Skocz do zawartości

Jestem jaka jestem czyli Androgeniczna


Rekomendowane odpowiedzi

32 minuty temu, tytuschrypus napisał:

Tylko? E, to gratulacje ?

A ty kiedy wyprowadziłeś się z domu?

3 minuty temu, Komti napisał:

Też o tym pomyślałem, a także o ojcu głównej bohaterki czy ew. przyszłym teściu

Mój partner jest biedny z domu. Pracuje oczywiście ale nie będę zdradzała branży. Jego ojciec - pijak alkoholik, mój ojciec emeryt.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Androgeniczna napisał:

W ogóle nie lubię być w centrum uwagi i nie wiem jak taki temat może wołać o atencję.

Chyba se robisz jaja, 4 strony w parę godzin, i mówisz odwrotnie do tego co jest grane, czyżbym rozmawiał z kobietą? Ah tak, zapomniałem. 

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Turop napisał:

Chyba se robisz jaja

To wy piszecie te strony. 

Serio jeśli takie coś miałoby realizować moją potrzebę atencji to musiałabym być mega nieszczęśliwym człowiekiem. Przecież tu na forum jestem tylko użytkownikiem, nic nie znaczącym jak każdy inny. Ehh nie zrozumiesz bo już masz zaprogramowane - kobieta = wszystko co robi to wołanie o atencje... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Androgeniczna napisał:

Przecież tu na forum jestem tylko użytkownikiem, nic nie znaczącym jak każdy inny. Ehh nie zrozumiesz bo już masz zaprogramowane - kobieta = wszystko co robi to wołanie o atencje... 

Nie interesuje mnie czy masz tą firmę czy nie, jak masz to naprawdę spoko i cieszę się twoim szczęściem, zwróciłem uwagę tylko i wyłącznie na temat, który skończy się na 100 stronach, i Ty odpowiadająca na prawie każdą zaczepkę, mówiąca mi o tym, że nie wołasz o atencję, odebrałem tak twój temat, wcześniejszych nie czytałem, ale w co którymś wątku wspominają twoją osobę, ciekawe dlaczego? Ahh, chyba nie zrozumiesz i nie kobieta wołająca o atencję tylko @Androgeniczna wołająca o atencję, nie jesteś jak każda jesteś @Androgeniczna

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Turop napisał:

ale w co którymś wątku wspominają twoją osobę, ciekawe dlaczego?

Może niech sie wypowiedzą ci którzy wspominają. Ja do tego nie dążę i właśnie aby tak nie było że ciągle robią off top w tematach założyłam ten temat.

 

4 minuty temu, Turop napisał:

nie kobieta wołająca o atencję tylko @Androgeniczna wołająca o atencję, nie jesteś jak każda jesteś @Androgeniczna

Haha czyli sugerujesz ze jestem inna niż wszystkie :D:D:D

To oczywiście ironia, żart bo znowu będzie że wołam o atencje.... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Messer

to co opisales (nadprzecietna pewnosc siebie, brak empatii, brak pokory, “zawsze mam racje” etc, etc) to po prostu typowe cechy jednostek z narcystycznym zaburzeniem osobowosci (NPD) i tyle w temacie ode mnie.

 

To pokrywa sie z moimi “podejzeniami” czytajac od jakiegos czasu posty wyzej wymienionej.


A wy tu panowie sie od miesiecy meczycie aby ja zrozumiec, ustawic, umoralnic. Z NPD sie nie da i tyle dopoki sami nie beda chcieli sie zmienic.

 

Natomiast jednostki takie nierzadko dochodza na wysokie szczeble zawodowe lub biznesowe.


Takze, zycze dalszego rozwijania firmy i sukcesow autorce.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli tak was denerwuje ta dziewczyna to po co jej nabijacie tzw atencję i te strony? :D 

Zauważcie sami my, jako faceci klikamy i nabijmy.

Jest rynek to jest popyt.

 

Nie stworzyła firmy? Nie ma swojego idealnego partnera? Nie ma racji? Wszystko zmyślone, co z tego? 

Powtarzam, nie patrzcie na to jak FAKTYCZNIE JEST tylko jakie to w was wzbudza emocje. Jeśli czujecie negatywy to coś macie do przepracowania, jeśli pozytywy to w gruncie rzeczy jest git majonez bo sami sobie życzycie sukcesu.

 

Moim zdaniem udało się jej i nie ściemnia.

W gruncie rzeczy to nie było nie wiadomo jak trudne, po prostu zaryzykowała, wiedziała jak to działa i jak się łapie klientów i dobrych pracowników i się udało. Jednak najlepszą wskazówką jest to jakie w was wzbudza ona emocje, czy zazdrość, złość czy cokolwiek, to jest ZNACZNIE ważniejsze niż to co pisze jest prawdą.

 

Pozdrawiam.

 

Edytowane przez SzatanKrieger
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do prawdziwości opisanej przez @Androgeniczna historii i tego, że ją podważacie: jest coś takiego jak błąd przeżywalności (survivor bias). Na każdą historię sukcesu tego typu, co tutaj przedstawiona, jest zapewne 10 historii porażek - z powodów, które przytaczacie - które jednak nie zostają spisane i nie stają się popularne, bo bankruci nie mają się czym chwalić :D Nie skreślajcie tak z automatu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, Androgeniczna napisał:

A ty kiedy wyprowadziłeś się z domu?

W - o ile się orientuję - najszybszym możliwym terminie, bo 18 lat skończywszy. Jeśli ma to dla Ciebie znaczenie. 

 

No i ja z tych samodzielnych bez żadnych haczyków, że tatuś tylko pomagał. Co drugi chłop tu jest taki "przedsiębiorczy" i zaradny jak Ty. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale oso chozi? Tysiące ludzi w PL osiągnęło jakiś tam sukces, jedni większy inni mniejszy. Androgenicznej się udało, miała łatwy start (taka duża pomoc rodziców, rodzina bez kredytów, długie utrzymywanie to nie jest standard - przynajmniej w moim otoczeniu). 

 

Nie zabrała tego przecież nikomu, zrobiła bo mogła.

 

To, że osobę autorki osobiście odbieram jako pretensjonalną i czasem nadętą lub arogancką, nijak nie umniejsza jej zasług zawodowych. Jedno nie ma nic do drugiego. Jeśli są na forum jakieś zarzuty w stronę @Androgeniczna to najczęściej dotyczą przesadzonej dumy i braku skromności, a nie, że zawodowo jest taka czy owaka. Tłumacząc swój sukces i chwaląc się nim, nie zatrze wrażenia jakie zrobiła swoją poza-zawodową postawą. 

 

Przypomniało mi się jak kiedyś na jakimś spotkaniu firmowym wystosowano sporo zarzutów pod kątem szefa pewnej firmy (był jakiś spór). Gdy brakło mu argumentów, wyciągnął z teczki swoją książkę, której jest autorem i pokazał ze słowami "ale ja napisałem książkę a X (oponent) - nie". I z tym mi się kojarzy ten wątek.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Laryssa napisał:

Ale oso chozi? Tysiące ludzi w PL osiągnęło jakiś tam sukces, jedni większy inni mniejszy. Androgenicznej się udało, miała łatwy start (taka duża pomoc rodziców, rodzina bez kredytów, długie utrzymywanie to nie jest standard - przynajmniej w moim otoczeniu). 

To może wyjaśnijmy, żeby nie było niedomówień - ja do autorki nie mam nic. Dosłownie, w dupie ją mam. Bez urazy. Rozwydrzonych panienek o osobowościach i manierach pijanych pensjonarek jest od groma, ani myślę przejmować się jeszcze jedną, w dodatku wirtualną. Takie osoby nie mają przystępu do mojej rzeczywistości i niech tak zostanie. 

 

Mój głos nie jest reakcją na to, co pisze autorka, tylko na to co w odpowiedzi piszą niektórzy panowie z forum BS, i to w przerażającej dla mnie liczbie, mianowicie widzę głaskanie po pupci, określanie mianem sukcesu, kobiety przedsiębiorczej, zaradnej.

 

https://images.app.goo.gl/4GsBia4r5seNQEb59

 

Co ja czytam, kurwa? Dlaczego sukcesem nazywa się to, że laska mając wyjątkowo łatwy start po prostu nie rozpierdoliła go w kawałki? Gratulujecie każdemu, kto ma firmę która przynosi dochód? Kto zarabia powyżej średniej krajowej? Gratulujecie ludziom, że jak poszli i wrócili ze sklepu to sobie nogi nie połamali? To jest sukces?

 

Jakby ta atencjuszka to wysłała jako list na jakieś pokolenie ikea to rozumiem takie reakcje tałatajstwa w komentarzach, ale tutaj? Panowie, ogarnijcie się. 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki pomocy świetnie zorganizowanego oraz wiedzącego chyba wszystko o zakamarkach tego forum Brata @Ancalagona, ja może coś zostawię:

 

W dniu 8.06.2019 o 18:05, Androgeniczna napisał:

PS od razu dodam że ja pracuję w nieruchomościach a on w branży budowlanej

Źródło: 

Kojarzy mi się to z pewnym krótkim komiksem jaki wstawił dziś @Obliteraror do żartów:

 

https://braciasamcy.pl/index.php?/topic/3931-żarty-podszyte-prawdą-lub-niekoniecznie-20/page/413/

 

Być może tu także mamy instytucję "oficera prowadzącego";)

 

 

Edytowane przez Krugerrand
  • Dzięki 2
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyjaśnij dlaczego dodałaś ten post? Czujesz się gorsza? O co chodzi? Chcesz wykazać, że jednak też pracujesz, też masz problemy?  
Masz odruch usprawiedliwiania się jak nie wiem co. :) Też tak miałam. Sama dajesz się prowokować. 

W przyszłości może uda mi się zbadać tzw."gen przedsiębiorczości". Jednak go na razie wsadzam w świat sci-fi. 

Spoko, że dobrze wykorzystałaś dobre warunki i szanse. Co mam rzec więcej? Po prostu jest to naturalne zjawisko stratyfikacji społecznej (teraz o tym piszę pracę). Ktoś ma lepiej, ktoś ma gorzej. 
Z mężem sami dążymy do takiego życia, w którym Nasze dziecko będzie miało taki start w dorosłe życie (czy nawet lepsze) jak @Androgeniczna, nie śmiem nawet tego tępić. Naturalna postawa rodzica - pomóc dziecku, jak się da. 

@Androgeniczna przestań się przepychać z panami w rezerwacie. Masz swoje życie, z którego nie musisz się Nam tłumaczyć, i za które nie musisz przepraszać. ;) 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie normalnie to nie miałbym powodu, żeby nie uwierzyć w Twoją historię Androgeniczna. Ale kiedy przyłapałem Cię na kłamstwie, gdzie opowiadałaś, że Twój facet dostawał 8 wiadomości dziennie z propozycją seksu na Tinderze, a potem odkręcałaś, że jednak nie na seks tylko na kawę już wiedziałem, że wszystko co tutaj piszesz nie jest prawdą. 

 

Też kiedyś miałem kumpla co lubił się chwalić kontaktami z mafią i przewożeniem 50 kg kokainy na tylnym siedzeniu Porsche. Potem znalazłem w Google, jak nazywa się ta choroba https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Pseudologia.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli temat jest prawdziwy to mnie zdołował, noż kur.. wszystko brzmi prosto, szczęście z trafieniem w rynek i jeszcze wsparcie od rodziców. 500zł. od nich to sporo. Możesz napisać ile zaoszczędziłaś pracą w banku? Albo ile dokładnie zarabiałaś i jakie miałaś wydatki w poszczególnych okresach życia? I drugie czy dzieliłaś się swoimi planami czy nie? Jakbym w swoim domu powiedziała, że np. planuję pracę w nieruchomościach, a jak zaoszczędzę kasę to będę próbowała coś rozkręcić to by mnie przez cały wieczór zjebywali, że się nie uda i mnie pojebało.

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minutes ago, tytuschrypus said:

Gratulujecie każdemu, kto ma firmę która przynosi dochód?

Ja tak, bo wiem, że po pierwsze mało ludzi ma na to odwagę, a po drugie - wśród tych, którzy mają i wystartują z biznesem, częściej niż rzadziej kończy się to klapą.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.