Skocz do zawartości

Studia psychologiczne.


Rekomendowane odpowiedzi

32 minuty temu, NiesamowitySzymi napisał:

Zbieramy materiały, może z Twojego postu coś się wyklaruję, ja np na politechnikę się nie nadaję, musiałbym totalnie przysiąść, a matma itp nie były w centrum moich zainteresowań. 

Wolałbym coś, gdzie głównie się gada. :)

 

 

Mam identycznie, jestem humanistą, nie to, że nic bym nie pojął, ale męczył bym się na kierunku technicznym, nie leżało by mi parę przedmiotów na bank, z humanistycznymi itp mnie tak nie drażnią. 

33 minuty temu, NiesamowitySzymi napisał:

Haha też to widziałem, jest w najbliższym mieście, ale nie mam pojęcia co to jest za twór z co można po tym robić itp. Może pójść się zapytać z czystej ciekawości? 

Godzinę temu, Imbryk napisał:

Psychologia zaocznie, hmm.... trochę jak medycyna zaocznie... prawo zaocznie... osobiście jestem na nie.

Myślę podobnie, ale z drugiej strony, kto to zweryfikuje, jak będziesz się ja tym znać, medycyna to trochę inna bajka według mnie, chyba nawet nie można zacząć zaocznie , prawo zaoczne jest na tej samej uczelni, ale znowu mnie do tego nie ciągnie , psychologia chyba jest troszkę niżej od tego (w moim mniemaniu). 

Godzinę temu, Imbryk napisał:

Niby jak to sobie wyobrażasz?

 

Jakim psychologiem chcesz być?

Klinicznym / kryminalnym / dziecięcym/ szkolnym / sportu / wojskowym......

 

Czy oprócz studiów bierzesz pod uwagę setki godzin terapii własnej, superwizji, praktyki klinicznej?

 

Psycholog od spraw uzależnień, ale to jak wyżej pisałem, w trakcie 5 letnich naukach pewnie by się coś wyklarowało, nawet nie wiem jak wyglądają takie studia, co się tak dzieje, to ciężko stwierdzić w czym ewentualnie po tym mógł bym się odnaleźć. I tak biorę pod uwagę, dopuki bym nie ogarnął wszystkich potrzebnych kursów i praktyk, zajmował bym się jednocześnie czymś innym, to są lata nauki, a nie ma kto mnie utrzymywać. 

 

Godzinę temu, tytuschrypus napisał:

Może zacznijmy od tego - co Ty o nich sądzisz? Czego się po nich spodziewasz? Łatwiej będzie odpowiedzieć na to pytanie. 

Po samych studiach? Pewnie ciężkie godziny czytania ogromnej ilości tomów o psychologi, często bardzo nudnych, dużo sporzdania badań, ale i ciekawe dyskusje jak i duża dawka wiedzy, która można wykorzystać do pracy nad samym sobą. Jak wyżej, chyba najbardziej chciałbym pomagać ludzią uzależnionym, sam w tym siedziałem, wiem, że można z tego  wyjść, i wiem, że dobrze poprowadzona terapia potrafi odwrócić życie człowieka do góry nogami (na plus). 

Godzinę temu, Boromir napisał:

Nie lepiej informatyka, prawo, studia inżynierskie na polibudzie, albo staranie się o etat w mundurowce w Policji np. Tam startuj a nie psychologia, te kierunki są 100x razy lepsze niż psychologia. no chyba, ze po studiach chcesz iść do Policji.

Lepiej dla kogoś, kto nie był by humanistą, nie widzę się jako inżyniera ( mógł bym pójść, jak nic nie wymyślę to wyślą mnie z pracy, kiedyś pisałem o tym w jakimś wątku, ale to nie moja bajka), a po zaocznym prawie co by mnie mogło czekać, myślę, że mniejsza szansa na zarobek niż po tej psychologi zaocznej, ale to moje subiektywne zdanie hehe. A do policji nie pójdę, bo byłem karany, gdyby nie błędy młodości, myślę, że tam mógł bym to też w jakiś sposób połączyć. 

 

 

Fajnie, że tyle osób się z tym udziela, ewentualnie zrobię to w celach hobbystycznych jak będę miał fundusze pod taki rozwój, a na zarobek z tej strony nie będę wtedy liczyć. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Turop napisał:

Pewnie ciężkie godziny czytania ogromnej ilości tomów o psychologi, często bardzo nudnych, dużo sporzdania badań, ale i ciekawe dyskusje jak i duża dawka wiedzy, która można wykorzystać do pracy nad samym sobą.

Rzeczywistość wygląda podobnie do tego, co piszesz - w 50% procentach :) Pierwszej połowie powyższej wypowiedzi, tak do słowa "nudnych". 

 

Badania na psychologii posiadają niemal zerową wartość metodologiczną z kilku przyczyn - po pierwsze, nikt studentów nie uczy metodologii, więc klecą ankiety, które nie mają prawda dać dobrych wyników - nie, że to ich wina, tak po prostu jest. Uwierz mi, wiedza z pierwszej ręki bo sprawdzałem i wypełniałem takich ankiet z setki.

Dyskutować nie masz zwykle z kim, bo studenci obecnie studiują po to, żeby studiować bo głupio nie studiować, więc niemal nikogo to nie interesuje. 

Duża dawka wiedzy do wykorzystania przy pracy nad samym sobą? Piszę zupełnie serio - więcej nauczysz się z internetu. Połowę studiów spędzisz ucząc się o teoriach, które zostały podważone już dawno temu i każdy tam o tym wie, ale naukę o tym traktuje się jak uczenie o bitwie pod Grunwaldem - masz znać, bo tak. Jak to w polskim szkolnictwie. 

 

Zarobek? Takich jak Ty na rynku w każdym z największych miast są setki (a z absolwentami uczelni prywatnych i zaocznymi) gdzieś koło 1000 rocznie. Oczywiście, nie wszyscy będą chcieli zostać, część nie pójdzie tą drogą zawodową. Prosta matematyka - czy w mieście >500 000 mieszkańców jest zapotrzebowanie na powiedzmy 500, albo nawet 300, albo nawet 100 prywatnych praktyk psychologicznych rocznie? Oczywiście, biznes można próbować otwierać, a jak jeszcze masz kogoś kto Ci pomoże i wyłoży na reklamę, pracownię itd. to są szanse, że pyknie. 

 

Nie chcę Cię zniechęcać, ale piszę Ci to, żebyś miał świadomość, że pomagać osobom z uzależnieniami możesz albo za jakieś optymistycznie patrząc 8 lat od teraz, albo nie w takiej formie jak byś chciał. To jest bardzo podobny case do osób idących na prawo, które naoglądają się Suits i myślą, że po aplikacji trafią do kancelarii i będą rozwiązywać skomplikowane kejsy popijając sojowo-kokosowe latte, a po paru latach zostaną partnerem albo i założą własną. A potem przychodzi rzeczywistość - ciężka orka jako specjalista ds. prawnych, gdzie klepiesz z szablonów to samo w kółko. Bo przecież rynek to nie gąbka. 

 

Miej to na uwadze bracie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Turop napisał:

A do policji nie pójdę, bo byłem karany, gdyby nie błędy młodości, myślę, że tam mógł bym to też w jakiś sposób połączyć. 

 

Joł! Ale w jakim charakterze miałbyś iść do policji, psychologa w sensie rozmów z funkcjonariuszami, którzy nadużyli paralizatora itp, czy jako psycholog więzienny?

Chętnie poczytam. 

16 godzin temu, Turop napisał:

etat w mundurowce w Policji np. Tam startuj a nie psychologia, te kierunki są 100x razy lepsze niż psychologia. no chyba, ze po studiach chcesz iść do Policji.

Ale w jakim charakterze ten etat w policji? Krawężnika? Nie szydzę, pytam poważnie.

 

16 godzin temu, Turop napisał:

dużo sporzdania badań, ale i ciekawe dyskusje jak i duża dawka wiedzy,

Badań? Ciekawych dyskusji? tak, szczerze, to powątpiewam, nie jest to, Twoja wyidealizowana wizja? 

 

@Tytus  Myślę, że to brutalnie, prawdziwie to przedstawiłeś, ta ilość. Zgadzam się z tym. Przecież to nasze panie wiodą prym, w tego, typu kierunkach, więc jest ultra duża konkurencja a np. jak byłem w wojsku, to panią wyfiokowaną psycholożką była jakaś córka, porucznika czy kogoś wysokiego rangą. Więc jako np psychologa w policji, to powątpiewam, czy w dużym mieście, można sobie wskoczyć na taki etacik. Albo w wojsku, jak nawet na starszego szeregowego słyszałem, że to nie hop-siup. 

 

16 godzin temu, Turop napisał:

Fajnie, że tyle osób się z tym udziela, ewentualnie zrobię to w celach hobbystycznych jak będę miał fundusze pod taki rozwój, a na zarobek z tej strony nie będę wtedy liczyć. 

Mógłbyś wyjaśnić, chcesz zrobić takie studia ewentualnie jako hobby? Tak, dla siebie? W sumie wiadomo, lepiej mieć te studia niż nie mieć, a jak się jest kawalerem bez zobowiązań, bez nałogów, to można sobie hobbistycznie pochodzić. Trochę też o tym myślę, bo jak nie pójdę w tym roku, na jakieś studia, to chyba w ogóle nie pójdę. Nie jestem najmłodszy. Ale jakiś cel by był, tylko muszę obczaić dokładnie ile kosztuje, takie hobby. 

 

Szczerze, żadnego "poziomu" wiedzy się nie boję na psychologi, ( co innego, właśnie informatyka, jeden gość mi mówił, że od razu kazali robić jakiś projekt, więc, to zdecydowanie nie dla mnie) czytam w pizdu książek. Wdałem się w powiedzmy pseudo romans z panią wyfiokowaną psycholog i nie miała bladego pojęcia o zagadnieniu Red Pill, Pua. Nie czytała książek takich, jak np. "Mózg kobiety", "Siła nawyku", "Gdzie, Ci mężczyźni". Proszę Cię! Dodam, że była po dwóch rozwodach, więc spraw związkowych jak widać, też nie kumała hehe. 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
W dniu 14.01.2020 o 22:39, Imbryk napisał:

Psychologia zaocznie, hmm.... trochę jak medycyna zaocznie... prawo zaocznie... osobiście jestem na nie.

Słuchaj, a czy nie można tak powiedzieć o wszystkich studiach zaocznych. Wiadomo, że to nie full time, ale trza pracować. 

 

W dniu 14.01.2020 o 22:39, tytuschrypus napisał:

Może zacznijmy od tego - co Ty o nich sądzisz? Czego się po nich spodziewasz?

Kierunek jest ultra humanistyczny, dużo się w nim rozmawia, co lubię i miałem nazwijmy, to feedback, że jestem ciekawym rozmówcą. Dodam, że dużo czytam z dziedziny psychologi, psychologi ewolucyjnej, o rozwoju osobistym, coaching, o nałogach. Stąd chęć rozmowy, o tym. 

 

Spodziewam się po nich osobiście satysfakcjonującej dla mnie pracy. Rozumiem, że to może być praca jako np opiekuna w domu dziecka za 2500 w porywach, ale próbuję z okazji zbliżających się urodzin wytyczyć ścieżkę. 

W dniu 14.01.2020 o 22:30, Boromir napisał:

Nie lepiej informatyka

Znajomy mi mówił, że od razu kazali mu pisać jakiś projekt, więc idąc tam, zapewne już trzeba w tym siedzieć. Poza tym, to ja za bardzo się tym nie interesuje a spędzanie 10 i więcej godzin przy kompie, to dla mnie mordęga próbowałem, i z tego, co widziałem, to kasa jakaś super nie jest. Można mówić: ale jak będziesz dobry, tylko tych dobrych, to zapewne jest garstka. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.