Skocz do zawartości

Kuuurła, jaka wątroba?


goryl

Rekomendowane odpowiedzi

Panowie, jaka wątroba, to normalne przesądy są! Ja coś czuję, że zaraz odsmażę sobie kiszeczki, na cebulce, na smalczyku, do tego setka wódki, potem zaparzę kawulca takiego czarnego jak smoła a na koniec sobie zajaram!

Miałem kiedyś ciotkę, która jak to mówią "zdrowo żyła". Tego nie zje, bo niezdrowe, to za tłuste itd. a raz szła na pocztę, poślizgła się, bęc i po człowieku. I po co było sobie tego wszystkiego odmawiać?

To niezdrowe, tamto niezdrowe, życie jest niezdrowe! Umówmy się - wszystko co jest dobre jest niezdrowe, a gdybym miał się za każdym razem zastanawiać: to zjeść, tego nie zjeść, to wypić, tego nie wypić, czy zapalić czy nie, to co ja bym z tego życia miał? A coś mi się chyba od tego zasranego życia należy?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem jest ważny jest ten od lat znany umiar. Bo obchodzenie się ze sobą jak z obiektem laboratoryjnym albo jak z jajkiem to moim zdaniem przesada.

 

Od picia wody też można umrzeć, jeśli wypije się jej za dużo w krótkim czasie. Także argument o tym co dobre co złe, do mnie nie przemawia. Klucz to właśnie umiar. 

 

Żeby żyć w pełni zdrowo to musielibyśmy zacząć od produkcji własnego powietrza w środowisku do którego nie ma dostępu powietrze zewnętrzne ani ludzie.

 

No ale, właśnie. Presja na ludzi, żeby byli tacy już super zdrowi, to też pobudki biznesowe firm które mają z tego profit. Także zdrowy rozsądek w dużej ilości i tyle.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdziwiony jestem synchronicznością. Po wpisaniu się w wątek wziąłem z szafki losowy numer z kolekcji CD Action [październik 2008] i udałem się w wiadome miejsce.

Przerzucam na 118 stronę, dział na luzie, a tam:

Cytat

 

Bieganie o świcie, odżywianie się tylko zdrową żywnością i całkowita rezygnacja z używek i szkodliwych nawyków

mogą znacząco wydłużyć tę waszą żałosną wegetację.

 

 

? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, vand napisał:

Moim zdaniem jest ważny jest ten od lat znany umiar. Bo obchodzenie się ze sobą jak z obiektem laboratoryjnym albo jak z jajkiem to moim zdaniem przesada.

 

Od picia wody też można umrzeć, jeśli wypije się jej za dużo w krótkim czasie. Także argument o tym co dobre co złe, do mnie nie przemawia. Klucz to właśnie umiar. 

 

Żeby żyć w pełni zdrowo to musielibyśmy zacząć od produkcji własnego powietrza w środowisku do którego nie ma dostępu powietrze zewnętrzne ani ludzie.

 

No ale, właśnie. Presja na ludzi, żeby byli tacy już super zdrowi, to też pobudki biznesowe firm które mają z tego profit. Także zdrowy rozsądek w dużej ilości i tyle.

Pełna zgoda. Moja pierwsza poważna panna miała totalnego hopla na punkcie zdrowego trybu życia. Nie wiem z czego jej się to wzięło, może z tego że była pielęgniarką, może z tego, że wszyscy dookoła chlali, nie wiem ale na długo przed tym nim Ann Lełandołsky stała się apostołką zdrowego stylu życiu ta laska dokonywała chemicznej analizy wszystkiego co jadła, absolutnie unikala mięsa, nie piła alkoholu, ćwiczyła, biegała, pływała...

Bardzo mi na niej zależało ale kur... nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu...

Od tego czasu gdy widzę w czyichś oczach taki płomień, to spierdalam ?

Edytowane przez Nocny Konwojent
  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.