Skocz do zawartości

"Jeśli nie przepiszesz na mnie mieszkania, to znaczy że mnie nie kochasz"


Rekomendowane odpowiedzi

Ten?

 

oprah02.gif

 

Ten lepszy :D kiedyś widziałem połączone, więc daję dwa osobne:

 

Watermelon_catapult.gif_1283959840.gif

 

survivor-smile.gif

 

Ostatnio byłem na spotkaniu integracyjnym z drużyny (dzieci też były), graliśmy w nogę i jedna laska dostała w ryja dość mocno - ciężko mi było ukryć uśmiech jak u kolesia z gifa :D

Edytowane przez radeq
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ilu rycerzy podbiegło ratować księżniczkę? :D

 

Jeszcze jedna rzecz mnie zastanawia. To tak około tematu. Kobiety chcą by przepisać na nie połowę nie swojego mieszkania, domu, nieruchomości. Natomiast w kwestii ruchomości jak np. dobrej klasy samochód równowarty powiedzmy 150 k pln- typu 2 letnie BMW 5, Audii A6, X5, X6, ML-KLasse- to już tak nie pchają się. Skąd taka nagle wybiórczość? Tutaj już nie ma, misiu, przepisz na mnie, bo inaczej znaczy, że mnie nie kochasz"... Przecież takie auto to jest równowartość jakiejś kawalerki we Wro- może nie w ścisłym centrum, ale na pewno w miejscu z bardzo dobrym dojazdem przez całą dobę np. MPK

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

One tez potrafia liczyc nieruchomosc raczej zyska na wartosci a autko jakie by nie bylo straci i to w zastraszajacym tępie

Itaka mysl kobietki postrzegaja nas na dwa sposoby

FRAJER da sie wydymac

CHUJ. Bo wydymac sie nie dal

Edytowane przez Tarnawa
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zadam inaczej pytanie. Za własne pieniądze kupiłem zabytkowe auto do remontu. Powiedzmy, ze za 30 tys. Przez 4 lata je remontowałem, co panna tolerowała, bo wszyscy mówili, że jakie to bedzie zajebiste auto, że jej zazdroszczą, bo ich faceci tak nie robią. Po 4 latach auto zrobione. Wartość rynkowa sięga 200 tysi pln i bedzie rosła- bo to zabytek.

 

Dlaczego panna wtedy nie naciska na przepisanie połowy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Dlaczego panna wtedy nie naciska na przepisanie połowy?

 

Arox, nie wiem jak nazwać ten proces ale one mają problem z połączeniem przyczynowo skutkowym pewnych rzeczy, zdarzeń itp. Myślę nad tym dłuższy czas ale jest to większy temat. Dla kobiety w pewnym sensie liczy się TU i TERAZ. Wszelkie inwestycje są widziane przez pryzmat korzyści emocjonalnych a nie życiowych czy materialnych. Innymi słowy, ona nie widzi potencjału w fakcie, że możesz ten samochód sprzedać za kilka lat z zyskiem i kupić jej np futro tylko widzi sąsiadkę w nowym Audi A6 i żąda niczym dziecko natychmiastowych efektów umożliwiających jej zgaszenie przykrego poczucia gorszej wartości wynikłego z porówniania. To z tego powodu musiałem kiedyś sprzedać na gwałt cały sprzęt do nurkowania i piorunem kupić skórzany komplet mebli do salonu (byłem akurat wytrzepany fianansowo po budowie). Temat można okiełznać tylko w początkowej fazie znajomości przez nieustępliwość ale w dzisiejszych czasach mamy niestety marną szansę na takie rozegranie tematu bo większość z nich wycofa się z takiego układu na rzecz bardziej palstycznego typa, który niczym ja kiedyś się ugnie i kupi tę jebaną kanapę ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 To z tego powodu musiałem kiedyś sprzedać na gwałt cały sprzęt do nurkowania i piorunem kupić skórzany komplet mebli do salonu. 

 

Chyba jedna z najsmutniejszych rzeczy, jakie ludzie robią - pozbywają się życia na zewnątrz, inwestując w te w domu, w sensie w przedmioty domowe i dom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobre auto za 250k pln vs. mieszkanie/dom za 250k pln ?

 

Tu odpowiedź jest oczywista, ale zawrę ją w retorycznym pytaniu.

 

Które z powyższych dóbr zabezpieczy w sposób bezpośredni, oczywisty i beznakładowy dalszy byt/egzystencje kobiety ? ;)

 

S.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby pozornie uszczęśliwić siebie. Wówczas ten sposób myślenia był mi bliski.

@Suboektywny

Jasne, że mieszkanie ale tego niejako nie widać. Dlatego wiele kobiet wybierze SUV-a, gdzie będzie mogło błyszczeć w kołnierzyku z syberyjskiego lisa podkreślając swój sukces, którego..nie ma. Nie ma. Życie iluzjami to domena wielu ludzi, nie tylko kobiet.

PS: sorka za sypki językowe czasem ale pisuje nieraz z telefonu przy okazji wykonywania innych czynności.

Edytowane przez Rysiek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CHUJ. Bo wydymac sie nie dal

 

Taka prawda, ale mądrość i doświadczenie życiowe nabywa się z wiekiem.

Też miałem problemy, ale na szczęście mieszkanie kupiłem przed ślubem.

Później obecna exmałżonka chciała samochód, powiedziałem ok ale ty tankujesz robisz opłaty, remonty. Ale jak sobie wymyśliła nowe auto i to nie byle jakie (bo musi być duży i bezpieczny, z mocnym silnikiem), powiedziałem że chyba ją po.....o ;)

Tak więc zostałem Chujem :)

Teraz jakbym zwariował i chciał się znów związać, to bez intercyzy co najwyżej życie na tzw. kartę rowerową ;) Coś nie pasuje, pakujesz walizkę i do widzenia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arox, nie wiem jak nazwać ten proces ale one mają problem z połączeniem przyczynowo skutkowym pewnych rzeczy, zdarzeń itp. Myślę nad tym dłuższy czas ale jest to większy temat. Dla kobiety w pewnym sensie liczy się TU i TERAZ. Wszelkie inwestycje są widziane przez pryzmat korzyści emocjonalnych a nie życiowych czy materialnych. Innymi słowy, ona nie widzi potencjału w fakcie, że możesz ten samochód sprzedać za kilka lat z zyskiem i kupić jej np futro tylko widzi sąsiadkę w nowym Audi A6 i żąda niczym dziecko natychmiastowych efektów umożliwiających jej zgaszenie przykrego poczucia gorszej wartości wynikłego z porówniania. To z tego powodu musiałem kiedyś sprzedać na gwałt cały sprzęt do nurkowania i piorunem kupić skórzany komplet mebli do salonu (byłem akurat wytrzepany fianansowo po budowie). Temat można okiełznać tylko w początkowej fazie znajomości przez nieustępliwość ale w dzisiejszych czasach mamy niestety marną szansę na takie rozegranie tematu bo większość z nich wycofa się z takiego układu na rzecz bardziej palstycznego typa, który niczym ja kiedyś się ugnie i kupi tę jebaną kanapę ;)

 

To ja się pochwalę, że moja wzięła sobie za zadanie w tym sezonie (ok 1,5 m-ca pracy), który już mija zakupić kanapę za własne, osobiście zarobione pieniążki. Powiem szczerze, że dawno jej takiej uradowanej nie widziałem, do tego daję jej wolną rękę w wyborze.

Edytowane przez Brat Jan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba jedna z najsmutniejszych rzeczy, jakie ludzie robią - pozbywają się życia na zewnątrz, inwestując w te w domu, w sensie w przedmioty domowe i dom.

Wydajemy pieniądze, których nie mamy (kredyty, pożyczki) na kupno rzeczy, których nie potrzebujemy, żeby zaimponować ludziom, na których nam nie zależy

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

To chyba dobry dział, żeby o tym wspomnieć.

Ostatnio zwrociłem uwagę na rozmowy koleżanek mojej rodzicielki, które wpadają na ploteczki i rozmawiają, a to że tej czy temu sie zmarło lub ten a ten wdowiec sobie kobitę przygruchał. Kilkakrotnie padło stwierdzenie, że dany wdowiec czy zmarły to był fajny chłop bo mial wysoka emeryturę. Zagadnąłem o to mame ironizując że patrzą na tych facetów poprzez pryzmat ich emerytur w ten sposób ich wartościując na co odpowiedziała, że w pewnym wieku liczy się bezpieczeństwo, że na koncie zawsze musi coś być na czarna godzinę. Kobiety boli też, że facet ma kasę, którą się nie chce podzieliić co widzę na przykładzie ojca, który zostawia sobie 1/3 emerytury na swoje potrzeby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To forum mi uświadomiło następujący fakt (i obserwacje w życiu coraz bardziej potwierdzają): kobiety traktują mężczyzn nie jako ludzi samych w sobie, z którymi warto wejść w ludzką relację, tylko jako środek do osiągnięcia celu. Jakiego? 

-dziecka

-pieniędzy

-pozycji społecznej

I na pewno wielu innych. 

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To forum mi uświadomiło następujący fakt (i obserwacje w życiu coraz bardziej potwierdzają): kobiety traktują mężczyzn nie jako ludzi samych w sobie, z którymi warto wejść w ludzką relację, tylko jako środek do osiągnięcia celu. Jakiego? 

-dziecka

-pieniędzy

-pozycji społecznej

I na pewno wielu innych. 

 

Tak jest "przyjęte" ogólnospołecznie. Kiedy kobieta zaczyna traktować faceta jak człowieka staje się wyrzutkiem. Każde odejście od schematu wywołuje sprzeciw i jest napiętnowane. Ja nie mam już  z kim rozmawiać w realu o moich problemach damsko - męskich, a czasem potrzebuję się po prostu pożalić. Mam przeróżnych znajomych (traktuję ich jak przyjaciół ale coraz bardziej skłaniam się ku temu aby nazywać ich znajomymi) od lewackich artystów, lemingów po skrajnych katoli i przez każdego z nich jestem traktowana jak dziwadło :blink:  a co najwyżej patrzą na mnie z politowaniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.