Skocz do zawartości

Hartowanie siebie psychiczne/fizyczne .


Tavi

Rekomendowane odpowiedzi

Żyjemy w czasach gdzie przeważnie wszystko mamy zapewnione w jakimś stopniu z dolnych struktur piramidy potrzeb Maslowa. Czyli nie chodzimy głodni, kiedy jest nam zimno to się ogrzewamy w ciepłych domach , kiedy jest nam ciepło to się chłodzimy klimą, jedzenia mamy pod dostatkiem w marketach itp. Warto się zaznajomić z eksperymentem Calhouna :

 

Założenia
Doświadczenie polegało na stworzeniu populacji myszy, składającej się najpierw z ośmiu osobników, idealnego środowiska do życia. Myszy miały nieograniczony dostęp do pożywienia, wody i materiałów do budowy gniazd, z ich środowiska usunięto wszystkie drapieżniki, a także zapewniono im opiekę medyczną, by uchronić populację przed chorobami zakaźnymi. Jedynym ograniczeniem była powierzchnia – klatka o podstawie kwadratu o bokach długości 2,7 metra i wysokości 1,4 mogła pomieścić maksymalnie 3840 osobników.

 

Przebieg
Eksperyment trwał 1588 dni. Jego przebieg podzielono na cztery fazy:

I . Okres przystosowywania się – trwał do 104 dnia, kiedy to urodziły się pierwsze myszy nowego pokolenia. Jest to najkrótsza faza eksperymentu. W tym okresie myszy dokonały podziału terytorium i zaczęły budować pierwsze gniazda.
II . Okres gwałtownego rozwoju – trwał od dnia 105 do dnia 314. Liczebność myszy dubluje się co 55 dni. Osobniki dominujące, których pozycja społeczna jest wyższa, posiadają liczniejsze potomstwo niż słabsze osobniki. Zauważyć można, że myszy chętniej niż w pierwszej fazie przebywają w towarzystwie innych, obcych myszy.
III . Okres stagnacji – trwał od dnia 315 do dnia 559. Na początku tej fazy żyło 620 osobników. Populacja dubluje swoją liczebność co 145 dni. U samców następuje stopniowy zanik umiejętności obrony własnego terytorium, natomiast u samic powszechniejsze stają się zachowania agresywne i następuje zanik instynktu macierzyńskiego – potomstwo jest odrzucane przez matki. Rozwijają się zachowania homoseksualne – dominujące samce wykorzystują te słabsze. W fazie tej populacja myszy osiągnęła szczytową liczebność wynoszącą 2200 osobników. Stale zamieszkanych była tylko jedna piąta boksów przeznaczonych dla myszy.
IV . Okres wymierania – trwał od dnia 560, w którym wskaźnik przyrostu naturalnego stał się ujemny, do dnia 1588, w którym zdechła ostatnia mysz, kończąc tym samym eksperyment. Samice coraz rzadziej zachodziły w ciążę, a w końcowej fazie eksperymentu populacja całkowicie utraciła zdolność reprodukcji. Dnia 600 nastąpiło ostatnie żywe urodzenie. W dniu 920 doszło do ostatniej kopulacji. Była to najdłuższa faza eksperymentu. Wśród myszy nastąpił całkowity zanik zachowań społecznych takich jak obrona własnego terytorium i potomstwa. Ich czynności sprowadzały się do zaspokajania potrzeb naturalnych i dbania o swój wygląd.

 

Badacze zaobserwowali:

- wydalanie młodych z gniazd zanim stały się samodzielne,
- ranienie młodych,
- niezdolność dominujących samców do obrony terytorium i samic,
- wzrost agresywności samic,
- wzrost bierności samców niedominujących spowodowany wzrostem ataków na nie.

 

Po 600 dniu od zasiedlenia rozpad interakcji społecznych trwał nadal, a populacja zaczęła zmierzać do wymarcia. W tym okresie zanikło rodzenie młodych. Samce wycofały się zupełnie i już ani nie zalecały się do samic ani nie walczyły. Jadły, piły, spały i czyściły swe futerka – i wszystko to w samotności. Charakteryzowały się elegancką sierścią i brakiem zranień. Calhoun nazwał je "Pięknisiami".

 

Badacz wskazuje, że redukcja naturalnej umieralności w warunkach ograniczonej przestrzeni doprowadziła do nadmiernego zagęszczenia populacji. Młode osobniki dojrzewając nie znajdowały miejsca dla siebie w organizacji społecznej, w której wszystkie role były już obsadzone. W warunkach naturalnych wyjściem z takiej sytuacji jest emigracja, ale w eksperymencie była ona niemożliwa. Walczyły więc o te role tak zaciekle, że efektem ubocznym stał się upadek normalnej organizacji społecznej. Ponadto nadmierna liczba spotkań z innymi osobnikami doprowadziła do unikania kontaktów społecznych. Kolejne młode urodzone w takich warunkach były przedwcześnie porzucane przez matki oraz grupy rodzinne i, wychowując się w zaburzonych warunkach, nabywały cech autystycznych. W szczególności stawały się same niezdolne do podjęcia prokreacji i wychowania młodych. Calhoun podsumowywał te obserwacje pisząc, że śmierć śmierci cielesnej („śmierć do kwadratu” z tytułu jego pracy) prowadzi do śmierci organizacji społecznej i w konsekwencji do śmierci duchowej jednostek i formułował hipotezy, że w analogicznych warunkach społeczność ludzi także podlegałaby podobnym procesom.

                                                                                                                                                                                                                                                                                       źródła: Wikipedia.

 

Wniosek Calhouna jest ciekawy ale ja widzę w tym jeszcze jedną rzecz. Całe środowisko tego eksperymentu moim zdaniem w jakiś sposób obrazuje środowisko w którym żyją  ludzie w dzisiejszym społeczeństwie, może nie dosłownie ale można zauważyć wiele podobieństw. Podobieństwa też widoczne są w zachowaniu samych ludzi ( mężczyźni tracą pazur, stają się bierni, kobiety stają się coraz bardziej agresywne. Oczywiście celowo w tym przykładzie uogólniłem żeby zbyt nadmiernie się nie rozpisywać z racji tego, że zawsze znajdą się wyjątki większe lub mniejsze.). Uważam, że ratunkiem na to żeby nie stać się "ofiarą" obecnego świata jest eksponowanie siebie na czynniki stresogenne. Wtedy człowiek bardziej zaczyna doceniać drobne rzeczy a przy tym sprawdza sam siebie i nagina coraz różne granice swojej możliwości. W książce "Akwarium" Wiktora Suworowa ( polecam z całego serca, gość ma naprawdę dobre pióro do pisania opowieści ) dobrze została przedstawiona  stała ekspozycja na czynniki stresogenne oraz codzienne stąpanie po cienkiej linie między życiem a śmiercią co powodowało, że główny bohater tej książki nie tracił pazura i jak to zostało pięknie tam ujęte "ducha agresywnego zwycięzcy.  Myślę, że to wszystko później przekłada się na wiele aspektów życia, na prace, szkołę , życie towarzyskie, zdrowie .Moimi pomysłami jakie stosuje obecnie na to, by się hartować psychicznie oraz fizycznie : lodowate kąpiele, oddychanie metodą Wima Hofa, trenowanie sportów walki, treningi na siłowni, oczywiście brak oglądania porno i robótek ręcznych przy tym, nauka, kiedy pojawia się sytuacja w której coś mogę zyskać ale jednocześnie jest bardzo stresująca to staram się wykorzystywać to ( jeżeli odniosę porażkę i przy tym najem się wstydu trudno jakoś przechoruje, brak reakcji jest gorszy od jakiegokolwiek działania ) , pokonywanie swoich traum z dzieciństwa .

 

Jestem bardzo ciekawy jakie Wy macie wnioski oraz sposoby odnośnie tego tematu. Zapraszam do dyskusji?

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem metody hartowania, które opisujesz, są dobre, aczkolwiek dla mnie osobiście najlepsze są takie, w trakcie których nie tylko pracujesz nad sobą, ale też wystawiasz się na realne ryzyko uszczerbku na zdrowiu/śmierci, i z tym ryzykiem się mierzysz i je pokonujesz. Brzmi groźnie, ale prostym przykładem takiej działalności jest wspinaczka w górach. Jeden nieprzemyślany krok, źle złapana skała i - w zależności od szczęścia i sposobu zabezpieczenia - łapiesz siniaki, złamania albo zaliczasz jedyny i ostatni w swym życiu lot w przepaść.

 

Nie znam się za bardzo na sztukach walki, ale założę się że jest podobnie - sparringi chyba nie "hartują" człowieka tak dobrze, jak walka w ringu, a najbardziej, jak sądzę, hartuje mordobicie na ulicy.

Edytowane przez leto
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eksperyment Calhouna jest dosyć często przywoływany tu na forum, także dobrze, że w temacie dorzuciłeś jeszcze coś od siebie.
W jakimś podcaście na YT postawiono tezę "wikingowie się nie uśmiechali" i skonfrontowano to ze współczesnym dążeniem do dobrostanu, komfortu i pozbyciem się źródeł stresu. Dążeniem ze wszech miar niewłaściwym, jako że to właśnie dyskomfort i stres są motorem rozwoju - patrz chociażby Eminem, czarni bokserzy, etc. Można by posunąć się do stwierdzenia, że cała psychologia pchająca człowieka do dobrostanu jest gynocentryczna, bo zgodna z żeńską (bardziej bierną i szukającą wygód) naturą.

13 minut temu, leto napisał:

wystawiasz się na realne ryzyko uszczerbku na zdrowiu/śmierci, i z tym ryzykiem się mierzysz i je pokonujesz

Innymi słowy rytuał przejścia, historia stara jak świat, przedstawiona obrazowo w Biblii śmiercią Jezusa, zejściem do piekła, zwycięstwem i zmartwychwstaniem. Osobiście uwielbiam scenę w Conanie Barbarzyńcy, kiedy Conan, niewolnik za którym pędzą ogary, wpada do grobowca. Przez chwilę czołga się wśród pozostałości dawnej cywilizacji, a potem zrywa kajdany i znajduje miecz króla Atlantydy - jest w tym coś ojcowskiego, przekazanie jakiegoś męskiego pierwiastka, gdyż Conan stracił ojca i całe dziedzictwo jako dziecko. Następnie wyłania się z grobowca jako człowiek wolny i zdeterminowany. Poezja.

A tu wspomniany podcast:

 

Edytowane przez Bonhart
addenda
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Bonhart dzięki za film ("pogodny wiking").

Potrzebowałem usłyszeć coś takiego, bo opowiada o ludziach takich jak ja.

Może warto skupić się na tym, kim byłem do tej pory. Niż starać się być kimś, czym nigdy nie byłem i chyba stać się nie mogę.

 

@leto alka na ulicy albo jest gówniarska, by coś komuś(sobie udowodnić) albo jest walką o przetrwanie, zachowanie dóbr czy życia.
Sztuki walki wyrabiają charakter, te nastawione na tradycję dodatkowo uczą pokory. Też trzeba mieć odwagę, stanąć naprzeciw przeciwnika.
Też może stać ci się krzywda, jednak niezależnie czy pokonasz oponenta, nie zostaniesz ciągany po sądach, szukany przez kumpli czy zostawiony w rynsztoku.

Edytowane przez Dakota
leto
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.