Skocz do zawartości

Pani spotyka ścianę - przykład z matrixa


Rekomendowane odpowiedzi

Oczywiście mamy masę przykładów z życia. Chciałem niemniej podzielić się postem, na który trafiłem przypadkiem - szukałem czegoś w google i wyskoczyło to. Tak się składa, że to akurat idealne odwzorowanie problemu poruszanego m.in. przez redpill.

 

http://www.psychologia.net.pl/forum.php?level=421089&post=421089&sortuj=&cale=1

 

W skrócie: pani jest fanką zakrapianych imprez. Chleje wódę, skacze po kutangach (tego nie napisała, ale można się domyślać). I nagle następuje "olśnienie" :

 

Cytat

Byl to kilkudniowy wyjazd w gory. Litry alkoholu, sami single mowiacy o tym jak nie chca zwiazku a ja bawilam sie swietnie. Wrocilam do domu i pomyslalam ze wcale juz tak nie chce. Myslalam o tym jak fajnie byloby miec do kogo wracac i po prostu z kims szczerze porozmawiac.

 

Oczywiście wcześniej Pani nie potrzebowała kogoś, do kogo można wracać i z kim można porozmawiać. Ta potrzeba pojawia się nagle. Pani doznaje olśnienia po powrocie z ostrej biby. wcześniej "miała trzy lata chłopaka", ale spuściła go do kibla i niezbyt żałowała tego faktu:

 

Cytat

Po rozstaniu z tym chlopakiem mialam chwile zalamania ale byly juz studia, masa nowych znajomosci i jakos zylam dalej. On sie odezwal, chcial wrocic ale ja unioslam sie honorem.

 

Pani jest oczywiście wybredna - hipergamia pełną gęba, o czym sama wspomina:

 

Cytat

Chodzilam na randki ale jesli ja kogos chcialam to on mnie nie chcial a jesli ktos chcial mnie to ja nie bylam zainteresowana.

Czyli: Pańcię interesowali tylko panowie o SMV znacznie wyższym od jej własnego. Standard.

 

I dalej:

 

Cytat

Szczyt tego myslenia przypadl kiedy wujek poprosil mnie o bycie chrzestna jego dziecka i ktoregos dnia o opieke nad nim. Nosilam tego bobasa kilka godzin na rekach bo nie chcial zasnac i nie myslalam ze jestem zmeczona i ze jest zle tylko ze sama chcialabym takiego.

To jest to, czego nie mogę strawić w takich paniach. Dla nich dziecko to żywa zabawka, której zapragnęły, bo zobaczyły jakiś urywek czyjegoś macierzyństwa/ojcostwa w stylu "ale śliczne bobo w wózku, JA TEŻ CHCĘ! TERAZ JUŻ NATYCHMIAST". Jak nowe buty na wystawie.

 

I nagle następuje odwrót o 180 stopni:

 

Cytat

Nadal mam takich samych znajomych tylko co mam zrobic skoro nie bawi mnie chodzenie po imprezach i picie.

Bo pani ponosiła czyjeś bobo na rękach. Mimo, że deklarowała, że dotąd uwielbiała chlanie i inne:

 

Cytat

Bylo mi dobrze w takim zyciu i mialam to co chcialam.

 

?

CYK. Nagle Pani nie chce. Nagle Pani jest nieszczęśliwa. Ma być bobo. Kropka.

 

 

Cytat

Na ostatniej (imprezie) na jaka poszlam jakis chlopak wkurzyl sie bo nie chcialam isc z nim do niego tylko powiedzialam ze mozemy nastepnego dnia isc na obiad

Panowie zwykle się o to nie wkurzają, nawet Chad umie przyjąć odmowę, więc wniosek może być tylko jeden: Pani miała naprawdę wybitną reputację, o czym wiedzieli wszyscy ? I konkretnego Pana zabolało, że akurat jemu odmówiła - skąd miał wiedzieć, że nastąpiła transformacja w Przyszłą Panią Domu? ?

 

Przyszła Pani Domu ma standardy, o czym przekonał się nieszczęśnik:

 

Cytat

8 miesiecy temu zaczepil mnie w sklepie chlopak i chcial sie umowic. Szybko zaczelismy byc razem i bylo cudownie. po pracy spedzalismy czas po prostu ogladajac filmy, przytulajac sie. Nie chcialam zeby skonczylo sie tylko seksem wiec chcialam najpierw sie dobrze poznac. zostawil mnie po 3 miesiacach zwiazku.

Któremu 3 miesięce proponowano orbitowanie i trzymanie za rączki, seks? wykluczone, chłopaczku. Chcę Cię najpierw dobrze poznać. To krótko, za krótko. Nie mam wszak jeszcze kodu PIN do Twojej karty kredytowej.

 

Cytat

Teraz pol roku jestem sama. To nie jest tak, ze nagle stalam sie natreta bo nie podrywam nikogo pierwsza, nie narzucam sie. Jestem po prostu mila dla ludzi ale tez nie zalamuje sie, ze nikogo nie mam. Chcialabym po prostu kogos poznac, dobrze sie z nim czuc i byc razem.

I teraz Pani jest sama pół roku. I zgodnie z kobiecą logiką, pierwsza się nie odezwie. Chcąc kogoś poznać - będzie siedzieć i cierpliwie patrzeć w ścianę. W końcu to facet ma ją poderwać. Wyrażenie kimś zainteresowania, zachęcenie, etc. jest poniżej jej godności. ?

 

I nadchodzi filozofia:

Cytat

Czy to jest dziwne w moim wieku? Może już po prostu jest za późno? Mam wrazenie, że faceci w moim wieku wolą kobiety, które mają 18-20 lat.

Pani może mieć preferencje równolatków (w końcu nie ma jeszcze trzydziestki, więc jeszcze może ?), ale równolatkowie mają ją gdzieś. Upsik! Pani pierwszy raz w życiu dostrzega na horyzoncie ŚCIANĘ.

 

Cytat

Duzo ze znajomych poznalo kogos na studiach i sa juz po slubie, niektorzy maja dzieci

.. a ja nie mogę być gorsza, muszę mieć taki sam status na fejsbuku.

 

Cytat

ie wiem gdzie mialabym kogos poznac. Czuje sie troche smieszna z tym, ze nagle zapragnelam rodziny. Nie wiem co mam z tym zrobić bo podejrzewam, ze czekalam z tym za dlugo i za pozno. To też nie jest tak, ze poznam kogos i chce odrazu slubu i dzieci tylko chce go najpierw poznac, pobyc ze soba ale jesli poznam kogos w wieku 40 lat to na gromadke dzieci bedzie juz za pozno.

I finał całego myślenia. Pani nie "chce kogoś poznać", bo to drugorzędne. Pani chce gromadkę dzieci. Jak "kogoś pozna" po 40. , to już się nie liczy, bo na gromadkę dzieci będzie za późno. Pani musi poznać kogoś JUŻ, żeby zrobić gromadkę dzieci.

 

Zabawna historyjka, ale niestety standard i to jest idealne zobrazowanie tego, co przedstawia się w nieco wyolbrzymiony sposób: najpierw chlanie i przygodny seks, potem związki "po mojemu" czyli 8 miesięcy bez seksu "ale z przytulaniem", potem czekanie na adoratora (przecież sama się nie odezwę!). Następnych etapów Pani nie przeżyła, ale pewnie nadejdą, a będzie to: rosnąca desperacja, rezygnacja z wymagań (a niech już będzie starszy! dobra, dam dupy wcześniej! żeby ktoś w końcu się znalazł), finalnie - próby naciągnięcia na dziecko, od perswazji po dziurawienie gumek złowionego na dyskotece Sebixa.

 

Smutne. I to jest Matrix właśnie, Panowie. Jak to dobrze, że wiemy, jak to wygląda...

 

 

Edytowane przez Januszek852
  • Like 35
  • Dzięki 9
  • Haha 4
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pięknie rozłożone na czynniki pierwsze :D klasyka gatunku można powiedzieć.

 

Zastanawia mnie tylko jedno. My faceci w miarę jakoś przekazujemy sobie wiedzę czy to przez internet czy to w toku rozmów (nawet na linii ojciec->syn) na temat kobiet. Potrafimy się jednoczyć itp.

 

Skoro niezaprzeczalnie schemat i cykl życia kobiety (a już na pewno kobiety imprezowiczki) przebiega mniej wiecej w podobny sposób, dlaczego one się nie ostrzegają wzajemnie? Że tak to wygladą. Ze istnieje ściana itp.

 

Wynika to z tego że kobieta kobiecie solą w oku?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

13 minut temu, jerry napisał:

dlaczego one się nie ostrzegają wzajemnie?

Z tego, co rozumiem, to kobiety w większości są w 100% nieświadome, że przerabiają schemat. Po prostu go przerabiają. Potrafią sobie świetnie radzić - ale w ramach schematu. Tzn. Panie będą jej doradzać, by np. dała się zerżnąć analnie bez gumki i by potem "transferować" spermę z jednej dziurki do drugiej, ale praktycznie żadna jej nie napisze, że ogarnął ją szał macicy i żeby zluzowała, bo jedzie matrixem.

 

Panie rozumiejące matrix to jednorożce.

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minutes ago, jerry said:

Zastanawia mnie tylko jedno. My faceci w miarę jakoś przekazujemy sobie wiedzę czy to przez internet czy to w toku rozmów (nawet na linii ojciec->syn) na temat kobiet. Potrafimy się jednoczyć itp

To prawda. Facet facetowi doradzi. Poznałem jakiś czas temu Panią dość atrakcyjną 34, ale zapytałem znajomego bo kiedyś z nią pracował co o niej sądzi : opinia trzymaj się od niej 3 chu.... w bok, facetów bez liku żyje od wakacji do wakacji, gdzie faceci ją zapraszają a po wakacjach kończą tą znajomość ? wymagania panny to min Bmw 5. Jeden wspólny znajomy robił za jej szofera przez kilka tygodni bo myślał że podyma ale gwiazda mu nie dała

 

@Januszek852dobre rozszyfrowanie

Mam koleżankę 39 lat wieczna singielka. Jak z nią pogdałem kiedyś tak od serca to powiedziała że ona już się wybawiła, wyimprezowała i szuka tak od dobrych 4 lat związku i wciąż lipa. Ściana. Przespałem się z nią i nie dziwię się że nie może nikogo złapać (kłoda) pomimo swojej ładnej aparycji jak na swój wiek (piękny tyłek i twarz). Ale wmawia sobie jaka jest interesująca i inteligentna (mam zupełnie inne zdanie-netflix i wycieczki to nie interesujące hobby)

Edytowane przez Lexmark82
  • Like 9
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Januszek852 napisał:

Z tego, co rozumiem, to kobiety w większości są w 100% nieświadome, że przerabiają schemat

One wszystkie myślą  o sobie "inna niż wszystkie". Do tego białorycerstwo je w tym utwierdza. 

 

Posty takie jak autora tematu powinny być pokazane do zapoznania się każdemu samcowi w wieku 15 lat i później co roku sprawdzana winna być ich recytacja, celem wbicia do głów facetów do czego "są potrzebni".

Edytowane przez alfa_sralfa
  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Januszek852 Dobry materiał, Rzeczywiście trafiła na "ścianę" z tym że to akurat schemat razi po oczach w wielu przypadkach jest to tak ukryte, że nie rozpoznasz od razu.

Teraz pomyśl, jak trafisz na taką i zacznie dobrze dawkować srom i złapiesz się na tym, że jednak to ta jedyna :D

Edytowane przez MMorda
  • Like 4
  • Dzięki 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Januszek852

 

Wszystko ładnie rozłożyłeś na czynniki pierwsze, tylko teraz tak, wyrzucając typowo kobiece rozkminy towarzyszące jej działaniom, zostawić suche fakty z życia - czy w dużej mierze nie będzie to przypominało życie współczesnego mężczyzny? Oczywiście nie wszystkich, ale duży procent. Taka myśl ;)

14 minut temu, jerry napisał:

My faceci w miarę jakoś przekazujemy sobie wiedzę czy to przez internet czy to w toku rozmów (nawet na linii ojciec->syn) na temat kobiet

Ja nigdzie indziej niż tutaj tej wiedzy nie posiadłem. Ze znajomymi nie pogadam, matrix (mam jednego który ogarnia tematy), z ojcem zapomnij, żyje w swoim matrixie. 

 

Czy wiesz jak to jest umawiać się z dzisiejszym mężczyzną? Zapewne nie, bo się z nimi nie umawiasz. Kobiety mają swoje eldorado, które patrząc na współczesne czasy też nie jest ciekawe, więc ja się czasem nie dziwię czemu to tak wszystko wygląda. Oczywiście sami sobie to stworzyliśmy - po części. Trzeba mieć to na uwadze, bo schematy schematami, matrix matrixem :)

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minutes ago, alfa_sralfa said:

One wszystkie myślą  o sobie "inna niż wszystkie".

Tu jest pies pogrzebany.

Ona ma do mnie jakiś sentyment i mówi dużo jak się widzimy (zawodowo). Pokazywała mi wiadomości facetów na Sympatii i Tinderze i komentowała - ten nie, tamten nie, ten głupi. Ocenia po jednym zdjęciu. Ma duzą atencje w przedziale 30 do 50. Ale ona wciąż szuka alfy (tylko tego nie rozumie) i faceta o wysokiej pozycji (Architekt, prawnik to dla niej miara atrakcyjnośći).
A lata lecą.

Edytowane przez Lexmark82
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minutes ago, alfa_sralfa said:

Ewakuacja. Jeżeli pani Ci pokazuje, zdjecia gosci, którzy do niej piszą, to nie ma do Ciebie szacunku.

Luz ja z nią spałem pół roku temu i teraz się tylko kolegujemy. Nie pociągneła mnie chemicznie i seks lipny więc odpuściłem (czego ona nie mogła zrozumieć-bo miała się za wyjątkową). Teraz jak się widzimy to opowiada i pokazuje co tam u niej na Tinderze i Sympatii

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, Lexmark82 napisał:

Mam koleżankę 39 lat wieczna singielka. Jak z nią pogdałem kiedyś tak od serca to powiedziała że ona już się wybawiła, wyimprezowała i szuka tak od dobrych 4 lat związku i wciąż lipa. Ściana. Przespałem się z nią i nie dziwię się że nie może nikogo złapać (kłoda) pomimo swojej ładnej aparycji jak na swój wiek (piękny tyłek i twarz). Ale wmawia sobie jaka jest interesująca i inteligentna (mam zupełnie inne zdanie-netflix i wycieczki to nie interesujące hobby)

No właśnie to jest sedno sprawy. Pani ma ładną twarz i okrągłą dupę, więc ściana u niej jest dalej, niż w przypadku autorki tamtego tematu (pewnie kobiety przeciętnej wizualnie, która natychmiast straciła adoratorów, gdy odcięła się od przygodnego seksu na imprezach - najpewniej z uwagi na SMV nie jest warta większego zachodu, niż wzięcie po pijaku, stąd nawet beciaki się nie zjawiają). Atencja, jaką jej dawano, sprawia, że idealizuje w sobie wszystko - w końcu te tabuny modlących się beciaków ryją każdej czerep, nie ma zmiłuj. Nawet bzdety typu netflix uważa za wielkie zainteresowania.

 

Z zainteresowaniami jest w ogóle tak, że kobiety bardzo często przedstawiają bierne obserwowanie (np. seriale, widoki z okna autobusu, atrakcje turystyczne, piśmidła dla kobiet) jako zainteresowania, a przecież to nie na tym polega. Kobiety uwielbiają coś pisać o podróżowaniu, ale nie ma w tym żadnej pasji, ot - pani dostaje pokaz "światło i dźwięk" i się gapi bez zrozumienia. To nie jest tak, że ona zafascynuje się zwyczajami jakiegoś ludu, że będzie prowadzić jakieś badania w temacie - bardziej będzie ją interesować selfie z lokalsem w jakimś popularnym miejscu turystycznym. Wszystko powierzchownie i na pokaz.

Edytowane przez Januszek852
  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Historia jakich wiele. Sam znam kilka takich dziewczyn, których dotykają takie rozkminy. Natomiast nazywanie tego "ścianą" to moim zdaniem zbytnia nobilitacja.

 

Wiele kobiet na poziomie emocjonalnym to są 13-latki, którym od czasu do czasu coś tam się roi, zwykle na kacu. Ona nie napotkała żadnej "ściany", która ją zmusza do refleksji, ot tak sobie pitoli, jak małe dziecko, które tuli kotka, ale myśli że może fajnie by było teraz mieć psa. Mamo/tato, kup mi psa, chcę, chcę!

 

Jak laska jest spierdolona, to najpierw po takim bajdurzeniu wejdzie w związek, a zaraz zacznie się kombinowanie (co najmniej) lub od nowa skakanie po kutangach. Kurewstwo to natura, z wiekiem nie mija.

  • Like 10
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam kilka takich koleżanek. Musielibyście zobaczyć jak nienawidzą tych, które powychodziły za mąż, czy maja dzieci. To jest czyste zło w oczach, do przyjaciółek od x lat.

Oczywiście wymagania z kosmosu i zero totalnie ZERO zastanowienia nad tym, że wszyscy wiedza jaki maja przebieg. DRAMAT.

 

Jedna powyżej 30tki, niby wielce zakochana w jednym typie, musiał wyjechać, związek się rozpadł. Ale ta "zakochana" nadal. Jednocześnie sypie się jak domki w Czeczenii gdzie się da.

Mówię X, skoro tak o nim myślisz, taka jesteś zakochana, to dlaczego się tak prujesz i nic tylko życie Twoje obraca się wokół facetów? Wróci to może się zejdziecie z powrotem, to tylko kilka miesięcy.

Odpowiedź:

- PRZECIEŻ ON O TYM NIE WIE.

?

Plus odbiło jej klasycznie od Tindera, jest bardzo ładna, takie mocne 8/10, dostała tyle atencji, że czuje się jakby mogła wszystko, wszędzie i z każdym. Tylko los jej nie pozwala poznać "tego jedynego".

 

Zauważyłem też ostatnio piękną racjonalizację. Na pytanie o ilość partnerów mówią tylu i tylu. A jak zapytasz o Tinder albo seks po klubach gdzie wiem, że przerobiły lekko z dyszkę dodatkowo - łooo to to miałam akurat taki okres, epizod w życiu. NIE LICZY SIĘ.

 

Zauważcie, że te laski przy ścianie jak już sobie kogoś znajdą, to zawsze z innego miasta lub kraju. Wiedzą, że na miejscu się już tyle naodpier...ło, że w końcu coś wyjdzie, nawet jak się wcześniej nie znali.

 

A czy coś się zmieni, redpill coś pomoże? NIE. Redpill uratuje tylko tych co go poznali. 

Laski się nie zmienią, za dużo jest i będzie baranów do których zawsze będą mogły przyjść, a oni będą je traktowali jak boginie.

  • Like 17
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minutes ago, Mattmi said:

Zauważcie, że te laski przy ścianie jak już sobie kogoś znajdą, to zawsze z innego miasta lub kraju. Wiedzą, że na miejscu się już tyle naodpier...ło, że w końcu coś wyjdzie, nawet jak się wcześniej nie znali.

Dlatego trzeba badać wspólnych znajomych i pytać co to za "ziółko"

 

42 minutes ago, Januszek852 said:

No właśnie to jest sedno sprawy. Pani ma ładną twarz i okrągłą dupę, więc ściana u niej jest dalej, niż w przypadku autorki tamtego tematu (pewnie kobiety przeciętnej wizualnie, która natychmiast straciła adoratorów, gdy odcięła się od przygodnego seksu na imprezach - najpewniej z uwagi na SMV nie jest warta większego zachodu, niż wzięcie po pijaku, stąd nawet beciaki się nie zjawiają). Atencja, jaką jej dawano, sprawia, że idealizuje w sobie wszystko - w końcu te tabuny modlących się beciaków ryją każdej czerep, nie ma zmiłuj. Nawet bzdety typu netflix uważa za wielkie zainteresowania.

Ta selekcja zaprowadzi ją na manowce. Ze mną poszła na drugiej randce do łóżka a obecnie ma gościa 45 który widzi ją codziennie od 4 tygodni i jeszcze nie spali (już mówi mi że to nie to), moim zdaniem gość nie wie jak się za nią zabrać i pójdzie z torbami za chwilę. Ale chwali w nim to że zabiera ją na randki i wyjazdy (sponsor) i spędzają miło czas (bo jej się samej nudzi). Gość traci czas i zasoby. Szkoda typa. 

Edytowane przez Lexmark82
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Lexmark82 napisał:

Ale wmawia sobie jaka jest interesująca i inteligentna (mam zupełnie inne zdanie-netflix i wycieczki to nie interesujące hobby)

hehe zawsze lubię słuchać u kobiet o ich zainteresowaniach ( słowo podróżowanie to wygrywa , a kto kurwa nie lubi podróżować jak dla mnie podróżowanie to załatwianie samemu wycieczki organizowanie trasy idąc innym szlakiem niż wszyscy a nie hotel all inclusive i wycieczka autokarem i zwidzenia z okna piramid :P a co do intelektu i zainteresowań . Pamiętam jak Pani mi mówiła i śmiała się ile to można w telefonie siedzieć fb itp teraz sama ma vloga i prowadzi go masakrycznie mówiąc ludzią to co już dawno wiedzą ale jej sprawa (myśli , że się wyróżnia i jest inteligentna haha

17 minut temu, Mattmi napisał:

Zauważcie, że te laski przy ścianie jak już sobie kogoś znajdą, to zawsze z innego miasta lub kraju

Jedna z moich byłych ma typa 300 km od mojego miasta z śmiechu nie mogę jak ich widzę trochę czasu z nią byłem znałem jej gusta (ale gust się zupełnie zmienił kiedyś lubiła wysportowanych teraz lubi grubaska i siwe włosy ale białe BMW x5 ma. Zawszę uważałem , że jeśli kobieta kocha to kolor bmw nie ma znaczenia . ( zawsze mówiła , że biały kolor jest kijowy no ale gusta się zmieniają sama ma białe auto chyba facet jej kupił hahah

  • Like 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, Mattmi napisał:

Zauważyłem też ostatnio piękną racjonalizację. Na pytanie o ilość partnerów mówią tylu i tylu. A jak zapytasz o Tinder albo seks po klubach gdzie wiem, że przerobiły lekko z dyszkę dodatkowo - łooo to to miałam akurat taki okres, epizod w życiu. NIE LICZY SIĘ.

To temat rzeka. I ja się podzielę.

 

Jedna z dziewczyn, które znam a o których piszę w poście wyżej, ma przebieg jak Passat w TDI. Panna jest radcą prawnym i pracuje w kancelarii, dość renomowanej - zdziwilibyście się. 

No i ta panna to jest właśnie takie dziecko na poziomie emocjonalnym, co u kobiet zwykło skutkować tym, że hamulców nie mają. Dziewczę chodzić na imprezy lubi, a jak pójdzie na imprezę, to pije. Jak się napije, ląduje z kimś w łóżku czy tam kiblu. Potem gości olewa, interesują ją wyłącznie ci, którzy zamiast za nią latać olewają ją (kolejny schemat, zauważcie). Niestety, tacy są mniejszości, bo z białorycerzami jak z głupimi - nie sieją ich. To krótkie, nieodwzajemnione zainteresowanie zawsze oczywiście kończy się konkluzją, że faceci to skurwysyny i chcą ją tylko przelecieć. Oczywiście, te 80%, którzy chcą z nią kontynuować relację, a których olewa, w tym momencie znikają z jej horyzontu myślowego. 

 

Zmierzając do puenty - w rezultacie Pani ta, mimo 30 lat na karku, w życiu była w jednym związku poważniejszym, który trwał 3 miesiące, i w drugim mniej poważnym, który trwał 2. No i nasza bohaterka do przebiegu, nawet w gadkach z psiapsiółami, liczy sobie jak się domyślacie do przebiegu tylko te związki. Czyli w rzeczywistości w tym roku dała dupy jakieś 30 razy, ale w swoim umyśle święcie wierzy, że jest niemal jak dziewica, bo przecież w tym roku z nimi nie była.

 

Włos się jeży na głowie, nawet jak się jest łysym. 

  • Like 7
  • Dzięki 2
  • Haha 9
  • Zdziwiony 1
  • Smutny 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś na kobiecym forum, pani o nicku z liczbą 38 (zapewne wiek), chwali się jak to jej partner zostaje w domu a ona:

Ja też lubię wyjść z koleżankami potańczyć i się zwyczajnie odstresować i nie znaczy że idę na jakieś samcze polowanie. I jeżeli idę do klubu też podkreślam moje 75F bo jestem kobietą i tak chce się czuć jak kobieta

 

Pani podpytana dokładniej przyznaje

to że miałam romans nie znaczy że dalej szukam wrażeń

No stało się co poradzić?

Co do betki 

Akurat mój partner nie robi mi żadnych uwag
  • Haha 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, tytuschrypus napisał:

Zmierzając do puenty - w rezultacie Pani ta, mimo 30 lat na karku, w życiu była w jednym związku poważniejszym, który trwał 3 miesiące, i w drugim mniej poważnym, który trwał 2. No i nasza bohaterka do przebiegu, nawet w gadkach z psiapsiółami, liczy sobie jak się domyślacie do przebiegu tylko te związki. Czyli w rzeczywistości w tym roku dała dupy jakieś 30 razy, ale w swoim umyśle święcie wierzy, że jest niemal jak dziewica, bo przecież w tym roku z nimi nie była.

Najgorsze, że my później takie szantrapy pukamy albo się w nich zakochujemy. Skończyły się czasy, że rozwiązła laska to była wyzywająco wymalowana, krótka spódniczka itd. 

Dzisiaj większość się sypie na potęgę. A będzie jeszcze lepiej, widzę to po obecnych 16-19 latkach. 

Mamy LIPĘ....  jeśli szukamy czegoś na poważnie. 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie to nie rozumiem tych kobiet, dobrze się bawią, imprezy, wakacje na cudzy koszt, co tydzień inny kutas, BiałoRycerze zapindalają w pocie czoła, w dzisiejszych czasach nawet takie średniej urody babsko po 40-tce z nadwagą jak odpowiednio ubierze i trochę poudaje dominującą sucz to znajdzie tylu chętnych frajerów, ze głowa mała, ale to wszystko za mało i mało, kurłła bardzo ambitne te kobiety świat leży i kwiczy pod ich nogami a one zrzędzą i marudzą. To tak jak z takim małym dzieckiem, któremu rodzice nakupowali łan milion wszelakich zabawek a to dale drze ryja, że to za mało, że to nie to bo ono by wolało tamto sramto. Naprawdę żeby w dzisiejszych czasach urodzić się w świecie Zachodu mężczyzną to trzeba mieć kurłła pecha jak chÓj!

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Mattmi napisał:

Najgorsze, że my później takie szantrapy pukamy albo się w nich zakochujemy.

No, taki gościu zapyta tę lampucarę, o której pisałem (abstrahując, że to jest głupie pytanie, ale zdarza się często) "Ilu miałaś facetów?" a ona uczciwie powie, że tylko dwóch. A on, jak jest białorycerzem, będzie święcie myślał, że właśnie puka jako trzeci, a do trzech razy sztuka. A tymczasem jego miejsce będzie, z tego co wiem, gdzieś tak w połowie drugiej setki. I to nie jest żart. 

 

8 minut temu, Mattmi napisał:

Skończyły się czasy, że rozwiązła laska to była wyzywająco wymalowana, krótka spódniczka itd. 

Sedno. Kiedyś to było kurewstwo, dzisiaj - "kobieta wyzwolona". 

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.