Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

@mirek_handlarz_ludzmi, trzymam kciuki za powodzenie. Osobiście nigdy innej diety niż Dukana nie stosowałem, bo nigdy nie miałem cierpliwości z liczeniem kalorii i ilością posiłków. A tam nie musiałem. Byłem głodny, jadłem. Raz więcej, raz mniej. A i tak leciało jak złoto. 28 kg w 7 miesięcy, parę lat temu. Potem rok fazy stabilizacyjnej. I trzymam wagę. Skacze czasem +-2,3, ale max tyle.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, Obliteraror napisał:

28 kg w 7 miesięcy, parę lat temu.

Wow, imponujący rezultat. Od jakiej wagi startowałeś? Ja próbuję zejść do 88kg z moich 97 przy wzroście 183cm. Sylwetka typu "built fat". Jeśli zejdę do 88kg, bez nadmiernej utraty suchej masy mięśniowej, to będę przeszczęśliwy.

 

Na razie żreć się nie chce, ale nie chcę spowalniać metabolizmu, więc zaraz wrzucę jakiś lekki posiłek.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, mirek_handlarz_ludzmi napisał:

jakiej wagi startowałeś? 

Szkoda gadać. 98 kg z kawałkiem przy 169 wzrostu. Przez rok z kawałkiem spasłem się jak knur. Zawsze miałem tendencję do tycia, ale nigdy tyle. Makabra. To był rok praktycznie w samochodzie, żarcie w różnych miejscach Polski różnych szybkich specjałów, hektolitry kawy i nikotyny. Jak mi samara urosła tak, że musiałem przesunąć sobie fotel w aucie do tyłu, by mi było wygodnie i miałem pot na plecach po niezbyt gwałtownym seksie, pomyślałem stop. Koniec karykatury mężczyzny.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Obliteraror napisał:

Szkoda gadać. 98 kg z kawałkiem przy 169 wzrostu. Przez rok z kawałkiem spasłem się jak knur. Zawsze miałem tendencję do tycia, ale nigdy tyle. Makabra. To był rok praktycznie w samochodzie, żarcie w różnych miejscach Polski różnych szybkich specjałów, hektolitry kawy i nikotyny. Jak mi samara urosła tak, że musiałem przesunąć sobie fotel w aucie do tyłu, by mi było wygodnie i miałem pot na plecach po niezbyt gwałtownym seksie, pomyślałem stop. Koniec karykatury mężczyzny.

No to faktycznie dałeś ostro czadu. Zresztą znam ten ból jedzenia w samochodzie i zapijania fajki kawą z maca. U mnie kilka lata takiej roboty + parę miesięcy żywienia się głównie własnoręcznie robionymi frytkami na głębokim oleju zaowocowało wagą 102kg. Najlepsze jest to, że wydawałem się sobie taki męski wtedy. No bo, skoro duży to na pewno i męski ? A to, że wyciśnięcie głupich 50kg na płaskiej było dla wyzwaniem nie do zdobycia,  jakoś nie dawało mi do myślenia.  Tak samo, jak zdiagnozowane nadciśnienie i wieczy ból w kręgosłupie. 

 

Zastanawiać się zacząłem dopiero wtedy, jak spodnie motocyklowe pękły mi na dupie na całej długości. Kto jeździł na sporcie wie, jak malowniczo to z tyłu wygląda :D Wtedy zacząłem dietę i siłkę. Dzisiaj 5 lat później mam już inne proporcje suchej masy mięśniowej do tłuszczu, ale wiek (40+) robi swoje. Jak się nie ruszam i sobie odpuszczę, to tyję.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, mirek_handlarz_ludzmi napisał:

Jak się nie ruszam i sobie odpuszczę, to tyję.

Fakt. Poza tym jak utyłem, to wyglądałem sporo starszy niż w rzeczywistości. Wory pod oczami itd. I to też mnie wkurwiało, gdy np. szliśmy z żoną gdzieś razem. Ona cały czas trzymała i trzyma miłą dla oka i zdrowia sylwetkę, a ja w tym czasie wyglądałem przy niej jak spasiony prezes z trophy wife, albo platną podrywką : ) No i to podjadanie w trasie, by zastrzyk cukru dotarł do krwi. Kawa, fajka, batonik, czekoladka. I dupa rosła.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czas na mały update. 7 dni diety, w tym 3 pierwsze na deficycie rzędu 200kcal i cztery (wliczając dzień dzisiejszy) na deficycie 500kcal i na Mysimbie zaowocowały zejściem 3kg masy ciała. Czyli nieźle. Nie pomierzyłem niestety obwodów, bo pojawiły się opisywane w ulotce leku skutki uboczne, czyli trudności z zasypianiem, więc rano myślałem tylko o kawie i zważeniu się.  Dziś przespałem pierwszą noc normalnie, czyli że po trzech dniach zażywania organizm się chyba przyzwyczaja. Nie mam bólu głowy, na który skarżyło się wiele osób. Przypuszczam, że to efekt tego, że odżywiam się raczej zdrowo - bez wysoce przetworzonej żywności i dobrym jakościowo mięsem, więc teraz, jak organizm pali fat, to się nie zatruwa za bardzo.

 

Jeść się nie chce, trudno jest wykręcić zakladaną dawkę kalorii. 

 

Funkcje seksualne w normie ;) Poziom zadowolenia z życia i energii życiowej bez zmian. Nastrój lekko podniesiony w kierunku podkurwienia.

 

Dziś robię pierwszy trening siłowy. Zobaczymy, jak mocno spadną mi wyniki.

Edytowane przez mirek_handlarz_ludzmi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.