Skocz do zawartości

Jestem jaka jestem czyli Androgeniczna


Rekomendowane odpowiedzi

Zakładam ten temat bo nie chce mi się ciągle w każdym temacie pisać tego samego i tłumaczyć się. Mam tu wiele zarzutów jaka to ja nie jestem dlatego chcę opisać całą historię swojego życia. Jeśli znowu będą jakieś komentarze w innych tematach po prostu wrzucę ten i niech każdy sobie przeczyta.

 

Rodzina: Nie pochodzę z bardzo bogatego domu. Nigdy nam niczego nie brakowało, był dom, auto. Uważam że była to typowa klasa średnia. Rodzice nigdy nie mieli kredytów, pieniądze lokowali w działki, lokaty. Żyli bardzo oszczędnie. To również ja wyniosłam z domu - oszczędność. Z czasem majątek się powiększał ale jako dziecko i w wieku nastoletnim moi rodzice nie byli jacyś ponad przeciętnie bogaci.

Szkoła: Po lo i maturze poszłam na studia do rodzinnego miasta. Mieszkałam z rodzicami, jadłam ich jedzenie z lodówki. Dzięki temu każdy pieniądz który zarobiłam odkładałam na konto oszczędnościowe. Studiując licencjat (na dobrej publicznej uczelni aczkolwiek kierunek humanistyczny który robiłam tylko dla papierka bo wiedziałam że chce w życiu robić co innego) pracowałam w różnych miejscach. Były to prace dorywcze po kilka mc, czasem kilka tyg. Pracowałam jako kelnerka, w biurze, na infolinii, jako hostessa, w kebabie, na rejestracji, przy wprowadzaniu danych. To były moje pierwsze prace. Kończąc studia na ostatnim roku licencjatu dostałam prace na etat w banku. Przepracowałam tam rok i po roku z dość dużą sumą na koncie oszczędnościowym wyjechałam do innego miasta na studia magisterskie. Chciałam poznac innego życia, z dala od rodziców, w nowym mieście. Korzystałam wtedy z pomocy rodziców gdyż płacili mi 500 zł mc za pokój. Resztę opłacałam sama. Utrzymywałam się za tysiąc złotych. Wystarczało mi. Przez dwa lata nie pracowała. Chciałam się pobawić, przeżyć przygodę życia. Imprezowałam ze znajomymi, wyjeżdżałam na weekendy w góry, poznawałam nowych ludzi, Ogólnie najlepszy czas w moim życiu. Wiele mnie nauczył. W końcu trzeba było poszukać pracy.

Praca: Zatrudniłam się w nieruchomościach. Pierwsze kilka mc nic nie sprzedałam. Traciłam wiarę i chciałam to rzucić. Nagle się udało i wpadło kilka sprzedaży pod rząd. Później kontakty z deweloperami i szychami w mieście którzy mieli po kilkanaście mieszkań lub własne całe kamienice. Zobaczyłam że ta praca daje super pieniądze ale też jest bardzo absorbująca. Odkładałam jak najwięcej pieniędzy. Dalej mieszkałam w małym wynajmowanym pokoju żeby zaoszczędzić. Chciałam otworzyć coś własnego ale nie biuro nieruchomości bo tego w moim mieście jest mnóstwo. 

Firma: w końcu założyłam firmę budowlaną. Nie powiem dokładnie jaka to branża ale u mnie w mieście bardzo dobrze się na niej zarabia. Wpadło mi to do głowy podczas sprzedaży domów. Porozmawiałam z pracownikami którzy zajmują się zawodowo. Wkład własny nie był duży. Ogólnie zrobiłam tak. Jak miałam gotowy biznesplan i pieniądze i pracowników (taki że a może zadzwonię) to wrzuciłam ogłoszenie że wykonuję takie i takie zlecenia. Telefon oszalał. Było pełno klientów którzy szukali wykonawców. Umówiłam się że zaczne pracę w poniedziałek a w pt jeszcze nie miałam ani dostawczaka ani maszyn. Wszystko ogarnęłam przez sobotę (co skutkowało kupnej mega taniego rozklekotanego auta). Od poniedziałku pracownicy ruszyli z robotą, sprzęty były, auto jako tako jeżdżące było. To był cud że wszystko się tak ułożyło. Po tym zleceniu zobaczyłam super pieniądze. A kolejnych zleceń wciąż przybywało. Musiałam odmawiać bo mam mało pracowników. Ciężko znaleźć kogoś z doświadczeniem tymbardziej że była końcówka sezonu.

 

To na razie tyle. Może coś dopiszę. Kieruje ten temat do wszystkich którzy wciąż zarzucają mi że nie mam firmy, ze wymyślam, że rodzice mi dają pieniądze itp.

 

  • Like 16
  • Dzięki 1
  • Haha 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Super, ja gratuluję Ci zmysłu przedsiębiorczego - chłopaki uczmy się!

Świetnie, że opowiedziałaś co i jak, sam byłem ciekaw jak to się stało, że Ci się udało, naprawdę gratuluję i oby firma Ci prosperowała! :)  

 

Naprawdę gratuluję sukcesu i chylę czoło. 

Edytowane przez SzatanKrieger
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, SzatanKrieger napisał:

Super, ja gratuluję Ci zmysłu przedsiębiorczego - chłopaki uczmy się!

Ty tak na serio?

 

Gdyby każdy mógł sobie pracować, a żyć za pieniądze rodziców i dzięki temu "oszczędzać" a potem za te pieniądze coś zrobić, to chyba każdy by albo takim dysponował, albo nie istniałoby zapotrzebowanie na jakieś 80% kredytów hipotecznych :D 

 

Jakby ta bohaterka sama do tego doszła, to co innego. Multum jest takich historii, po raz wtóry się potwierdza, że "samodzielność" jest bardzo różnie rozumiana, zwykle rozpatrywana z przesadą i na korzyść tego "samodzielnego".  Chyba, że przedsiębiorczością nazywamy to, że przecież odkładała albo pracowała dorywczo na studiach dziennych (jak połowa studentów dziennych, za moich czasów przynajmniej). A przecież mogła przepić. Jeśli tak, mamy inne progi wymagań :)

  • Like 5
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W nieruchomościach można sporo zarobić to prawda. 

 

Siostra zaczęła pracować w branży dobrze po 30tce, jej mąż ma firmę budowlana i wspólnie się dorobili do tego stopnia, że teraz zarabiają głównie na flipach. 

 

Dobrze jest mieć kogoś bliskiego w pośrednictwie. Jak kupowałem mieszkanie u dewelopera to siostra posredniczka oddała mi swoją prowizję xD

Tylko, że sam wybrałem m2 a ona tylko ze mną przyszła xD

 

Tylko zwróć uwagę @Androgeniczna, że start w życiu miałaś naprawdę zajebisty.

 

Nie każdy taki miał, ale każdy może się nauczyć oszczędzania i poszerzać swoje kwalifikacje. 

 

 

Edytowane przez dobryziomek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie, ale nie znam żadnej nowej firmy, której telefon "szaleje" tuż po jej założeniu : ) A w wieku, w którym jesteś raczej nie miałaś szans na takie wyrobienie nazwiska, by otwierało na starcie wiele drzwi. No nic, dalszych sukcesów szczerze życzę.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, tytuschrypus napisał:

Ty tak na serio?

 

Tak zdecydowanie ja na serio.

 

Mogła te pieniądze przepuścić, wydać na Bahamy czy cokolwiek a otworzyła firmę, stworzyła usługę i prosperuje jako młoda szefowa. Ja tam nie mam problemu z tym by uznać, że bardzo mądrze zrobiła widać, że ma inteligencję finansową i zapracowała na swoje. Dostała tylko na pokój a resztę ogarniała sama a nawet jak miała opłacane wszystko, to dziewczyny przepuszczają te pieniądze konkretnie, a to nowa torebka z aligtora za pół ceny, a to buty z aligotora z honolulu a tu szminka maszakra mejdej plus itd. Zawsze coś się znajdzie by sobie kupić, a ona inwestowała.

 

Ja tam się cieszę, że jej się udało i owszem samodzielność jest różnie rozumiana, możemy tym sposobem iść nawet do tego, że "aaaa tam Zenek, Byś koło wymyślił to możemy gadać a tak to jedziesz na wynalazkach innych" ale nie o to chodzi.

 

Niech zarabia, a jak będę chciał nieruchomość kupić, czy co tam oferuje pani @Androgeniczna to mam nadzieję, że będę obsłużony dzięki jej usłudze jak najlepiej.

 

Ja jej pozytywnie zazdroszczę wręcz tego, że zebrała się i potrafiła to wszystko ogarnąć, nie mam problemu z tym. Zresztą nie tylko jej tak gratulowałem, było kilka pań tutaj jeśli mnie pamięć nie myli tzw "bizneswomen" i też raz do, któreś napisałem i jej pogratulowałem, bo mnie przedsiębiorcy imponują. Dzięki nim mamy usługi a skoro @Androgeniczna otworzyła biznes i jej dobrze idzie, to wierzę, że wykonuje swoją pracę świetnie. 

 

 

Edytowane przez SzatanKrieger
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Obliteraror napisał:

Fajnie, ale nie znam żadnej nowej firmy, której telefon "szaleje" tuż po jej założeniu : ) A w wieku, w którym jesteś raczej nie miałaś szans na takie wyrobienie nazwiska, by otwierało na starcie wiele drzwi. No nic, dalszych sukcesów szczerze życzę.

Przy remontach w dużym mieście mogło tak być. Wystarczy zrobić ogłoszenie na OLX, promowanie na full. Reszta się kręci. Siedziałem w tym trochę, ale pilnowanie najebanych partaczy mi się szybko znudziło. Pretensje, poprawki. Tragedia.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, hogen napisał:

Przy remontach w dużym mieście mogło tak być.

Ok, ale to nie remonty, z tego co pamiętam. @Androgeniczna, fajnie, że trafiłaś w niszę (bo tak zakładam). W niszach są normalne pieniądze. I w tych obszarach, gdzie można coś ulepszyć, zrobić coś inaczej niż konkurencja, dać wartość dodatkową. Zaskoczyć : )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, SzatanKrieger napisał:

chłopaki uczmy się!

O tak, już się rozpędzam całym sobą. Wystarczy, że zrobię kurs, byle nie spawacza, to wtedy z automatu zmienię pracę na dużo lepszą:D

 

Kolejny atencyjny wątek naszej narcystycznej atencjuszki, a niektórzy zamiast skumać pewne zależności, dodają jej punktów do atencji i podbijania własnego ego jej lukrowego, idealnego świata. Po dotychczasowej aktywności na forum nie sądzę, aby cokolwiek z tego powyżej miało faktycznie miejsce i nie było jedynie kreacją lub snem. Sukces rodzi się zwykle w bólach oraz ciszy.

 

@Cortazarpozwolisz, że Cię przywołam jako naszego nadwornego biografa:)

Edytowane przez Krugerrand
  • Like 6
  • Dzięki 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem więcej najwyżej będę zjechany - nie pierwszy raz.

 

Gdybym był młodym chłopakiem, który jest zainteresowany właśnie tą branżą i nie miałbym zatrudnienia. To od tego momentu, w którym ona to napisała skontaktowałbym się z nią i zapytał czy nie szuka może kogoś, bez doświadczenia lub do pomocy innym lub zapytałbym czy chociaż na staż bym nie mógł przyjść, jeśli by mi zależało bardzo na doświadczeniu w tej branży. A jeśli by szukała to jakie stawki proponuje dla nowego pracownika z lub małym doświadczeniem i gdzie w ogóle znajduje się firma - o to bym zapytał :) 

 

Niech jej się wiedzie, ja się cieszę, że taka babka na forum jest mimo, że też miałem z nią spięcia. 

 

A to czy mówi prawdę z drugiej strony nie jest ważne dla przeciętnego forumowicza, ważne jest to co odczuwacie w jej stronę i co jej życzycie. To jest zdecydowanie bardziej istotne niż to czy mówi prawdę. 

Edytowane przez SzatanKrieger
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, SzatanKrieger napisał:

Tak zdecydowanie ja na serio.

 

Mogła te pieniądze przepuścić, wydać na Bahamy czy cokolwiek a otworzyła firmę,

Czyli tak jak myślałem. Argument na zasadzie "a mógł zabić".

 

To smutne, że nawet na BS trzymają się dobrze podwójne standardy. Gdyby jakiś facet w świeżakowni chwalił się, że rozkręcił biznes i napisałby, że hajs na niego miał de facto od rodziców (bo mieszkał u nich, jadł, żył, nie ponosił kosztów życia, które dorośli, naprawdę samodzielni ludzie ponoszą) i tylko dzięki temu mógł założyć biznes, to by został wyśmiany i jego osiągnięcie byłoby umniejszane.

 

A tutaj panienka robi za bizneswoman i zbiera pochwały, że zaradna, bo przecież mogła to wszystko przejebać, wow. Proszę was :)

 

25 minut temu, Krugerrand napisał:

Kolejny atencyjny wątek naszej narcystycznej atencjuszki, a niektórzy zamiast skumać pewne zależności, dodają jej punktów do atencji i podbijania własnego ego

Co racja, to racja. Dość już będzie :)

 

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, tytuschrypus napisał:

Czyli tak jak myślałem. Argument na zasadzie "a mógł zabić".

 

Argument jak, każdy argument w mojej ocenie, mogła je roztrwonić.

9 minut temu, tytuschrypus napisał:

o smutne, że nawet na BS trzymają się dobrze podwójne standardy. Gdyby jakiś facet w świeżakowni chwalił się, że rozkręcił biznes i napisałby, że hajs na niego miał de facto od rodziców (bo mieszkał u nich, jadł, żył, nie ponosił kosztów życia, które dorośli, naprawdę samodzielni ludzie ponoszą) i tylko dzięki temu mógł założyć biznes, to by został wyśmiany i jego osiągnięcie byłoby umniejszane.

Z mojej strony by nie było tego podwójnego sztandaru, natomiast z @Androgeniczna jest o tyle ciekawe, że jest tutaj krytykowana nieustannie i fajne, że się wytłumczyła i przy okazji, może kogoś zainspiruje do działania, np mnie :P 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam podziwiam autorkę tematu a organizację czasu. Prowadzenie własnej, dobrze prosperującej  DG (kto prowadzil własną dg wie jak to jest absorbujące), życie prywatne i drugi etat tu na forum??. Ja tam bez białego proszku bym nie ogarnął?.

  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co twoja historia życiowa ma wspólnego z twoimi postami? Mamy robić psychoanalizuję jakąś, czy co? Ja pierdolę. 

 

Masz zarzuty, bo piszesz momentami straszne głupoty i niektórzy z wiarą apelują o ogarnięcie, ale raczej do niego nie dojdzie, szczególnie po tym temacie, który nie wiem, co w ogóle miał wnosić? Jakie wnioski na podstawie takiego wywodu można wyciągnąć? 

 

Poszukiwanie atencji już chyba weszło na nowy poziom. Piszesz głupoty to dostaniesz po nosie. Piszesz mądrze dostaniesz plusa i miłą dyskusję. Nie wiem serio, co takie użytkowniczki, jak ty wynoszą z tego miejsca, po co w ogóle uczestniczą w życiu forum. Bardzo ciekawe. 

 

I uwaga. Mam teraz czytając twoje bzdurne posty odnosić się do tego tematu i szukać potwierdzenia, ale potwierdzenia czego, jeszcze większych bzdur? :D Znowu, co ma piernik do wiatraka? :D 

  • Like 8
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurła, czasem jak was słucham, to mam wrażenie, że każda kobieta obskakuje tu wpierdol z automatu, co by nie zrobiła.. :)

 

Od czegoś trzeba w życiu zaczynać, @Androgeniczna mieszkała z rodzicami, to fajnie, mogła poodkładać.

To czego wy od człowieka wymagacie, żeby móc powiedzieć, że sam do czegoś doszedł, musi pracować

najpierw 5 lat z minimalną krajową. Są pewne warunki, że nie da się z nich wyjść, bo jak masz przesrane na starcie,

a później nie masz ani wykształcenia ani fajnej pracy, to możesz 1k oszczędzać pół roku, w takim tempie,

to usranej śmierci się do niczego nie dojdzie.

 

Ja na przykład był bym chyba onieśmielony tak ogarniętą kobietą, sam aż taki ogarnięty nie jestem,

w prawdzie kompensuje mi to dobra branża, ale, aż taki obrotny nie jestem. Studia, robota.. nuda :)

 

@Androgeniczna Jak idziesz na jakąś randkę z facetem, a on po prostu, skończył studia i znalazł prace i tak sobie

żyje, to nie masz wrażenia, że jest jakiś wybrakowany :) ? Sam nie wiem, czy bym w kompleksy nie popadł :)

 

4 minuty temu, Helena K. napisał:

A gdzie jest o coś o Twoim facecie?

Chcemy wiedzieć wszystko!

Właśnie, właśnie, ja się podłączam :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.