Skocz do zawartości

Nie mogę uzyskac informacji o dzieciach: nie odbiera telefonu i nie odpisuje na sms


Lektor

Rekomendowane odpowiedzi

Jakiś czas temu miałem sprawę o obniżenie alimentów, ze względnie pozytywnym dla mnie efektem finansowym, ale była oczywiście się mści. Dzieci chorują, więc przepadła moja opieka nad nimi (opieka na weekendy). Mam wrażenie, że mści się za owy wyrok, w postaci braku udzielania informacji o stanie dzieci. Krótko mówiąc: nie odbiera telefonów, nie odpisuje na sms od kilku dni. Robi to oczywiście specjalnie. Jakie mam prawa, aby w legalny sposób dowiedzieć się jaki jest stan zdrowia dzieci? Mieszka w tym samym mieście co ja. Udać się tam, z policją, aby upewnić się, że wszystko jest ok?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nagrywać rozmowy, zbierać smsy. I do sądu o utrudnianie kontaktu, nie stosowanie się do orzeczenia sądu (o ile takie masz, w które dni opieka przypada Tobie) i wykazywanie postawy negatywnej. Może dostać kuratora lub grzywnę jeśli sytuacja będzie się powtarzać.

 

Jeśli w weekend opieka przypada Tobie, dziecko jest rzekomo chore, a Pani nie otwiera drzwi, możesz zadzwonić po policje. Zgodnie z orzeczeniem sadu, muszą Ci pomóc.

 

Idź do prawnika. Sam sobie nie dasz rady. Bo prawo stoi za sukami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Szkoda, że tak późno to znalazłem ale zauważyłem coś charakterystycznego tutaj:

 

On 1/13/2020 at 9:00 AM, Lektor said:

Jeżeli nie zmieni postępowania, to tak trzeba będzie zrobić

 

Nie "tak trzeba będzie zrobić" tylko "tak trzeba zrobić". Olbrzymia różnica. Po raz kolejny jakiś nowy, sponiewierany przez białogłowę samiec przez małe s mówi: "jak się nie poprawi to trzeba będzie coś z tym zrobić". Wiem, że ludzie mają ciężko się pogodzić ze stratą swoich wyobrażeń, fantazji i imaginacji bo dysonans poznawczy jest bolesny, ale to właśnie kop w dupę pomaga się wyzbyć zabobonów jak nic innego.

 

Zacytuję tu podobnego sytuacją samca, spoza tego forum, żeby uniknąć oskarżeń o stronniczość:

Mojego kumpla żona tak zrobiła. Kumpel zebrał dowody, nagrał pare rozmów na dyktafon, ja byłem min. jednym ze świadków. Żona przegrała, wina całkowita po jej stronie. Kumpel jest zwolniony z jakichkolwiek alimentów na jej rzecz, dzieci są dorosłe. Rozwodzić się trzeba z głowa, jeżeli zona zdradza to wszystko nagrywać.

 

Kobiety nie mają żadnych, ale to żadnych skrupułów wykorzystując mężczyzn, którym przysięgały wierność to my tez nie możemy mieć. To działa w dwie stony i wybacz za alegorię "jak Kuba bogu tak bóg Kubie".

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.