Skocz do zawartości

Tinder nawijanie makaronu na uszy


Rekomendowane odpowiedzi

3 godziny temu, Maninblack napisał:

Temat jest rozwojowy,piszę z wyższego poczucia płytkiej inspiracji.Dodam tylko że jestem przystojnym gościem,więc w przypadku mniej atrakcyjnych samców,moje sytuacje mogą wyglądać zupełnie inaczej.

Jeśli jesteś naprawdę przystojny, to skracasz rozmowę maksymalnie do ustawienia się, nie musisz z nimi rozmawiać i tracić czasu.  Jeśli chcesz pogugluj sobie pseudo eksperymenty z Tinderem, gdzie naprawdę przystojni goście(tzn zdjęcia modeli w profilu) mieli np tatuaże ze swastyką, opisy, że są rasitami i brzydzą się np czarnych kobiet, dalej opis z którego wynikało, że siedzieli za pedofilie itd, etc. Laski i tak były zainteresowane współżyciem i to po tekstach typu "przyjedź dzisiaj wieczorem wyrucham Cię we wszystkie dziury", albo "trochę z Ciebie pasztet, ale możesz ojebać mi kolbę". 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, mac napisał:

Kłam Paniom na śniadanie, na obiad i na kolację, aż otworzą się zwieracze

Od początku podejrzewałem, że kolega @mac to sybaryta i hedonista. Tylko by laski boże (no tylko te co ładniejsze) ciągnął do łóżka szatańskiego. Na sexy najdziksze.

 

A gdzie okazanie czułości myszce niewinnej? A gdzie nieśmiałe pieszczoty i niewinne krotochwilne muśnięcia? A gdzie pąs purpurowy na twej twarzy gdy przypadkiem dotkniesz jej aksamitnego uszka? A gdzie prezenty dla bogini (mogą tudzież też być sute doładowania na jej tel)? A gdzie zdobywanie jej każdego dnia od nowa? A gdzie popłakanie się razem wespół w zespół nad biednym losem kotka, który wlazł na krzaczek i nie może zejść? Co z ciebie za nieczuły i szorstki mężczyzna? By mieć kobietę, to trzeba do tego dojrzeć!

 

Pamiętajmy też, pani trzeba robić dużo dobrego smacznego amciu amciu. To oznaka dojrzałości emocjonalnej. Bo kobiecie trzeba dogadzać, ona jest do tego stworzona. Na śniadanie jajeczniczka z bio jajek zerówek z lekko przysmażonymi kurkami (z bio lasku), na obiad łosoś pacyficzny (regularnie chodzący na osiedlowa siłownię) gotowany na parze w wodzie źródlanej w bio garnku z szynką parmeńską, na kolację 3 listki sałaty z 2 łodygami rukwii wodnej skropione kropelką oliwy greckiej nierafinowanej i limonką z Madagaskaru.

 

Co do Tinderka, nigdy mi nie przyszło do głowy by się tam zapisywać. Nigdy. Ale w sumie to ja zawsze byłem dziwny. Nerd jakiś.

 

Co do wzrostu i wyglądu. Jak się pańcia dowie, że jednak nie masz 195 i nie przypominasz kluneja czy innego pitta, to się very much wkurwi i prawdopodobnie się dowiesz, że nie masz szacunku do kobiet bo zawracasz jej tylko dupę i blokujesz jej linię a ona czeka tylko na poważne propozycje.

Edytowane przez Magician
  • Haha 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o LTR to kłamanie nie ma żadnego sensu. Ewentualnie ukrywanie pewnych detali jak na przykład to ile zarabiamy.

 

Co do ogarnięcia sobie seksu to wydaje mi się, że warto po prostu odpowiednio gadać. Czyli jestem biedny, ale nie mówię o tym w ten sposób a raczej nawijam na zasadzie, że jestem w trakcie inwestowania w siebie (tu dorzucasz pomysł na jaki super biznes i oczywiście obfitujesz w pozytywne emocje i aurę żeby kobieta miała świadomość, że wierzysz w swoje przyszłe bogactwo)... Czyli nie tyle kłamanie co mówienie tylko tych odpowiednich rzeczy w odpowiedni sposób, innymi słowy manipulacja w białych rękawiczkach. I ogólnie mam tutaj na myśli tylko rzeczy związane z forsą... No bo chyba w innych sprawach nie trzeba. Przecież nie będę sobie wymyślał hobby na potrzeby randki.

Edytowane przez self-aware
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pany, co wy z tym bogactwem.

 

Jak by na Ziemi, tej Ziemi nie było kobiet, które polecą na chuderlawego, grzecznego studencinę bez grosza przy duszy, to ja bym był incelem gdzieś do 25 roku życia. A nie byłem. A żadnej nie pierdoliłem że przychodzę na kolejną randkę w tym samym swetrze, bo to taka bą-tą stylówa. No cóż, miałem jeden. Ale go zajebiście lubiłem (to jednak osobna historia, znowu bym się rozpisał...).

 

Nie wiem no, kiedyś to tak raczej wyglądało że jak się miało paręnaście/mało ponad dwadzieścia lat to trzeba było być wybitnym przychlastem, żeby sobie jakiejś panny nie przygruchać (albo po prostu gejem). Teraz to jakoś bardzo inaczej wygląda? Nie wiem, oświećcie mnie. Może ja żyję na jakimś innym świecie.

 

A może jest to taka specyfika ustawiania się przez apki do randkowania? Nie wiem, nigdy nie korzystałem.

Edytowane przez leto
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, self-aware napisał:

innymi słowy manipulacja w białych rękawiczkach

It doesn't work that way.

 

Pokazywanie, że "obfitujesz" w pozytywne emocje a rzeczywiste realne posiadanie pozytywnych emocji to totalnie kompletnie dwie różne rzeczy. Długo by to tłumaczyć ale to zupełnie różne wibracje. Nawet średnio rozgarnięta laska zawsze się pozna, wcześniej czy później, że to ściema. Nic nie ugrasz.

 

20 minut temu, self-aware napisał:

ukrywanie pewnych detali jak na przykład to ile zarabiamy

Zgoda. Jak chwilowo sprzątasz w tesco (taki przykład) to trzeba mówić, że jestem senior manager of cleaning department, w sumie to CEO.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Magician napisał:

Nawet średnio rozgarnięta laska zawsze się pozna, wcześniej czy później, że to ściema. Nic nie ugrasz.

Nie ma sensu przypisywać kobietom jakichś super mocy, nigdy tego nie zrozumiem :) Tyle lasek jest kopanych w dupę przez Sebastianów i gdzie ich ta magiczna intuicja ostrzegła? Kobiety są naiwne. Bardzo łatwo je okłamywać. Ale może to po prostu kwestia tego, że ja mam naturalne predyspozycje do umiejętnej manipulacji i kłamstwa i dlatego wydaje mi się to dosyć proste.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Magician napisał:

Jak chwilowo sprzątasz w tesco (taki przykład) to trzeba mówić, że jestem senior manager of cleaning department, w sumie to CEO.

A jak jesteś konserwatorem powierzchni płaskich w NASA to mów, że pomagasz wysyłać statki w kosmos. Charyzma to klucz do sukcesu xD

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, self-aware napisał:

Tyle lasek jest kopanych w dupę przez Sebastianów i gdzie ich ta magiczna intuicja ostrzegła? Kobiety są naiwne. Bardzo łatwo je okłamywać

To prawda. Wiele laseczek ledwie zobaczy umięśnioną klatę, 12-pak na brzuszku, ładnego bicka, znośną facjatę i łyka wszystko jak pelikan co facet jej nawinie na uszy. Nie chce i nie ma czasu zastanawiać się nad tym czy ten gość prawdę mówi czy nie. Do tego jak jest tak lekko chamski i pyskaty i jej nie ulega. Widzi dobry materiał genetyczny i chyc do wyrka.

 

Ale na 3 czy 5 spotkaniu pewnie się zorientuje, czy jesteś naturalny czy udajesz. O to mi chodziło.

 

13 minut temu, self-aware napisał:

ja mam naturalne predyspozycje do umiejętnej manipulacji i kłamstwa

Jasne! Przyznaj się, że u Frywolnego lekcje podrywu pobierałeś, cyganie.?

10 minut temu, NoName napisał:

jesteś konserwatorem powierzchni płaskich w NASA

Ehhh. No pomarzyć zawsze można. Taka fucha! Profesur z UJ może tylko śnić o takich zarobkach.

 

Koniecznie w NASA. Elon ma podobną firemkę i też buduje rakiety, ale słyszałem że bardzo marnie płaci. Typowy prywaciarz z Białostockiego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, leto napisał:

Pany, co wy z tym bogactwem.

 

Jak by na Ziemi, tej Ziemi nie było kobiet, które polecą na chuderlawego, grzecznego studencinę bez grosza przy duszy, to ja bym był incelem gdzieś do 25 roku życia. A nie byłem. A żadnej nie pierdoliłem że przychodzę na kolejną randkę w tym samym swetrze, bo to taka bą-tą stylówa. No cóż, miałem jeden. Ale go zajebiście lubiłem (to jednak osobna historia, znowu bym się rozpisał...).

 

Nie wiem no, kiedyś to tak raczej wyglądało że jak się miało paręnaście/mało ponad dwadzieścia lat to trzeba było być wybitnym przychlastem, żeby sobie jakiejś panny nie przygruchać (albo po prostu gejem). Teraz to jakoś bardzo inaczej wygląda? Nie wiem, oświećcie mnie. Może ja żyję na jakimś innym świecie.

 

A może jest to taka specyfika ustawiania się przez apki do randkowania? Nie wiem, nigdy nie korzystałem.

 

Jak byłeś w czasach studenckich, to kobiety nie oczekiwały, że masz już wysoką pozycję społeczną, władzę i dużo kasy - wystarczy, że dobrze rokowałeś, prezentowałeś się i to działało...

Poza tym to chyba było kilka lat temu i sprawy przyspieszyły wraz z rozwojem sieci i social mediów.

 

Myślę, że od wieku ok. 35+ zaczyna się już szacowanie i ocena mężczyzny co wypracował i jaką ma pozycję. Jak się nie usamodzielnił, nie ma stabilnych dochodów i nie jest ogarnięty to jego szanse na rynku maleją.

 

Prawdę powiedziawszy to działa to w obie strony. Dojrzały i świadomy facet też nie będzie tracił czasu na mało wartościowe relacje z osobami nic nie wnoszącymi lub toksycznymi, które konsumują jego czas i energię na darmo i woli poświęcić ten czas na swój rozwój, sport, pracę lub po prostu na relaks...

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minutes ago, Maniek said:

Myślę, że od wieku ok. 35+ zaczyna się już szacowanie i ocena mężczyzny co wypracował i jaką ma pozycję. Jak się nie usamodzielnił, nie ma stabilnych dochodów i nie jest ogarnięty to jego szanse na rynku maleją.

Znaczy temu to ja się nie dziwię, jak ktoś w wieku 35 lat ciągle mieszka z matką i nie jest to skutkiem jakiejś choroby, to ja bym ze strzelbą odganiał od mojej córki.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, leto napisał:

Znaczy temu to ja się nie dziwię, jak ktoś w wieku 35 lat ciągle mieszka z matką i nie jest to skutkiem jakiejś choroby, to ja bym ze strzelbą odganiał od mojej córki.

Ale tutaj sugerujesz, że ma mieć swoje własne mieszkanie, kredyt lub pobyt za granicą na koncie czy mieszkać na kupie z obcymi ludźmi pod wynajem? 

 

A co do wcześniejszej wypowiedzi, tak w skrócie to nie są już te same studentki czy dziewczyny co jeszcze 10 lat temu.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak celujesz w niezobowiązującą relację to im mniej panna o Tobie wie tym więcej sobie o Tobie myśli i wyobraża. Nic nie musisz nawijać jej na uszy, sam sobie podnosi temperaturę i ciśnienie.

 

Jak to się jej skumuluje i rozładuje wybuchając "w łóżku" to sobie sam sprawdź... Jest jazda.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@leto Bracie jajca sobie robiłem tylko.

Akurat sytuacyjnie fajnie cisnęło mi się to na usta. :D

 

Co to tego za czym oponujesz - pełna zgoda. Każdy ma swoje. Być pewnym swego i trwać w tym, mimo iż inni mogą widzieć inaczej. ?

Osobiście wolę być szczerszym dopiero gdy pojawią się głebsze uczucia- przywiązanie/przyjaźń/zaufanie etc. Nie dla każdego. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 3.01.2020 o 00:33, Magician napisał:

Jasne! Przyznaj się, że u Frywolnego lekcje podrywu pobierałeś, cyganie.?

Miałem krótki epizod w życiu gdzie słuchałem tych ludzi. Dla mnie to wszystko oszustwo :)

 

Po prostu mam gadkę, naturalnie. A z racji wielu kompleksów nauczyłem się przez lata kłamać i manipulować i tworzyć obraz innej osoby niemalże do perfekcji. W sumie... Przydatna umiejętność.

 

 

W dniu 3.01.2020 o 00:33, Magician napisał:

Ale na 3 czy 5 spotkaniu pewnie się zorientuje, czy jesteś naturalny czy udajesz. O to mi chodziło.

No pewnie tak, ale to raczej nie czyni ich jakimi super intuicyjnymi :)

Edytowane przez self-aware
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 3.01.2020 o 01:16, leto napisał:

jak ktoś w wieku 35 lat ciągle mieszka z matką i nie jest to skutkiem jakiejś choroby, to ja bym ze strzelbą odganiał od mojej córki.

Shotgun czy bazooka, a może AK (pospolicie kałasznikow), bardzo stara ale niezwykle skuteczna broń? Nie wiedziałem, że masz córcię. Dobrze, że mieszkam od 20 lat sam, bez mamy. Może mnie nie zestrzelisz. ?

 

Godzinę temu, self-aware napisał:

Miałem krótki epizod w życiu gdzie słuchałem tych ludzi. Dla mnie to wszystko oszustwo

Bo to jest oszustwo. Facet który się boi własnego cienia i trzęsie się cały jak gada do laski, to nigdy nie będzie miał sukcesów. Pani wyczuje to od razu. Jak ta pani to zobaczy to się albo roześmieje szyderczo albo spierdoli z miejsca. Bez udzielania nawet komentarzy. Pewność siebie ma się od urodzenia albo pracuje się nad nią latami. U Frywolnego tylko 3 dni. Impossible.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.