Skocz do zawartości

Czy znacie jakichś psychopatów w swoim otoczeniu?


Rekomendowane odpowiedzi

Obejrzałem ostatnio filmik jednego gościa z "21 Convention".

W dużym skrócie, koleś był żonaty chyba 4,5 roku z fajną laską, spędzali ze sobą czas prawie non stop, zajebisty seks, wszystko zajebiście,

aż po 4,5 roku zorientował się, że w wolnych chwilach pracuje jako "escort".. Gość, mówi, że mieli tyle seksu, że nawet tego nie podejrzewał,

bo nie sądził, że ktoś mógłby mieć siły/chęci jeszcze na coś więcej..

No i rozkminia tam, jak to się stało, że tego nie zauważył, czy robiąc retrospekcje były jakieś sygnały, kim są takie osoby, które czegoś takiego się

dopuszczają.. Generalnie film otwierający oczy, dla tych (jak ja), którzy mają tendencje do zbytniej naiwności, że wszyscy ludzie są dobrzy.

Nie da się tego skrócić, więc tylko napisze, że bardzo ciekawe co powiedział, że te osoby, które da się rozpoznać, to tak zwane "minor vampires" (małe wampiry).

Te które są naprawdę niebezpieczne, to "major vampires", które specjalizują się właśnie tym, żeby nie dało się ich wykryć, wytwarzają na potrzeby relacji

persony typu "soul mate" i potrafią lata tkwić w tej roli realizując tylko sobie znaną agendę.. Takie osoby często są absolutnie nie do wykrycia, zwłaszcza

w otwartym środowisku, można je często spotkać wpinających się po szczeblach drabiny w korporacji. Żadne testy nie są w stanie tego wykryć, bo

potrafią oszukiwać psychologa/psychiatrę.. Gość też zauważył, że takie osoby się prawie w ogóle nie zmieniają, bo tak skrupulatnie budują swoją sieć kłamstw,

że jakikolwiek rozwój nie jest możliwy. Ta kobieta jako żona jednego z organizatorów "12 Convention" przez 4,5 roku pomagała im i uczestniczyła w tych konwencjach,

gdzie była otoczona zawsze stadem gości, uważanych za jednych z najbardziej ogarniętych facetów na ziemi.. I nikt jej nie rozpoznał, kilku było blisko, ale to dopiero

zorientowali się, jak już wszystko wyszło na jaw.. W międzyczasie, wielu z nich się zmieniło, pod wpływem wiedzy, ale ona nic, taka sama.

Też mówił, że prawie w ogóle nie piła i nie brała żadnych dragów, to też ma sens, bo to znaczy, że ma potrzebę zawsze bycia "sharp", natomiast, miała problemy

ze snem i brała tabletki nasenne, tłumaczył to tym, że umysł jednak zbyt mocno pracował nad tym żeby składać te kłamstwa do kupy..

Też mówił, że przyłapał ją parę razy na mega drobnych kłamstwach, tak na nasze, powiedzmy, ktoś się pyta, skąd jesteś, a ty mówisz, że z Katowic, jak jesteś z Krakowa.

Gość uważa, że to są osoby całkowicie bez sumienia, które są niezdolne do współczucia, dlatego musiały wykształcić zachowania na zasadzie mimikowania,

coś jak główny bohater serialu "Dexter".. I że dość ważne jest, że ufać swojemu instynktowi, bo nasz intelekt nie jest w stanie nic wychwycić, ale czasami nasz

gadzi mózg podpowiada nam, żeby uciekać. Generalnie dużo ciekawych koncepcji..

 

Filmik niestety po angielsku:

 

A tu żona tego gościa, w wywiadzie. I tu zajebista ironia, dziewczyna pyta się "eksperta" jak rozpoznać, że osoba z którą

jesteś to nie jest dobry człowiek, albo to nie jest osoba dla Ciebie. To tak jakbym był złodziejem i się pytał gościa którego

chce okraść, "jak rozpoznasz złodzieja" .. tak niebezpieczni są. Poza tym, szczerze panowie, kto by się oparł temu uśmiechowi

i temu ciału.. Kurła, preador idealny :)

 

 

Gość mówi, że w fazie "rekonwalescencji" bardzo pomogła mu książka "Psychopath Free" po polsku:

"Uwolnij się od psychopaty. Jak odzyskać siebie po toksycznym związku" MacKenzie Jackson.

Znalazłem spis treści i wprowadzenie na necie (free):

https://pdf.helion.pl/uwopsy/uwopsy.pdf

 

Jest tam 30 punktów, sygnałów alarmowych..

I teraz powiedzcie mi, czy to co tam nie jest napisane, to nie są typowo irytujące zachowania kobiece.. :) ?

 

Niestety nie kopiuje mi się, z polskimi czcionkami, a nie chce tracić całego wieczoru na poprawianie tekstu, więc

wypisuje tylko główne punkty, ale we pdf-ie powyżej są krótkie opisy, bo nie wszystkie punkty mają sens same w sobie

 

1. Kwestionowanie Twoich uwag.

2. Nie potrafią spojrzeć na sytuację z punktu widzenia Twojego albo kogoś innego.

3. Ostateczny hipokryta.

4. Patologiczne kłamstwa i wymówki.

5. Skupiają się na Twoich błędach, ignorując swe własne.

6. Odkrywasz, że musisz tłumaczyć dorosłej osobie podstawowe aspekty wzajemnego szacunku.

7. Egoizm i szkodliwe pragnienie uwagi.

8. Psychopata oskarża Cię o odczuwanie emocji, które świadomie prowokuje.

9. Odkrywasz, że bawisz się w detektywa.

10. Jesteś jedynym, który dostrzega prawdziwą twarz psychopaty.

11. Boisz się, że dowolna kłótnia może być Twoją ostatnią.

12. Powolne wyniszczanie.

13. Emocjonalne wycofywanie się i podkopywanie Twojego poczucia własnej godności.

14. Osoba toksyczna oczekuje, że będziesz jej czytał w myślach.

15. W towarzystwie tej osoby czujesz się spięty, ale wciąż chcesz, by była przy Tobie.

16. Niespotykana liczba „szaleńców” w przeszłości psychopaty.

17. Psychopata prowokuje zazdrość i rywalizację, zachowując swoją nieskazitelną, powierzchowną niewinność.

18. Idealizacja, bombardowanie miłością oraz pochlebstwo.

19. Porównywanie Ciebie do innych w życiu psychopaty.

20. Rzeczy, które psychopata, jak niegdyś twierdził, w Tobie docenia, nagle stają się rażącymi wadami.

21. Prześwity w kamuflażu.

22. Nuda.

23. Triangulacja.

24. Ukryta przemoc.

25. Wymuszanie współczucia i politowania.

26. Cykl dobroci i przemocy.

27. Psychopata staje się całym Twoim życiem.

28. Arogancja.

29. Nóż w plecy, zależnie od okoliczności.

30. Twoje uczucia.

 

PS. Niestety duża część materiałów jest po angielsku, więc jeśli będą jakieś zażalenia, że po angielsku, to niestety

wiele zrobić się tu nie mogę, po prostu na drugi raz nie zapodam filmiku..

Edytowane przez StatusQuo
  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Marek Kotoński napisał:

Często jest tak, że osoba z wąskimi ustami może być psychopatą/socjopatą

Co masz na myśli mówiąc "wąskie usta", dosłownie, czy to jakaś przenośnia?

Bo jeżeli dosłownie, to bym aż tak daleko nie szedł..

Poza tym, w dzisiejszych czasach jest botoks, więc nie dojdziesz :)

I nadal, może uda Ci się wykryć płotki, ale rekin przepłynie poniżej radaru :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Błysk w oczach i takie gadzie, owadzie spojrzenie bez żadnych emocji jakbyś miał przed sobą nie człowieka tylko robota. Jeszcze jak kobiety lub odwrotnie mężczyźni za tą osobą szaleją to wiedz, że coś się dzieje.

To ciekawe, że na męskiego osobnika z taką przypadłością nie działają kobiece techniki zawstydzania, manipulacji po prostu zbija je, co kobietę doprowadza do szału i podniecenia. Chcesz mieć powodzenie u kobiet bądź jak psychopata i to nie jest żart.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten gość akurat trochę szamba tam narobił, były jakieś aferki, bo chyba trochę odpłynął z "poczuciem własnej zajebistości". ;)

Dlatego w sumie zastanawiam się, na ile wierzyć, czy to nie jest takie "kul story" - "e,moja żona była przez 4 lata prostytutką a ja niczego nie zauważyłem".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, rycerz76 napisał:

To ciekawe, że na męskiego osobnika z taką przypadłością nie działają kobiece techniki zawstydzania, manipulacji po prostu zbija je, co kobietę doprowadza do szału i podniecenia.

Nie działa naturalnie, ale to się da wyćwiczyć, nie będąc psychopatą, wystarczy znać sposób działania. Jak już znasz tą strategie, to czerwone flagi tak jebią po oczach, że nie sposób,

nie zareagować :)Ja już w tym momencie mam tak wyjebane, że na mnie w zasadzie też nie działa. Mówię w zasadzie, bo jak się tylko pewnie poczułem to od razu się znalazła taka, co mnie zagięła,

ale cóż, zaśmiałem się w duchu, również w duchu jej pogratulowałem za bycie "worthy oponnent" :), otrzepałem się i wyciągnęłam wnioski. Ale to było czyste pato..

W ogóle to jest zajebista sprawa, jak już się napatrzysz, słuchasz różnych historii, nauczysz się obserwować swoje reakcje, to zachowanie kobiet przypomina desperacką komedie :)

One mają nad nami tylko tyle władzy ile im damy. A to że im jej dajemy za dużo to tylko wina penisa i naszej naiwnej natury :)

Po prostu mamy od nich dużo gorszy start, za to jak nabierzemy wiatru w żagle, to mamy lepiej :)

I tego nam suki zazdroszczą i za to nienawidzą :) No oczywiście te, które nienawidzą, bo oczywiście nie wszystkie żyją nienawiścią..

14 minut temu, sargon napisał:

Dlatego w sumie zastanawiam się, na ile wierzyć, czy to nie jest takie "kul story" - "e,moja żona była przez 4 lata prostytutką a ja niczego nie zauważyłem".

Też się trochę nad tym zastanawiałem, bicie pianki pod publiczkę oczywiście jest możliwe. Ale on tam z ksywki robiąc ten wykład wymienia przynajmniej kilku gości,

czyli powołuje się na zewnętrzne autorytety, oprócz tego gość, który organizuje taką konferencje, z tyloma "facetami", za taką cenę, nie stawiał by chyba

na szali renomy całego przedsięwzięcia. Też pod oboma filmikami jest masę komentarzy, nie studiowałem ich, może tam są jakieś uwiarygadniające argumenty.

Z drugiej strony, kolesie przypominają mi te konwenty "PUA" sprzed nie wiem 10 lat? Też brali kasę jak za zborze, też wszyscy się pozycjonowali na zajebistych "alfa",

co faktycznie trąci trochę przekrętem. Ale jednym z tych gości jest chociażby Rollo Tomasi, ten od "Rational Male", a to jest dość zwarte i narzucające samemu sobie

ramy community. Więc, technicznie wychodzi na to, że odrzucając tego gościa, musiał byś odrzucić wszystkich.

A na moje potwierdzenie jeszcze ciekawy filmik, jak sobie chłopaki zrobili męską wyprawę na rybki, aż pozazdrościć, spędzonego czasu i towarzystwa:

 

 

Cały tytuł to (wklejam bo ucięło kluczowe nazwisko) "Sharks & Patriarchs — with Elliott Hulse, Rollo Tomassi, and Anthony Dream Johnson"
Tytuł zawiera, oba nazwiska, to znaczy, że ziomeczki się znają i lubią, jak na moje prywatne potrzeby to starcza jako uwiarygodnienie.
Oczywiście i tak możliwe, że to przekręt, ale gdyby coś wyszło, to by byli spaleni do końca życia. Akurat tego trzeciego gościa Elliotta, też znam całkiem dobrze i
też to gość, o dość twardych zasadach.. więc, jakby wiesz, nie wiem jak daleko chcemy się zapędzać w teorie spiskowe, bo zaraz dojdziemy że to wszyscy to Rreptilianie są :)...

22 minuty temu, sargon napisał:

Ten gość akurat trochę szamba tam narobił, były jakieś aferki, bo chyba trochę odpłynął z "poczuciem własnej zajebistości"

Rozwiniesz? Nie wiem o czym mówisz?

Edytowane przez StatusQuo
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem do czynienia jakiś czas temu. 

Większość się zgadza.

Kobieta o specyficznym, 'magnetycznym' spojrzeniu, była modelka i początkowo sądziłem, że bardzo świadoma i stabilna emocjonalnie.  Starsza ode mnie, co pomagało w tym przekonaniu.

Kwiatki zaczęły w miarę szybko wychodzić, pogonilem. Ale wcześniej przez kilka miesięcy miałem niezły poligon.

Z cech, ktorych tutaj nie wymieniono, to niesamowity chłód emocjonalny.

Tzn. nie na oczywistej płaszczyźnie, bardziej wyczuwalny jako tło. Lód. 

 

No i klasyka, jak przy wszelakich zaburzeniach- czyny nie szły w parze ze słowami. Potrafiła mówić pięknie swoim głębokim, mądrym głosem. Tyle, że nijak to się miało do rzeczywistości.

Czyli, mistrzynią chyba nie była w tym fachu ?

 

Edytowane przez Yolo
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, Yolo napisał:

Tzn. nie na oczywistej płaszczyźnie, bardziej wyczuwalny jako tło. Lód. 

No i klasyka, jak przy wszelakich zaburzeniach- czyny nie szły w parze ze słowami. Potrafiła mówić pięknie swoim głębokim, mądrym głosem. Tyle, że nijak to się miało do rzeczywistości.

Czyli, mistrzynią chyba nie była w tym fachu ?

Też właśnie poznałem w poprzedniej robocie dziewczynę, która w liceum miała epizod związany z modelingiem, pokazała mi zdjęcie z tamtego okresu i na prawdę,

niezła dupeczka z niej była. Miała zdiagnozowany borderline, ale była przy tym bardzo inteligentna, mama profesor, lubiłem się z nią droczyć, bo uważałem, że ogarnę temat, bo

to była praca, więc wszystko jakby zostawało w pracy, poza tym miała męża, nie znałem gościa, ale podskórnie i tak mu współczułem...  Ale tam niezły push-pull odchodził, raz dwa tygodnie

pracowałem z domu, żeby dać ochłonąć emocjom :) Ale właśnie po jakimś czasie też zacząłem zauważać, że niby fifa-rafa, wszystko fajnie, ale też jakiś taki lód pod spodem jest, dawałem

jej szanse na takiej zasadzie, żeby ona coś wykazała się inicjatywą, ale nie... Jak sam czegoś nie pociągnąłem, to nic się nie działo. Miała kupionego specjalnie takiego małego pieska, żeby

się nim opiekować, Kiedyś jak gadałem znią przez telefon, to tak szmaciła tego psa, że aż nie mogłęm tego słuchać..

 

@Yolo Tak się zastanawiam, czy nie można ich podzielić na "głupich" i "mądrych" psychopatów. Głupi robią sajgon na około, ale mądrzy umieją się kamuflować

i dużo kompensują intelektem, Ci są naprawdę niebezpieczni..

 

Gość się filmiku często odnosi do czegoś takiego jak "Cluster B personality disorders", to jest jakiś wykres chyba, gdzie pogrupowane są różne zaburzenia,

które chyba występuję przeważnie razem albo coś w ten deseń , znalazłem fajną stronkę z przykładami zachowań, niestety też po angielsku.

Poniżej słownik. Może trochę zaspamowałem, ale fajnie mieć wszystko pod ręką..

 

Cluster B personality disorders

Cluster B personality disorders are characterized by dramatic, overly emotional or unpredictable thinking or behavior.
They include antisocial personality disorder, borderline personality disorder, histrionic personality disorder and narcissistic personality disorder.

 

Antisocial personality disorder
    Disregard for others' needs or feelings
    Persistent lying, stealing, using aliases, conning others
    Recurring problems with the law
    Repeated violation of the rights of others
    Aggressive, often violent behavior
    Disregard for the safety of self or others
    Impulsive behavior
    Consistently irresponsible
    Lack of remorse for behavior
    
Borderline personality disorder
    Impulsive and risky behavior, such as having unsafe sex, gambling or binge eating
    Unstable or fragile self-image
    Unstable and intense relationships
    Up and down moods, often as a reaction to interpersonal stress
    Suicidal behavior or threats of self-injury
    Intense fear of being alone or abandoned
    Ongoing feelings of emptiness
    Frequent, intense displays of anger
    Stress-related paranoia that comes and goes
    
Histrionic personality disorder
    Constantly seeking attention
    Excessively emotional, dramatic or sexually provocative to gain attention
    Speaks dramatically with strong opinions, but few facts or details to back them up
    Easily influenced by others
    Shallow, rapidly changing emotions
    Excessive concern with physical appearance
    Thinks relationships with others are closer than they really are
    
Narcissistic personality disorder
    Belief that you're special and more important than others
    Fantasies about power, success and attractiveness
    Failure to recognize others' needs and feelings
    Exaggeration of achievements or talents
    Expectation of constant praise and admiration
    Arrogance
    Unreasonable expectations of favors and advantages, often taking advantage of others
    Envy of others or belief that others envy you

 

Krótkie opisy zaburzeń os. z DSM-III-R i DSM-IV według Millona

  • Paranoiczne – osoba stale mająca się na baczności, defensywna, nieufna, podejrzliwa. Przesadnie wyczulona na to, że ktoś może chcieć jej przeszkodzić lub skrzywdzić ją. Stale poszukuje dowodów potwierdzających spiskową teorię rzeczywistości. Siebie samą uważa za osobę postępującą w sposób słuszny, a i tak prześladowaną.
  • Schizoidalne – osoba apatyczna, zobojętniała, wycofana, osamotniona. Nie pragnie ani nie potrzebuje utrzymywania związków z innymi ludźmi. Jest w minimalnym stopniu świadoma własnych uczuć oraz uczuć innych ludzi. Nie ma żadnego celu w życiu ani ambicji, albo też ma ich niewiele.
  • Schizotypowe – osoba ekscentryczna, alienująca się, dziwaczna, nieobecna duchem. Przejawia osobliwe manieryzmy i zachowania. Odczytuje myśli innych ludzi. Zaabsorbowana niezwykłymi marzeniami i dziwnymi przekonaniami. Zaciera granice między rzeczywistością a światem fantazji.
  • Antyspołeczne – osoba impulsywna, nieodpowiedzialna, niepodporządkowująca się normom, nie do opanowania. Działa bez namysłu. Spełnia społeczne oczekiwania, o ile służy to jej samej. Lekceważy społeczne obyczaje, reguły i standardy. Postrzega samą siebie jako wolną i niezależną.
  • Z pogranicza – osoba nieprzewidywalna, manipulatorska, niestabilna. Panicznie boi się porzucenia przez innych i odosobnienia. Przeżywa gwałtowne zmieniające się nastroje. Przechodzi nagle z uczucia miłości do nienawiści i na odwrót. Widzi siebie oraz innych ludzi raz w białych, a raz w czarnych kolorach.
  • Histrioniczne – osoba o teatralnym zachowaniu, uwodzicielska, płytka, poszukująca wrażeń, próżna. Reaguje z przesadą na najdrobniejsze nawet zdarzenia. Zachowuje się ekshibicjonistycznie, aby uzyskać uwagę i przychylność innych ludzi. Postrzega samą siebie jako atrakcyjną i pełną uroku.
  • Narcystyczne – osoba egoistyczna, arogancka, mająca przesadnie wysokie mniemanie o sobie, beztroska. Pochłonięta fantazjami o sukcesach, urodzie lub osiągnięciach. Postrzega samą siebie jako godną uwielbienia, a także istotę wyższego rzędu, zasługującą wobec tego na szczególne traktowanie.
  • Unikające – osoba stale wahająca się, czująca się niezręcznie, zakłopotana, zalękniona. Odczuwa napięcie w sytuacjach społecznych z powodu obawy przed odrzuceniem. Nękana ciągłym lękiem przed podejmowaniem działania. Postrzega samą siebie jako nieudolną, gorszą od innych lub nieatrakcyjną. Czuje się samotna i pusta.
  • Zależne – osoba bezradna, nieudolna, uległa, niedojrzała. Wycofuje się z pełnienia dorosłych obowiązków. Postrzega siebie jako słaba i delikatną. Szuka pocieszenia u osób silniejszych.
  • Obsesyjno-kompulsyjne – osoba powściągliwa, skrupulatna, okazująca innym szacunek, usztywniona. Prowadzi życie spętane regułami. Trzyma się mocno społecznych konwenansów. Postrzega świat w kategoriach reguł i hierarchii. Siebie samą widzi jako oddaną, rzetelną, sprawną i produktywną.
  • Depresyjnea – osoba ponura, zniechęcona, pesymistycznie nastawiona, skłonna do rozmyślań, nastawiona fatalistycznie. Prezentuje się jako bezradna i opuszczona przez innych. Czuje się bezwartościowa, winna i bezsilna. Ocenia samą siebie jako zasługującą tylko na krytykę i potępienie.
  • Negatywistyczne (pasywno-agresywne)a – osoba pełna urazy, przekorna, sceptyczna, niezadowolona. Nie ulega oczekiwaniom innych. Celowo działa nieefektywnie. Daje upust swojej złości w sposób pośredni, krzyżując plany innym ludziom. Jest na przemian kapryśna i rozdrażniona, a potem posępna i wycofana.
  • Sadystyczneb – osoba pełna wrogości, raniąca innych, okrutna, dogmatyczna. Skłonna do nagłych wybuchów wściekłości. Odczuwa zadowolenie z dominowania, zastraszania i upokarzania innych. Jest uparta i niekorygowalna.
  • Masochistyczne (autodestrukcyjne)b – osoba uległa, unikająca przyjemności, służalcza. Czuje się godna potępienia, usuwa się w cień. Zachęca innych do wykorzystywania jej. Celowo udaremnia własne przedsięwzięcia. Poszukuje związków z partnerami, którzy ją potępiają lub źle traktują

 

Edytowane przez StatusQuo
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 hours ago, StatusQuo said:

Nie działa naturalnie, ale to się da wyćwiczyć, nie będąc psychopatą, wystarczy znać sposób działania. Jak już znasz tą strategie, to czerwone flagi tak jebią po oczach, że nie sposób,

nie zareagować :)Ja już w tym momencie mam tak wyjebane, że na mnie w zasadzie też nie działa. Mówię w zasadzie, bo jak się tylko pewnie poczułem to od razu się znalazła taka, co mnie zagięła,

ale cóż, zaśmiałem się w duchu, również w duchu jej pogratulowałem za bycie "worthy oponnent" :), otrzepałem się i wyciągnęłam wnioski. Ale to było czyste pato..

W ogóle to jest zajebista sprawa, jak już się napatrzysz, słuchasz różnych historii, nauczysz się obserwować swoje reakcje, to zachowanie kobiet przypomina desperacką komedie :)

One mają nad nami tylko tyle władzy ile im damy. A to że im jej dajemy za dużo to tylko wina penisa i naszej naiwnej natury :)

Po prostu mamy od nich dużo gorszy start, za to jak nabierzemy wiatru w żagle, to mamy lepiej

To podejśćie mi się bardzo podoba. Te flagi świecą tak mocno w trakcie rozmów ?
Wystarczy chwilę wyczekać (pomilczeć i się uśmiechnać ) a chomik tam już u niej wariuje. Czasem kobieta dobrze nie zacznie a ja już wiem co będzie mówić dalej.

Ale trzeba cały czas pamietać o sobie (zdrowy egoizm) i stawianiu granic, bo urabiać bedą zawsze próbować.
Dzięki Ci Panie za tą wiedzę, forum i doświadczenie. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem, jak gość się nie zakocha, będzie kontrolował interesy i własne wnętrze, że po prostu do końca nie ufa kobiecie przejrzy praktycznie wszystkie kłamstwa, tym bardziej udawaną osobowość. 

 

Jak postrzegasz kobiety przez pryzmat miłości, piękna, radości, niesamowitego seksu i innych pierdów wynikających z założenia różowych okularów tak to się później kończy. 

 

Zasada ograniczonego zaufania, nawet w najlepszych chwilach życia i masz większość problemów z głowy. 

 

Każdy, kto trochę na tym świecie żyje jest w jakimś stopniu psycholem. To nieuniknione, chociażby z powodu braku autorytetów, zaniku pozytywnych wzorców. No, ale zauważcie również, że psychopata nie jest w stanie utrzymać fasady cały czas, tylko do pewnego momentu. Tutaj kilka lat, więc inwestycja mało opłacalna, biorąc pod uwagę, że już laskę wszyscy w środowisku znają. 

 

Ale faktycznie zdarzyło mi się spotkać w życiu kilka osób z pustym spojrzeniem. To jest niezwykłe uczucie. Patrzysz na kogoś i jakby nie było nic tam w środku. Kolejny mechanizm rozpoznawania zagrożenia prawdopodobnie, sygnał braku empatii. 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, mac napisał:

sygnał braku empatii

Też tam gość wspominał, że ponieważ oni nie odczuwają poczucia winy, to też nigdy prawie nigdy nie przepraszają.

Znasz jakieś ciekawe techniki, metody, testy, żeby sprawdzić na ile ktoś jest empatyczny? Albo żeby sprawdzić, że nie ma empatii?

Albo w jakiej sytuacji zauważyłeś, że ktoś jej nie posiada?

W sumie, dobre mogło by być opowiedzenie jakiejś tkliwej historyjki, albo jakiejś sytuacji, że komuś coś się stało, albo o jakiejś

chorobie i patrzenie jak zareaguje.

Przypomniało mi się, kiedyś sobie siedzę w barze, przy piwku z kolegą, mniejsza to temat i ten tak mówi:

"jak dres by napierdalał babcie, to logiczne, że każdy był by po stronie babci, bo jakby nie był, to byłby psycholem" hehe :)

Coś w tym jest...

4 minuty temu, mac napisał:

Jak postrzegasz kobiety przez pryzmat miłości, piękna, radości, niesamowitego seksu i innych pierdów wynikających z założenia różowych okularów tak to się później kończy. 

No tak, ale ile osób zrezygnuje z miłości? Ja rozumiem, że trzeba patrzeć trzeźwo na świat, ale to jest w nas tak zakorzenione, że

wypracowanie takiego podejścia jako naturalne, zajmuj całe życie doświadczeń, a i tak większości się nie udaje..

Chociaż, ostatnio, jak mi ta koncepcja gdzieś tam chodzi, po głowie, to myślę, że wcale nie jestem tak daleko..

W dodatku, cały czas na około wszystko się kręci wokół tej miłości, filmy, książki, nawet święta etc. etc. Jesteśmy tym bombardowani

i wierzymy w to jak dzieci w Mikołaja.. A może miłość, to jest taki "Mikołaj" dla dorosłych?

Z drugiej strony, miłość to jest po prostu koncept, który budujesz w swojej głowie. Jeśli w niego wierzysz, to jesteś się w stanie zakochać.

Jeśli spotkają się dwie osoby, które w to wierzą, to myślę, że jest to jak najbardziej możliwe. Najgorzej, tylko jak ty się zakochasz, a

druga strona nie.. Wtedy jesteś bezbronny..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, StatusQuo napisał:

Też właśnie poznałem w poprzedniej robocie dziewczynę, która w liceum miała epizod związany z modelingiem, pokazała mi zdjęcie z tamtego okresu i na prawdę,

niezła dupeczka z niej była. Miała zdiagnozowany borderline, ale była przy tym bardzo inteligentna, mama profesor, lubiłem się z nią droczyć, bo uważałem, że ogarnę temat, bo

to była praca, więc wszystko jakby zostawało w pracy, poza tym miała męża, nie znałem gościa, ale podskórnie i tak mu współczułem...  Ale tam niezły push-pull odchodził, raz dwa tygodnie

pracowałem z domu, żeby dać ochłonąć emocjom :) Ale właśnie po jakimś czasie też zacząłem zauważać, że niby fifa-rafa, wszystko fajnie, ale też jakiś taki lód pod spodem jest, dawałem

jej szanse na takiej zasadzie, żeby ona coś wykazała się inicjatywą, ale nie... Jak sam czegoś nie pociągnąłem, to nic się nie działo. Miała kupionego specjalnie takiego małego pieska, żeby

się nim opiekować, Kiedyś jak gadałem znią przez telefon, to tak szmaciła tego psa, że aż nie mogłęm tego słuchać..

 

Niesamowite, też miałem epizod z taką kobietą. W młodości epizod związany z modelingiem, też widziałem zdjęcia z tamtego okresu, fajna laska. Wychowana przez ojca, matka spierdoliła za Francuzem do Francji. Podobne zachowanie, dwa małego yorki, które potrafiła tak szmacić, że nie mogłem tego słuchać i oglądać. Później jeszcze kilka numerów wywinęła mojej ex, stalkując ją w pracy. Wybrała sobie obiekt, z którym koty darłem, mocno nie trafiła, ale pokazała pazurki.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minutes ago, Conrad said:

Podobne zachowanie, dwa małego yorki, które potrafiła tak szmacić, że nie mogłem tego słuchać i oglądać.

A dla was to nie jest czerwona lampka (dla mnie to latarnia)

 

11 minutes ago, Conrad said:

Wychowana przez ojca, matka spierdoliła za Francuzem do Francji.

Kolejna czerwona lampka

 

32 minutes ago, mac said:

 

Jak postrzegasz kobiety przez pryzmat miłości, piękna, radości, niesamowitego seksu i innych pierdów wynikających z założenia różowych okularów tak to się później kończy. 

 

Zasada ograniczonego zaufania, nawet w najlepszych chwilach życia i masz większość problemów z głowy. 

W punkt ?. Co ważne gdy ja trzymam dość długo dystans do takiej Panny to ona zaczyna się jeszcze bardziej starać i walczyć(takiej co zależy). Ale jeśli chce abym tylko ja Kochał (choć mówi że mam u niej cały czas zielone światło) to ona gaśnie i wtedy sprawa czysta (grała do swoje bramki i to dość łatwo odkryć).

Edytowane przez Lexmark82
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, StatusQuo napisał:

 ponieważ oni nie odczuwają poczucia winy, to też nigdy prawie nigdy nie przepraszają.

Czy to nie nasze kochane Panie tak mają  ? ?

 

12 minut temu, StatusQuo napisał:

Znasz jakieś ciekawe techniki, metody, testy, żeby sprawdzić na ile ktoś jest empatyczny? Albo żeby sprawdzić, że nie ma empatii?

Najprostsza to chyba reakcja na zabijanie, przemoc fizyczną, wyrządzanie krzywdy drugiemu człowiekowi, zwierzęciu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy znam. Nie mam zamiaru nikomu przypisywać żadnych zaburzeń ponieważ nie jestem osobą kompetentną w tym zakresie. 

 

Natomiast mam kilka osób w najbliższym otoczeniu, które przejawiają rys narcystyczny. 

 

Najlepszą metodą jest metoda ograniczonego zaufania w kontaktach międzyludzkich. Ostatnio w pracy się o tym dotkliwie przekonałem jak ktoś mi podlozyl świnie a później mnie podkablowal. 

 

Sam nigdy nie byłem konfidentem i zawsze byłem lojalny w stosunku do współpracowników i przełożonych, ale jak widać lojalność nie zawsze popłaca. 

 

Na szczęście żadnych konsekwencji nie poniosłem skończyło się polubownym przeniesieniem na inny projekt w innej lokalizacji (może nawet lepszy projekt) 

Edytowane przez dobryziomek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, mac napisał:

Moim zdaniem, jak gość się nie zakocha, będzie kontrolował interesy i własne wnętrze, że po prostu do końca nie ufa kobiecie przejrzy praktycznie wszystkie kłamstwa, tym bardziej udawaną osobowość. 

 

Jak postrzegasz kobiety przez pryzmat miłości, piękna, radości, niesamowitego seksu i innych pierdów wynikających z założenia różowych okularów tak to się później kończy. 

 

Zasada ograniczonego zaufania, nawet w najlepszych chwilach życia i masz większość problemów z głowy. 

Hehe to nie takie proste, co opisywałem w swoim wątku. Gdyby nie świadomość to podejrzewam, że byłoby niesamowicie ciężko. Jak miałeś kiedyś laskę petardę to powinieneś zrozumieć.

 

7 godzin temu, Yolo napisał:

Miałem do czynienia jakiś czas temu. 

Większość się zgadza.

Kobieta o specyficznym, 'magnetycznym' spojrzeniu, była modelka i początkowo sądziłem, że bardzo świadoma i stabilna emocjonalnie.  Starsza ode mnie, co pomagało w tym przekonaniu.

Kwiatki zaczęły w miarę szybko wychodzić, pogonilem. Ale wcześniej przez kilka miesięcy miałem niezły poligon.

Z cech, ktorych tutaj nie wymieniono, to niesamowity chłód emocjonalny.

Tzn. nie na oczywistej płaszczyźnie, bardziej wyczuwalny jako tło. Lód. 

 

No i klasyka, jak przy wszelakich zaburzeniach- czyny nie szły w parze ze słowami. Potrafiła mówić pięknie swoim głębokim, mądrym głosem. Tyle, że nijak to się miało do rzeczywistości.

Czyli, mistrzynią chyba nie była w tym fachu ?

Wypisz, wymaluj moja ex. Też pozory świadomości i stabilności emocjonalnej, zajebiste frazesy na ten temat, książki, studia, szkolenia i... chuja, zero przyjemności z odczuwania życia i liczne problemy, które wyszły po czasie.

 

Mimo wszystko w takiej się można zadurzyć, bo z niewielką liczbą możesz porozmawiać na takie tematy. Mi się najbardziej podobało ciągnięcie za język i słuchanie różnych wersji tych samych niby historii. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Lexmark82 napisał:

A dla was to nie jest czerwona lampka (dla mnie to latarnia)

 

Kolejna czerwona lampka

 

Pewnie, że dla mnie to była i przydarzyła się okoliczność wyjścia. W sumie krótki epizod, ze względu na wygibasy łóżkowe trochę się przeciągnęło, ale ja zamknąłem temat, co nie było łatwe. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, StatusQuo napisał:

1. Kwestionowanie Twoich uwag.

2. Nie potrafią spojrzeć na sytuację z punktu widzenia Twojego albo kogoś innego.

3. Ostateczny hipokryta.

4. Patologiczne kłamstwa i wymówki.

5. Skupiają się na Twoich błędach, ignorując swe własne.

6. Odkrywasz, że musisz tłumaczyć dorosłej osobie podstawowe aspekty wzajemnego szacunku.

7. Egoizm i szkodliwe pragnienie uwagi.

8. Psychopata oskarża Cię o odczuwanie emocji, które świadomie prowokuje.

9. Odkrywasz, że bawisz się w detektywa.

10. Jesteś jedynym, który dostrzega prawdziwą twarz psychopaty.

11. Boisz się, że dowolna kłótnia może być Twoją ostatnią.

12. Powolne wyniszczanie.

13. Emocjonalne wycofywanie się i podkopywanie Twojego poczucia własnej godności.

14. Osoba toksyczna oczekuje, że będziesz jej czytał w myślach.

15. W towarzystwie tej osoby czujesz się spięty, ale wciąż chcesz, by była przy Tobie.

16. Niespotykana liczba „szaleńców” w przeszłości psychopaty.

17. Psychopata prowokuje zazdrość i rywalizację, zachowując swoją nieskazitelną, powierzchowną niewinność.

18. Idealizacja, bombardowanie miłością oraz pochlebstwo.

19. Porównywanie Ciebie do innych w życiu psychopaty.

20. Rzeczy, które psychopata, jak niegdyś twierdził, w Tobie docenia, nagle stają się rażącymi wadami.

21. Prześwity w kamuflażu.

22. Nuda.

23. Triangulacja.

24. Ukryta przemoc.

25. Wymuszanie współczucia i politowania.

26. Cykl dobroci i przemocy.

27. Psychopata staje się całym Twoim życiem.

28. Arogancja.

29. Nóż w plecy, zależnie od okoliczności.

30. Twoje uczucia.

Byłem w związku z taką kobieta. 5 lat. Jebanych 5 lat, które wpędziły mnie w problemy i długi. Bo ślepo jej wierzyłem. Teraz już wiele spraw wyprostowałem. Ale boje się wejść w kolejny zawiązek do tej pory.

 

Ogarnąłem się w porę sam. Właściwie to od momentu kiedy lawinowo zaczęły wychodzić kłamstwa, jedno po drugim, a ona brnęła w zaparte jak "psychopata", że to nie prawda. A dowody miała naoczne.

Potem kupiłem książę Rollo. Potem znalazłem to forum. Potem książki Kotońskiego.

 

Leczę się z "miłości do niej" już 2 rok. Ze związku zostało dziecko, które jest na ten moment z nią. Składam dowody i z czasem będę starał się jej odebrać syna i wykazać jej chorobę psychiczną, choć to nie będzie łatwe. Bo boje się o to jaki wpływ na dziecko będzie miała jej psychopatyczna osobowość. Przypadkowa osoba, która ma z nią kontakt raz na tydzień nie jest w stanie zobaczyć jej prawdziwej twarzy. Ona wokół siebie tworzy mgłę zajebistości, a ludzie wpadają w nią jak w sidła, ślepo wierząc w to co mówi o sobie. Po prostu manipuluje i kłamie, na każdym kroku. Zawsze tak aby było jej wygodnie i aby osiągnąć wybrany cel. Zawsze tak, aby zrobić z siebie ofiarę i poszkodowaną.

 

Wszystkie te 30 punktów się zgadza. Kropka w kropkę. Jakbym czytał o swojej byłej. Masakra. Muszę kupić tą książkę. Koniecznie.

Edytowane przez hogen
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 hours ago, StatusQuo said:

16. Niespotykana liczba „szaleńców” w przeszłości psychopaty.

 

To jest niesamowite jak wiele kobiet uważa, że ich wcześniejsi partnerzy byli toksyczni. Oczywiście, ci obecni to już tacy nie są, ci są jeszcze ok. Do czasu kiedy postanowią ich zmienić ? 

 

Pamiętajcie panowie, że jak dziewczyna gada o swoich byłych jako toksykach to wy po wejściu z taką w związek będziecie następni. Nihil novi.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, StatusQuo napisał:

 

 

Krótkie opisy zaburzeń os. z DSM-III-R i DSM-IV według Millona

  • Paranoiczne – osoba stale mająca się na baczności, defensywna, nieufna, podejrzliwa. Przesadnie wyczulona na to, że ktoś może chcieć jej przeszkodzić lub skrzywdzić ją. Stale poszukuje dowodów potwierdzających spiskową teorię rzeczywistości. Siebie samą uważa za osobę postępującą w sposób słuszny, a i tak prześladowaną.
  • Schizoidalne – osoba apatyczna, zobojętniała, wycofana, osamotniona. Nie pragnie ani nie potrzebuje utrzymywania związków z innymi ludźmi. Jest w minimalnym stopniu świadoma własnych uczuć oraz uczuć innych ludzi. Nie ma żadnego celu w życiu ani ambicji, albo też ma ich niewiele.
  • Schizotypowe – osoba ekscentrycz

Fajna ta Twoja lista :)

Z opisu każdego zaburzenia coś tam dla siebie znalazłem pasującego ;)

 

 

A teraz do meritum.

 

Znam.

 

Jedną jest mój przyjaciel. Dobry kolega.

Współwłaściciel 20-30 osobowej firmy PR z Warszawy.

 

Druga osoba jest mi bliska.

 

Wspólne cechy:

- zimno emocjonalne.

- brak współczucia

-ukierunkowane na cel.

- nie liczenie się z ludźmi

 

Kolega wywala ludzi z pracy z dnia na dzień bez mrugnięcia okiem.

Zimny jak Antarktyda.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Większość znanych mi ludzi posiada cechy psychopatyczne, jednak pewna ich liczba jest niezbędna by nie zostać „ zjedzonym” we współczesnym świecie w np. korporacji.

 

Po sobie na przykład wiem że musi stać się coś naprawdę ostrego w życiu aby odpaliło się u mnie współczucie czy empatia; środowisko w którym przebywałem, przebywam całe swoje życie by mnie zjadło, gdyby nie swoiste wykrztałcenie u mnie zimna, opóźnionej reakcji emocjonalnej, siły psychicznej.

 

Los mnie trochę spaczył- pamiętam jak zachowywałem się jako dzieciak, a jak reaguje teraz na różne sytuacje i niekoniecznie jest to dobre.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Quo Vadis? napisał:

Wszyscy zawsze poruszają temat psychopatów czyli ludzkich lalek, pustych w środku a niewielu pamięta o tym, że kij ma zawsze dwa końce i po drugiej stronie stoi przeciwność typowego psychopaty :) ale przecież to dobry temat na kolejny wątek.

Bo nikt nie boi się z ciepłych, empatycznych i opiekuńczych osób, więc nikt specjalnie nie chce ich unikać, stąd nikt nie ma z nimi problemu :)

Na pewno taki wątek byłby nudniejszy od tego ;)

15 minut temu, RENGERS napisał:

Po sobie na przykład wiem że musi stać się coś naprawdę ostrego w życiu aby odpaliło się u mnie współczucie czy empatia; środowisko w którym przebywałem, przebywam całe swoje życie by mnie zjadło

To się trzeba zastanowić, gdzie jest granica pomiędzy wyuczoną gruboskórnością, a faktycznym zaburzeniem.

Ale to o czym mówimy, to symptomy i manifestacje problemu, czyli cechy, po których staramy się rozpoznać psychopatę, czyli osobę "pustą w środku".

Większość "twardych" mężczyzn, ma grubą skórę, bo życie zmusza nas do podejmowania trudnych decyzji.

Ale zwolnić pracownika, któremu się to należy, a zwolnić pierwszego lepszego i nawet nie poczuć cienia winy, współczucia, sumienia, to chyba coś innego.

Wiele zachowań normalnych ludzi i psychopatów jest podobnych, różnią się motywami.

Mając powiedzmy profil psychologiczny takiej osoby(psychopata lub nie), można próbować przewidywać jego przyszłe zachowania, albo przynajmniej

przewidywać, że pewnych cech charakteru nie przejawi.. W sumie jak się zastanowić, to chodzi o pewnego rodzaju przewidywalność..

 

Swoją drogą, ciekawe, że wspomniałeś korporacje, bo jak sobie przypominam swoje poprzednie miejsce pracy, to też wydaje mi się, że tam psychopatami

była większość.. Aż mam wątpliwości, czy na pewno ta całą lista jest poprawna, bo sam nie mogę w to uwierzyć..

Edytowane przez StatusQuo
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.