Skocz do zawartości

Rozstania i... powroty - FWB / ZWIĄZEK / MAŁŻEŃSTWO


HumanINC

Rekomendowane odpowiedzi

Czołem Bracia!

Jeszcze za młodu - okolice 22 lat miałem FWB z EX. Po około 2-3 miesiącach milczenia po rozstaniu, sama próbowała do mnie dzwonić... w końcu złapała mnie na przystanku autobusowym - obraz nędzy i rozpaczy. Ja już byłem z niej wyleczony, nie reagowałem emocjonalnie, i chyba to zwróciło jej uwagę... Nie dawała mi spokoju. Nie minęło kilka tygodniu a jej zaangażowanie drastycznie rosło... SMS / TELEFONY... po kilku spotkaniach wylądowaliśmy w łóżku.

Z perspektywy czasu dobrze to wspominam - ogień w łóżku.

Kilka miesięcy później dostałem stypendium na zagraniczną wymianę studencką - wtedy padło z jej ust pytanie "Czy mam na Ciebie czekać?" Odpowiedziałem - "Nie, układaj sobie życie." To była moja ostatnia z nią rozmowa. Bez żalu odwróciłem się na pięcie i poszedłem w swoją stronę.

Jak to u was było? Próbowaliście kiedyś wrócić do EX albo ona próbowała do was wrócić? Udało się wam / jej? Czy te związki przetrwały? Czy według was, jest sens wracać? Czy udało się wam osiągnąć FWB z EX? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak. Jedna z moich ex miewa ze mną okresy relacji fwb. Nie mam z tym problemu, jestem z nią w 100% szczery że nie szukam z nią bliższej relacji. Ona też ostatnio odpuściła zabieganie o to, więc chyba wszyscy zadowoleni. Również ogień w łóżku.

 

Co do powrotu do LTR - raz próbowałem za młodu i słabo to wyszło.

Edytowane przez leto
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@HumanINC Ja próbowałem. Po tym jak zerwałem z dziewczyną, jeszcze tego samego dnia w hotelu miałem z nią taki pożegnalny seks, że myślałem, że mnie zajeździ. Ruchaliśmy się jak króliki. Potem ilość rozmów trochę zmalała, ale znów zaczęły się gorące fotki. Prawie namówiła się na hotel, ale coś się wydarzyło międzyczasie i nic z tego hotelu nie wypaliło. Chociaż jakbym cisnął mocniej pewnie by było. Skończyło się na tym, że zrobiła mi śniadanie, kawę, poprzytulaliśmy się i pojechałem. Wtedy ją ostatni raz widziałem. 

Edytowane przez Tomko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, HumanINC napisał:

Jak to u was było? Próbowaliście kiedyś wrócić do EX albo ona próbowała do was wrócić? Udało się wam / jej? Czy te związki przetrwały? Czy według was, jest sens wracać? Czy udało się wam osiągnąć FWB z EX? :)

Ten okres dwóch miesięcy jest jakiś magiczny i widzę, że powtarzalny.

 

Ja sypiałem raz/dwa razy w miesiącu z byłą po rozstaniu. Było to już jakieś 4 lata temu. Pierwszy raz właśnie po dwóch miesiącach. Czasem z jej inicjatywy a czasem z mojej. Trwało to 9 miesięcy. Był straszny ogień - seks życia jak na razie.

 

Skończyłem bo dowiedziałem się w miedzyczasie, że ona ma od 6 miesięcy nowego faceta to raz a dwa nie służylo to mojej psychice (nie byłem wolny od uczuć/emocji). Potem były z nią różne jeszcze przeboje. Finał jest taki, że z tym gościem, którego razem ze mną robiła w bambuko w tym roku się hajta - 100 lat;)

Edytowane przez Dassler89
  • Like 1
  • Haha 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minutes ago, Exar said:

Ale można z odpowiednio cynicznym mindsetem

Nie musi być od razu cyniczny. Ważne tylko tyle, żebyś nie miał oczekiwań no i, jeśli tak jak ja, wierzysz w szczerość, jasno zakomunikował, czego oczekujesz, a czego nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście chyba każdy to przerabiał. Z reguły jak ex się odzywa to z powodu braku orbiterów w pobliżu. Dlatego do takich relacji najlepiej podchodzić z dystansem. Nie ma nic złego jak ex się odezwie z pytaniem co słychać. Natomiast z wchodzeniem dwa razy do tej samej rzeki to średni pomysł. 

 

Jak wiąże Cię jakaś więź emocjonalna z nią to radzę zerwać kontakt. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, leto napisał:

jeśli tak jak ja, wierzysz w szczerość, jasno zakomunikował, czego oczekujesz, a czego nie.

No tak, kiedyś właśnie wierzyłem. W kobiecą szczerość, wierność i uczciwość małż.... kh kh kh, to chyba grypa ??

 

Nawet jak zakomunikujesz - bywa różnie. Dlatego najbezpieczniej albo w ogóle, albo na totalnej 'wyjebce' ze świadomością nieuchronnego końca.

Jak myszka zwietrzy jakiś interes, to będzie Cię urabiać poza kontraktem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie to zawsze jest takie patrzenie do tyłu. Tak jak pisali powyżej, poza seksem, nie ma tam iskry, żeby to poszło do przodu.

Tak z mojego życia, to miałem miesięczna przerwę, ale w tym czasie to dalej trwało, iskrzyło i skończyło się małżeństwem. Tam był problem zaborczych rodziców, zona musiała się z tego wyrywać. 

Wcześniej z innymi kobietami, gdy pojawiało się jakieś kręcenie, inne bolce, to od razu robiłem cięcie i do tego nie wracałem.

Edytowane przez balin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przerabiałem jedno i drugie.

Gdy się rozstaliśmy po paru latach, było FWB, który zakończył się powrotem i byliśmy jeszcze niecałe 2 lata.

 

Kolejne rozstanie było już definitywne, bynajmniej z mojej strony. Kiedy byłem już z niej wyleczony była relacja FWB. Ona po jakimś czasie chciała i chce dalej powrotu, ja nie chciałem, nie chcę więc sobie tak trwało jakiś czas FWB. I nie przeszkadzało jej to, że miała już innego, czego nie byłem do końca świadomy. Gdy wyszło to na jaw, wycofałem się, teraz po kilku miesiącach znowu daje mi sygnały i aluzje, z tym że dalej ma tego swojego chłopa pantofla. Nawet mi go szkoda, bo zapewne jak nie ja to inny się z nią wybawi.

 

Co do powrotów to ich nie polecam, raczej szkoda czasu i atłasu.

Edytowane przez Szczery Człowiek
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic gorzej nie ryje beretu, niż seks z eks, w tak krótkim czasie po rozstaniu, jak bys tego nie nazwał, to nigdy nie kończy się tak dobrze, dla kobiety jak dla faceta, przeżyłem, nie polecam, wydłużenie agonii o kolejne miesiące, z których nic dobrego nie wyniknie. Co do seksu, tak emocje nie zapomniane, ale jakim kosztem, to gorsze niż narkotyk. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minutes ago, paulaner said:

Przejrzałem pobieżnie. Gość wydaje się niestety nie mieć zbyt dużego własnego doświadczenia i nie zdawać sobie sprawy z tego, w jak wielu różnych okolicznościach i konfiguracjach różne relacje mogą powstawać, trwać i się kończyć. Szczerze mówiąc zalatuje mi bóldupieniem bo go jakaś laska zostawiła, na czym buduje swoją wielką teorię.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, leto napisał:

Przejrzałem pobieżnie. Gość wydaje się niestety nie mieć zbyt dużego własnego doświadczenia i nie zdawać sobie sprawy z tego, w jak wielu różnych okolicznościach i konfiguracjach różne relacje mogą powstawać, trwać i się kończyć. Szczerze mówiąc zalatuje mi bóldupieniem bo go jakaś laska zostawiła, na czym buduje swoją wielką teorię.

Dokładnie. Myślę, że BARDZO dużo zależy od zakończenia relacji. Jeśli zakończenie było bez skomlenia, proszenia, błagania - tylko "Dzięki za wszystko, część!" to znacznie zwiększa szanse na późniejszą "relację" - FWB, czy też "związek".

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.