Skocz do zawartości

Moja przykra historia ze szwagierką


Rekomendowane odpowiedzi

Hej, opisze krótko.

 

Mój brat pracuje w instytucji państwowej, na studiach poznał pannę z dzieckiem (a jak xd). Było to już kilka lat temu i niewiele pamiętam. Od +/- 2013 r. mam okazję znać ją osobiście.

 

Od 2017r. nasz kontakt się nasilił. Związało się to ze zdradą ex, częściej zacząłem gadać z bratem i czasami byłem poproszony od opiekę nad dzieckiem. Wtedy też zacząłem zauważać toksyczne cechy tej kobiety.

 

I sedno:

W czerwcu byłem poproszony o pożyczenie 25 tys na remont ich świeżo zakupionego mieszkania - spoko. Miało to być spłacone w kilka miesięcy, nie sporządziłem nawet "umowy" - w końcu brat mnie nie oszuka. Dodam jeszcze że jak zrozumiałem - to były pieniądze pożyczone "im" a nie "jemu" czyli mojemu bratu. Obecnie brat mi oświadczył, że odda pieniądze w ciągu dwóch lat (sic!). Byłem gotowy pozwać brata, lecz nasz Tata zdecydował, że On odda mi pieniądze, a nierozsądny brat oddaj Jemu. Bart nie wiedział, że jedną z opcji odzyskania pieniędzy był pozew, rozmawiałem o tym tylko z dziewczyną i rodzicami.

 

Ale wracając do szwagierki - zaczęła od +/- kwietnia mieć wobec mnie wrogą postawę. Zaczęło się od wyolbrzymiania drobnych pierdół. Na ostatniej wigilii nie odezwała się nawet do mnie, bo kiedyś, 2 lata temu spóźniłem się z jakąś błahostką . Dziwne, że teraz sobie o tym przypomniała, kiedy zacząłem upominać się o kasę :). Ma też problem do mojej dziewczyny, czego szczerze nie rozumiem. Po 5 minutach jak Ją zobaczyła pierwszy raz, usłyszałem, że moje ex były lepsze (Ja jestem innego zdania :) ). No dużo by tego wymieniać. Najbardziej boli mnie brak wdzięczności z ich strony - za darmowe pożyczenie takiej kwoty oczekuję chociaż "zdrowego" podejścia a nie przypominania sobie pierdół z przeszłości.

 

Mój brat ma również gorszy stosunek do mnie, ale nie aż tak. Najgorsze jest to, że oni są zaręczeni i nie biorą intercyzy bo (pieniądze to nie wszystko - brat xddd). Próbowałem bratu przemówić do rozsądku ale bezskutecznie.

 

Moje pytanie - co zrobić z takim toksykiem? Olać, stawiać się, kazać się odczepić?

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jego decyzji nie zmienisz. Niech się pluska w swoim bajorku z gównem, skoro tak sobie wybrał, ale nie Twoim kosztem.

 

Moim zdaniem, na takie zaczepki należy odpowiadać adekwatnie, aczkolwiek liczyć się z konsekwencjami.

 

W przyszłości możliwy święty spokój, lub eskalacja. Możliwe pogorszenie stosunków z rodziną, bo brat może zacząć stawać w jej obronie, możesz być stawiany jako agresor, bo ona nic takiego nie powiedziała, bo to kobieta itp. 

Satysfakcja, że się szanujesz, i nie puszczasz ataków na siebie płazem, ale koszty jak wyżej.

 

Pozwalają sobie, bo nie traktują Cię poważnie - ani w kwestii pieniędzy, ani w kwestii samego szacunku do Twojej osoby jako człowieka, czy członka rodziny.

Uderzają w Ciebie poprzez krytykę Twojej partnerki, może liczą, że się obrazi i Cię zostawi.

 

 Jest to ewidentny atak na Ciebie, bo jak to tak, chcesz swoje pieniądze.

 

Ponadto podejrzewam, że babsko Twojego brata broni zasobów kosztem Waszej relacji, co pokazuje brak kręgosłupa u Twojego brata.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, mój brat zawsze na luzie podchodził do niektórych spraw, szkoda że tak łatwo dałem się namówić na pożyczenie pieniędzy- mówił że odda mi z hipoteki, miało to na celu przyspieszenie remontu gdyż całość pieniędzy z hipoteki miała być rozłożona na kilka miesięcy. Dla niego nie jest problemem zostawienie bałaganu lub zasranie toalety.

 

Szkoda mi Ojca - obecnie największego autorytetu w rodzinie. Dla niego ta kwota może nie jest jakaś super wysoka, ale nie chcę żeby ponosił odpowiedzialność za dorosłego faceta.

Dziewczyna nie wie o co im chodzi, ma do nich duży dystans i uważa ich za toksyków. Jest zakochana we mnie po uszy.

 

Rodzice zdają sobie sprawę, że ta kobieta jest toksyczna, ale nie są świadomi niebezpieczeństwa jakie to niesie. Mama twierdzi, że oboje są trochę toksyczni i świetnie się dobrali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanuj ojca, chciażby za tą decyzję e sprawie pieniędzy.

 Brat "Niech się pluska w swoim bajorku z gównem, skoro tak sobie wybrał, ale nie Twoim kosztem." jak napisał @Baelish jemu już chyba nic nie pomoże, Kontakty z bratem i jego myszką

ogranicz do minimum. Co do pomocy bratu przy remoncie i urządzaniu mieszkania (remont. przeprowadzka. skręcanie i wnoszenie mebli ) po prostu zapomnij. Niech pozna ile to

kosztuje nerwów.  pieniędzy i czasu, Szwagierce musisz odpowiadać a nie stać w kącie i milczeć.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oh shit...here we go again.

Kolejny temat z "single mom" i schemacik ten sam. 

Bratu nie doradzaj, jeżeli Cię nie poprosi a nawet jak to zrobi to nie wiem czy jest sens przemawiać do kogoś ze styropianem zamiast mózgu. :D

 

No cóż brat będzie nastawiany przeciwko tobie powoli ale skutecznie. Co do jej zaczepek to znając siebie to odgryzłbym się 2x mocniej. To nasili nastawienie brata przeciw tobie(i tak to robi więc jebać) a i w rodzinie może próbować ale skoro rodzice są świadomi, że jest ona nie do końca normalna raczej oleją temat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@qbis Mój brat też się żeni we wrześniu, raz mu tylko napomknąłem, że to za wcześnie i niech się jeszcze zastanowi. Puścił to mimo uszu, a ja... odsunąłem się no bo co, chcę dla niego dobrze, ale przede wszystkim nie mogę się wpierdalać, bo to nie moje życie. Wyjdę tylko na agresora nic więcej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, qbis napisał:

Najbardziej boli mnie brak wdzięczności z ich strony

To tak nie działa @qbis. Jest właśnie dokładnie odwrotnie. Pożyczający najczęściej staje się wrogiem publicznym nr 1 i ch..., który bezczelnie domaga się zwrotu swojej własnej kasy ;)

Nie raz się już na tym w przeszłości przejechałem ;) 

Dlatego wniosek jest prosty. Nigdy nie pożyczaj kasy rodzinie, znajomym etc. Chyba, że chcesz się pozbyć rodziny :P 

Od tego są banki i instytucje pożyczkowe ;) 

 

8 godzin temu, qbis napisał:

Próbowałem bratu przemówić do rozsądku ale bezskutecznie.

A to kolejna doskonała metoda na zdobycie wroga. Dawanie "dobrych" rad ;) 

Dobre rady jest sens dawać tylko tym, którzy są gotowi ich wysłuchać i wyciągnąć wnioski. W przeciwnym wypadku można dostać po łapach ;) 

Edytowane przez DanielS
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, qbis napisał:

I sedno:

W czerwcu byłem poproszony o pożyczenie 25 tys na remont ich świeżo zakupionego mieszkania - spoko.

Największy Twój błąd. Z niego wynikają wszelkie inne problemy. 

Cytat

 lecz nasz Tata zdecydował, że On odda mi pieniądze, a nierozsądny brat oddaj Jemu. 

Twój Ojciec doskonale wiedział, że syf jaki tworzy się pomiędzy Tobą, a bratem spowodowany jest pożyczonymi pieniędzmi i mechanizmami jakie to za sobą pociągnęło. O tym, co rozumie Twój Ojciec a Ty jeszcze nie, napiszę dalej. 

 

Twój Tato zrobił ten ruch, żeby bracia nie zerwali z sobą kontaktu i nie poróżnili się na zawsze. Doceń to. 

On prawdopodobnie nie spodziewa się, że te pieniądze odzyska, ale było to dla niego warte takiej straty. Doceń Ojca w tej historii

 

Cytat

Ale wracając do szwagierki - zaczęła od +/- kwietnia mieć wobec mnie wrogą postawę. Zaczęło się od wyolbrzymiania drobnych pierdół. Na ostatniej wigilii nie odezwała się nawet do mnie, bo kiedyś, 2 lata temu spóźniłem się z jakąś błahostką . Dziwne, że teraz sobie o tym przypomniała, kiedy zacząłem upominać się o kasę :).

To w ogóle nie jest dziwne. Widzę w tym dwa powody. Głównym jest kasa zapewne. Wdzięczność, której oczekiwałeś jest bardzo skomplikowaną emocją, dla niektórych bardzo niewygodną i ich mechanizmem obronnym jest deprecjonowanie darczyńcy i niszczenie relacji z nim. Proces ten jest podkręcany maxymalnie przed drugą emocję: niechęć do oddawania pożyczonego. Pomogłeś, kasę wydali na remont. Przysluga skonsumowana nie wyzwala takiej wdzięczności i sympatii jak moment w którym nie mieli, Ty pożyczyłeś i mogli sobie coś kupić. Teraz należy oddać. A to bardzo niewygodne. Bo zbierasz kasę na coś co już masz, odmawiasz sobie czegoś żeby spłacić coś z czego już korzystasz i co spowszedniało. 

 

Szczególnie silne jest to u kobiet, które po prostu o swoje zasoby dbają. Zwłaszcza, kiedy mają już dzieci- jak Twoja oby niedoszła szwagierka. 

 

Dodatkowym czynnikiem jest najprawdopodobniej Twoja osobowość. Jesteś dla niej niebezpieczny, bo masz/miałeś wpływ na brata, a jestes facetem który nie wierzy w wizję kobiet. Jesteś na tym forum, a więc prawie na pewno tej kobiety i jej działań "nie kupujesz" 

Jesteś jej najbardziej niebezpiecznym wrogiem.  Niestety ma o wiele lepszą pozycję w tym starciu. 

Cytat

Najbardziej boli mnie brak wdzięczności z ich strony - za darmowe pożyczenie takiej kwoty oczekuję chociaż "zdrowego" podejścia a nie przypominania sobie pierdół z przeszłości.

Opisałem Ci wyżej dlaczego jest jak jest. 

 

Cytat

Najgorsze jest to, że oni są zaręczeni i nie biorą intercyzy bo (pieniądze to nie wszystko - brat xddd). Próbowałem bratu przemówić do rozsądku ale bezskutecznie.

 

Moje pytanie - co zrobić z takim toksykiem? Olać, stawiać się, kazać się odczepić?

Sam bratu nie pomożesz. Jeśli spróbujesz, odetnie sie od Ciebie, a jego kobieta zatryumfuje. Brata odzyskasz być może dopiero jak mu zniszczy życie. 

 

Moja rada: porozmawiaj o swoich wątpliwościach z ojcem. Z tego co wnioskuję na podstawie Twojej relacjiz jest to ogarnięty życiowo facet.

O tym co Ci napisałem i o tym co sugerują inni Bracia. Może coś uradzicie razem. 

On ma inną pozycję i inną relację z Twoim bratem. Sprawa może nie jest przegrana. 

 

Edytowane przez Esmeron
  • Like 9
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@qbis bardzo dobrze podsumował @Esmeron.

 

Dodatkowo:

 

Raz:

 

Twój brat stał się własnością tej pani, tak jak torebka, portfel i tampony. 

 

Cokolwiek robisz/dajesz/zabierasz jemu, w rzeczywistości robisz/dajesz/zabierasz jej.

On jest tylko nośnikiem zasobów, coś jak torba, w której przekazujesz gotówkę albo lada na której kładziesz przyniesione dobra.

 

Nie robisz tego bratu tylko tej pani.

 

Dwa:

 

Następny raz pożyczki tylko na umowę, plus najlepiej weksel.

 

Wasz ojciec uratował Wam braterską relację. Kurwa co on musi przeżywać, żeby jego dzieci ratować od oczywistego konfliktu przez obcą babę z obcym dzieckiem, no żeszjapiedrole.

 

Nie musiał w sumie tego robić, jesteście stare konie. Ale już zrobił, miał jakiś swój cel w tym.

 

Trzy:

 

Nie obrażaj się na brata, niw zrywaj kontaktu.

Prawdopodobnie przyjdzie do Ciebie jak myszka będzie w trakcie końcowej fazy niszczenia go. 

 

Może brat zadzwoni z komisaratu że właśnie siedzi jako oskarżony o przemoc, może poprosi Cię na świadka w sprawie rozwodowej, może poprosi aby go przenocować na parę tygodni. Wtedy go koniecznie wesprzyj. Ale nie kasą do ręki.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marek obszernie opowiedział o takich sytuacjach na jednej z ostatnich audycji. Sponsor w rodzinie.kończy najgorzej, tzn dopóki pożyczasz pieniądze i nie upominasz się o ich zwrot wszystko jest ok i nawet nie masz co liczyć na lepsze traktowanie czy szacunek tylko z powodu tego, że pożyczyłeś. Sytuacja zmienia się jeśli zaczniesz upominać się o swoje, wtedy jesteś wrogiem numer jeden. Smutna historia, niech będzie przestrogą dla innych.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Still narazie spoko, ciekawe co będzie po drugiej stronie lustra. Kończą dom, ona i on pracują. Nie czuję potrzeby wtrącania się, zwłaszcza, że młodszy jestem.

 

Co do tematu to mam jedno do powiedzenia, pomagaj w sprawie związku jak tylko brat Cb o to poprosi, a nie jak się tylko będzie chciał wygadać jak mu źle. Życia za nich nie przeżyjesz. Jak ciało A działa na ciało B, to ciało C się nie wpierdala.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@qbis w sumie Stewie i Brian mieli podobną sytuację. Stewie rozwiązał to tak:

 

A tutaj na poważnie:

 

A tu koleś opowiada swoją historię jak pożyczył kasę kumplowi i jakie miał później przygody:

 

Edytowane przez Imbryk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, qbis napisał:

W czerwcu byłem poproszony o pożyczenie 25 tys na remont ich świeżo zakupionego mieszkania - spoko. Miało to być spłacone w kilka miesięcy, nie sporządziłem nawet "umowy" - w końcu brat mnie nie oszuka. Dodam jeszcze że jak zrozumiałem - to były pieniądze pożyczone "im" a nie "jemu" czyli mojemu bratu. Obecnie brat mi oświadczył, że odda pieniądze w ciągu dwóch lat (sic!). Byłem gotowy pozwać brata, lecz nasz Tata zdecydował, że On odda mi pieniądze, a nierozsądny brat oddaj Jemu. Bart nie wiedział, że jedną z opcji odzyskania pieniędzy był pozew, rozmawiałem o tym tylko z dziewczyną i rodzicami.

Pozwać każdy może ale bez dowodu choćby przelewu (pieniądze w gotówce przekazane bez pokwitowania?) i gdy brat nie przyzna, że przyjął pożyczkę to tylko koszty sądowe poniesiesz (albo twój ojciec jeśli doszło do cesji długu)a powództwo zostanie oddalone. 

9 minut temu, Peckerwood napisał:

Pozwać każdy może ale bez dowodu choćby przelewu (pieniądze w gotówce przekazane bez pokwitowania?) i gdy brat nie przyzna, że przyjął pożyczkę to tylko koszty sądowe poniesiesz (albo twój ojciec jeśli doszło do cesji długu)a powództwo zostanie oddalone. 

A jak jest dowód przelewu z tytułem np. "przelew" to też może być wesoło, bo brat z kobietą mogą podnieść, że to oni Tobie udzielili pożyczki a ten przelew od Ciebie to jej spłata... ?

Edytowane przez Peckerwood
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak się kończy niestety bycie sponsorem. Od pożyczania pieniędzy są banki. A braciak, no cóż... Do rozsądku mu już nikt nie przemówi, oczy cipskiem zarosły i jest tylko marionetką w rękach tej pani. Ograniczyłbym kontakt do niezbędnego minimum.

Edytowane przez Mattheo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No Ojciec klasyczny patriarcha.

Widzi rodzinę bardziej jak klan, i czuje się odpowiedzialny za głupoty młodszych członków...też chyba masz coś z niego, skoro braciakowi ("luzakowi") pożyczyłeś tak sobie.

 

Wziąłbym flaszeczkę, Ojca, pogadał gdzieś o sytuacji na osobności, możliwie szczerze i redpillowo.

Żeby było wiadomo, gdzie barykada. Potem z Matką pogadać.

 

No i z bratem na koniec. Może on po prostu z desperacji siedzi w matriksie, nie chce koniecznie zobaczyć, że narzeczona rozbija i oszukuje rodzinę.

Może te obietnice na remonty wynikły z ciśnienia "na ambicję" właśnie od szwagierki, a on wiedział od początku, że nie da rady w 3 miesiące.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, sargon said:

Wziąłbym flaszeczkę, Ojca, pogadał gdzieś o sytuacji na osobności, możliwie szczerze i redpillowo.

Żeby było wiadomo, gdzie barykada. Potem z Matką pogadać.

 

No i z bratem na koniec. Może on po prostu z desperacji siedzi w matriksie, nie chce koniecznie zobaczyć, że narzeczona rozbija i oszukuje rodzinę.

Brata też bym ratował w końcu to rodzina. Jak nie weźmie tej intercyzy to przepadł @qbis . Weź go na flaszkę i wytłumacz na spokojnie. Jak nie zczai trudno przynajmniej próbowałeś, kiedyś wróci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.