Skocz do zawartości

Mężczyźni są zajebiści


Rekomendowane odpowiedzi

Mały offtop dla hejtujących chłopaków.

 

To może ja inaczej na szybko. 

Kobiety i mężczyźni są zajebiści ale są też mężczyźni i kobiety, kiedy są w dole, zamknięci we własnym umyśle i ideach - odrzuceni i wtedy tracą swoją "zajebistość" (jednak ona nadal tam jest ukryta tylko trzeba szpadla i cholernej woli by ją wydobyć!)

Pojawiają się dwa wyjścia, przyznać, że nie jest się zajebistym, jest się skrzywdzonym przez ludzi, kobiety/facetem, który zawsze był wyśmiewany, pogardzany, niszczony, zniszczony złamanym, bez zębów, nóg, rąk z defektami i wszystkim i coś z tym zrobić, chociażby próbować lub druga opcja przyznać światu rację, uznać to za swoją rzeczywistość i żyć w skorupie i atakowaniu innych. 

"Ci co najwięcej atakują potrzebują najwięcej miłości" - Rozmowy z Bogiem część I - jeśli dobrze pamiętam.

 

Pierwsza opcja jest cholernie trudna, cholernie bo nawet jak jest w niej prawda to akceptując naszą nie zajebistość, mamy szansę skonstruować zajebistość albo przynajmniej wejść na takową drogę a druga opcja to opcja łatwa - tak oni mają rację, nie mam pieniędzy jestem bez pracy do niczego się nie nadaje itd. Ja sam byłem w skórze tych chłopaków wyżej więc wiem jak to wygląda, natomiast zacząłem do siebie mówić, że przecież w sumie jak to jest tak naprawdę?: jestem zajebistym gościem, zrobiłbym wiele dla bliskich mi osób, jestem najlepszym przyjacielem jakiego byś mógł/a sobie wymarzyć, całe życie stawiałem innych ponad siebie, zawsze chętnie się podzielę czy to radą czy rękawem do wypłakania, życie mnie łamało na wszystkie sposoby, sercem ludzie sobie wycierali tyłek ale w sumie co z tego skoro i tak mam siebie, ten diament, który jest przykryty błotem, nie ważne co powiedzą inni, ważne że ten na którego patrzą z pogardą w zasadzie ma nieskończony potencjał. 

Dlatego chłopaki odkryjcie w sobie diament, bo każdy z was go ma, nawet z najbiedniejszy z najgorzej rodziny, najbrzydszy i w najgorzej możliwej sytuacji jest w stanie naprawdę wiele zrobić a jeśli sukcesem jest dla was by was jakakolwiek samica chciała to nie jest to dobrym wyznacznikiem. Bo życie to nie tylko reprodukcja i akceptacja nas przez kogoś a w dupie jak się nie podoba to co CI poradzę? 

 

Mówię zamiast hejtować kobiety tutaj, to lepiej tą frustrację przekuć i zajrzeć w głąb swojego szamba wewnątrz siebie, nie jest to przyjemny widok ale co zrobić. Ja sam jestem jedną wielką traumą ale zaakceptowałem to i znalazłem siłę. Zaręczam, że wielu z was jest w lepszej sytuacji ode mnie chociażby materialnej ja swoje "najlepsze" lata zamiast zdobywać materialne sprawy to składałem roztratowaną duszę. 

A to i tak strzępek informacji, bo było znacznie gorzej ale nie lubię się uzewnętrzniać wiec na tym pozostanę.

 

Zamiast atakować kobiety to zrozumcie, mi to też nie lekko się czyta jak widzę, że mają facetów "dobrych, miłych, uczynnych, zabawnych itd, itp" Bo ja taki byłem i gówno, nie działałao a wręcz odrzucało, też się zastanawiam czy nie żyję w innej równoległej rzeczywistości :D Ale mówię ja wam polecam jak ja zrobiłem, nie będzie samicy w moim życiu, trudno a jak będzie to dobrze. Skoro to czym jestem jest nie wystarczające no to no cóż, co poradzę :D 

 

Także chłopaki weźcie się za leczenie wewnętrznego dziecka bo w tym wasza nadzieja.  Nie są to couchowskie gówno rady tylko mówię z ciężkiego własnego doświadczenia.

 

 

Edytowane przez SzatanKrieger
  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, SzatanKrieger napisał:

Bo ja taki byłem i gówno, nie działałao a wręcz odrzucało, też się zastanawiam czy nie żyję w innej równoległej rzeczywistości

Może ty się tak odbierałeś a kobieta Ciebie już nie. Często tak bywa. Miałam kiedyś takiego kolegę który niestety sie we mnie zauroczył i pytał czemu ja go nie chce skoro on sie stara i jest dobry dla mnie... To nie o to chodzi. Pierwsza i podstawowa rzecz - musisz sie kobiecie spodobac. Sam pomyśl jakby jakaś gruba, brzydka i pryszczata laska sie za Tobą uganiała, robiła obiady i była dobra to i tak nic z tego by nie wyszło. Jeśli kobiecie sie spodobasz i do tego jestes własnie dobry, starasz się to ona to doceni. Problem w tym że męzczyźni często starają się dla kobiet którym sie w ogóle nie podobaja. Wtedy dochodzi właśnie do wykorzystywania. Ta sama sytuacja w drugą stronę kiedy ładna ale głupiutka jest z facetem który trzyma ja tylko dla seksu. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aaaach @Androgeniczna zaczynasz gadać jak człowiek. Dobrze że przyznajesz to, co dla wszystkich nas - kobiet i mężczyzn - powinno być oczywiste - bez jakiegoś przyciągania na poziomie fizycznym nie ma znaczenia czy jesteś najczulszym misiem/łanią, czy najostrzejszym badboyem/suką. Atrakcyjność jest super ważna. Żadna z Was, panie, z tego, co widziałem w powyższych postach, nie postawiła jej blisko początku swojej wyliczanki. Mam nadzieję, że @Androgeniczna rozpoczęła właśnie falę przyznawania się do tego, jak jest naprawdę.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@leto

To jest oczywiste że wygląd jest najważniejszy. Nie chodzi jednak żeby był to model czy modelka. Musi się po prostu nam podobać, być w naszym typie. Dla jednego twoja dziewczyna będzie brzydka a dla Ciebie może być najpiękniejsza na świecie.

W temacie chodziło bardziej o cechy osobowości, charakteru a nie wyglądu. Każdy ma inny kanon. Jakby wygląd opisywać to pewnie każda by co innego napisała. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, leto napisał:

Atrakcyjność jest super ważna. Żadna z Was, panie, z tego, co widziałem w powyższych postach, nie postawiła jej blisko początku swojej wyliczanki.

To oczywiste. To pierwsze kryterium filtracji. Nikt, nawet ktoś z megaciekawą osobowością tego nie przeskoczy, jak nie przejdzie pozytywnie pierwszego kryterium. Po prostu nie dostanie szansy na jej zaprezentowanie.

 

comment_koIgc53OUZhvFguJ1e4wMpjzwXFLqHSY

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To o czym napisała większość dziewczyn tutaj, że facet musi (powinien) być dobry, miły, uczynny zabawny... to się zgadza i tak faktycznie jest, TYLKO oprócz tych cech musi występować także SIŁA psychiczna i fizyczna, stanowczość i jakaś tam życiowa zaradność.

To wygląda mnie więcej tak ( oczywiście z grubsza i teoretycznie, nie do końca istnieje taki sztywny podział na alfa i beta, no ale żebyście mnie więcej załapali o co chodzi)

 

Samiec agresor/ patol:

NA ZEWNĄTRZ, DLA LUDZI, OTOCZENIA- Jest silny, dominujący, pewny siebie, agresywny, głupi.

DLA SWOJEJ KOBIETY- Jest silny, dominujący, pewny siebie, agresywny, głupi.

 

Samiec alfa-:

NA ZEWNĄTRZ, DLA LUDZI, OTOCZENIA- Jest silny, trochę dominujący, stanowczy, zaradny, inteligentny, pewny siebie, nie jakiś tyran ale po prostu w miarę pewny siebie gość.

DLA SWOJEJ KOBIETY - Jest miły, troskliwy, opiekuńczy, czasami kiedy trzeba także potrafi "opierdolić", zrobi dla niej wiele. (oczywiście kobieta to odwzajemnia, ale nie w tym rzecz, bylybyście się nie przyczepili że jak to facet ma wiele robić.. blabla)

 

Smiec beta vel Przegryw:

NA ZEWNĄTRZ, DLA LUDZI, OTOCZENIA- Jest "słaby", uległy, bardzo zestresowany, nie potrafi załatwić prostych spraw, zbyt miły, zbyt podporządkowany

DLA SWOJEJ KOBIETY- Jest miły, troskliwy, opiekuńczy, uległy, zrobi dla niej wszystko.

 

Jak samiec beta vel przegryw widzi Samca alfa:

NA ZEWNĄTRZ, DLA LUDZI, OTOCZENIA Jest zbyt silny, zbyt dominujący, stanowczy, zaradny, pewny siebie, agresywny

DLA SWOJEJ KOBIETY- Jest silny, trochę dominujący, stanowczy, zaradny, pewny siebie, agresywny. Pewnie ją leje i zdradza.

 

Jaki czasami staje się Samiec beta/przegryw po zapoznaniu się z redpillem, próbując naśladować alfa:

NA ZEWNĄTRZ, DLA LUDZI, OTOCZENIA - Nadal jest "słaby", uległy, bardzo zestresowany, nie potrafi załatwić prostych spraw, zbyt miły, zbyt podporządkowany

DLA SWOJEJ KOBIETY(ogólnie kobiet)- Chamski, pretensjonalny, agresywny.

 

I na tym polega błąd jakiejś tam część meżczyzn po przeczytaniu redpilla. Swoją agresję zaczynają kierować w stosunku do kobiet, zamiast przełożyć ją na budowaniu siły i pozycji na zewnątrz.

 

Oczywiście to tak z grubsza bo dochodzą jeszcze czynniki związane z wygladem, dopasowaniem charakteru, pochodzeniem społecznym, statusem materialnym, i innymi.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, deomi napisał:

Samiec alfa-:

NA ZEWNĄTRZ, DLA LUDZI, OTOCZENIA- Jest silny, trochę dominujący, stanowczy, zaradny, inteligentny, pewny siebie, nie jakiś tyran ale po prostu w miarę pewny siebie gość.

DLA SWOJEJ KOBIETY - Jest miły, troskliwy, opiekuńczy, czasami kiedy trzeba także potrafi "opierdolić", zrobi dla niej wiele. (oczywiście kobieta to odwzajemnia, ale nie w tym rzecz, bylybyście się nie przyczepili że jak to facet ma wiele robić.. blabla)

O, dowiedziałem się żę jestem samcem alfa : )

PS. Nie, nie jestem.

PS2. Przestała odwzajemniać.

  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podział alfa/beta jest idiotyczny, bo skupia się na skrajnościach, a chodzi o to by oscylować swobodnie w jednym i drugim zakresie, o krańcowe wartości ocierając się sporadycznie.

 

To chyba oczywiste, każda kobieta chciałaby takiego na widok którego ma kisiel w majtkach, a który np. poda jej herbatę z sokiem malinowym gdy leży z gorączką w łóżku.

Facet, który jest bo chce, ale nie musi.

 

A co do tego kisielu, nie chodzi mi o ten durny, mityczny przykład kwadratowej szczęki. 

To, co dla jednej osoby podniecające, dla drugiej neutralne. 

Chodzi o dopasowanie- fizyczne, umysłowe, pod względem osobowości i wspólnych wartości.

 

 

Edytowane przez Yolo
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, deomi napisał:

I na tym polega błąd jakiejś tam część meżczyzn po przeczytaniu redpilla. Swoją agresję zaczynają kierować w stosunku do kobiet, zamiast przełożyć ją na budowaniu siły i pozycji na zewnątrz.

 

Już nie będę wchodził w tą retorykę tych alf i bet, w każdym razie tylko nie zgadzam się z jednym.

Ze swojego doświadczenia widzę, że budowanie siły zaczyna się od wewnątrz. Jeśli budujesz siłę od zewnątrz to jest to niczym zamek z potężnymi murami ale wewnątrz jest lipton. Polecam budowanie się od podstawowych podstaw. A siła wewnętrzna objawi się w zewnętrzu. Tudzież można robić dwie rzeczy na raz, jednak wszystko zaczyna się od środka.

 

39 minut temu, leto napisał:

@SzatanKrieger ziomeczku, mi się wydaje że Ty od jakiegoś czasu na dobrym towarze jedziesz, bo Twoje wpisy są z tygodnia na tydzień coraz bardziej optymistyczne i pozytywne. Coś chyba się dzieje w środku Ciebie :D

To zasługa dziewczyn forumowych, if u know what i mean ? haha.

43 minuty temu, Wielokropek napisał:
52 minuty temu, Ewka napisał:

Dałabym lajka, ale nie mogę. Bardzo potrzebny wpis?

Analogicznie :) 

Akurat ??

16 minut temu, ZortlayPL napisał:

@SzatanKrieger ja nie ukrywam, że jestem przegrywem, nie ma we mnie żadnego ukrytego diamentu, atakuję tylko gdy ktoś stosuje na mnie techniki wstydu, nie wiem czemu do mnie pijesz.

Widzisz, ja też nim jestem i co z tego? 

Na forum po prawdziwe to są sami "przegrywy" w mniejszym lub większym stopniu. Gdyby tak nie było to w ogóle byśmy nie widzieli co to "braciec samiec" jest i czy to się je, czy robi się tam siusiu albo kupuje prezenty pod choinkę.

 

I diament jest w Tobie ukryty tylko udajesz, że go nie ma, jak w każdym z nas.

Ja doskonale znam te techniki wywierania wstydu i obniżania samooceny, patrz ja nie jestem ani alfą ani betą co najwyżej analfabetą lub samecem zeta.

 

I żeby zaraz nie było, że uważam się za niewiadomo kogo, po prostu samiec zeta jest jakby poza tą skalą alfów i bet i może być to traktowane na dwójsposób. Jesteś hiper mega przegrywem albo hiper mega zwycięzcą - natomiast ja wolę, po prostu być super hiper Sobą jak Ci pasuje to spoko a jak nie, no cóż nikogo na siłę do siebie przekonywać nie będę tym bardziej naszych kochanych uroczych samic, bo dlaczego miałbym to robić.

Także znajdź/cie swoje odpowiedzi, ja do Ciebie nie piję @ZortlayPL ani do innych chłopaków, tylko jako brat wskazuję wam palcem na "coś" - To jak palec skierowany w stronę księżyca. Nie koncentruj się na palcu, bo przegapisz całą niebiańską chwałę. ” - Bruce Lee

 

"

Mężczyźni Zeta chcą i potrafią być indywidualistami, jak samcy gamma. Mężczyźni Zeta potrafią rozwijać w sobie cechy alfa, cechy beta, ale i nabywać całkiem nowe. Mężczyźni Zeta nie będą ofiarami manipulacji, bo wiedzą z czym to się je. Mężczyźni Zeta uczeni są panować nad pożądaniem, by nie idealizować kobiety tylko ze względu na walory estetyczne – kiedy to mężczyźni typu beta w tych momentach przeradzają się w misiów, którzy są skłonni na żywca wyciąć sobie nerkę dla swojej, jak twierdzą – pani. Ci sami przepisują majątki na kobiety, bo w szale zakochania nie rozumieją, że to tylko stan jak przy uzależnieniu od narkotyku. Odstawienie narkotyku boli, nie miłość.

Mężczyzna Zeta wyznacza własne cele, nie podporządkowuje się społeczeństwu. Nie szuka szczęścia tam gdzie go nie ma, bo wie, że za szczęście odpowiada stan jego umysłu i wiedza, często też sprawne ciało. Reaguje śmiechem, gdy próbuje podważać się jego męskość, dojrzałość, gdy słyszy, że mężczyzna i to prawdziwy powinien inaczej się zachowywać. Taktyki zawstydzania na niego nie działają, a kobiety coraz częściej zauważają, że to jest mężczyzna godny pożądania, ale i podążania za nim.

Mężczyzna Zeta będzie mógł swobodnie krążyć wokół swoich i cudzych przekonań. Nie ma zaprogramowanego myślenia, że musi żyć z jednym poglądem od urodzenia aż po grób. Ewoluuje. Mężczyzna Zeta przez takie zachowania jest wiarygodny, bo jest sobą. I ma wrogów. Bo tylko gdy masz własne zdanie masz wrogów.

Szczególnie, gdy nie idziesz z nurtem. Nurt jest bezpieczny, możesz się schować pod jego płaszczem.
Ale Zeta ma też przyjaciół. Niewielu, bo niewielu jest wartościowych ludzi, którzy nie są jak zaprogramowane roboty do wykonywania poleceń. Niewielu ludzi ma otwarty umysł. Ale Zeta jest obowiązkowy. Nie chce zawodzić ludzi, bo słowo jest ważne, obietnica i nałożone zasady w grupie, które są jasne, klarowne i niechaotyczne. Zeta kroczy własną ścieżką jak alfa, wyróżnia się jak alfa, ale ma wcześniej wymienione zalety bety. Samiec Zeta daje sobie prawo do emocji, ale i daje sobie prawo do braku emocji, kiedy nie są mu potrzebne. Nie ma żadnego problemu.

Mężczyźni Zeta wymykają się spod wyśrubowanych norm, są niekonwencjonalni, czasem nawet ekscentryczni, dlatego mogą być odrzucani. Ale to już pisaliśmy wielokrotnie. Chcesz się wyłamać? Możesz zostać sam z tym wszystkim (nie licząc naszej grupy). Ale to nie ma znaczenia, bo wiesz, że szczęście nie zależy od bycia z tymi ludźmi, którzy nie przeszli tej drogi co Ty. Czasem ich po prostu wyprzedziłeś i nie ma drogi powrotu. Bez poczucia wyższości. Po prostu robisz swoje."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.