Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Czy któryś z braci próbował kiedyś Mysimby na odchudzanie? Ponoć jest skuteczna, choć droga. Dziś biorę pierwszą tabletkę i zastanawiam się, czy poza szeroko opisywanymi skutkami ubocznymi, jak ból głowy, coś mi to pomoże.

 

W teorii dietę mam ustawioną, staram się jeść 4 posiłki dziennie. Dochodzi do tego siłownia 2 -3 razy na tydzień i raz w tygodniu 2h na sali gimnastycznej - piłka nożna, koszykówka itp. Tyle w teorii. W praktyce od narodzin syna jadam kiedy mam czas a nie kiedy powinienem a na siłowni bywam od czasu do czasu. Rok temu rzuciłem fajki, więc tyję. 

 

Czy któremuś z braci udało się schudnąć z Mysimbą? Jak trudno było?

Edytowane przez mirek_handlarz_ludzmi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze mówiąc, nie słyszałem nigdy o tym środku i nie wiedziałem, że kombinacja naltrexone/bupropion może być używany do utraty wagi.

Widzę, że występuje też pod nazwą Contrave.

Gdyby ktoś chciał poczytać: https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC4771085/

 

Bupropion wydaje się być dosyć bezpiecznym antydepresantem, a o naltrexonie zbyt dużo nie czytałem.

Osobiście ostrożnie podchodzę do takich środków, trzeba obserwować uważnie organizm. ;)

 

Chociaż z drugiej strony sam stosowałem Peritol w niedużej dawce z kilku powodów, a wagę miałem dosyć niską. Nie czułem normalnie głodu itd. przez długie lata, bo organizm mam trochę zajechany.

Między innymi zauważyłem spory wzrost łaknienia i waga podskoczyła ze średnio 70 do 73-74kg przy wzroście 184cm. :P I trzyma się. Wcześniej przy pomocy CBD z 66 do 70kg. 

 

Także po sobie widzę, że w niektórych przypadkach da się takimi środkami wyregulować wagę do bardziej odpowiedniego poziomu i nie ma efektu odbicia, ale ciężko się jakoś bardziej szczegółowo odnieść

i nie chcę swoich doświadczeń ekstrapolować na ogół populacji. ;) 

Obstawiam, że bardziej na anglojęzycznych forach/stronach znajdziesz więcej info, bo chyba w PL ten środek jest mało popularny.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Lucid napisał:

4 posiłki dziennie to za dużo. Jeśli chcesz schudnąć to najłatwiej będzie przy diecie tłuszczowej.

Bzdura, może jeść i 20 posiłków dziennie.

 

Liczą się tylko i WYŁĄCZNIE  spożywane kalorie.

 

Czysta fizyka.

Edytowane przez RENGERS
Ortografia
  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Lucid nie bardzo mogę sobie pozwolić na dietę tłuszczową. W tych 4 posiłkach mam wliczony ujemny bilans kaloryczny i dość rygorystycznie przestrzegam. Tzn. jak mam czas gotować i przestrzegać, to przestrzegam. W innych przypadkach 4 posiłki zamieniają się w jeden, jedzony z doskoku.

 

@Hidalgo czy to jest opinia oparta o zażycie Mysimby? Bo ja właśnie o to pytam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, RENGERS napisał:

Bzdura, może jeść i 20 posiłków dziennie.

 

Liczą się tylko i WYŁĄCZNIE  spożywane kalorie.

Mocno się nie zgodzę, poczytaj sobie o intermediate fasting, czyli w dużym skrócie, wyznaczasz sobie w ciągu dnia kilkugodzinne okno na jedzenie,

żeby w pozostałą część dnia i w nocy organizm mógł porządnie posprzątać.

 

Jesteś młody u Ciebie metabolizm i regeneracja działa inaczej, pogadamy za 10-15 lat :)

 

@mariapaw12

Regulamin == awatar+przywitanie

Edytowane przez StatusQuo
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja juz mlody nie jestem, i miewalem z wagą kłopoty.

Te wszystkie złote środki na chudniecie, diety, przepisy... ech.

Najtaniej i najzdrowiej to zacząć jeść rozsądnie (tyle by być najedzonym i nie przejedzonym), rozsądnie z alko i trochę sportu (na swoim poziomie)

I waga leci. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, RENGERS napisał:

 

Liczą się tylko i WYŁĄCZNIE  spożywane kalorie.

 

Czysta fizyka.

Wprowadzasz w błąd. Kaloryczność oczywiście jest ważna, ale absolutnie nie jest tak, jak piszesz. 

Gdyby tak było, wystarczyłoby tylko np. jeść odpowiednią ilość danego pokarmu i powodałoby to utratę masy ciała. Myślisz, że jak ktoś będzie jadł tylko ziemniaki o kaloryczności wystarczającej do deficytu, to pozbędzie się tłuszczu?

Ważne są:

- źródła pokarmu,

- bilans między białkami,  tłuszczami w węglami,

- częstotliwość i pory posiłków.

 

Polecam wszystkim poczytać o diecie if. 

https://www.google.com/url?sa=t&source=web&rct=j&url=https://www.taniaksiazka.pl/dieta-if-post-przerywany-jean-rives-baptiste-p-1157740.html&ved=2ahUKEwjYnu7DkvnmAhWGuIsKHeYRCY4QFjAAegQIBRAB&usg=AOvVaw3PX1puI637In1d0fWcKhsk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mysimba jest lekiem, który "legalnie" używają nie tylko lekarze w celu odurzenia się ?

 

Lek psychotropowy na bu bardzo słabo działa jeśli w ogóle, niestety.

 

@mirek_handlarz_ludzmi myślę że dobrze zrobiłeś że spróbowałeś, zadziała to super, schudniesz szybciej w pierwszym okresie, nie zadziała - i tak schudniesz bo jesteś systematyczny i konsekwentny. 

 

Też chciałem brać ten lek, ale powstrzymało mnie to, że jeśli nie schudnę siłą woli i przekonaniem siebie do zdrowego trybu życia, to nic mi nie pomoże, a jak schudnę na chemii, to fat szybko wróci.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@mirek_handlarz_ludzmi To jest opinia oparta o zdrowy rozsądek. To czym chcesz się truć już kilka lat temu sprzedawane było w USA pod nazwą Contrave i FDA miało do tego wiele zastrzeżeń w związku z pojawieniem się u przyjmujacych ten lek problemów z zaburzeniami pracy serca. 

Edytowane przez Hidalgo
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, MrThruster napisał:

Wprowadzasz w błąd. Kaloryczność oczywiście jest ważna, ale absolutnie nie jest tak, jak piszesz. 

Gdyby tak było, wystarczyłoby tylko np. jeść odpowiednią ilość danego pokarmu i powodałoby to utratę masy ciała. Myślisz, że jak ktoś będzie jadł tylko ziemniaki o kaloryczności wystarczającej do deficytu, to pozbędzie się tłuszczu?

Ważne są:

- źródła pokarmu,

- bilans między białkami,  tłuszczami w węglami,

- częstotliwość i pory posiłków.

 

Polecam wszystkim poczytać o diecie if. 

https://www.google.com/url?sa=t&source=web&rct=j&url=https://www.taniaksiazka.pl/dieta-if-post-przerywany-jean-rives-baptiste-p-1157740.html&ved=2ahUKEwjYnu7DkvnmAhWGuIsKHeYRCY4QFjAAegQIBRAB&usg=AOvVaw3PX1puI637In1d0fWcKhsk

Oczywiście że się go pozbędzie, tak samo będzie w przypadku np. snickersów lub czipsów 

 

Musisz jeść z umiarem, najlepiej liczyć kalorie.

 

Możesz jeść masło, snickersy, mięso to nie ma znaczenia.

 

Calories in, calories out  to wszystko.

 

Robię tak co roku na lato i z 90 kg schodzę na 75 i mam elegancką skórkę na brzuchu jak kurczak- kaloryfer, jedząc absolutnie wszystko na co mam ochotę, pilnując tylko odpowiedniej podaży białka, aby nie stracić za dużo masy mięśniowej i KALORII.

 

NIE MA jedzenia od którego się chudnie i NIE MA jedzenia od którego się tyje :)

 

Edytowane przez RENGERS
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, RENGERS napisał:

NIE MA jedzenia od którego się chudnie i NIE MA jedzenia od którego się tyje :)

I masz rację i jej nie masz. Gdzieś widziałem badanie naukowe wśród kulturystów. Cześć węglowodanów zastąpiono fruktozą, bez zmiany kalorii i wiesz co? Zaczęli przybierać tłuszcz. Po odstawieniu fruktozy wszystko zaczęło wracać do normy. Może uda mi się kiedyś to odgrzebać. 

Tylko nie pamiętam ile zamieniono im tego w diecie. 

 

Sam mam podejście podobne do

Twojego, nie przepadam za słodyczami i owocami to nie musze się tym przejmować. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, leto napisał:

Jest taki znany koleś który żywił się przez jakiś czas wyłącznie bodajże hamburgerami z Maca. Z deficytem kalorycznym. Schudł :)

Tak jak każdy znał jakiegoś dziadka, co palił papierosy i nie dostał raka. 

 

Jeszcze jedno: utrata masy ciała nastąpi przy deficycie, ale nie o to chodzi. Chodzi o to, żeby gubić tłuszcz. (zachowując mięśnie, zdrowie, sprawność i energię).

Edytowane przez MrThruster
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Lucid napisał:

Jeśli chcesz schudnąć to najłatwiej będzie przy diecie tłuszczowej.

Potwierdzam.

Kolega stosował 6 miesięcy i zjechał z wagi 8kg.

Był jednak bardzo konsekwentny i nie tykał węglowodanów. W posiłkach tylko białko i tłuszcze, czasem jakaś sałata. 

Po tym czasie wprowadził sobie dwa dni w tygodniu odpust od diety i je wszystko. Waga ciągle się utrzymuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Mój wątek:

 

 

 

 

Jestem przykładem tego, że można mieć deficyt w diecie a i tak nie chudnąć - prawdopodobnie zwolnił u mnie metabolizm. Nawet po rozpisaniu diety na 2200 Kcal i cztery posiłki dziennie tylko z 1 cm w obwodzie pasa zszedł. Dopiero teraz, na poście przerywanym, sadło drgnęło - okno żywieniowe mam ustawione od godz. 7 do 15.

Edytowane przez MrThruster
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mały update: pierwszą tabletkę wziąłem około 13:00. Na razie nie ma żadnych objawów ubocznych typu ból głowy. Może lekkie oszołomienie, ale nic ponadto.

 

Faktycznie nie chce się żreć. Nie chce się jeść do tego stopnia, że sam sobie przypominam, że jednak trzeba zjeść cokolwiek. I tu się świetnie sprawdza liczenie kalorii i rozpisana dieta, bo ma się kontrolę nad tym, jak mało kalorii się dostarczyło.

 

Reasumując: nie wiem, czy to cudowna tabletka, ale na razie efekt jest taki, że dotrzymanie mocno ujemnego bilansu kalorycznego stało się banalnie proste - przynajmniej na razie. Oczywiście nie chcę przeginać. Zresztą na siłkę też mi potrzeba trochę siły a tej z diety pustelnika nie wykrzesam.

 

@bassfreak dzięki za sugestię. Próbuję to rozkminić. Na razie ciężko mi sobie jednak wyobrazić żywienie się w ściśle określonych oknach innych, niż moja dobowa aktywność.

 

@SSydney, @gaźnik, @leto co do fruktozy i hamburgerów to staram się jadać jak najmniej przetworzone produkty. Węgle opieram na ryżach, kaszach, komosie, brązowym chlebie. Proteiny z mięsa wołowego, rzadziej indyka, bardzo rzadko kurczaka albo wieprzowiny. Tłuszcze z oliwy, migdałów, nabiału, bez którego żyć nie mogę. Zobaczymy, jak będzie. Wczoraj młody dzielnie zniósł pierwszą szczepionkę, więc na razie się nie zapowiada, że będę zapierdzielał bez tchu i jedzenia.

 

Pozdrawiam i dziękuję za dyskusję ? 

Edytowane przez mirek_handlarz_ludzmi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, RENGERS napisał:

Liczą się tylko i WYŁĄCZNIE  spożywane kalorie.

Mhm :). Ustal sobie limit kaloryczny i bierz je tylko z coli i big-maków. Zobaczymy jak będziesz chudł. 

3 godziny temu, leto napisał:

Jest taki znany koleś który żywił się przez jakiś czas wyłącznie bodajże hamburgerami z Maca. Z deficytem kalorycznym. Schudł :)

Tak, owszem. Gość w USA miał dietę złożoną tylko z produktów z maka. Ułożyli mu ją studenci w ramach zaliczenia przedmiotu. Da się to, ale trzeba wiedzieć jakich rzeczy nie łączyć ze sobą i skąd brać makro. Stwierdzenie, że nie liczy się źródło kalorii tylko ich ilość zostało już obalone pierdyliard razy i to nawet w latach 60 o ile się nie mylę przy okazji bumu w przemyśle cukrowym jak to koncerny próbowały wmówić ludziom, że kalorie to kalorie - nie ważne skąd pochodzą. To jest pierwsza droga do rozjebania sobie organizmu. Prosty przykład - masz Big Maca (560kcal) i masz Coca-colę (ok. 200kcal w 500ml). Masz kalorie spoczynkowe 3000kcal. Chcesz schudnąć to ustawiasz sobie 2700kcal/dzień. Zrób eksperyment - zjedz 3 Big Maki i wypij 2.5L Coca Coli. I tylko to przez dzień. Ilość kcal zgadza się. Zobaczysz jak będziesz zarastał fatem i rozjebie ci metabolizm i organizm. 

Weź tę samą liczbę kcal z kaszy, warzyw, dobrego mięsa i zobaczysz jak ładnie będzie fat leciał i poprawi ci się samopoczucie.

Edytowane przez Tomko
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.