Skocz do zawartości

Tanio sprzedam pracownika z Bangladeszu, czyli legalne niewolnictwo w Europie XXIw.


armin

Rekomendowane odpowiedzi

Fragment z jednego z ogłoszeń:

"Banglijczycy to ludzie wielu talentów. Świadczą swoje usługi tanio. Są bardzo pracowici i wytrzymali (potrafią pracować od rana do późnych godzin wieczornych). Zatrudnienie naszych pracowników pozwoli zaoszczędzić czas i pieniądze państwa firmie, gwarantując jej rozwój."

https://kresy.pl/wydarzenia/tani-i-wytrzymali-jak-w-polsce-reklamuje-sie-pracownikow-z-bangladeszu/?fbclid=IwAR0cvvY0b2Ru7-JUzc9tR0DaVj_UWmGhzQrwrnnMDHhIKAjcE8KCAJztmcA

 

Współczesny kapitalizm niby stara się być emanacją wolności, ale szczerość niektórych "przedsiębiorców" po prostu przeraża i powoduje, że wnioski są bardzo proste: właściwie niewiele się współczesny kapitalizm różni od pierwotnego, prymitywnego niewolnictwa. Ba! Niewolnik nie musiał opuszczać swojego domu, migrować setki tysięcy kilometrów by żyć na minimum egzystencji u swojego pana.

 

Mechanizm współczesnego kapitalizmu to: skumulować kapitał w jednym miejscu na świecie -> wykorzystać całą siłę roboczą -> wmówić ludziom, że multikulturalne społeczeństwo to postęp i progresizm -> jeśli lokalna siła robocza będzie domagała się minimum praw, ściąga się taniego, solidnego i utalentowanego niewolnika z Ukrainy, Bangladeszu, który będzie pracował w systemie 16/24 -> progresizm = brak sprzeciwu przeciwko niewolnictwu = profit dla korporacji

 

Zapraszam do dyskusji.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to teraz przeczytaj ten artykuł jeszcze raz, tym razem ze zrozumieniem.

 

Przytoczony cytat to reklamówka - głupia jak but - jednej z agencji oferujących pracowników.

W PL mamy takie same agencje pośrednictwa - widziałeś ogłoszenia - "Praca w Niemczech" ?

Mieszanie do tego "współczesnego kapitalizmu" i pisanie o szczerości przedsiębiorców bierze się z totalnego niezrozumienia jak taki pracownik jest zatrudniany.
Jest on mianowicie zatrudniany tak samo jak pracownik narodowości polskiej, ma takie same prawa i obowiązki. Więc nie musi się niczego domagać, bo już to ma.
Jest objęty ubezpieczeniem, ma opiekę lekarską, urlop itp. Będzie miał nawet wypłacane świadczenia emerytalne - jeżeli przepracuje określone w ustawie minimum (liczbę lat).

 

Sorry, Twoje wnioski są nieuzasadnione i tylko pokazują, że nie kompletnie nie znasz tematu.

 

Oczywiście piszę o zatrudnianiu legalnie, co zresztą jest wspomniane w artykule.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak to wygląda - kapitalizm dla wszystkich aż się parchy nachapią, potem kapitalizm dla korporacji i socjalizm dla ludu.  Ty płacisz wysokie podatki korpo nie płaci nic - dzięki temu ciężej jest Ci się dorobić czegokolwiek - korpo nie ma konkurencji.

Z drugiej strony jednak jakiś Bangladesz (gdzie to w ogóle jest?) czy inny Nepal (gdzie to k*&^ jest!?) to nie nasza sprawa i jeśli ktoś potrzebuje taniego pracowanika nie oszukujmy się - na wyzysk to lepiej by sobie z Bangladeszu sprowadził niż Polak z Polski mieszkający w Polsce z Polskimi przodkami pracował za jakieś grosze. Chociaż lepiej z ukrainy sprowadzać, też są tani, bliżsi kulturowo, łatwiej się dogadać i nie protestują.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, GurneyHalleck napisał:

Przytoczony cytat to reklamówka - głupia jak but - jednej z agencji oferujących pracowników.

Ale w zasadzie jest kwintesencją współczesnego kapitalizmu. Akumulacja kapitału i dymanie klas średniej i niższej, wędrówki ludów. Narody, zamiast same bogacić się równomiernie są wynaradawianie po to, by najbogatsi mogli kosić najwięcej. Zamykanie małego, lokalnego biznesu, jak sklepiki chociażby w zamian za sieciówki franczyzowe to chyba najlepszy przykład, że na bogaceniu się nie zyskują zwykli ludzie, jest coraz więcej pracy najemnej zamiast właściciel, zmniejsza się swoboda gospodarcza.

Wychodzi na to, że w niemieckiej fabryce, zatrudnia się Ukraińca czy pracownika z Bangladeszu na polskiej ziemi.

8 godzin temu, GurneyHalleck napisał:

Jest on mianowicie zatrudniany tak samo jak pracownik narodowości polskiej, ma takie same prawa i obowiązki. Więc nie musi się niczego domagać, bo już to ma.

Ale kto czerpie korzyść na tym, że zatrudniony jest on w Polsce? Niemiecki czy amerykański właściciel konsorcjum, Polak, czy obywatel Bangladeszu? Jak dla mnie tylko ten pierwszy.

Polacy cierpią na migracji, bo drożeją mieszkania, mimo że buduje się ich na potęgę, to i tak będzie mieszkał w nich gość z Nepalu, zamiast Polak. Polakom zostają jedynie ochłapy z podatków od ziemi. Własności jesteśmy pozbawieni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u mnie w okolicy prywaciarze już od jakiegoś czasu sciągają masy kolorowych pracowników

nie wspominam o ukraincach którzy w firmie ,,znajomego'' wymienili całą Polską ekipe (kilkanascie osób)

Trend sprowadzania kolorowych z krajów trzeciego świata będzie stale rosnął,można powiedzieć że prywaciarze jeszcze nie ruszyli nawet małego kawałka tego ogromnego tortu

mamy przejebane

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, armin napisał:

Ale kto czerpie korzyść na tym, że zatrudniony jest on w Polsce? Niemiecki czy amerykański właściciel konsorcjum, Polak, czy obywatel Bangladeszu? Jak dla mnie tylko ten pierwszy.

Polacy cierpią na migracji, bo drożeją mieszkania, mimo że buduje się ich na potęgę, to i tak będzie mieszkał w nich gość z Nepalu, zamiast Polak. Polakom zostają jedynie ochłapy z podatków od ziemi. Własności jesteśmy pozbawieni.

Ból wyczuwam wielki ....

Akurat zatrudniam Ukraińców, więc będąc Polakiem to czerpię korzyści z ich zatrudnienia .. więc ? I tak samo bardzo wiele polskich firm zatrudniających obcokrajowców.

Mieszkania drożeją rzeczywiście, aczkolwiek migracja nie jest tu jedyną przyczyną ...

Tylko, wyjaśnij mi jakim cudem np. Nepalczyk, pracujący w PL i zarabiający tyle samo co Polak na analogicznym stanowisku kupi sobie to drogie mieszkanie, a Polak nie ? Warunki mają te same.

Dodatkowo większość deweloperów to firmy polskie, więc to polska firma zarobi na tym mieszkaniu.

 

Wydaje mi się, że zdecydowanie oglądasz za dużo debilnych kanałów z YouTube.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, GurneyHalleck napisał:

Tylko, wyjaśnij mi jakim cudem np. Nepalczyk, pracujący w PL i zarabiający tyle samo co Polak na analogicznym stanowisku kupi sobie to drogie mieszkanie, a Polak nie ? Warunki mają te same.

Nepalczyk musi gdzieś mieszkać. Jak ściąga się tu 5 mln. obcokrajowców, to trzeba im zapewnić co najmniej 1mln (prawdopodobnie koło 2-3 mln) mieszkań, których nie ma.

Migracja nie jest jedyną przyczyną, ale jest zdecydowanie najważniejszym czynnikiem kształtującym rynek mieszkalny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, armin napisał:

Nepalczyk musi gdzieś mieszkać. Jak ściąga się tu 5 mln. obcokrajowców, to trzeba im zapewnić co najmniej 1mln (prawdopodobnie koło 2-3 mln) mieszkań, których nie ma.

Mieszkanie kupi Polak i wynajmie pracodawcy zaś ten udostępni je grupie Nepalczyków. Na dwóch pokojach spokojnie może mieszkać ich 3 do 6 osób.

 

Dodatkowo polski pracodawca zawrze z Nepalczykami umowę o pracę, zawierającą kary za zerwanie stosunku pracy przed upływem zwrotu kosztów biletu lotniczego. Koszty te będzie konsekwentnie odejmował w ratach z ich wypłaty. 

 

Tak ten biznes tutaj funkcjonuje. Pracodawca ma śmieszne koszty, Nepalczyk ma wypłatę stanowiąca krotność nepalalskiej średniej krajowej, Polak zarabia na wynajmie. I wszyscy  chodzą zadowoleni, tylko urzędnik wydziału cudzoziemców nie ogarnia, bo ma za dużo spraw cudzoziemców na głowie.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, mirek_handlarz_ludzmi napisał:

Pracodawca ma śmieszne koszty, Nepalczyk ma wypłatę stanowiąca krotność nepalalskiej średniej krajowej, Polak zarabia na wynajmie.

Mamy jeden z najniższych współczynników mieszkania przypadającego na 1000 obywateli w UE. Pierwszą potrzebą są mieszkania i zarabianie na tym to trochę jak zarabianie w trakcie katastrofy, powszechnej krzywdy (np. powódź) na chlebie. Niby biznes się kręci, ale czy to moralne? Oczywiście moralne koszty katastrofy i rynku mieszkaniowego są niewspółmierne, ale zobrazowanie w ten sposób problemu oddaje sytuację.

 

Poza tym, jeśli Polska gospodarka ma stać na najmie mieszkań dla migrantów ekonomicznych, to ja już wolę powszechny pogląd, że nas niemiecki i amerykański kapitał musi utrzymywać.

  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz głowę napchana socjalistycznymi komunałami. Mylisz kapitalizm i oligarchię. To w oligarchii następuje skupienie kapitału i władzy w jednych rękach. To nie jest cecha przynależna kapitalizmowi. Otóż kapitalizm sam w sobie jest politycznie neutralny a jednocześnie łatwo go do polityki zaprząc.

Jest jeszcze jedno ważna kwestia dotycząca kapitalizmu - tak jak może być blisko związany z tyranią tak jest na 100% związany z wolnością. W krajach kapitalistycznych nie zawsze jest wolność, ale w krajach wolnych zawsze jest kapitalizmGdziekolwiek była wolność, tam był kapitalizm. Kapitalizm jest warunkiem koniecznym dla wolności, ale nie wystarczającym dla wolności.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@wrotycz ilu filozofów, tyle definicji wolności. Wolność to chyba najbardziej filozoficznie wyświechtany slogan. Kapitalizm to ekonomizm - wartościowe to co dyktuje rynek. Jeśli przyjmiemy, że najczystszą wolnością jest to co możesz robić ze swoimi pieniędzmi, to kapitalizm to wolność. Jeśli definicję nieco poszerzymy już tak nie będzie.

Socjalistą nie jestem, uważam że powinna być zapewniona podstawa, czyli godność człowieka, a tu rozumiem: mieszkanie i jedzenie, równości nie chcę, choć zwykle godność idzie z mniejszym rozwarstwieniem.

52 minuty temu, wrotycz napisał:

kapitalizm sam w sobie jest politycznie neutralny a jednocześnie łatwo go do polityki zaprząc.

Jeśli by tak było to kapitał nie narzucał by światopoglądu, nie programował zachowań, nie czynił jednego człowieka wartościowszego przez posiadanie.

Po prostu żyjesz w systemie kapitalistycznym i poza nim nie widziałeś innego, dlatego we wszystkim widzisz dogmat wolności jako wolność gospodarczą.

To tak jak z religią, przyjmujemy tę, w której zostaliśmy wychowani.

Można powiedzieć, że kapitalizm jest nawet formą religijności, bo spełnia założenia (wartość najwyższa / absolut = pieniądz, moralność = prawa rynku, duchowość = hedonizm). Ze wszystkich form niewiary nie wierzę tylko w to, że człowiek nie stanie się na jakiś sposób religijny (parafraza słów G.K.Chestertona).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, mirek_handlarz_ludzmi napisał:

Dodatkowo polski pracodawca zawrze z Nepalczykami umowę o pracę, zawierającą kary za zerwanie stosunku pracy przed upływem zwrotu kosztów biletu lotniczego. Koszty te będzie konsekwentnie odejmował w ratach z ich wypłaty. 

No nie bardzo. To są klauzule niedozwolone w umowie. Zresztą to zależy czy zawieram umowę z pracownikiem czy agencją pracy tymczasowej.

 

7 godzin temu, armin napisał:

Jeśli by tak było to kapitał nie narzucał by światopoglądu, nie programował zachowań, nie czynił jednego człowieka wartościowszego przez posiadanie.

Po prostu żyjesz w systemie kapitalistycznym i poza nim nie widziałeś innego, dlatego we wszystkim widzisz dogmat wolności jako wolność gospodarczą. 

No nie, bo to co napisałeś to TWÓJ pogląd na to. Kapitalizm nie narzuca tego światopoglądu, to Ty go sobie wdrukowałeś, bo musisz szufladkować ludzi.
Zresztą to Ci próbuje też wytłumaczyć @wrotycz

Kapitalizm daje możliwość bogacenia się - nie musisz z niej korzystać, jesteś człowiekiem wolnym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, GurneyHalleck napisał:

Kapitalizm nie narzuca tego światopoglądu,

Pozycjonowanie lewackich treści przez google i facebook, usuwanie i banowanie konserwatywnych, prawicowych, afera Cambridge Analytica. Wpływanie na ludzi przez reklamówki, agencje PRowe, manipulacje.

24 minuty temu, GurneyHalleck napisał:

Kapitalizm daje możliwość bogacenia się - nie musisz z niej korzystać, jesteś człowiekiem wolnym. 

Przecież napisałem, to co stwierdziłeś:

7 godzin temu, armin napisał:

Jeśli przyjmiemy, że najczystszą wolnością jest to co możesz robić ze swoimi pieniędzmi, to kapitalizm to wolność. Jeśli definicję nieco poszerzymy już tak nie będzie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, wrotycz napisał:

Masz głowę napchana socjalistycznymi komunałami. Mylisz kapitalizm i oligarchię. To w oligarchii następuje skupienie kapitału i władzy w jednych rękach. To nie jest cecha przynależna kapitalizmowi. Otóż kapitalizm sam w sobie jest politycznie neutralny a jednocześnie łatwo go do polityki zaprząc.

Jest jeszcze jedno ważna kwestia dotycząca kapitalizmu - tak jak może być blisko związany z tyranią tak jest na 100% związany z wolnością. W krajach kapitalistycznych nie zawsze jest wolność, ale w krajach wolnych zawsze jest kapitalizmGdziekolwiek była wolność, tam był kapitalizm. Kapitalizm jest warunkiem koniecznym dla wolności, ale nie wystarczającym dla wolności.

 

kapitalizm zawsze prowadzi wczesniej czy później przynajmniej w Europie,do zastępowania rdzennych mieszkańców tanią siłą robocza z krajów trzeciego świata

nie wspominam nawet o nierównosciach społecznych które powoduje ten system,gdy ty zapierdalasz i robisz wszystko żeby sie utrzymać syn szefa dostaje kolejne nowe bmw i wakacje ze swoją 16 latką

to nie jest system dla ludzi

mowa oczywiscie o późnym kapitalizmie,pierwsze 10-20 lat w kapitalizmie są całkiem ok,ale potem jak ludzie żyję już tylko zabetonowana klika

Edytowane przez Revolt
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, armin napisał:

Niby biznes się kręci, ale czy to moralne?

Wolny rynek.

 

1 godzinę temu, GurneyHalleck napisał:

No nie bardzo. To są klauzule niedozwolone w umowie. 

Widziałem wiele takich umów, zawieranych przez pracodawców, którym bardzo zależało na zachowaniu zdrowych relacji z PIP, Urzędem Wojewódzkim i Strażą Graniczną. Polskie firmy też zresztą zawierają lojalnościówki z polskimi pracownikami. Ale się nie upieram. Jeśli to nielegalne, to pewnie pracodawca rozwiąże to inaczej i w majestacie prawa, uzyskując bardzo podobne rezultaty.

Edytowane przez mirek_handlarz_ludzmi
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@GurneyHalleck a czy zatrudniając naszych wschodnich sąsiadów dostajesz jakieś benefity poza niższymi kosztami pracy, np jakieś dodatki z urzędów za zatrudnianie obcokrajowców? Możesz skrobnąć jedno zdanie czym się różni zatrudnienie swojego od obcego tak na prędkości?

 

https://pl.wikipedia.org/wiki/Republika_Zjednoczonych_Prowincji#Struktura_społeczna 

 

Wszystkim w tym temacie polecam przeczytać o Niderlandach XVI-XVIII wiecznych zwłaszcza art 2 pod tytułem struktura społeczna szczególnie  @armin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, mirek_handlarz_ludzmi napisał:
13 godzin temu, armin napisał:

Niby biznes się kręci, ale czy to moralne?

Wolny rynek.

Nawet jeśli nie uznaję dogmatów wolnego rynku, to oddaję jemu fakt, że wolny rynek jest wtedy gdy mówimy o podaży i popycie. Na wolnym rynku, w którym istnieje nieograniczony popyt (liczba pracowników / mieszkańców w Polsce może wzrastać do wyludnienia Afryki i połowy Azji jeśli przedsiębiorcy / kapitaliści będą tego potrzebować) mamy do czynienia ze spekulacją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minutes ago, armin said:

Po prostu żyjesz w systemie kapitalistycznym i poza nim nie widziałeś innego

Jesli masz na myśli, że nie urodziłem się w komunie, to się mylisz, i sporo z niej pamiętam. Na twoje "nieszczęście".

 

11 minutes ago, armin said:

ilu filozofów, tyle definicji wolności

Sraty, draty. To co powiedziałeś to właśnie slogan, ulubiony przez tych, którzy nie mają nic do powiedzenia, albo nie mają argumentów i jedyne co potrafią powiedzieć to właśnie to: ilu fizolofów, tyle definicji. Słyszałem to już tyle razy - każdy polityk taki sam, każdy kulturysta na koksie, każdy Polak to złodziej, oszust, ... (dowolne uzupełnić). W takim razie, skoro każdy filozof, każdy wymyśla swoje definicje, to twoja definicja kapitalizmu jest równie subiektywna i wydumana jak każda inna. W ten sposób możesz przekonać tenczowy proletariat ale nie myślącego człowieka.

 

Kapitalizm jest systemem gospodarczym opartym na prywatnej własności środków produkcji i czerpania z nich zysku. 
Do cech charakterystycznych kapitalizmu zalicza się prywatną własność, dobrowolną wymianę, wolne i konkurencyjne rynki, 
akumulację kapitału, pracę zarobkową, system cen.

Czyli jednak wolność i prywatna własność.

Trzy ostatnie cechy są wtórne i wynikają z pierwotnych - akumulacja kapitału z chęci zysku, praca zarobkowa z chęci zysku i dobrowolnej wymiany (swojego czasu na dobra), system cen z wolnego rynku. Tak więc kapitalizm idzie ręka w rękę z wolnością a feudalizm, socjalizm/komunizm, etatyzm z niewolnictwem.


Gdzie w definicji jest mowa o niewolnictwie? Nigdzie. Jest za to mowa o wolności rynku i wymiany. Natomiast w definicji feudalizmu, też tyranii, zniewolenie będzie na pierwszym miejscu, jako sposób na realizację chęci "zysku", niekoniecznie ekonomicznego czy fiskalnego ale także np. chęci władzy. To też jest zysk, w sensie ekonomicznym, tyle że nie fiskalny.


Nie opowiadaj takich dyrdymałów bo twoja prywatna własność nie będzie twoja w komunizmie, w feudalizmie, też nie. Więc twoje mieszkanie, samochód, portfel, gacie, nie będą twoje i będziesz mógł co najwyżej wyróżnić wazeliniarstwem wobec swojego pana bądź sekretarza.

 

d4bed9d4d22011cc8bf839.jpg

 

A wszystkie laski będą modelkami. Wybór, wolny czy nie będzie niepotrzebny.

 

122765-performers-dressed-in-red-army-un

 

 

 

PS. W tekście nie ma błędów, literówek ani ortów. To zamierzony zabieg stylistyczny bez nazwy jeszcze, może być ortyzm.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.