Skocz do zawartości

Na 4 lata stracili dostęp do mieszkania. Lokal okupowała 71-latka wraz z rodziną


tomekbat

Rekomendowane odpowiedzi

https://interwencja.polsatnews.pl/reportaz/2020-01-03/na-4-lat-stracili-dostep-do-mieszkania-pomogla-interwencja/

 

Ktoś mi wyjaśni skąd takie coś? Czy to prawo naprawdę jest z dykty i słomy, że ktoś Ci może zajmować parę lat TWOJĄ WŁASNOŚĆ ??!!?

Edytowane przez tomekbat
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, tomekbat napisał:

A jakby właściciel wynajął "panów" którzy by tam wpadli z właścicielem, spakowali tych państwa i wyrzucili, to co, sąd każe wrócić złodziejom do Twojej własności?

Pójdziesz siedzieć :)  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, tomekbat napisał:

Przecież mam prawo usunąć kogoś kto się włamał mi do mieszkania. Nie płacą, umowa wypowiedzana - wiec się włamali, są tam nielegalnie

To nie włamali się, mieszkali do wypowiedzenia umowy :)  

 

Później posiadali dalej lokal, ale w złej wierze, a polskie prawo chroni POSIADANIE zarówno w dobrej jak i złej wierze, a nie własność jako taką.

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mosze Red Ale posiadanie a bardziej zajmowanie w "złej wierze" ma sens tylko przy przejęciu lokalu po 30 latach. Obecnie oprócz okresu od 01/11 do 31/03 kiedy jest okres ochronny nie można usuwać matek z dziećmi. Poza tym można ich wyj...bać kiedy się chce jeśli ci lokal zajmują. 

Edytowane przez Tomko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Tomko napisał:

 kiedy jest okres ochronny nie można usuwać matek z dziećmi. Poza tym można ich wyj...bać kiedy się chce jeśli ci lokal zajmują. 

Jest wiele ograniczeń co do egzekucji/ eksmisji, nie tylko matki z dzieckiem, ale emeryci, renciści, osoby chore bla bla bla .....

 

Samą sprawę o eksmisję można przeciągać spokojnie do 3 - 5 lat w dwóch instancjach.

 

Nawet jak masz już wyrok eksmisyjny, jak trafisz na cwaniaków to ich nie ruszysz, do momentu aż gmina nie znajdzie lokalu zastępczego/ socjalnego  (w zależności od tego jaki przysługuje).

 

A w między czasie sytuacja może się zmienić, któryś z "lokatorów" zachoruje, rozmnoży się, dostanie rentę bla bla bla .....

 

Eksmisja na bruk aktualnie jest praktycznie nie możliwa, a gminy mają niedobór lokali w niektórych miastach można na lokal od gminy czekać dekadę (średnio jest to 4 lata), czyli cwany "lokator" może zostać w twoim lokalu na okres 7 - 9 lat, dłużej jeśli jest to miejscowość z dużym niedoborem mieszkań.

 

Dodatkowo PiS zmienił prawo tak, że teraz gmina nie ma ram czasowych w jakich musi dostarczyć lokal, wcześniej było to 6 miesięcy ... 

 

Czyli sprawa kończy się tak, że gość siedzi w twoim lokalu, ty możesz co najwyżej domagać się odszkodowania od gminy, która lokalu zastępczego nie zapewnia i odszkodowania od lokatorów za korzystanie z nieruchomości bez tytułu prawnego (którego najpewniej nigdy nie nie ściągniesz bo albo robią na czarno albo siedzą na socjalu, który zajęciu nie podlega). 

 

W praktyce można tylko usunąć szybko i na bruk/ do noclegowni tylko przemocowca znęcającego się nad współlokatorami/ rodziną. 

 

Na pytanie czemu się taka chujnia dzieje, odpowiedź jest nadzwyczaj prosta, bo jest odgórne przyzwolenie (a nawet konieczność) żeby się chujnia działa. Państwo spierdoliło program mieszkanie plus, gminy nie mają kasy na budowanie lokali socjalnych/ zastępczych/ komunalnych, więc państwo daje ciche przyzwolenie na okradanie tych co mają, przez tych co są cwani i chcą mieć. 

 

W tym kraju posiadanie lokalu mieszkalnego na wynajem z targetem dla nisko - średnio zarabiających to jak chodzenie po polu minowym.

 

 

  • Like 4
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A gdyby tak dziki lokatorom dorzucić na kwadrat kilku "kuzynów" 2mx2m łysych w dresach ze sporym zapasem alkoholu i disco polo? Wszak rodzinie trzeba pomagać...

Albo nie wiem wymienić zamki albo zdemontować okna w swoim domu kilka razy w ciągu tygodnia? Jakieś sposoby na pewno istnieją, ba pewnie są firmy, które odpłatnie robią to "profesjonalnie". :D 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie - pasożyt nie ma umowy

Ja podpisuję umowę z kolegą i on się tam po prostu wprowadza i żyję - robi gnój sra po kątach jest głośny, zeruje lodówkę, zajmuje kibel itp.

 

Pasożyt sam się wyniesie.

A jak się nie wyniesie to zrobić mu takie piekło, że jeszcze raz się zastanowi i wyniesie.

Edytowane przez Analconda
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Analconda, słyszałem, że właśnie ten sposób usuwania niepłacących lokatorów jest stosowany jako ostateczność. Nie możesz usunąć ludzi zajmujących lokal w złej wierze, ale nie powstrzyma Cię to przed podpisaniem kolejnej umowy najmu z „kumplami”, którzy lubią po domu chodzić nago i streamowac swoje życie w internecie ;) 

 

@Mosze Red, czy najem okazjonalny nie rozwiązuje problemu eksmisji? Z tego, co się orientuję, w znacznym stopniu ułatwia on pozbycie się niepłacącego lokatora.

 

Z wynajmem mieszkań roznie bywa. Są tacy, którzy maja wiele mieszkań i żyją z wynajmu, inni kupują za wszystkie oszczędności życia i lądują z takimi pasożytami na plecach. 

Edytowane przez LSD
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, LSD napisał:

czy najem okazjonalny nie rozwiązuje problemu eksmisji? Z tego, co się orientuje, w znacznym stopniu ułatwia on pozbycie się niepłacącego lokatora

Ułatwia, ale chodzą słuchy, że i przy tym będą majstrować.

 

W sensie, że będą znacznie większe wymagania żeby taki najem prowadzi i wyższe opodatkowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mosze Red, dzięki za odpowiedź. Czy można zarzucić włamanie lokatorom w przypadku najmu „na czarno” (gdzie lokator płacił mi gotówką do ręki)? Nie ma żadnej umowy, do której lokator mógłby się odnieść.

 

Czy teoretycznie zamiast najmu w złej wierze, można oskarżyć takiego lokatora o włamanie? 

 

Inna sytuacja: 
 

-> wynajmuję na czarno z kasą do ręki

-> lokator przestaje płacić

-> lokator wychodzi do pracy, a ja zmieniam zamki i wywożę jego rzeczy, które są nie do znalezienia

-> lokator wraca z pacy i dzwoni na policję

-> zaskoczony otwieram drzwi i oznajmiam panom w mundurach, że tego jegomościa nie znam i nie widziałem na oczy 

 

teoretycznie, lokator nie ma sposobu na udowodnienie mieszkania w lokalu, jedynie poprzez rozmowę z sąsiadami, którzy poświadczą, że „tak, ten Pan tutaj mieszkał”. Co w tym momencie? Policja nakazuje mi wpuszczenie niepłacącego lokatora do mieszkania? 
 

Jesli w czasie 2-tygodniowego urlopu we Włoszech jakiś menel wbije mi się na dziko do mieszkania, nie mam sposobu się go pozbyć? ? 

Edytowane przez LSD
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, SSydney napisał:

A gdyby tak dziki lokatorom dorzucić na kwadrat kilku "kuzynów" 2mx2m łysych w dresach ze sporym zapasem alkoholu i disco polo? Wszak rodzinie trzeba pomagać...

Albo nie wiem wymienić zamki albo zdemontować okna w swoim domu kilka razy w ciągu tygodnia? Jakieś sposoby na pewno istnieją, ba pewnie są firmy, które odpłatnie robią to "profesjonalnie". :D 

To również jest już obecnie przestępstwem.

Edytowane przez House
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, LSD napisał:

Czy teoretycznie zamiast najmu w złej wierze, można oskarżyć takiego lokatora o włamanie? 

Teoretycznie tak, ale w praktyce strzelisz sobie w kolano.

 

Wystarczy, że nagrał jak płaci ci pieniądze, ewentualnie krótki wywiad środowiskowy i sąsiedzi potwierdzą że mieszka od dłuższego czasu.

 

To się nie sprawdzi i skończy dla ciebie poważnymi konsekwencjami prawnymi.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warto w umowie zawrzeć punkt, w myśl którego najemca oświadcza, że w przypadku zakończenia stosunku umownego ma zapewnione inne lokum. Załącznikiem do umowy będzie oświadczenie osoby trzeciej, która zobowiązuje się do przyjęcia pod swój dach taką osobę. Oczywiście nie rozwiązuje to wszystkich problemów, ale stanowi pewne zabezpieczenie na wypadek postępowania o eksmisję.

Edytowane przez House
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, House napisał:

To również jest już obecnie przestępstwem.

Czy przestępstwem jest wynająć swój lokal?
Jeśli pasożyt w nim mieszka i nie płaci to w ogóle nie masz obowiązku (chyba?) tam chodzić, rachunki opłacasz bo jakieś tam przychodzą a przecież nie musisz wiedzieć co ile kosztuje więc płacisz.

No więc jak masz "wolny" lokal to wynajmujesz koledze któremu dajesz klucz i idzie robić tam zadymy.
Kumpel wchodzi i WTF ktoś już siedzi w jego mieszkaniu!? Nie ma umowy ale siedzi, no to niech siedzi - tyle ile wytrzyma, nagrywania, hałasu, srania mu na dywan...

 

@House No może być tak, że osoba się dopiero przeprowadza do miasta X i nikt nie podpisze, właściwie to takie sytuacje pewnie byłyby nieczęste.

Jedynym szybkim i skutecznym rozwiązaniem to zmusić pasożyta by się sam wyprowadził.

Edytowane przez Analconda
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Analconda napisał:

Czy przestępstwem jest wynająć swój lokal?
Jeśli pasożyt w nim mieszka i nie płaci to w ogóle nie masz obowiązku (chyba?) tam chodzić, rachunki opłacasz bo jakieś tam przychodzą a przecież nie musisz wiedzieć co ile kosztuje więc płacisz.

No więc jak masz "wolny" lokal to wynajmujesz koledze któremu dajesz klucz i idzie robić tam zadymy.
Kumpel wchodzi i WTF ktoś już siedzi w jego mieszkaniu!? Nie ma umowy ale siedzi, no to niech siedzi - tyle ile wytrzyma, nagrywania, hałasu, srania mu na dywan...

§ 1. Kto stosuje przemoc wobec osoby lub groźbę bezprawną w celu zmuszenia innej osoby do określonego działania, zaniechania lub znoszenia,
podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§ 1a. Tej samej karze podlega, kto w celu określonym w § 1 stosuje przemoc innego rodzaju uporczywie lub w sposób istotnie utrudniający innej osobie korzystanie z zajmowanego lokalu mieszkalnego.

 

Rzecz interpretacji. Obawiam się, że w podanym przez Ciebie przykładzie interpretacja ta nie byłaby korzystna dla takiego wynajmującego.

Edytowane przez House
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, Mosze Red napisał:

W tym kraju posiadanie lokalu mieszkalnego na wynajem z targetem dla nisko - średnio zarabiających to jak chodzenie po polu minowym.

Teraz trochę lepiej.

Weź poprawkę, że ten "lepiej zarabiający" ma zasoby i wiedzę. A to niebezpieczne narzędzie w ręku osoby świadomej, a chcącej przyciąć z Tobą w chuja.

Jak słusznie zauważyłeś - delikwent może długie lata mieszkać na Twój koszt, a Ty masz obowiązek (!) naprawiać lokal i ponosić wszelkie koszty (woda, ogrzewanie, prąd, gaz itp).

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Stary_Niedzwiedz napisał:

Weź poprawkę, że ten "lepiej zarabiający" ma zasoby i wiedzę.

Weź poprawkę, że z tego lepiej zarabiającego jest z czego ściągać to raz, a dwa w wielu kręgach liczy się reputacja, którą nazwijmy to wprost złodziej utraci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż, taki kraj z dykty ? 

 

Moi znajomi, którzy wynajmują swoje nieruchomości robią po prostu dogłębny wywiad i „casting” na wynajmujących. Sprawdzają wszystko, social media, umowę o pracę, wywiad środowiskowy, telefon do pracodawcy, zwierzęta, uzależnienia itd. Na końcu wybierają osoby, które same są wykształcone i mają w miarę dobry zawód, najlepiej korpo.
 

Dlaczego? Bo wiedzą, że takiemu delikwentowi mogą narobić kwasu rozsiewając informację, że mieszka na dziko i nie płaci za czynsz. 
Ich plan ostateczny to wjazd do korpo i krzyk na całe gardło, że X to zlodzej, bo nie płaci za wynajem. 
Nikt jeszcze go nie zastosował. 

 

Czlowiek z nizin na socjalu o takie aspekty nie dba. Człowiek aspirujący i pracujący ma na uwadze, co sądzą o nim w pracy oraz w środowisku. Proste. 
 

Ja chyba zamiast mieszkań postawię na poszukiwanie perspektywicznych gruntów wokół dużych miast :) 

Edytowane przez LSD
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mosze Red Hmm, mam pytanie a co byś poradził komuś w podobnej sytuacji? Ewentualnie co byś powiedział na to: Czy nie mogę zwyczajnie wymontować drzwi wejściowych, okien, odłączyć instalacji elektrycznej, gazu i wody? I niech mają pretensje i roszczenia nie mam obowiązku im tego zapweniać, robię remont i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mosze Red 
Ok tylko ile to potrwa w porównaniu do tego ile oni mogą siedzieć w mieszkaniu bez wody, prądu, ogrzewania, okien i drzwi?

Ale rozumiem jest to dla mnie chora patologia, państwo chroni i promuje pasożytnictwo. Mój kraj, taki piękny :D 
No dobrze ale co można zrobić w takiej sytuacji, rozwiązanie siłowe z wyprowadzeniem tych ludzi z mieszkania raczej odpada. Droga prawna hehe też zajmie w cholerę czasu.
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.