Skocz do zawartości

Nareszcie się uwolniłem


Rekomendowane odpowiedzi

Od dłuższego czasu obserwuje to forum lecz dopiero dziś założyłem profil. 

Przeczytałem wiele historii kolegów braci z tego forum , więc i ja chciałem sie pochwalić swoją historią jak i tym jak się skończyła .

5 lat temu  przeprowadziłem się na nowe osiedle w moim mieście co ciekawe zaraz po rozstaniu z dawną partnerką chciałem zapomnieć o miejscu które z nią mi się kojarzyło sprzedałem mieszkanie i wprowadziłem się na nowe osiedle oddalone o 15km od starego miejsca zamieszkania . Sztuczka ta udała mi się po 3 , 4 miesiącach wszedłem na nowo w rytm życia .Zakupiłem motocykl który w poprzednim związku musiałem sprzedać między innymi dla tego że partnerka ciągle marudziła o niego mówiąc że martwi się o mnie itp itd . Gdy byłem już wolny pierwsze co kupiłem oprócz nowego mieszkania (poszła zamiana za stare mieszkanie w tamtej lokalizacji ) był mój kochany motocykl. Niestety ten motocykl był przyczyną poznania nowej partnerki o której chce opowiedzieć .

Poznaliśmy sie przypadkowo na parkingu na którym miałem garaż . wracając kiedyś z moto padał deszcz zaproponowałem Pani czy może nie chce trzymać u mnie motocykla ta zgodziła się od razu tym bardziej że moja okolica jest wesoła wieczorami ;) ale do rzeczy na początku zaczęły się wspólne przejażdżki na moto dośc szybko zauważyłem , że średnio radzi sobie na moto więc zaproponowałem jej naukę jazdy zgodziła się w zamian nie chciałem pieniędzy mówiąc zrobisz obiad będziemy kwita . na samym początku nie patrzyłem na nią jako kobietę do związku nie podobała mi się wizualnie jakieś 6/10 do tego starsza od mnie no i po rozmowach z nią zrozumiałem , że jesteśmy z dwóch innych światów . Po jakiś 3  miesiącach zacząłem zauważać że kobieta zaczyna ze mną flirtować  lecz po ostatnim związku nie miałem ochoty na nic poważnego . miałem kochankę 19 letnią dziewczynę więc dość chłodno  odpisywałem pani od moto . Niestety na jadnej z przejażdżek pomyślałem chujem nie głową i doszło między nami do seksu . niby nic a jednak od tego czasu zacząłem  przychylniej patrzeć na nią . Pomyślałem umie gotować ma swoje mieszkanie (35 lat kredyt) dobrze obciąga , lubi motocykle może warto zaryzykować . No i niestety wjebałem sie w pułapkę wtedy oczywiście nie wiedziałem . początek super każdy wie jak jest lecz po pół roku Zaczyna sie gra . Kobieta mówi , że to dość szybko sie toczy , że na razie nie chce przedstawiać mi rodziny bo rodzina jest dziwna itp itd mi to nawet pasowało bo jeszcze nie brałem tego na poważnie . Ale zaczynają się zmiany przestaje gotować gdy mnie zaprasza (jest zapracowana jej wersja) przestaje dawać dupy lody itp idą na bok (ciągłe zmęczenie) i nagle nie ma czasu bo ciagle coś robi z roboty . W tamtym czasie mówię jej że jak nie ma czasu to niech spierdala bo prosić się nie będę . po 2 tygodniach nie pisania do niej zmiękła przychodzi przeprasza , że miała gorszy nastrój przynosi jedzenie piwko i obciągi mi 3 razy z rzędu (takie przeprosiny) . postanowiłem dać jej szansę kolejny błąd :/ . mija rok wszystko ok . Lecz czysta ciekawość pytam jej kiedy poznam jej rodzinę . dochodzi w końcu do konfrontacji z rodziną rodzina jakaś dziwna każdy patrzy na mnie jak na ufo ale gdy wyszliśmy ona mówi że tacy są i nie ciągne tematu . wszystko jakoś leci zapomniałem dodać poznała moją rodzinkę sielanka trwa . do dnia w którym kobieta dostaje awans w pracy i zaczyna zarabiać tyle co ja (oficjalnie ) . z słodkiej istotki zrobiła sie zołza zaczynają sie dopierdalania . że mógłbym mieć lepsze auto chodź moje jest droższe od jej 3 razy , że moje ubrania to sie do kibla nadają . Na początku nie łapie bazy (kolejny błąd )i brnę w to pojechała mi po ambicji zmieniam auto ciuchy . żeby sie podobać . ale co najgorsze nie widzę jej przemiany spędzałem z nią odpowiednio dużo czasu zabierałem ją nawet na treningi boksu .Wiele ją uczyłem tak jak mówiłem jazda na moto boks gra w tenisa jak i pływania/ Przedtem często jeździliśmy do mnie na działkę , polskie morze bo kobieta nie ma hajsu a ja nie chciałem stawiać bóg wie czego . ale gdy zaczęła odpowiednio zarabiać  kobiecie zachciało sie Afryki POrtugali i bliskiego wschodu i uwaga ale ona chce jechać z koleżanką . Ja schodzę na dalszy plan bo ona sie musi wyszaleć .Oczywiście zakończyłem tą znajomość miedzy innymi dzięki temu , że czytam to forum  Żeby nie przeciągać już tej opowieści z krypty na koniec wyprzedzę może parę pytań i po co to wszystko pisałem . uważam , że każdą kobietę zmieniają pieniądze do póki nie było ją stać na luksusy lub na dobre średniej klasy życie trzymała się mnie . Gdy stała się mniej zależna postanowiła się bawić zmieniając nagle prawie wszystkie zainteresowania prócz motocykla heh 

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, ares napisał:

uważam , że każdą kobietę zmieniają pieniądze do póki nie było ją stać na luksusy lub na dobre średniej klasy życie trzymała się mnie

   Tak masz rację, ja bym dorzucił do tego wpływ koleżanek, mediów, socjal mediów jako ona to zajebista nie jest. Wiek 35, do tego motocykl,

nie wróżył dobrze od samego początku, do tego jej rodzina, coś nie halo. Pociesz się tym że czas leci a ona nie młodnieje, ile jej zostało?

10 lat i później kot i opinia że wszyscy faceci to chuje.

 

   Nie rozpaczaj i szukaj dalej młodej ciasnej dupy, w końcu masz moto i jesteś gość.

  • Like 5
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każda kobieta dąży do całkowitego spierdolenia wszystkiego co można spierdolić a potem obwinia cały świat a przede wszystkim mężczyzn za to całe spierdolenie. Kiedyś się tak zastanawiałem nad tym dlaczego tak się dzieje i wydaje mi się, że chodzi o to, że mężczyzna (nawet taki osiedlowy BadBoy) szuka w związku z kobietą spokoju, harmonii i ukojenia natomiast kobieta szuka dokładnie czegoś przeciwnego, szuka mega emocji, żeby się działo jak na wenezuelskim serialu.

  • Like 6
  • Dzięki 4
  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Looooz. Miałem tak samo. 5 lat związku. W pełni zależna ode mnie była. 32 lata obecnie i nigdy nie pracowała. W między czasie zmarli jej rodzice, jedno rok po drugim. Po czym odziedziczyla dość spory majątek. Bo do tego czasu ojciec trzymał wszystko żelazna pięścią i nic jej nie dawał, bo twierdził ze musi w końcu iść do pracy i poznać wartość pieniądza. Jak tylko dorwala sie do kasy, mimo ze dopiero urodziło się dziecko odstawiła mnie na bok, zero seksu, czułości itd. Az nie mogłem uwierzyć co jest grane. Serio, zmiana o 180 stopni.

Nie była już zależna ode mnie i wyszła cała prawda na jaw. Rozstanie definitywne po 3 miesiącach od śmieci taty, bez gadki, czułości, sentymentu jakby nigdy mnie nie kochała. Obecnie królowa życia. Żyje ze spadku. Musiałem sądzić się o opiekę nad dzieckiem, bo zaczęła utrudniać.

 

Przypuszczam, ze gdyby nie spadek dalej bylaby potulną suczka. Ale co tam. Przynajmniej znam prawdę. Choć z miłość i do niej lecze się do tej pory. A od rozstania minęło już półtora roku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Quo Vadis? zmienił(a) tytuł na Nareszcie się uwolniłem
6 godzin temu, ares napisał:

 uważam , że każdą kobietę zmieniają pieniądze do póki nie było ją stać na luksusy lub na dobre średniej klasy życie

Pieniądze ogólnie zmieniają ludzi... niestety :( ale nie jest tak źle, bo nie wszystkich ;)

Ja z żoną jestem od prawie 20 lat, małżeństwo od 11 lat i zazwyczaj z kasą było krucho...Zmieniło się to kilka lat temu, w końcu zaczęliśmy zbierać plony i wyraźnie poprawiła się nasza sytuacja materialna ale poza tym, że kupujemy droższe rzeczy, jeździmy (razem) na droższe wakacje, to ani mnie, ani małżonce nie odpierdoliło.

Naszymi najlepszymi znajomymi jest małżeństwo lekarki i urzędnika, pamiętam ich jak za studenckich czasów pili tanie wino na klatce schodowej mojej małży... dziś mają chatę, spory hajs, żeglują, grają w golfa itd.ale ciągle są fajnymi ludźmi, bez nadęcia itd. Tak że głowa do góry- trzeba być czujnym zawsze! Ale bez czarnowidztwa ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 hours ago, ares said:

 Żeby nie przeciągać już tej opowieści z krypty na koniec wyprzedzę może parę pytań i po co to wszystko pisałem . uważam , że każdą kobietę zmieniają pieniądze do póki nie było ją stać na luksusy lub na dobre średniej klasy życie trzymała się mnie . Gdy stała się mniej zależna postanowiła się bawić zmieniając nagle prawie wszystkie zainteresowania prócz motocykla heh 

No i ciesz się, że odkryłeś to teraz, a nie jak się wkopałeś głębiej. Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. ?

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie cieszę się , że ktoś potrafi jeszcze napisać moja kobieta , małża kochanka czy jak zwał tak zwał nie zmieniła się dla pieniędzy niestety w moim życiu jak i moich znajomych dość często to zaobserwowałem . W moich sytuacjach z życia obserwowałem to i zawsze było tak samo kiedyś dwie moje partnerki odchodziły ode mnie dla tych w teorii bogatszych raz pamiętam koleś jeździł autem kolegi i bajerował do niewiasty wciskając jej kit jaki to on nie jest zarobiony no i ja byłem już w kategorii (misiu moje uczucie wygasło jesteś dobry aleeee) po czym koleś poruchał zostawił a laska do mnie , że jednak coś czuje do mnie hahaha druga akcja to kobieta poznała typa który miał firmę budowlaną to fakt nie kłamał (10 pracowników robił wykończenia ) niestety wielka ich miłość upadła koleś przegrał dwa przetargi plus developer wystawił go i nie zapłacił za dwie remonty bloków no i koleś bankrut jak myślicie została przy nim . nieeeee szukała znowu bezpiecznej przystani obok mnie . Zapytacie skąd wiem bo te idiotki same mi o tym gadały chcąc wrócić do mnie . Stety i niestety wtedy to i ja potrafię się odwdzięczyć pięknym za na dobre podając kutaska do buzi a po wszystkim mówiąc sory ale jednak już nic nie czuje . 

14 godzin temu, PanG napisał:

Je8ać ją. Jaki masz motór?

R1

 

 

Edytowane przez ares
  • Like 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, FraterPerdurabo napisał:

"Pięknym za nadobne".

Do tematu nic nie wnosi, ale warto dbać o naszą mowę. Proszę nie traktować jako przytyk.

masz rację kolego mój błąd ! dzięki pozdrawiam 

 

8 minut temu, D Ozdoba napisał:

 

Chwalisz się bardzo złym zachowaniem.

czy to złe zachowanie ;) a może jednak bym coś poczuł ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.