Skocz do zawartości

Dziewczyna chyba mnie nie szanuje.


Rekomendowane odpowiedzi

Urabia Cię level hard.

 

Zastanów się czy warto to dalej ciągnąć. Już jesteś niezadowolony z tej relacji. Przyjmij do wiadomości prostą prawdę - ona się nie zmieni, a jeśli już, to na gorsze. Ona nie przestanie. Jeśli chcesz być dalej dręczony psychicznie, denerwowany, a Twoja wartość podkopywana to brnij w to dalej. Zrobi z Ciebie misia, a za jakiś czas zdradzi.

 

A teksty o osiołku to niech sobie pańcia w dupę wsadzi.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, jankowalski1727 said:

1. Na luzie odbijać teksty w sposob inteligentny ale i kłujący.

 

Nie! To jest niedojrzałe. Zamęczysz się. 

Co tym chcesz osiągnąć? Jesteś pewien, że zawsze odbijesz w sposób inteligenty? Zresztą nawet najlepszym, najbardziej błyskotliwym odbiciem nie cofniesz jej słów. Nazwie cię osiołkiem w towarzystwie albo "gluptaskiem" i tego nie cofniesz. Wuja ci da to twoje odbicie. Pójdą emocje w górę i sie ośmieszysz.

 

Nie próbuj ścigać się z koniem na 100 metrów bo choćbyś trenował nie wiem ile to i tak koń jest szybszy 2 razy. Taka jego natura. Dlatego konia się dosiada a nie konkuruje z nim.

 

Idziesz do panny, mówisz że nie chcesz aby tak do ciebie się zwracała bo uważasz to za brak szacunku a ty jesteś dorosły i szanujesz ludzi. Mówisz jej wprost aby poprawiła się w tym aspekcie bo trochę jej do ciebie brakuje jesli chodzi o kulturę. Sprowadzasz ją takimi słowami do parteru, wychodzi na niedojrzałą małolatę, jej ego leży a cipka pulsuje choć sama się dziwi czemu bo w sumie dostała zjebkę. 

 

Nie wdawaj się w ich grę. 

 

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, jankowalski1727 napisał:

1. Na luzie odbijać teksty w sposob inteligentny ale i kłujący.

Ale po co kłujący.

 

Rozważ ignorowanie tekstów, zmianę tematu, humor.

 

Testuje Cię słownie, ale pamiętaj: Obserwuj CO ROBI !

 

Z mojego doświadczenia (biało-pizdeo-rycerza, który dawał się lać po ryju i zapisał myszce pół majątku ;) początkowe pieszczotliwe "ośle, grubasku" bez zaznaczonych granic może przerobić się w "zapierdolę cię gnoju, skurwysynu." (Ale to znowu skrajny biegun, nie sugeruj się.)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, leto napisał:

O to to.

 

Swoją drogą - w moim nie aż tak krótkim życiu nie przypominam sobie, żeby którakolwiek z kobiet, z którymi mnie coś łączyło kiedykolwiek pytała, ile zarabiam. Mam wrażenie że sytuacje, nie raz opisywane m.in. na tym forum, gdzie wasze partnerki o tym wiedzą, wynikają najczęściej z tego, że sami się chwalicie, żeby zaimponować. Mowa jest srebrem, milczenie złotem!

U mnie się zdarzyło. Już nie pamiętam czy tak dosłownie, ale było. Nawet słowa w stylu "on pewnie zarabia więcej od Ciebie". Szła zlewka i uśmieszek. Nie byłem z nią w LTR a bardziej w FWB. Ładny shit-test. Później sama mówiła, że by w sumie poznała kogoś kto by jej postawił kilka rzeczy, zabrał na wakacje, na wyjazd do spa (sama mi proponowała) - taki sponsor :D Jest teraz w związku z takim gościem i mam bekę. A nie jest głupia. Znalazła osiołka i bawi się za młodu za free :D 

 

Beka z tego typa.

Edytowane przez Młody Samiec
literówka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Młody Samiec napisał:

jej postawił kilka rzeczy, zabrał na wakacje, na wyjazd do spa (sama mi proponowała) - taki sponsor

 

One tylko czekają na takich frajerów, którzy będą stawiali wyjazdy, wakacje, romantyczne weekendy, kupowali ciuchy itp.  Niedawno jeden białopizdeorycerzyk na wspomnienie żeby sobie poszukał jakiejś kobiety odpowiedział, że nie ma kasy, bo musiałby kupować jej ciuchy, stawiać wyjścia itd.  Co ci faceci mają we łbach to mnie przeraża.

 

I co się dziwić, kiedy takie pańcie korzystają z tego i ciągną od frajera ile się da.

 

Ja zawsze na spotkaniu pytam się w taki niebezpośredni sposób czy pańcia jest samodzielna, feministką, silną kobietą - znaczy musi płacić zawsze za siebie.

 

Dla mnie jest niedopuszczalne aby płacić za kobietę. Oczywiście lubię postawić obiad, pizze, kino.  Ale obserwuję czy się ona rewanżuje, jak nie koniec przysług.  Niech się biorą do roboty i żyją w takim świecie jaki sobie wywalczyły. Ale ja to mówię, że samodzielność, feminizm - niesie za sobą coś jeszcze - odpowiedzialność za siebie a może i za swoich bliskich. A to łatwe nie jest bo trzeba po prostu walczyć o wszystko, o lepsze zarobki, lepszą pracę, brać udział w wyścigu szczurów, założyć własną firmę i harować od rana do nocy - zresztą sami wiecie. Chciały wolności? To ją mają. 

 

Puki młode i ładne to mogą pogrywać - ale to nie trwa długo. Potem płacz w poduszkę.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Infantylizuje Cie. A Ciebie boli zwrot ``osiolku`` bo chcialbys zapewne byc uwazany za odpowiedzialnego i powaznego mezczyzne? Laska pewnie chciala uderzyc w Twoje ambicje, wywolac konflikt emocjonylny  i pokazac kto rzadzi. Poprzez przestawienie relacji: Ty - osiolek (ktos niezdarny, ktos kto malo osiagnie, jest niepelnowartosciowym okazem) a ona - opiekun (ten wartosiowy), wiec ktos kto moze wydawac rozkazy podwladnemu jej ``osiolkowi``. Laski wiedza, ze takie slowa moga zabolec faceta, bo tak dziala ich psychika. Nie daj sobie wmowic, ze nie masz prawa do jakichs niemilych uczuc. Moim zdaniem (nie wiem jak zdaniem reszty klanu), jak najbardziej mozna to zakwalifikowac jako bierna, zawoalowana agresje. Jest to bardzo toksyczna technika podkopywania Twojej wartosci i przejmowania wladzy. Jak to wspomnieli wczesniej Bracia- bedzie to narastalo stopniowo, az w koncu laska Cie zje i wypluje.

 

Nie pozostaj dluzny. Kobiety najbardziej bola dwie rzeczy: uroda i wiek. Odgryz sie czyms podobnym i powiedz, np. ze w tej sukience wyglada (akcent) juz staro. Bez usmiechu, z powaga na twarzy. 

Najwazniejsze, to pamietac ze masz prawo do swoich uczuc i bycia szanowanym w tej relacji. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 hours ago, rarek2 said:

One tylko czekają na takich frajerów, którzy będą stawiali wyjazdy, wakacje, romantyczne weekendy, kupowali ciuchy itp.  Niedawno jeden białopizdeorycerzyk na wspomnienie żeby sobie poszukał jakiejś kobiety odpowiedział, że nie ma kasy, bo musiałby kupować jej ciuchy, stawiać wyjścia itd.  Co ci faceci mają we łbach to mnie przeraża.

To, że chłopy sobie nie zdają sprawy z tego, że jest to po prostu forma prostytucji, to pół biedy, rozumiem, testosteron zalewa mózg, ciało domaga się kontaktu z płcią przeciwną. Natomiast nigdy nie skumam tego, że chyba znaczna część pań w tego typu relacjach wypiera, że są zwykłymi kurwami.

5 hours ago, rarek2 said:

Puki młode i ładne to mogą pogrywać - ale to nie trwa długo.

Zdziwiłbyś się, jak długo to może trwać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, leto napisał:

Zdziwiłbyś się, jak długo to może trwać.

 

Nie długo:

 

Kiedy była młoda i ładna chcieli brać ale nie chciała dawać. Kiedy stała się stara i brzydka chciała dawać ale nie chcieli już brać.

 

Według mnie jest to kwestia desperacji białopizdeorycerzyka.  Panowie w wieku 40+ szukają młodszych ponieważ ich rówieśniczki już są nadgryzione zębem czasu. Ale kobiety 40+ nie chcą panów około 50 i 50+ co by naturalnie pasowało. I takie kobiety są w dziurze "podprzestrzennej" bo starsi chcą ale one nie chcą, a młodsi się na ogół już brzydzą. Są oczywiście wyjątki od reguły, ale tak jest jak to wynika z moich obserwacji.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.