie. 

Uważam, że te proste ćwiczenie może nam dać wiele ciekawych odpowiedzi jakby podejść do tego bardziej na poważnie. 

 

@deomi

Zaakceptowałaś faceta ze swoimi ułomnościami w 100%?

Edytowane przez SzatanKrieger
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak myślicie, czy Androidealna związałaby się z Androidealnym? :P

 

@deomi

Ciebie bym się spytał, czy zgadzasz się ze swoim avatarem:

 

Szczęście mężczyzny brzmi: ja chcę. Szczęście kobiety: on chce.

„Spójrz, jakże doskonałym staje się oto świat!” — tak myśli każda kobieta, gdy z całą miłością ulega.

A ulegać musi kobieta, aby znalazła głębię dla swej powierzchni. Powierzchnią jest duch kobiety, ruchliwą, burzliwą powłoką płytkich wód.

Duch mężczyzny głęboki jest: prądy jego szumią w podziemnych jaskiniach: kobieta przeczuwa jego siłę, lecz jej nie pojmuje.

 

^^

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.