Skocz do zawartości

Kolejna próba - bolesna porażka


Rekomendowane odpowiedzi

Witam brać.

Piszę tutaj po niemal roku od ostatniego posta. Mozna powiedzieć ż ekolejne doświadczenie za mną. Po rozstaniu z dziewczyną rok temu założyłem konto na pewnym portalu na S w celu... wiadomym. Chciałem poznac dziewczynę i ogarnąc się życiowo. Może to brzmieć niepoważnie ale taki był mój plan - by mieć kogoś przy sobie, nie spędzać samotnie weekendów. Jestem raczej emocjonalnym facetem i cięzko znosze samotność.

Poznałem tam dziewzynę o ładnym imieniu takim jak nazwa pewnym popularnych czekolad produkowanych za zachodnią granicą. 

Od początku zakładaliśmy że będzie to przez pewien czas związek na odległość jako że ani ona ani ja nie mieszkamy w Polsce ale w krajach z nią sąsiadujących. Podobnie jak pierwsza dziewczyna ta tak samo była ze Śląska - sam nie wiem dlaczego mnie tam tak ciągnie - może ten luz jaki ludzie tam mają? Od początku spędzaliśmy długie godziny an rozmowach na whatsapp czy mesengerze. Spotkaliśmy się około miesiac po poznaniu i potem spotykaliśmy się średnio co 2 tygodnie. Albo ona przyjeżdżała do mnie albo ja do niej. Chciałbym zaznaczyć że w jedną stronę jest to prawie 600 km więc wymagało to zaangażowania zarówno z jednej jak i z drugiej strony. W międzyczasie odwiedziliśmy kilka miejsc w Polsce jak i w Czechach - byliśmy m.in. w Gdańsku. Od samego początku dziewczyna wydawała sie być w porządku, miała swoje zdanie i nie pozwalała sobie wejśc na głowe. Nie przeszkało mi to zupełnie mają doświadczenia z raczej uległa dziewczyną z poprzedniego związku - tym razem szukałem czegoś innego. Dziewczyna pracowałą, miała swoje pieniądze, mieszkała/ mieszka w wynajmowanym mieszkaniu w Niemczech z siostrami i szwagrem. Po kilku miesiącach związku jakoś w październiku bylismy w 4 we Francji. Przyznam szczerze że miałem tam swoje odpały - nie ukrywałem od samego początku że nei pasuje mi towarzystwo jej szwagra i jego znajomych. Nikogo nie obrażając to takie typowe Sebki - niemniej jednak jak dla mnie chłopak był ogarnięty - po prostu urodzi się w niewłaściwej rodzinie i jego charakter został uksztaltowany w takich a nie innych warunkach, od niego niezaleznych.

Po tym wyjeździe dziewczyna powiedziała mi że nigdzie już nie pojedziemy w tej paczce bo jestem nerwus i nie umime żyć z ludźmi, akceptować ich. Rzeczywiście jest tak że nie będę wszystkiego i wszystkich akceptował - chyba nikt tak nie ma. Po tym wyjeździe spotkaliśmy się jeszcze raz u mnie. Ona przyjechała autobusem, ja ją odwodziłem samochodem. Wydawało mi się że sprawy wraają do normy. Niemniej jednak w połowie grudnia czułem że zaczyna mnie oignorować. Pisała mi o tym że mam ze soba problem bo się nie wyszumiałem, nie nabrałem ogarnięcia wśród ludzi i odcinam sie od społeczeństwa. Nie ejst to do końca prawdą - tak jak pisałem wcześniej nie akceptuje wszystkich i wszystkiego. Niektórzy działają mi na nerwy i widać to po mnie bo nie maskuje uczuć. Od tamtej pory ciągle szybko kończyłą rozmowe tłumacząc ze jest zimna i ona sie nie wysypia więc wcześniej chce się położyć. Rozumiałem to ale mnie to drażniło. Jakoś na święta pojechałem do domu, ona podobnie, nawet w tym smym dniu przyjechała do siebie na Śląsk. Od początku próbowałem sie z nią ustawić na spotkanie, ciągle jednak było coś. Albo byłą u koleżanki u której byliśmy na weselu w wakacje - w co wierze bo pokazywała mi screeny rozmów z nią, albo wychodziłą gdzieś ze znajomymi albo siedziała u rodziców. Zapytałem ja co robi w sylwestra to odpowiedział że jest chora i zostnie w domu z ksiązką. Ja na sylwestra wróciłem do siebie, musialem/ nie musiałęm isc do pracy. W sumei nie wiem czemu tak wcześnie wróciłem. Ona natomiast poszła na impreze do swojego sąsiada. Mówiła mi że u niej w domu jest zimno a tam będzie dobra atmosfera i ciepłota. Na potwierdzenie tego też wysłałą mi screena z listą zaproszonych gości. Co do samego typa nie miałem żadnych podejrzeń bo jest od nas sporo młodszy i ma taki charakter jakby geja. Więc gdy ja kończyłem pracę tutaj i poszlismy z kumplem coś zjeśc by uczcić koniec roku ona wysłałą mi screena jak ten koleś ją całuje w policzek a ona jakby posyła całusa do odbiorcy wiadomości, tego kto patrzy na zdjęcie- nie wiem jak to inacej ująć xD Wyprowadziło mnie to z równowagi bo uważam że nie robi sie takich rzeczy. Ona zaczęła mi pisać że to tylko żarty itp. Nie ukrywam że samotność i poczucie bycia ignorowanym wzięły górę i napisałem jej wiadomość czy nie poznałą tam kogoś czasem i że ją bardzo kocham. Wysłała mi tylko krótki nagranie że kładzie sie spać. Na drugi dzień starałem sie z nią jakoś skontaktować albo nigdzie nie odbierała, ani fb, ani whatsuip ani telefon. Popołudniem tego sameog dnia napisała mi że zachowuje się jak typowy psychopata i musi zakończyć tę znajomość. Zablokowała mnie wszedzie gdzie mogła więc nie wiem co u niej się dzieje. Rozmawialem z nią przez sms później bo powiedział że nei chce mnie juz widzieć i nie ma szans na normalną rozmowę. Kilka dni temu gdy upomniałem sie o spodnie które wciąz są u niej i by mi je wysłała zapytałem ja co tam  niej a ona że zajebiście, że w końcu czuje że żyje i że trułem jej tylko zycie, że ejstem toksyczny. Nie mam pojęcia skąd  wniej nagle takie pokłady niechęci wobec mnie. Napisałą mi jeszcze że dawała mi sygnały i mówiła co jest nie tak ale ja to olałem i że to moaj wina że sie spieprzyło. Napisałą mi jeszcze że mam juz się z nią nie kontaktować, wysyła mi numer paczki i życzy powodzenia i Bye.

To by było tyle na teat tej histori. Z jednej strony bardzo mi jej brakuje bo jednak dobrze mi z nią było. Z drugiej odczuwam lekką ulge bo pochodzi z dosyć dziwnej rodziny (rodzina wielodzietna, problemy z kasą, narkotyki). Wiem że sam nie ejstem idealny, ba - daleko mi do tego, ale ona sama mówiła rzeczy które mi cizko by przeszły przez gardło. Takei jak to ze ludzi  trzeba mordować albo że głupi nie powinni się rozmnażać. Pisze tego posta bo chce zrozumieć. Bo może niektórym wśrod Braci przydarzyła się podobna historia. Chce zrozumieć dlaczego to zrobiła. Nie jest todziewczyna głupia, wręcz przeciwnie. Niestety jej zachowanie wywołuje u mnie skręcanie się żołądka. Przykro mi z tym że nic nas juz nie łączy bo wydawała sie dziewczyną dla mnie - taką do życia.

Pozdrawiam tych któzy dotrwali do końa tekstu ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minutes ago, CygańskieŻycie said:

Chciałem poznac dziewczynę i ogarnąc się życiowo.

To dość rozbieżne cele.

 

54 minutes ago, CygańskieŻycie said:

Może to brzmieć niepoważnie ale taki był mój plan - by mieć kogoś przy sobie, nie spędzać samotnie weekendów. Jestem raczej emocjonalnym facetem i cięzko znosze samotność.

Do przepracowania, najpierw poukładaj sobie w głowie, potem bierz się za kobiety.

 

Historii nawet nie czytam, bo wszystkie są takie same. Twój problem nakreśliłeś na samym początku. Ogarnij się najpierw, później działaj.

 

Edytowane przez osadnik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, CygańskieŻycie napisał:

Jestem raczej emocjonalnym facetem i cięzko znosze samotność.

Dostaniesz w dupę od życia i kobiet to może Ci przejdzie.

Cytat

Poznałem tam dziewzynę o ładnym imieniu takim jak nazwa pewnym popularnych czekolad produkowanych za zachodnią granicą. 

Dziwne imię dla córki Milka...?

Cytat

Od początku spędzaliśmy długie godziny an rozmowach na whatsapp czy mesengerze.

Może byłeś tylko orbiterem, związku na odległość to lipa. Szkoda kasy i czasu na dojazdy.

Cytat

Pisała mi o tym że mam ze soba problem bo się nie wyszumiałem, nie nabrałem ogarnięcia wśród ludzi i odcinam sie od społeczeństwa. Nie ejst to do końca prawdą - tak jak pisałem wcześniej nie akceptuje wszystkich i wszystkiego.

Zwykłe babskie pierdolamento i przerzucanie winy. Niby chcesz się ogarnąć a łykasz bajki jak pelikan.

Cytat

Niektórzy działają mi na nerwy i widać to po mnie bo nie maskuje uczuć.

Jak ktoś jest zjebem to nie ma sensu zmuszać się do bycia w jego towarzystwie dla złotej waginy. Poza tym ona jeżeli są z jednego środowiska pewnie jest podobna ale twój fiut mówi Ci coś innego i dlatego ją idealizujesz.

Cytat

Od tamtej pory ciągle szybko kończyłą rozmowe tłumacząc ze jest zimna i ona sie nie wysypia więc wcześniej chce się położyć.

Chyba usiąść na innej kutandze a nie się położyć.

Cytat

Rozumiałem to ale mnie to drażniło. Jakoś na święta pojechałem do domu, ona podobnie, nawet w tym smym dniu przyjechała do siebie na Śląsk.

Widać, że ma Cię w dupie bracie.

Cytat

Od początku próbowałem sie z nią ustawić na spotkanie, ciągle jednak było coś. Albo byłą u koleżanki u której byliśmy na weselu w wakacje - w co wierze bo pokazywała mi screeny rozmów z nią, albo wychodziłą gdzieś ze znajomymi albo siedziała u rodziców.

Kurwa dalej łykasz jak pelikan jej wszystkie gadki. Weź znajdź sobie inną na miejscu i problem się rozwiąże.

Cytat

Zapytałem ja co robi w sylwestra to odpowiedział że jest chora i zostnie w domu z ksiązką.

??????????

Cytat

Ona natomiast poszła na impreze do swojego sąsiada. Mówiła mi że u niej w domu jest zimno a tam będzie dobra atmosfera i ciepłota.

A Ty słuchasz tego co ona piszę i jeszcze w to wierzysz. No powiem Ci, że przemiana twoja w mężczyznę nawet się nie zaczęła a ty nie masz do siebie szacunku i racjonalizujesz jak baba.

Cytat

Na potwierdzenie tego też wysłałą mi screena z listą zaproszonych gości.

Ja pierdolę nie wierzę...Ty czytasz co piszesz?? ?

Cytat

Co do samego typa nie miałem żadnych podejrzeń bo jest od nas sporo młodszy i ma taki charakter jakby geja.

?????

Cytat

Więc gdy ja kończyłem pracę tutaj i poszlismy z kumplem coś zjeśc by uczcić koniec roku ona wysłałą mi screena jak ten koleś ją całuje w policzek a ona jakby posyła całusa do odbiorcy wiadomości, tego kto patrzy na zdjęcie- nie wiem jak to inacej ująć xD

Ja pierdole...

Cytat

Wyprowadziło mnie to z równowagi bo uważam że nie robi sie takich rzeczy. Ona zaczęła mi pisać że to tylko żarty itp. Nie ukrywam że samotność i poczucie bycia ignorowanym wzięły górę i napisałem jej wiadomość czy nie poznałą tam kogoś czasem i że ją bardzo kocham.

Ale pucujesz zbroję jej blask aż u mnie widać...

Cytat

Nie mam pojęcia skąd  wniej nagle takie pokłady niechęci wobec mnie.

Jesteś needy i słaby widać to jak na dłoni. Skoro sam siebie nie szanujesz to czemu ona ma to robić? 

Cytat

Napisałą mi jeszcze że dawała mi sygnały i mówiła co jest nie tak ale ja to olałem i że to moaj wina że sie spieprzyło. Napisałą mi jeszcze że mam juz się z nią nie kontaktować, wysyła mi numer paczki i życzy powodzenia i Bye.

Uszanuj to i nie kontaktuj się już. Już dość wielkiego desperata z siebie zrobiłeś w jej oczach.

Cytat

Wiem że sam nie ejstem idealny, ba - daleko mi do tego, ale ona sama mówiła rzeczy które mi cizko by przeszły przez gardło.

Bo Cię nie szanowała.

Cytat

Takei jak to ze ludzi  trzeba mordować albo że głupi nie powinni się rozmnażać.

Widzisz jak bardzo twój fiut ją wyidealizował, nie różni się od swojej pato rodzinki.

Cytat

Pisze tego posta bo chce zrozumieć. Bo może niektórym wśrod Braci przydarzyła się podobna historia.

Czytasz rok forum ponad i nic się nie nauczyłeś.  Zbroja aż oślepia, schemat w chuj a ty nie możesz zrozumieć??

Cytat

Chce zrozumieć dlaczego to zrobiła.

Schemat.

Cytat

Nie jest todziewczyna głupia, wręcz przeciwnie.

Idealizacja w dalszym ciągu.

Cytat

Niestety jej zachowanie wywołuje u mnie skręcanie się żołądka. Przykro mi z tym że nic nas juz nie łączy bo wydawała sie dziewczyną dla mnie - taką do życia.

Wydawało Ci się dobre słowo. Zrozum takich dup na świecie są miliony. Nie była ani wyjątkową ani tak wspaniała jak Ci się wydaje. Zacznij czytać forum ale ZE ZROZUMIENIEM!!

Cytat

Pozdrawiam tych któzy dotrwali do końa tekstu ?

Nie było to łatwe ale kolego czas ściągnąć zbroję. Długa droga przed Tobą...

Edytowane przez SSydney
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z Tobą wszystko ok, u Pani zaś stwierdzam brak „nawilżenia „ na twój widok- nie kręcisz jej.

 

Znajdź sobie inną dziewczynę z normalną rodziną i znajomymi- nie sebixami.

 

Pamiętaj że to w jakim towarzystwie Pani się obraca świadczy o niej całkowicie - jest przysłowiową Karynką.

 

Stwierdziła u Ciebie psychopatię- czyli sama ma wiele cech charatkeryzujących to zaburzenie psychiczne.

 

Spierdalaj od niej i popracuj nad tym aby było Ci miło we WŁASNYM towarzystwie- to podstawa naszej ludzkiej egzystencji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minutes ago, SSydney said:
Quote

Zapytałem ja co robi w sylwestra to odpowiedział że jest chora i zostnie w domu z ksiązką.

??????????

?

13 minutes ago, RENGERS said:

Z Tobą wszystko ok, u Pani zaś stwierdzam brak „nawilżenia „ na twój widok- nie kręcisz jej.

 

Z gościem jest wszystko nie tak, nie pisz mu tak! Needy, złe nastawienie, zły wybór partnerki, fatalne prowadzenie relacji - długa droga przed autorem wątku i dużo pracy.

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, RENGERS napisał:

Z Tobą wszystko ok, u Pani zaś stwierdzam brak „nawilżenia „ na twój widok- nie kręcisz jej.

 

Pamiętaj że to w jakim towarzystwie Pani się obraca świadczy o niej całkowicie - jest przysłowiową Karynką.

 

Stwierdziła u Ciebie psychopatię- czyli sama ma wiele cech charatkeryzujących to zaburzenie psychiczne.

 

Spierdalaj od niej i popracuj nad tym aby było Ci miło we WŁASNYM towarzystwie- to podstawa naszej ludzkiej egzystencji.

Jeśli chodzi o seks to najczęściej i nawet ostatnio sama go inicjowała, zawsze miała mokro do tego stopnia że ja często już nic nie czułem bo taki był poslizg. 
Jeśli chodzi o zaburzenia to tak. Pochodzi z ciezkiego domu i z resztą był tutaj niedawno taki temat związany właśnie z psychopatami i ona miała jakby brak tego czegos w oczach. Jakby tępo w czyms  utkwione - na swój sposób przerażające. Co do towarzystwa - właśnie problem polega na tym że nie mam takowego. Żyję na emigracji - do Polski nie chce wracać. Niemniej dziękuje za komentarz.

 

13 minut temu, azagoth napisał:

Związek przez Whatsapp i Messenger. Czy to może się nie udać?

Nie był tylko Whatsapp i Messenger. Spotykaliśmy się średnio co 2 tygodnie, albo ona była u mnie albo ja u niej. Czasami też w Polsce się widzieliśmy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@CygańskieŻycie

 

Patrząc na tą opowieść myślę że ona może mieć rację, jesteś toksycznym człowiekiem. To co opisałeś to tylko Twój punk widzenia który jest zmiękczony przez filter Twoich wyobrażeń, a w rzeczywistości mogło to wyglądać na próbę kontroli i osaczenia drugiej osoby, co skutkowało też jej zachowaniem.

 

Inna sprawa że te wszystkie rzeczy robione przez nią nie będę komentował bo to schematy, ale akurat jak jej się nie dziwię.

 

Musisz pracować nad sobą, bo już samym tym:

1 godzinę temu, CygańskieŻycie napisał:

Chciałem poznac dziewczynę i ogarnąc się życiowo. Może to brzmieć niepoważnie ale taki był mój plan - by mieć kogoś przy sobie, nie spędzać samotnie weekendów. Jestem raczej emocjonalnym facetem i cięzko znosze samotność.

dajesz jasny sygnał że masz problemy ze sobą.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, RENGERS napisał:

 

 

Stwierdziła u Ciebie psychopatię- czyli sama ma wiele cech charatkeryzujących to zaburzenie psychiczne.

 

Stwierdziła u niego desperację level hard i co za tym idzie totalną słabość + pewnie jakieś dziwne jazdy z zazdrością na czele czyli niska samoocena- zresztą to już zauważono w wątku. Ja bym tego na jej miejscu psychopatią nie nazwał, pewnie jakaś lepsza definicja na takie zbiorowisko wad ( z punktu widzenia dziewczyny) by się znalazła ale konkludujac: sorry gościu, po bliższym poznaniu kompletnie nie rokowałeś. Taka smutna prawda.

Edytowane przez Nocny Konwojent
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę miała rację z tą Twoją "toksycznością", wchodziłeś jej trochę na głowę. Z drugiej strony sposób w jaki to zakończyła też nie świadczy, delikatnie mówiąc, o jej dojrzałości. Szczerze mówiąc to brzmi to po prostu jak by w międzyczasie znalazła sobie kogoś innego.

 

No cóż. Kolejne doświadczenie dla Ciebie. Wyciągaj wnioski. Nie wchodź kobiecie na głowę, nie bądź męczybułą, nie bądź needy. Ogarnij nerwy - może z pomocą jakichś materiałów do rozwoju osobistego albo psychoterapeuty.

 

Oprócz tej panny jest jeszcze na świecie co najmniej kilkaset milionów do wyboru, dasz radę :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@CygańskieŻycie Jak by Ci tu napisać prosto i logicznie....

Twoja kolej przy tej pani dobiegła końca. Twoje miejsce zajął już inny pan.

A to, że waliła damskie pierdololo, na to, to  nie patrz. Patrz na to co robiła.

 

Przykład?

Wczoraj odezwała się od mnie ex. W momencie,gdy kończyłem z nią znajomość, pani wystrzeliła, dobrze, że tak się stało, bo ona chce stabilizacji, chciała wracać do domu, gdzie dobry miś będzie na nią czekał z kawką....

Co słyszę wczoraj... Pani teraz szaleje, co tydzień łazi na disco. Ona musi się wyszumiec. 

Minęło 2 miesiące, a dama ma obrót myślenia o 180 stopni ?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, leto napisał:

Trochę miała rację z tą Twoją "toksycznością", wchodziłeś jej trochę na głowę. Z drugiej strony sposób w jaki to zakończyła też nie świadczy, delikatnie mówiąc, o jej dojrzałości. Szczerze mówiąc to brzmi to po prostu jak by w międzyczasie znalazła sobie kogoś innego.

Tutaj musze sie niestety zgodzić, mam do siebie duży żal o to. Nawet nie chodzi mi o to że wywowałem w niej takie uczucia jakie wywaołałem ale raczej o to że po prostu nie miałem zajęcia i byłem taką "męczybułką". Przestałęm uprawiać sport, nie miałem zajęc poza pracą. Gdy pojechałem na świetą do domu to poza rodzicami i rodzeństwem z nikim nie gadałem i trułem jej dupę. Rzeczywiście jak też zauważył kolega @Taboo mogło to wyglądać na próbę zniewolenia jej. Ona z resztą sama mi o tym powiedziała, że tak się czuła. Co do kogoś innego. No nie wiem tak na prawde jakby mogła kogoś znaleźć. Mieszka na takiej wiosce raczej ciezko tam dojechać. Rzadko bywa w PL a nawet jeśli to takie prawilne chłopaki idą na łatwize i szukają sobie raczej kogoś na miejscu - co z resztą mnie nie dziwi bo po co sobie utrudniać życie.

@Still czemu uważasz ż epojawił sie ktoś inny? Jeszcze 2 tygodnie przed wyjazdem do Polski miałęm wrażenie że wszystko jest ok. To ignorowanie pojawiło sie nagle - polegało na tym ż enei gadaliśmy na kamerkach tylko pisaliśmy. Nie wiem gdzie mogła poznać innego faceta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, leto napisał:

 

Nie wchodź kobiecie na głowę, nie bądź męczybułą

Dokładnie.

Najgorsze co można zrobić w związku z kobietą, to być męczybułą, włazić jej na głowę, "bluszczować" i robić jazdy z zazdrością. Pani kategoryzuje Cię automatycznie jako desperata z niską samooceną, którego lepiej trzymać na dystans, bo to pewne kłopoty i słaby support w życiu. 

Nie piszę tego żeby dowalać autorowi wątku, też w młodości chmurnej i durnej miałem tendencje do "bluszczowania" i zazdrości ale jakoś mnie czas i życie naprostowały więc i autor nie jest bez szans na przyszłość ;)

Edytowane przez Nocny Konwojent
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, CygańskieŻycie napisał:

Chciałem poznac dziewczynę i ogarnąc się życiowo.

Jesteś na forum i zdaje się, że niewiele jeszcze z niego wyciągnąłeś.

Nie chcę Cię pouczać w stylu „związek to zło”, ale związek to nie jest źródło szczęścia. 

Raczej związek to takie coś przy okazji, tak wiem „przecież wszyscy mówią inaczej”.

 

Sam jestem w związku i wiem, że w każdej chwili mogę usłyszeć „nie wiem co czuję”, „coś we mnie pękło”, czy po prostu inny Armando będzie miał nowszy model BMW i będzie głośno mówił w sebowatym towarzystwie polskich biznesmenów... i wiele innych bzdur tj. ufaj tylko sobie i nie ogarniaj życia opierając się na drugiej osobie.

Bądź dla niej dobry i zaangażowany, ale z tylu głowy miej świadomość jej odejścia lub Twojego odejścia.

 

Niestety, muszę Cię zmartwić: ogólne prawdy społecznościowe kłamią.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, ze to nie zdiagnozowana psychopatka. Osobowość narcystyczno socjopatyczna. Z tego co napisałeś wiele zachowań pasuje. Po prostu to osoba toksyczna. Ciągle wpędzanie w poczucie winy, ona taka idealna, ty taki aspołeczny.

 

Zerwij kontakty do zera. Szkoda życia na takie osoby. Mi taka franca zmarnowała 5 lat. Identyczne zachowania, tylko ja wtedy bialy rycerz, jeździłem przepraszać w sumie za nic, żeby tylko nie odeszła :)

 

EDIT

I naucz się, ze związki na odległość nie działają. I więcej w takie nie wchodź. Polecam książkę Rollo tam masz trochę teorii na ten temat.

Edytowane przez hogen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

xD :D  uśmiałem się po pachy.

Ale poważnie, najpierw się sam ogarnij i poukładaj się psychicznie.

Jeśli sam się nie ogarniesz życiowo to swoje problemy ściągasz na innych i innych też swoją złą energią zarażasz.

Ja nie wiem skąd u większości taki pęd na szukanie sobie kłopotów i na siłę szukanie sobie partnera kiedy samemu nie jest się poukładanym. 

Czyżby media od telewizyjnych po te społecznościowych zmuszały nas do szukania sobie na siłę 2 połówki poprzez programowanie nas podświadomie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 17.01.2020 o 10:40, Tomko napisał:

@CygańskieŻycie Też mieszkałem 1500km od mojej ex i dobrze mi z nią było. Ale jak spędzaliśmy razem czas to 3 dni i już mnie nudziło. Ile byliście "ze sobą"? To twoja pierwsza? Były seksy? 

Nie, to była moja 3 dziewczyna - w sensie związkowym. Raczej się ze soba nie nudzilismy, zawsze gdy sie spotykaliśmy był jakis wypad gdzieś, chociażby do muzeum albo jakaś wycieczka poza miasto. Seksy były i nawet częściej to ona jest inicjowała. Z seksu chyba była zadowolona, zawsze chciała więcej. Jeśli o mnie chodzi to tak średnio. Sam nie wiem ale mówiąc szczerze rzadko przy niej dochodziłem. Pociagała mnie ale aż tak bardzo jak poprzednia laska to nie. Moż eto był powód - nie wiem. Ostatnio widzieliśmy sie miesiąc przed tym gdy zerwała i sama wskoczyła mi do łożka 2 razy - więc myślę że "pożycie" bardzo udane. 

@hogen Miała problemy ze soba i z głową. Na sam koniec narzekała że ja jestem aspołeczny a poszedłem z nią na wesele gdzie więcej sie bawiłem niż ona a także wychodziłem ogólnie między ludzi. Zdarzało się że na mieście krytykowała na głos czyjś wygląd (np że koleś ma wielką dupe, o co ja kompletnie nie dawałem jebania). Oceniałą też moja rodzinę i ogólnie wypowiadała sie negatywnie o ludziach - że powinni zdechnać itp. Jednocześnie mi zarzuciła że nie umiem między nimi żyć. 

@Nocny Konwojent tak - często byłem męczybułą - szczególnie w świeta gdy trułem jej dupe zanim zając sie czymś konkretnym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.