Skocz do zawartości

Mówienie o istocie rzeczy


Jerzy

Rekomendowane odpowiedzi

Zaobserwowałem pewne zjawisko, objawiające się brakiem zdolności kobiet do mówienia o istocie rzeczy. O tym, co w danej sprawie ważne, kluczowe lub odróżniające od otoczenia. Nawet jak się zadaje konkretne pytanie, to można długo prosić się o sensowną odpowiedź, otrzymując po drodze zbędne informacje, których się nie potrzebuje. Parę przykładów:

 

Rozmowa z X

Ja: Co robiłaś po południu? X: Oglądałam film. Ja: O czym? X: No, polski. Ja: Ok, ale o czym on był? X: No, komedia. Ja: Ale o czym ta komedia? X: O gangach. Ja: Jakich gangach? X: Oj, mam Ci teraz CAŁĄ fabułę opowiedzieć? Ja: O fabule jeszcze słowa nie powiedziałaś, a chodzi mi właśnie o streszczenie w kilku słowach. X: To się tak nie da.

 

Inna rozmowa z X

Ja: Jak Ci się film podobał? X: Bardzo dobry. Ja: A o czym był? X: Tu chodzi o emocje. Ja: Jakie emocje? X: [cisza]

 

Rozmowa z Y o typie na wiecu

Y: Widziałeś, co on zrobił?. Ja: Widziałem. Y: Nie uważasz, że to bardzo wymowny gest? Ja: Nie, a Tobie co ten gest powiedział? Y: No jak to? Ja: Mówisz, że bardzo wymowny, więc wnioskuję, że coś Ci powiedział i próbuję się dowiedzieć, co to było. Y: [cisza]

 

To były rozmowy o dupie Maryny, ale podobną sytuację miałem na rozmowie o pracę:

Ja: Na czym konkretnie polega praca na tym stanowisku? PM (Pani Manager): To się nie da tak powiedzieć, jak ktoś nie wie czym jest xxx. Ja: Rozumiem, ale ja mam12 lat doświadczenia w xxx i myślę, że wystarczająco dobrze wiem, czym to jest. PM: To zależy, z którym działem się współpracuje, bo naszymi klientami są ludzie ze wszystkich działów. Ja: A czy w takim razie może mi pani opisać, jakie są typowe zadania na tym stanowisku? PM: To się tak nie da, właściwie każde zadanie jest inne, trzeba podchodzić indywidualnie. Ja: A może w takim razie omówimi jakieś przykładowe zadanie z ostatnich dni? PM: Nie mam żadnych przykładów ze sobą, a tak z głowy to się nie da. Ja: [żegnam się i wychodzę]

 

Dzwoni Z, rzecz dzieje się w Warszawie

Z: Czy mógłbyś po mnie przyjechać? Ja: Dobrze, a gdzie jesteś? Z: Nooo... tu jest taka brama....

 

Macie jakieś obserwacje na ten temat? Czy tylko ja trafiam na takie niekomunikatywne osoby?

 

 

  • Like 4
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dość często mam "przyjemność" być świadkiem/uczestniczyć w tego typu sytuacjach.

 

Podobno kobiety w ciągu dnia wypowiadają przeciętnie 9tys. słów więcej niż mężczyźni. To jest jeszcze pozostałość ewolucyjna kiedy to mężczyźni szli na polowanie i nie gadali za dużo bo by nic nie złapali lub coś złapało by ich. Babki sobie w wiosce siedziały i gadały bo to ich cała rozrywka była do czasu powrotu bolców. I do dzisiaj im to zostało. Skoro maja 9tys. dziennie "w zapasie" to mogą tak gadać o dupie Maryny bez konkretów.

  • Like 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, FraterPerdurabo napisał:

Podobno kobiety w ciągu dnia wypowiadają przeciętnie 9tys. słów więcej niż mężczyźni.

U bodaj Brizendine wyczytałem, że mezczyzna wypowaida dziennie 7k słów a kobieta około 21k. Coś w tym jest one paplają często bez sensu oby tylko kłapać dziobem.

 

@Jerzy trafne obserwacje też to wielokorotnie widziałem u kobiet. Nawet emocji swoich nie umieją określić. xD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze mówiąc - nie zauważyłem żeby kobiety miały w tym większe deficyty, niż mężczyźni. Może to jednak wynikać z tego, nie interesują mnie kobiety-ameby i z takimi się nie angażuję romantycznie, a z tymi, z którymi nie jestem w ten sposób zaangażowany, raczej nie zdarza mi się gadać w ten sposób - no bo co mnie interesują ich poglądy na temat filmów czy coś tam.

 

Sytuacja z rozmowy o pracę zabawna. Pani ewidentnie tępa albo nie wiem, może nie odespała jeszcze Sylwestra? :D

3 minutes ago, SSydney said:

U bodaj Brizendine wyczytałem, że mezczyzna wypowaida dziennie 7k słów a kobieta około 21k.

Wszystko, co napisała pani Brizendine brałbym z dużym przymrużeniem oka. Po pierwsze - ona sama wycofała się ze sporej części swoich kontrowersyjnych tez. Po drugie - sporo z tych rzeczy, m.in. to o ilości wypowiadanych słów, jest po prostu wyssane z palca. Zobacz np tu: https://time.com/2992051/women-talk-more-study/

Quote

A number of self-help books have cited this statistic: women utter an average of 20,000 words a day while men speak an average of only 7,000. A researcher from the University of Pennsylvania who tried to track this statistic’s origin found that it may have come from a 1993 marriage counselor’s pamphlet. The pamphlet’s numbers were, surprisingly, unsourced.

In the world of actual science, one 2007 study found that women and men use roughly the same number of words a day: 16,215 words for women compared to men’s 15,669. And while one 2004 study found that girls spoke a negligibly small amount more than boys, another from the same year found that boys spoke up nine times more in the classroom.

 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Jerzy napisał:

Macie jakieś obserwacje na ten temat? Czy tylko ja trafiam na takie niekomunikatywne osoby?

 

Napiszę wprost, zwłaszcza że to pewnie nie Twoja wina - rozmawiasz z amebami intelektualnymi. Serio. To nie jest brak umiejętności komunikacyjnych, tylko brak oleju w głowie. Debilis debilorum. Pracuję z jedną taką osobą i to jest najbardziej tępa osoba jaką znam. Z Twoich cytatów wynika, że takie Cię otaczają :D Jeżeli masz wpływ, ogranicz nieco kontakt z nimi.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minute ago, tytuschrypus said:

Napiszę wprost, zwłaszcza że to pewnie nie Twoja wina - rozmawiasz z amebami intelektualnymi. Serio. To nie jest brak umiejętności komunikacyjnych, tylko brak oleju w głowie. Debilis debilorum. Pracuję z jedną taką osobą i to jest najbardziej tępa osoba jaką znam. Z Twoich cytatów wynika, że takie Cię otaczają :D Jeżeli masz wpływ, ogranicz nieco kontakt z nimi.

O to to.

 

To jest trochę podobnie jak z tymi laskami, które narzekają że wszyscy ich ex byli dupkami. Dziewucho, jedyne, co tych wszystkich ex ze sobą łączyło, to ty, więc może to nie jest problem w nich, tylko tobie, że takimi ludźmi się otaczałaś?

  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobieta często gada by gadać , ale sekretem ich rozmowy często jest to iż dają pytanie podprogowy np.

K *Misiu jak było wczoraj z kolegami na piwku 

Ja Spoko było 

K a kto był 

Ja Franek Zenek Michał 

K Michał jaki Michał

Ja mój kumpel z siłowni 

K a co on robi (kobieta zna Franka i Zenka ) Chce wypytać o Michała bo chce więdzieć kto czy to kolejny co będzie wyciągał na piwo ryby czy moto czy ma kobiete bo skoro nie ma to może zemną wyrywać na mieście (jak bym nie mógł tego robić z Frankiem i Zenkiem lub sam ;) już niby zna innych ale chce wiedzieć o MIchale bo to zagrożenie . i TYsiąc pytań skoro mówię , że było spoko facet z facetem wystarczy odpowiedź nie chce mówić to nie a kobieta drąży czyli papla plus jej wypowiedz gdyby to ona poszła była by jak książką i połowa faktów z jej wypowiedzi nie była by potrzebna mi do życia i wiedzy one lubią gadać i gadać hehe pozdrawiam

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Czegewara napisał:

Ja zaobserowałem zjawisko, objawiające się brakiem zdolności ludzi do mówienia o istocie rzeczy.

Prawda, to zjawisko akurat nie odróżnia płci.

Problem jednak w tym, że tak zachowujący się mężczyzna jest obiektem politowania całego otoczenia, i pogardy kobiet; a tak zachowująca się kobieta - akceptowalnym członkiem społeczeństwa, i raczej normą niż wyjątkiem.

Dość podwójnych standardów!

I nieważne, że umiejętność udzielania sensownych i prawdziwych odpowiedzi jest w zasadzie człowiekowi zbędna, jeśli ma zamiast tego waginę :)

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, leto napisał:

Sytuacja z rozmowy o pracę zabawna. Pani ewidentnie tępa albo nie wiem, może nie odespała jeszcze Sylwestra?

To było w sierpniu. Amerykańska korporacja, 16 mld $ rocznie przychodu. Pani robiła na mnie wrażenie, że kazali jej zatrudnić kogoś do roboty, tylko ona nie, na czym robota polega.

23 minuty temu, tytuschrypus napisał:

Jeżeli masz wpływ, ogranicz nieco kontakt z nimi

Staram się, ale na kogo trafię w rozmowie o pracę to nie mam wpływu.

8 minut temu, Czegewara napisał:

Ja zaobserowałem zjawisko, objawiające się brakiem zdolności ludzi do mówienia o istocie rzeczy

Zgodzę się, że wśród facetów też trafiają się osoby mało konkretne, ale żeby mi facet na pytanie o fabułę filmu odpowiedział "to polski film był", to jeszcze tak nie było. Albo "przyjedź po mnie, jestem w bramie". Natomiast chętnie poznam Twoje przykłady, spodziewam się, że może być niezła beka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Jerzy Tak to jest z kobietami o IQ konia. Nic nie poradzisz. Żeby nie być jakimś incelem czy coś też spotkałem w życiu na swojej drodze ziomków, z którymi dyskusja kończy się na "yyy ale szmata, żem ją ruchoł" i salwy śmiechu z tego "huehuehuehue". Nic nie zrobisz - zmienić rozmówczynie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za dużo wymagasz. Popatrz: w szkole od najmlodszych lat przez praktycznie całą edukację uczy się wkuwania i odtwarzania informacji. Powinny być zajęcia z logiki, powinno być więcej pogadanek, uczczenia myślenia abstrakcyjnego, sztuki dyskusji, a nie 3 godz religii, historii, geografii i wszystko do wykucia na zaliczenie.

 

Rozrywka? Najlepiej seriale o dupie maryny, Trudne sprawy z pierdziawy, dla młodych - jebanka w domu Wielkiego Brata, celebryty z MTV, Kardashiany (Bożesz ty mój!) no i jak dla mnie hit na hity z telewizji, gdzieś mi tam kątem oka wpadł - program w którym oglądasz jak ludzie oglądają TV ??? Kurwa serio????? Siedzisz przed Tv i oglądasz jak inni ludzie oglądają TV i komentują?

 

Czego się spodziewać po ludziach poddających swoje umysły takiej sieczce? Że będą umieli formułować myśli interesująco i logicznie? Czy raczej to będzie poziom "proszę ja Ciebie" i nieudolny splot truizmów, banałów i informacji rodem z magazynów plotkarskich, np. Lewandowska pokazała dziecko, Ibisz pokazał nogę, Siwiec na wakacjach. Tak jak Stasiu Michalkiewicz mówi, duraczenie społeczeństwa to celowy program społeczny, bo idiotami łatwiej się manipuluje.

 

Nie wymagajmy cudów...

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, Kim Un Jest? napisał:

Powinny być zajęcia z logiki, powinno być więcej pogadanek, uczczenia myślenia abstrakcyjnego, sztuki dyskusji

Ale wtedy tak wychowane dzieci mogłyby zacząć myśleć samodzielnie - a to akurat żadnej władzy nie jest na rękę...

 

Zaiste ich retoryka była aż nazbyt parciana
(Marek Tulliusz obracał się w grobie)
łańcuchy tautologii parę pojęć jak cepy
dialektyka oprawców żadnej dystynkcji w rozumowaniu
składnia pozbawiona urody koniunktiwu


Tak więc estetyka może być pomocna w życiu
nie należy zaniedbywać nauki o pięknie

 

Tymczasem, w dzisiejszym świecie białych rycerzy i inceli, kobiecie wystarczy zastąpić estetykę myśli - estetyką ciała.

 

Godzinę temu, Jerzy napisał:

Pani robiła na mnie wrażenie, że kazali jej zatrudnić kogoś do roboty, tylko ona nie wiedziała, na czym robota polega.

Ale ona swoją pracę wykonywała najlepiej jak umiała, czyż nie? Starała się jak mogła...

HR w korporacjach to temat na komediodramat. "Kto potrafi, robi; kto nie potrafi, zatrudnia tych potrafiących" :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minutes ago, Kespert said:

HR w korporacjach to temat na komediodramat

Osobiście muszę przyznać, że znałem jedną szefową HRu spośród wielu firm, w których pracowałem, która była naprawdę bardzo, bardzo ogarnięta. Miała talent do "zaglądania ludziom w duszę", rozkminiania co im leży i nie leży w robocie. Miała talent do znajdowania nowych pracowników i zachęcania ich do tej roboty. Nigdy nie pierdoliła jakichś farmazonów z dupy. Naprawdę, była świetna w swoim fachu. Zapewne kwestia doświadczenia, nie była już młoda i na tej robocie zęby zjadła. W końcu z tej firmy, gdzie jej tak dobrze szło, wypierdoliło ją szefostwo, bo chyba oczekiwali kogoś, kto zamiast samodzielnie myśleć, próbować wprowadzać pozytywne zmiany itd, będzie po prostu bierny, mierny ale wierny (BMW).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, leto napisał:

znałem jedną szefową HRu spośród wielu firm, w których pracowałem, która była naprawdę bardzo, bardzo ogarnięta

Znałem też taką jedną - jedyną. Fakt, że w kwestiach pozasłużbowo-moralnych prowadziła się lekko niczym piórko, w niczym nie umniejszał jej fachowych kompetencji.

Ale nie bez powodu duże korpo robią rekrutację dwuetapową - najpierw HR, a dopiero potem - ktoś kompetentny w danej dziedzinie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minutes ago, Kespert said:

Ale nie bez powodu duże korpo robią rekrutację dwuetapową - najpierw HR, a dopiero potem - ktoś kompetentny w danej dziedzinie.

Powód jest prosty - HRówa z reguły nic nie wie o programowaniu, a programista o zatrudnianiu/odsiewaniu ludzi na płaszczyźnie pozaprofesjonalnej. Gwarantuję Ci, że gdyby dyrektor znalazł takiego magika/magiczkę, który/a umie w obydwie rzeczy, to ten podział by nie był potrzebny. Ale takich ludzi po prostu nie ma. Każdy jest specjalistą w swojej dziedzinie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 3.01.2020 o 15:41, Jerzy napisał:

Natomiast chętnie poznam Twoje przykłady, spodziewam się, że może być niezła beka.

Czuję się niejako wywołany do tablicy. W pracy mam gościa lat 55 ostaniami czasy coś mu się w głowę stało albo taki był zawsze ale z kumplami nie zwracaliśmy wcześniej uwagi. Większość tego co gada wygląda jakby jego mózg impulsowo co jakiś czas łączył się z aparatem mowy, reszta to tzw. "biały szum".

Do tego dziwne słowotwórstwo, cześć z tego bełkotu i najlepsze "smaczki" kolega zapisywał w zeszycie, pozwolę sobie je przytoczyć 1 do 1.

 

- By było pewnie może i coś było.

- Cyrk na przebojów stulecia.

- Oktawa miesięczna.

- Ręce wychodzą jak od ginekologa.

- Rzeźnik z Notre dame.

- Obudzisz się z nogami w nocniku.

- Ani be ani ce.

- Szkoda prądu jechania.

- Zarząd brał się za to jak sójka za morze.

- Ponoć srają muchami gdzie ja jestem.

- Nie róbmy z gęby trampka.

- Nie ma co się nad mlekiem rozlewać.

- Pourałeś się z tymi asfaltami?

- Maja pretensje do Pana Boga za piecem.

- Ja w czytanie rzucałem kamieniami.

- Dla świętego "W" mogę ci to wysłać.

- Połączono z Windowsem Eksplose.

- Tych belek łoża to jest 70% na 200% rozjebanych.

- Jak ty D... umiesz pięknie po niemiecku pisać, kurwa Ty D... urodzony polonista.

- Dużo Ci rzeki w wodzie upłynie zanim ty będziesz wiedział o co chodzi. 

 

Pewnie znalazłoby się więcej ale raczej go nie słucham i nie zapisuję wszystkiego.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.