Skocz do zawartości

Kurs tańca - córka vs matka


HumanINC

Rekomendowane odpowiedzi

Czołem, chciałbym was drodzy bracia prosić o radę.

Szukając partnerki na kurs tańca, popisałem do kilku koleżanek... odezwała się jedna z moich przyjaciółek (lat 18), że ona niestety jest zajęta... ale jej mama jest chętna (okolice 35 - 38 lat). Podczas wizyt u tej koleżanki, zdążyłem już dobrze poznać jej mamę. Myślę, że na samym kursie tańca mogłoby się nie skończyć. Jej mama jest żonata, ale męża (ojca tej koleżanki) nie ma wiecznie w domu - typ podróżnika, jeździ po całym świecie. Ona jest z nim tylko dlatego, że boi się, że zostanie sama, bez środków do życia.

Co byście zrobili na moim miejscu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie czyń drugiemu co tobie nie miłe. Dla ciebie to może być chwila przyjemności, a zastanowiłeś się co będzie przeżywała twoja przyjaciółka? Jak zacznie się inba rozwodowa gdy przez przypadek cała sprawa się wyda? Osobiście uważam, że nie istnieje żadne rozgrzeszenie dla zdrady z dwóch stron. Często mówi się, że przecież to partner/ka zdradza, a kochanek/ka jest niewinny/na. Moim zdaniem to bzdura. Uwiedzenie zajętej kobiety to pójście po najmniejszej linii oporu. Nawet jeżeli czyjeś małżeństwo się sypie to czemu miałbym i jeszcze ja się do tego przyczyniać. Dla kilku sekund orgazmu? Mówi się "jak nie ty, to inny się znajdzie i z nim zdradzi". No cóż, może i tak będzie. A może i kobieta się opamięta ze względu na córkę. Ale masz przynajmniej czyste sumienie.

 

W każdym razie jak chcemy zmienić świat na lepsze - to trzeba zacząć wymagać od siebie. Wolne kobiety też istnieją. Zdrada to zdrada i nawet jak jesteś kochankiem i jesteś niewinny to zawsze w jakiś sposób do zdrady się przyczyniłeś. Zdradę trzeba potępiać inaczej nic się nie zmieni i w końcu uznamy to za normalność.

 

Na początku coś jest głupie, nienormalne, niemoralne. Potem staje się popularne. Na końcu słyszysz argument: każdy tak robi. I tak sobie usprawiedliwiamy szkodliwe zachowania. 

 

Ktoś tego konsekwencje poniesie. Po co sprawiać innym cierpienie? Zwłaszcza, że potencjalnie najbardziej może ucierpieć twoja przyjaciółka, a nie żona, maż czy ty,

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Imbryk napisał:

 

Godzinę temu, HumanINC napisał:

Jej mama jest żonata

Mężatką jest, znaczy.

O kurde, ale lapsus językowy. Ja mam 27 lat - a czuję że leci na mnie.

 

Dziękuję za kubeł zimnej wody na głowe.

 

Na resztę postów odpowiem później.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurs tańca lol zapomnij. Po pierwsze raczej nie ma nigdzie zajęć gdzie dorośli są w grupie z nastolatkami. Po drugie nastolatki chodzą przeważnie do szkół z tańcami solo typu jakiś hip hop, dancehall, nowoczesny itp. Dla dorosłych przeważnie są tylko latino, towarzyskie, disco fox do wyboru itd.

 

 

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, Ksanti napisał:

Kurs tańca lol zapomnij.

Zaraza, potrzebuję jakiejś inspiracji. Ostatnio zarówno siostra jak i kuzyn nieomieszkali mi oznajmić, że ich zdaniem nie powinienem umawiać się z tak młodymi dziewczynami. Oprócz standardowej gadki opartej na wyświechtanych argumentach niewiele. Kuzyn niby dał się przekonać, że w sumie to nie ma w tym nic złego, ale jednak nie do końca. Siostra nie. Ja mam 25, oni nieco starsi. Tak czy inaczej dla świętego spokoju ich i swojego chętnie ogarnąłbym sobie jakąś przykrywkę. 

Edytowane przez Xin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Zbychu napisał:

Nie czyń drugiemu co tobie nie miłe. Dla ciebie to może być chwila przyjemności, a zastanowiłeś się co będzie przeżywała twoja przyjaciółka? Jak zacznie się inba rozwodowa gdy przez przypadek cała sprawa się wyda? Osobiście uważam, że nie istnieje żadne rozgrzeszenie dla zdrady z dwóch stron. Często mówi się, że przecież to partner/ka zdradza, a kochanek/ka jest niewinny/na. Moim zdaniem to bzdura. Uwiedzenie zajętej kobiety to pójście po najmniejszej linii oporu. Nawet jeżeli czyjeś małżeństwo się sypie to czemu miałbym i jeszcze ja się do tego przyczyniać. Dla kilku sekund orgazmu? Mówi się "jak nie ty, to inny się znajdzie i z nim zdradzi". No cóż, może i tak będzie. A może i kobieta się opamięta ze względu na córkę. Ale masz przynajmniej czyste sumienie.

 

W każdym razie jak chcemy zmienić świat na lepsze - to trzeba zacząć wymagać od siebie. Wolne kobiety też istnieją. Zdrada to zdrada i nawet jak jesteś kochankiem i jesteś niewinny to zawsze w jakiś sposób do zdrady się przyczyniłeś. Zdradę trzeba potępiać inaczej nic się nie zmieni i w końcu uznamy to za normalność.

 

Na początku coś jest głupie, nienormalne, niemoralne. Potem staje się popularne. Na końcu słyszysz argument: każdy tak robi. I tak sobie usprawiedliwiamy szkodliwe zachowania. 

 

Ktoś tego konsekwencje poniesie. Po co sprawiać innym cierpienie? Zwłaszcza, że potencjalnie najbardziej może ucierpieć twoja przyjaciółka, a nie żona, maż czy ty,

Dziękuję bracie za solidny kubeł zimnej wody na moją rozgrzaną głowę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Xin napisał:

Zaraza, potrzebuję jakiejś inspiracji. Ostatnio zarówno siostra jak i kuzyn nieomieszkali mi oznajmić, że ich zdaniem nie powinienem umawiać się z tak młodymi dziewczynami. Oprócz standardowej gadki opartej na wyświechtanych argumentach niewiele. Kuzyn niby dał się przekonać, że w sumie to nie ma w tym nic złego, ale jednak nie do końca. Siostra nie. Ja mam 25, oni nieco starsi. Tak czy inaczej dla świętego spokoju ich i swojego chętnie ogarnąłbym sobie jakąś przykrywkę. 

Ja jakoś sobie nie wyobrażam żeby koleś 25 lat lub wiecej traktował laske 16-18 lat poważnie. W większości takim kolesiom chodzi o ruchanie.

Edytowane przez fikakowo
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, fikakowo napisał:

Ja jakoś sobie nie wyobrażam żeby koleś 25 lat lub wiecej traktował laske 16-18 lat poważnie. W większości takim kolesiom chodzi o ruchanie.

No ale to jest kwestia układu między osobami zainteresowanymi. Zakładam szczerość i nie robienie w chuja. Ludzie zawsze będą dopisywać historie i tworzyć ploty, więc dla świętego spokoju wydaje mi się, że lepiej chyba mieć jakąś przykrywkę.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Ksanti napisał:

Na koncertach głośno i tłoczno, warunki jak w klubie i trzeba podbijać do grupek. 

Myślę, że na koncercie jest łatwiej niż w klubie pod warunkiem, że idziesz na koncert zespołu czy wykonawcy którego naprawdę lubisz, a nie tylko żeby wyrywać małolatki, bo to nakłada spinę i włącza się desperacja która jest zapewne zauważalna. A dlatego jest łatwiej bo masz punkt zaczepienia w postaci muzyki która wspólnie lubicie i można fajnie pobajerować, u mnie na koncertach gadka szła znacznie bardziej gładko niż w klubach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1.

3 hours ago, HumanINC said:

Jej mama jest żonata

To jakaś lesbijka w takim razie

3 hours ago, HumanINC said:

ale męża nie ma wiecznie w domu

Albo i nie.

 

Czyli jednak jest mężatką a nie jest żonata.

 

2. Złota reguła etyczna alias zasada wzajemności

Przeczytaj ze zrozumieniem i skończ tą grę bo tu nikt cię za to nie pochwali. Jak nie to jak będziesz miał już żonę i dzieci to się znajdzie młody @Player, który zaprosi twoją żonkę na kurs tańca.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Ksanti Bzdura totalna. Jak się przychodzi na koncert równiutko na czas, to tak jest. Polecam choć raz przyjść wcześniej. Ja od pierwszego razu, jak byłem wcześniej, tak zawsze teraz pojawiam się parę godzin przed czasem, można poznać naprawdę ciekawych ludzi.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, wrotycz napisał:

 

10 godzin temu, HumanINC napisał:

Jej mama jest żonata

To jakaś lesbijka w takim razie

10 godzin temu, HumanINC napisał:

ale męża nie ma wiecznie w domu

Albo i nie.

 

Czyli jednak jest mężatką a nie jest żonata.

Lapsus językowy.
 

6 godzin temu, wrotycz napisał:

2. Złota reguła etyczna alias zasada wzajemności

Przeczytaj ze zrozumieniem i skończ tą grę bo tu nikt cię za to nie pochwali. Jak nie to jak będziesz miał już żonę i dzieci to się znajdzie młody @Player, który zaprosi twoją żonkę na kurs tańca.

A mi wcale na pochwałach nie zależy. Mi tylko zależało na opinii. W swoim pytaniu nawet nie zaznaczyłem, jaką ja podejmę decyzję - ja tylko zapytałem co inni zrobiliby na moim miejscu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.