Skocz do zawartości

Jaki wiek kobiety uważają za idealny do urodzeia dziecka, a kiedy to już ostatni dzwonek?


Rekomendowane odpowiedzi

@leto Niektórzy mają taką naturę, że nie narzekają.

Wbrew co prezentuje tutaj, w realnym życiu też nie narzekam :D 

 

A ja znam taką historię:

Jak miałyśmy z koleżanką po 19 lat, to podobał jej się strasznie, taki 10 lat starszy facet.

No ale on jej nie chciał, bo za gruba, a on chce "szprychę".

Mineło ponad 5-6 lat, facet do tej pory się z nikim nie związał, ( wiemy od wspólnych znajomych, że nikogo nie miał i nie ma ) moja koleżanka się wylaszczyła i ma innego.

Jakieś ciekawe wnioski? :D

 

A @Tomko dalej masochista, od 2017 roku... :D 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, deomi napisał:

Mineło ponad 5-6 lat, facet do tej pory się z nikim nie związał, ( wiemy od wspólnych znajomych, że nikogo nie miał i nie ma ) moja koleżanka się wylaszczyła i ma innego.

Noooo.... że jak się kobieta wylaszczy to i gach się znajdzie :D

 

To, że zemściła się na facecie, który ją kiedyś odrzucił, to oddzielna historia..

 

4 minuty temu, SzatanKrieger napisał:

jeżeli przede mną jest stawiany dany pułap to na niego reaguję z obrzydzeniem

Kiedyś czytałem, albo oglądałem, już nie mam pojęcia gdzie, chyba motyw z filmu:

Kobieta powiedziała facetowi, że nie prześpi się z nim do trzeciej randki, to facet wytrzymał, przeleciał ją i zamknął temat.

Ona później miała do niego pretensje czemu nie dzwoni, a on:

Hej, dałaś mi jasną poprzeczkę, spełniłem ją, więc czego jeszcze ode mnie chcesz..

 

Takie dające do myślenia..

Edytowane przez StatusQuo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

@Tomko tak dziwi mnie te uogólnianie, że od tylu to do mnie nie startuj bo mi to śmierdzi byciem prostytutką. Zarabiasz przykładowo te 5.000 wzwyż to działamy, a jak 4.000 to nie, bo nie. Dla mnie to jest umowa sponsorowana, jeżeli jestem skreślany na podstawie samego dochodu, który się może zmienić bardzo szybko w jedną lub drugą stronę (chociażby mój przykład 5 lat temu 3200, po roku 5600 a po pół roku miałem ofertę za ponad 10.000 na miesiąc, bo byli zadowoleni z mojej pracy)

 Nic na to nie poradzę, nie ma w tym uczucia tylko jakaś pusta umowa jak przy podpisywaniu umowy na internet na 24 miesiące. 

 

Wiem @Tomko i wbrew pozorom. 

26 minut temu, Tomko napisał:

nie wiedzą jak wygląda życie poza ciepłym domkiem.

NIESTETY ale wiedzą. Aż za dobrze wiedzą, bo w tym ciepłu domku nie było na masło. Wiem, że wszystko kosztuje ale sprawdzanie siebie do takich rzeczy to dla mnie nie porozumienie. Proszę mi też nie mówić, że mam tak wspaniale bo nie byłeś w moich butach.

 

Ja wiem @Tomko, że dziadkowie nam nie pomogą, jesteśmy pokoleniem zdanym na siebie tak naprawdę i wiadomo, że facet musi przynosić pieniądze i, że miłością się nie wyżyje ale jeżeli przede mną jest stawiany dany pułap to na niego reaguję z obrzydzeniem. 

 

 

26 minut temu, deomi napisał:

Szatan jeśli pracujesz gdziekolwiek, masz szansę, na normalną, przeciętną kobietę.

Dopiero co napisałaś, że od 2,5k nie mam co się rzucać i z takimi się nie wiązać więc na bazie tego co sama napisałaś, nie nie miałbym szansy na poznanie przeciętnej kobiety na bazie przeciętnego dochodu polaka czyli właśnie te 2,5k

26 minut temu, deomi napisał:

Twój problem polega na tym, że za bardzo skupiasz się na teoriach i na forum, zamiast na działaniach. Pisać i chcieć to sobie ludzie mogą różne rzeczy.... ; ) 

Edytowane przez SzatanKrieger
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@StatusQuo Dlaczego zemściła, po prostu żyje swoim życiem.

 A gość nie obniżył wymagań, albo obniżył- nie wiem i tak sobie może czekać na tą swoją hot 20 do usra... śmierci... jego prawo oczywiście.

 

@SzatanKrieger Szatanisko :Dprzecież ja tak specjalnie napisałam na odpowiedź Chadeusza odnośnie jego wymagań ! To nie ja twierdziałam, że nie dałabym rady wyżyć z 3 osobową rodziną za 5 tys/ mcznie , to inni mnie wyśmiali, że to mało, czytaj uważnie... ?! 

 

@Androgeniczna Tak do Cb. Ok. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, deomi napisał:

Dlaczego zemściła, po prostu żyje swoim życiem. 

Chcesz im powiedzieć, że dziewczyna wyładniała i nie cieszy jej fakt, że facet, który ją kiedyś odrzucił jest sam.. No jak tam wolisz :D nie będę się kłócił :)

3 minuty temu, deomi napisał:

A gość nie obniżył wymagań

Ja wiem, że to brutalne, ale często chemia jest zależna od tych kilkunastu dodatkowych kilogramów, no tak to już jest.

To już czasem nawet nie chodzi o figurę, tylko jeśli kobieta nie ma kontroli nad tym ile pcha do swojego otworu gębowego to jest dość mocno odpychające..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@deomi

Ja wiem o tym, więc tylko wtrąciłem bo mnie to zawsze razi, rozumiem co miałaś na myśli.

Tylko kontynuowałem myśl przewodnią  bo mnie wkurzają te pułapy i nakładanie jeden na drugiego właśnie takich ograniczeń. Ale niech se ludzie robią co chcą w sumie co mnie to, byleby mnie jakaś zrozpaczona jednostka jak to się dzieje np w Ameryce gdy będę przechodził obok niej/ niego nie zastrzeliła czy wbiła nóż w ryj. Bo właśnie takie nakładki jak to o czym pisaliśmy tylko do tego doprowadzą bo sorry ale nie, każdy będzie milionerem. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Androgeniczna napisał:

Skoro już posiadasz nieruchomości i firmę to nie wchodzi to i tak masę majątkową małżeństwa. Wszystko zostało by twoje nawet po rozwodzie. 

Tak masz racje .Ale sądzisz ze się na tym zatrzymam ? Planuje cały czas się rozwijać kupować nieruchomości aktywa itp mam 29 lat . Planuje jeszcze dużo inwestycji !  Np . Zakup mieszkania w Warszawie które już mam zarezerowane a będzie wyhodowane za 2 lata. ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, deomi napisał:

A ja znam taką historię:

Jak miałyśmy z koleżanką po 19 lat, to podobał jej się strasznie, taki 10 lat starszy facet.

No ale on jej nie chciał, bo za gruba, a on chce "szprychę".

Mineło ponad 5-6 lat, facet do tej pory się z nikim nie związał, ( wiemy od wspólnych znajomych, że nikogo nie miał i nie ma ) moja koleżanka się wylaszczyła i ma innego.

Jakieś ciekawe wnioski? :D

Patrzysz na to z perspektywy kobiety, czyli nie mam faceta to jestem damskim przegrywem. W przypadku mężczyzn jest zupełnie odwrotnie. Poza tym po co atrakcyjnemu mężczyźnie z dużego miasta stały związek jak jest Tinder ? Na stabilizację jeszcze przyjdzie czas, czyli wtedy kiedy zaczną się pojawiać pierwsze siwe włosy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@StatusQuo Być może odczuwa jakąś tam satysfakcję. Ale czy akurat konkretnie tym facetem się kierowała chudnąc?

Nie sądze, po prostu zdała sobie sprawę że większość mężczyzn woli szczuplejsze.

 

@SzatanKrieger

Ok bo mnie oznaczałeś i miałam wrażenie, że do mnie kierujesz te pretensje.

Ludzie mają prawo mieć swoje wymagania, ale rzeczywistość i tak je zweryfikuje, chyba nie widzisz na ulicach samych par: milioner z hot 20 latką? 

 

@Chadeusz

 Atrakcyjnemu i obytemu faktycznie nie potrzebny, ale nie każdy taki jest, z tego co wiem, to ten gościu dalej tej dziewczyny szuka... 

 

Samotni Panowie szczerze ile razy na rok, jesteście w stanie wyrać kobiet na seks na tinderze czy badoo?

Przy tych "lepszych" zawodnikach obstawiam że to może być 10- 12 kobiet na rok.

Ci mnie atrakcyjni ale obyci i wygadani może z 3-4 ?

I przy jakim okresie spotykania się? 

Czasami pogawędziłam z takimi tinderowymi ruchaczami, i mniej więcej tak wyglądały moje zebrane statystyki, a i tak podejrzewam, że mogły być zawyżone...

Więc jak to jest? :D Ktoś zechce nas oświecić, ale bez wyolbrzymiania? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, StatusQuo napisał:

No to moim zdaniem trochę chłopa odsiałaś takim sitem..

No cóż ? 

 

Godzinę temu, StatusQuo napisał:

Ale czy na pewno 5k to mało? Ludzie przeżywali za dużo mniej? A może po prostu szukasz dziury w całym? Przeżyć na pewno się da..

Jak się ma mieszkanie to ile zostaje? powiedzmy 800 czynsz+media, nawet licząc 3000 na jedzenie i to zakładając, że

jest bąbelek. Też zakładając, że żona w domu jest to może gotować i wtedy mniej. Reszta, to ciuchy i inne pierdoły.

Zakładając oczywiście mniejsze miasto.

No oczywiście, że ludzie żyją i za 1600zł miesięcznie, tylko po co? Po co robić sobie bombelka jak nie ma pieniędzy na to? 5k w małym mieście + własne mieszkanie (ciekawe z czego?) to takie życie-wegetacja. Spoko, przeżyje się, ale bez szaleństw. Od 1 do 1. A jak coś się przypadkiem w domu zepsuje, albo gdzieś będzie trzeba więcej zapłacić, to bierze się kredyta. Potem drugiego kredyta na spłatę pierwszego i wpadamy w spiralkę. 

Ja teraz zarabiam coś około tego i nie uważam, żeby to było dużo. Mam po prostu poziom takiej niskiej klasy średniej. Na mieszkanie, jedzenie wystarcza ze spokojem, dodatkowo 1-2x w tygodniu wyjście, żeby zjeść na mieście, raz do roku na wakacje za granicę, 2-3 razy do roku gdzieś w Polskę, jak mam potrzebę to nie muszę łuskać pieniędzy na ubrania/kosmetyki (kosmetyki często kupuję te z wyższej półki, chociaż moim zdaniem nie najdroższe) tylko je kupuję, jak wpadnę na pomysł, żeby kupić sobie coś drogiego (np. elektronika) to poodkładam sobie, bo lubię grosz do grosza zebrać i poczekać aż na coś będzie mnie stać, mimo że mogłabym kupić z oszczędzonych - bo mimo, że nie muszę się szczypać co miesiąc, to jeszcze mi zostaje na górkę. 

Ale nie, to nie jest pensja za którą byłabym w stanie utrzymać partnera i dziecko, nawet jeżeli miałabym swoje mieszkanie. Pewnie i można, ale z życia też trzeba coś mieć - np. wyjechać, żeby czasem odpocząć. Przy takich zarobkach i 3 os. rodzinie to nie starczy.

 

Godzinę temu, StatusQuo napisał:

Wygląda jakby dziecko samo w sobie nie było dla Ciebie priorytetem, tylko taką cegiełką dopełniającą twój idealny "obrazek".

Tak. Jeżeli moje życie miałoby wyglądać tak jak teraz (czyli normalnie praca na etat) + dodatkowo dziecko, to ja podziękuję. Nie mam aż takiego złego życia widocznie.

 

Godzinę temu, StatusQuo napisał:

I przyjdzie taki moment, że zacznie się utożsamiać ze swoim ojcem i jeśli będziesz go źle traktować, to zacznie w nim się rodzić bunt i jeśli dodatkowo,

nie będzie umiał się z tobą komunikować, to się do ciebie odwróci dupą i wtedy będziesz się wyżalać na forum, że masz "niewdzięczne bachory".

Hmmm, dlatego gdybym miała mieć syna to od razu po porodzie dostaje go tata i niech się zajmuje. :D 

 

Godzinę temu, StatusQuo napisał:

Więc moim zdaniem to ty powinnaś się spróbować wrzucić na luz i nauczyć po prostu

bycia szczęśliwą, bo jak na ten moment, to zamiast rozwiązywać problemy koncentrujesz się tylko na niedostatkach i to w dodatku cudzych...

Jako kobieta, która wie co ją czeka (kilka opcji, każda zła) to nie mogę być szczęśliwa.

 

Godzinę temu, StatusQuo napisał:

Bo później kończy się tak, że facet zapierdala, w pracy go lubią i szanują, znajomi go lubią i szanują a przychodzi do domu i ma

wałkowane do głowy, że jest nic nie wartym gównem..

Tak jak powiedziałam, zarabiam ok. te 5k i nie uważam, żeby to było "zapierdalanie", naprawdę. Nie lubię swojej pracy, ale nie "zapierdalam", więc podejrzewam, że facet zarabiający podobnie też nie "Zapierdala" (chyba, że gdzieś na budowie, w magazynie czy coś. Ale w pracy biurowej się nie zapierdala).

 

Godzinę temu, StatusQuo napisał:

A to coś się kupi hurtem, a to się kupi coś używanego z olx-a, jak już byś

stanęła przed faktem dokonanym jako matka, to byś sobie spokojnie z tych 5k wyżyła, jestem tego pewien..

Czasem trzeba by sobie czegoś odmówić, ale hej, zapytaj rodziców, czy sobie czegoś odmawiali..

Dlatego często, jak są małe zarobki w rodzinie to kobieta w czasie gdy mąż jest w pracy, siedzi na różnych grupach, gdzie można dostać tanio ubrania, albo na olxie i próbuje ogarnąć jak zaoszczędzić. 

Moi rodzice sobie do tej pory cały czas odmawiają, bo tak się dorobili, że się nie dorobili. I nie powiem, mam im za złe, ze zrobili sobie dwa bombelki mimo, że nie było ich stać. I teraz nawet na kupno mieszkania nie mam. 

 

Godzinę temu, StatusQuo napisał:

Powiem Ci, że odnoszę takie dziwne wrażenie, że jak byśmy poszli na randkę, to byśmy się po godzinie zażartej dyskusji rozeszli z mocnym wkurwem:) 

Ojjj, nieprawda. Najpierw trzeba urobić misia przecież :) :D 

 

59 minut temu, leto napisał:

Znałem blisko 2 kobiety, każda ma po 2 dzieci. Obydwie mimo, że są matkami, to od zawsze pracowały, za wyjątkiem kilkumiesięcznego (chyba max rok w każdym przypadku) urlopu na każde dziecko. Z tego, co pamiętam, obydwie w trakcie części czasu, gdzie były na urlopie, pracowały zdalnie. Jedna z nich przez te lata pracy doszła do relatywnie elitarnej pozycji w swojej branży. Druga ma bardziej wywalone na wspinanie się po szczebelkach, za to zarabia solidnie ponad 10k. Obydwie umieją nieźle gotować, wysprzątać chałupę itd. Żadna mi ani razu nie narzekała że odchowanie dzieci to jakaś katorżnicza praca.

Myślałam, że to forum anty-feministyczne? 

 

Godzinę temu, leto napisał:

Znam też takie które siedziały w domu z bąbelkami po parę lat, praktycznie nic poza tym nie robiąc. Wśród nich prawie każda narzekała na swój ciężki los i obnosiła się z dumą jaką to jest bohaterką bo jest gospodynią domową.

No i zajebiście :) Ogólnie ja trochę rozumiem, o co chodzi. Gdyby nagle zaczęły mówić, jak im super zarąbiście, bo dzieci wysyłają do przedszkola a potem się lenią przed fb to mąż zacząłby się buntować ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@deomi kilka razy do roku, bez żadnego tindera. Tylko że mi się generalnie nie chce. Seks dla seksu jest passe :D Zaznaczam że nie jestem żadnym Chadem ani nigdy niczego paniom nie sponsoruję. Nie wyobrażam sobie jak w dużym mieście można nie przebierać w kobietach, zakładając oczywiście że komuś się chce bawić w tą szybko nudzącą się grę.

 

Ogólnie to myślę że powinniście Państwo przestać się wykłócać o te zarobki i przerzucać między płciami salwami inwektyw.

 

Nikt nigdy nie zmieni faktu, że gość zarabiający 10k będzie miał, ceteris paribus, większe powodzenie od tego koszącego 3k i nie wynika to bynajmniej w całości z faktu istnienia gold diggerek. Kobiety - świadomie lub podświadomie - patrzą też na możliwości utrzymania przez mężczyznę ewentualnego dziecka.

 

Analogicznie z kobietami - 25latka będzie miała lepsze branie niż 30latka, nawet przy urodzie tego samego poziomu, bo mężczyźni - świadomie lub podświadomie - wiedzą że ta pierwsza ma większe szanse urodzić więcej zdrowych dzieci i mieć siłę się nimi zajmować.

 

Czysta biologia no, ewolucja tak zrobiła.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"5 tysięcy to za mało na przeżycie"

 

Serio ?

Ok, wszystko zależy od sytuacji mieszkaniowej.

Ale jeśli ktoś nie ma kredytu (już spłacił, ma spadek, kupił coś za odłożoną gotówkę), to 5 tysięcy spokojnie wystarcza. Na dwie osoby a nawet z małym dzieckiem.

 

Rachunki - ok 1000

Jedzenie (bez kawioru i szampana) - ok 1000

Dodatkowe wydatki - ubezpieczenia, paliwo, kosmetyki, ubrania - ok 1000

 

Zostaje 2000, które można wydać na dodatkową konsumpcję, albo odkładać czy inwestować.

 

Oczywiście, jeśli jest ten kredyt, albo wynajem - to może zjeść te 2000.

Ale wtedy kobieta idzie do pracy, albo może coś oszczędzić dzięki swojej zaradności (gotowanie w domu, szycie, zlecenia).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Wielokropek napisał:

To przerażające, że ludzie w kontekście zakładania małżeństwa- myślą o jego rozpadzie. 

Można wiedzieć skąd ta niechęć do małżeństwa- chodzi o pieniądze czy o coś innego? 

To prawda też mnie to smuci, jednak małżeństwo w dzisiejszym świecie to dla faceta katastrofa, będziesz miała chwilkę to obczaj:

https://web.archive.org/web/20180824083520/http://blogdlamezczyzn.pl/liczba-korzysci-ktore-odnosi-mezczyzna-z-malzenstwa-wynosi-0/

 

Ja zapytam odwrotnie - dlaczego kobiety nalegają na małżeństwo? I koniecznie chcą dokument, należy brać faceta słownego, to ważniejsze niż papier. Normalny facet nie odejdzie od kobiety, chyba że ta się okaże potworem w damskiej skórze.

Te naleganie na ślub to też strach kobiety, czyli znów bazujemy na strachu a nie na miłości jako spoiwie. Im więcej praw dla kobiet chociażby w sądach i faworyzowania ich, tym mniej chętnych będzie na podjęcie tego ryzyka, bo to jest ryzykowna inwestycja, w której kładzie się wszystko. 

 

Powtórzyć należy jeszcze raz kilka istotnych kwestii:

  1. żaden mężczyzna, który nie ma złych doświadczeń związanych ze sprawą rozwodową, nie jest świadomy niebezpieczeństw i ryzyka związanego z zawarciem małżeństwa,
  2. każdy mężczyzna, który obecnie i w przyszłości będzie zawierać małżeństwo ma szansę 50%, że jego własne małżeństwo skończy się rozwodem,
  3. mężczyzna nie odnosi żadnych korzyści z zawarcia małżeństwa, korzyści takie odnosi natomiast kobieta,
  4. mężczyźni w sądach w sprawach rodzinnych są traktowani o wiele gorzej niż kobiety i nie jest to mit tylko rzeczywistość,
  5. obsadę kadrową w wydziałach rodzinnych sądów rejonowych oraz w wydziałach cywilnych rodzinnych sądów okręgowych w zdecydowanej większości stanowią kobiety. Kobiety, które uczestniczą w rozwodach jako strony, są o wiele lepiej traktowane niż mężczyźni. Połącz te dwa fakty ze sobą.
Edytowane przez SzatanKrieger
  • Like 1
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, SzatanKrieger napisał:

Te naleganie na ślub to też strach kobiety, czyli znów bazujemy na strachu a nie na miłości jako spoiwie

Nie urodziłabym dziecka bez ślubu bo jeżeli miałabym mieć rodzinę to tylko normalną, a nie jakiś nowoczesny, feministyczny twór. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, tamelodia napisał:

Moi rodzice sobie do tej pory cały czas odmawiają, bo tak się dorobili, że się nie dorobili. I nie powiem, mam im za złe, ze zrobili sobie dwa bombelki mimo, że nie było ich stać. I teraz nawet na kupno mieszkania nie mam. 

To zarób, kurwa mać, a nie jojcz. Jak widzę takie teksty, to mi wszystko opada. Masz pretensje do garbatych, że mają proste dzieci. Nie masz również kompletnie pojęcia o gospodarowaniu pieniędzmi. A z takim podejściem, jak Twoje, czy zarobisz 2k, 20k czy 200k zawsze będzie za mało, zawsze źle.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, tamelodia napisał:

Nie urodziłabym dziecka bez ślubu bo jeżeli miałabym mieć rodzinę to tylko normalną, a nie jakiś nowoczesny, feministyczny twór. 

Główny problem dla facetów to strach przed wylądowaniem pod mostem i powrót statusem materialnym, do tego,

zaraz po studiach... Dobra intercyza mogła by to załatwić.

Widzisz, problem z małżeństwem jest taki, że jeżeli go nie ma to ty musisz całkowicie zaufać facetowi, a jak jest

to facet musi całkowicie zaufać systemowi prawnemu..

I tu patrz to co kolega @SzatanKrieger napisał:

"żaden mężczyzna, który nie ma złych doświadczeń związanych ze sprawą rozwodową, nie jest świadomy niebezpieczeństw i ryzyka związanego z zawarciem małżeństwa"

 

PS.

A ty znowu odsiewasz kolejnych facetów, kolejnym sitem :)

  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Obliteraror napisał:

To zarób, kurwa mać, a nie jojcz

Łatwo to się mówi z wygodnego punktu widzenia faceta, który rodzinę może zakładać kiedy chce :) owszem, ja oszczędzam teraz tyle ile mogę + staram się zdobyć nowe umiejętności żeby kiedyś móc zarabiać więcej lub chociaż zmieniać pracodawców. Tylko widzisz, żeby kupić tylko mieszkanie na kredyt, to potrzebuję jakichś 200k (wkład własny, pieniądze na remont i inne opłaty np. Notariusz), a według moich obliczeń to 8-11 lat :) a póki co muszę się męczyć ze współlokatorką menelicą brudaską :)

 

13 minut temu, StatusQuo napisał:

jeżeli go nie ma to ty musisz całkowicie zaufać facetowi, a jak jest

Czyli nic dobrego z tego nie wyjdzie :)

 

13 minut temu, StatusQuo napisał:

A ty znowu odsiewasz kolejnych facetów, kolejnym sitem :)

Jakieś wymagania trzeba mieć. Nie będę się wiązać z bylekim. To chyba jest promowane na forum. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, deomi napisał:

 

Nie sądze, po prostu zdała sobie sprawę że większość mężczyzn woli szczuplejsze.

No straszne, normalne dedukcja godna podziwu... Chociaż nie jest Tak, że musisz mieć figurę modelki. Wystarczy nie mieć ogromnej nadwagi.

12 godzin temu, deomi napisał:

 

chyba nie widzisz na ulicach samych par: milioner z hot 20 latką? 

Może dlatego, że samych milionerów jest mało? Chociaż niektórzy mający majątek warty kilka milionów są bardzo "przecietni" z wyglądu. Znaczy nie latają super brykami i w najdroższych ciuchach. Majątek wart 2kk pln to tak na prawdę nie jest jakoś dużo. (nie umiejszajac nikomu oczywiście) 

12 godzin temu, deomi napisał:

 

Samotni Panowie szczerze ile razy na rok, jesteście w stanie wyrać kobiet na seks na tinderze czy badoo?

Przy tych "lepszych" zawodnikach obstawiam że to może być 10- 12 kobiet na rok.

Ci mnie atrakcyjni ale obyci i wygadani może z 3-4 ?

Myślę, że zależy to od lokalizacji ale w dużym mieście 20 na rok to nie jest jakiś problem. 

12 godzin temu, deomi napisał:

I przy jakim okresie spotykania się? 

Max 3 randki. 

12 godzin temu, deomi napisał:

Czasami pogawędziłam z takimi tinderowymi ruchaczami, i mniej więcej tak wyglądały moje zebrane statystyki, a i tak podejrzewam, że mogły być zawyżone...

No to żeś sobie grupę kontrolną wybrała.

12 godzin temu, deomi napisał:

Więc jak to jest? :D Ktoś zechce nas oświecić, ale bez wyolbrzymiania? 

Napisałem powyżej. Pragnę zaznaczyć jednak, że rację ma @leto kto ma czas na takie pierdoły? Ja wolę iść osobiście na trening niż na randkę. Mam czas w weekend i może 1 dzień w tygodniu się spotkać a i to nie zawsze. Pomijając fakt, że mi się jakoś specjalnie nie chce nawet ruchać ostatnio. Wolałbym wyjść w męskim gronie na miasto i poświrować. No ale kumple mają rodziny i swoje myszki... xD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minutes ago, tamelodia said:

Łatwo to się mówi z wygodnego punktu widzenia faceta, który rodzinę może zakładać kiedy chce :) owszem, ja oszczędzam teraz tyle ile mogę + staram się zdobyć nowe umiejętności żeby kiedyś móc zarabiać więcej lub chociaż zmieniać pracodawców. Tylko widzisz, żeby kupić tylko mieszkanie na kredyt, to potrzebuję jakichś 200k (wkład własny, pieniądze na remont i inne opłaty np. Notariusz), a według moich obliczeń to 8-11 lat :) a póki co muszę się męczyć ze współlokatorką menelicą brudaską :)

Sorry @tamelodia ale szukasz dziury w całym. Jak Cię nie stać na mieszkanie za 700k-1M, bo rozumiem że w ten pułap celujesz, pisząc o konieczności posiadania 200k gotówki, to kup takie za 400k. Nie bardzo kumam spinkę na tym punkcie. Jesteś młoda, sama - potrzebujesz dużego mieszkania blisko centrum? Może wystarczy Ci małe blisko centrum? Albo duże w Piasecznie zamiast blisko centrum? Albo kup większe, droższe, na spółkę z kimś? Nawet nie musisz wychodzić za mąż. Znam dziewczynę, która kupiła ze swoim partnerem bez żadnego ślubu, i w miarę szczęśliwie przemieszkali we wspólnej nieruchomości 10+ lat, do niedawnego rozstania.

 

Stara, ja Ci powiem, jak ja bym miał takie jak Ty podejście do życia, że tu problem, tam problem, tu ktoś ma lepiej, tam mam przejebane, wszystko pod górkę, to ja bym do dziś mieszkał u rodziców w Wypizdowie Górnym.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.