Skocz do zawartości

Ukrył przed nią, że jest bogaty. Kobieta ma do niego pretensje


Rekomendowane odpowiedzi

A ja uważam że o tyle o ile istnieją takie Panie jak ta wymieniona w artykule i dla prawie każdej damy pieniądze są niesamowitym afrodyzjakiem, to istnieją również kobiety którym „ cieknie” przede wszystkim  na widok typowo męskich cech charakteru i do związku takowe wybiorą.

 

Równanie matematyczne będzie więc  w tych przypadkach wyglądać tak:

 

Męski twardy charakter > Kasa

 

Nie na każdej kobiecie pieniądze robią AŻ TAKIE wrażenie.

 

Szukajcie tych kobiet.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, Vstorm napisał:

ps. Nawet wczoraj jak byłem na sylwestrze, to część chłopaków też zaczyna coś świtać jeżeli chodzi o sprawy damsko-męskie. Czysta wiedza z red pilla.

A u mnie na sylwestrze wręcz odwrotnie. Było kilka par i dało się usłyszeć przebąkiwanie o ślubie, bąbelkach, wspólnym mieszkaniu. Jedna laska nawet przy wszystkich powiedziała, że ona w wieku 25 lat to nie wyobraża sobie życia bez wspólnego mieszkania i pierścionka na palcu, a jej facet tylko przytakiwał. :D Na pewno red pillowa wiedza staje się coraz powszechniejsza, ale wciąż niszowa, dopóki nie dostanie się mocno po dupie od życia.

Edytowane przez Mattheo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minutes ago, RENGERS said:

Szukajcie tych kobiet.

To mi się zawsze podobało. Szukajcie takich kobiet, tj dobrych, wrażliwych, takich które patrzą nie tylko na kasę itp. Koncepcję założeń to ja rozumiem doskanale i generalnie zgadzam się z nią. Ale...

 

... ale czy jest ktoś w stanie zagwarantować, że te wszystkie pozytywne cechy to nie jest tylko specjalny kamuflaż? Innymi słowy, czy za jakiś czas, czy to miesiące, a nawet lata tacy ludzie nie odkryją swojej prawdziwej natury, bądź po prostu nie zmienią się? Moim zdaniem my to co najwyżej możemy zminimalizować możliwość dokonania odpowiedniego wyboru partnera, czyli od razu pożegnać się z osobami u których negatywne rzeczy są aż nadto widoczne. Sorry, ale trzeba wziąć pod uwagę w świecie w jakim żyjemy. A żyjemy w świecie gdzie powszechne jest udawanie kogoś innego, przypisywanie sobie cech/osiągnięć których nie posiadamy, a także usuwanie zbędnych wad. I tak można miesiącami ciągnąć taką farsę. 

 

Kto nie nadział się choćby na panią w staniku push up, niech pierwszy rzuci kamieniem ? 

 

Na pewno są osoby, które są po prostu "dobre". Tylko problem jest jeden, ja nie jestem kotem i nie mam siedmiu żyć, nie mam tyle czasu na "weryfikację" ;) 

  • Like 2
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Raczej przez cały czas zgrywał faceta oderwanego od rzeczywistości, który lubi spacery, rozmowy i nigdy nie dojrzeje do tego, aby utrzymać rodzinę.

Czytając takie teksty, fejkowe czy nie, nadal można wiele zauważyć. Wiele się nauczyć, np. co dla kobiet znaczy "niedojrzały".

Nawet jeśli czasem chce się rzygnąć. Szczególnie, że jest tam więcej takich gwiazdek:

 

Cytat

 

Może zacznę od tego, że przez internet sprawiał wrażenie osoby skromnej, która prowadzi swoją firmę, ale jednocześnie ma swoje wartości, rozwija pasje, szanuje ludzi, nie goni tylko za pieniędzmi. Co mi zaimponowało i postanowiłam się z nim spotkać. Więc wydaje mi się, że na tym etapie powinien zauważyć, że nie "lecę" na pieniądze. Tylko jestem zainteresowana ciekawym mężczyzną. W pewnym momencie uznałam, że jego zachowanie na żywo jest niedojrzałe i uznałam, że dam sobie z nim spokój. Oficjalnie nie zaproponowałam mu koleżeństwa. Ale nasze kontakty znacznie się ochłodziły. Mniej pisaliśmy, mniej rozmawialiśmy, raczej symbolicznie dałam mu znać, że nie traktuję go już poważnie, tylko jako kolegę, z którym mogę pogadać na wspólne tematy. Parę razy wykręciłam się ze spotkania brakiem czasu, a gdy potem dałam się namówić, to on mnie wtedy odwiózł swoim samochodem, a potem zaprosił na tę imprezę dla znajomych. Po tym spotkaniu zaczęłam czuć, że z jego strony to jakby triumf zwycięstwa, że już też nie bierze mnie na poważnie, tylko chce pokazać co straciłam. Teraz sporadycznie ze sobą piszemy, czasem zadzwoni, czuć między nami napięcie. Niby mamy się zgadać na spotkanie, ale nie wiem czy iść i z nim o tym pogadać. Czy już zerwać tę znajomość. Wydaje mi się, że on teraz prowadzi chorą grę, a mi to nie pasuje. Czuję się zmanipulowana. Tym bardziej, że bez przesady nie jest księciem z bajki i ja wcale nie jestem gorsza od niego, żebym miała jakoś lecieć na nowoczesny apartament czy drogi samochód.


 

Co tutaj mamy?

- Pan prowadzi firmę = zaimponowało, Pani postanowiła się spotkać

- Pan powinien "zauważyć", że Pani pieniądze nie interesują

- Pani "na żywo" uznała Pana za "niedojrzałego" (czyli niezdolnego do utrzymywania pasożyta), więc postanowiła dać sobie z nim spokój

- Pani odrzuciła kilka propozycji spotkań

- Na kolejne, Pan przyjechał super furą (własną? - kto wie)

- nagle Pani nabrała ochoty na dalsze spotkania, ba, pomimo "niepoważnego traktowania" dalej z Panem pisze, chce się spotkać...

- Pani ma ego wielkości Słońca, które zamyka się w słowach "nie jestem gorsza od niego". Czyżby? I o to właśnie chodzi...

 

Jak dla mnie, artykuł jest jak najbardziej prawdopodobny. Sam, na spotkania z Sympatii itp. nauczyłem się jeździć komunikacją miejską, a jak pogoda była gorsza - parkowałem na tyle daleko, żeby przypadkiem nie wpaść w oko.

Odnośnie oczekiwań Pań, by "facet miał samochód" - w dużych miastach to bzdura, dzisiaj oznaką statusu nie jest samochód, a drugie mieszkanie obok pracy. Albo zarezerwowane miejsca do parkowania - na wygodne parkowanie pod korpo, wydałem w swoim życiu mniej więcej tyle co na samochody :) Natomiast tego już Panie zdają się nie być w stanie ogarnąć, swoim słynnym zmysłem oceniania "dojrzałości" potencjalnego "żywiciela rodziny"...

 

  • Like 5
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja swoją poznałem akurat jak z kasą nie miałem problemów. Natomiast miałem je później (tzw. "problemy finansowe firmy" czyli mieli inne wydatki niż pracownicy). Miałem wypadek dość poważny i nie było mnie stać na wizytę u ortopedy. Wyjęła kasę z portfela i mi ją dała. Jak nie miałem kasy na paliwo żeby do niej przyjechać, to wysyłała mi przelewy. 

Natomiast teraz mam inną, dużo lepiej płatną pracę, mieszkam z nią i póki co jestem zadowolony.

 

Przed nią spotykałem się z inną łaską, to non stop, słyszałem komentarze: "jesteś facetem, to musisz płacić". Znajomość trwała miesiąc :)

 

 

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

noo dokładnie

pewnie naczytał się tej sekty bs lub innych męsko-incelskich forum - tam takie testy doradzają każdemu [...]

Buahahaha. Jaki ładny komentarz znalazłem. Napisał go "Gość beka z typa". @zuckerfrei to Ty? :D

 

 

https://f.kafeteria.pl/temat-7663813-facet-ukryl-przede-mna-fakt-ze-ma-sporo-kasy-co-byscie-o-nim-pomyslaly/

 

Edytowane przez mirek_handlarz_ludzmi
  • Haha 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ano.

Prawdą jest, że czasami kobiety inwestują w mężczyzn i wspierają ich.

Inną rzeczą jest taką znaleźć.

Prawdą jest, że kiedyś chciałyby, żeby ich inwestycja się zwróciła, a tu już bywa różnie.

Niby mają intuicję, ale życie (albo one same) je roluje jak i nas.

Różne przypadki widziałem, reguły nie odkryłem.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Strasznie manipuluje pani by nie wyjść na pustaka ale jak zwykle nie spojrzała panienka perspektywicznie.

Koleś ogarnięty, "łoszukał" panią, no szanowna pani, przecie to dobre geny som, taki trochę bad boy co nie? :) 

 

Gościara to typowa gold diggerka, tylko wręczyć jej łopatę i krzyknąć "kop dalej".

Edytowane przez SzatanKrieger
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, Vstorm napisał:

Czytam tam komentarze. Zobaczcie co się dzieje, jak mężczyźni zaczynają widzieć co się dzieje.

 

ps. Nawet wczoraj jak byłem na sylwestrze, to część chłopaków też zaczyna coś świtać jeżeli chodzi o sprawy damsko-męskie. Czysta wiedza z red pilla.

Też zauważyłem. Ale jest jedno ale.

 

Oni wiedzą, Oni widzą, Oni słyszą ale nic z tym nie robią. Bo moja mysza taka nie jest, czasem się tam pokłócą czy wyciągnie od niego pieniędzy ale to inne są takie pustaki. Moja nie.

Ten zapach cipki, ta ciepła dupcia do której się można przykleić w nocy...

I chuj i nara.


Jak to mawia moja mama:

,,Pierwsze na co patrz to z jakiego Ona domu pochodzi”.

 

I wiecie co?

Coś w tym jest. Jak jej matka odnosi się z szacunkiem do ojca i odwrotnie, jak jest nawet skromnie ale wszystko Si to córka będzie podążać podobną drogą.

Czy będziesz miał pieniądze czy nie to będzie sprawa drugorzędna- najważniejsze, że przypominasz jej w jakimś stopniu ojca.

I czy mi się podoba ta teoria czy nie, to ona faktycznie się kurwa sprawdza.

 

Także. Randeczka i na drugie spotkanie wbijać się z buciorami na niedzielny obiad do jej rodziców ?

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, Jan III Wspaniały napisał:

I czy mi się podoba ta teoria czy nie, to ona faktycznie się kurwa sprawdza.

Sprawdza się, przy dodaniu warunku, że dochody pomiędzy Panią a Panem są porównywalne, a nie liczone w wielokrotnościach.

Dawniej istniało słowo "mezalians", a chociaż klas podobno już nie ma, w pewnym stopniu zamożność odgrywa ich rolę - poprzez obycie, wykształcenie, poziom...

Także sumując, nieważne z jakiego domu Pani, gdy nagle dorwie się do faceta zarabiającego pięć razy tyle co ona - prawdopodobnie zacznie jej odbijać...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 hours ago, SpecimenSix said:

Przed nią spotykałem się z inną łaską, to non stop, słyszałem komentarze: "jesteś facetem, to musisz płacić". Znajomość trwała miesiąc :)

Że też wytrzymałeś :D

 

Ja się nigdy w życiu nie spotkałem z takim podejściem, żeby kobieta mi mówiła że mam coś zasponsorować. Zawsze było pół na pół. Jedna mi nawet od czasu do czasu coś postawiła, mimo, że wiedziała, że zarabiam znacznie więcej od niej. Więc w sumie myślałem sobie że te gold diggerki to jakiś taki mit... Do czasu, ha! Do czasu, aż zacząłem się rozwodzić i usłyszałem jakie oczekiwania finansowe ma moja ex szara myszka hahahaha.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, DavidStarsky napisał:

... ale czy jest ktoś w stanie zagwarantować, że te wszystkie pozytywne cechy to nie jest tylko specjalny kamuflaż?

W przypadku randek z Intetnetu raczej nie. Pani nie ma czasu na rozgryzanie. Nie zabłyśniesz na pierwszej-drugiej randce - kolejny.

 

Jeśli natomiast panna jest z Twojego środowiska, macie wspólnych znajomych, to oczywiście Cię sprawdzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 1/1/2020 at 3:55 PM, self-aware said:

Dla mnie artykuł zmyślony aby nabijać wyświetlenia. Wiemy natomiast, że Panie kochają $$, więc w sumie nic tutaj nie dziwi.

 

To jest kobieta.wp.pl więc  sens zmyślonego artykułu był jasny :

Zły mężczyzna manipulator testuje biedną bezbronną kobietę a przy okazji dla czytających ze zrozumieniem wyszła doskonała promocja redpilla ?.

 

Chyba, że to Marek pisze pod pseudonimem "Magdalena Kowalska-Kotwica"  dla tego portalu  (działanie w stylu  Konrada Wallenroda 21 wieku).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 1.01.2020 o 15:50, SzatanKrieger napisał:

Już kiedyś przemyślałem sobie tą sprawę i gdybym był zamożnym człowiekiem jak ten pan to nie testowałbym kobiety jak on przez 3 randki tylko przez 2 lub 3 lata

 

One są niecierpliwe, kasa ma być już teraz, jachty, wycieczki po całym świecie, nad morze, na narty w górach, itd itp.  A same..... co oferują? szybko starzejącą się twarz, dupę i pipę? To jest mało wartościowa waluta.

 

Osobiście, żadna moja kobieta nie wytrzymała dłużej jak 1,5 roku testu, braku wycieczek, pieniędzy, spotykania się ze skąpym facetem, jeżdżenia starym autem.  A wystarczyło trochę cierpliwości, dobrego serca, fajnego charakteru. Ale one chciały szybko się pokazać przed koleżankami - fotkami z zagranicznych wojaży. Po co mi takie wywłoki??

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale co w tym wszystkim takiego dziwnego? Kobiety przede wszystkim szukają Chadów, zeby wzbudzić zazdrość u innych kobiet oraz BadBoyów dla emocji i seksu natomiast cała reszta mężczyzn dla kobiet to taki towar zastępczy i odpad radioaktywny, jezeli nie masz odpowiednich zasobów i zaplecza to czym chcesz zapłacić kobiecie za dostęp (raz na kwartał) do jej cipy? - dobrym słowem? poezją? całonocnymi dyskusjami na temat filozofii Schopenhauera? opowiadaniem kawałów o blondynkach? zmywaniem naczyń? otwieraniem obrotowych drzwi? odwróceniem butelki na lewą stronę? cytowaniem Prousta w oryginalnym języku?  

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.