Skocz do zawartości

Równoległe spotykanie się z kilkoma osobami


Rekomendowane odpowiedzi

Hej,

 

mam taki kłopot, to moje pierwsze prawdziwe podejście do Tindera, czyli sprawy z przeszłości nie ściągają mnie na ziemię i nie mam poczucia winy robiąc to.

 

Problem, bo tak postrzegam sytuację polega na tym, że bardzo dobrze rozmawia mi się z kilkoma kobietami, są wyraźnie zainteresowane, chcą się spotkać, pisze się rewelacyjnie. Czyli na XX par mam te X, które są wyróżniające się, dziewczyny fizycznie atrakcyjne, inicjują i zabawiają.

 

Rozmowy angażujące, zawierające podtekst i pewne wycofywanie się bo nie można - takie zaczepianie. Mam zaplanowane terminy randek, jedna z tych par proponuje też wspólnego sylwka, a ja nie mam innych planów. Zastanawiam się co miałbym powiedzieć pozostałym kiedy dojdzie do spotkania. Nie lubię kłamać, technicznie jestem w stanie być na imprezie sylwestrowej z każdą z tych dziewczyn, ale jedna działa po prostu aktywniej.

 

Problem wziął się chyba z tego, że powinno być odrobinę pisania, randka, wyciszenie, przypomnienie o sobie przed spotkaniem i ewentualnie ciągnięcie tego dalej. A ja lubię pisać i te rozmowy już przypominają pochłanianie informacji o mnie, ilość tekstu jest duża i mam wrażenie, że nie tylko pewne anegdoty są niepotrzebnie napisane zamiast być opowiedziane o ile nie znam tych osób w realu, a pytają o więcej, wywiad u nich działa.

 

Nie wiem co z tym zrobić, mam taką myśl, żeby nawet nie iść na żadnego sylwka, ale mieć czyste sumienie. Z drugiej strony, one mają pewnie x5 par i adoratorów, może jakieś randki, spotkania.

 

Dziwne to dla mnie, wyłączyłem pokazywanie profilu bo boję się zaczynać kolejnych rozmów, mam pewne obawy, że sylwestrowa noc może stać się jakimś punktem granicznym w jednej z tych znajomości - alkohol itd, ale z drugiej strony to do niczego nie obliguje, z trzeciej strony to pewien fakt, ktoś zapyta co robiłem w sylwestra =]. W miarę poskładałem się po rozstaniu i związanym z tym dramatem (kontakt z innymi kobietami jednak pomaga) a już jest ryzyko, że nie porandkuję tylko wskoczę w związek. Już miałem podobną sytuację w swoim życiu, ale widzę, że historia lubi się powtarzać.

 

Nie wiem co z tym zrobić, czy mam jakby ochłodzić te rozmowy, bo zauważam, że dziewczyny jakby się angażują i też przy takiej ilości wiadomości oczekują bardziej regularnego kontaktu, a nie że ja sobie znikam na x godzin. To staje się trochę męczące. Jeszcze czasem to się tak niefortunnie składa, że kończy się rozmowa z jedną i po krótkim czasie z kolejną. Czuję się jakbym miał kochanki.

 

Proszę o jakieś porady i wskazówki, z góry dziękuję! :)

EDIT:

 

Jeszcze czasem to się tak niefortunnie składa, że kończy się rozmowa z jedną i po krótkim czasie zaczyna z kolejną.**

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy dobrze rozumiem - nie spotkałeś się z żadną i tylko sobie piszesz - 

42 minutes ago, Czlowiekronaldo said:

zauważam, że dziewczyny jakby się angażują i też przy takiej ilości wiadomości oczekują bardziej regularnego kontaktu, a nie że ja sobie znikam na x godzin. To staje się trochę męczące. Jeszcze czasem to się tak niefortunnie składa, że kończy się rozmowa z jedną i po krótkim czasie z kolejną. Czuję się jakbym miał kochanki.

Myślę, że najwyższa pora powrócić z krainy fantazji do rzeczywistości.

43 minutes ago, Czlowiekronaldo said:

Rozmowy angażujące, zawierające podtekst i pewne wycofywanie się bo nie można - takie zaczepianie. Mam zaplanowane terminy randek, jedna z tych par proponuje też wspólnego sylwka, a ja nie mam innych planów.

Jak tak będziesz się czaił to nic z tego nie wyjdzie. Spotkaj się i dopiero zacznij się martwić na tym etapie już za bardzo się podjarałeś. Wyluzuj zwieracze i zacznij się spotykać.

 

Jak na razie nie spotkałeś się - podjarałeś  się i już pytasz o rady.. Litości.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minutes ago, Czlowiekronaldo said:

Problem, bo tak postrzegam sytuację polega na tym, że bardzo dobrze rozmawia mi się z kilkoma kobietami, są wyraźnie zainteresowane, chcą się spotkać, pisze się rewelacyjnie. Czyli na XX par mam te X, które są wyróżniające się, dziewczyny fizycznie atrakcyjne, inicjują i zabawiają.

Tak zwana klęska urodzaju ?

Wybierz najładniejszą

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli, z tego co zrozumiałem:

- z żadną panną się nie spotkałeś, 
- jednocześnie masz w głowie śmieszne wizje, że za samą głębszą rozmowę już czujesz się zobowiązany jakoś się pannom odwdzięczyć, 

- budujesz wizje związku, wierności, z czego wynika, że skoro jesteś już (w wyobraźni) w jakimś związku to czegoś Ci nie wypada.. ?


To teraz posłuchaj mojej wersji wydarzeń.

- możesz zakończyć pisanie z każdą w jakimkolwiek momencie, bo NIC IM NIE OBIECAŁEŚ, bo nawet jej nie widziałeś na oczy,

- możesz pukać inne panny, możesz spotykać się z innymi, możesz robić cokolwiek, BO NIC ŻADNEJ NIE OBIECAŁEŚ, szczególnie wierności,

- nie musisz odpisywać co chwilę, bo ŻADNEJ TINDERÓWIE NIC NIE OBIECAŁEŚ, że będziesz to robił,

I najważniejsze. To, że piszesz z nią dzisiaj NIC NIE ZNACZY, bo jutro sytuacja może odmienić się DIAMETRALNIE. Bo na tinderze pojawi się ktoś np. w jakiś sposób lepszy, co jest najzupełniej normalne.

Ta postawa przypomina mi to:
comment_stRuOhIWoeCATNbqEDaVMJaS2SoavDsP

Nic nikomu nie obiecałeś. Nic. Masz prawo mieć tyle orbiterek, ile chcesz - jak kobiety. Teraz możesz zauważyć jak śmiesznie zostaliśmy wytresowani jaki faceci - nawet do niczego nie doszło, a już odzywa się jakaś śmieszna "moralność". Tresura.. Właśnie dlatego poprzez tą fałszywą moralność przegrywa się z kobietami. Wykorzystaj broń kobiet przeciwko im - wtedy życie nabiera ciekawych kolorów. :) Jeżeli teraz odczuwasz do tego niechęć, to pamiętaj że to jest stan obecny, który minie po czasie, aż stanie się normalny i to co było wcześniej - dyskomfort - stanie się śmieszne i żałosne.

Pamiętaj, jeżeli obiecujesz komuś związek, mówisz że druga osoba jest jedyną i tego nie dotrzymujesz - to jest ZŁE. To rani. Tego się unika, to jest podłe. Jeżeli jednak jakiejś pannie obiecałeś coś dużego, a nawet jej nie widziałeś, to masz ogromne problemy z ogarnięciem psychicznym, jeżeli chodzi o kobiety.

 

Miłej zabawy. :) 

Edytowane przez Messer
  • Like 13
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, Czlowiekronaldo napisał:

mam taki kłopot, to moje pierwsze prawdziwe podejście do Tindera

Tak to jest kłopot. Trochę czasu zajmie Ci dojście do tego, że te wszystkie internetowe pisanini, lajki  KOMPLETNIE NIC nie znaczą i przestaniesz się tym podniecać :) 

Edytowane przez NoName
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od pisania do randki i związku jeszcze daleka droga. Nie wkręcaj sobie różnych scenariuszy, bo jeszcze się okaże, że 3/4 Pań odwoła spotkanie pół godziny przed umówioną godziną i będziesz zawiedziony.

 

Jak zostało już wspomniane, nic nikomu nie obiecałeś i nie masz powodów do „moralniaka”. Trzymaj w zapasie jak najwiecej kobiet, jeśli to mozliwe, nawet spotykaj się i umawiam z kilkoma jednocześnie, będziesz znacznie mniej podatny na manipulacje, kupczenie tyłkiem i shittesty - wyjdzie Ci to tylko ja zdrowie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Czlowiekronaldo napisał:

zauważam, że dziewczyny jakby się angażu i też przy takiej ilości wiadomości oczekują bardziej regularnego kontaktu, a nie że ja sobie znikam na x godzin.

Jak chuj się angażują, no uważaj. Nic nie robią, tylko siedzą i myślą, jaki ten @Czlowiekronaldo jest fajny i tak nam się fajnie pisze. 

 

Powiem Ci, że Ty to jednak jesteś brutal, tak traktować kobiety? ! Kto to widział? To one tam siedzą z telefonem w ręce i usychają z tęsknoty, a Ty masz je w dupie. 

 

Godzinę temu, Czlowiekronaldo napisał:

Jeszcze czasem to się tak niefortunnie składa, że kończy się rozmowa z jedną i po krótkim czasie zaczyna z kolejną.**

Tak się niefortunnie składa, że ona może w piątek spotkać się z Robertem z tindera, w sobotę z Tobą, w niedzielę z Andrzejem. I na 100% nie będzie mieć takich przemyśleń, jak Ty. 

 

Mała rada. Jak piszesz z babami elaboraty, o sobie, o twoim życiu, miłości i chuj wie co jeszcze, to po co ona ma się z Tobą spotykać, skoro już wszystko wie?

Jak najszybciej dążysz do spotkania i wtedy opowiadasz o sobie. To jest skuteczne, to co Ty robisz jest bezsensu. No chyba, że szukasz koleżanki do popisania, to ok.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, Messer napisał:

- z żadną panną się nie spotkałeś, 

Dzięki za rzeczową odpowiedź, mam zaplanowane terminy spotkań, ale masz rację, że mam w głowie jakby wyidealizowaną wizję, że ktoś pisze w ten sposób tylko ze mną, może mam akurat teraz swoje kilka minut i tyle.  Nie spodziewałem się też takiej aktywności ze strony Pań, to był trochę zapychacz czasu, a szybko potoczyło się inaczej i nie byłem przygotowany na ruszenie do ataku już na drugi dzień. Mem trafny.

 

39 minut temu, Messer napisał:

Pamiętaj, jeżeli obiecujesz komuś związek, mówisz że druga osoba jest jedyną i tego nie dotrzymujesz - to jest ZŁE. To rani. Tego się unika, to jest podłe. Jeżeli jednak jakiejś pannie obiecałeś coś dużego, a nawet jej nie widziałeś, to masz ogromne problemy z ogarnięciem psychicznym, jeżeli chodzi o kobiety.

Opisana sytuacja nie miała miejsca, niczego nie obiecuję, raczej utwierdzam w tym, że do randki dojdzie i że mam na nią jakiś plan, a na ogół mam. 

 

33 minuty temu, NoName napisał:

Tak to jest kłopot. Trochę czasu zajmie Ci dojście do tego, że te wszystkie internetowe pisanini, lajki  KOMPLETNIE NIC nie znaczą i przestaniesz się tym podniecać 

Z jednej strony tak, ale z drugiej wszystkie moje znajomości się tak rozpoczynały i przechodziły przez takie fazy, tylko to praktycznie była jedna osoba, tutaj jest to o tyle inne, że początkowo działo się przez jeszcze jedną aplikację, a nie przez GG od razu itp.

 

57 minut temu, Akame691 napisał:

Co do sylwestra...

 

Za chwilę sytuacja pewnie się sama rozwiąże i zostanę na lodzie = D Dzięki za komentarz!

 

44 minuty temu, Pytonga napisał:

Jak na razie nie spotkałeś się - podjarałeś  się i już pytasz o rady.. Litości.

Nie zrobiłem niczego zakazanego, chciałem poznać Wasze opinie bo sytuacja jest dla mnie nowa i nie myślałem, że to potoczy się tak szybko. Pewnie kolejny spęd jest w okolicach walentynek, Mogłem poczekać jeszcze kilka dni, teraz przynajmniej miałbym pytania o sylwestra/wkręcenia się z głowy. Dzięki za komentarz :)

 

20 minut temu, LSD napisał:

Jak zostało już wspomniane, nic nikomu nie obiecałeś i nie masz powodów do „moralniaka”.

Postaram się trzymać tej zasady i po prostu zakładać, ze to w większości nie wypali.

3 minuty temu, giorgio napisał:

to po co ona ma się z Tobą spotykać, skoro już wszystko wie?

No tak, ale z drugiej strony po co dalej pisze i drąży? Nuda, zapychacz czasu, może tak jest. Daliście mi twardego kopa, to trzeba przyznać. Dzięki za wsparcie, bo nikt inny mi tego nie wyłoży.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mi się nie podoba twierdzenie: one takie są, to Ty też tak musisz Nie musisz i nie powinieneś tak robić jak robią one. 

Doświadczenie braci i moje wskazuje, że kobiety kochają luzaków, tych co mają wy...ne, są wygadani, nie spinają się.

Tobie tego brakuje. Mówisz zostanę na lodzie, uzależniasz się od panienek, których prawie nie znasz, boisz się, że panienka Cię zawiedzie. Nie tędy droga. Idąc na sylwestra, przede wszystkim idziesz się bawić. Przy okazji ćwiczysz gadkę, kontakt z dziewczyną, łapiesz klimat.

 

Edytowane przez balin
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Czlowiekronaldo said:

Nie zrobiłem niczego zakazanego,

Tak naprawdę to nic nie zrobiłeś poza dostarczeniem atencji dla niewiast. Marnujesz swój czas zabawiając je. 

Pozytyw jest taki, że pisanie i nawiązywanie kontaktu masz opanowane to pierwszy krok - czas zacząć działać w rzeczywistości... a wtedy się okaże, że niewiasty tak naprawdę wyglądają inaczej niż na fotkach no i gadają inaczej...

Do dzieła.

Powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam zawsze mówie szczerze że nie interesuje mnie mono, o ile pani zapyta. Nie czuję się zobowiązany do ogłaszania tego faktu niepytany.

 

Poza tym, to co @Pytonga i @Messer napisali. @Czlowiekronaldo, najpierw jedną przeleć, inszallah, potem się będziesz martwił, bo jak na razie to masz kilka równoległych partnerek tak samo, jak ja jestem właścicielem kilku prywatnych odrzutowców.

Edytowane przez leto
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, balin napisał:

Doświadczenie braci i moje wskazuje, że kobiety kochają luzaków, tych co mają wy...ne, są wygadani, nie spinają się.

Tylko takiego zachowania nie nauczysz się w domu, musisz przerobić sporą ilość kobiet by "wyluzować" ;)

 

@Czlowiekronaldo łap

3dea576db2215.png

d3c57006a198a.png

ceb287a290f21.png

całość na: https://czerwonapigulka.pl/sklep/rollo-tomassi-mezczyzna-racjonalny/

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Czlowiekronaldo napisał:

dziewczyny jakby się angażują i też przy takiej ilości wiadomości oczekują bardziej regularnego kontaktu, a nie że ja sobie znikam na x godzin.

Jeszcze nie jesteś z żadną w związku, a już chcą Ci kontrolować czas?

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem  kiedyś takie same podejście i w sumie do dziś jeszcze trochę mi z tego zostało. Po kilku rozmowach już sobie wkręcałem, że coś wielkiego z tego będzie, jak super, że piszę z kilkoma laskami, a potem wszystko jebuo. Takie życie niestety z tymi kobietami. Znając kobiety wszystko prędzej czy później jeb*ie, bo oleje po spotkaniu, poleci do innego kolesia albo odwoła sekunde przed spotkaniem ze śmieszną wymówką. Takie randkowanie jest tylko ludzi z luźnym podejściem.Portale randkowe są tak naprawdę dobre tylko dla kobiet, facet ma tam lekko mówiąc przeyebane. Ja wymiękłem po pół roku  takich akcji. Dlatego dałem sobie spokój z tymi portalami randkowymi i z nikim nie pisze, bo po prostu mi się nie chce tracić czasu i nerwów na takie laski.

Edytowane przez fikakowo
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za czasów białorycerstwa mialem skrupuły, że niby kobietom się należy szacunek, nie można im tak robić, bo one są delikatne itp. Teraz juz skrupułów z oklamywaniem kobiet nie mam, ani graniem na dwa fronty. Z moich przemyśleń wynika, że kobiety nie mają zadnych wyrzutow sumienia z posiadaniem orbiterów, ghostingiem, traktowaniem mężczyzn jak części zamienne, porzucaniem połączonym z wpędzaniem w poczucie winy, więc dlaczego my mielibyśmy mieć inne podejście. Takie jest moje zdanie.

Edytowane przez ZortlayPL
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę mi głupio, ale moim zdaniem warto się do tego przyznać, możecie mnie zlinczować. 

 

Jak przewidywałem (Wy również) wszystko się dosyć pozmieniało, pisanie zaczęło się robić trochę męczące krępujące - kwestia sylwestrowa się trochę pozmieniała - trzeba było kuć póki gorące i mieć wszystko w nosie. Więc w skrócie najpierw była gadka o wspólnym wieczorze 31, a teraz mogę sobie napisać he he dobrej zabawy stąd jest to trochę krępujące, myślę, że ona to też tak czuje, dynamika znacznie spadła. 

 

Tak podpowiadał rozsądek, nie chciałem pakować się na całą noc z osobą/osobami, której/których nie znam bo czułem, że coś mogłoby nie pyknąć i ktoś miałby do mnie pretensje. Także wszystkie propozycje, luźne plany po prostu jakby zignorowałem, trudno.

 

Jeśli ktoś zastanawia się nad założeniem tindera teraz to sugeruję poczekać tydzień - dwa tygodnie, chyba, że Wasza sytuacja sylwestrowa jest ogarnięta i możecie zagrać tym jako atut. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.