Skocz do zawartości

Wyjaśni mi ktoś o co jej chodzi?


Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, BydlakŚmierdziel napisał:

Jeżeli dla lasek oznaką desperacji jest chęć porozmawiania, to proponuję zmienić definicję słowa "pierdolec", bo ten kobiecy sposób rozumowania pod to podchodzi xD

Kolego nie masz żadnej wiedzy na temat kobiet. Bracia piszą Ci dobrze a Ty się zachowujesz jak gówniarz co wszystkie rozumy pozjadał. Napisałbym Ci dosadniej, ale nie chce otrzymać kolnego ostrzeżenia. 

 

Laska z Tobą zerwała a Ty do niej piszesz, bo lubisz z nią rozmawiać jesteś chłopie frajerem. Ona siedząc z koleżankami przy piwie śmieje się z Ciebie. Weź jeszcze zaproponuj jej przyjaźń to trafisz na Himalaje frajerstwa. 

 

Kobiety są mistrzyniami w przeskakiwaniu na inną gałąź tak o. Faceci z reguły mają opory, są bardziej sentymentalni natomiast kobieta jak zobaczy kogoś lepszego raz dwa i po Tobie . Skoro tego nie rozumiesz to dla mnie informacja że jesteś lajk. 

 

38 minut temu, BydlakŚmierdziel napisał:

Spotykasz się z laską rok, pieprzy ci o jakiejś miłości, i nagle z dnia na dzień stwierdza, że to pierdoli i zaczyna traktować kogoś kto jakby, nie patrzeć, bardzo dobrze ją zna, jakby żadnego związku nie było xD

? Kiedyś zrozumiesz. 

Edytowane przez Kimas87
Błąd
  • Like 3
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytałem kiedyś, coś o grupach, nie dokładnie pamiętam, więc postaram się poskładać jakoś do kupy to co pamiętam.

Każde przedsięwzięcie, ma swój początek w postaci stworzenia grupy, ci ludzie będą pracować nad

wspólnym zadaniem. Między tymi ludźmi nawiązują się naturalne relacje i jak "projekt" się skończy, to każdy naturalnie

idzie w swoją stronę i następują wspólne pożegnania i utwierdzanie, że "ale było fajnie", "będziemy w kontakcie", "jesteś super",

i inne pierdu pierdu.. po czym każdy idzie w swoją stronę... i tyle :) Czasem wpadniesz na kogoś na ulicy, albo spotkasz się na

piwko, ale nic więcej. Dla niej to koniec i ona chce iść w swoją stronę.. A ty nie chcesz jej pozwolić..

 

Po prostu "była" chce zamknąć ten rozdziała jako "znajomi", żeby kiedyś, kiedyś, jak jej się zatęskni, miała furtkę powrotną.

I żeby jakoś tak ładniej "ululać do snu" swoje sumienie.

Nie kumam tego płaszczenia się. Powiedziała Ci prosto w twarz, że "sorry, ale twoje geny nie są godne do przekazania dalej prze ze mnie",

a ty tu mówisz, że tęsknisz, gadasz z nią jak z kumpelą, śmiejesz się, gadasz o życiu i proponujesz jej bzykanko.

Krótko mówiąc, chcesz jej dawać z siebie to co najlepsze i liczysz na to, że ona sobie przypomni, jak było jej dobrze.

Po pierwsze, nie zasługuje na to, po drugie nie zdziwił bym się gdyby odbierała to jako żałosne płaszczenie się i myślała

sobie "O Boże, gościu miej godność".. Poza tym, też zajebiście stymulujesz jej ego.. (facet się o mnie tak desperacko stara).

Nie przeszedłeś shit testu..

Edytowane przez StatusQuo
  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Kimas87 napisał:

wiem, że jesteś lajk

"Lajka" to Ci dam za ten komentarz, a osoba niekompetentna to "LAIK". 

 

Bracia ale co tu da śmianie się, to się tylko tak mówi nie odzywaj się, ale po rozpadzie LTR człowiekiem targają takie emocje, że ciężko naprawdę w ch*j ciężko pozostać obojętnym na odejście drugiej osoby. Ja się nie wstydzę, swoje rozstania przeżywałem wylewając morze łez i pomimo odłączenia z matriksa myślę, że nadal bym tak reagował. Jestem emocjonalny. Nawet jak porzucałem jakąś kobietę to z ciężkim sercem i biorąc na klatę, że to ja rozwalam relację, a nie jak to kobiety mają w zwyczaju myć rączki przez wpędzenie faceta w poczucie winy ("odchodzę nie dlatego, że chcę się przesiąść na nowego kutanga tylko nie mam wyboru bo nie sprawdziłeś się jako mężczyzna, nie robiłeś tego tego i tamtego, nie czułam się kobieco przy Tobie bla bla bla"). Swoją drogą zauważcie, że skoro jedna płeć bierze na siebie emocjonalny ciężar nawiązyania relacji, to druga powinna brać na klatę jego zakończenie, tymczasem jedno i drugie spoczywa na barkach mężczyzn bo muszą inicjować i rozwijać, a przy zakończeniu muszą się mierzyć z poczuciem winy, w którego wpędzanie kobiety są mistrzyniami. 

 

I jak tu szanować kobiety które są tchórzliwe, leniwe, egoistyczne, a jednocześnie wydaje im się, że są nam równe podczas gdy wogóle nie muszą się prawie mierzyć z pokonywaniem słabości, odrzuceniem, a dodatkowo zajmują się pouczaniem mężczyzn, narzekaniem jacy to my beznadziejni. Wogóle nie doceniają ogółu poświęceń jakie płeć męska wykonuje dla nich od tak. 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, ZortlayPL napisał:

Bracia ale co tu da śmianie się, to się tylko tak mówi nie odzywaj się, ale po rozpadzie LTR człowiekiem targają takie emocje, że ciężko naprawdę w ch*j ciężko pozostać obojętnym na odejście drugiej osoby.

Oczywiście i każdy z nas to przeżywał i przeżyje jeszcze nie raz bo nie jesteśmy z drewna, tym bardziej śmieszy gadanie autora że przez 14 dni przepracował sprawę i dzwoni do byłej bo lubi z nią rozmawiać. 

Taaa. 

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, BydlakŚmierdziel napisał:

Jakiś czas temu rozstałem się z panną, właściwie to ona zerwała ze mną.

No to nie pisz, że Ty się rozstałeś, skoro to ona kopnęła Cię w dupę. Dla dalszej rozkminy to BARDZO istotna kwestia.

 

11 godzin temu, BydlakŚmierdziel napisał:

Raz spróbowałem do niej wrócić, porozmawiać, ale decyzji nie zmieniła trudno, nie będę przed nią klęczeć i sie użalać.

Zrobiłeś to raz...

 

11 godzin temu, BydlakŚmierdziel napisał:

Tak jak wcześniej mówiłem, napisałem do niej,

...a potem drugi raz...

 

11 godzin temu, BydlakŚmierdziel napisał:

zaproponowałem jej, że jak będzie miała ochotę to możemy się spotkać na seks

...a na koniec zagrałeś kartą totalnego desperata.

Jeśli miałeś jakiekolwiek (!) szanse na zamoczenie, to właśnie tym ruchem je utopiłeś.

11 godzin temu, BydlakŚmierdziel napisał:

Wcześniej sama proponowała, że jak mi już przejdzie "uczucie" do niej do możemy się kolegować, bo też lubi rozmowy ze mną.

Otóż nie, Marianie.

Przetłumaczę Ci to na polski.

"Ty tu sobie siedź i czekaj. Jeśli mi nie wyjdzie, to pozwolę Ci EWENTUALNIE na cokolwiek. Ale póki co siedź na dupie i czekaj w poczekalni i masuj moje ego."

 

11 godzin temu, BydlakŚmierdziel napisał:

Napisałem, jej że ok, nie będę się narzucał i błagał o rozmowę, zrobiłem to bo po prostu obaj to lubimy, ale nie to nie.

Nooo... Właśnie to ponownie zrobiłeś.

 

A teraz usiądź i słuchaj, jak się robi, jeśli COKOLWIEK chcesz od laski która Cię porzuciła wyrwać.

 

Otóż po porzuceniu nie robisz NIC.

Nul.

ZERO KONTAKTU!!!

Jak ciśnie emocjonalnie, to leżysz, gryziesz dywan i wyjesz w swoim domu.

ZERO KONTAKTU, kurwa!!

Jeśli pani napisze w przeciągu krótszym niż pół roku (po zakończeniu LTR), bądź 3 miesięcy (relacja FWB itp) - ignorujesz.

 

przeczytano.

 

To całość Twoich odpowiedzi.

Telefonu nie odbierasz.

Jeśli Pani śle jakieś życzenia świąteczne (ale nie copy-paste durnych wierszyków słanych hurtowo), to CO NAJWYŻEJ (i to w pobliżu deadline'ów czasu wyżej zakreślonego) odpisujesz "Dziękuję, nawzajem". I ignorujesz dalszą korespondencję.

 

Po tym terminie możesz odpowiedzieć na zaczepkę ze strony pani, ale wtedy jasno i wprost sterujesz temat do łóżka.

Podkreślam - TY NIE INICJUJESZ KONTAKTU. TO ROLA PANI.

I TYLKO w ten sposób możesz taką panią traktować. WYŁĄCZNIE relacja FWB. Jeżeli pani się spłoszy, bo "ona tu przyjaciółką chce być" - wracasz do punktu pierwszego - ignorujesz dalej z wyżej zakreślonymi deadline'ami.

 

Skuteczność tej metody oceniam na ok 80%, warunek - trzeba nauczyć się być cynicznym wobec kobiet i mieć na nie wyjebkę.

 

9 godzin temu, BydlakŚmierdziel napisał:

Spotykasz się z laską rok, pieprzy ci o jakiejś miłości, i nagle z dnia na dzień stwierdza, że to pierdoli i zaczyna traktować kogoś kto jakby, nie patrzeć, bardzo dobrze ją zna, jakby żadnego związku nie było xD

Ni chuja nie umiesz into kobiety.

 

Edytowane przez Stary_Niedzwiedz
  • Like 8
  • Dzięki 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, BydlakŚmierdziel napisał:

Czy jakiś ekspert jest mi w stanie wyjaśnić o chuj tu chodzi, bo naprawdę, nie jestem w stanie tego rozgryźć xD

Nie rozgryziesz i nawet nie próbuj @BydlakŚmierdziel, chyba że lubisz rozwiązywać równania z nieskończoną liczbą niewiadomych :P 

Rozstałeś się i temat zamknięty ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, BydlakŚmierdziel napisał:

Raz spróbowałem do niej wrócić, porozmawiać, ale decyzji nie zmieniła trudno

v

11 godzin temu, BydlakŚmierdziel napisał:

nie będę przed nią klęczeć i sie użalać.

Już to zrobiłeś.

 

11 godzin temu, BydlakŚmierdziel napisał:

całkowicie przeszła ta emocjonalna faza

Nieeeeee? Poważnie?! Znalezione obrazy dla zapytania gest kozakiewicza gif

 

11 godzin temu, BydlakŚmierdziel napisał:

gdyby chciała wrócić to raczej ja już bym nie chciał.

Chciałbyś:)

 

11 godzin temu, BydlakŚmierdziel napisał:

Ostatnio stwierdziłem, że do niej napiszę żeby sobie pogadać, po prostu lubię z nią rozmawiać.

Disappointment Dog GIF - Disappointment Dog Really GIFs

 

 

11 godzin temu, BydlakŚmierdziel napisał:

Wcześniej sama proponowała, że jak mi już przejdzie "uczucie" do niej do możemy się kolegować, bo też lubi rozmowy ze mną.

Taka, męska psiapsiułka :) 

 

 

W jej mniemaniu, jesteś beciak do potęgi entej.... Przykro się czyta takie wpisy. Tyle kobiet czeka na Ciebie w świecie. To nie, padasz do stup, jakiejś zwichrowanej panny!

 

Słowo klucz tej historii: Sex 

Znajdz inną pania. Prześpij się z nią. Sentyment do starej panny, minie jak za dotknięciem zaczarowanej ruszczki :) Twojej ruszczki ;) 

Edytowane przez Still
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@BydlakŚmierdzielnieźle się sprułeś, nieźle. Nie Ty pierwszy, nie Ty ostatni. Bracia napisali już, dlaczego, nie chcę się powtarzać. 

 

Ale. 

 

Kluczowym jest to, czy rozumiesz że się sprułeś. To jest pierwszy konieczny punkt, byś temat kobiet zaczął ogarniać - zrozumienie, na jakim jest się larwalnym etapie rozwoju w kontaktach z kobietami. Dopiero wtedy mężczyzna ma zdrową podstawę do rozwoju w tym i jakimkolwiek innym zakresie. Świadomość przed samym sobą, jak jest. Piszę o mężczyznach, bo kobiety są o tę umiejętność uboższe, czego im szczerze współczuję. 

 

I to mnie właśnie martwi, bo Ty tej świadomości nie masz. Racjonalizujesz sobie to co robisz, przeczysz sam sobie (że niby tylko zagadać chciałeś, a potem wyskoczyłeś z seksem), potem bagatelizujesz że ach, to te kobiety są pojebane, nie wiadomo o co im chodzi... Podczas gdy pewnie już zauważyłeś, że w tym temacie jesteś jedyną osobą, która nie rozumie co się stało. 

 

Pracuj nad sobą, słuchaj braci - najbardziej imo kompleksowych a przy tym przystępnych wyjaśnień udzielił Ci Brat @Stary_Niedzwiedz. Ale najpierw dopuść,  że dałeś dupy do samego siebie. Bo jak nie rozumiesz, dlaczego kobieta może kochać przez rok a potem udawać, że Cię nie zna, to nie rozumiesz nic. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, BydlakŚmierdziel napisał:

Raz spróbowałem do niej wrócić, porozmawiać, ale decyzji nie zmieniła trudno, nie będę przed nią klęczeć i sie użalać.

Nie przekonasz logicznie baby do zmienienia swojej decyzji w kwestii uczuć. Próbując wrócić utwierdzasz ją tylko w przekonaniu, że słusznie zrobiła. Facet z wieloma opcjami, uśmiechnie się, odejdzie, nic nie powie i następnego dnia będzie rżnąć inną. 

 

11 godzin temu, BydlakŚmierdziel napisał:

Minęłyś dwa tygodnie od zerwania, mi już prawie całkowicie przeszła ta emocjonalna faza, wiadomo jakiś lekki sentyment do niej pozostał, ale gdyby chciała wrócić to raczej ja już bym nie chciał.

Oszukujesz sam siebie. Prawie przeszła emocjonalna faza i raczej ja już bym nie chciał wrócić jasno o tym świadczą. 

 

Obojętność, to słowo klucz. Jeżeli widząc wiadomość od swojej byłej czujesz ten stan, tzn. Że jesteś z niej wyleczony.

 

11 godzin temu, BydlakŚmierdziel napisał:

Wcześniej sama proponowała, że jak mi już przejdzie "uczucie" do niej do możemy się kolegować, bo też lubi rozmowy ze mną.

Bla bla bla. Baby tak tylko mówią. Jak Ty nie chcesz z kimś gadać, to też pociskasz kit, że oddzwonisz, albo w sklepie, że musisz się jeszcze zastanowić.

To takie kulturalne: a węź już spierdalaj i jednocześnie info dla Ciebie, że na wypadek jej nudy, możecie sobie popisać. 

 

Reasumując. Pocisnęła Ci kit po rozstaniu, żeby Ci nie było przykro, jednocześnie robiąc sobie dupochron na wypadek samotnych dni. Myślała, że umiesz czytać między wierszami. Myliła się. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, giorgio napisał:

Reasumując. Pocisnęła Ci kit po rozstaniu, żeby Ci nie było przykro, jednocześnie robiąc sobie dupochron na wypadek samotnych dni. Myślała, że umiesz czytać między wierszami. Myliła się

W punkt. Jak laska odzywa się sama po czasie to na 80% oznacza brak orbiterów w rejonie. Czyli jesteś taką zapchaj dziurą do póki nie pojawi się ktoś lepszy. Jak lubisz pełnić takie rolę to proszę bardzo. Tylko rób przysiady, bo twarda dupa przyda się na resztę życia.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, BydlakŚmierdziel napisał:

Czy jakiś ekspert jest mi w stanie wyjaśnić o chuj tu chodzi, bo naprawdę, nie jestem w stanie tego rozgryźć xD

Nie mam pojęcia, gówno mnie to obchodzi i Ciebie też powinno.

 

Bracia już Ci wszystko wyłożyli a ty jak baba odwracają kota ogonem i się kłocisz. Pokory bracie. 

Idź za radami i bierz nową dupe w obroty o tej zapomnij. xD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 hours ago, BydlakŚmierdziel said:

na drugi dzień napisałem do niej, żeby podać jej adres jednego miejsca o które pytała, odpisała w taki sposób, że się spytałem o co chodzi, a ta na mnie z ryjem, że ta rozmowa o seksie była nie na miejscu, że ja się domagam kontaktu z nią

Tak to zinterpretowała. Trochę się jej nie dziwię, jednego dnia luźne heheszki, drugiego dnia de facto piszesz jej "to przyjedź na ruchańsko tu i tu".

 

Ewentualnie zmieniła zdanie - każdy ma do tego prawo.

1 hour ago, Stary_Niedzwiedz said:

TY NIE INICJUJESZ KONTAKTU. TO ROLA PANI.

I TYLKO w ten sposób możesz taką panią traktować. WYŁĄCZNIE relacja FWB

Należy to podkreślić z całą mocą. Nie możesz utrzymywać stanu emocjonalnego przywiązania do kogoś, kto Cię zostawił. Chce wrócić - niech wraca, ale z jej inicjatywy i na Twoich warunkach. W przeciwnym wypadku wychodzisz na żebraka. Nie dość że nikt nie lubi żebraków, to jeszcze psujesz swój własny szacunek do siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja widzę tu podstawowy błąd w myśleniu autora który kiedyś też popełniałem, mianowicie :

wielu facetów myśli że jak rozmawia z byłą na luzie, normalnie bez komplementów i nie włazi jej w tyłek to wszystko jest ok i nie wyszedł na potrzebującego. Otóż nie.

Bo najważniejszy jest KONTEKST, jeśli panna Cię kopnęła w dupę to choćbyś był wyluzowany w rozmowie jak Maleńczuk to i tak przed nią wychodzisz na proszącego pieska i zwyczajnie się poniżasz.

Rozpoznawanie i ustawianie pod siebie tego kontekstu to moim zdaniem jedna z ważniejszych miękkich umiejętności w życiu i to nie tylko w odniesieniu do kobit.

 

 

 

 

 

Edytowane przez jaro670
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Kimas87 napisał:

Tak wiem, umknęło mi dzięki ;)

Nie chciałem być złośliwy, ale ten błąd popełniłeś dwa razy więc uznałem, że to nie literówka, a utrwalony błąd.

 

Co do tematu to mnie strasznie ale to strasznie drażni ta narracja, że w interakcji kobieta-mężczyzna to zawsze mężczyzna jest tym który popełnił błąd i przez to nie wyszło bo nie zachował się atrakcyjnie dla kobiety. A przepraszam bardzo czy kobiety to już kurwa nic nie muszą? Czy one zachowują się dzisiaj atrakcyjnie dla mężczyzn? No zastanówcie się, prawda jest taka, że mało która kobieta dziś jest taka jak mężczyźni by NAPRAWDĘ tego chcieli czyli ciepła, skromna, podążająca... i to jest ok? Nie kurwa, ciągle tylko słychać że to Ty popełniłeś błąd, to Twoja wina, to Ty nie byłeś taki sraki i owaki. Ależ mnie to wnerwia. Nawet bracia taką narrację utrzymują.

Edytowane przez ZortlayPL
Poprawienie błędów ort.
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, BydlakŚmierdziel napisał:

Ostatnio stwierdziłem, że do niej napiszę żeby sobie pogadać, po prostu lubię z nią rozmawiać.

Wcześniej sama proponowała, że jak mi już przejdzie "uczucie" do niej do możemy się kolegować, bo też lubi rozmowy ze mną.

Tak jak wcześniej mówiłem, napisałem do niej, pogadaliśmy, trochę się pośmialiśmy, zaproponowałem jej, że jak będzie miała ochotę to możemy się spotkać na seks - powiedziałem to w humorystycznym tonie - ona się nie spięła, porozmawialiśmy jeszcze trochę i poszliśmy spać.

Ona Cię przetestowała czy jesteś dalej na orbicie (odłożyła na poźniej), duża doza prawdopodobieństwa że poznała kogoś. Jak jej nie wyjdzie będzie się być może kontaktować (kiedyś) lub szukać dalej

Oglądnij na przyszłość ale w kontekście budowania siebie (jako kogoś kto jest wyzwaniem). Tu już masz sprawę spaloną . Nie skupiaj się na niej ale na nowych kobietach. Poznawaj nowe.
 

 

TEGO PANA NIE PROMUJEMY NA FORUM

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, ZortlayPL napisał:

Nie kurwa, ciągle tylko słychać że to Ty popełniłeś błąd, to Twoja wina, to Ty nie byłeś taki sraki i owaki. Ależ mnie to wnerwia. Nawet bracia taką narrację utrzymują.

Nie chcę popadać w banał, ale tak już jest to ułożone i nie zanosi się, żeby się zmieniło. Nawet w czasach silnego patriarchatu to mężczyzna był stroną aktywną, tylko wtedy chyba to nikomu nie przeszkadzało ;) Temat na inną dyskusję. Także gramy według zasad gry, bo nie możemy ich zmienić - można tylko od gry odejść, albo grać mądrze. My, Bracia Samcy, mamy ambicję grać mądrze. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ZortlayPLciężko to teraz stwierdzić, tak naprawdę. Czy rzeczywiście w takim XIX wieku nie było shit testów?

 

Teraz kobieta też Ci pomaga jak się jej podobasz, jest wyrozumiała i racjonalizuje sobie Twoje minusy i potknięcia. Też daje sygnały, że jest Tobą zainteresowana, albo nie jest. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, ZortlayPL said:

mało która kobieta dziś jest taka jak mężczyźni by NAPRAWDĘ tego chcieli czyli ciepła, skromna, podążająca... i to jest ok?

Może nie jestem mężczyzną, ale z tych rzeczy oczekuję tylko ciepła, i to też nie za dużo, ciepłe kluchy gorsze niż zimne suki :D Także dla mnie wiele współczesnych kobiet jest ok.

29 minutes ago, kinoman said:

Związek natomiast, taki klasycznie rozumiany opiera się właśnie na takich obietnicach.

Jak żyję (a jest to już parędziesiąt lat), jedynym związkiem, który zawiera takie obietnice, o jakich wspomniałeś, jest ślub kościelny. Żaden inny rodzaj związku, włącznie ze ślubem cywilnym, ich nie zawiera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co tu się odwala w ogóle od dwóch - trzech miesięcy. Znane mi z widzenia nicki udzielają rad, komentują w innych tematach a potem się okazuje - ten płacze bo 3 miesiące się z laską spotykał i go zostawiła, kolejny pyta jak się zabrać do działania bo jest prawiczkiem (sic!), @BydlakŚmierdziel - na forum od prawie 1,5 roku, jest w szoku, że kobiecie się odwidziało nagle, proponuje seks zaraz po rozstaniu i dziwi się, że laska fochem reaguje. 

Co tu się odjebuje??? Koniecznie powinien być wiek przy nicku, albo opis jakiś. 

FWB to jest delikatna materia. Naczytaliście się ty i @kinoman o FWB, że spoczko, że z palcem w nosie... A tymczasem musicie zrozumieć, że kobieta żeby się zgodzić na FWB musi widzieć z tego korzyści. W FWB seks dla kobiety to nie jest żadna korzyść bo może go mieć wszędzie - zapamiętajcie sobie to. Kobiety mogą żyć bez seksu i wygasić w sobie jego potrzebę. Chyba, że macie knagi 17 cm grube jak przedramię, jesteście gorącymi przystojnymi kochankami i umiecie ruchać jak gwiazdy porno, to wtedy możecie proponować FWB. 

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedzi, postaram się zastosować do rad :)

 

Mam jeszcze jedno pytanie - szczególnie do tych z Was, którzy są w LTR minimum 5 lat - jak utrzymujecie przy sobie kobietę? Jedynym rozwiązaniem jest wyższe SMV?

Edytowane przez BydlakŚmierdziel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Just now, BydlakŚmierdziel said:

LTR minimum 5 lat - jak utrzymujecie przy sobie kobietę

Ja wychodząc do pracy zawsze rano kneblowałem i przywiązywałem do kaloryfera. Ważne jest, żeby znać dobre węzły, potem to się też przydaje np przy wspinaczce.

 

A tak na serio - samo zadawanie tego pytania świadczy o tym, że źle do tego podchodzisz. Jak zaczniesz o tym głębiej myśleć, to wpadniesz w redpillową paranoję, że związek to jest wieczna gra/walka. Mam propozycję, która wszystkim stronom oszczędzi stresu i zjebania mózgowego: nie przejmuj się czy partner(ka) odejdzie, dbaj o siebie, miej swój świat, bądź interesującym człowiekiem, żyj dla siebie (no trochę tam dla niej też rób, wiadomo). Bądź dla niej miły i pomocny ale twardy i konkretny. Wtedy jak odejdzie - to jej strata. Bądź zadowolony z siebie, a nie z tego, że masz partnerkę.

 

Kobiety są i odchodzą, takie życie, spinanie dupy "jak ją zatrzymać" z reguły prowadzi do efektu przeciwnego niż zamierzony, tak mi się wydaje.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, ZortlayPL napisał:

Co do tematu to mnie strasznie ale to strasznie drażni ta narracja, że w interakcji kobieta-mężczyzna to zawsze mężczyzna jest tym który popełnił błąd i przez to nie wyszło bo nie zachował się atrakcyjnie dla kobiety. A przepraszam bardzo czy kobiety to już kurwa nic nie muszą? Czy one zachowują się dzisiaj atrakcyjnie dla mężczyzn? No zastanówcie się, prawda jest taka, że mało która kobieta dziś jest taka jak mężczyźni by NAPRAWDĘ tego chcieli czyli ciepła, skromna, podążająca... i to jest ok? Nie kurwa, ciągle tylko słychać że to Ty popełniłeś błąd, to Twoja wina, to Ty nie byłeś taki sraki i owaki. Ależ mnie to wnerwia. Nawet bracia taką narrację utrzymują.

To temat na inną dyskusję. Autor tematu napisał wyraźnie. Laska go kopła w dupę a on dalej z nią pisze i proponuje sex. Przepraszam co tu kobieta winna? Strzałka i dowodzenia. Tak zachowałby się normalny facet. 

 

Jeden z braci tu bdb napisał. Każdego by to bolało nie jesteśmy ze skały. Natomiast chłopie idź na siłkę, umów się z jakąś idź na imprezę, ale nigdy prze nigdy nie pisz z laska, która Cię odrzuciła. Robisz z siebie totalną pizde i dla niej to nie jest atrakcyjne. 

 

Gdyby po miesiącu zobaczyła Cię z inną laską było by to dużo atrakcyjniejsze w jej oczach niż pisanie o dupie marynie. 

 

57 minut temu, Lexmark82 napisał:

Oglądnij na przyszłość ale w kontekście budowania siebie (jako kogoś kto jest wyzwaniem). Tu już masz sprawę spaloną . Nie skupiaj się na niej ale na nowych kobietach. Poznawaj nowe.
 

Nie proszę, ja już rzygam tymi couchami, trenerami zrób to, tamto. Naprawdę tego jest dziś taki przesyt, że odnoszę wrażenie że żyjemy w świecie idealnym. Bracia tu napisali wszystko co trzeba. 

 

Autorze tematu wychoduj jaja. Zrozum, że kobieta jest w stanie zerwać z facetem z dnia na dzień. Możecie rok chodzić na spacerki po parku, bzykać się w przebieralni. Późna kogoś lepszego i nara kobiety nie mają skrupułów jeśli o to chodzi. ( Nie wszystkie, aby nie było ale większość tak ). Im szybciej to zrozumiesz tym lepiej dla Ciebie. 

Edytowane przez Kimas87
Błąd
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.