Gość Saint Opublikowano 13 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 13 Stycznia 2015 Dzisiaj nastawiłem pierwszy nastaw z drożdży gorzelniczych. 3x50l, kurwa! Bedzie z tego min.20l 60%. Czekam 7 dni i do gara . Czegoś nie rozumiem... Kupiłeś sprzęt za ponad 2k i będziesz robił jak na zwykłym still pot 60% ? Przecież na refluksie masz minimum 94% przy wolnym odbiorze nawet 96%. Zaciery cukrowe tylko na spirytus się nadają. Możesz wkleić jakiś link z neta co Ty w ogóle kupiłeś , bo mam wrażenie że srogo przepłaciłeś...... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grzegorz Opublikowano 13 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 13 Stycznia 2015 Czegoś nie rozumiem... Kupiłeś sprzęt za ponad 2k i będziesz robił jak na zwykłym still pot 60% ? Przecież na refluksie masz minimum 94% przy wolnym odbiorze nawet 96%. Zaciery cukrowe tylko na spirytus się nadają. Możesz wkleić jakiś link z neta co Ty w ogóle kupiłeś , bo mam wrażenie że srogo przepłaciłeś......Sprzęt ma dwie możliwości, zależy którego zaworu użyję, LM, lub VM. Dopiero się uczę, najpierw zwykły bimber z pierwszej beczki, a jak ogarnę to dwie beczki na spiryt. Zobacz destylatorymiedziane.pl, kolumna basic. Linka nie wiem jak. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Saint Opublikowano 13 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 13 Stycznia 2015 (edytowane) Tu nie ma nic do próbowania, to działa i tyle. Na forum które Ci podałem opisów są dziesiątki. Od razu jedziesz ze spirytusem. Pierwszy raz musisz być od początku do końca przy sprzęcie, żebyś wiedział co i jak. Notuj sobie co i o której i ile, to później jest bezcenne !!!!!!! Wlewasz wstępnie wyklarowany zacier, otwierasz zawór LM na maks i grzejesz na dwie grzałki. Jak temperatura zbliża się na termometrze do ok 70 st wyłączasz jedną grzałkę, puszczasz delikatnie obieg wody chłodzącej na refluksie i za zaworem. Zaczyna kapać, odbierz 100ml (to mieszanka estrów i metanolu do wylania lub jako zabarwiona rozpałka na grilla) i zamknij zawory. Jakieś 20 min stabilizujesz temperaturę kolumnę, bo w tym czasie robią się frakcje. Zaczynasz odbiór, 200 ml to przedgon i zostaw go na ponowną destylację. Spokojnie możesz ustawić na jakiś 1 litr na godzinę (jeżeli będziesz odbiera za szybko temperatura zacznie rosnąć ponad 78,2 st, wtedy zakręć i poczekaj jak się ustabilizuje i zacznij ponownie ale trochę wolniej). Do czasu jak temperatura będzie stała w miejscu, odbierasz czysty spirytus bez zapachu. Od pewnego momentu, temperatura zacznie rosnąć i zaczyna się coś zwanego pogonem czyli do ponownej destylacji jak zmieszasz z przedgonem. Pogon poznasz zapachem. Jak dojdzie do 95 stopni, wyłączasz i zostawiasz do ostudzenia. Cały "środek" odbioru zwany "sercem" jest gotowym do spożycia spirytusem. To tak w skrócie. I nie bądź leniwym nieukiem i poczytaj forum alkoholi domowych, wszystko tam jest. Gdybyś poczytał już wcześniej, nie chrzaniłbyś o bezmyślnych jakiś próbach, jakbyś odkrywał nie wiadomo co. To już zostało odkryte i opisane i co powyżej to wytnij i wklej dla Ciebie ! Edit: Poważnie wątpię czy to jest Twoja "pasja". Dla mnie pasja to coś co mnie interesuje, staram się o tym wszystko wiedzieć, nie dlatego że muszę ale chcę. Wstępna diagnoza: jak na tyle czasu, który miałeś, to nie wiele wiesz. Jak będziesz miał takie podejście jak teraz, to będziesz bimbownikiem na własne potrzeby, a nie mistrzem w tworzeniu męskiego trunku. Ale to moje zdanie Edytowane 13 Stycznia 2015 przez Saint Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
The_Man Opublikowano 13 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 13 Stycznia 2015 No, no... niezla porada i reprymenda zarazem. :-D Widac ze ktos tu sie troche 'interesowal' tematem. ;-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Saint Opublikowano 13 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 13 Stycznia 2015 No, no... niezla porada i reprymenda zarazem. :-D Widac ze ktos tu sie troche 'interesowal' tematem. ;-) No ba. Wręcz musiałem Znajomi przyjechali z Norwegii dali kasę sprzęt i szkolenie. Więc im kupiłem i przeszkoliłem, przy okazji robiąc od "zera" doktorat ww. temacie A że w Norwegii chore ceny na alkohol, to z tego co wiem, jak zabrali sprzęt i odpalili na miejscu, to podobno jest "nie gasnący" 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Husquarna Opublikowano 13 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 13 Stycznia 2015 w norwegii to im tam zakazują pijaństwa. Teraz Saint jest źródełkiem od którego wyszło rozpijanie jakiegoś bliżej niekreślonego regiunu Skandynawii 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grzegorz Opublikowano 14 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 14 Stycznia 2015 Dzieki Saint za szkolenie i reprymendę. Na forum o którym pisałeś jestem zarejestrowany od jakiegoś czasu, teorię mam wstępnie ogarniętą. Nigdy nie lubiłem uczyć się na zapas. Teraz jak sprzęt w domu dopiero się będę ogarniał, na bieżąco. Lubie jak coś dotykam, smakuje. Wtedy wiedza wpaja się błyskawicznie. Ponadto tak mam, że uczę się na własnych błędach, rzadko uznaje autorytety. Dzieki za instrukcje obsługi sprzętu, jest jaśniejsza niż producenta. Jestem po dwóch pierwszych pędzeniach, uzyskałem 2x3,5l 95%. Toż to cudo jest, leciutki owocowy posmak, po rozrobieniu 50/50 wyszła wyśmienita wódeczka. Nie spożywałem jeszcze takiej, nie będę skromny i śmiem porównać do Finlandii czarna pożeczka a i to nie wiem która lepsza! Młodszy synek ukręcił dla matki 3 flachy likieru 30%, ajerkoniak, czekoladowy i kawowy, też smakowałem, jak bym krem z tortu pił, cudo. Moja zadowolona! nawet udzieliła mi reprymendy że sprzęt powinienem kupić już kilka lat temu były by mniejsze straty finansowe na alkoholu który się spożywa w domu (ach te baby, tylko ekonomia!) Jutro znowu nastaw do gara i 4 godziny dobrej zabawy. Warto było, w końcu mam zajęcie, jestem szcęśliwy! 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pikaczu Opublikowano 27 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2015 Do spirytusu wsyp wapno palone.zamieszaj.poczekaj aż opadnie(chyba że masz filtry osmotyczne)wapno do pieca do wyjarania.powtórzyć 2 razy.na 85 litrów spirytu dolej 15 l benzyny i masz 85 najlepszej rynkowej jakości Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grzegorz Opublikowano 27 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2015 Pika Ty na serio? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Saint Opublikowano 27 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2015 Pika Ty na serio? Oba na serio. W pierwszym przypadku wiąże wodę w wodorotlenek wapnia i uzyskujesz alkohol absolutny, ale moim zdaniem szkoda zachodu. W drugim, przy twoje skali produkcji i surowcach, ekonomicznie nie uzasadnione. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi