Skocz do zawartości

Mężczyźni są zajebiści


Rekomendowane odpowiedzi

6 minut temu, דניאל napisał:

To może zatrudnij się w gastronomii. 

To miało być złośliwe czy co? Chyba widzisz kontekst wypowiedzi. Nawet nie będę tego dalej komentował. Przeczytaj jeszcze raz tamtą wypowiedź.

@Hippie Jedna uczciwa się już znalazła. Ale fakty są faktami mało jest takich kobiet większość szuka frajera co będzie oddawał hajs za "miłość".

A ja kota mam - pasożyt - też płacę na nią $ za... "miłość" tylko bez skojarzeń. Bo kot nic nie wytwarza też tylko kosztuje ale i nie wciska kitu żadnego.

Edytowane przez Analconda
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minutes ago, Analconda said:

To miało być złośliwe czy co? Chyba widzisz kontekst wypowiedzi. Nawet nie będę tego dalej komentował. Przeczytaj jeszcze raz tamtą wypowiedź.

To była ironia, a jeszcze raz to, ty przeczytaj co piszesz na swój temat. Nawet nie wiesz jaką krzywdę sobie robisz wzmacniając taką postawę. Gdyby mój dobry kolega albo przyjaciel myślał, mówił czy pisał takie rzeczy na swój temat, to by dostał dwa plaskacze na ogarnięcie. 

Edytowane przez דניאל
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, StatusQuo napisał:

Chciałbym tutaj, żebyście się wypowiedziały, po jaką cholerę w ogóle się z nami wiążecie, co jest w nas zajebiste,

za co nas lubicie, za co nas szanujecie. Co zrobiliśmy, że sobie pomyślałyście "ja pierdole, kocham go".

Ciężko mi pisać o uczuciach,  a raczej ciężko mi pisać o miłości i tym co czuje tak konkretnie, średnio umiem to ubrać w słowa...

Kocham go za jego troskliwość, uwielbiam to, że jesteśmy tak blisko, że nie muszę niczego udawać, bo wiem, że mnie zrozumie. 

Kocham jego empatie i dobroć, :wub:którą wielokrotnie mnie rozczulał i przywracał wiarę w ludzi. 

Podziwiam jego siłe, to jak jest ambitny i ile samodzielnie osiągnął pomimo przeciwności, co często motywuje mnie do działania, rozwoju.

Kocham nasze rozmowy, które dla kogoś mogłyby się wydawać czasem dziwne :D (brak tematów tabu, ale też mamy swoje zwroty, swój "słownik", który osoba z boku raczej by nie zrozumiała). :D 

Uwielbiam nasze dyskusje i do teraz zadziwia mnie to jak mega szybko potrafi inteligentnie i z sensem mówić. :D

Kocham go za to, że daje mi poczucie bezpieczeństwa, wiem jakie mam w nim oparcie (i mam nadzieje, że on również tak czuje)

 i uwierzyłam w lojalność mężczyzn i to, że relacje damsko-męskie nie musza być takie płytkie. 

Kocham też to jak fizycznie na mnie działa, :wub: za te motylki w podbrzuszu i dreszcze.:wub:

 

  • Like 8
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, StatusQuo napisał:

To czemu w ogóle wchodzisz do rezerwatu, skoro już poznałeś prawdę ostateczną?

Domeną niektórych osób tutaj jest karmienie własnego ego właśnie takimi treściami, wchodzenie w dyskusje, żeby kogoś zjechać jak burą sukę ... a to wszystko tylko po to, by poczuć się lepiej - jednak to jest błędne koło...

Ludzie krzywdzą swoją krzywdą - powiedział raz pewien użytkownik tutaj. :) 

 

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, StatusQuo napisał:

 że jak już nabierzesz przekonania, że

to co kobieta mówi i robi, to dwie różne rzeczy,

Nie "nabierzesz przekonania" tylko "uznasz fakt." To żyje się prościej. 

 

Dziewczęta! Pisać, pisać. Nie widzę jeszcze zbyt wielu wypowiedzi!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, Analconda napisał:

Jedna uczciwa się już znalazła

Znajdzie się tutaj parę innych. ;) 

Wierzcie lub nie, na tym forum są też kumate kobiety, część odeszła stąd, bo im ten bajzel tutaj zbrzydł i odstraszył. 

Jak podejdziecie do sprawy z otwartym umysłem ale też z odpowiednim dystansem, z głową, to uwierzcie, znajdziecie szczęście i być może nawet byście znaleźli kumatą kobietę. Jeśli będziecie żyli zgorzknieniem cały czas, popadać w skrajności, nie ułożycie najpierw sobie we łbach jak należy i będziecie na nas aż nadto surowo patrzeć, wszystko co pozytywne w kobietach będziecie odrzucać, tym samym nie będziecie mieli okazji doświadczyć tego uczucia. 

 

Mój facet też jest bardzo ostrożny, bo przejechał się na swoich byłych. Ja jestem jego najdłuższą i najpoważniejszą. Obydwóm nam zależy na tym związku. 

By coś takiego stworzyć potrzeba mnóstwa cierpliwości, zaufania, zrozumienia. Związek to ciężka praca dla obu. Jeśli jest równowaga, obydwoje starają się po równo - to będzie działać. 

 

 

1 minutę temu, hogen napisał:

Holly Hippie. Kobieta ideał... chociaż.

Macie ślub? Dzieci?

Mieszkanie własne, czy wynajem?

Jaki staż związku?

- Nie, nie jestem ideałem. Jestem jak każda inna. Nie jestem Himalajką, nie mam platynowej i w poprzek... Dalej jestem emocjonalnym stworzeniem. Mam okresy co miesiąc - jedyny plus? Uprzedzam tydzień wcześniej :lol:

- Nie mamy i nie chcemy. Nie potrzebny nam, 

- Dzieci też nie chcemy póki co. O ile w ogóle. 

- Wynajem. 

- Wspomniałam wcześniej - prawie 6 lat. 

 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Androgeniczna napisał:

A tu na forum dalej kwitnie pogląd ze kobiety leca na bad boy. Leca ale tylko karyny i jednorazowo.

Nie do końca. W ciągu ostatnich miesięcy miałem okazję poznać trzy pary (patologiczne), wszyscy w okolicach trzydziestki.

Para nr 1: ona - mocne 8/10, jak nie 9 (w makijażu), raczej przeciętnie inteligentna (mocna imprezowiczka), dobrze zarabia (lepiej od niego). On - typowy bad boy niezbyt urodziwy, trochę przypakowany (Seba z wioski), jednak bez agresora (na trzeźwo, pod wpływem zdarza mu się rozpierdolić jakąś szybę czy coś, ale raczej nieszkodliwy). A pochlać czy poćpać lubi. Generalnie raczej niziny intelektualne. Z tego co słyszałem mieszkają już razem.

Para nr 2: ona 6/10, szczupła, miła, z zrytą psychą w dzieciństwie przez rodziców. Zarabia średnio, tak jak on: wyłysiały, bez szału jeśli chodzi o inteligencję, jednak głupi nie jest. Niby biega, niby coś tam ćwiczy, ale chleje na potęge. Chłonie alko jak kurwa gąbka. Także chuj z tym bieganiem, bo od piwska ma całkiem pokaźny bebzon. Sam już przyznał, że nie wie czy wyjdzie z tego chlania, ale pomóc sobie też nie chce. Najgorsze jest to, że przez niego ona też zaczęła chlać. Warto wspomnieć, że to jej pierwszy chłopak i są już razem 9 czy 10 lat (tak, chłopak - nawet nie dostała pierścionka). Typ potrafi traktować ją jak gówno, totalnie olewać, unikać. Gdy ona już nie wytrzymuje i "odchodzi", on przychodzi z przeprosinami i wszystko zaczyna się od nowa.

I na koniec para nr 3: ona z 3/10 ale szczupła (nie wiem jak uwzględnić w ocenie braki w uzębieniu, imo z 2/10 powinno być przez brak zębów, mimo tego, że jest szczupła). Zarabiają podobnie, on nałogowy alkoholik i ćpun (feta, kryształ), po prostu ją napierdala. A raczej oboje się napierdalają. A niby normalni ludzie, oboje pracują, kontaktują rzeczywistość (na jakiś swój popierdolony sposób). O nich wiem najmniej, jednak na pewno parę lat są już ze sobą. 

Także wszystkie te przykłady zdają się przeczyć logice i zdrowemu rozsądkowi, które w dzisiejszych czasach chyba coraz rzadziej powinniśmy brać za pewnik w stosunku do innych. 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Hippie napisał:

- Nie mamy i nie chcemy. Nie potrzebny nam, 

- Dzieci też nie chcemy póki co. O ile w ogóle. 

- Wynajem. 

Rozumiem dlaczego związek się układa. Wszystko jasne :)

Ale mogę się założyć, że do czasu.

 

Statystycznie 80% związków partnerskich rozpada się, a małżeństw tylko 30%. Ludzka psychika nie jest nauczona bycia w tak niestabilnej relacji i na dłuższą metę to jest samobiczowanie. Prędzej czy później jedna ze stron chce formalizacji lub rozstania. Wiadomo, zawsze są wyjątki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@maggienovak Dokładnie! Wynalazki... wszystkie sprzęty, samochody, rowery, organizacja pracy - to zasługa mężczyzn. Dużo wynalazków z myślą o nas, kobietach - też jestem za to niesamowicie wdzięczna. 

10 minut temu, hogen napisał:

Rozumiem dlaczego związek się układa. Wszystko jasne :)

Ale mogę się założyć, że do czasu.

 

Statystycznie 80% związków partnerskich rozpada się, a małżeństw tylko 30%. Ludzka psychika nie jest nauczona bycia w tak niestabilnej relacji i na dłuższą metę to jest samobiczowanie. Prędzej czy później jedna ze stron chce formalizacji lub rozstania. Wiadomo, zawsze są wyjątki.

ehh... Kolejny wróżka Maciej i wszechwiedzący. Guzik wiesz. W głowach nam siedzisz?

Zawierzaj wszystko statystykom - daleko zajdziesz :) 

Lubicie ludziom kuźwa źle życzyć bo sami nie umiecie do szczęścia dojść i kroczyć jego ścieżką...

O nas się nie martw, martw się o siebie i swój potencjalny związek. Mój się ma dobrze.

Nie wierzysz? Nie musisz. Ale nie zakrzywiaj sobie na siłę rzeczywistości...

 

Ehhh, chyba mi potrzebny detox od tego miejsca, bo znowu gównoburze biorą górę...A mnie aż słabo.

Panowie, weźcie kurwa się opamiętajcie czy coś... nudne to już się robi. 

Zamknijcie rezerwat, wywalcie nas stąd. Problem będzie rozwiązany. Przecież wszystkie kobiety my do dupy jesteśmy. 

 

Łudziłam się, że będzie kulturalnie...Dlatego szczerze napisałam swoją historię. Swoje " cukierkowe loff story" A tak serio to specjalnie wam chciałam przycukrzyć, żeby zamydlić oczy, potem zmanipulować i wykorzystać. Macie mnie! 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Hippie

Kurła ja niczego nie krytykuje. Mówię tylko, że z wiekiem kazdy chce pewnej stabilizacji, a jeśli związek jest dobry to ślub prędzej czy później go scementuje.

 

Szarpiesz się, jakby było o co. Z wami to nigdy nie wiadomo. Dziś gotuje obiadki i jest szczęśliwa, jutro poleci na murzynowego bolca, bo ona potrzebuje emocji i nie bawi jej już bycie kucharką.

Edytowane przez hogen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ślub to papierek i nakładanie na siebie kajdan. Coś nie wyjdzie, to więcej pieprzenia, nerwów niż tego warte. 

Jeśli jest między dwojgiem prawdziwa miłość to takie bzdety potrzebne nie są. 

Obydwoje się z tym zgadzamy, mamy takie same zdanie na ten temat i koniec. Dobrze nam z tym.

Nie mam nic do ludzi co biorą. Niech biorą śluby takie i owakie. Ja nie potrzebuję. Koniec. Kropka.

 

Tak, jesteśmy nieschematyczni. Bo Matrix nakazuje przecież ślub i dzieci. Bo w książkach tak piszą. Bo statystyki tak mówio! ;)  

Już natknęliśmy się na swojej drodze na takich proroków. W tym moja siostra: " To nie facet dla Ciebie, daję wam góra dwa lata". 

" Wy jeszcze nie macie dzieci?  My już po 2 latach się zdecydowaliśmy. Im wcześniej tym lepiej!" 

" e tam, nie chcecie dziecka? W końcu Ci się zechce, jak każdej..." 

Tak też parę osób do mnie jak byłam nastolatką i wierzyłam mocno, że wyrwę się z tego kraju i usamodzielnię:

" W Angli się nie dorobisz, a nawet jeśli, to wrócisz, bo tęsknota za krajem Cię zeżre"

" W Angli będziesz tylko na zmywaku, bez studiów będziesz nikim"

...ech.

 

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Białorycerz: dla kobiet liczy się wnętrze, a nie to co kto ma... one takie nie są. Nie przekonasz mnie.. trzeba być dobrym, szanować i dawać od siebie bo kobiety to cenią.

 

Wymatriksowany: kolego, powiedz widziałeś kiedyś kobietę która wychodzi za bezdomnego muzyka? Zgodzimy się że ma piękne wnętrze i nie ma nic materialnego. Widziałeś, albo słyszałeś o takim przypadku?

 

Białorycerz: nie, nigdy.

 

Wymatriksowany: A widziałeś sytuacje gdzie kobiety stadami ciągną do kolesi prymitywnych, którzy nie potrafią się dobrze wysłowić, są aroganccy, nie szanują innych ale są popularni i mają mnóstwo kasy? 

 

Białorycerz: bo to raz? Od zajebania takich sytuacji jest.

 

Wymatriksowany: Więc powiedz mi jakim trzeba być frajerem, aby wierzyć w coś czego się nigdy nie widziało i nie wierzyć w to co widziało się setki razy?

 

Białorycerz: ... CRITICAL ERROR!!! SYSTEM FAILURE!!!

RESET CHIPSET. Please wait...

Congratulations! You are out of matrix!

Edytowane przez ZortlayPL
Poprawienie błędów ort.
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, hogen napisał:

Szarpiesz się, jakby było o co.

Bo czytam te wyuczone samcze formułki i mi aż słabo. 

Sama widzę co się dzieje wokół siebie, znam kobiecą naturę. przez to staram się być lepszą kobietą dla swojego faceta. 

Jednak podejście większości panów tutaj demotywuje. Bo popadacie w skrajności i rządzi wami gorycz. Takie marudzenie jest bardzo upadlające i demotywujące, wiecie? Nie dziwcie się, że ogarnięte baby ( tak, one istnieją) będą też trzymać do was dystans w takim wypadku...Wy też święci nie jesteście.

Ok przejechaliście się na kobietach, rozumiem, współczuję. Jednak nie skreślajcie każdej napotkanej kobiety na drodze. 

Są kobiety, które chcą dobrze i się starają. By to działało Wy tez musicie coś od siebie dać. Wzajemność a nie wieczna walka płciowa.  Ja mam gorzej, on/ona lepiej. Litości. 

 

Ja wyczerpałam swój limit cierpliwości do forum. Czas na mnie. 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat @Hippie jest bardzo spoko i wątpię by musiała manipulować wstydem. 

Wielu z nas musi przepracować wewnętrzne rany od kobiet, ja sam nie jestem święty więc rozumiem chłopaków. 

 

Zachęcam więcej kobiet do wypowiedzi, bo to ciekawe jest nawet.

 

Ejjj aż byłbym mega ciekaw co by @Fit Daria powiedziała, no normalnie umieram z ciekawości :D 

Moja ulubiona feministka ?

Edytowane przez SzatanKrieger
  • Like 2
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SzatanKriegerkażde nawiązanie przez kobietę do tego że mężczyzna był skrzywdzony podczas jakiejś dyskusji jest już, niezależnie od tego czy ona chciała upokorzyć czy nie, działającą manipulacją wstydu, oczywiście działa to w jedną stronę, kobiecie takiej karty nie zagrasz, gdyż utarty jest schemat, że skrzywdzonej kobiecie się współczuje, a skrzywdzonym meżczyzną gardzi. Taka tam nierówność niepodlegająca równouprawnieniu bo jest korzystna for "łimin".

Edytowane przez ZortlayPL
Poprawienie błędów ort.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ZortlayPL

Ja wiem, że są te nierówności ale są też nierówności w drugą stronę jak się mówi na kogoś, na faceta jak np nie jest odważny "ty cipko, nie dasz rady".

Żyjemy w prymitywnym społeczeństwie, rządzonym przez prymitywnych ludzi bazujących na prymitywnych instynktach, ot cała tajemnica. Jeszcze nam wiele brakuje byśmy mogli nazwać się cywilizowanymi, kobiety są jakie są, faceci są jacy są, możemy tylko zmieniać siebie.

Pamiętaj jak Cię nerwy ponoszą @ZortlayPL to problem jest w Tobie, kobiety są jakie są - warto zapamiętać. Jeśli widzisz jakieś negatywy czy coś, to dobrze dla Ciebie masz wytrawne oko :) 

 

Niech kobitki się wypowiadają, szkoda rozwalać temat, bardzo podobał mi się wpis @Wielokropek zawsze chciałem być takim tatą, jakiego ona ma, to coś wspaniałego. Jednak jestem świadom, że szansa jest na to mizerna, no ale co zrobić. Wypełnię sobie życie innymi rzeczami i tyle, jeśli nie mogę zjeść lodów czekoladowych (moje ulubione :D ) to zadowolę się truskawkowymi czy kiwi. 

 

Także nie ma tego złego, głowa do góry i nie obrażajcie się i wyzywajcie szkoda życia na takie konflikty.

Wszystkiego dobrego i kobiety śmielej :) 

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak, każdy kto tu wspomniał o ukształtowanej poprzez wiele tysięcy lat naturze kobiet został zdyskredytowany lub wyśmiany. Przecież każda z pań jest inna niż wszystkie i wyjątkowa, a kto ma jakieś obiekcje to jest zgorzkniały, smutny, to jego wina i ma to przepracować. Jakie to schematyczne:lol:

Oczami wyobraźni już widzę jak to wszystko o czym piszecie znika nagle w ciągu minut lub nawet sekund, ponieważ na horyzoncie waszego życia pojawia się lepsza opcja.

Edytowane przez Krugerrand
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, ntech napisał:

To za co przestaja ?

Za wszystko, co dla nich do tej pory robiłeś :) Za jedwabne życie, które zapewniłeś. Mnie to już nie smuci, raczej daje ciekawy materiał do analizy i na przyszłość. Swoją drogą, długoterminowe związki są fajne. Do dekady.

 

Ciekawy temat.

Edytowane przez Obliteraror
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.